|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 30
|
Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Witam wszystkich!
![]() Przekopałam wątki i nie znalazłam tego, co by mnie najbardziej interesowało. Mój TŻ od jakiegoś czasu ma małe potrzeby seksualne - moje natomiast rosną Kochamy się raz, bądź dwa razy w tygodniu, dla mnie to za mało. Przestałam już inicjować, bo to nie ma sensu (no, od czasu do czasu zakładam jakiś "zachęcający" ciuch z nadzieją, że może jednak coś z tego będzie). Słyszę, że albo jest zmęczony, albo boli go głowa (tak, tak, faceci widocznie też tak mają, chociaż wiem, że nie ściemnia, bo tabletki łyka). Rozmawiałam z nim o tym, powiedział, że wszystko jest ok., tak jak było i się czepiam. Właśnie, że nie jest w porządku. Zwalam winę na pracę, choć przecież wcześniej było dobrze (zdrady pod uwagę nie biorę). Zaczęłam zadowalać się sama, ale jest mi z tym dziwnie. Mam go przy sobie, ochota jest, ale "nie ma z kim". Ponoć popęd seksualny u mężczyzn maleje po 30 r. ż., u kobiet natomiast rośnie. Mam wrażenie, że moje libido jest zbyt wysokie dla niego. Kiedyś mogliśmy się kochać codziennie, bądź co drugi dzień - max., a teraz? Niby seks nie jest najważniejszy, ale dla mnie ważny. Czuję się "niespełniona" w tej dziedzinie życia, bo ile można się własną ręką zadowalać i oglądać filmiki +18? Może się mu znudziłam po prostu? Choć w łóżku nigdy nie było monotonnie, zawsze inna pozycja, urozmaicenia, jakieś akcesoria, itd. Jesteśmy ze sobą niecałe 3 lata, kocham go strasznie i chcę z nim być, no ale... nie chciałabym dopuścić do sytuacji, że kłócimy sie o seks, bo będę sfrustrowana stanem rzeczy ![]() Może któraś z Was miała taki problem i udało się go rozwiązać? W głębi duszy liczę na to
__________________
Najpiękniejszych dni w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same
|
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 82
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
heee,co powiesz na raz na miesiąc.to jest dopiero hardkor;p strasznie się wściekałam,ale już przywykłam.niestety panuje stereotyp że to faceci chcą więcej seksu niz kobiety,a z tego co widzę jest dokładnie na odwrót;/o tym to już nikt nie mówi.
__________________
when I lay it on, come get to play it on all my life to sacrifice .... |
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 30
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Raz na miesiąc? A wcześniej było częściej, czy tak od zawsze? Bo u mnie niestety stan rzeczy się zmienił - przyzwyczaiłam się do tego, że często, a wiadomo, że do dobrego przyzwyczaja się łatwiej, niż... odzwyczaja :/
__________________
Najpiękniejszych dni w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same
|
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 82
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
słuchaj,mam to samo.wcześniej bardzo o mnie dbał,o oprawę,nastrój,robił mi masaże,ciągłe komplementy.czułam się naprawdę wyjątkowo.od paru miesięcy mu się zmienia,coraz rzadziej myśli o seksie ze mną.najgorsze jest to że ogląda jakieś panny na necie i to nawet nie porno,po prostu zdjęcia.chyba ewidentnie moje ciało już mu się nie podoba po prostu.slyszalam o tym że faceci tak mają po jakimś czasie tyle że nikt nie mówi o tym głośno;]w końcu to trochę niemęskie nie zaspokajać własnej kobiety.
__________________
when I lay it on, come get to play it on all my life to sacrifice .... |
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 30
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Hmm... mój nie ogląda babek, pornosów, czy nawet lekkich filmów erotycznych. Ostatnio sama go namówiłam na "dziewięć i pół tygodnia". Zastanawiam się w czym tkwi problem. Może faceci tak mają? Libido im spada i
__________________
Najpiękniejszych dni w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 016
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
cóż.. raczej to kobiety nie mają ochoty, ale różnie to bywa. W sumie nie widzę nic złego w tej Twojej 'samowystarczalności'. W końcu trzeba, no nie?
a co do tego inicjowania i proponowania seksu to próbuj ;> chłop ulegnie, tylko zachęć!
__________________
it's a fool's game
|
|
|
|
|
#7 |
|
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 912
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
w zaspakajaniu się samej sobie będąc w związku nie ma nic dziwnego. to normalne. masz potrzeby i je rozładowujesz.
co do twojego lubego - może mniejszy popęd, może zmęczenie, może stres a może problemy ze zdrowiem. Nie umiem Ci doradzić, bo seks to tak indywidualna i delikatna sprawa, że te rady, które przyniosą u kogoś skutek u Ciebie mogą zaszkodzić. I wrednie się zapytam - na jakiej podstawie jesteś pewna, że nie zdradza?
