Przemoc domowa - ważny wywiad

tyene · 2014-09-29, 16:39

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...azeta_Wyborcza

"Kobiety używają bardzo wielu eufemizmów, np.: "Mąż miał za długie ręce", "Mąż mnie chciał zmienić". To bardzo przykre, bo pokazuje, że wciąż się wstydzą tej sytuacji. Wypowiedzenie "mąż mnie bije" jest niesłychanie upokarzające. Wstydzi się ofiara, nie wstydzi się sprawca. Najwyższa pora, byśmy - poprzez ratyfikację konwencji - nie pozostawili żadnej wątpliwości, że to sprawca popełnia ciężkie przestępstwo, to on powinien być ukarany i to on powinien się wstydzić i spotykać z ostracyzmem społecznym, nie ofiara. Jeśli ktoś mówi, że konwencja uderza w tradycyjny model rodziny, to znaczy, że tradycyjny model rodziny najwyraźniej był przemocowy."

"Niejeden raz spotykałam się w sprawach rozwodowych z taką sytuacją: mąż znęcał się nad żoną, bił ją i mówił jej, że źle zajmuje się domem, za dużo czasu spędza z koleżankami, że nie powinna pracować. W związku z tym ofiara myślała: no dobrze, jeśli zachowam się tak, jak on chce, będę miała spokój. Ale wtedy zaczynała się przemoc ekonomiczna - ponieważ ona była już kompletnie zdana na łaskę męża. Jeśli ludzie decydują się na taki podział ról, że jedno pracuje w domu, a drugie na zewnątrz, to muszą ustalić warunki. Nie może być to powód do tego, żeby komuś nie dawać na jedzenie, ubranie, na własne potrzeby. Z najbardziej drastycznych przypadków pamiętam sytuację, że mąż nie dawał żonie na podpaski, bo uważał, że to luksus i ona musi sobie radzić sama."

**201705230905** · 2014-09-29, 16:49

Jak można się uzależnić od kogoś tak, że nie ma się nawet na podpaski?

To już jest głupota.

mary_poppins · 2014-09-29, 17:00

Cytat:

Napisane przez malwine55

Jak można się uzależnić od kogoś tak, że nie ma się nawet na podpaski?

To już jest głupota.

Bardzo prosto - po prostu nie zarabiać, jak wiele, wiele kobiet (i nie tylko) gospodyń domowych. Jeśli ktoś się godzi na taki układ to tu zaufanie i to, żeby partnerzy byli naprawdę porządnymi ludźmi, jest najważniejszą kwestią na świecie. Jakakolwiek przemoc albo silny instynkt przywódczy, jakiekolwiek ciągotki w kierunku bycia szefem i "wiedzenia lepiej" u osoby która ma utrzymać rodzinę, wykluczają kompletnie możliwość powodzenia takiego układu. Niestety masa kobiet i mężczyzn popełnia ten błąd.

**201607040940** · 2014-09-29, 17:16

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Bardzo prosto - po prostu nie zarabiać, jak wiele, wiele kobiet (i nie tylko) gospodyń domowych. Jeśli ktoś się godzi na taki układ to tu zaufanie i to, żeby partnerzy byli naprawdę porządnymi ludźmi, jest najważniejszą kwestią na świecie. Jakakolwiek przemoc albo silny instynkt przywódczy, jakiekolwiek ciągotki w kierunku bycia szefem i "wiedzenia lepiej" u osoby która ma utrzymać rodzinę, wykluczają kompletnie możliwość powodzenia takiego układu. Niestety masa kobiet i mężczyzn popełnia ten błąd.

O mężczyznach nie wiem.
Ale babcia koleżanki jadła suchy chleb bo mąż który pracował na dom żałował jej normalnego jedzenia. Matka znajomej nie ma wypracowanej swojej emerytury - pracował mąż- który jej teraz skąpi kasy na papierosy, kawę, słodycze, rajstopy .... jakiekolwiek przyjemności czy jego zdaniem zbędne rzeczy. Żeby nie było że to dla jej zdrowia - sam pali papierochy i kawkę pije.
Obrzydliwa przemoc ekonomiczna.

ARAKSJEL · 2014-09-29, 17:32

Znałem gościa co nie pozwalał palić w piecu w zimie ,bo szkoda opału mu było ,a dzieci małe w domu ,sam ogrzewał się procentami ,w końcu sąsiedzi go naprostowali .Drugiego z kolei ,baba biła pasem gdy odmawiał jej seksu .Największy niesmak jednak ,wzbudziła we mnie żona znajomego ,która kosztem dziecka objadała się luksusowymi słodyczami .

