Podobam mu się, ale nic się nie dzieje...

[Nusia925]

Cześć dziewczyny. Piszę o tym tutaj bo wiem, że chyba tylko w tym miejscu mogę liczyć na obiektywną ocenę sytuacji. Jak zwykle chodzi o faceta..
Chodzi o to, że poznałam ostatnio świetnego gościa. Jest dość nieśmiały i wstydliwy. Wobec mnie jest strasznie miły ale wśród znajomych zdecydowanie pokazuje różki. Godzinami potrafimy rozmawiać o wszystkim ale są to rozmowy przez fb czy sms. Kiedy się spotykamy jest tak jakoś dziwnie niezręcznie.. Poznałam już jego znajomych ponieważ byliśmy razem na imprezie, ale.. Skoro pozornie wszystko wydaje się być między nami ok to dlaczego on nic z tym nie robi? Wiem, że mu sie podobam bo otwarcie o tym mówi, ale wobec tego nie rozumiem dlaczego nie proponuje spotkania we dwoje?

[madzia1251]

Napisane przez Nusia925

Cześć dziewczyny. Piszę o tym tutaj bo wiem, że chyba tylko w tym miejscu mogę liczyć na obiektywną ocenę sytuacji. Jak zwykle chodzi o faceta..
Chodzi o to, że poznałam ostatnio świetnego gościa. Jest dość nieśmiały i wstydliwy. Wobec mnie jest strasznie miły ale wśród znajomych zdecydowanie pokazuje różki. Godzinami potrafimy rozmawiać o wszystkim ale są to rozmowy przez fb czy sms. Kiedy się spotykamy jest tak jakoś dziwnie niezręcznie.. Poznałam już jego znajomych ponieważ byliśmy razem na imprezie, ale.. Skoro pozornie wszystko wydaje się być między nami ok to dlaczego on nic z tym nie robi? Wiem, że mu sie podobam bo otwarcie o tym mówi, ale wobec tego nie rozumiem dlaczego nie proponuje spotkania we dwoje?

być może nie chce się angażować w związek i woli pozostać na stopie przyjacielskiej. sama mam wielu znajomych płci męskiej, którzy są dla mnie atrakcyjni (fizycznie) i mogę z nimi rozmawiać godzinami, ale nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby zrobić z tego coś więcej niż przyjaźń. może błędnie odczytujesz jego sygnały..

[PiszacDniem]

Napisane przez madzia1251

być może nie chce się angażować w związek i woli pozostać na stopie przyjacielskiej. sama mam wielu znajomych płci męskiej, którzy są dla mnie atrakcyjni (fizycznie) i mogę z nimi rozmawiać godzinami, ale nawet nie przeszło mi przez myśl, żeby zrobić z tego coś więcej niż przyjaźń. może błędnie odczytujesz jego sygnały..

no własnie moze chce sie przyjaznic i tyle

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

A co TY z tym robisz? Sama zaproponuj spotkanie we dwoje.

[chwast]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;43649205]A co TY z tym robisz? Sama zaproponuj spotkanie we dwoje.[/QUOTE]


Z takim wiecznym czekaniem to się możesz na wiele rzeczy w życiu nie doczekać

[_Mia]

Napisane przez chwast

Z takim wiecznym czekaniem to się możesz na wiele rzeczy w życiu nie doczekać

Zgadzam się jednakże też mnie zastanawia fenomen facetów otwarcie mówiących, że dziewczyna im się podoba i w ogóle jest fajna cud mjut, a do rzeczy się nie zabierają. Zapewne nieśmiałość, niechęć do angażowania, albo zwykły flirt dla zabicia czasu. Pozostaje liczyć, że chodzi o to pierwsze, Autorko, dlatego musisz to sprawdzić sama robiąc krok Jak będzie się wykręcał albo nie przejmie inicjatywy ani trochę, pozostają zapewne dwie następne opcje.

