Torba do szpitala

[Cristinedeville]

Zaraz ktos powie ze bylo A pewnie nie bylo, bo nie chce wcale pytac co do torby bo to wiem a nic podobnego nie znalazlam

Przeraza mnie ilosc rzeczy ktore trzeba spakowac. Nie lezalam nigdy w szpitalu wiec nie wiem jak to wyglada ale glupio bym sie czula z wielgachna walizka

I tu pytanie do Was:

Jak duza torbe mialyscie/bedziecie miec przygotowana do porodu?

[Seona]

Napisane przez Cristinedeville

Zaraz ktos powie ze bylo A pewnie nie bylo, bo nie chce wcale pytac co do torby bo to wiem a nic podobnego nie znalazlam

Przeraza mnie ilosc rzeczy ktore trzeba spakowac. Nie lezalam nigdy w szpitalu wiec nie wiem jak to wyglada ale glupio bym sie czula z wielgachna walizka

I tu pytanie do Was:

Jak duza torbe mialyscie/bedziecie miec przygotowana do porodu?

Za pierwszym razem pojechałam z wieeeelką torbą podróżną 90 % rzeczy nie przydało mi się

Teraz spakowałam się w jedną większą reklamówkę z Media Markt (w niej mam rzeczy dla siebie) a w niej jeszcze druga malutka z drobiazgami dla dziecka typu mokre chusteczki, krem do pupy i Marimer.

[Cristinedeville]

A jakie rzeczy Ci sie nie przydaly? To moze tez nie wezme:P

Bo kurcze do reklamowki bym sie za nic nie zmiescila

[martita_891]

Napisane przez Cristinedeville

Zaraz ktos powie ze bylo A pewnie nie bylo, bo nie chce wcale pytac co do torby bo to wiem a nic podobnego nie znalazlam

Przeraza mnie ilosc rzeczy ktore trzeba spakowac. Nie lezalam nigdy w szpitalu wiec nie wiem jak to wyglada ale glupio bym sie czula z wielgachna walizka

I tu pytanie do Was:

Jak duza torbe mialyscie/bedziecie miec przygotowana do porodu?

Najpierw proponuję skontaktować się ze szpitalem żeby wiedzieć co zabrać (czyli nie zabierać niepotrzebnie całego majdanu) a później spakować tak żeby wszystko weszło. Nie jest ważna wielkość torby ale zawartość Jeśli musisz mieć dużo rzeczy ze sobą to walizka niestety jest konieczna ale nie sądzę żeby tak było

[aa2]

własnie jestem na etapie pakowania: do reklamówki bym sie nie zmiesciła, same podkłady i podpachy poporodowe zajmuja kupe miejsca , a gdzie jeszcze reczniki, koszule i szlafrok -masakra
i tak mam postanowienie ze do jednej sie zmieszcze-mam nadzieje ze sie uda

co do samej torby to mam taka podłuzna podrózna wiec mała w sumie nei jest, mam wrażenei ze taka w sam raz

[Seona]

Napisane przez Cristinedeville

A jakie rzeczy Ci sie nie przydaly? To moze tez nie wezme:P

Bo kurcze do reklamowki bym sie za nic nie zmiescila

Ad.1. Np. podkłady poporodowe - (szpital zapewniał), ubranka dla dziecka (potrzebny był 1 komplet na wyjście), laktator, butelki, mleko w proszku (wszystko szpital zapewniał w razie potrzeby, dawał mleko gotowe w butelkach, laktatory były gdyby była potrzeba), pampersy (również szpital dawał), szlafrok (było za gorąco aby chodzić w szlafroku), kosmetyczka pełna kosmetyków.

W tej ciąży wzięłam: szlafrok (bo będę rodzić w zimie), 2 ręczniki (duży i mały), klapki pod prysznic, kapcie, skarpetki, 3 koszule nocne, 2 staniki do karmienia, z kosmetyków: szare mydło w płynie (do mycia krocza, rewelacyjnie leczy ranę!!!!), zwykłe mydło w kostce, czepek pod prysznic (gdybym nie zamierzała myć włosów), próbkę szamponu do włosów (gdybym jednak zamierzała), krem do rąk, balsam do ust i opaskę na włosy.