Loyd · 2014-09-29, 17:39

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Bardzo prosto - po prostu nie zarabiać, jak wiele, wiele kobiet (i nie tylko) gospodyń domowych. Jeśli ktoś się godzi na taki układ to tu zaufanie i to, żeby partnerzy byli naprawdę porządnymi ludźmi, jest najważniejszą kwestią na świecie. Jakakolwiek przemoc albo silny instynkt przywódczy, jakiekolwiek ciągotki w kierunku bycia szefem i "wiedzenia lepiej" u osoby która ma utrzymać rodzinę, wykluczają kompletnie możliwość powodzenia takiego układu. Niestety masa kobiet i mężczyzn popełnia ten błąd.

Masz rację. Dodam że te ciągotki do bycia władcą przejawiają w domu gł ludzie którzy w innym miejscu rządzić nie dadzą rady... Bo nie są zbyt przebojowi, bo nie są w stanie sprostać własnym ambicjom. Za to ego mają bardzo rozbudowane

ajah · 2014-09-29, 19:48

Cytat:

Napisane przez malwine55

Jak można się uzależnić od kogoś tak, że nie ma się nawet na podpaski?

To już jest głupota.

Głupotę to ty pokazujesz

Uzaleznić się można normalnie (o ie można użyć takiego sformułaowania w tak patologicznej sytuacji).
Nie chce mis ię tutaj wykładu co do cyklu przemocy robić, więc napisze krótko.
Wyobraź sobie, że jesteś w miejscu, w którym masz wszystko; oddychasz ełną piersią, czujesz że żyjesz, to co złe było w twoim życiu nagle zaczyna być mglistym wspomnieniem.
Jesteś w raju.
W każdym razie tak ci się wydaje.
Osoba, która ten raj dla ciebie tworzy doskonale o tym wie. Daje ci wszystko, a jednocześnie ukradkiem i niespodzianie pod pretekstem troski, miłości zabiera ci: znajomych, przyjaciół.
Mija czas.
Nawet nie zauważasz, że już nie oddychasz pełną piersią, boszkoda ci marnować tlenu, chodzisz na palcach, żeby był spokój, jesteś sama- bo już nie masz niogo po tak długim czasie.
A ty jesteś cieniem siebie.
Bez środków do życia, bez wsparcia, ze wstydem, strachem przed oceną świata zewnętrznego oraz samej siebie (bo jak już się budzisz, to widzisz swoje błedy), czasami z dziećmi pod pachą.
Bywa, że słyszsz przez lata, ze jesteś nikim. I zaczynasz w to wierzyć.
Lepiej żyć bez podpaski co miesiąc niż zginąć w dżungli, która panuje na zewnątrz.

Przemoc jest dopasowyana do jednostki.
Mi facet kiedyś powiedział, że chce, zebym wstawała kilka godzin wcześniej i robiła mu kanapki do pracy.
Nie godziłam się. Była afera i awantura.
Odpuścił, bo wieział, ze nie wygra

Później był pomysł, że będziemy oszczędzać jedząc chleb z serem żółtym i tyle

Znowu to samo. Durny pomys odszedł w niepamięć.

Wystarczyło jednak, by znalazł pomysł idealny, na mój z tendencjami do perfekcjonizmu grunt.
Prawie nie padłam z przemęczenia. Dom, praca, studia, zajmowanie się nim, minimalna ilość snu.
Do tej pory dochodzę do siebie i regeneruję swoje ciało.

Mnie boli bardzo, że sytuacja w Polsce jest taka jaka jest, i że ofiary przemocy często są pozostawione same sobie.

tyene · 2014-09-29, 20:57

Zgadzam się z ajah, też mnie to boli. I zastanawiam się, co mogę zmienić.

ajah · 2014-09-30, 00:25

Cytat:

Napisane przez tyene

Zgadzam się z ajah, też mnie to boli. I zastanawiam się, co mogę zmienić.

Mnie się wydaje, że metoda powtarzania w nieskończoność i edukowania jest dobrym początkiem.
Walka ze stygmą takich kobiet.

Szukanie dotacji na projekty przeciw przemocy, możliwa nauka od innych krajów.

Lekko odbiegając od tematu: to nie jest tak, że jak kogoś dramat przemocy spotka to jak już odejdzie i zmądrzeje.
Cykl przemocy uzaleznia. Kazda kobieta, którą poznała i która wróciła, mówiła, że a każdym razem jest gorzej, a okres 'raju' po powrocie trwa krócej.