[guinevere82]

Napisane przez _Mia

Zgadzam się jednakże też mnie zastanawia fenomen facetów otwarcie mówiących, że dziewczyna im się podoba i w ogóle jest fajna cud mjut, a do rzeczy się nie zabierają...

Ja byłam taka zdezorientowana gdy się poznałam z moim obecnym TŻ. Z jednej strony bardzo się zaprzyjaźniliśmy i spędzaliśmy ze sobą czas niemal codziennie, szybko zaczął nalegać żeby za mnie płacić, wiedziałam, że mu się podobam i do dyspozycji był 24h na dobę, ale przez ponad 4 miesiące nawet raz mnie nie dotknął, nawet nie próbował. Wstydliwy czy nieśmiały to on na pewno nie jest, ani wobec mnie nie był, ani wobec otoczenia, do tego jeszcze starszy ode mnie, więc nie rozumiałam, dlaczego zatrzymał naszą znajomość na takim etapie. W końcu ja go kiedyś na wspólnych zakupach złapałam za rękę i od tamtej pory on nie miał żadnych oporów, żeby mnie wziąć za rękę czy przytulic ale na nic więcej sobie nie pozwalał. To zawsze ja przenosiłam naszą znajomość na wyższy poziom, od złapania za rękę po pierwszy pocałunek i pierwszy seks. I teraz mogę powiedzieć że to jest super uczucie. Żadnych zabłąkanych rąk, żadnych mniej lub bardziej dosadnych aluzji, "teoretycznych" rozmów o męskich potrzebach po trzeciej randce czy foczych spojrzeń. Po prostu facet na nic nie naciska i świadomie oddaje kobiecie pełną kontrolę nad tym jak się sprawy między nimi rozwijają.

[Gregorius_]

Napisane przez _Mia

Zgadzam się jednakże też mnie zastanawia fenomen facetów otwarcie mówiących, że dziewczyna im się podoba i w ogóle jest fajna cud mjut, a do rzeczy się nie zabierają.

Zależy komu mówią.

Jeśli mówią to jakiemuś tam koledze, czy koleżance, że "tamta dziewczyna jest bardzo ładna", ale nic z tym nie robią to prawie zawsze chodzi o niesmiałość.

No chyba, że cała rozmowa jest na luzie i po prostu facet opisuje swój typ, wtedy na sucho może wskazać, że np. ta dziewczyna jest fajna.

Reasumując - wg mnie chłopak jest nieśmiały. We dwoje się zacina bo ... tak mają nieśmiali

Nie wiem, może ty jesteś bardziej śmiała - zrób coś z tym, bo inaczej znadzie się inna, która Ci go sprzed nosa sprzątnie

[Nusia925]

Ok każdy ma tutaj rację sugerując mi coś, ale to jest tak zagmatwane, że powoli zaczynam mieć dość..
On potrafi rozmawiać z każdym, a przy mnie stoi i rozgląda się na boki, nie wie co ma robić z rękami..aż mnie korci, że mu je związać ;p
Wyszłam wreszcie z inicjatywą i zaproponowałam wyjście. Sam zaproponował miejsce itd. Spotkaliśmy się ze znajomymi i wieczór minął całkiem miło, chociaż prawie ze sobą nie rozmawialiśmy bo przecież strach go przerósł. Może ja nadinterpretuję jego zachowanie? Nie wiem sama..
Podczas spotkania, kiedy mieliśmy aż 3 minuty sam na sam zasugerował, że możemy pooglądać filmy, których nie widzieliśmy o ile go do siebie zaproszę.. Dla mnie ok, ale znowu to ja musiałabym wyjść z inicjatywą a mam dziwne wrażenie, że zwyczajnie zacznę mu się narzucać a tego bym nie chciała.. Jestem w kropce bo co raz bardziej zaczynam się zastanawiać czy dobrze robię i czy aby przypadkiem nie traktuje mnie tylko jak koleżankę i chce być zwyczajnie miły?
Dać sobie spokój czy brnąć w to dalej i dać mu czas i przekonywać go do siebie? Pisać do niego jak wcześniej czy też poczekać aż to jego najdzie ochota i się odezwie? Help me!

