Mamusie studentki -w ciąży

[lennano]

Czy są tutaj może takie? Ja jestem w 8 tygodniu i studiuję dziennie na dwóch kierunkach, mam zamiar na razie normalnie chodzić na zajęcia i wszystko zaliczać... Myślicie że dam radę?

Druga sprawa: mamy studentki, czy orientujecie się co nam przysługuje w ciąży? Jeśli ktoś pracuje na umowę o pracę to wszystko jest jasne: zwolnienia, czasami zasiłek... a co z nami? Zorientowane kobietki, pomóżcie proszę

[Karo89]

ja studiowałam ale zaocznie, na drugi semestr już poszłam na IPS-indywidualny plan studiów ( rodziłam na koniec marca). Sesję zimową zaliczałam więc wysoko w ciąży, na zajęcia chodziłam ile mogłam, i raczej nie opuszczałam zajęć. wykładowcy na drugim semestrze już nie wszyscy szli na rękę, część była na tyle nie dogadana i nie słowna, że do dzisiaj odczuwam tego skutki. :/ najlepiej w takiej sytuacji spisać sobie z wykładowcami wszystko ( tabelka, a w niej przedmiot, sposób zaliczenia umówiony z wykładowcą, jego podpis i data).

moja znajoma studiowała dziennie, ale jej wykładowcy mega utrudniali wszystko, z tym że ona była na pierwszym albo drugim roku, ale podobnie miała termin porodu jak ja i nie pamiętam czy brała jakiś indywidualny plan czy nie, bo to było już prawie 3 lata temu


Co do tego co Ci się należy to nie wiem, ja nie pracowałam, ale podlegałam pod ubezpieczenie męża.
z tego co wiem to studenci są ubezpieczeni, więc coś się im należy w tej kwestii ale nie mam pojęcia jak to jest, więc nie chcę wprowadzać Cię w błąd.

tak wgl gratuluję i życzę powodzenia w studiowaniu

[shirmus]

Napisane przez lennano

Czy są tutaj może takie? Ja jestem w 8 tygodniu i studiuję dziennie na dwóch kierunkach, mam zamiar na razie normalnie chodzić na zajęcia i wszystko zaliczać... Myślicie że dam radę?

Druga sprawa: mamy studentki, czy orientujecie się co nam przysługuje w ciąży? Jeśli ktoś pracuje na umowę o pracę to wszystko jest jasne: zwolnienia, czasami zasiłek... a co z nami? Zorientowane kobietki, pomóżcie proszę

Możesz mieć zwolnienie z zajęć i indywidualne nauczanie. Na nie których uczelniach mozna ubiegać się o zapomogi, z powodu sytuacji materialnej, urodzenia dziecka itp. Tyko to zalezy od tego jakimi funduszami rozporządza dana uczelnia.

[mamaya]

Studiuje, 13 czerwca urodziłam Synka. Od grudnia byłam na urlopie zdrowotnym na uczelni ze względu na zle samopoczucie i komplikacje ciążowe.

Nie wiem jak na Twojej uczelni, ponieważ wszędzie jest inaczej, na Uniwersytecie Warszawskim nic nie przysługuje z automatu kobiecie w ciazy. Choc wiadomo - co wydział to obyczaj. Na moim wydziale wykładowcy bardzo idą na rękę. Ale wiem, ze nie wszędzie tak jest.

Możesz ubiegać sie pewnie o jakies zapomogi etc., ale tez nie licz na cuda - zazwyczaj takie wnioski sa odrzucane, przynajmniej u mnie, na UW.

[Katiaskaa]

Gratulację.
Ja jak zaszłam w ciążę byłam na przedostatnim semestrze studiów, urodziłam we wrześniu i raczej nie wiele osób wiedziało o mojej ciąży. Warto zaprzyjaźnić się z panią z dziekanatu - mi bardzo pomogła :tak:, a i miałam indywidualny plan studiów, mimo, że chodziłam na zajęcia. Ale zawsze może się coś zdarzyć, nawet wizyta u lekarza, a z papierem inaczej patrzą.