Znam kobiety, które po przemocowym zwiazku wpadają w kolejny; wktóry zmienia się np. rodzaj przemocy. To jest najlepsza broń takiego psychofaga. Kobieta z doświadczeniem przemocy odgrażająca drugiej, która się właśnie uwolniła. Psychol niewiele musi robić

**201705230905** · 2014-09-30, 07:22

Ale to już nie te czasy, teraz kobiety zwykle pracują, nawet głupie 1/4 etatu to chociaż to, żeby samej sobie zapewnić drobne pieniądze na te głupie podpaski, ja w każdym razie nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby być od męża finansowo uzależniona

I proszę mnie tu nie obrażać, bo też mam prawo do własnego zdania.

Loyd · 2014-09-30, 07:40

Cytat:

Napisane przez malwine55

Ale to już nie te czasy, teraz kobiety zwykle pracują, nawet głupie 1/4 etatu to chociaż to, żeby samej sobie zapewnić drobne pieniądze na te głupie podpaski, ja w każdym razie nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby być od męża finansowo uzależniona

I proszę mnie tu nie obrażać, bo też mam prawo do własnego zdania.

Dokładnie

zostać w domu można jeśli mąż wypłaca pensje

sporo kobiet poszło na taki układ. Niestety nie każdego na to stać wz z czym warto pracować i nie podkładać się jak ofiara. Rozumiem jeśli ktoś ma b.dużą rodzinę... Wtedy jedno z rodziców musi zostać w domu. W innej sytuacji dla mnie to dziwne..

ajah · 2014-09-30, 07:47

Cytat:

Napisane przez malwine55

Ale to już nie te czasy, teraz kobiety zwykle pracują, nawet głupie 1/4 etatu to chociaż to, żeby samej sobie zapewnić drobne pieniądze na te głupie podpaski, ja w każdym razie nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby być od męża finansowo uzależniona

I proszę mnie tu nie obrażać, bo też mam prawo do własnego zdania.

]Wiele kobiet pracuje, owszem. Dlatego forma przemocy się zmienia.
Z drugiej strony nadal istnieją sytuacje, gdy zarobki kobiety są całkowicie kontrolowane przez partera.
Może to być dla ciebie niewyobrażalne, ale tak jest.
Taka kontrola to czasami: zarabiasz to płać za wszystko alo rozliczanie co do grosza korystając z paragonów.

To nie jest sytuacja zależności finansowej. To jest sytuajach przemocy ekonomicznej.
Generalnie to słabą wyobraźnię masz, jak nie rozumiesz, że gdy narkoman jest na głodzie poświęci wszystko, by zażyć. Sytuacja inna to mechanizm w pewnych kwestiach podobny

---------- Dopisano o 07:47 ---------- Poprzedni post napisano o 07:45 ----------

Cytat:

Napisane przez Loyd

Dokładnie

zostać w domu można jeśli mąż wypłaca pensje

sporo kobiet poszło na taki układ. Niestety nie każdego na to stać wz z czym warto pracować i nie podkładać się jak ofiara. Rozumiem jeśli ktoś ma b.dużą rodzinę... Wtedy jedno z rodziców musi zostać w domu. W innej sytuacji dla mnie to dziwne..

Jeszcze raz: przemoc domowa niejest układem zdrowym czy asymetrycznym. Do tej fazy ubezwłasnowonienia dochodzi po długim zazwyczaj czasie i nie polega on na wspólnych ustaleniach.

Nie rozumiem dlaczego ocenijąc chorą sytuację odnosisz się do kryterium zdrowego związku.

Loyd · 2014-09-30, 07:51

Idąc tym tropem ofiary trzeba uznać za chore i odizolować. Problem w tym że( patrz forum) często występują wyraźne sygnały że mamy doczynienia z psycholem, a kobiety brną.. Do ubezwłasnowolnienia dochodzi po długim czasie co wskazuje że przemoc nie trwa od wczoraj? Nie jest się zastraszonym ze startu .

ajah · 2014-09-30, 08:30

Cytat:

Napisane przez Loyd

Idąc tym tropem ofiary trzeba uznać za chore i odizolować. Problem w tym że( patrz forum) często występują wyraźne sygnały że mamy doczynienia z psycholem, a kobiety brną.. Do ubezwłasnowolnienia dochodzi po długim czasie co wskazuje że przemoc nie trwa od wczoraj? Nie jest się zastraszonym ze startu .

Odwrotnie: trzeba wyprowadzać z izolacji.
Owszem są sygnały, które mogą wzbudzać watpliwości.
Problem polega na tym, że na początku sygnały to zwykle takie, które można interpretować w rózny sposób (dane zachowanie moze być interpretowane jako np. troska jak i zbyt duża kontrola).
Faza, gdy sygnały są już silne to zwykle faza, w której osoba jest izolowana i żyje w świecie kłamstwa.
Percepcja jest aburzona i tyle, wielkie bagno.

