Mój chłopak ma polucje

[kacha12zx]

Jestem z chłopakiem od czterech miesięcy i zdarza się, że u mnie nocuje zwłaszcza w weekendy. Mieszka na wsi niedaleko mojego miasta i jak wyjdziemy gdzieś na imprezę w weekend to później nie ma jak wrócić do domu. Nie uprawiamy jeszcze seksu, bo nie czuję się gotowa, i chcę bardziej go poznać, pewnie napiszecie coś jeśli seksu nie chcę to powinnam zacząć zaspokajać go oralnie, ale na taki seks tym bardziej nie czuje się gotowa. Problem pojawił się taki, że jak u mnie nocuje to zdarzają mu się polucję, i nie rzadko pobrudzi mi prześcieradło a nawet lekko pościel. Chciałabym mu jakoś delikatnie zasugerować, aby zaczął się masturbować, ale nie wiem jak mu to powiedzieć, boję się, że może tego nie akceptuje i wyjdę na jakąś zboczoną, a może robi to tylko zbyt rzadko? Nie wiem jak postąpić w tej sytuacji, ale mam dość wynoszenia pościeli do prania a przynajmniej prześcieradła po połowie jego wizyt u mnie, zwłaszcza, że widzą to rodzice i wyobrażają sobie jakby Bóg wie co my robimy, a jego wytryski są naprawdę obfite, majtki wyglądają jakby się zsikał.

[Mariuszowa]

Napisane przez kacha12zx

Jestem z chłopakiem od czterech miesięcy i zdarza się, że u mnie nocuje zwłaszcza w weekendy. Mieszka na wsi niedaleko mojego miasta i jak wyjdziemy gdzieś na imprezę w weekend to później nie ma jak wrócić do domu. Nie uprawiamy jeszcze seksu, bo nie czuję się gotowa, i chcę bardziej go poznać, pewnie napiszecie coś jeśli seksu nie chcę to powinnam zacząć zaspokajać go oralnie, ale na taki seks tym bardziej nie czuje się gotowa. Problem pojawił się taki, że jak u mnie nocuje to zdarzają mu się polucję, i nie rzadko pobrudzi mi prześcieradło a nawet lekko pościel. Chciałabym mu jakoś delikatnie zasugerować, aby zaczął się masturbować, ale nie wiem jak mu to powiedzieć, boję się, że może tego nie akceptuje i wyjdę na jakąś zboczoną, a może robi to tylko zbyt rzadko? Nie wiem jak postąpić w tej sytuacji, ale mam dość wynoszenia pościeli do prania a przynajmniej prześcieradła po połowie jego wizyt u mnie, zwłaszcza, że widzą to rodzice i wyobrażają sobie jakby Bóg wie co my robimy, a jego wytryski są naprawdę obfite, majtki wyglądają jakby się zsikał.

Nikt normalny nie powinien Ci tak odpowiedzieć

Normalnie mu powiedz: kochanie czuję się dziwnie, gdy muszę prac prześcieradło i pościel po tobie.
Jeśli nie zrozumie, to powiedz mu to samo co tu napisałaś.

[mary_poppins]

Napisane przez kacha12zx

Jestem z chłopakiem od czterech miesięcy i zdarza się, że u mnie nocuje zwłaszcza w weekendy. Mieszka na wsi niedaleko mojego miasta i jak wyjdziemy gdzieś na imprezę w weekend to później nie ma jak wrócić do domu. Nie uprawiamy jeszcze seksu, bo nie czuję się gotowa, i chcę bardziej go poznać, pewnie napiszecie coś jeśli seksu nie chcę to powinnam zacząć zaspokajać go oralnie, ale na taki seks tym bardziej nie czuje się gotowa. Problem pojawił się taki, że jak u mnie nocuje to zdarzają mu się polucję, i nie rzadko pobrudzi mi prześcieradło a nawet lekko pościel. Chciałabym mu jakoś delikatnie zasugerować, aby zaczął się masturbować, ale nie wiem jak mu to powiedzieć, boję się, że może tego nie akceptuje i wyjdę na jakąś zboczoną, a może robi to tylko zbyt rzadko? Nie wiem jak postąpić w tej sytuacji, ale mam dość wynoszenia pościeli do prania a przynajmniej prześcieradła po połowie jego wizyt u mnie, zwłaszcza, że widzą to rodzice i wyobrażają sobie jakby Bóg wie co my robimy, a jego wytryski są naprawdę obfite, majtki wyglądają jakby się zsikał.