Na mojej uczelni, dostałam zapomogę z powodu urodzenia - 500 zł, oczywiście jednorazowo. Nie wiem jak wygląda sytuacja z ubezpieczeniem zdrowotnym, to zależy chyba jak jesteś ubezpieczona.

[lennano]

Dziękuję, dziewczyny! ))) Od razu lepiej jak człowiek jest trochę bardziej świadomy sytuacji.

[owieczkaa]

Napisane przez lennano

Czy są tutaj może takie? Ja jestem w 8 tygodniu i studiuję dziennie na dwóch kierunkach, mam zamiar na razie normalnie chodzić na zajęcia i wszystko zaliczać... Myślicie że dam radę?

Druga sprawa: mamy studentki, czy orientujecie się co nam przysługuje w ciąży? Jeśli ktoś pracuje na umowę o pracę to wszystko jest jasne: zwolnienia, czasami zasiłek... a co z nami? Zorientowane kobietki, pomóżcie proszę

Ja co prawda jedne studia już skończyłam, zostały mi 2 semestry do drugiego magistra i też planuję ciążę więc się w temacie trochę orientowałam.

Co do uczelni - możesz oczywiście wziąć urlop (nie tylko dziekański, również zdrowotny), jeśli dostajesz stypendium to przysługuje on także w trakcie urlopu. O zapomogę możesz oczywiście wystąpić, ale to drobne pieniądze raczej.

Co do ubezpieczenia zdrowotnego - jeśli jesteś studentką, to masz opłacane ubezpieczenie zdrowotne ALE tylko pod warunkiem, że nie jesteś mężatką. Jeśli wyszłaś za mąż, to założyłaś już osobną rodzinę i musisz sama sobie opłacać ubezpieczenie albo podpiąć się pod ubezpieczenie męża. Wiem o tym dlatego, że okazało się, że sama przez pół roku byłam nieubezpieczona, bo o tym nie wiedziałam. Oczywiście macierzyński/wychowawczy nie przysługuje, bo nie ma tu stosunku pracy. Becikowe jeśli mieścisz się w limitach oczywiście przysługuje.

[lennano]

owieczko, dziękuję! o takie informacje właśnie mi chodziło. a czy któraś z Was wie może jak w takiej sytuacji z np. zasiłkiem? nie jestem jeszcze mężatką i podobno przysługują mi jakieś ulgi "dla samotnej matki". z tego co sama się dowiedziałam to jest po prostu jakiś zwrot - ok. 400 zł rocznie. ktoś coś wie? ))

[judkaaa]

Witajcie, też jestem studentką, też jestem w ciąży świetny wątek! Fajnie jakby było nas tu coraz więcej. Zawsze raźniej.

[owieczkaa]

Napisane przez lennano

owieczko, dziękuję! o takie informacje właśnie mi chodziło. a czy któraś z Was wie może jak w takiej sytuacji z np. zasiłkiem? nie jestem jeszcze mężatką i podobno przysługują mi jakieś ulgi "dla samotnej matki". z tego co sama się dowiedziałam to jest po prostu jakiś zwrot - ok. 400 zł rocznie. ktoś coś wie? ))

Ale mówisz o zasiłku z ZUS? Czy o zwrocie podatku, czyli US? Bo chyba mylisz pojęcia. Na pewno coś ci się należy jako samotnej matce, ale to chyba nie działa tak, że dostaje to każda kobieta, która ma dziecko i nie jest w małżeństwie, musiałabyś doczytać na ten temat.

[lennano]

Napisane przez judkaaa

Witajcie, też jestem studentką, też jestem w ciąży świetny wątek! Fajnie jakby było nas tu coraz więcej. Zawsze raźniej.

cześć! ))) w którym jesteś tygodniu?