__________________
|
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 30
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Ja mam i to całkiem sporą
Jestem jakaś niewyżyta - przynajmniej przy nim odnoszę takie wrażenie. No ja też w sumie nie widzę w tym nic złego - gorzej jak wpadnę w nałóg i pieszczoty Teżeta nie będą robiły na mnie wrażenia (słyszałam o takich przypadkach niestety). Zachęcam, ale odechciewa mi się, jak pomyślę o jego odpowiedzi.
__________________
Najpiękniejszych dni w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Cytat:
Potem miałam roczną przerwę w tej znajomości tj. nie mieszkaliśmy razem, czasem się spotykaliśmy i wtedy sie działo-ostro. Potem ja poznałam innego faceta- byłam z nim przez pół roku i to był czas kiedy dosłownie moje kolana za sobą tęskniły, bo tak rzadko sie spotykały razem A od jakiś 5 miesięcy jesteśmy z TŻ znów parą- obecnie jestem w 4 miesiącu ciaży i moje libido rośnie okropnie. A libido TŻa jest takie jak było (czyli średnio 1-2 razy w tygodniu o ile nie jest przepracowany) Ja mam teraz ogromne potrzeby i mimo rosnącego brzuszka widzę, ze TŻowi też coraz częściej przychodzi ochota na sex. W naszym przypadku najpewniej dzieje się tak za sprawą tego, z mówię mu teraz wprost o swoich potrzebach, o tym, że lubię, gdy to on inicjuje współżycie, gdy on dominuje w sypialni. Poprosiłam o "prezent niespodziankę" w postaci wibratora, koreczka analnego, motylka i o dziwo- moj TŻ chodzi radosny jak nigdy dotąd. Potrzeba naprawdę urozmaicenia w sypialni żeby mu się to nie nudziło, druga sprawa- odkąd powiedziałam mu ze ma dominować w sypialni, mamy sex dużo częściej- wydaje mi sie, ze to była jego niezrealizowana fantazja (bo w życiu codziennym mój TŻ jest trochę zdominowany przez kobiety) możliwe że musisz odnaleźć taką niezaspokojoną fantazję twojego TŻa i wprowadzić ją w życie powodzenia
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 30
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Cytat:
Na jakiej podstawie? Otóż... znam ludzi, z którymi pracuje, 5 min. po skończeniu roboty jest w domu - zawsze na czas, poza tym... raczej nie ma z kim, ufam mu i jestem pewna, że tego nie robi. Jakby zdradził, to bym się o tym dowiedziała. I nie tak, że jestem naiwna i w ogóle. Takie rzeczy się czuje i wie. W domu jest taki sam jak zwykle, czuły, troskliwy, kochany, itd. Problem w tym seksie.
__________________
Najpiękniejszych dni w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same
|
|
|
|
|
|
#11 | ||
|
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 912
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Cytat:
Cytat:
Głupio się czujesz ale masz potrzeby, które nie są zaspakajane. Błędne koło. Swoją droga, jeśli tak Ci to przeszkadza to może skorzystałabyś z porady seksuologa? Nie mówię ze razem ale sama byś poszła i porozmawiała? Tak się z ciekawości zapytałam a nie po to, żeby Cię oceniać.
__________________
|
||
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 30
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Głupio czuję się z tym, że zaspokajam je sama, a nie że on nie chce tak często jak kiedyś (choć to jest głównym podmiotem tego wątku)
Na seksuologa chyba jeszcze za wcześnie. Jak zacznę się frustrować, to z pewnością zadziałam w konkretnym kierunku
__________________
Najpiękniejszych dni w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same
Edytowane przez Herbst Czas edycji: 2010-09-01 o 15:36 |
|
|
|
|
#13 | |
|
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 912
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Cytat:
no ale to jest niestety normalne w którejś tam fazie związku. och, my biedne baby do czego to doszło.
__________________
|
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 30
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Cytat:
Najlepiej, jakby było po równo, ale tak się nie da. A przecież nie będę rezygnować z faceta mojego życia przez "rzadki seks". Może mi przejdzie, albo jemu się odmieni. Może to przez zmianę miejsca, może przez pracę, może przez zbyt długi czas jej trwania, nie wiem. Nie będę czekać na cud, ale jestem cierpliwa Na razie biorę na wstrzymanie - zobaczymy co będzie później.
