|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 37
|
Dylemat moralny
Witam wszystkich,
od kilku dni mam pewien dylemat natury moralnej i chciałbym poznać Waszą opinię na ten temat. Mianowicie historia wygląda tak iż od jakiegoś niedługiego czasu zacząłem spotykać się z pewną dziewczyną poznaną w internecie. Do tej pory widzieliśmy się 4 razy (z czego 2 to takie spotkania "w przelocie"). Z mojej strony nie było może efektu "wow" ale rozmawia mi się z nią bardzo fajnie. Ja generalnie mam zasadę, że nie podejmuje decyzji nim nie poznam trochę daną osobę. A w tym przypadku mam takie wrażenie, że jeszcze za wcześnie żeby stwierdzić czy może z tego coś być. Natomiast z jej strony jest chyba "tak" bo m.in. pisze do mnie codziennie i raczej subtelnie sugeruje dalsze spotkania (oczywiście może być to moja nadinterpretacja). "Problem" zaczyna się właściwie w momencie jak zaczęła do mnie pisać druga dziewczyna. Z tymże obie rozmowy rozpoczęły się mniej więcej w jednym czasie, ta druga odrobinę później. Na początku nie wiedziałem jak obie rozmowy będą się toczyć więc obie je kontynuowałem (jak niektóre z Was pewnie wiedzą, z internetowymi znajomościami jest tak że się potrafią zupełnie niespodziewanie zakończyć bo druga strona przestaje się odzywać, o czym kiedyś już pisałem ). I historia jest taka że druga dziewczyna zaproponowała spotkanie a ja się zgodziłem. Ale o możliwym problemie zacząłem myśleć dopiero w momencie jak zacząłem się zastanawiać, co powiem jak ta pierwsza zapyta mnie jakie mam plany na popołudnie. Ja z natury rzeczy jestem prawdomówny więc pewnie powiedziałbym że spotykam się z koleżanką. I w tym momencie uświadomiłem sobie jak to może zabrzmieć . Zatem rodzi się pytanie - czy spotkanie z drugą dziewczyną jest moralnie dopuszczalne, tzn. jest w porządku w stosunku do pierwszej? (wiem że każdy ma trochę inną moralność, ale wszystkie opinie są mile widziane - obiektywne i subiektywne). Na początku wydawało mi się że tak, bo to tylko spotkanie zapoznawcze i może w ogóle na tym jednym się zakończy. A w relacji z pierwszą póki co nikt, nic, nikomu jeszcze nie obiecał. Teraz, jak trochę o tym myślałem, to nie jestem już tego taki pewien ![]() Być może trochę przesadzam ale, nie chciałbym uczynić którejś przykrości. Oczywiście będę też wdzięczny za wszystkie porady na temat tego, jak zadziałać aby całą sytuacja była maksymalnie uczciwa bo przyznam, że sam jakoś nie bardzo wiem. Dodam tylko z pierwszą dziewczyną, póki co, nie wydarzyło się nic oprócz miłej rozmowy i miłego spędzenia czasu. |
|
|
|
|
#2 | |
|
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
|
Dot.: Dylemat moralny
Przesadzasz. Póki co możesz na stopie koleżeńskiej kontynuować obie znajomości.
Jeśli poczujesz,że w którąś z nich chcesz/warto zaangażować się bardziej wtedy warto nie robić drugiej stronie nadziei i dać do zrozumienia, że spotykasz się z kimś innym a z nią wolisz pozostać na stopie koleżeńskiej. 4 spotkania to tyle co nic. |
|
|
|
|
#5 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6
|
Dot.: Dylemat moralny
Z tego co piszesz wynika, że takie spotkanie "z prawdziwego zdarzenia" odbyło się dopiero dwa razy. Po dwóch spotkaniach dziewczyna już daje Ci sygnały, że chciałaby czegoś więcej niż koleżeństwa? Hmm, zawiewa mi tu odrobiną desperacji z jej strony... Najlepszym sposobem byłaby szczera rozmowa na temat waszych oczekiwań. Ale wiadomo, czasami ciężko zdobyć się na takie wyznania. Mógłbyś też nieco wyhamować waszą znajomość, okazując mniejsze zainteresowanie, ale to z kolei może ją skrzywdzić. Najgorsze co możesz zrobić w tej sytuacji, to dawać jej złudzenie, że Ci zależy. Może wysyłasz jej jakieś sygnały, które błędnie odbiera? A spotkań z innymi kobietami nikt nie może Ci zabronić. I nie powinieneś się zamartwiać. Może ta druga dziewczyna, to ta jedyna? To Twoje życie, postępuj tak, by być szczęśliwym. Nie rezygnuj z nowej znajomości tylko dlatego, że mógłbyś sprawić przykrość dziewczynie, do której nic nie czujesz. Może to ją trochę otrzeźwi?