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez owieczkaa

Ale mówisz o zasiłku z ZUS? Czy o zwrocie podatku, czyli US? Bo chyba mylisz pojęcia. Na pewno coś ci się należy jako samotnej matce, ale to chyba nie działa tak, że dostaje to każda kobieta, która ma dziecko i nie jest w małżeństwie, musiałabyś doczytać na ten temat.

chodziło mi o zasiłek z zusu, ale z tym podobno ciężko, z tego co wiem przysługuje ewentualnie tylko zwrot podatku. postaram się dokształcić w tym zakresie na pewno Wam napiszę jak dowiem się konkretów

[kasienka2723]

Ja jestem w 38 tyg ciazy i przed obrona
Studiuje dziennie i z tego co wiem przysluguje nam jednorazowa zapomoga czasami mozna sie starac o stypendium na dziecko (wyplacane co miesiac tak jak socjalne) ale sabkryteria dochodowe itp
Tez na chwile obecna nie jestem mezatka i z tego co wiem samotnym matkom przysluguje becikowe dodatkowa zapomoga jednorazowa ok 1000zl od panstwa ale trzeba spelniac kryteria finansowe (dochod ok 500zl na osobe)

Teraz mam pytanie- formalnie jesem samotna matka jednak z TŻ mieszkamy razem i planujemy slub w najblizszym czasie czy w takim razie do becikowego wliczaja sie wspolne dochody?
Gdzies slyszalam ze przy samotnym macierzynstwie nie sa brane pod uwage dochody i wlasnie nie wiem czy samotna matka dla panstwa to ta ktora pobiera alimenty i nie mieszka z ojcem czy tez osoba bedaca z wybrankiem mimo braku slubu i innych adresach zameldowania

Bo tak na prawde becikowe u mnie zalezy od definicji samotnej matki...

A wlasnie... Jesli ma sie inne adresy zameldowania i sklada sie wniosek o becikowe to trzeba przedstawic dochody wszystkih osob zameldowanych pod danym adresem?

[judkaaa]

Napisane przez lennano

cześć! ))) w którym jesteś tygodniu

Wg USG 11+5, termin porodu - początek marca.
Studiuję na magisterce (teraz będzie przedostatni semestr), ale dostałam się też na drugą magisterkę, którą będę zaczynać... W semestrze zimowym mam zamiar na wszystko chodzić i wszystko zaliczyć w terminie - mam nadzieję, że tak jak do tej pory ciąża będzie rozwijała się bez komplikacji. Potem.. nie wiem? Dziekanka? Przez semestr/dwa? Sama nie wiem, jak to rozegramy. Co Wy byście zrobiły?

Co do naszej sytuacji... Mój mąż już nie studiuje, pracuje i jest "żywicielem rodziny" Oprócz tego mamy pomoc finansową od moich rodziców, a i ja czasami coś na jakimś zleceniu dorobię.
Trochę żałuję, że chyba nie ma opcji, żebym z tych umów-zleceń jakieś macierzyńskie miała... No cóż... Przy następnej ciąży już będę bardziej czujna i dopilnuję tego.
Co do pomocy finansowej, czytałam, że na UAM, na którym studiuję, to nawet nie ma jednorazowej zapomogi z tytułu narodzin dziecka, bo "nie zalicza się to do wypadku losowego".

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Judkaaa nie jestem w ciąży, ale z tego co mi koleżanka (która była w komisji rozdzielającej kasę na uczelni) mówiła, że za urodzenie dziecka nie dostaje się zapomogi, ale za to, że byłaś w szpitalu tak. Tak że jeżeli nie zamierzasz rodzić w domu, możesz spokojnie składać o zapomogę po pobycie w szpitalu. Zawsze to jakiś grosz.

[katherine13]

ja studiuje z tym że zaocznie a termin porodu mam na grudzień

[Alegoria86]

Hej, a ja skończyłam administrację, studiuję drugi kierunek prawo na 3 roku mam pracę, dom, dobrze zarabiającego męża i wiekową teściową, która zobowiązała się pomóc ewentualnie stać mnie na opiekunkę tylko zastanawiam się czy mam się zdecydować na ciąże, bo jak dziecko będzie niegrzeczne albo w ciąży bez kawy będę się źle czuła to boję się, że studia mogą mi się przedłużyć z drugiej strony mąż ma 33 lata i chce mieć już dziecko, a po studiach będę robić aplikację i wolałabym dziecko wysłać już do przedszkola.