Zresztą
https://www.ted.com/talks/leslie_mor...ve?language=en

Margot45 · 2014-09-30, 08:37

A przyszło Wam kiedyś do głowy, ze to jest kwestia wychowania? Jak się dziewczynce powtarza (lub też daje do zrozumienia własnym przykładem), ze należy być; cichą, grzeczna, posłuszną i usłużną, nie walczyć o swoje, nie przejawiać zachowań asertywnych a do tego jeszcze zaszczepia przekonanie, że najwyższym szczęściem jest, brutalnie mówiąc, posiadanie (?) kawałka chłopa, któy jak nie pije i nie bije to wszystko w porządku? Inne rodzaje przemocy niż fizyczna się nie liczą.

Czytam na Intymnym te wątki młodych dziewczyn, które trafiają na niewychowanych chamskich rozpieszczonych buraków, robią im niemal za podnóżek i jeszcze szukają porady "co robię źle?". Nikt je za młodu nie nauczył, ze maja mieć swoją wartośc, że nie mogą się godzić na bycie sprzątaczką i kucharka tylko dlatego, ze Pani Władca raczył na nie zwrócić swoja łaskawa uwagę . Co z tego, ze mamy dostęp do nauki i wiedzy, co z tego, zę jest internet, wychowanie jest wciąż takie samo!

Skądś się przepraszam wzięli ci maminsynkowie, którym od maleńkości podtykano wszystko pod nos i uczono, ze "Ty sobie synku siedź, mamusia za ciebie sprzątnie, obiadek od nos podetknie, nie rób tego bo się zmęczysz".

Loyd · 2014-09-30, 08:39

Wiecie co. Wszystkie macie racje tylko każda chce powiedzieć to inaczej .. Tak mi się wydaje.

madana · 2014-09-30, 08:54

Cytat:

Napisane przez Loyd

Wiecie co. Wszystkie macie racje tylko każda chce powiedzieć to inaczej .. Tak mi się wydaje.

- zgadzam się.
Dodam tylko jeszcze jedną rzecz: naprawdę szokuje mnie, że są także kobiety, które usprawiedliwiają przemoc faceta wobec kobiety. Tu na forum czytałam między innymi opowieść panny związanej z rozwodnikiem, który uderzył żonę i to jej tłumaczenie, że "zasłużyła, a jej nigdy nie dotknie, bo kocha" - i gdy czytałam , to widzę, że dziewczyna idzie w byle co, ale nie wierzy, że ją uderzy, ale eks żonie "się należało".
I w sumie mnie naprawdę zadziwia, jak niektóre dziewczyny piszące swój wątek- pozwalają się źle traktować i dalej w sobie szukają winy, że są tak źle traktowane.

tyene · 2014-09-30, 10:27

To taka racjonalizacja jak przy gwałcie. "To się przytrafia innym kobietom". "Ja się dobrze prowadzam, mnie to nie spotka". Tu mamy "ja jestem ciepła, miła i uczyna, więc dlaczego mąż ma mnie nie wielbić". Ułudna racjonalizacja.

ajah · 2014-09-30, 11:13

Cytat:

Napisane przez tyene

To taka racjonalizacja jak przy gwałcie. "To się przytrafia innym kobietom". "Ja się dobrze prowadzam, mnie to nie spotka". Tu mamy "ja jestem ciepła, miła i uczyna, więc dlaczego mąż ma mnie nie wielbić". Ułudna racjonalizacja.

To raz.
Dwa, że to czasami nie jest nowa partnerka psychofaga.

Moje doświadczenie jest takie, że wiele kobiet przestało ze mną rozmawiać, inne mnie wyzywaly, grozily, usiłowały nawrócić na prawidłową drogę.
Jedną z nich była kobietą, która doświadczyła przemocy, i której nieco pomoglam.

A moje doświadczenie nie należało do tych ekstremalnych, takich jak z podanego przeze mnie linku czy historii gdzie przemocą gorącą aż kipi.

Moim zdaniem kobiety po przemocy są stygmatyzowane: bo chore, głupie, patologiczne. I ta stygmaty ułatwia psychofagom wiele.

tyene · 2014-09-30, 13:05

To prawda. Zresztą widać to też na forum - mówi się, że "nie ma ofiar, są tylko ochotnicy". A to nie takie proste.

Nawiasem mówiąc kobiety też nie boją się odejścia nieracjonalnie. We wszelkich statystykach kobiet umierających z powodu przemocy domowej jest masa kobiet, która ginie z rąk eks partnera. Zapewnienie pomocy kobiecie wychodzącej z przemocy to również zapewnienie jej bezpieczeństwa. Bo doświadczeniach przemocy wiele kobiet naprawdę boi się o swoje życie.

