![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 85
|
![]() boląca krytyka ze strony mamy
Każdy post na tym forum traktuję jako terapię grupową i bardzo mi to pomaga. Chcę poznać opinie bo może ja mam coś z głową. Zacznę od ważnych dla tej sprawy informacji. Mam 25 lat. Mieszkam za granicą. Wakacje spędzam w domu rodzinnym. Mam za granicą chłopaka. Jestem niezależna finansowo. Co do wyglądu bo to dość ważne, mam kilka kilo nadwagi, ale nie ma dramatu, podobam się raczej mezczyznom, mojemu chlopakowi bardzo, sama sobie trochę mniej oczywiście biorę się za siebie i mam zamiar trochę schudnać dla zdrowia ale nie jestem otyla jem normalnie. Chodzi o moją mamę. Jest dobrą osobą, poświęciła mnie i mojej siostrze dużo i jestem jej bardzo wdzięczna ale bardzo ranią mnie jej komentarze. Zawsze jak wracam do domu a widzi mnie 2 razy w roku patrzy najpierw czy nie przytylam i jak jestem ubrana, pozniej interesuje sie mną. Jak tylko cos mam w ustach to mówi żebym się nie opychala, więc po prostu juz przy niej nie jadam, caly czas mnie obserwuje gdzie mam faldę gdzie celulit i glosno komentuje. Jest mi strasznie przykro, łapię się na tym ze we wlasnym domu gdzie powinnam się czuć naturalnie zastanawiam sie co ubrać żebym nie była skrytykowana. A propos kiedys szlysmy na zakupy, mialam ubraną spodniczkę w kwiatki do kolan a mama mi powiedziala ze tak nie wyjdę i mam isc w spodniach bo ona 'na opinię w mieście pracuje od lat a ja w jeden dzień tego nie zepsuje'. Wszystko to pozory, mam chodzić do kościoła zeby ludzie widzieli. Ale wracajac do tematu czuję się przez te komentarze okropnie, jestem spieta. Ostatnio ogladalismy wspolnie zdjecia z wakacji na ktorym bylam ja i moj chlopak, moj chlopak nie mowi po polsku i mowil do mnie ze jestem piękna itp (oczywiście nie jestem może w jego oczach ale to miłe.) A w tym samym czasie moja mama krzywo patrzyła na te zdjecia i powiedziala 'ładnie wyszlaś na tym zdjęciu, bo w rzeczywistosci roznie z tym jest'. Zrobiło mi się przykro. I tak mam wrażenie ze moglabym być superlaska a i tak byloby coś nie tak. Już nie wytrzymuje.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
|
Dot.: bolaca krytyka ze strony mamy
Cytat:
Od siebie mogę powiedzieć "witaj w PL". Taka mentalność. Mojej rodzinie przeszkadzało wszystko; styl ubrania, bycia, wesołość, mąż...ech, szkoda słów. Nie wszyscy są tacy, ale chyba dlatego mówi się że z rodziną to wyląda się dobrze tylko na zdjęciu ![]() Nie wiem co Ci doradzić bo to Twoja mama. Chyba unikałabym częstych kontaków bo po co się niepotrzebnie dołować? Albo... przyjąć postawę że wszystkich nie uszczęśliwisz i pogodzić się że mama jest taka a nie inna? Niech "gdera" po swojemu bo jest taka, a nie inna ![]() Ty żyjesz w innym środowisku, a Twoja mama w innym. Być może ona kieruje się stereotypami bo TE dyktują jej logikę i sposób patrzenia. Postaraj się nie brać wszystkiego co mama mówi do serca. Nie wiem czy masz taką możliwość aby zaprosić mamę do siebie na wizytę. Może gdy ona zobaczy inny świat, zmieni zdanie? Powodzenia, trzymaj się i nie daj się. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
|
Dot.: bolaca krytyka ze strony mamy
Cytat:
Moim zdaniem lepiej po prostu porozmawiać z mamą i powiedzieć jej wprost, że cię to rani i z tego powodu nie chce ci się jej odwiedzać. Masz też rację, że nie o wygląd tu chodzi i nigdy nie będzie zadowolona. Może przyczyną jest to, że wiele dla was poświęciła i teraz chce nagrody w postaci idealnych dzieci. Takie poświęcanie wszystkiego dla kogoś nigdy nie jest zdrowe. Poza rozmową polecam wyrobienie w sobie dystansu, gdyż mało prawdopodobne, żeby sytuacja zmieniła się o 180 stopni. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Na matkę, kochającą krytykować (znam ten ból) są najlepsze 2 rzeczy: dystans do jej słów i rzadki kontakt. Jej już nie zmienisz, ale sama możesz próbować się nie przejmować jej słowami (to bardzo trudne, wiem, ale zdaj sobie sprawę, że ona zawsze się będzie czepiać, nawet jakbyś nagle schudła, to zawsze zajdzie powód) i rzadko się kontaktować/przebywać w jej otoczeniu. Nie ma sensu się męczyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: bolaca krytyka ze strony mamy
Cytat:
maniana007 na twoim miejscu ograiczyłabym kontakt z mamą. A podcas spotkań nie dałabym sobie wejść na głowę. I w sytuacji jak tak opisana ze spódniczką w kwaitki, nie przebrałabym się i chodzła ubrana wg swojego uznania. ![]()
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 30
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Hmm to rzeczywiście dziwne bo rodzice zwykle uważają, że jemy za mało. Mam odwrotną sytuację - raz nie zjadłam obiadu o normalnej porze czyli koło 15 tylko ok.20 bo akurat wtedy miałam ochotę i usłyszałam głupim tonem 'nie będę płaciła za leczenie jak się pochorujesz, masz jeść o normalnej porze a widzę, że ostatnio nie dojadasz" co jeszcze bardziej mnie rozżaliło, że w pokoju obok był mój chłopak i wszystko słyszał. Spotykamy się krótko i serio mógł pomyśleć że mam jakieś zaburzenia żywieniowe, choć sam się ze mnie śmieje, że co chwilę jestem głodna i jem.
Co do twojej mamy, ciężko powiedzieć "olej to", ale racjonalniej jest chyba przestać oczekiwać, że ona kiedyś skończy, że wreszcie ci powie 'córeczko, jak ty ślicznie wyglądasz'. Gdy zmniejszają się nasze oczekiwania względem kogoś to ta osoba nas chyba mniej rani wtedy - tak mi się zdaje. Dobrze, że sama siebie akceptujesz i Twój chłopak również. To najważniejsze. Twoja mama widocznie lubi żyć w pozorowanym i sztucznym świecie, a to o niej źle świadczy. Nie zadręczaj się, rób to co kochasz, a ćwiczenia - zacznij, oczywiście ![]() ![]() ![]() A zastanawiam się też co by było, gdybyś właśnie specjalnie zaczęła się przy niej opychać i pokazywać, że masz gdzieś jej komentarze - wiesz, nie na zasadzie, że faktycznie się nie przejmujesz bo tak ciężko, ale że na zewnątrz pokazujesz że to po tobie spływa. "Znowu opychasz się ciastem? - Tak, chcę mieć większy tyłek bo mój chłopak takie lubi" ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 574
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Moja mama również ma dużą skłonność do krytyki, nawet ostatnio o tym rozmawiałyśmy. Co prawda nie czepia się mojego wyglądu, ale za to tego, co robię, często ma dni, kiedy nic jej się nie podoba, krytykuje wszystko począwszy od jazdy samochodem po ustawianie naczyń na suszarce. Mimo że od roku nie mieszkam w domu rodzinnym i bywam w nim maksymalnie raz w miesiącu, to teraz chyba doskwiera mi to bardziej, bo nie po to przyjeżdżam odwiedzić rodziców, aby wysłuchiwać narzekań. Do tej pory nie udało mi się tego zmienić, więc sądzę, że po prostu się nie da. Nie przejmuję się przykrymi słowami, jedynie jeśli coś zaboli mnie bardzo, to staram się o tym rozmawiać, ale najczęściej wynika z tego kłótnia, mimo że wychodzę ze skóry, aby mówić spokojnym tonem, bez oskarżeń. Niestety mama każdą taką sytuację traktuje jako atak i nie dostrzega tego, że mnie krytykuje.