[owieczkaa]

Napisane przez Alegoria86

Hej, a ja skończyłam administrację, studiuję drugi kierunek prawo na 3 roku mam pracę, dom, dobrze zarabiającego męża i wiekową teściową, która zobowiązała się pomóc ewentualnie stać mnie na opiekunkę tylko zastanawiam się czy mam się zdecydować na ciąże, bo jak dziecko będzie niegrzeczne albo w ciąży bez kawy będę się źle czuła to boję się, że studia mogą mi się przedłużyć z drugiej strony mąż ma 33 lata i chce mieć już dziecko, a po studiach będę robić aplikację i wolałabym dziecko wysłać już do przedszkola.

To już każda z nas w swoim sumieniu musi rozważyć. Jak w każdej sytuacji jest i za i przeciw. Swojego samopoczucia w ciąży nie przewidzisz, więc trudno to uznawać za argument.

[judkaaa]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;47798356]Judkaaa nie jestem w ciąży, ale z tego co mi koleżanka (która była w komisji rozdzielającej kasę na uczelni) mówiła, że za urodzenie dziecka nie dostaje się zapomogi, ale za to, że byłaś w szpitalu tak. Tak że jeżeli nie zamierzasz rodzić w domu, możesz spokojnie składać o zapomogę po pobycie w szpitalu. Zawsze to jakiś grosz. [/QUOTE]

Faktycznie! To jest myśl! Dzięki

Napisane przez Alegoria86

Hej, a ja skończyłam administrację, studiuję drugi kierunek prawo na 3 roku mam pracę, dom, dobrze zarabiającego męża i wiekową teściową, która zobowiązała się pomóc ewentualnie stać mnie na opiekunkę tylko zastanawiam się czy mam się zdecydować na ciąże, bo jak dziecko będzie niegrzeczne albo w ciąży bez kawy będę się źle czuła to boję się, że studia mogą mi się przedłużyć z drugiej strony mąż ma 33 lata i chce mieć już dziecko, a po studiach będę robić aplikację i wolałabym dziecko wysłać już do przedszkola.

Dziewczyno! Jak ja bym chciała być w Twojej sytuacji! Idealna! My oboje jesteśmy młodsi, nie mamy takich dochodów, własnego mieszkania, ani rodziców w Poznaniu. A mimo to ciąża nie była wpadką, tylko efektem świadomego starania - odpowiednio wcześniej odstawiłam tabletki antykoncepcyjne, nałykałam się kilku opakowań kwasu foliowego itd.
Jednak - najważniejszą kwestią jest TWOJA silna chęć posiadania dziecka i to, czy jesteś na nie gotowa. Nie warto kalkulować ile lat będzie miało dziecko, gdy Ty pójdziesz na aplikację - bo oczywiście planowanie jest superważne, ale.. kto wie, co może stać się po drodze, czy ciąża będzie przebiegała prawidłowo, czy dzidziuś urodzi się w pełni zdrowia? Wielu rzeczy nie przewidzisz. Nie twierdzę, że trzeba drżeć, bać się i rezygnować z ciąży ze względu na nikłe ryzyko.. jednak.. chyba warto mieć tego świadomość i być na to w razie czego przygotowanym.
Kiedy ktoś pyta ciężarną, czy chciałaby chłopca czy dziewczynkę, ta zwykle odpowiada "nie ważna płeć, oby tylko dziecko było zdrowe". A wiecie co? Odkąd dowiedziałam się, że będę mamą, takie słowa nie przeszłyby mi przez gardło. Bo wiem, że nawet jeśli ta fasolka, której się spodziewamy byłaby chora, będę kochała ją tak samo mocno i tak samo silnie jej oczekuję. Nie jest to dla mnie takie ważne, choć oczywiście pragnę, aby wszystko było w porządku!

[kordelka85]

Ja studiowałam zaocznie i mimo ze urodziłam to indywidualnego toku nie dostalam. Może dlatego, ze jestem mężatka, a nie samotna. Teraz spodziewam sie drugiego dziecka wiec nie wiem kiedy te studia skończę, mam 4 przedmioty jednego semestru i cały kolejny.