**201604181004** · 2014-09-30, 14:20

Cytat:

Napisane przez Margot45

A przyszło Wam kiedyś do głowy, ze to jest kwestia wychowania? Jak się dziewczynce powtarza (lub też daje do zrozumienia własnym przykładem), ze należy być; cichą, grzeczna, posłuszną i usłużną, nie walczyć o swoje, nie przejawiać zachowań asertywnych a do tego jeszcze zaszczepia przekonanie, że najwyższym szczęściem jest, brutalnie mówiąc, posiadanie (?) kawałka chłopa, któy jak nie pije i nie bije to wszystko w porządku? Inne rodzaje przemocy niż fizyczna się nie liczą.

Czytam na Intymnym te wątki młodych dziewczyn, które trafiają na niewychowanych chamskich rozpieszczonych buraków, robią im niemal za podnóżek i jeszcze szukają porady "co robię źle?". Nikt je za młodu nie nauczył, ze maja mieć swoją wartośc, że nie mogą się godzić na bycie sprzątaczką i kucharka tylko dlatego, ze Pani Władca raczył na nie zwrócić swoja łaskawa uwagę . Co z tego, ze mamy dostęp do nauki i wiedzy, co z tego, zę jest internet, wychowanie jest wciąż takie samo!

Skądś się przepraszam wzięli ci maminsynkowie, którym od maleńkości podtykano wszystko pod nos i uczono, ze "Ty sobie synku siedź, mamusia za ciebie sprzątnie, obiadek od nos podetknie, nie rób tego bo się zmęczysz".

wydaje mi się że to też kwestia głęboko zakorzenionego katolicyzmu i to czasem źle pojętego
mama koleżanki ponad ćwierć wieku tkwiła w bagnie i to takim że nie zrobiła sobie nawet przerwy gdy jej mąż trafił do pudła za znęcanie się nad rodziną. dopieeero gdyyy ktoś jej podsunął "unieważnienie małżeństwa" to się zdecydowała.
ciekawe czy dramatu dałoby się uniknąć, albo go ukrócić... gdyby nie ta wiara w świętość małżeństwa

Margot45 · 2014-09-30, 14:25

Cytat:

Napisane przez drabineczka

wydaje mi się że to też kwestia głęboko zakorzenionego katolicyzmu i to czasem źle pojętego
mama koleżanki ponad ćwierć wieku tkwiła w bagnie i to takim że nie zrobiła sobie nawet przerwy gdy jej mąż trafił do pudła za znęcanie się nad rodziną. dopieeero gdyyy ktoś jej podsunął "unieważnienie małżeństwa" to się zdecydowała.
ciekawe czy dramatu dałoby się uniknąć, albo go ukrócić... gdyby nie ta wiara w świętość małżeństwa

A już nawet nie chciałam nic pisać na ten temat,ale jak najbardziej masz rację

Przy czym wydaje mi się, ze ten aspekt jest bardziej istotny w małych miejscowościach, gdzie ksiądz ma nadal dużo do powiedzenia, i w ogóle "co ludzie powiedzą?". Czasem kobiety nie chcą się przyznać, że w związku jest źle, ze występuje przemoc, właśnie z powodu tej ostatniej kwestii.

**201604181004** · 2014-09-30, 14:27

wiesz niekoniecznie, ta koleżanka i jej mama mieszkały w dużym mieście, po prostu mama wyrosła na wsi i mimo wielkiego blokowiska gdzie mogła czuć się anonimowo, za jednym dzieckiem z gwałtu poszło kolejne, a potem inne, a potem trafiła do szpitala, a potem dziecko jedno jej zabrali, więc wiesz... wychowanie w takiej wierze i możliwe że w podobnych warunkach wpoiły jej że TAK MA BYĆ bo TAK WYGLĄDA KRZYŻ który niesie kobieta - czego totalnie nie kumam ale kilka razy słyszałam. że każdy niesie swój krzyż. jedna ma chore dziecko inna takiego męża bo bóg tak chciał

tyene · 2014-09-30, 14:29

Na pewno gdyby małżeństwo było nauczanie prawidłowo i nauka o świętości małżeństwa osadzona w prawidłowym kontekście.

Kościół nie mówi, że trzeba trwać w przemocy. WPROST PRZECIWNIE. Nie wolno trwać w czymś, co odbiera godność daną nam od Boga. Tak więc bita żona nie tylko ma prawo odseparować się od męża, który jej zagraża, ale ma również taki obowiązek. Generalnie inwestowanie w dobre przygotowanie do małżeństwa powinno być kluczowe.

