|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2
|
Wewnętrzne rozdarcie, pomocy
Piszę tutaj, ponieważ jestem w emocjonalnym rozdarciu, w którym tkwię już jakiś czas i nie umiem sobie z tym poradzić.
Chodzi o faceta. Wydawało mi się, że spotkałam miłość życia, oboje w tym samym wieku, sporo wspólnych zainteresowań, miło spędzany czas razem, wspólny wyjazd na wakacje, pierwszy partner seksualny (i ja też byłam jego pierwszą), plany dot. wspólnej przyszłości. Nigdy go nie kontrolowałam, nie czułam takiej potrzeby, żeby zaglądać na jego fejsa, sprawdzać korespondencję, przeglądać historię. Myślałam, że mogę mu ufać, byłam pewna, że mnie kocha. Rok bycia razem i jeden dzień, w którym wszystko mi runęło. Któregoś dnia pojechał do miasta oddalonego o 250 km, żeby spotkać się z dziewczyną poznaną przez internet. Ja rzecz jasna nie wiedziałam ani o tym spotkaniu, ani nawet o tym, że pisze z jakąś dziewczyną poznaną w internecie. Dowiedziałam się o tym dopiero wieczorem (wrócił w nocy, rano się w ogóle nie odzywał, nie odbierał telefonu) od jego kumpla. Nawet nie możecie sobie wyobrazić co wtedy czułam, zupełnie jakby ktoś mi zbił nóż w plecy. Drugiego dnia miałam żołądek przy gardle, nie mogłam nic jeść, zastanawiałam się, co robić. W południe spotkaliśmy się i wszystko mi powiedział, że pisze z nią od jakiegoś czasu i że chyba jest zakochany. Po jednym spotkaniu z jakąś panną z internetu, która mieszka 250 km dalej, przekreślił wszystko, cały nasz związek. Przez kilka miesięcy cierpiałam, urwałam kontakt, ale ciągle oglądałam go na fejsie, to silniejsze ode mnie, i robię to dalej. Wiem, że on dalej się z nią spotyka, średnio 2 razy na miesiąc a potem dodaje fotki ze spotkania. Słuchajcie, chyba mam jakąś obsesję, bo od tamtego czasu codziennie ![]() Nie chodzi tu o zazdrość, nie porównuję się z tamtą panną, bo nie mam jej czego zazdrościć, nie umiem też sama sobie wytłumaczyć, dlaczego ciągle go śledzę mimo że wiem, iż nie wybaczyłabym mu tego nawet, gdyby chciał do mnie wrócić. Uświadomiłam sobie, że to dupek, ale kiedy widzę jakieś nowe fotki ze spotkania z tamtą, coś we mnie w środku pęka i mam ochotę płakać. Z drugiej strony nie umiem przestać go śledzić. Wierzcie mi, że sporo czasu minęło odkąd uświadomiłam sobie, że nie był mnie wart, ale wystarczy jedna ich wspólna fotka i mam ochotę płakać. Mimo, że okazał się dupkiem i oszustem, nie mogę zapomnieć tych wspólnych chwil, jego obietnic, które brzmiały tak realnie, mam przeczucie, że już nigdy nie spotkam nikogo, z kim tak dobrze będę się dogadywać. Wiem, że ich związek może nie wypalić, bo 250 km to jednak sporo, ona mieszka gdzieś na wsi, skąd nawet dojazd gdziekolwiek jest ciężki, ale nie umiem mu wybaczyć, że zepsuł tą relację, a wiem, że teraz już nie umiałabym mu wybaczyć. Dlaczego tak jest? I czy da się to jakoś wyleczyć? Już nie potrafię z tym żyć, czuję się jak pies na smyczy, te ciągłe śledzenie go mimo, że wiem iż to głupie, nie radzę sobie. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Wewnętrzne rozdarcie, pomocy
Cytat:
![]()
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2
|
Dot.: Wewnętrzne rozdarcie, pomocy
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:38.