![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
![]() wpędzona w kompleksy
bylam pierwsza mojego TŻ, przespal sie ze mna w wieku 24 lat ,był masakrycznie niesmialym gosciem co mnie bardzo w nim zauroczylo, jestesmy 3 lata, ja jestem bardzo otwarta na wszelkie propozycje seksualne, powiedzialam mu nawet kiedys,ze jesli bedzie ciekaw jak jest z inna kobieta to sprawdzimy to razem w trojkacie, ale nie wybacze mu jesli zdradzi mnie za moimi plecami z inna. nie mam obaw,ze mnie oszukuje bo mieszkamy razem zawsze wraca do pracy, mamy wspolne pieniadze i zycie, nie wychodzi mi nigdzie na noce itd, ponad to jest wobec mnie opiekunczy i dobry, jednak mam taka obawe ,taki niesmak, ktorego nie moge mu zapomniec. on gustuje w wysokich szzczuplych dlugonogich brunetkach co jest moim zupelnym przeciwienstwem, jestem niska 160cm i mam zlote blond wlosy jasna karnacje. kiedys na kolacji takiej urody kelnerka bardzo go zzauroczyla az w pewnym momencie przestal jakby..zwracac na mnie uwage, to smieszne ale az prostowal sie i wciagal brzuch jak przechodzila obok, owszem byla sliczna dziewczyna ale to chyba ze mna przyszedl na kolacje. jestesmy wobec siebie szczerzy kiedys rozmawialismy na temat tego czy ktores z nas myslalo o kims innym np na ulicy,ze ma ochot4e "zerznac" kogos tam bo jest ladny. powiedzial ,ze tak i wtedy wydalo sie,ze myslal tak o tej kelnerce. powiedzial,ze jestt tylko facetem i po prostu patrzy na inne moze nawet mysli w ten sposob ale powinnam zrozumiec roznice miedzy myslami a dzialaniem. ja jednak w pewnym momencie zrobilam sie przewrazliwiona na tym punkcie i bardzo "podziwiam" takie dziewczyny, czzuje w nich duze zagrozenie, nie mam do nich jakiegos zalu o ich urode ale do niego,ze wtedy tak sie okropine poczulam, w pewnym momencie nawet zaczelam sie farbowac i korzystac z solarium, nawet zmieniac swoj styl. czasem sie w tym gubie, pewnie powiecie ,ze jestem glupia bo skoro jest miedzy nami ok to ie powinnam marudzic, ale ja wewnetrznie czuje sie bardzo zraniona i niedowartosciowana i zakompleksiona i mam pewien lęk ,ze bedzie ciekaw jak jest z inna i kiedys pojdzie za taka kobieta. czy po tej sytuacji to normalne czy zaczynam schizowac ? help
![]()
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Cytat:
Generalnie trochę rozumiem o co Ci chodzi, bo każdy chce być dla partnera ideałem (co wcale nie oznacza bycie idealną osobą, bez wad), a skoro pan gustuje w takich, czy innych paniach, całkowicie od Ciebie różnych, to tak trochę "łyso". Tylko teraz pytanie: czemu związał się z Tobą, jak do tego doszło i czy jesteś mimo wszystko dla niego ideałem (nawet jeżeli innym)? I co to znaczy, że on "gustuje" w wysokich, szczupłych brunetkach? Mówi o tym, wiesza sobie plakaty na ścianach? Bo jakoś to w ogóle dziwnie brzmi, że człowiek będący w związku "gustuje" w innych kobietach, niż partnerka. Może raczej chodzi o to, że takie kobiety mu się podobają? Może używasz trochę zbyt mocnego określenia? Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2014-08-19 o 15:17 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
on mowi,ze dla niego nie ma to znaczenia jaki mam kolor wlosow czy wzrost bo podobalam mu sie od poczatku i taka mnie kocha a nawet wolał ten moj blond niz to farbowanie i nie rozumie po co ja to robie. ogolnie kiedy wspomne tylko o tamtej sytuacji wkurza sie i mowi,ze nie wie dlaczego sie tak zachował i juz nawet nie pamieta jak ona wyglada. mnie jednak niesamowicie jak ty to mowisz łyso i ponad to czesto mi sie to przypomina. on nie nalezy do wylewnych facetow nie sypie komplementami i nie obsypuje kwiatami, okazuje to raczej w inny sposob np haruje dla nas , martwi sie kiedy cos mi sie dzieje zawozi do lekarzy,spedza ze mna wolne chwile pomaga w obowiazkach domowych. jak zdarzy mu sie wypic to wtedy dopiero powie co mu na sercu lezy i mowi jak bardzo mnie kocha. co do naszych poczatkow tez sprawa do polemizowania, 24 lata -prawiczek niesmialy i do tego nnie interesowaly go panienki na raz, a tu nagle dziewczyna na imprezie odrzucca wszystkie zaloty jego debilnych kolegow i sama chce sie z nim umowic, nie skorzystac nawet jesli nie w tym typie ? niby zartem ale zasugerowal na poczatku jaki typ kobiety mu sie podoba
poza tym martwi mnie to,ze zachowal sie w taki sposob przy mnie, zostalam zignorowana a on totalnie jakby "odlecial" bo zonbaczyl inna kobiete, poczulam sie wtedy jak gowno a moje poczucie atrakcyjnosci spadlo do zera. poza tym mysl jakby sie zachowal gddyby byl tam z kolega/sam ?