Dla dziecka 1 komplet ubranek (na wszelki wypadek), mokre chusteczki i krem do pupy.

Ad.2. Jest wypchana, ale spokojnie wszystko weszło

Ja wiem, że są mamy, które wolą wszystko mieć własne - od podkładów po pampersy, ale wychodzę z założenia, że jeśli płacę podatki i rodzę w państwowym szpitalu i on wszystko zapewnia to skorzystam z tego

Napisane przez martita_891

Najpierw proponuję skontaktować się ze szpitalem żeby wiedzieć co zabrać (czyli nie zabierać niepotrzebnie całego majdanu) a później spakować tak żeby wszystko weszło. Nie jest ważna wielkość torby ale zawartość Jeśli musisz mieć dużo rzeczy ze sobą to walizka niestety jest konieczna ale nie sądzę żeby tak było

Dokładnie tak, najlepiej zapytaj na oddziale (zadzwoń sobie albo są info na stronie szpitala) co szpital zapewnia.

[Cristinedeville]

No w sumie rzeczywiscie musze do nich zadzwonic. Choc z tego co widzialam na stronie na pewno ciuszki, pieluszki, chusteczki i kosmetyki dla dziecka:/ Plus koszule i przybory toaletowe dla siebie.
Duzo tego sie uzbiera:P

[Seona]

Napisane przez aa2

własnie jestem na etapie pakowania: do reklamówki bym sie nie zmiesciła, same podkłady i podpachy poporodowe zajmuja kupe miejsca , a gdzie jeszcze reczniki, koszule i szlafrok -masakra
i tak mam postanowienie ze do jednej sie zmieszcze-mam nadzieje ze sie uda

Szpital Ci tego nie zapewnia?

Napisane przez Cristinedeville

No w sumie rzeczywiscie musze do nich zadzwonic. Choc z tego co widzialam na stronie na pewno ciuszki, pieluszki, chusteczki i kosmetyki dla dziecka:/ Plus koszule i przybory toaletowe dla siebie.
Duzo tego sie uzbiera:P

Nie zapewnia szpital żadnych ciuszków, pieluszek, chusteczek itp.?

[aa2]

Seona to własnei fajni eże dają Ci niektóre rzeczy w szpitalu(tez uważam ze to powinna byc podstawa: podkłady podpachy itd) i pewnie dlatego mozesz sie tak spakować, ja musze miec wszytko dla siebie, ubranka dla dziecka daja wiec na razie nie pakuje i dlatego mam nadzieje ze dam rade w jedna w poniedziałek mam wizyte u gina i jeszcze wszystko ma mi powiedziec co i jak

z tymi ubrankami to chciałabym swoje , ale sie naczytałam ze jak wezmą dziecko do przebrania czy cos to moga ni eoddac a było by mi szkoda wiec wole nie brać, no chyba ze sie okaże ze nie zabieraja dziecka i mam je przy sobie to wtedy na pewno wezme ubranka-jakos mi tak lepiej ze bedzie w swoich

[martita_891]

Napisane przez aa2

Seona to własnei fajni eże dają Ci niektóre rzeczy w szpitalu(tez uważam ze to powinna byc podstawa: podkłady podpachy itd) i pewnie dlatego mozesz sie tak spakować, ja musze miec wszytko dla siebie, ubranka dla dziecka daja wiec na razie nie pakuje i dlatego mam nadzieje ze dam rade w jedna w poniedziałek mam wizyte u gina i jeszcze wszystko ma mi powiedziec co i jak

z tymi ubrankami to chciałabym swoje , ale sie naczytałam ze jak wezmą dziecko do przebrania czy cos to moga ni eoddac a było by mi szkoda wiec wole nie brać, no chyba ze sie okaże ze nie zabieraja dziecka i mam je przy sobie to wtedy na pewno wezme ubranka-jakos mi tak lepiej ze bedzie w swoich