[judkaaa]

Napisane przez kordelka85

Ja studiowałam zaocznie i mimo ze urodziłam to indywidualnego toku nie dostalam. Może dlatego, ze jestem mężatka, a nie samotna. Teraz spodziewam sie drugiego dziecka wiec nie wiem kiedy te studia skończę, mam 4 przedmioty jednego semestru i cały kolejny.

A mimo braku indywidualnej organizacji nie możesz się tak osobiście dogadać z prowadzącymi? Pewnie nie każdy na to pójdzie, ale na pewno znajdą się tacy, którzy będą skorzy do kompromisu. Ja zresztą bym się odwoływała od takiej decyzji... Przecież to Ty najlepiej wiesz czy ma się kto zająć Twoim dzieckiem w czasie zajęć, czy nie. Co z tego, że mężatka?! Przecież mąż prawdopodobnie pracuje, może być za granicą, itd. Dziwi mnie ta odmowa... Może mogłabyś jeszcze powalczyć o swoje?

[lennano]

Napisane przez judkaaa

Wg USG 11+5, termin porodu - początek marca.
Studiuję na magisterce (teraz będzie przedostatni semestr), ale dostałam się też na drugą magisterkę, którą będę zaczynać... W semestrze zimowym mam zamiar na wszystko chodzić i wszystko zaliczyć w terminie - mam nadzieję, że tak jak do tej pory ciąża będzie rozwijała się bez komplikacji. Potem.. nie wiem? Dziekanka? Przez semestr/dwa? Sama nie wiem, jak to rozegramy. Co Wy byście zrobiły?

Co do naszej sytuacji... Mój mąż już nie studiuje, pracuje i jest "żywicielem rodziny" Oprócz tego mamy pomoc finansową od moich rodziców, a i ja czasami coś na jakimś zleceniu dorobię.
Trochę żałuję, że chyba nie ma opcji, żebym z tych umów-zleceń jakieś macierzyńskie miała... No cóż... Przy następnej ciąży już będę bardziej czujna i dopilnuję tego.
Co do pomocy finansowej, czytałam, że na UAM, na którym studiuję, to nawet nie ma jednorazowej zapomogi z tytułu narodzin dziecka, bo "nie zalicza się to do wypadku losowego".

Gratuluję )))) Ja dopiero przełom 8/9 tygodnia, termin mam na koniec marca U nas też to mój ukochany zarabia, ja się jeszcze skupiam na nauce. I też mam dylemat odnośnie semestru letniego... jeśli da się opiekę nad dzieckiem jakoś pogodzić z np. indywidualnym planem studiów to nie zrezygnuję, ale w przeciwnym razie zostaje tylko dziekanka ;_;

[Justana1984]

Napisane przez lennano

Czy są tutaj może takie? Ja jestem w 8 tygodniu i studiuję dziennie na dwóch kierunkach, mam zamiar na razie normalnie chodzić na zajęcia i wszystko zaliczać... Myślicie że dam radę?

Druga sprawa: mamy studentki, czy orientujecie się co nam przysługuje w ciąży? Jeśli ktoś pracuje na umowę o pracę to wszystko jest jasne: zwolnienia, czasami zasiłek... a co z nami? Zorientowane kobietki, pomóżcie proszę

cześć, może coś wspomogę informacją
jestem (strach się przyznać:P) pracownikiem dziekanatu więc co nieco wiem. Powiem ci jak to jest u nas na uczelni.
Zaczynając od tego co zrobić. W zależności od tego czy chcesz kontynuować naukę na macierzyńskim czy przerwać masz dwie opcje i myślę, że RACZEJ na każdej uczelni powinny być możliwe obie.
I studiować w ramach indywidualnej organizacji studiów, tak jak ktoś wyżej wspominał lepiej z góry ustalić z prowadzącymi w jakiej formie, kiedy co i jak masz pozaliczać, czy masz chodzić na zajęcia itp. (bo IOS, teoretycznie nie zwalnia z chodzenia na zajęcia) Do egzaminów powinnaś podchodzić razem z całym rokiem no ale w razie sytuacji kryzysowych dogaduj się z prowadzącym albo podanie do dziekana o przesunięcie sesji.
Opcja II urlop losowy/zdrowotny w Twoim przypadku raczej losowy (zależy jakie uczelnia ma przyjęte) możesz wtedy wziąć rok przerwy bez żadnych konsekwencji i dodatkowych opłat. Wracasz po roku (możesz miec ewentualnie do zaliczenia różnice programowe)