__________________
Najpiękniejszych dni w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same
|
|
|
|
|
|
#15 | |
|
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 912
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Cytat:
normalne są niestety rzadsze bzykania w pewniej fazie związku.
__________________
|
|
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 30
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
I to jest właśnie dobijające
__________________
Najpiękniejszych dni w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same
|
|
|
|
|
#17 |
|
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 912
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
no ale cóż począć, gwałcić lubego chyba nie będziesz?
__________________
|
|
|
|
|
#18 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
mam identyczną sytuację! to nie byl dla nas najlepszy czas. a on teraz stwierdził,że nie chce się już tak często kochać. nie ma ochoty na jakiekolwiek pieszczoty, czy to ręką,ustami-niczym! nie pamietam kiedy ostatni raz sie do mnie dobieral, kiedy chcial sciagnac mi bluzke. ciagle slysze nie-bo nie ma ochoty,bo po prostu nie chce. jednoczesnie mowi ze bardzo kocha. ale ja chciałabym żeby któregoś dnia po prostu się na mnie rzucił... ale się nie doczekam chyba ;-( to upokarzające że muszę się prosić o seks,o pieszczoty. z reszta za kazdym razem slysze nie... w piatek ma wrocic z pracy, nie widzielismy sie trzy tygodnie. i tak bardzo chcialabym z nim przezyc jakies uniesienia..ale nie wiem jak go ku temu przekonać :-(. seksowne ubranka nie działają,sprawdziłam już dawno.
co do własnego zaspokajania jakoś nie mogę się przekonać i tego nie robię. a niekiedy mam już taką ochotę,że wrrrrrrr! proszę pomóżcie :-( bo czuje się jak kretynka... |
|
|
|
|
#19 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 30
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
No nie będę, nic na siłę przecież
Chociaż czasem mam ochotę ![]() Cytat:
A może spróbuj? To nie boli przecież. Trzeba sobie radzić
__________________
Najpiękniejszych dni w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same
|
|
|
|
|
|
#20 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
nie, kiedyś na początku związku owszem. teraz po 2 latach stażu już nie. kiedyś mógł codziennie, a teraz? od ponad miesiąca nic nie było!
no tak wiem, tak myślę że jeśli w piątek do niczego nie dojdzie będę chyba skazana sama na siebie. ale wiecie, to trochę takie smutne że facet nie ma ochoty na swoją kobietę. tak jakby go nie podniecała, nie ma żadnego pożądania w związku. |
|
|
|
|
#21 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 30
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Cytat:
__________________
Najpiękniejszych dni w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same
|
|
|
|
|
|
#22 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 710
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
A moze sie dlugo kochac? Nie ma z tym problemow? Czasami w tym lezy problem, bo mezczyzna boi sie kolejnej porazki i tego, ze ponownie nie zaspokoi kobiety. W sumie nic takiego nie wyczytalam w Twoich postach, wiec pewnie z tym bylo ok. Tak czy inaczej, my - kobiety (i mezczyzni takze!) powinnismy pamietam, ze czesto gra wstepna rozpoczyna sie juz poza lozkiem
wyzej wymienilam te 'lepiej rokujace na poprawe' powody. Aczkolwiek, jest jeszcze jeden - smutny i powazny - po prostu fascynacja i milosc mu przeszla - takie jest moje zdanie. Lozko jest zwierciadlem zwiazku przeciez. Nie wierze, ze po 3 latach seks z ukochana kobieta moze sie znudzic.. cos musi szwankowac z jego strony. Nie podejrzewasz go o inna kobiete? Ktos tam pisal, ze miesiac sie nie kochaja, a on oglada jakies dziewczyny w necie - to juz jest kosmos dla mnie a tutaj musial powoli mnie rozpalac... trudno gdybac. Wedlug mnie problem jest i to powazny. Zmniejszona czestotliwosc seksu zwiastuje jakies wieksze problemy. Znam pary, ktore sa ze soba latami i sie nie cierpia, kloca, a i tak w lozku ciagle ogien jest miedzy nami, ktory wydaje sie, ze nigdy nie zgasnie i to ich przy sobie trzyma ![]() moja rada: tylko nie naciskaj! poudawaj przez maks tydzien, ze nie masz na to ochoty, a jak sie bedzie chcial zblizyc nie rzucaj sie od razu i nie sap pokazujac jak to jestes spragniona i napalona Moze troche pomoglam. Powodzenia ---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:16 ---------- Cytat:
kobiety, seks jest niesamowicie wazny w zwiazku! jezeli dwoje ludzi sie szczerze kocha, to powinni wychodzic naprzeciw swoim pragnieniom! Poczekajcie chwile, moze sytuacja sie poprawi, a jak nie, to... przykro pisac, ale zostawcie tych facetow, albo poszukajcie sobie kochanka, ktory bedzie was zaspokajal |
|
|
|
|
|
#23 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 30
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;21797934]A moze sie dlugo kochac? Nie ma z tym problemow? Czasami w tym lezy problem, bo mezczyzna boi sie kolejnej porazki i tego, ze ponownie nie zaspokoi kobiety. W sumie nic takiego nie wyczytalam w Twoich postach, wiec pewnie z tym bylo ok. Tak czy inaczej, my - kobiety (i mezczyzni takze!) powinnismy pamietam, ze czesto gra wstepna rozpoczyna sie juz poza lozkiem
wyzej wymienilam te 'lepiej rokujace na poprawe' powody. Aczkolwiek, jest jeszcze jeden - smutny i powazny - po prostu fascynacja i milosc mu przeszla - takie jest moje zdanie. Lozko jest zwierciadlem zwiazku przeciez. Nie wierze, ze po 3 latach seks z ukochana kobieta moze sie znudzic.. cos musi szwankowac z jego strony. Nie podejrzewasz go o inna kobiete? Ktos tam pisal, ze miesiac sie nie kochaja, a on oglada jakies dziewczyny w necie - to juz jest kosmos dla mnie a tutaj musial powoli mnie rozpalac... trudno gdybac. Wedlug mnie problem jest i to powazny. Zmniejszona czestotliwosc seksu zwiastuje jakies wieksze problemy. Znam pary, ktore sa ze soba latami i sie nie cierpia, kloca, a i tak w lozku ciagle ogien jest miedzy nami, ktory wydaje sie, ze nigdy nie zgasnie i to ich przy sobie trzyma ![]() moja rada: tylko nie naciskaj! poudawaj przez maks tydzien, ze nie masz na to ochoty, a jak sie bedzie chcial zblizyc nie rzucaj sie od razu i nie sap pokazujac jak to jestes spragniona i napalona Moze troche pomoglam. Powodzenia Wszystko jest normalnie jeśli chodzi o sam seks. Jest namiętność, pożądanie, pieszczoty, pocałunki, itp. Chodzi o samą ochotę, a raczej częstotliwość. Kurczę, nie wiem jak to wyjaśnić... Wszystko jest ok., ale rzadziej niż było wcześniej i zastanawiam się, czy faceci tak mają, czy po prostu on ma jakiś słabszy moment w życiu i mu się tak nie chce. Co do samego popędu: faceci po 30 r.ż. mają ponoć mniejszą ochotę i chyba to się sprawdza, bo mój jest delikatnie po trzydziestce. Ale ja nie! Nie proszę go przecież o seks - zadowalam się sama, jeśli czuję potrzebę. Bo co mam zrobić? Nie będę nalegać, skoro on nie ma ochoty. Kiedyś po prostu zapytałam co sie dzieje z jego libido, ale odpowiedział, że wszystko jest ok.Miłość mu przeszła? Eee... nie! Nie przeszła mu miłośc, cały czas mówi, że mnie kocha, jestem śliczna, itd. Czuję się kochana - gesty mówią same za siebie Co Ty? Nie muszę udawać, bo on wytrzyma tydzień max. - inaczej czuje ciśnienie w majtkach Przecież napisałam, że kochamy się raz/dwa razy w tygodniu (pomijając czas po niewidzeniu się - wtedy jest gorąco).Co do akapitu nr 2: no sorry, ale nie mam zamiaru rezygnować z faceta mojego życia przez to, że ma mniejszy popęd seksualny ode mnie! Aha, ja wcale nie proszę się o seks - w życiu by mi to do głowy nie przyszło.
__________________
Najpiękniejszych dni w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 429
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Cytat:
....doskonale podsumowuje obecnie moje kolana
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita |
|
|
|
|
|
#25 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Mam podobny problem z facetem. Jesteśmy razem od roku, wcześniej to był związek na odległość widzieliśmy raz na miesiąc albo 2 i wtedy sex był świetny, praktycznie nie wychodziliśmy z łóżka. Teraz mieszkamy ze sobą od 2 miesięcy i intensywność uprawianego sexu spadła dramatycznie, przytulamy się, wszystko poza tym jest w zwiazku w porzadku, ale do samego sexu dochodzi żadko i z reguły są to tylko pieszczony. Na domiar tego facet łazi non stop na strony erotyczne ze zdjęciami albo na czaty erotyczne i ukrywa to przede mną, a do zaspokojenia mnie się nie pali. Nie sądze zeby się mógł tak szybko mną znudzić. Jak go zagadnełam czy czegoś mu nie brakuje czy nie potrzebuje urozmaicenia to powiedział ze nie, ze wszystko jest w porzadku i jest zadowolony.