U mnie w szpitalu potrzebowałam tylko koszule dla siebie i kosmetyki. Podkłady , ubranka dla dziecka, pieluchy, chusteczki i kosmetyki były na oddziale. Co do swoich ubranek to u mnie na pokoju była sytuacja, że kobieta ubrała dziecko w swoje ciuszki, przyszła lekarka i ją ochrzaniła, że w szpitalu tylko ich ciuszki bo ona nie ma pewności czy jej były prane itd. a jak dziecko dostanie wysypki to później będzie problem.

[Jaatkaa85]

Ja miałam :
pidżamy 2 szt., koszulke do porodu, kosmetyki, ksiażki, podkłady poporodowe, majtki poporodowe.

dla dziecka:
ubranka - po 5 sztuk: body, kaftanik, spioszki, czapeczka, której nie uzywalismy w ogóle
chusteczki nawilzane
pieluchy

można było nie miec swoich, ale wolałam własne.
wsio.

[rojku]

Jaatkaa85 książki?

[anya_krk]

Ja pojechałam ze sredniej wielkości torbą podróżną do której wzięłam najpotrzebniejsze rzeczy a wróciłam z: torbą oczywiście, plecakiem i dwoma siatkami. Fakt, ze lezalam tydzien a szpital zapewnial ubranka dla dziecka bo inaczej chyba bym pojechala z wielka walizka

[madzialena-lublin]

Napisane przez Seona

Ja wiem, że są mamy, które wolą wszystko mieć własne - od podkładów po pampersy, ale wychodzę z założenia, że jeśli płacę podatki i rodzę w państwowym szpitalu i on wszystko zapewnia to skorzystam z tego

Dokładnie tak, najlepiej zapytaj na oddziale (zadzwoń sobie albo są info na stronie szpitala) co szpital zapewnia.

No właśnie to niekoniecznie jest takie proste. Ja też będę rodzić w państwowym szpitalu, w dodatku wojewódzkim, a i tak wszystko muszę mieć swoje. I dla siebie, i dla dziecka.
Wychodzi na to, że szpital zapewnia łóżko i położne No i podobno nakarmią od czasu do czasu

Także co szpital to obyczaj i naprawdę najlepiej zorientować się w swoim co i jak.

[anya_krk]

Ja wolałam szpitalne ubranka - może niezbyt ładne, ale czyste no i jak się ubrudziły to szłam do dyżurki i prosiłam o czyste ubranka na zmianę i nie miałam problemu co zrobić z brudnymi a jaka oszczędność miejsca .

[Cristinedeville]

Ja jeszcze nie dzwonilam do nich ale z tego co na ich strnie jest napisane to wlasnie trzeba miec ciuszki i artykuly higieniczne dla maluszka.

Stad tez moje pytanie o rozmiar torby bo jak tak wszystko zliczyc to sie uzbiera.

Ale chyvba zrobie tak ze bede pakowac na 1 dzien i po prostu TZ dowiezie co braknie na drugi. Zeby sie nie patrzyli jak na kosmitke jak z waliza wtargne:P

EDIT:

Anya, ja bym tak wlasnie chciala maluch nie musi jak model wygladac hehe a przynajmniej nie wracasz do domu z reklamowka prania:/

[bianeczkaa]

Powinnaś się dowiedzieć bezpośrednio w szpitalu, co ci jest potrzebne. W jednych nie musisz mieć nic oprócz pampersów i chusteczek, no i koszuli dla siebie a w innych musisz zabrać wszystko, łącznie ze sztućcami. Moja torba już spakowana, sięga ciut nad kolano ale jest grubaśna. Dodatkowo mam tekturowe pudełko po kocyku ze wszystkimi pierdołami dla małej, paczkę z pamersami i szlafrok do ręki (inaczej musiałabym zabrać na niego kolejną walizkę ). Ubranek mam z 6-8 sztuk, więcej nie biorę.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez Cristinedeville

Ja jeszcze nie dzwonilam do nich ale z tego co na ich strnie jest napisane to wlasnie trzeba miec ciuszki i artykuly higieniczne dla maluszka.