Możesz spróbować porozmawiać z mamą, ale szczerze mówiąc nie nastawiałabym się na sukces (obym się myliła). Powiedz jej, że jako jedyna z bliskich Ci osób krytykuje Cię do tego stopnia, że wzbudza w Tobie kompleksy i zniechęca do kontaktu. Możesz powiedzieć, że zdajesz sobie sprawę ze swoich niedoskonałości i chcesz nad nimi popracować, ale nie zmienia to faktu, że matka powinna być dla Ciebie oparciem, a nie nieustannie robić Ci przykrość. Masz rację, że to nie chodzi o te kilka kilo więcej, gdybyś była chudsza, mogłaby krytykować fryzurę/ubiór/zachowanie, cokolwiek. A powiedz, czy Twoja mama jest przykładem znakomitej figury, wyczucia stylu i urody?
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Strasznie przykro to czytać. Nie wiesz dlaczego Twoja mama może tak Cię traktować? Pisałaś, że masz jeszcze siostrę, czy do niej też się tak odnosi? A tata, jeśli można zapytać?
Nie rozumiem kompletnie jak można kogokolwiek tak krytykować niemal na każdym kroku, nie spotkałam się jeszcze z takim zachowaniem. Powiedz mamie wprost, że jest Ci bardzo przykro z powody takiego traktowania i jeśli będzie tak dalej i w domu będziesz się musiała krygować to będziesz przyjeżdżać rzadziej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
Jeździ po Tobie, bo jej na to pozwalasz. Jesteś dorosła, użyj języka w buzi. Nikt nie ma prawa traktować Cię w ten sposób, również (a może przede wszystkim) matka. Przełam się i powiedz jej raz i drugi, że sobie nie życzysz takich uwag, że pobyt w rodzinnym domu staje się dla Ciebie przez jej niewybredne komentarze, nie do zniesienia. Powalcz, a jak to nie przyniesie rezultatów, to chyba będziesz musiała unikać kontaktu z tak toksyczną osobą. Niestety. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
Parę razy jeszcze próbowała, a kiedy mówiła, że ma tego nie robić, padało" "ojeeej, tobie to nic nie można powiedzieć". Nie można - odpowiadałam i już. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
wiecie, najgorsze jest to, że nasi rodzice często nie zdają sobie sprawy, jak toksyczni są dla nas, ich zdaniem robią to dla naszego dobra. Sami zostali wychowani w podobny sposób. Można powiedzieć, że ofiary toksycznego systemu wychowują kolejne ofiary, bo bardzo często taki wzór zachowań przenosi się pokoleniowo.
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Marszałkini II RP
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 85
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Dziękuję bardzo za odpowiedzi, dodały mi otuchy. Postaram się odpowiedzieć na pytania.
Już nie raz rozmawiałam na ten temat z mamą, ale zawsze się kończy płaczem, i moim dołem bo moja mama uważa że ona chce mojego dobra i nie chce żeby ludzie mnie wyśmiewali, i że może z grzeczności mi nie mówią że coś ze mną jest nie tak, a oprócz wagi już byłam 'flejtuchem', 'mam żółte ohydne zęby', i jestem 'garbata'. Wiem maluje się czarownica ![]() A i jak powiem że mi się nie podoba, i że jest mi przykro to moja mama mówi że boli ją serce i zaraz umrze, więc w ogóle nie ma mowy o powiedzeniu jej że nie będę przyjeżdżać bo będę wyrodną córką i będę ją mieć na sumieniu. Nie moja mama nie jest idealna, sama ma nadwagę, figurę mam po niej, ale ona już jest cytuję "stara i nikomu się nie musi podobać" Wbrew pozorom moja mama nie jest potworem, zdarza jej się mi powiedzieć coś miłego, ale wolałabym żeby mi nie mówiła ani miłych rzeczy ani niemiłych rzeczy, bo dochodzi do tego że jak wracam do domu po długiej podróży, zamiast myśleć o tym że będę w domu, myślę o tym czy mam czyste buty, muszę wykonać pełny makijaż i dobrać strój żeby nie było widać fałdek. Mam siostrę która ma podobne myślenie do mojej mamy, nie krytykuje mnie ale znosi krytykę mamy, a mama krytykuje raczej jej charakter nie wygląd, a ogólnie wszystko po niej spływa, a tata jest ok, ale zdania mamy boi się podważyć. A i też mówi "Tobie to nic już nie można powiedzieć" Edytowane przez maniana007 Czas edycji: 2014-08-11 o 11:15 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Oczywiście, ze to, co robi Twoja matka może wkurzać, złościć itp. ale gdy przeczytałam to:
Cytat:
Cytat:
To nie usprawiedliwia, ale pokazuje, skąd mogłoby się wziąć takie traktowanie własnych dzieci. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Moim zdaniem, od razu się poddajesz i brak Ci stanowczości, aby się matce postawić. Co to znaczy, chce Twojego dobra, wypominając Ci wygląd? To głupia wymówka, pretekst każdego toksyka - "ona jest niedoskonała, więc ją ulepsze" na znęcanie się, a Ty przejmując się tym i pozwalając na to nie poprawiasz sytuacji.