Moim marzeniem są nauki przedmałżeńskie, gdzie poruszano by na dwóch spotkaniach tematy przemocy, uzależnień etc w małżeństwie. Uważam, ze Kościół ma ogromne możliwości działania w tym temacie, w Polsce niestety zwykle nie działa. W Stanach możesz sobie poczytać odezwy biskupów. W Stanach odezwę do wiernych opracowano w 1992 roku! Ten sam Kościół katolicki, te same dogmaty, a jaka różnica w retoryce...

Tekst odezwy tu: http://www.usccb.org/issues-and-acti...l-for-help.cfm

Wielokrotnie powtarzam, że gdyby nie to, że posługuję się częściej angielskim niż polskim, z moją wiarą byłoby o wiele gorzej, bo nie czułabym dużego wsparcia w Kościele jako kobieta.

Margot45 · 2014-09-30, 14:38

Cytat:

Napisane przez tyene

Wielokrotnie powtarzam, że gdyby nie to, że posługuję się częściej angielskim niż polskim, z moją wiarą byłoby o wiele gorzej, bo nie czułabym dużego wsparcia w Kościele jako kobieta.

Tyene, w Polsce na pewno nie

Nie chciałabym Cię urazić, ale zdanie o KK w Polsce mam bardzo negatywne. Zresztą, jak czytam i słyszę, co się w tej instytucji dzieje... brakuje cenzuralnych słów, żeby się wypowiedzieć, naprawdę. Zresztą, to watek nie na ten temat.

**201604181004** · 2014-09-30, 14:47

Wiem tyene. Dlatego mowie ze to zle pojety katolicyzm.

tyene · 2014-09-30, 14:50

Och, ja też mam dość negatywne zdanie o polskim episkopacie, niestety. Właśnie głównie o episkopacie, niezdrowej retoryce etc, etc, etc. Właśnie dlatego, że kocham Kościół i chcę dla Niej jak najlepiej.

Btw Kościół jest Oblubienicą Chrystusa i zgodnie z tą logiką po angielsku Kościół to "she".

madana · 2014-09-30, 14:53

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Wiem tyene. Dlatego mowie ze to zle pojety katolicyzm.

- i to właśnie trzeba było podkreślić.
Jestem wierząca, ale nigdy do głowy by mi nie przyszło, aby mężowi wolno byłoby mnie krzywdzić, a ja musiałabym tkwić, bo za mąż wychodziłam. Pomijam, że obowiązki bycia dobrym (dziwne sformułowanie) obejmuje tak samo mężczyznę, jak i kobietę.
I na mnie lata temu mieli duży wpływ dominikanie- bardzo podobało mi się ich mówienie o małżeństwie- i jakoś tolerowania przemocy - o tym słowa nie było.
Dlatego zgadzam się z tym szczególnie fragmentem, który napisała Tyene :

Cytat:

Kościół nie mówi, że trzeba trwać w przemocy. WPROST PRZECIWNIE. Nie wolno trwać w czymś, co odbiera godność daną nam od Boga. Tak więc bita żona nie tylko ma prawo odseparować się od męża, który jej zagraża, ale ma również taki obowiązek. Generalnie inwestowanie w dobre przygotowanie do małżeństwa powinno być kluczowe.

.

**201604181004** · 2014-09-30, 14:54

Jezu przeciez to podkreslilam. Dwukrotnie. Pienisz sie bez sensu.

madana · 2014-09-30, 14:57

Cytat:

Napisane przez drabineczka

Jezu przeciez to podkreslilam. Dwukrotnie. Pienisz sie bez sensu.

- nie pienię się, tylko odniosłam się do tego, co napisałaś.

2014-09-29, 16:39	#1
tyene Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 4 182	Przemoc domowa - ważny wywiad http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...azeta_Wyborcza "Kobiety używają bardzo wielu eufemizmów, np.: "Mąż miał za długie ręce", "Mąż mnie chciał zmienić". To bardzo przykre, bo pokazuje, że wciąż się wstydzą tej sytuacji. Wypowiedzenie "mąż mnie bije" jest niesłychanie upokarzające. Wstydzi się ofiara, nie wstydzi się sprawca. Najwyższa pora, byśmy - poprzez ratyfikację konwencji - nie pozostawili żadnej wątpliwości, że to sprawca popełnia ciężkie przestępstwo, to on powinien być ukarany i to on powinien się wstydzić i spotykać z ostracyzmem społecznym, nie ofiara. Jeśli ktoś mówi, że konwencja uderza w tradycyjny model rodziny, to znaczy, że tradycyjny model rodziny najwyraźniej był przemocowy." "Niejeden raz spotykałam się w sprawach rozwodowych z taką sytuacją: mąż znęcał się nad żoną, bił ją i mówił jej, że źle zajmuje się domem, za dużo czasu spędza z koleżankami, że nie powinna pracować. W związku z tym ofiara myślała: no dobrze, jeśli zachowam się tak, jak on chce, będę miała spokój. Ale wtedy zaczynała się przemoc ekonomiczna - ponieważ ona była już kompletnie zdana na łaskę męża. Jeśli ludzie decydują się na taki podział ról, że jedno pracuje w domu, a drugie na zewnątrz, to muszą ustalić warunki. Nie może być to powód do tego, żeby komuś nie dawać na jedzenie, ubranie, na własne potrzeby. Z najbardziej drastycznych przypadków pamiętam sytuację, że mąż nie dawał żonie na podpaski, bo uważał, że to luksus i ona musi sobie radzić sama." __________________ 27.08.2016