Stad tez moje pytanie o rozmiar torby bo jak tak wszystko zliczyc to sie uzbiera.

Ale chyvba zrobie tak ze bede pakowac na 1 dzien i po prostu TZ dowiezie co braknie na drugi. Zeby sie nie patrzyli jak na kosmitke jak z waliza wtargne:P

EDIT:

Anya, ja bym tak wlasnie chciala maluch nie musi jak model wygladac hehe a przynajmniej nie wracasz do domu z reklamowka prania:/

Myślę, że nikt tak nie będzie na ciebie patrzył a prawda jest taka, że nie wiesz ile ci będzie trzeba rzeczy na jeden dzień Dziecko może się zabrudzić np kupą nawet kilka razy i trzeba przebierać. Ja tam biorę wszystko na 3 dni (nie ma tego aż tak dużo mimo, że szpital nic mi nie oferuje), a jak trzeba będzie to mąż doniesie.

[Cristinedeville]

Bede musiala koniecznie jutro zadzwonic. Wywale wszystko na kanape i zrobie przeglad

Najgorzej dla mnie z tymi ciuszkami bo wlasnie nie wiadomo ile tego zejdzie:/
No ale nic, TZ najwyzej bedzie mial zajecie po pracy hehe.

Dziekuje dziewczyny za pomoc

[madalena83]

Aż poleciałam zmierzyć torbę, z którą byłam
Wymiary:
62 długość
42 szerokość
22 głębokość
walizka na kółkach - dosyć spora wyglądała, ale nikt się dziwnie nie patrzył

Ze szpitala dostałam kartkę co zabrać dla siebie i małego. A miałam
3 szt. pidżamy, szlafrok, 2 x ręcznik majtki jednorazowe, podkłady poporodowe, podpaski poporodowe, kosmetyki dla siebie (miałam te mini opakowania), gazety do czytania, krakersy i biszkopty ,
Dla małego - pampersy, chusteczki nawilżane, rożek, 2 szt. koszulek, 2 x body, 4 x śpioszki, czapeczka, niedrapki.
I chyba tyle

Do wyjścia mąż przywiózł ubranie dla mnie i małego, które miał naszykowane w foteliku samochodowym

[martynka89]

Ja musialam miec swoje podklady, pieluchy, ubranka itp.

Mialam ze soba torbe podrozna sredniej wielkosci z moimi rzeczami i ubrankami malej i jeszcze reklamowke z pampersami.
Ubranek wzielam trzy zestawy. Juz pierwszego dnia jeden zestaw sie zabrudzil wiec na drugi dzien TZ przywiozl nowe. Podpasek maxi mialam chyba z 6 paczek a zuzylam niecale 3 przez 3 dni.
Na drugi raz juz nie bede brala tyle rzeczy. Wezme mniej podkladow na pewno bo w razie czego ktos moze dowiezc wiec nie musze sie martwic, ze mi na trzy dni nie wystarczy, szlafroka nie uzywalam wcale, tak samo pizam nie uzywalam, wystarczyly same koszule. Tak wiec nawet zabierajac swoje pieluchy, podklady i ubranka dla dziecka bylabym w stanie zmiescic sie w jedna torbe bo teraz juz wiem, ze nie trzeba brac az tylu podkladow (ktore zajmuja najwiecej miejsca) i nie wloklabym calej paczki pampersow tylko wzielabym z 15 sztuk a na drugi dzien TZ by dowiozl kilka. Lepiej tak niz wparowac na porodowke z bagazem jak na wczasy No ale wiadomo, ze za pierwszym razem czlowiek nie wie ile czego i przewaznie zabiera solidna nadwyzke

[annje]