|
|
|
|
|
#26 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 185
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
A nie zaczął ostatnio nowej pracy/projektu/nie dostał awansu? Może się boi, że go zwolnią? Odkąd mój TŻ przeszedł do innego działu, w którym nikogo nie znał, a co za tym idzie nie miałby wsparcia, a jeszcze firma zaczęła zwalniać pracowników z niższego szczebla z dnia na dzień, seks był raz na miesiąc. Teraz jest raz na 2 tygodnie. Też jest ciągle zmęczony i łyka panadol garściami bo boli go głowa. Tak jest w XXI wieku - stres i zawały serca u mężczyzn przed 30 zaczynają być normalką.
|
|
|
|
|
#27 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 3
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
to nie kwestia zmeczenia ani pracy, prace ma stabilną, nie przemęczał się też ostatnio, raczej wiecej się w pracy nudził.
|
|
|
|
|
#28 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 3
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
To pocieszające, że są kobiety, które mają wysokie libido. Pocieszające, bo zawsze myślałem, że z biegiem lat tracą ochotę na seks (moja TŻ udowadnia mi to). Pomimo 16 lat "stażu" nie tylko kocham moją TZ, ale mnie podnieca. Natomiast na nią nic nie działa: masaże stóp, pieszczoty, kwiaty, gadżety, czy ograniczanie do pieszczot oralnych (minetka). Zastanawiam się czy coś jeszcze z tym mogę zrobić? Czy też pozostaje mi jedynie masturbacja? Przyjemna, jak już ktoś zauważył, ale nie to samo. Może ludzie powinni się rozstawać po jakimś czasie? Nowe bardziej podnieca.
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 191
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#30 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: raz stąd, raz stamtąd ;)
Wiadomości: 3 927
|
Dot.: Facet nie zaspokaja moich potrzeb, muszę robić to sama.
Cytat:
No na szczęście teraz gdy sytuacja TŻta w pracy się poprawiła to ja znalazłam sposób dzięki któremu udało mi się osiągnąć odpowiadającą mi częstotliwość stosunków (tj 1, a czasami nawet 2 razy w tygodniu) - czyli przyznaje się nauczyłam męża oglądać filmy XXX i dzięki temu odkryłam jego prawdziwe upodobania. Więc problem został rozwiązany pomimo, że posucha w mojej sypialni trwała kilka lat, a ja czując się znów atrakcyjna zaczęłam znów dbać o siebie.
__________________
Edytowane przez Wisienki Czas edycji: 2010-09-02 o 12:43 |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:21.




Kochamy się raz, bądź dwa razy w tygodniu, dla mnie to za mało. Przestałam już inicjować, bo to nie ma sensu (no, od czasu do czasu zakładam jakiś "zachęcający" ciuch z nadzieją, że może jednak coś z tego będzie). Słyszę, że albo jest zmęczony, albo boli go głowa (tak, tak, faceci widocznie też tak mają, chociaż wiem, że nie ściemnia, bo tabletki łyka). Rozmawiałam z nim o tym, powiedział, że wszystko jest ok., tak jak było i się czepiam. Właśnie, że nie jest w porządku. Zwalam winę na pracę, choć przecież wcześniej było dobrze (zdrady pod uwagę nie biorę). Zaczęłam zadowalać się sama, ale jest mi z tym dziwnie. Mam go przy sobie, ochota jest, ale "nie ma z kim". Ponoć popęd seksualny u mężczyzn maleje po 30 r. ż., u kobiet natomiast rośnie. Mam wrażenie, że moje libido jest zbyt wysokie dla niego. Kiedyś mogliśmy się kochać codziennie, bądź co drugi dzień - max., a teraz? Niby seks nie jest najważniejszy, ale dla mnie ważny. Czuję się "niespełniona" w tej dziedzinie życia, bo ile można się własną ręką zadowalać i oglądać filmiki +18? Może się mu znudziłam po prostu? Choć w łóżku nigdy nie było monotonnie, zawsze inna pozycja, urozmaicenia, jakieś akcesoria, itd. Jesteśmy ze sobą niecałe 3 lata, kocham go strasznie i chcę z nim być, no ale... nie chciałabym dopuścić do sytuacji, że kłócimy sie o seks, bo będę sfrustrowana stanem rzeczy 







jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...



