Sms !

[blondi880]

Hej,
zacznę od tego, że jestem z moim chłopakiem 5 lat. Mamy po 21 lat. Niestety nadal nie mamy możliwości zamieszkania razem, nie stać nas. Spotykamy sie w weekendy no i chociaz raz w tygodniu. Nasz kontakt ogranicza się bardziej do sms'ów. Zawsze chętnie pisaliśmy ze soba, mówiliśmy sobie wszystko. Tak mi sie bynajmniej wydawało. Niestety ostatnio mój chłopak oznajmił mi, że nie chce mu się ze mną pisać sms'ów, że ciągle musi nosić telefon ze sobą. Uważa, że wystarczy jak wieczorek lub za kilka dni sobie powiemy co robiliśmy itp.
Jest to dla mnie trochę dziwne bo często on sam pierwszy do mnie pisał, albo pytał czemu do niego nie pisze. Co o tym myślicie? Jak to jest w waszych związkach?

[Thalie_]

Prakrycznie nie piszemy smsów, chyba że jest coś pilnego a wiem, że TŻ nie będzie mógł odebrać. Wolimy do siebie dzwonić i w sumie zawsze tak było.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201708160922]

Jak mialam 16 lat, to chetniej pisalam smsy Z TZ, gdy rok mieszkalismy daleko od siebie, czesto do siebie dzwonilismy. Bardzo czesto. Smsy tez, ale glowny kontakt - co u nas, jak minal dzien itd. utrzymywalismy telefonicznie. Prosciej, szybciej. Dodam, ze nienawidze rozmawiac przez telefon.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez blondi880

Hej,
zacznę od tego, że jestem z moim chłopakiem 5 lat. Mamy po 21 lat. Niestety nadal nie mamy możliwości zamieszkania razem, nie stać nas. Spotykamy sie w weekendy no i chociaz raz w tygodniu. Nasz kontakt ogranicza się bardziej do sms'ów. Zawsze chętnie pisaliśmy ze soba, mówiliśmy sobie wszystko. Tak mi sie bynajmniej wydawało. Niestety ostatnio mój chłopak oznajmił mi, że nie chce mu się ze mną pisać sms'ów, że ciągle musi nosić telefon ze sobą. Uważa, że wystarczy jak wieczorek lub za kilka dni sobie powiemy co robiliśmy itp.
Jest to dla mnie trochę dziwne bo często on sam pierwszy do mnie pisał, albo pytał czemu do niego nie pisze. Co o tym myślicie? Jak to jest w waszych związkach?

Jak jestesmy na odleglosc to telefony wieczorem. Pilnr rzeczy przez telefon, a ☠☠☠☠☠☠☠ki smsami.

[Frezja__]

Ile średnio na dzień smsów piszecie? Dla mnie pisanie jest baardzo męczące jeśli jest tego dużo i często mi się nie chce i wolę zadzwonić ^^

[Rena]

Ja mysle ze to meczace pisac stale smsy i nijak sie ma do zapewnien milosci raczej swiadczy o tym ze facet zajmuje sie telefonem zamiast praca czy w Waszym wieku nauka. Natomiast mozesz probowac sie czesciej spotykac to chyba wazniejsze niz wiadomosc tekstowa.

[thirky]

Słowo "bynajmniej" nie oznacza tego samego co "przynajmniej".

Może faktycznie już go zmęczyło nieustanne dziobanie w ekran.

[sweety_]

Na początku naszego związku też często pisaliśmy smsy, potrafiłam cały pakiet darmówek wyprztykać w dwa dni ale teraz piszemy mało smsów, pewnie dlatego, że mieszkamy razem, ale zdarzają się sytuacje, kiedy jedno wyjeżdża - wtedy wolimy zadzwonić raz na dzień i streścić co słychać, ewentualnie porozmawiać przez chwilę na facebook'u. Mamy swój rytuał, że kiedy jesteśmy oddzielnie piszemy sobie tylko sms na dobranoc Mój chłopak wyszedł z taką inicjatywą, podobnie jak Twój. Myślę, że to dobre rozwiązanie, ponieważ możemy nie tylko zaoszczędzić, ale później są też tematy do rozmów. O czym tu rozmawiać, jak wszytko zostało streszczone przez smsy?

[nairdazalg]

Zdecydowanie ma racje. Strasznie to wkurza jak panna Ci pisze całymi dniami jakieś głupoty. Lepiej wymieniać się konkretnymi treściami i dzwonić, a nie smsować.