Szczerze mówiąc problem jest dosyć abstrakcyjny i nie wiem od czego zacząć

To dziwne, że sypiasz z chłopakiem w jednym łóżku, identyfikujesz się jako jego dziewczyna, a boisz się go zapytać jaki ma stosunek do masturbacji. Bo wyjdziesz na zboczoną. A nie wyjdziesz jak za X czasu będziesz chciała z nim sypiać? Może on chce czekać do ślubu albo trwać w białym związku po wsze czasy? To Cię nie martwi, skoro nie rozmawiacie w ogóle na takie tematy, bo to "zboczone"? Ile Wy macie lat, po 14?

I jak on w ogóle reaguje na to, że rano jest cały mokry?

[kacha12zx]

Napisane przez mary_poppins

Szczerze mówiąc problem jest dosyć abstrakcyjny i nie wiem od czego zacząć

To dziwne, że sypiasz z chłopakiem w jednym łóżku, identyfikujesz się jako jego dziewczyna, a boisz się go zapytać jaki ma stosunek do masturbacji. Bo wyjdziesz na zboczoną. A nie wyjdziesz jak za X czasu będziesz chciała z nim sypiać? Może on chce czekać do ślubu albo trwać w białym związku po wsze czasy? To Cię nie martwi, skoro nie rozmawiacie w ogóle na takie tematy, bo to "zboczone"? Ile Wy macie lat, po 14?

I jak on w ogóle reaguje na to, że rano jest cały mokry?

Jejku, rozmawialiśmy o seksie, i mówiłam, że nie jestem gotowa jeszcze, jestem dziewicą, i powiedział że poczeka, że chcę seksu ale poczeka. A o masturbacji nie rozmawialiśmy to temat dla mnie bardziej wstydliwy i intymny niż seks, i nie chcę żeby to wyglądało tak że wciskam mu na siłę masturbacje. A jak reaguje jak jak jest mokry? Nie jest cały mokry tylko w miejscu intymnym, albo nic się nie odzywa, ale ja widzę jak wstaje on i ma mokre bokserki i idzie do łazienki się powycierać, albo czasem coś powie że znów się spuściłem, czy miałem wytrysk to dam mu nawet chusteczki i z nimi idzie do toalety powycierać się.

[mary_poppins]

Napisane przez kacha12zx

Jejku, rozmawialiśmy o seksie, i mówiłam, że nie jestem gotowa jeszcze, jestem dziewicą, i powiedział że poczeka, że chcę seksu ale poczeka. A o masturbacji nie rozmawialiśmy to temat dla mnie bardziej wstydliwy i intymny niż seks, i nie chcę żeby to wyglądało tak że wciskam mu na siłę masturbacje. A jak reaguje jak jak jest mokry? Nie jest cały mokry tylko w miejscu intymnym, albo nic się nie odzywa, ale ja widzę jak wstaje on i ma mokre bokserki i idzie do łazienki się powycierać, albo czasem coś powie że znów się spuściłem, czy miałem wytrysk to dam mu nawet chusteczki i z nimi idzie do toalety powycierać się.

Skoro jest otwarty na seks i jesteście w stanie o tym porozmawiać bez żadnego problemu, to nie rozumiem skąd obawy, że temat masturbacji oznaczałby w jego oczach, że jesteś zboczona - no błagam Cię. Chłopak mówi bez ogródek "znowu się spuściłem", co raczej nie stawia go w świetle subtelnej leliji, więc po prostu pociągnij temat i powiedz coś w rodzaju "często ci się to zdarza, może zbyt rzadko się masturbujesz jak na swoje potrzeby?" i dalej pójdzie samo. Potraktuj to jak rozmowę o leczeniu kaszelku, w związku to temat wcale nie mniej odpowiedni.

[Kolor Bzu]

Leżycie razem w łóżku, on czuje Twoje ciepło, bliskość. Jak to było na Testosteronie "pała mu furkocze jak ruski wentylator", dziewczyna obok to pewno nawet jakby sobie ulżył przed spotkaniem to i tak w ciągu nocy by się podniecił.
Autorko po prostu z nim porozmawiaj i znajdźcie jakieś wyjście, myślę, że chłopak sam będzie widział, co zrobić by w przyszłości uniknąć krępujących sytuacji.