Ja myślę, ze nie ma co brać wszystkiego na raz, jeśli tż jest kumaty to dowiezie co trzeba i tym sposobem zamiast dwóch paczek pieluch można zabrać pół opakowania, zamiast wielkiego zapasu podkładów - kilka, zamiast ubranek na cały pobyt - 1 lub 2 komplety.
Ja miałam przy każdym porodzie 2 nieduże torby jedną dla siebie drugą dla dziecka, trzecia z ubraniami na wyjście (dla mnie też!) czekała w domu. Wychodziłam ze szpitala z mniejszą iloscia rzeczy niż wchodziłam, bo rzeczy brudne i ewidentnie nieprzydatne oddawałam tżtowi, a on na bieżąco dowoził mi tylko to co potrzebowałam.

[madalena83]

Napisane przez annje

Ja myślę, ze nie ma co brać wszystkiego na raz, jeśli tż jest kumaty to dowiezie co trzeba i tym sposobem zamiast dwóch paczek pieluch można zabrać pół opakowania, zamiast wielkiego zapasu podkładów - kilka, zamiast ubranek na cały pobyt - 1 lub 2 komplety.
Ja miałam przy każdym porodzie 2 nieduże torby jedną dla siebie drugą dla dziecka, trzecia z ubraniami na wyjście (dla mnie też!) czekała w domu. Wychodziłam ze szpitala z mniejszą iloscia rzeczy niż wchodziłam, bo rzeczy brudne i ewidentnie nieprzydatne oddawałam tżtowi, a on na bieżąco dowoził mi tylko to co potrzebowałam.

Dokładnie - ja wzięłam 3 paczki podpasek i 1 paczkę podkładów poporodowych - brakło i tego i tego więc tż dowiózł. Tak samo było z ubrankami małego - na początku siusiak cały czas się prężył do góry i ciągle było ubranko przesikane Także ja jednego dnia zużyłam 3 komplety. Mąż zabrał to co przesikane, a następnego dnia przywiózł nowe ubranka.

[kotek81]

U nas szpital nie daje nic więc miałam sporą torbę podróżną - musiałam mieć własne podpaski, pampersy, chusteczki nawilżane, ubranka niby jak ktoś chciał to były szpitalne ale były poniszczone, porozciągane, bez napek czy guzików - wolałam swoje. Do tego klapki, trepki, koszule nocne, szlafrok, majtki... nazbierało się całkiem sporo tego wszystkiego...

[bajka1807]

Napisane przez Seona

Ad.1. Np. podkłady poporodowe - (szpital zapewniał), ubranka dla dziecka (potrzebny był 1 komplet na wyjście), laktator, butelki, mleko w proszku (wszystko szpital zapewniał w razie potrzeby, dawał mleko gotowe w butelkach, laktatory były gdyby była potrzeba), pampersy (również szpital dawał), szlafrok (było za gorąco aby chodzić w szlafroku), kosmetyczka pełna kosmetyków.

o mamo co za super szpital! ja musialam miec wszystko swoje :/ przez co zapakowalam sie w standardowa torbe podrozna. nie musialam miec tylko koszuli do porodu bo dawali szpitalna milion rozmiarow za duza po porodzie małą ubrali w szpitalne ciuszki ale po kapieli na drugi dzien ubierali juz w moje.

[mucka21]

