Czy powiedziec mu ?

[201605300930]

Hej dziewczyny, prosze o radę.

Spotykam się z pewnym facetem od około 3 miesiecy. On dązył żebysmy byli po prostu razem, jako para. Ja nie byłam przekonana, pomimo ze podoba mi się z wyglądu i dogadujemy sie swietnie. Miałam obawę że jest takim troche ,,lovelasem", ma bardzo dużo koleżanek, na face czesto pisał im rozne komentarze i generalnie cos mi nie gralo. Byłam u niego w domu wczoraj i poszedl na chwilę, chcialam cos sprawdzic na swoim fb. Jego bylo zostawione i to był impuls... tak zajrzałam. Długo szukac nie musialam, perwsza rozmowa z jakas dziewczyna, pisal mile rzeczy plus proponował spotkanie, jednym slowem,,zarywał" do niej. Zwinelam sie niedlugo po tym do domu, nic nie mowiac. Chyba chce to skonczyc, moje podejrzenia sie sprawdzily co do niego,nie chce byc z taka osoba. Tylko nie wiem co powiedziec, przyznac sie i przeprosic za wscibstwo plus ulzyc sobie i wylac zal jaki sie okazal ? Nic nie mowic ? Wiem ze wtedy sobieot tak nie odpusci. doradzcie moje drogie

[Ilsa Lund]

Myślę że skoro Twoje obawy się spełniły to możesz się przyznać i przeprosić ale zaznaczyć że nie zamierzasz kontynuować znajomości

[ineedyouu]

Napisane przez agus wawa

Hej dziewczyny, prosze o radę.

Spotykam się z pewnym facetem od około 3 miesiecy. On dązył żebysmy byli po prostu razem, jako para. Ja nie byłam przekonana, pomimo ze podoba mi się z wyglądu i dogadujemy sie swietnie. Miałam obawę że jest takim troche ,,lovelasem", ma bardzo dużo koleżanek, na face czesto pisał im rozne komentarze i generalnie cos mi nie gralo. Byłam u niego w domu wczoraj i poszedl na chwilę, chcialam cos sprawdzic na swoim fb. Jego bylo zostawione i to był impuls... tak zajrzałam. Długo szukac nie musialam, perwsza rozmowa z jakas dziewczyna, pisal mile rzeczy plus proponował spotkanie, jednym slowem,,zarywał" do niej. Zwinelam sie niedlugo po tym do domu, nic nie mowiac. Chyba chce to skonczyc, moje podejrzenia sie sprawdzily co do niego,nie chce byc z taka osoba. Tylko nie wiem co powiedziec, przyznac sie i przeprosic za wscibstwo plus ulzyc sobie i wylac zal jaki sie okazal ? Nic nie mowic ? Wiem ze wtedy sobieot tak nie odpusci. doradzcie moje drogie

Powiedz że nie jest w Twoim typie, po prostu to nie to i nie czujesz nic innego jak tylko zwykłą sympatie. Lepiej nie mów mu że sprawdzałaś mu jego wiadomości bo przez to cała wina spadnie na ciebie, znając życie to on będzie obrażony i Ci to wypominał.

[purpledot]

nie mów o tym, że to widziałaś, bo to Tobie zarzuci niesubordynację. Ja bym po prostu dała sobie spokój z takim facetem

[jogurttruskawkowy]

Nie przyznawaj się i daj sobie z nim spokój, a pretekst żeby zakończyć znajomość zawsze się znajdzie

[undefined90]

Po prostu go olej i powiedz, że jednak nie masz ochoty na związek, a potem utnij kontakt.

[chwast]

Jak już na początku zrodziły się w tobie obawy i one się potwierdziły, to nie ma co tracic dalej czasu.

[malypeszek]

też bym mu nie mówiła, tylko wymiksowała się z tego układu

[Karena 73]

Napisane przez agus wawa

przeprosic za wscibstwo

Mogłabym przeprosić, gdyby się okazało, że nie miałam racji, a pan okazał się niewinnym łabędziem. Za co chcesz przepraszać oszusta?

[Fortuna1]

Ja też bym zerwała taką znajomość. Od razu widac, że nie traktuje Cię poważnie i zależy mu tylko na jednym. Brat mojego byłego też tak kombinował, dodatkowo będąc w związku udzielał się na stronach erotycznych, szukał dziewczyn...

[oneshot]

Ja bym mu powiedziała co widziałam.
Pewnie bym nie przeprosiła, tylko przyznała, że wiem, że nie powinnam tego robić.
Chleba z tej mąki nie będzie, bo Ty mu nie ufasz i nie zanosi się na to, żebyś kiedykolwiek zaufała, skoro masz do tego powody.
Postaw sprawę jasno - widziałam Twoją rozmowę, czuję się oszukana i nie jestem w stanie tego przeskoczyć, bo nie chce z Tobą być.
Po co milczeć, chować się, ignorować jak można prosto z mostu powiedzieć o co chodzi?
On jakoś specjalnie na szczerość nie zasłużył, bo nie jest święty, ale dla Ciebie tak będzie wygodniej, bo będzie wiedział, że sprawę spaprał i może da sobie spokój z wydzwanianiem i nachodzeniem, żeby się dowiedzieć co się stało.

A co do naruszania prywatności... Na jego miejscu nie miałabym czelności mieć do Ciebie pretensji, że zajrzałaś mi w kompa jak sama romansowałabym z kimś innym, bo między tymi niestosownymi zachowaniami jest przepaść.

[SorbetMalinowy]

Ja na Twoim miejscu nie przyznawałabym się do poglądania jego wiadomości, powoli starałabym się zakończyć tę znajomość, nie zagadywać do niego ani nic z tych rzeczy.

[Darkoz]

Takiemu lowelasowi to bym wolała delikatnie pojechać po ambicji niż się przyznawać. Powiedz, że nic do niego nie czujesz/brakuje chemii/to nie to.

[DarkChocolate666]

Nie przyznalabym sie, bo on zapewne bedzie probowal to obrocic przeciwko Tobie. I nawet nie mialabym zadnych wyrzutow sumienia, ze zajrzalam na jego profil

[201605300930]

Chyba nic nie powiem, poki co malo sie odzywam. Planuje oddac mu jeszcze tylko pożyczoną książkę. O tyle łatwiej, że od początku wiedział, że mam wątpliwości i mu nie do kona ufam. Jakby co powiem, ze nie dam rady tak byc z kims i tyle .