[goszka__]

Boże, chciałabym mieć takie problemy co autorka Nie wstydzisz sie z nim spać w jednym łóżku, ale porozmawiać z nim o mokrej pościeli już tak

[bemo]

Napisane przez goszka__

Boże, chciałabym mieć takie problemy co autorka Nie wstydzisz sie z nim spać w jednym łóżku, ale porozmawiać z nim o mokrej pościeli już tak

zgadzam sie calkowicie


od siebie dodam, ze seks jest tematem 'intymnym' a masturbacja jeszcze bardziej intymnym niz seks. sama chyba sie gubisz w swoich wypowiedziach. nie dziw sie ze chlopak sam sie w nocy 'spuszcza' jesli lezy kolo Ciebie a jedyne zaspokojenie na ktore teraz ma szanse, to to w swoich myslach i marzeniach. skoro nie wstydzisz ani nie 'boisz' sie kolo niego lezec i przeszkadza Ci to ze chlopak ma ludzkie potrzeby, to spij na oddzielnym lozku albo zrob jakis krok w przód. chlopak pewnie za dlugo nie wytrzyma ale Ci o tym nie mowi.

[kacha12zx]

No może z tym zboczeniem przesadziłam, ale bardziej chodziło mi o to, że jeśli ma wytryski w nocy, i nic sam z tym nie robi to może nie chce nic zmieniać, może nie akceptuje masturbacji, albo ją praktykuje ale mną się nakręca i tak dochodzi do spustu. Chciałabym jakiejś rady jak uniknąć tej mokrej pościeli, bo szczerze mam dość tego prania i wstydu przed rodzicami.

[bemo]

Napisane przez kacha12zx

No może z tym zboczeniem przesadziłam, ale bardziej chodziło mi o to, że jeśli ma wytryski w nocy, i nic sam z tym nie robi to może nie chce nic zmieniać, może nie akceptuje masturbacji, albo ją praktykuje ale mną się nakręca i tak dochodzi do spustu. Chciałabym jakiejś rady jak uniknąć tej mokrej pościeli, bo szczerze mam dość tego prania i wstydu przed rodzicami.

jak takie rzeczy naturalne są dla Ciebie wstydliwe to nie zazdroszczę Twojemu chłopakowi. na wszystko tak będziesz wstydliwie patrzeć? może on się masturbuje ale po prostu jest w wieku dojrzewania i raz na pare dni to mało.

ode mnie daję Ci radę - jeśli na nic więcej nie jesteś gotowa to albo śpijcie w oddzielnych łóżkach albo przełam się troszeczkę i zacznijcie poznawać swoje ciała.

[robcia]

Naprawdę chciałabyś żeby masturbował się u ciebie w domu?Kiedy u ciebie nocuje zapewne całujecie się i pieścicie ale nie doprowadzacie do finału,idzie spać podniecony. Tobie może to wystarcza ,on się z tym musi godzić ale na to co się dzieje przez sen nie ma wpływu.Nawet jeśli zrobiłby to dzień wcześniej ,czy przed przyjazdem do ciebie,jeśli to młody chłopak ,nie wystarczy.Zwłaszcza ,że jesteś blisko.

[kacha12zx]

Napisane przez robcia

Naprawdę chciałabyś żeby masturbował się u ciebie w domu?Kiedy u ciebie nocuje zapewne całujecie się i pieścicie ale nie doprowadzacie do finału,idzie spać podniecony. Tobie może to wystarcza ,on się z tym musi godzić ale na to co się dzieje przez sen nie ma wpływu.Nawet jeśli zrobiłby to dzień wcześniej ,czy przed przyjazdem do ciebie,jeśli to młody chłopak ,nie wystarczy.Zwłaszcza ,że jesteś blisko.

Możliwe, z tymże całujemy się i dotykamy ale raczej nie po miejscach intymnych, chyba, że przez przypadek. I nic sie nie da zrobić z tymi jego polucjami? Bo nawet sam widok tych mokrych bokserek nie jest miły.

[goszka__]

Napisane przez kacha12zx

No może z tym zboczeniem przesadziłam, ale bardziej chodziło mi o to, że jeśli ma wytryski w nocy, i nic sam z tym nie robi to może nie chce nic zmieniać, może nie akceptuje masturbacji, albo ją praktykuje ale mną się nakręca i tak dochodzi do spustu. Chciałabym jakiejś rady jak uniknąć tej mokrej pościeli, bo szczerze mam dość tego prania i wstydu przed rodzicami.