__________________
![]() ![]() Edytowane przez Gucci_rush Czas edycji: 2014-08-19 o 15:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 341
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Cytat:
W podkreslonym piszesz o sobie? Coz, ja bym mu wierzyla, ze teraz nie pamieta jak ona wygladala, ale rozumiem, ze w Twoich myslach jest inaczej. Moim zdaniem juz wtedy w restauracji, jesli poczulas sie zignorowana i faktycznie tak bylo, to moglas m delikatnie zwrocic uwage, ze Ty tez tu jestes. A ogolnie, na codzien, na ulicy czy w sklepie, czy gdziekolwiek lubi sobie popatrzec na inne? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 24
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Cytat:
Zazdrośnice chyba już tak mają! :P Może Cię pocieszę, jak opowiem Ci swoją historię. Jestem z moim chłopakiem 2 lata temu, jak zaczęliśmy się spotykać miałam 18 lat, a on 22. Wtedy nie patrzyłam jakoś specjalnie na mój wygląd, lekki makijaż, zwykłe dżinsy, i zwykły t-shirt. Nie lubiłam nosić krótkich spódniczek, bo nie jestem taką typową kobietą, niewygodnie mi tak było. Na początku jak to zawsze bywa w związku poświęciliśmy jedno spotkanie na poopowiadanie sobie o byłych. Opowiadał właśnie, że spotykał się z taką dziewczyną i mówił, że jak z nią szedł, to czuł się dumny, że może iść z taką osobą jak ona. Bo miała ładne nogi, i dość pokaźny biust i każdy chłopak się za nią obracał, na dodatek dodał, że też bym mogła się tak zacząć ubierać. Jednak nie jestem osobą, która ma robić coś czego nie lubi, żeby zadowalać drugą osobę. Kiedyś byłam troszkę przy sobie, więc może dlatego nie lubiłam odsłaniać nóg? Sama nie wiem. ![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
[QUOTE=Doris1981;47766719 I co to znaczy, że on "gustuje" w wysokich, szczupłych brunetkach? Mówi o tym, wiesza sobie plakaty na ścianach? Bo jakoś to w ogóle dziwnie brzmi, że człowiek będący w związku "gustuje" w innych kobietach, niż partnerka. Może raczej chodzi o to, że takie kobiety mu się podobają? Może używasz trochę zbyt mocnego określenia?[/QUOTE]
mialam na mysli,ze taki typ kobiety mu sie podoba, zwraca uwage na ciemne dziewczyny, jego ideal kobiety to nicole scherzinger, a ja raczej wygladam jak smerfetka ![]() ![]()
__________________
![]() ![]() Edytowane przez Gucci_rush Czas edycji: 2014-08-19 o 15:37 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 341
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
ciamciaramciowata94, na moje to cala historia opowiedziana przez Ciebie jest troche nie na temat. Sugerujesz, ze autorka powinna sprawic, zeby on byl zazdrosny? Pokazywac wiecej ciala, czy jak? Pomijajac, ze kompletnie nie rozumiem co Wam daly te rozmowy o bylych...