A to, ze "słabym sercem" to typowy szantaż emocjonalny. Ona może być podła, ale jak Ty się stawiasz, to jesteś "podła i wyrodna" i wyślesz ją zaraz do piekła. To ma tym bardziej sprawić, że poczujesz się gorzej, a znając życie, z sercem Twojej matki (fizycznie) jest w porządku. Poza tym nikt nie mówi, że masz przestać przyjeżdżać, ale ogranicz kontakt i wpadaj rzadziej. Moja mama, po 3 miesiącach milczenia i ignorancji z mojej strony, inaczej ze mną rozmawiała, gdy w końcu zadzwoniłam. A skoro Twoja mama nie jest ideałem, to tym bardziej nie ma prawa Cię krytykować. Musisz być bardziej pewna siebie i stanowcza - i nie pozwalać na takie komentarze i nie ulegać szantażom emocjonalnym. Edytowane przez 201604301932 Czas edycji: 2014-08-11 o 11:23 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
Ona cię emocjonalnie tłamsi i szantażuje, nie widzisz tego, że żadnego zawału z tego nie będzie? Najwyżej histeria, że pierwszy raz córka się jej postawiła ostro. To typowe gierki. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
to najbardziej klasyczna metoda wymigiwania się od odpowiedzialności. Dziewczyno, ona tobą manipuluje... odetnij się (zwłaszcza psychicznie), bo to serio nic dobrego nie przyniesie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 574
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
![]() ![]() Bez przesady. Musisz się postawić i pokazać, że nie dasz się tak traktować. Wiesz, na Ciebie też dobrze nie wpływa to, że matka wpędza Cię w kompleksy i nieustannie rani. Musisz sama się o siebie zatroszczyć, bo inaczej zryje Ci samoocenę i sama możesz mieć różnego rodzaju problemy emocjonalne, gdy zdecydujesz się założyć rodzinę.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Albo przejmiesz złe wzorce swojej mamy i zastosujesz je wobec własnych dzieci. Moja babcia jest czasami dość przykra i krytykancka, myślę, że moja mama sporo od niej przejęła...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
- tak jest często, dlatego to też zauważyłam, ze skądś takie zachowanie wobec dzieci wzięło się w jej matce (to nie było usprawiedliwienie!)- dlatego tak ważne jest przy wejściu w dorosłość "złapać" właściwe zobaczenie swojej rodziny- bo są rzeczy, które warto powtórzyć, ale i mogą się znaleźć takie , z którymi trzeba także "w sobie" zawalczyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 85
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
Bo często słyszę, bo córka mojej koleżanki z pracy... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 574
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Poza tym, nie widzisz, jakie to okrutne, manipulować uczuciami swojego dziecka w ten sposób? To jest po prostu chore, a gdyby faktycznie - odpukać - umarła (co oczywiście nie miałoby absolutnie żadnego związku z tym, czy się jej stawiasz, czy nie) to co, miałabyś mieć wyrzuty sumienia do końca życia, ze wpędziłaś matkę do grobu? No ludzie, tak nie można. Moim zdaniem to naprawdę obrzydliwy szantaż emocjonalny.
---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ---------- Cytat:
A porównywanie do dzieci znajomych to coś, co od razu skojarzyło mi się z matką mojej koleżanki. Dziewczyna ma 21 lat, a matka traktuje ją jak gimnazjalistkę. Nie dość, że krytykuje i podaje za wzór córkę znajomych, to jeszcze ingeruje w jej życie, studia, antykoncepcję, no po prostu wszystko. Koszmar. Byłam świadkiem, jak siadła dziewczynie psychika, odbiło się to na jej relacjach z chłopakiem, ze znajomymi. To tak w ramach przestrogi.
