A moze by tak gwiazde w prezencie?

[pytalska1]

Hej,

mam dosc nietypowe pytanie. ide do kolezanki na wesele i chcialabym jej dac jakis wyjatkowy prezent. szukalam i szukalam az w koncu znalazlam. Istnieje taka firma Kingdom of universe ktora sprzedaje gwiazdy. Otrzymuje sie certyfikat i mozna odowlnie nazwac taka gwiazde. Jest to cos niebananelnego. Ja chcialabym cos takiego dostac w prezencie, a wy? bo zastanawia mnie czy kolezanka faktycznie bedzie sie cieszyc z takie prezentu. Pomozcie! Podoba wam sie taki pomysl?

[pati0090]

hmmm ciekawy pomysł ale nie wiem czy moim marzeniem byłoby dostać gwiazdkę z nieba chyba wolałabym coś przyziemnego

[annic]

A mi się pomysł baaaaardzo podoba, myślę że bardzo oryginalnie

[cholernarejestracja]

No pomysł brzmi super, w założeniu, ale to jest generalnie naciągactwo i ściema żadne oficjalne stowarzyszenie astronomów nie uznaje tych nazw, jedna firma może sobie sprzedawać te same gwiazdy i je nazywać, druga też je sprzedaje i nazywa inaczej, dostaje się certyfikat, ale gwiazdy i tak oficjalnie zostają numerami, bo to jest wygodniejsze.

http://www.universetoday.com/104134/...y-name-a-star/

To tak, jakbym ja sprzedawała usługę nazywania ulic w Krakowie na czyjąś cześć, wysyłała oficjalny certyfikat, że od teraz ul. Bracka nazywa się ulicą Ani Kowalskiej, ale ulica dalej by się nazywała Bracka

A tu oficjalne oświadczenie:

http://www.iau.org/public/themes/buying_star_names/

[annic]

Ano, bo to na zasadzie gadżetu działa - tak jak np. można dać statuetkę oscara za najlepszego ojca na świecie tak można dać certyfikat że masz gwiadę i nazywaj ją jak ci się podoba. I to i to gadżet. Mi by się taki gwiazdkowy gadżet spodobał, ale ja to dziwna jestem bo jakby mi ktoś zasadził pod lasem drzewo i powiedział że jest teraz moje to pewnie cieszyłabym się jak szalona O, albo ładna ławka w parku. Jak byłam mała to marzyłam żeby mieć taką ładną jak na holyłódzkich filmach z dedykacją i cytatem

Napisane przez cholernarejestracja

ale gwiazdy i tak oficjalnie zostają numerami, bo to jest wygodniejsze.

No, zostają. Kolega w liceum znalazł gwiazdę to nawet nazwać mu nie pozwolili mimo że wydawać by się mogło że jako odkrywca może coś zaproponować, dostał się jej ciąg liter i cyfr

[DELL]

a może by tka słonia w karafce?

[Jeannee]

A ja bym nie chciała takiego prezentu Najlepiej daj jej pieniądze.

[annic]

Napisane przez DELL

a może by tka słonia w karafce?

o, ja bym chciała takiego

http://tagomago.pl/imgv2/products/24...1161894604.jpg

[shonyen]

Napisane przez annic

o, ja bym chciała takiego

http://tagomago.pl/imgv2/products/24...1161894604.jpg

o tym samym pomyślałam

Dla mnie prezent nietrafiony, ja bym się z takiego nie ucieszyła

[cornflower_girl]

Jeśli koleżanka jest zainteresowana astronomią albo lubi oryginalne prezenty, to czemu nie. Tylko tak jak pisały dziewczyny, ta firma naciąga Równie dobrze sama mogłabyś przygotować taki gadżet (lub go zmodyfikować).

[Narrhien]

Napisane przez cornflower_girl

Jeśli koleżanka jest zainteresowana astronomią albo lubi oryginalne prezenty, to czemu nie. Tylko tak jak pisały dziewczyny, ta firma naciąga Równie dobrze sama mogłabyś przygotować taki gadżet (lub go zmodyfikować).

Ja się interesuję astronomią i właśnie z tego względu byłby to nieudany prezent, bo przecież dobrze wiem, że to jest zwykłe oszustwo i wyrzucanie kasy w błoto.

Dla osoby zainteresowanej astronomią można znaleźć fajny prezent, który mu się przyda, a nie taki pic na wodę.

[martunka_9jlkj]

Tu chodzi o cos innego. Facet nie sprzedaje nazwy gwiazdy , tylko prawo własności do gwiazdy. Nazwac kupioną gwiazde sobie mozna po swojemu, ale bedzie to nazwa wylacznie symboliczna i nie wlynie na nazwe oficjalną, prawdziwą, ktora ciagle zostanie taka sama.

Chodzi o to ze ten facet uzyskal prawo wlasnosci do wszechswiata i wszystkich gwiazd poza ukladem slonecznym (na zasadzie zawlaszczenia rzeczy nie mającej właściciela) i teraz sprzedaje gwiazdy - gwiazdy a nie nazwy. Kiedys mowili o tyum w tvp info http://www.youtube.com/watch?v=_V2Ng4bn8cY . Tu jest to jasno wyjasnione http://kingdomofuniverse.com/pl/faq. Interesowalam sie tym bo szukalam prezentu dla brata - fana Star Wars. Moim zdaniem to nie jest sciema.

[orion_lady]

Rozumiem ideę i wg mnie jest to bardzo ciekawy, powiedziałabym romantyczny prezent, to nie chodzi o to czy się jest właścicielem tej gwiazdy czy nie, bo co Ci po tym. Chodzi o to, że ktoś daje Ci przysłowiową gwiazdkę z niebo, taki symbol szczęścia, ja bym się ucieszyła gdybym dostała taki prezent od ukochanego, od koleżanki to tak mi nie bardzo pasuje. Nie wiem ile kosztuje taka przyjemność, bo jeśli dużo to myśle, że nie ma sensu sie tak bawic, można nawet samemu przygotowac taki certyfikat, bo chodzi chyba o gest niz wartosc materialna.