co do zasiłków itp się nie wypowiem bo zwyczajnie nie wiem ale jeśli chodzi o ubezpieczenie to jeśli nie pracujesz na umowę o pracę to powinnaś być na ubezpieczeniu rodziców (do 26 roku życia, póki się uczysz)

stypendium- ewentualnie socjalne w ciężkiej sytuacji ale to juz bys musiała u siebie podpytać o szczegóły bo nie będę wypytywac o szczegóły
zapomoga z tytułu urodzenia dziecka, kwestia uczelni - u nas przyznawana tylko w przypadku udowodnienia że urodzenie dziecka jest sytuacja losową ale przejściową! Że np w związku z urodzeniem dziecka już nie pracujesz i nie uzyskujesz dochodów ale po macierzyńskim wracasz do pracy i Twoja sytuacja się poprawi. U nas mniej więcej tak to wygląda. Możliwe że zmieniły się jakieś szczegóły bo od 2 lat już nie rozliczam stypendiów ale najlepiej podpytać na uczelni swojej

Z dwoma kierunkami będzie cięzko ale dasz radę

[lennano]

Z całego serca dziękuję!! Boże, jak dobrze że na tym Wizażu tyle życzliwych ludzi, którzy w dodatku znają się na rzeczy <3

[Nati_kk]

Dokładnie tak jak pisze koleżanka. Z ubezpieczeniem zdrowotnym jest tak,że nawet jak wyjdziesz za mąż, a uczysz się na studiach dziennych i nie masz skończonych 26 lat możesz zostać na ubezpieczeniu rodzica. Akurat jestem świeżo po wizycie w zusie bo we wrześniu wychodzę za mąż a TŻ pracuje za granicą i nie bardzo chcę się póki co pod jego ubezpieczenie podpinac, zwłaszcza ze jestem w ciąży.
Taką informację mam bezpośrednio z ZUSu więc raczej pewna.

A co do samego studiowania - przede mną ostatni rok,pierwszy semestr mam w planie przechodzić normalnie,w drugim początek też o ile dzidzia się nie pospieszy. Zostanie mi wtedy jeden fakultet i obrona,więc mam nadzieję że uczelnia nie będzie robić problemów większych z zaliczeniem.

[lennano]

To trzymam kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z Twoimi planami ))) Nie jest Ci ciężko teraz bez ukochanego?

[kasienka2723]

Napisane przez Nati_kk

A co do samego studiowania - przede mną ostatni rok,pierwszy semestr mam w planie przechodzić normalnie,w drugim początek też o ile dzidzia się nie pospieszy. Zostanie mi wtedy jeden fakultet i obrona,więc mam nadzieję że uczelnia nie będzie robić problemów większych z zaliczeniem.

Dasz rade ja jak nie dam rady obronic sie po porodzie mam pozwolenie na obrone w trakcie semestru lub po sesji zimowej

A co do ciazy i zaliczania egz- u mnie nie bylo problemow mialam nawet indywidualny termin bo zle sie czulam w dzien egz i dogadalam sie z wykladowca- nie chcial zadnych zwolnien dowodow ze zle sie czulam tylko zapytal czy juz wszystko ok jak sie czuje itp
A termin mialam sama sobie wybrac jak sie porzadnie naucze zeby ni stresowac sie poprawkami dzien wzesniej napisalam maila ze jestem gotowa i poszlam zaliczac

[lennano]

Napisane przez kasienka2723

Dasz rade ja jak nie dam rady obronic sie po porodzie mam pozwolenie na obrone w trakcie semestru lub po sesji zimowej