2014-09-29, 16:49	#2
201705230905 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-06 Wiadomości: 3 043	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad Jak można się uzależnić od kogoś tak, że nie ma się nawet na podpaski? To już jest głupota.

2014-09-29, 17:32	#5
ARAKSJEL Hrodebert Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 4 441	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad Znałem gościa co nie pozwalał palić w piecu w zimie ,bo szkoda opału mu było ,a dzieci małe w domu ,sam ogrzewał się procentami ,w końcu sąsiedzi go naprostowali .Drugiego z kolei ,baba biła pasem gdy odmawiał jej seksu .Największy niesmak jednak ,wzbudziła we mnie żona znajomego ,która kosztem dziecka objadała się luksusowymi słodyczami .

2014-09-29, 20:57	#8
tyene Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 4 182	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad Zgadzam się z ajah, też mnie to boli. I zastanawiam się, co mogę zmienić. __________________ 27.08.2016

2014-09-30, 07:22	#10
201705230905 Konto usunięte Zarejestrowany: 2014-06 Wiadomości: 3 043	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad Ale to już nie te czasy, teraz kobiety zwykle pracują, nawet głupie 1/4 etatu to chociaż to, żeby samej sobie zapewnić drobne pieniądze na te głupie podpaski, ja w każdym razie nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby być od męża finansowo uzależniona I proszę mnie tu nie obrażać, bo też mam prawo do własnego zdania.

2014-09-30, 07:51	#13
Loyd Zakorzenienie Zarejestrowany: 2013-04 Lokalizacja: Siedzę na walizkach Wiadomości: 10 105	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad Idąc tym tropem ofiary trzeba uznać za chore i odizolować. Problem w tym że( patrz forum) często występują wyraźne sygnały że mamy doczynienia z psycholem, a kobiety brną.. Do ubezwłasnowolnienia dochodzi po długim czasie co wskazuje że przemoc nie trwa od wczoraj? Nie jest się zastraszonym ze startu . __________________ !!!!!!!!!!!!! Hej!!! Chętnie wymienie podkład la mer soft longwear w odcieniu cream ( nadal mam paragon) na shiseido synchro lub synchro glow. Edytowane przez Loyd Czas edycji: 2014-09-30 o 08:05

2014-09-30, 08:37	#15
Margot45 niecnotliwa dziewica Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: przy komputerze Wiadomości: 19 903	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad A przyszło Wam kiedyś do głowy, ze to jest kwestia wychowania? Jak się dziewczynce powtarza (lub też daje do zrozumienia własnym przykładem), ze należy być; cichą, grzeczna, posłuszną i usłużną, nie walczyć o swoje, nie przejawiać zachowań asertywnych a do tego jeszcze zaszczepia przekonanie, że najwyższym szczęściem jest, brutalnie mówiąc, posiadanie (?) kawałka chłopa, któy jak nie pije i nie bije to wszystko w porządku? Inne rodzaje przemocy niż fizyczna się nie liczą. Czytam na Intymnym te wątki młodych dziewczyn, które trafiają na niewychowanych chamskich rozpieszczonych buraków, robią im niemal za podnóżek i jeszcze szukają porady "co robię źle?". Nikt je za młodu nie nauczył, ze maja mieć swoją wartośc, że nie mogą się godzić na bycie sprzątaczką i kucharka tylko dlatego, ze Pani Władca raczył na nie zwrócić swoja łaskawa uwagę . Co z tego, ze mamy dostęp do nauki i wiedzy, co z tego, zę jest internet, wychowanie jest wciąż takie samo! Skądś się przepraszam wzięli ci maminsynkowie, którym od maleńkości podtykano wszystko pod nos i uczono, ze "Ty sobie synku siedź, mamusia za ciebie sprzątnie, obiadek od nos podetknie, nie rób tego bo się zmęczysz". __________________ I wanna hurt you just to hear you screaming my name

2014-09-30, 08:39	#16
Loyd Zakorzenienie Zarejestrowany: 2013-04 Lokalizacja: Siedzę na walizkach Wiadomości: 10 105	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad Wiecie co. Wszystkie macie racje tylko każda chce powiedzieć to inaczej .. Tak mi się wydaje. __________________ !!!!!!!!!!!!! Hej!!! Chętnie wymienie podkład la mer soft longwear w odcieniu cream ( nadal mam paragon) na shiseido synchro lub synchro glow.