Wypowiem się i ja
też nie wiedziałam jak jest u nas w szpitalu ale pomogła mi jedna wizażanka która tam nie dawno rodziła (jakoś głupio mi było zadzwonić do szpitala i się dowiedzieć). Dowiedziałam się że część rzeczy zapewnia szpital (w dużych ilościach więc się nie trzeba martwić) a naszykowane do spakowania mam:
- podkłady poporodowe (podpaski)
- koszule 3 (jedna do porodu, niby zapewniają ale wzięłam taką starą - po porodzie ją wyrzucę, a w swojej lepiej się będę czułą)
- szlafrok - nawet jak będzie ciepło to jeśli się gdzieś krwią zabrudzę a jakimś sposobem nie będę miała czystej koszuli to się zakryję ;p)
-skarpetki
- majtki siateczkowe
- pieluchy tetrowe 2 (jakbym miała dużo pokarmu)
-chusteczki nawilżane
- balsam do ust
-mydło szare
- gumki do włosów - mam długie włosy, a nie lubię rozpuszczonych
- ręczniki
ponadto będę miała naszykowane rzeczy w razie czego dla maleństwa - dwie kupki z ubrankami - jedną z malutkimi rozmiarami, drugą z normalnym - podejrzewam że moje dzieciątko będzie malutkie. rożek. te rzeczy w razie czego przywiezie mi tż. nie mamy tak dobrze jak niektórzy bo mieszkamy na wsi 30km od miasta więc jak co to mąż nie skoczy do domu :/
na kartce mam napisane jeszcze rzeczy które muszę wziąć jak zacznie się coś dziać a wiadomo w takim momencie nie można liczyć że się będzie pamiętać o wszystkim więc to pisze na kartce, czyli: kapcie, szczoteczka do włosów, do zębów, pasta, papier toaletowy, gąbka, aparat, baterie, sztućce, kubek, telefon, ładowarka, dokumenty, jedzenie, picie

[Ewelinka13]

wow!!! jak Was czytam to się zastanawiam czy ja w tym samym kraju mieszkam co Wy! Mój szpital, także wojewódzki NIE ZAPEWNIA NIC! No po prostu masakra!!!!!!!! Ja do szpitala pojechalam z dwoma torbami wypchanymi po brzegi bo nawet jednego podkładu poporodowego nie zapewnił mi szpital! U nas taka bieda w szpitalu, że czasem nie mieli tych worków foliowych co pod prześcieradłami sie znajdują. Porażka.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

ja miałam kilka toreb:
1. moja - piżamy, majtki, staniki, skarpetki
2. dzidziusia - ubranka
3. kosmetyki - moje i dziecka
4. plecaczek - portfel, telefon, mp3, dokumenty

wszystko w dużej 5.torbie

woda, książki, higieniczne (podpaski, pieluchy, ręczniki) też w dużej

[Jaatkaa85]

Napisane przez rojku

Jaatkaa85 książki?

a czemu nie? Myslisz, ze w szpialu poporodzie jest wiele do roboty? Ja po porodzie lezałam z małym non stop niemal plackiem w łózku i karmiłam go, to co, w sciane miałam sie gapic?

[madalena83]

Napisane przez Jaatkaa85

a czemu nie? Myslisz, ze w szpialu poporodzie jest wiele do roboty? Ja po porodzie lezałam z małym non stop niemal plackiem w łózku i karmiłam go, to co, w sciane miałam sie gapic?

Ja miałam gazety, ale chyba z raz do nich zajrzałam. Ja sobie patrzyłam na małego. Zresztą przy czytaniu nie mogłam się skupić moja współlokatorka od 6 rano do 21 wieczorem oglądała tv. Kilka razy poprosiłam, żeby ściszyła, albo wyłączyła, ale wytrzymywała tylko 30min lub godzinę i od nowa to samo Dobrze, że byłam w szpitalu tylko 2 dni, bo dłużej chyba bym zwariowała

[bajka1807]

Napisane przez madalena83

Ja miałam gazety, ale chyba z raz do nich zajrzałam. Ja sobie patrzyłam na małego. Zresztą przy czytaniu nie mogłam się skupić moja współlokatorka od 6 rano do 21 wieczorem oglądała tv. Kilka razy poprosiłam, żeby ściszyła, albo wyłączyła, ale wytrzymywała tylko 30min lub godzinę i od nowa to samo Dobrze, że byłam w szpitalu tylko 2 dni, bo dłużej chyba bym zwariowała

ja lezalam sama na sali i nie mialam tv. kazda wolna chwile wykorzystywalam na spanie tz przychodzil a ja chyc na drugi boczek i spanko