A co do ciazy i zaliczania egz- u mnie nie bylo problemow mialam nawet indywidualny termin bo zle sie czulam w dzien egz i dogadalam sie z wykladowca- nie chcial zadnych zwolnien dowodow ze zle sie czulam tylko zapytal czy juz wszystko ok jak sie czuje itp
A termin mialam sama sobie wybrac jak sie porzadnie naucze zeby ni stresowac sie poprawkami dzien wzesniej napisalam maila ze jestem gotowa i poszlam zaliczac

Ahh żeby wszyscy wykładowcy byli tacy kochani

[Nati_kk]

Napisane przez lennano

Ahh żeby wszyscy wykładowcy byli tacy kochani

Dokładnie :-D ja tam mimo wszystko jestem optymistycznie nastawiona ;-)

A co do wcześniejszego pytania,jasne że ciężko,właśnie pojechał po 2 tygodniowym urlopie i wróci dopiero za 1,5 tygodnia,ale dzięki temu mamy lepszy start więc można się trochę pomęczyć ;-) a w roku akademickim ja i tak byłam w mieście gdzie studiuję, więc zasadniczo było nam wszystko jedno ;-)

[lennano]

Napisane przez Nati_kk

Dokładnie :-D ja tam mimo wszystko jestem optymistycznie nastawiona ;-)

A co do wcześniejszego pytania,jasne że ciężko,właśnie pojechał po 2 tygodniowym urlopie i wróci dopiero za 1,5 tygodnia,ale dzięki temu mamy lepszy start więc można się trochę pomęczyć ;-) a w roku akademickim ja i tak byłam w mieście gdzie studiuję, więc zasadniczo było nam wszystko jedno ;-)

Krótko mówiąc: przyzwyczajeni Ale pewnie, można się trochę poświęcić dla wyższych celów, zwłaszcza że teraz macie nowego pasażera na pokładzie ))) Szczęścia!

[Lunnas]

Napisane przez kasienka2723

Ja jestem w 38 tyg ciazy i przed obrona
Studiuje dziennie i z tego co wiem przysluguje nam jednorazowa zapomoga czasami mozna sie starac o stypendium na dziecko (wyplacane co miesiac tak jak socjalne) ale sabkryteria dochodowe itp
Tez na chwile obecna nie jestem mezatka i z tego co wiem samotnym matkom przysluguje becikowe dodatkowa zapomoga jednorazowa ok 1000zl od panstwa ale trzeba spelniac kryteria finansowe (dochod ok 500zl na osobe)

Teraz mam pytanie- formalnie jesem samotna matka jednak z TŻ mieszkamy razem i planujemy slub w najblizszym czasie czy w takim razie do becikowego wliczaja sie wspolne dochody?
Gdzies slyszalam ze przy samotnym macierzynstwie nie sa brane pod uwage dochody i wlasnie nie wiem czy samotna matka dla panstwa to ta ktora pobiera alimenty i nie mieszka z ojcem czy tez osoba bedaca z wybrankiem mimo braku slubu i innych adresach zameldowania

Bo tak na prawde becikowe u mnie zalezy od definicji samotnej matki...

A wlasnie... Jesli ma sie inne adresy zameldowania i sklada sie wniosek o becikowe to trzeba przedstawic dochody wszystkih osob zameldowanych pod danym adresem?

Witam się i ja
Termin mam na 1.10 i zostało mi pół roku jeszcze i obrona na fizyce technicznej Cały poprzedni rok normalnie chodziłam na zajęcia i pod koniec w sesji jak już było widać brzuszek to raczej wykładowcy byli przychylni Wprawdzie jeszcze mam jeden egzamin do zaliczenia z tamtego roku i boję się że w tym stanie będzie już ciężko to zaliczyć.. jednak ciąża daje duże ograniczenia nie tylko fizyczne ale i psychiczne, no ale każdy inaczej ją przechodzi
Trzymam kciuki za was dziewczyny Cieszę się że powstał taki wątek będzie nam raźniej

A w życiu osobistym to mam podobnie jak kasienka
Chętnie też sie dowiem jak to jest z tymi dochodami itd..