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Dylemat moralny
Ja myślę, że na razie możesz. Dobrze przynajmniej, że niczego nie obiecujesz tej już 'spotkanej' dziewczynie, ale zgadzam się z kimś kto pisał wyżej, że jeżeli nic z tego nie będzie to powinieneś troszkę rozluźnić kontakty, bo może rzeczywiście dziewczyna robi sobie nadzieje na związek (dużo jest wątków na wizażu pt. "poznaliśmy się w internecie/piszemy codziennie - czy on jest zainteresowany itd" i dziewczyny często po kilku randkach już marzą o związku, ba i mnie to się zdarzyło
).Ale powiem szczerze też, że w takich sytuacjach też łatwo jest namieszać, o np. przykład moich znajomych: moja koleżanka zaczęła być ze swoim chłopakiem, byli razem pół roku i okazało się, ze podczas ich randkowania , on jednocześnie randkował z inną. Niby niczego sobie nie obiecywali, ALE: - tamta dziewczyna mu się bardziej podobała, ale akurat nie była aż tak nim zainteresowana i dziwnym trafem dopiero po przekonaniu się że z tamtą nic nie wyjdzie, chłopak się 'zainteresował' bardziej moją koleżanką i nagle znajomość ruszyła z kopyta. Może i rzeczywiście nic to złego, bo deklaracji nie było, ale do czego zmierzam to: że ogólnie jak np. stworzyłbyś związek z jedną z tych dziewczyn i np. potem okazałoby się, że poznawałeś kilka na raz to łatwo w takiej sytuacji stworzyć sobie obraz pt."aaa wybrał mnie bo lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu itd". Mam nadzieję, że zrozumiałeś o co mi chodzi. A ogólnie to jednak zastanowiłabym się, ze skoro ta pierwsza nie ma efektu WOW, to czy warto rozwijać znajomość i na siłę randkować? może lepiej zachować po prostu koleżeńskie stosunki. Jeżeli np. ta druga okaże się fajniejsza/bardziej Ci się spodoba itd, to mam nadzieję, że podejmiesz mądrą decyzję i odpowiednie kroki )
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 853
|
Dot.: Dylemat moralny
Spotykaj się z nimi obiema bo przecież jesteś wolny, a tej pierwszej nic nie obiecywałeś. Jeżeli zapyta się Ciebie gdzie idziesz to powiedz zgodnie z prawdą, nie powinna być zazdrosna. Nie powinieneś tracić kontaktu z tą pierwszą tylko dlatego, że się trochę bardziej zaangażowała w znajomość niż Ty. Może Ty zaangażujesz się za kilka spotkań.
Nie wiem czemu, ale odniosłam wrażenie, że Tobie bardziej podoba się ta druga dziewczyna i traktujesz tą pierwszą jako koło zapasowe. Tak jest czy mi się tylko wydaje?
__________________
"When I let a day go by without talking to you... then that day's just no good." A. |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#8 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Dylemat moralny
No ja właśnie też odniosłam takie wrażenie, stąd przypowieść w moim poście o związku koleżanki. Też jestem ciekawa autorze jaki masz stosunek do obu pań.