Wiesz mój mąż też czasem zmoczy pościel czy prześcieradło, do tego jak wiekszość facetów ma "porannego drąga" że tak sie wyrażę, i nie uciekam od niego z krzykiem to jest naturalne po prostu. Porozmawiaj z nim

[red_tights]

Napisane przez kacha12zx

Jestem z chłopakiem od czterech miesięcy i zdarza się, że u mnie nocuje zwłaszcza w weekendy. Mieszka na wsi niedaleko mojego miasta i jak wyjdziemy gdzieś na imprezę w weekend to później nie ma jak wrócić do domu. Nie uprawiamy jeszcze seksu, bo nie czuję się gotowa, i chcę bardziej go poznać, pewnie napiszecie coś jeśli seksu nie chcę to powinnam zacząć zaspokajać go oralnie, ale na taki seks tym bardziej nie czuje się gotowa. Problem pojawił się taki, że jak u mnie nocuje to zdarzają mu się polucję, i nie rzadko pobrudzi mi prześcieradło a nawet lekko pościel. Chciałabym mu jakoś delikatnie zasugerować, aby zaczął się masturbować, ale nie wiem jak mu to powiedzieć, boję się, że może tego nie akceptuje i wyjdę na jakąś zboczoną, a może robi to tylko zbyt rzadko? Nie wiem jak postąpić w tej sytuacji, ale mam dość wynoszenia pościeli do prania a przynajmniej prześcieradła po połowie jego wizyt u mnie, zwłaszcza, że widzą to rodzice i wyobrażają sobie jakby Bóg wie co my robimy, a jego wytryski są naprawdę obfite, majtki wyglądają jakby się zsikał.

Hm.Może on nie chce się masturbować skoro wie, że ma dziewczynę.
Szkoda mi chłopaka. Biedny się nakręci, czuje Twoją bliskość, śpi z Tobą to nic dziwnego, że nie wytrzymuje. Może przełam się i nie mówię tu o seksie klasycznym czy oralnym, pomyśl o zaspokojeniu go chociażby ręką albo ... w biuście ;> Głupio byłoby mi powiedzieć: słuchaj, ciągle się spuszczasz weź się pomasturbuj ...
Dla niego na pewno też ta sytuacja jest krępująca.

[robcia]

Napisane przez kacha12zx

Możliwe, z tymże całujemy się i dotykamy ale raczej nie po miejscach intymnych, chyba, że przez przypadek. I nic sie nie da zrobić z tymi jego polucjami? Bo nawet sam widok tych mokrych bokserek nie jest miły.

Niestety lub stety faceci tak mają ,że nie trza ich po miejscach intymnych wysmyrać żeby się podniecili,nawet bardzo.Więc jak mu przed snem zafundujesz głębokie pocałunki , przytulaski itp to się nie dziw.Polucje pewnie znikną kiedy zaczniecie regularnie współżyć albo chociaż zaspokajać w inny sposób."Para" musi gdzieś ujść.Ciesz się to zdrowy objaw, choć krępujący

[paula78]

A on nie widzi, że zabrudził pościel czy jak?
Wstaje rano i co udaje, że nic się nie stało?

Onanizowanie sie nie oznacza, że polucje znikną, zreszta i tak pewnie się onanizuje.
Taki urok młodości.

Nie jesteś gotowa to do niczego sie nie zmuszaj.

[kacha12zx]

Napisane przez paula78

A on nie widzi, że zabrudził pościel czy jak?
Wstaje rano i co udaje, że nic się nie stało?

Onanizowanie sie nie oznacza, że polucje znikną, zreszta i tak pewnie się onanizuje.
Taki urok młodości.

Nie jesteś gotowa to do niczego sie nie zmuszaj.

Widzi, ale ja mu mówię, że ogarnę pościel, żeby się nie martwił, ale szczerze to mam już tego dość.

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:24 ----------

Napisane przez red_tights

Hm.Może on nie chce się masturbować skoro wie, że ma dziewczynę.
Szkoda mi chłopaka. Biedny się nakręci, czuje Twoją bliskość, śpi z Tobą to nic dziwnego, że nie wytrzymuje. Może przełam się i nie mówię tu o seksie klasycznym czy oralnym, pomyśl o zaspokojeniu go chociażby ręką albo ... w biuście ;> Głupio byłoby mi powiedzieć: słuchaj, ciągle się spuszczasz weź się pomasturbuj ...
Dla niego na pewno też ta sytuacja jest krępująca.

