"Normalne" rozmowy.

[JaOna19]

"Normalne" debaty wg mnie to takie w , których można znaleźć nić porozumienia.
Moim zdaniem w Polsce goście zapraszani są do nich są po to , żeby była zadyma na wizji , a nie merytoryczna rozmowa.Przykład:
1) Szczuka skrajny liberał Vs. Terlikowski skrajny prawicowiec.Jaką oni mogą nić porozumienia znaleźć
Takich debat jest cała masa.Wystarczy poszukać na yt i już wyskakuje kolejna merytoryczna debata. Zawisza vs.Rafalala.
Jedyną "normalną" merytoryczną debatę jaka mi się udało znaleźć to: Korwin - Mikke vs. Mariusz Jędrzejko.

A wy jak uważacie ? W polskiej tv są "normalne" debaty czy jednak nie?

[Elfia4]

Takich debat to szukaj na uniwersytetach i klubach dyskusyjnych, a nie w tv, gdzie liczy się show i oglądalność. Tak, tak w przypadku publicystyki też musi być niezłe show
A poza tym, jeśli zaprasza się np. przedstawicieli kilku głównych sił politycznych, to nie ma innej opcji, jak spięcie. W przeciwnym razie większość narodu usnęłaby z nudów słuchając spijania sobie z dzióbków, a reklamodawcy nie byliby zainteresowani reklamą w paśmie publicystyki, przy której ludzie śpią albo przełączają na coś ciekawszego.

[MsLizard]

Zacznijmy od tego, że przeciętny 'oglądacz' telewizji mógłby nie zrozumieć rozmów akademickich albo by się zanudził. Podobnie jest np. z muzyką ta wyższych lotów nie leci w tv bo nie ma na nią popytu. Dlatego ja nie oglądam telewizji

[201607111028]

Afery podkręcają temperaturę i podnoszą oglądalność. Dlatego właśnie "normalnych" rozmów jest niewiele. Żadna filozofia.

[dominikmeller25]

takie pogawędki w mediach się sprzedadzą, więc takie się pokazuje.
poważne debaty to tylko na uniwersytetach, lub debatach wyborczych.

zaraz pewnie rozlegnie się że media wspierają PO więc robią takie cyrki, ale to się dzieje i w tych niezależnych z nazwy, choć tam jest nawet gorzej bo zaprasza się dwóch (czasem i trzech) panów o tych samych poglądach i niech rozmawiają jak zła jest jakaś partia a jak cudowna jest ich partia.

[Mijanou]

Napisane przez Elfia4

Takich debat to szukaj na uniwersytetach i klubach dyskusyjnych, a nie w tv, gdzie liczy się show i oglądalność. Tak, tak w przypadku publicystyki też musi być niezłe show
A poza tym, jeśli zaprasza się np. przedstawicieli kilku głównych sił politycznych, to nie ma innej opcji, jak spięcie. W przeciwnym razie większość narodu usnęłaby z nudów słuchając spijania sobie z dzióbków, a reklamodawcy nie byliby zainteresowani reklamą w paśmie publicystyki, przy której ludzie śpią albo przełączają na coś ciekawszego.

No dokładnie
Show must go on- to główna zasada telewizji. To nie miejsce na mądre debaty, to ma być tak, jak w starożytnym Rzymie: lud ma widzieć igrzyska, walkę i krew. To nie ma być wcale mądre, czy wartościowe merytorycznie. Odkąd zrezygnowałam z oglądania TV czuję się stanowczo zdrowsza psychicznie
Polecam każdemu!

[michal100]

Podczas debaty musi się coś dziać - nie może być nudno. Dlatego jest taki a nie inny dobór dyskutantów.

[_Mia]

Mnie w ogóle żenuje poziom debat w telewizji. Krajem chcą rządzić, a zazwyczaj ledwo się wysłowić potrafią, żeby nie wspomnieć o kulturze dyskusji.
I dobór przeciwnika nikogo nie usprawiedliwia.

[chwast]

Lal, amurika normalnie.

Wyslane przez tapatalk 2

[Mijanou]

Napisane przez _Mia

Mnie w ogóle żenuje poziom debat w telewizji. Krajem chcą rządzić, a zazwyczaj ledwo się wysłowić potrafią, żeby nie wspomnieć o kulturze dyskusji.
I dobór przeciwnika nikogo nie usprawiedliwia.

No niestety. W krajach, gdzie demokracja jest starsza, konkretnymi resortami rządzą specjaliści. U nas wciąż ideowcy i przeróżne cwaniaki lub krzykacze/mlaskacze. Nie można więc oczekiwać ani kultury dyskusji ani nawet poprawności i wartości merytorycznej w prowadzonej debacie. Ja tam się wolę nie stresować patrząc na tych, pożal się Boże, polYtyków i celebrytów pięciominutowych. Nie lubię, jak ktoś sobie stale wyciera gębę patriotyzmem i tolerancją.

Najlepiej moje zdanie ilustruje ten utwór z płyty Lao Che "Powstanie Warszawskie" a konkretnie ostatnia zwrotka:

https://www.youtube.com/watch?v=Ch8D8bKI--4