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 37
|
Dot.: Dylemat moralny
Bardzo dziękuje za wszelkie sugestie i odpowiedz
. Już odpowiadam na postawione pytanie: nie, nie jest tak. Jeżeli już miałbym kogoś faworyzować to raczej skłaniałbym się ku pierwszej, bo miałem już okazję z nią rozmawiać i dyskusje z nią są naprawdę ciekawe . Ta druga to na razie duża niewiadoma, i właśnie dlatego chce się przekonać. Ale na pewno żadna z nich nie jest "kołem zapasowym". Która jest natomiast "kołem napędowym" to jeszcze nie wiem . Przez wspominany tutaj efekt "wow", chodziło mi bardziej o zauroczenie czasami pojawiające się przy tego rodzaju spotkaniach. Tutaj faktycznie tego nie było, ale to raczej nie przekreśla że uczucie pojawi się na którymś z kolejnych spotkań. Jeżeli natomiast będę wiedział że faktycznie nic z tego nie będzie, na pewno szczerze z nią o tym porozmawiam. |
|
|
|
|
#10 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
Ok, to wszystko w porządku. Taki początek to czas na poznawanie, także i tej pierwszej jeżeli jest ciekawą rozmówczynią i czekasz na moment zauroczenia. Dobrze wiedzieć, żeś sensowny facet i masz jakieś poczucie przyzwoitości Mam nadzieję, że jak coś do którejś z nich poczujesz to nie będziesz bawił się w żadne gierki z kołami zapasowymi, bo to już draństwo niestety. No i oczywiście życzę fajnych znajomości. Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 853
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
__________________
"When I let a day go by without talking to you... then that day's just no good." A. |
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Dylemat moralny
uważam,że odrobina dyplomacji przyda ci się w życiu,a twoja prawdomówna szczerość może wiele zlego wyrządzić.
nikt nie powiedział,że robisz coś złego spotykając się z dwoma kobietami na raz, jeśli nie zadeklarowałeś się z żadną,jednak nie widzę sensu mówienie pierwszej o spotkaniu z drugą. jeśli interesuje ciebie co myśla inni o takim zachowaniu to chętnie powiem,że mnie zabolałyby twoje słowa.gdybym po spotkaniu chciała kontynuować znajomość, to automatycznie jestem niedostępna dla innych.
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. Edytowane przez Shira Yuki Czas edycji: 2013-12-03 o 19:07 |
|
|
|
|
#13 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Dylemat moralny
A dla mnie nie jesteś w porządku albo rozwijasz jedną znajomość albo drugą nie koniecznie musisz dbać tylko o swoje wygody i spotykać się z obiema. Skoro chcesz być fair powiedz im obu,że mają konkurencje. A tak robisz co Ci się podoba. Moim zdaniem nie fair. Jak byś się czuł z drugiej strony?
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 344
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
__________________
![]() ![]() Zielona Wyspa![]() ![]() ![]() |
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Dylemat moralny
Hm niby możesz spotykać się z kim chcesz, ale takie badanie gruntu, że ta jest pod ręką, ale spotkam się z tą bo może będzie fajniejsza... no to nie. Jeśli ta pierwsza sądzi, ze coś z tego może być to pozbaw jej tej nadziei i tyle. ;p
|
|
|
|
|
#16 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 37
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
. Ja staram się żyć tak, żeby nie bać się mówić prawdę. Choć nie zawsze wychodzi, jak zresztą widać .Generalnie nie doprowadzam do tego typu sytuacji ale, jak już pisałem, te znajomości rozwijały się praktycznie równolegle. Niestety ale jest ze mnie taki osobnik, że po pierwszym spotkaniu nie jestem w stanie stwierdzić czy ta osoba jest dla mnie i czy coś z tego będzie. Uważam zresztą, że jest to trochę nieuczciwe w stosunku do drugiej osoby bo jedno spotkanie może nie pokazać jaka faktycznie jest. To moje zdanie - jeżeli ona już po pierwszym spotkaniu nie chce kontynuować znajomości, to oczywiście to uszanuję. Cytat:
Po drugie gdybym dbał tylko o swoje wygody to nie zakładałbym tutaj tematu i nie radził się w tej sprawie, tylko mając wszystko w sempiternie spotykał z obiema. Po trzecie, po przemyśleniu, zgadzam się z autorką poprzedniego posta iż szczerość w tym wypadku może przynieść więcej złego niż dobrego. Po czwarte, odpowiadając na pytanie: nie wiem jakbym się czuł, żeby mieć 100% pewności musiałbym się znaleźć w tej sytuacji. Ale jeżeli sobie wyobrażę, że w takiej sytuacji jestem to (wersja bardziej rozbudowana ):1. Jeżeli by mi powiedziała że z kimś rozmawia i chce się z nim spotkać - to jeżeli powiedziała by coś takiego ot tak, po prostu to tylko zdziwiłbym się trochę bo ma przecież pełne prawo spotykać się i poznawać kogo chce. 2. Jeżeli spotkałbym/zobaczyłbym ich na mieście - to tylko jeżeli byłoby nasze następne spotkanie, z ciekawości zapytał kto to był ![]() 3. Jeżeli by powiedziała że on "wygrał konkurencję" - to życzyłbym szczęścia . Ja niestety nie potrafię tak szybko przywiązać się do kogoś, zajmuje mi to więcej czasu (ale za to potem więź jest dużo mocniejsza ).Cytat:
) że jak tylko będę wiedział że to nie ta (albo bardziej pozytywnie: że to ta ) to niezwłocznie ją o tym poinformuję. Ja nie wiem co ta pierwsza sądzi, bo nigdy mi tego nie powiedziała. To co piszę to są moje domysły. Poza tym jeżeli teraz powiedziałbym jej że nic z tego, to w pewnym sensie byłoby to kłamstwo bo ja tego jeszcze nie wiem. Nie chodzi o to że mam problemy z podejmowaniem decyzji - dla mnie jest jeszcze za wcześnie żeby to stwierdzić. Edytowane przez RedDragon Czas edycji: 2013-12-03 o 20:14 |
|||
|
|
|
|
#17 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
Cytat:
Więc co zamierzasz zrobić? |
||
|
|
|
|
#18 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 152
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
Autorze, wydajesz się być porządnym i myślącym facetem. Moim zdaniem możesz spokojnie "sprawdzić" drugą opcję (spotkać się raz czy dwa, pogadać), porządnie sprawę przemyśleć i WTEDY zdecydować, którą znajomość kontynuować. Postaraj się jednak zrobić to możliwie szybko, żeby nie robić pierwszej zbędnej nadziei. Żeby nie było, ogólnie jestem przeciwko pogrywaniu na dwa fronty i traktowaniu ludzi jak koła zapasowe, ale opisana relacja wygląda na zupełnie raczkującą i autor ma prawo się trochę rozejrzeć. Edytowane przez suvetar Czas edycji: 2013-12-03 o 21:11 |
|
|
|
|
|
#19 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 37
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
Tak, masz rację - ja wybieram. Ale staram się wybrać tak żeby było możliwie najlepiej. Cytat:
Może problem jest taki że ja do tych pierwszych spotkań podchodzę z dużym dystansem. Na pewno nie rozpatruje tego w kategorii "budowania relacji" tylko po prostu spotkania się z drugą osobą. Tu może faktycznie samolubnie, ale nie mam wobec nich dużych oczekiwań... Muszę się nad tym zastanowić. |
||
|
|
|
|
#20 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
Dziwne tylko później posty na forum o zdradach jak się na początku takie dwoistości toleruje. Później może być "przecież nie jesteśmy narzeczeństwiem-jesteśmy tylko razem " później "przecież nie jesteśmy małżeństwem" i tą granice można przesuwać do woli. Można zająć się na początku tylko jedną relacją=zakończona=jestem czysty= idę dalej. Ja tak na przykład robię. Mam poczucie przynajmniej,że jestem fair. Oczywiście róbcie jak chcecie. Dla mnie wysoka moralność jest wartością. A tak mało jak widać jej w dzisiejszych czasach. ---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ---------- Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#21 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Dylemat moralny
Moim zdaniem nawet jeśli nie było deklaracji, ale były randki/coś w stylu randki, to byłoby bardzo nie fair, gdybyś zacząl się z innymi umawiac, wiec albo sie skup na tej, albo jej powiedz, że nic z tego i umawiaj z inną.
|
|
|
|
|
#22 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 37
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
No ale skoro według Ciebie jestem taki wygodny, zapatrzony tylko na siebie i biorący pod uwagę tylko swoje potrzeby, to po jaką chol..ę zakładałbym ten temat? Cytat:
Ja też powtórzę jeszcze raz: nie jestem ze 100% pewnością stwierdzić jakbym się czuł. Żeby to stwierdzić musiałbym się w takiej sytuacji znaleźć. Wiem natomiast że jeżeli tak by było, to nie miałbym prawa mieć do niej żadnych pretensji na tak wstępnym etapie znajomości gdzie właściwie spotykaliśmy się jako znajomi. I proszę, nie "raz tu raz tam"... |
||
|
|
|
|
#23 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 853
|
Dot.: Dylemat moralny
A ja zupełnie się z Wami nie zgadzam bo bez przesady kto się aż tak angażuje w znajomość po 2 spotkaniach (bo tamte 2 to były tylko w przelocie więc nic takiego). Jeżeli byłoby ich więcej np. 5-6 to zrozumiałabym Wasze oburzenie zachowaniem Autora.