Jesli facet nie jest zazdrosnikiem, to nie sadze, ze jak zauwazy, ze inni zerkaja na jego dziewczyne, to go ruszy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
provoge tak o sobie, nie oglada sie jakos bezczelnie ale na pewno zerknie jesli dziewczyna jest bardzo atrakcyjna, choc o to nie mam pretensji - ja sama spojrze,poza tym oczu mu nie wydlube
co do zazdrosci to jesli mam wyjsc sama to najchetniej ubralby mnie w worek na smieci, jak ide z nim to wiem,ze lubi jak sie ktos za mna obejrzy poza tym wydaje mi sie,ze on za dlugo byl sam i ma takie zachowania "singla", bardziej zazdrosny bedzie jak ja sie obejrze za innym niz inny zaa mna
__________________
![]() ![]() Edytowane przez Gucci_rush Czas edycji: 2014-08-19 o 15:44 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 24
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Cytat:
No nie właśnie, nie to miałam na myśli. Chodziło mi o to, że niepotrzebnie się zmienia, farbuje włosy itd dla kogoś, bo z tego właśnie nic dobrego nie będzie. Najważniejsze jest, żeby zaakceptować siebie, bo skoro on z Tobą z Nią jest, to ją akceptuje, tak? I chciałam pokazać, że nawet jak chce się zmienić, farbować te włosy to nie dla niego, a dla samej siebie. Nie rozumiem tego, że masz się dla kogoś zmienić, farbować włosy, itd. Kocha ją taką jaka jest i tyle. A jakbyś mu się nie podobała, to by z Nią nie był |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Wydaje mi się że jesteś w stanie naprawdę bardzo wiele żeby przypodobać się temu facetowi, bo jakoś trudno mi uwierzyć że osoba z tak niskim poczuciem wartości jak Ty, sama z siebie tak ochoczo zgodziłaby się na trójkąta. Ja np nie mam pojęcia w jakich kobietach gustuje mój TŻ bo o takich rzeczach nie rozmawiamy, ale Ty sama prowokujesz takie rzeczy pytaniami na spacerach w stylu "kogo byś dzisiaj zerżnął". Skoro tak bardzo Cię to boli, to o takich rzeczach się po prostu nie rozmawia. Jestem ciekawa co byś zrobiła gdybyś autorko naprawdę zobaczyła swojego TŻ w akcji z dziewczyną, nieważne czy brunetką czy blondynką, skoro takim problemem jest dla Ciebie to że facet coś tam kiedyś powiedział żartem.
Wydaje mi się że od początku tego związku w coś grasz, chcesz zrobić z siebie na siłę wyzwoloną i przebojową kobietę, która nie ma najmniejszego problemu z innymi kobietami, o czym świadczy propozycja trójkąta albo głupie pytania o to kogo Twój TŻ dzisiaj by sobie pociupciał. Bo widać że masz z tym jednak ogromny problem, skoro taką pierdołę wzięłaś sobie do serca, a nawet zaczęłaś się upodabniać do jakiegoś wymyślonego wizerunku Twojego TŻ, który może nawet się nad tym nie zastanawiał tylko tak sobie palnął. Edytowane przez emma8 Czas edycji: 2014-08-19 o 15:47 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
kiedys z kolezanka zaproponowalysmy my aby sprobowac ale on sie jakby 'przestraszyl' i odmowil, potem byl na mnie zly,ze przeciez takie zabawy moga cos miedzy nami popsuc. co do pytan typu kogo bys zerznal to tez wiekszego problemu mi to nie robilo,czasem nawet smialismy sie z takich glupich rozmow , dla mnie problemem byla sytuacja ,w której to inna kobieta stała sie w jego oczach bardziej atrakcyjna a ja została zwyczajowo olana a przed nia az sie prezyl. mnie tez podoba sie wielu mezczyzn ale poza myslami czy fantazjami nie zrobilabym nicc wiecej a tymbardziej nie potraktowalabym TŻ w ten sposob. ponad to stracilam w tym momencie jakie kolwiek do n iego zaufanie a przy okazji swoje poczucie wartosci.
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Cytat:
i nie wkręcaj sobie super związku tylko dlatego że mówicie sobie absolutnie wszystko nawet to co może was zranić ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ---------- Cytat:
Z tego, co piszesz, to na razie wychodzi na to, że to Ty psujesz ten związek głupimi pomysłami i szukaniem problemów tam, gdzie ich nie ma. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2014-08-19 o 15:58 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
no dobrze macie racje, ale co powinnam zrobic jesli przez te jedna sytuacja stracilam zaufanie i poczucie wartosci i pomimo prob jest mi ciezko wymazac to z pamieci ?