No ja też jakoś nie potrafię mu powiedzieć masturbuj się bo sie spuszczasz.

[Kolor Bzu]

Napisane przez kacha12zx

Możliwe, z tymże całujemy się i dotykamy ale raczej nie po miejscach intymnych, chyba, że przez przypadek. I nic sie nie da zrobić z tymi jego polucjami? Bo nawet sam widok tych mokrych bokserek nie jest miły.

Ale co za różnica czy po miejscach intymnych się dotykacie czy nie? Nie trzeba sobie od razu rąk w majty wsadzać by się podniecić. Mi wystarczy sam zapach TŻ, jego głos, czy czasami kawałek nagiej klaty by mi nogi zmiękły i bym nie myślała o niczym innym, jak tylko o tym, by go do łóżka zaciągnąć. A tu jeszcze pocałunki i mizianka, to co się dziwić, że zdrowy chłop ochoty nabiera?

[bemo]

No ja też jakoś nie potrafię mu powiedzieć masturbuj się bo sie spuszczasz.

Ty nadal nie rozumiesz problemu. Problemem nie jest to, że on się spuszcza, tylko że ma potrzeby i jest w okresie dojrzewania. Polucje sa normalne, a Ty je jeszcze bardziej potęgujesz. Jak już Ci parę osób napisało, nic nie da to, że chłopak się zmasturbuje pare razy przed przyjazdem do Ciebie. Ty, Twoja obecność, Twoje ciało i pocałunki go podniecają, co jest w zupełności normalne. Jak nie jesteś gotowa, żeby chociaż poznać swoje ciała, albo ulzyć chłopakowi to po prostu razem ze sobą nie śpijcie, bo dla niego na pewno też jest to krępujące.

[mary_poppins]

Napisane przez bemo

Ty nadal nie rozumiesz problemu. Problemem nie jest to, że on się spuszcza, tylko że ma potrzeby i jest w okresie dojrzewania. Polucje sa normalne, a Ty je jeszcze bardziej potęgujesz. Jak już Ci parę osób napisało, nic nie da to, że chłopak się zmasturbuje pare razy przed przyjazdem do Ciebie. Ty, Twoja obecność, Twoje ciało i pocałunki go podniecają, co jest w zupełności normalne. Jak nie jesteś gotowa, żeby chociaż poznać swoje ciała, albo ulzyć chłopakowi to po prostu razem ze sobą nie śpijcie, bo dla niego na pewno też jest to krępujące.

No już bez przesady - to brzmi, jakby autorka robila coś złego, że śpi z chłopakiem, bo on biedny przez to cierpi, a ona powinna albo mu "ulżyć" albo trzymać się od niego z daleka póki tego nie chce. Chłopak nie zgłasza zażaleń, być może właśnie ze względu na podniecenie zdarzają mu się polucje, ale póki co sam chętnie śpi u autorki i nie płacze, że nie może z nią seksu uprawiać skoro już leżą obok siebie. Według mnie najsensowniej byłoby temat olać, bo chłopak pewnie wiedziałby co robić gdyby faktycznie MÓGŁ coś na to poradzić, a pranie prześcieradła po wspólnej nocy to chyba nie jest jakaś tragedia - w ogóle pranie to średni powód do umartwiania się. Zwłaszcza, że tych nocowań jest pewnie ze 2-3 w miesiącu skoro mowa o tym, że głównie po imprezach, w tym po połowie trzeba zdaniem autorki zmieniać pościel, więc... no błagam.

[zlotniczanka]

każ mu spać w prezerwatywie :P
A tak na serio - trzeba pogadać. Może rozwiązaniem będzie nie spanie razem, ale np on na podłodze? Unikniesz mokrej pościeli. A tak na serio- masturbacja nie jest zboczeniem i należy o tym rozmawiać. Warto wiedzieć, co druga strona myśli. Nawet jeśli nie we wszystkim będziecie się zgadzać, to przecież na noże nie pójdziecie, prawda? Kiedy chcesz z nim rozmawiać na takie tematy, jak nie teraz, gdy nie jest za późno? A później może odkryjesz, że on ogólnie jedzie na ręcznym pół doby, tylko przed Tobą się kryje.