[I am Rock]

Ale naprawdę masz o czym pisać? Ja jak mam konkretną sprawę, to się kontaktuję dzwoniąc. Piszę, jeśli sprawa nie jest pilna.
Telefon to nie smycz.

[xanyax]

Jestesmy po ślubie a dalej do siebie piszemy, wychodzę pierwsza do pracy więc TZ zawsze pisze na dzień dobry i czy dojechalam do pracy haha później zwykle w przerwie na lunch wymienimy ze dwa smsy jak nam mija dzień. Ja zawsze pisze jak dojadę do domu i on pisze kiedy mniej wiecej skończy pracę. Nie wyobrażam sobie dnia bez smsa czy wszystko u mnie/ u niego w porządku, mimo że mieszkamy razem od ponad 4 lat.

[201708160922]

Napisane przez xanyax

Jestesmy po ślubie a dalej do siebie piszemy, wychodzę pierwsza do pracy więc TZ zawsze pisze na dzień dobry i czy dojechalam do pracy haha później zwykle w przerwie na lunch wymienimy ze dwa smsy jak nam mija dzień. Ja zawsze pisze jak dojadę do domu i on pisze kiedy mniej wiecej skończy pracę. Nie wyobrażam sobie dnia bez smsa czy wszystko u mnie/ u niego w porządku, mimo że mieszkamy razem od ponad 4 lat.

Ale to nie jest to, o czym pisze autorka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[xanyax]

Napisane przez CzasKomety

Ale to nie jest to, o czym pisze autorka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nie rozumiem dlaczego nie. Wyjasnisz proszę?

Jakbym nie mieszkała z TZ nie wyobrażam sobie czekania parę dni, żeby mu powiedzieć co mnie rozsmieszylo/ wkurzylo bo zwyczajnie po paru dniach rzeczy czy wydarzenia tracą na wartości.
Wczoraj mąż zadzwonił do mnie bo usłyszał zabawną historie. Jak się rozlaczyl pomyślałam ze jak fajnie że jestem ta osoba z którą on chce dzielić małe codzienne momenty radości.

[chwast]

Mnie też męczy pisanie smsów więc tego nie robimy. Po co.

[201604130936]

Napisane przez xanyax

Nie rozumiem dlaczego nie. Wyjasnisz proszę?

Jakbym nie mieszkała z TZ nie wyobrażam sobie czekania parę dni, żeby mu powiedzieć co mnie rozsmieszylo/ wkurzylo bo zwyczajnie po paru dniach rzeczy czy wydarzenia tracą na wartości.
Wczoraj mąż zadzwonił do mnie bo usłyszał zabawną historie. Jak się rozlaczyl pomyślałam ze jak fajnie że jestem ta osoba z którą on chce dzielić małe codzienne momenty radości.

Ale to jest pisanie z konkretnego powodu, którego nikt nie neguje, nie wyśmiewa, dziewczynom "niepiszącym" chodziło raczej, ze nie piszą o d.pie marynie i cały dzień nie wiszą na tel piszac smsy do tz

[sweety_]

Napisane przez harleyka

Ale to jest pisanie z konkretnego powodu, którego nikt nie neguje, nie wyśmiewa, dziewczynom "niepiszącym" chodziło raczej, ze nie piszą o d.pie marynie i cały dzień nie wiszą na tel piszac smsy do tz

Dokładnie, to samo miałam na myśli. Jeśli wydarzy się coś ciekawego albo na koniec dnia fajnie jest napisać i streścić dzień, ale "siedzenie w telefonie" bez przerwy i filozoficzne rozkminianie pierdół jest co najmniej dziwne. Co prawda Autorka wątku nie napisała otwarcie, ale wydaje mi się, że o taką rozmowę właśnie chodzi.

[I am Rock]

Autorko, nie dziw się, że chłopakowi nie chce się pisać o głupotach, to po prostu jest nudne. I jeżeli mu nie chce się pisać, to nie znaczy, ze mu nie zależy.

[Rena]

No ja tez mam wrazenie, ze dziewczyna by chciala caly dzien byc online z partnerem i spedzac czas wirtualnie smsowo zamiast sie zwyczajnie umowic zaproponowac ciekawe wyjscie razem.

I to sie nijak ma do smsowania typu kochanie dzisiaj zostaje godzine dluzej w pracy czy nawet dzwonienia z biezacymi smiesznymi historyjkami.

[red_tights]

wcześniej pisaliśmy dużo a teraz dzwonimy do siebie - jest wygodniej. ewentualnie jak nie możemy zadzwonić, bo jestem na uczelni czy coś a jest jakas sprawa do obgadania to piszemy i wieczorami przed snem także