---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ---------- Cytat:
__________________
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Tworzysz niebezpieczne sytuacje (jakieś propozycje rzucane facetowi), wypytujesz o rzeczy, które jednak powinny zostać w sferze fantazji, w czyjejś głowie, a teraz próbujesz zwalić winę na faceta. Ty naprawdę usilnie starasz się wyjść na ofiarę tej sytuacji, a ofiarą nie jesteś. Podejrzewam, że połowa tej sytuacji z kelnerką rozegrała się... w Twojej głowie. Bo sobie tą głowę wcześniej sama nabiłaś pierdołami.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Cytat:
Autorko nie wmówisz mi, że świadomość tego że jakaś dziewczyna zrobiła na Twoim TŻ piorunujące wrażenie, jest gorsza od widoku Twojego faceta napalonego na obcą laskę, która nie tylko mu się podoba, ale też podnieca i na dodatek uprawiających seks na Twoich oczach. Sama nie wiesz o co Ci chodzi. Ciekawe na ile Twoja propozycja faktycznie była prawdziwa, a na ile była zwykłym testem dla Twojego TŻ, który nieświadomie go zdał. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
musisz zdać sobie sprawę że nie wejdziesz do głowy swojego faceta i nie jesteś w stanie wyciągnąć z tej głowy wszystkich myśli jakie się kłębią bo facet ma prawo do prywatnych przemyśleń i fantazji, o której nie powinnaś się ciskać i przyjąć je z zasadą "kto mniej wie ten lepiej śpi"
związek z kobietą która chce znać każdą myśl i najlepiej wejść do głowy i tam poprzestawiać pewne rzeczy, jest po prostu przerażający |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Ale atrakcyjność fizyczna to nie wszystko, a Ty niestety żyjesz chyba głównie tym. Facetowi można imponować i podobać się na wielu poziomach, fizyczność to tylko jeden z nich. Poza tym nie napisałaś niczego, co świadczyło by o tym, że mu się nie podobasz w ten sposób. To tylko Twoje pomysły i wyobrażenia.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
zanim byla sytuacja z kelnerka ja w ogole nie podchodzilam do tego w taki sposob, i bylam totalnie zbita z tropu tym wszystkim, nie wiedzialam co mam zrobic. rozumiem o co ci chodzi i w paru kwestiach moge sie z toba zgodzic ,ale tamta kwestia nie bylo moim wymyslem.
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 24
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Cytat:
---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
wiem,ze macie racje, w sumie to chyba takie sprowadzenie na ziemie osob neutralnych bylo mi potrzebne. jak ktos napisal wczesniej to chyba bylo pytanie na ktore podswiadomie chcialam uslyszec odmowe z jego strony.
poprzedni partner bardzo mnie adorowal a potem sie okazalo,ze zdradzal za plecami, moze stad moje obawy ? jestem z nim szczesliwa i chyba mam jakis podswiadomy lęk,ze jest zbyt pieknie i nie moze byc prawdziwie ? Czy moze miec wplyw to,ze jestem z rozbitej rodziny a moja matka zdradzala ojca ?
__________________
![]() ![]() Edytowane przez Gucci_rush Czas edycji: 2014-08-19 o 16:17 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 141
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Moim zdaniem problemem jest to jak Ty w tej chwili czujesz się z tym facetem. Zadaj sobie pytanie czy chcesz się tak czuć być może całe życie. Często zachowujemy się w ten sposób, bo coś nam nie pasuje - intuicja. Warto się zastanowić czy czujesz się tak, bo sobie wkręcasz czy czujesz się tak, bo facet nie spełnia Twoich oczekiwań, potrzeb.
Myślę, że w zdrowym związku partnerzy wiedzą, że istnieje na świecie mnóstwo pięknych, pociągających osób i nie ingeruje to w ich związek. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
tyle,ze mam wrazenie,ze to ze mna cos sie dzieje w ostatnim czasie a nie z nim
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Może Truskawianka ma rację: coś zmieniło się w Twoich uczuciach względem niego i zaczęłaś po prostu szukać pretekstu do zerwania? Czasami coś się kończy, nie każdy związek ma długą datę ważności. Pomimo dobrych chęci.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Cytat:
Ja ogólnie uważam, że takie związki nie mają sensu. Dziewczyna wie, że nie jest w typie faceta i dlatego właśnie głupieje. Tak, wiem, związek to nie tylko patrzenie na wygląd, ale ja nie chciałabym być z kimś, komu podobałby się wyłącznie mój charakter, ewentualnie podobałabym się na zasadzie "ty też oblecisz". Podobają ci się wysokie brunetki= nie wchodź w związek z niewysoką blondynką. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
tutaj sie nie zgodze, zdecydowanie cala reszta jest w nalezytym porzadku, jest bardzo dobry dla mnie a ja jestem szczesliwa (do momentu jak mi sie cos nie przypomni i nie ryje sobie glowy tymi bzdurami i to dosc uciazliwymi), mieszkamy razem od grudnia, a z pewnych zrodel doszly mnie sluchy o planowanych przez niego zareczynach na rocznice ale poki co nic nie wiem
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 147
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Cytat:
![]()
__________________
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: wpedzona w kompleksy
Wizja bycia seksualnie otwartą podobała ci się do momentu, gdy zaczęła się urzeczywistniać (i to w wyjątkowo delikatny sposób...). Ciesz się, że chłopak nie przyjął propozycji trójkąta, bo prawdopodobnie byś sobie tym wyrządziła gigantyczną krzywdę. Zanim zaczniesz rozmawiać z partnerem i mu coś zarzucać - pogadaj na poważnie ze sobą, bo widać jak bardzo jesteś zagubiona.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:14.