[goszka__]

Ale dla niej właśnie brudne prześcieradła są problemem, bo jak sama napisała- wstyd jej przed rodzicami. Dla mnie osobiście pranie prześcieradeł po swoim chłopaku to nie jest nic krepującego ani wstydliwego, sama piorę po swoim mężu, i uważam że jest to normalne, tym bardziej, że i tak muszę robić pranie. Według mnie problemu nie ma, naprawdę. Jeśli autorce nie pasuje to,że jej chłopak ma polucje i brudzi pościel, to albo niech go nie nocuje, albo niech kupi mu podpaski, bo innego wyjścia nie widzę

[Azhaar]

Napisane przez goszka__

Ale dla niej właśnie brudne prześcieradła są problemem, bo jak sama napisała- wstyd jej przed rodzicami. Dla mnie osobiście pranie prześcieradeł po swoim chłopaku to nie jest nic krepującego ani wstydliwego, sama piorę po swoim mężu, i uważam że jest to normalne, tym bardziej, że i tak muszę robić pranie. Według mnie problemu nie ma, naprawdę. Jeśli autorce nie pasuje to,że jej chłopak ma polucje i brudzi pościel, to albo niech go nie nocuje, albo niech kupi mu podpaski, bo innego wyjścia nie widzę

I rozumiem, że robisz to też przy swojej mamie? Wtedy to też nie jest krępujące? Jedziesz odwiedzić rodziców i mówisz przy rodzinnym obiedzie ,,Mamo, prześcieradło u Was wypiorę, moj mąż się spuścil"

No błagam, nie negując pozostalych argumentów, to ten jest zupełnie bez sensu. Ja się tam dziewczynie nie dziwię, że jej głupio jak rodzice patrzą jak prześcieradło pierze po nocy z chłopakiem.

Mi tez byłoby mega głupio i nie chciałabym z rodzicami rozmawiać o polucjach mojego chłopaka Ba! Raz że mi byłoby z tym dziwnie, to nawet z samego szacunku do chłopaka. Ona mieszka z rodziną i możliwie, że na co dzień prania nie robi, wiec to nie jest ,,przy okazji".

Być może mam więcej zrozumienia dla dziewczyny w tej kwestii, bo sama mam średnie kontakty z rodzicami, którzy są wścibscy + małe mieszkanie, gdzie każdy wie, co kto robi i dla mnie rozmowa z nimi na ten temat byłaby nierealna.

Ale racją jest to, że problemu nie ma. Moim zdaniem po prostu trzeba zrezygnować ze wspólnego spania chyba, bo innego wyjścia nie ma raczej....

[mary_poppins]

Napisane przez Azhaar

No błagam, nie negując pozostalych argumentów, to ten jest zupełnie bez sensu. Ja się tam dziewczynie nie dziwię, że jej głupio jak rodzice patrzą jak prześcieradło pierze po nocy z chłopakiem.

Ale chyba każdy ma w domu pralkę, więc nie wiem w ogóle o co z tym chodzi Wrzuca się do pralki prześcieradło, dorzuca inną pościel i pierze, bez zamachu na prywatność. Dla niepoznaki można i w inne dni ruszyć tyłek i nastawić pralkę, to rodzice nic nie będą podejrzewać.

[goszka__]

Napisane przez mary_poppins

Ale chyba każdy ma w domu pralkę, więc nie wiem w ogóle o co z tym chodzi Wrzuca się do pralki prześcieradło, dorzuca inną pościel i pierze, bez zamachu na prywatność. Dla niepoznaki można i w inne dni ruszyć tyłek i nastawić pralkę, to rodzice nic nie będą podejrzewać.

Zgadzam się całkowicie

[Kolor Bzu]

Jeszcze jedno mnie dziwi w tym wątku.
Autorka nie krępuje się przy rodzicach spać w jednym łóżku z chłopakiem, ale krępuje się potem wstawić pościel do prania.
Jej rodzice to chyba nie kosmici by się mieli dziwić temu procederowi po nocowaniu

[I am Rock]

Napisane przez Kolor Bzu

Jeszcze jedno mnie dziwi w tym wątku.
Autorka nie krępuje się przy rodzicach spać w jednym łóżku z chłopakiem, ale krępuje się potem wstawić pościel do prania.
Jej rodzice to chyba nie kosmici by się mieli dziwić temu procederowi po nocowaniu

Zapewne przynosi tę pościel do prania mówiąc: "I znowu mi się śmietana wylała"