[PiszacDniem]

Napisane przez Nusia925

Ok każdy ma tutaj rację sugerując mi coś, ale to jest tak zagmatwane, że powoli zaczynam mieć dość..
On potrafi rozmawiać z każdym, a przy mnie stoi i rozgląda się na boki, nie wie co ma robić z rękami..aż mnie korci, że mu je związać ;p
Wyszłam wreszcie z inicjatywą i zaproponowałam wyjście. Sam zaproponował miejsce itd. Spotkaliśmy się ze znajomymi i wieczór minął całkiem miło, chociaż prawie ze sobą nie rozmawialiśmy bo przecież strach go przerósł. Może ja nadinterpretuję jego zachowanie? Nie wiem sama..
Podczas spotkania, kiedy mieliśmy aż 3 minuty sam na sam zasugerował, że możemy pooglądać filmy, których nie widzieliśmy o ile go do siebie zaproszę.. Dla mnie ok, ale znowu to ja musiałabym wyjść z inicjatywą a mam dziwne wrażenie, że zwyczajnie zacznę mu się narzucać a tego bym nie chciała.. Jestem w kropce bo co raz bardziej zaczynam się zastanawiać czy dobrze robię i czy aby przypadkiem nie traktuje mnie tylko jak koleżankę i chce być zwyczajnie miły?
Dać sobie spokój czy brnąć w to dalej i dać mu czas i przekonywać go do siebie? Pisać do niego jak wcześniej czy też poczekać aż to jego najdzie ochota i się odezwie? Help me!

tez tak miałam z pewnym chlopakiem, sms pislismy i wgl ale jak sie spotkalismy to on taki cichy kolo mnie byl i to z nim wtedy najmniej rozmawiałam. ale stwierdziłam ze to nie to i niech se chlopak znajdzie taka dziewczyne przy której bedzie szczęsliwy i z tego co wiem juz jest

[Lady09]

No ja się też wielu podobam, ale nie chcą być w związku więc tez mnie nie zapraszają na randki, jedynie mówią jak im się podobam. Niektórzy z czasem sugerowali luźną znajomość jedynie.
Jak mu dajesz sygnały że jestes zainteresowana a on dalej nic to nie wiem czy on szuka czegoś na ten moment, a zasugerowanie oglądania filmów u dziewczyny zamiast ją zaprosić na randkę to mi by się średnio podobało:/

[xRealistkax]

Może czeka na krok z Twojej strony. Albo nie chce związku, jak to poprzedniczki pisały. To, że komuś się podobamy nie oznacza od razu, że stworzymy z nim związek.

[daissy89]

To ja może zreaktywuję wątek, bo widzę że wiele z nas ma podobny problem.
Czy naprawdę na świecie jest aż tylu nieśmiałych facetów? Czy po prostu oni sami nie wiedzą czego chcą?
Ja mam podobną sytuację...spędzamy czasami czas we 2, wychodzimy razem i wracamy, spędzamy czas przy gotowaniu (wspólna kuchnia), ostatnio oglądaliśmy tylko we 2 film, wykazuje 95% typowych zachowań faceta któremu podoba się dziewczyna, wszystko super. Ale on nigdy mnie nie przytulił, nie wziął za rękę. Czy on się mnie boi? Jest nieco nieśmiały, ale ja jestem ponoć niebrzydka i nie gryzę
Nie sądzę żeby się mną bawił, ale być może sam nie wie czego chce.
I nie wiem co ja mam w takim układzie robić? Nie jestem megaśmiała, mam małe doświadczenie z facetami.. Ciężko byłobboy mi pierwszej spróbować coś zdziałać, z drugiej strony nie wyobrażam sobie teraz życia bez niego, chociażby przyjaciela