Autorze, uważam, że powinieneś się spotkać z tamtą drugą dziewczyną raz czy dwa i jak najszybciej podjąć decyzję z którą wybierasz, tak aby nie skrzywdzić żadnej. Możesz jeszcze powiedzieć jak znasz się z tą drugą? Jaki macie kontakt? Może ona traktuje Ciebie tylko jako kolegę?
__________________
"When I let a day go by without talking to you... then that day's just no good." A. |
|
|
|
|
#24 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 37
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
Oczywiście, nie można wykluczyć że tak jest ale to spotkanie przyniosłoby odpowiedź między innymi na to pytanie. |
|
|
|
|
|
#25 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#26 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 206
|
Dot.: Dylemat moralny
Przecież to póki co jedynie znajome... Nie było deklaracji- nie ma zobowiązań, ja tak to rozumiem.
|
|
|
|
|
#27 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ---------- Cytat:
Takie podejście na każdym etapie można tłumaczyć. Dlaczego większości tak trudno być fair wobec tej drugiej osoby? Nie można zająć się najpierw jedną znajomością, później nie wyjdzie wtedy dalej próbować. Zawsze trzeba mieć asekuracje? Edytowane przez anuanusia Czas edycji: 2013-12-03 o 23:42 |
|||
|
|
|
|
#28 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 37
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
Nie wiem co dokładnie pominąłem. Ale też mógłbym powiedzieć że nie do wszystkich moich wypowiedzi się odnosisz. Z jednej strony usilnie chcesz żebym powiedział jak się będę czuł, a na końcu piszesz nie każdy musi odbierać wszystko tak samo jak ja. To w końcu o co Ci chodzi? |
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
![]() I w strasznie dziwny sposób łączysz moje wypowiedzi. A to jest sprzeczne? Edytowane przez anuanusia Czas edycji: 2013-12-04 o 00:28 |
|
|
|
|
|
#30 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 152
|
Dot.: Dylemat moralny
Cytat:
A jak by to wyglądało, gdyby cała trójka chodziła np. do jednej klasy? Czy po dwóch całkiem przyjemnych rozmowach trzeba by odciąć się od koleżanki zupełnie, bo chłopak ma ochotę pogawędzić z drugą? A już tak na marginesie (piję teraz do ciebie, anuanusia), nie sądzę żeby reddragon planował jakąś grę na dwa fronty, skoro już na takim etapie przechodzi ciężką rozkminę i tak się przejmuje, że zasięga rady na forum. Poza tym jest różnica pomiędzy narzeczeństwem i ledwo co rozpoczętą znajomością, w której nie było jeszcze żadnych deklaracji. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:14.



). I historia jest taka że druga dziewczyna zaproponowała spotkanie a ja się zgodziłem. Ale o możliwym problemie zacząłem myśleć dopiero w momencie jak zacząłem się zastanawiać, co powiem jak ta pierwsza zapyta mnie jakie mam plany na popołudnie. Ja z natury rzeczy jestem prawdomówny więc pewnie powiedziałbym że spotykam się z koleżanką. I w tym momencie uświadomiłem sobie jak to może zabrzmieć
. Zatem rodzi się pytanie - czy spotkanie z drugą dziewczyną jest moralnie dopuszczalne, tzn. jest w porządku w stosunku do pierwszej? (wiem że każdy ma trochę inną moralność, ale wszystkie opinie są mile widziane - obiektywne i subiektywne). Na początku wydawało mi się że tak, bo to tylko spotkanie zapoznawcze i może w ogóle na tym jednym się zakończy. A w relacji z pierwszą póki co nikt, nic, nikomu jeszcze nie obiecał. Teraz, jak trochę o tym myślałem, to nie jestem już tego taki pewien 