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Moja matka nigdy mnie za nic nie pochwaliła, za to zawsze znajdzie słabe punkty, nawet gdy ich nie ma. Od dziecka starałam się być idealna żeby jej dogodzić i zawsze było że "mogło być lepiej", a jak nie mogło to po prostu nic nie mówiła. Komentarze na temat wyglądu też się zdarzały, chociaż bardziej w stylu żeby umniejszyć moje znaczenie niż "doradzić" - np. kupiłam sukienkę na studniówkę a ona "no ale ty nie powinnaś nosić sukienek do kolan bo masz za grube nogi" (oczywiście bzdura). Albo gdy wujek powiedział że ma ładną siostrzenicę to ona "no ale to wszystko tylko makijaż"
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Nie, nie patrzysz na siebie za łagodnie, tylko dajesz się urobić jej manipulacji...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: bolaca krytyka ze strony mamy
Nie wyobrażam sobie,że mogłabym w ten sposób traktować własne dziecko
![]() ![]() Nawet gdybyś była otyła,to można jakoś delikatnie wspomagać ,by pomóc schudnąć,jeśli dana osoba tego chce,a nie wprost sie wstydzić przed ludźmi,czy rzucać przykrymi slowami ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Byłam świadkiem kiedy matka swojej córce(może ze 12 lat) w trakcie mierzenia ubrań zaserwowała taką porcję krytyki ....a to że brzuch jej wystaje,że się garbi ,że nogi krótkie w tym ma.Nosz Boże? Mam na coś takiego alergię po prostu.Ze słodkim uśmiechem powiedziałam jej wtedy ,że córeczka z urody to skóra zdjęta z mamusi.Gdyby wzrok mógł zabijać.Nie rozumiem takich matek, czemu zabijają pewność siebie w swoich córkach?Dzięki temu podbudowują swoje ego czy to już czysty sadyzm.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Cytat:
![]() Też nie rozumiem czegoś takiego.Jakieś własne niespełnione, chore ,ambicje ![]() To jest przemoc, i to perfidna-zatruwanie psychiki własnego dziecka ![]() Tacy ludzie nie dostrzegają wlasnego szczęścia-mają zdrowe, radzące sobie w życiu dziecko,ale nieeeee-kilka fałdek tłuszczu to przecież taaaka tragedia ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Wydaje mi się ,że mądry ojciec mógłby poprawić samoocenę córki. Może przecież okazywać swojemu dziecku akceptację i powiedzieć coś miłego skoro matka nie może .No, ale to już musiałby mieć jaja,żeby się harpii postawić. Zresztą nie wiem czy facet jest w stanie dostrzec takie zawoalowane( często) krytykowanie i negowanie.Czy jest w stanie pojąć jak to boli?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 143
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Jest tylko jedna recepta- zlekceważyć, matki nie zmienisz. To taki typ histeryczki, która ma mnóstwo kompleksów na punkcie swojego wyglądu i chciałaby "wyhodować" idealną córeczkę, ulepszoną wersję samej siebie. Pewnie, że chce tego dla Twojego dobra, niestety nie zdaje sobie sprawy jakim kosztem :/
__________________
2-4-6-8-10-12-14-16-18-20-22-24-26-28-30 cm NATURY |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
|
Dot.: boląca krytyka ze strony mamy
Znam ten ból - u mnie mama robi podobnie, co przyjeżdżam (rzadko) to czepi się wagi a jak opowiadam, że coś tam nowego TŻ ugotował i w ogóle mi się trafiło bo gotować lubi, to ord razu słyszę coś w stylu "ty uważaj na te obiadki". I nie ważne dla niej że jestem samodzielna, skończyłam fajne studia, mam fajnego faceta - nie, wazne jest kilka kg za dużo.
"bo tobie to nie można nic powiedzieć" oraz "bo ty to tak wszystko bierzesz do siebie" jest na porządku dziennym. Też wracam od nich zdołowana, czasem ze łzami w oczach Rada? - dystans("tak za każdą moją wizytą będziemy przerabiali to że jestem gruba? czy może uznajmy, że już to wiem do odwołania i dajmy spokój przy moich kolejnych odwiedzinach"), - ucinanie rozmowy ("nie życzę sobie takich komentarzy" i tak do skutku zdarta płyta), - ograniczenie wizyt i mówienie o tym wprost ("po co ja mam do was przyjeżdżać jak tylko się nasłucham od Was", pomaga) - stawianie na swoim Próbowałam też puszczać te uwago mimo uszu, ale to bez sensu bo potem we mnie siedziało a matka nie widziała problemu i mi je wciąż serwowała. ![]()
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić.... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:53.