2014-09-30, 10:27	#18
tyene Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 4 182	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad To taka racjonalizacja jak przy gwałcie. "To się przytrafia innym kobietom". "Ja się dobrze prowadzam, mnie to nie spotka". Tu mamy "ja jestem ciepła, miła i uczyna, więc dlaczego mąż ma mnie nie wielbić". Ułudna racjonalizacja. __________________ 27.08.2016

2014-09-30, 13:05	#20
tyene Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 4 182	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad To prawda. Zresztą widać to też na forum - mówi się, że "nie ma ofiar, są tylko ochotnicy". A to nie takie proste. Nawiasem mówiąc kobiety też nie boją się odejścia nieracjonalnie. We wszelkich statystykach kobiet umierających z powodu przemocy domowej jest masa kobiet, która ginie z rąk eks partnera. Zapewnienie pomocy kobiecie wychodzącej z przemocy to również zapewnienie jej bezpieczeństwa. Bo doświadczeniach przemocy wiele kobiet naprawdę boi się o swoje życie. __________________ 27.08.2016

2014-09-30, 14:27	#23
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad wiesz niekoniecznie, ta koleżanka i jej mama mieszkały w dużym mieście, po prostu mama wyrosła na wsi i mimo wielkiego blokowiska gdzie mogła czuć się anonimowo, za jednym dzieckiem z gwałtu poszło kolejne, a potem inne, a potem trafiła do szpitala, a potem dziecko jedno jej zabrali, więc wiesz... wychowanie w takiej wierze i możliwe że w podobnych warunkach wpoiły jej że TAK MA BYĆ bo TAK WYGLĄDA KRZYŻ który niesie kobieta - czego totalnie nie kumam ale kilka razy słyszałam. że każdy niesie swój krzyż. jedna ma chore dziecko inna takiego męża bo bóg tak chciał

2014-09-30, 14:29	#24
tyene Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 4 182	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad Na pewno gdyby małżeństwo było nauczanie prawidłowo i nauka o świętości małżeństwa osadzona w prawidłowym kontekście. Kościół nie mówi, że trzeba trwać w przemocy. WPROST PRZECIWNIE. Nie wolno trwać w czymś, co odbiera godność daną nam od Boga. Tak więc bita żona nie tylko ma prawo odseparować się od męża, który jej zagraża, ale ma również taki obowiązek. Generalnie inwestowanie w dobre przygotowanie do małżeństwa powinno być kluczowe. Moim marzeniem są nauki przedmałżeńskie, gdzie poruszano by na dwóch spotkaniach tematy przemocy, uzależnień etc w małżeństwie. Uważam, ze Kościół ma ogromne możliwości działania w tym temacie, w Polsce niestety zwykle nie działa. W Stanach możesz sobie poczytać odezwy biskupów. W Stanach odezwę do wiernych opracowano w 1992 roku! Ten sam Kościół katolicki, te same dogmaty, a jaka różnica w retoryce... Tekst odezwy tu: http://www.usccb.org/issues-and-acti...l-for-help.cfm Wielokrotnie powtarzam, że gdyby nie to, że posługuję się częściej angielskim niż polskim, z moją wiarą byłoby o wiele gorzej, bo nie czułabym dużego wsparcia w Kościele jako kobieta. __________________ 27.08.2016

2014-09-30, 14:47	#26
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad Wiem tyene. Dlatego mowie ze to zle pojety katolicyzm.

2014-09-30, 14:50	#27
tyene Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 4 182	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad Och, ja też mam dość negatywne zdanie o polskim episkopacie, niestety. Właśnie głównie o episkopacie, niezdrowej retoryce etc, etc, etc. Właśnie dlatego, że kocham Kościół i chcę dla Niej jak najlepiej. Btw Kościół jest Oblubienicą Chrystusa i zgodnie z tą logiką po angielsku Kościół to "she". __________________ 27.08.2016

2014-09-30, 14:54	#29
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Przemoc domowa - ważny wywiad Jezu przeciez to podkreslilam. Dwukrotnie. Pienisz sie bez sensu.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)