![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 76
|
Nie lubię jeść..
Cześć dziewczyny,
Nie wiem czy dobrze umieściłam ten wątek, jeśli nie to z góry przepraszam ![]() Przechodząc do tematu: Od zawsze byłam niejadkiem. W domu, w przedszkolu, w szkole - wszędzie wmuszano we mnie jedzenie, przez to zapewne nigdy nie kojarzyło mi się specjalnie dobrze ![]() Bardzo mało jest rzeczy które faktycznie mi smakują. Nieważne czy ugotuję sobie sama tak jak mi najbardziej pasuje, czy idę do jakiejś restauracji, jedzenie nie sprawia mi żadnej przyjemności (co innego przyrządzenie go dla kogoś - bo paradoksalnie gotować bardzo lubię). Ostatnio mam bardzo nerwowy okres w życiu. Zaczęłam właśnie klasę maturalną, kilka miesięcy temu zmarła moja mama, mam mnóstwo nowych obowiązków na głowie, i chyba przez stres przestałam w ogóle jeść ![]() ![]() Co mam zrobić? Nie mogę już bardziej chudnąć ![]() Pomocy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Radzę psychologa, najlepiej zajmującego się problemami ED. No chyba że podejrzewasz zaburzenia zdrowia fizycznego?
I polecam Nutridrinki - odżywcze takie koktajle. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Ale drogie są
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 829
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Zapytaj lekarza o przyczynę, być może ma to podłoże medyczne.
Możesz zapytać w aptece o jakieś tabletki poprawiające apetyt ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
#etergirl
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 059
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Chyba dziewczyny mają rację i powinnaś udać się do psychologa. Może rozmowa z kimś bliskim (przyjaciółka, ktoś z rodziny) o tym co Cię dręczy choć trochę pomoże? Łatwo jest powiedzieć zwykłe "Nie przejmuj się", ale może masz w swoim otoczeniu jakąś osobę, której ufasz i w której masz oparcie. Co do jedzenia, to może powinnaś spróbować jakichś nowych potraw? I nie myśleć o jedzeniu w sposób: "Muszę jeść". Pomyśl: "Zjem, bo wiem, że to dobre dla mojego zdrowia. Wiem, że powinnam jeść, by żyć." Warto też odwiedzić lekarza i zrobić badania, być może rzeczywiście niechęć do jedzenia ma podłoże medyczne.
__________________
Nigdy się nie poddam! Plan: Droga do marzeń... ![]() ![]() Edytowane przez eternitka Czas edycji: 2011-09-03 o 16:48 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
|
Dot.: Nie lubię jeść..
czasem chciałabym na tydzień doznać takiej choroby.
właśnie zjadłam zupę, drugie danie z dokładką, nektarynkę a teraz dopycham się czekoladą i podejrzewam, że za dwie godziny będę w stanie zjeść drugie tyle. też mi to czasem zakrawa na zaburzenie odżywiania, taka bulimia z objawami do połowy, tj. bez zwracania ![]() na szczęście nie tyję.
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa. Też bym napisał 'Dziady', Gdybym się uparł. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 235
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Pociesze Cie ze z Twoja waga to jeszcze nie ma takiej tragedii... ja majac 19 lat(teraz mam 26) wazylam 44kg przy wzroscie 166. I Co bym nie zrobila waga stala w miejscu.
Zeby nie chudnac po prostu jadlam malutko ale czesto. Tu dwa kesy tam dwa kesy. I w sumie sie sporo uzbieralo. No ale zawsze bylo cos na co mialam apetyt a Ty piszesz ze nic Ci nie podchodzi ![]()
__________________
5D II + 40D +35 1.4 + 50 1.4 + 70-200 4.0 + 100 2.8 + 17-40 4.0 |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Kochana, bardzo mi przykro, ze musisz przechodzic taki trudny okres w swoim zyciu. Chodzisz jeszcze do szkoly, wiec jesli pedagog jest do rzeczy, poleci Ci jakiegos dobrego psychologa. czy masz dobry kontakt z domownikami? Dziewczyny maja racje, sprobuj jesc czesto, nie koniecznie duzo. Wipisz na kartce, to co jeszcze lubisz i smakuje Ci i zrob zakupy pod tym katem. Stres i niejedzenie moga prowadzic do wrzodow zoladka, a przeciez nie potrzebne Ci teraz nowe zmartwienia.
![]() Cytat:
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. Edytowane przez bluebluesky Czas edycji: 2011-09-03 o 18:41 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Autorko wybierz się do specjalisty od żywienia, tak na początek. Mówisz, ze niewiele rzeczy Ci smakuje, ale zastanów się, może masz jakiś swój ulubiony smak, cokolwiek, na co najczęściej masz ochotę i spróbuj w tym kierunku iść, jeśli chodzi o gotowanie . Poeksperymentuj, popróbuj różnych nowości, może coś przypadnie Ci do gustu.
Nie wiem czy to mogloby Ci pomóc, ale wiem po sobie, że kiedy miałam w życiu okres niejedzenia , kiedy mogłam żyć na czczo cały dzień, pomagały mi bodźce wzrokowe. Chodziłam do cukierni, piekarni, sklepu i szukałam czegoś, co podobało mi się wizualnie i to naprawdę powodowało, że nabierałam apetytu. Tak na marginesie, pizza wcale nie musi być niezdrowa, tak jak typowy fast-food. Taka z warzywami czy kurczakiem może być bardzo wartościowym posiłkiem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Nie lubię jeść..
miałam dokładnie to samo co Ty - niesamowity niejadek, mama nadziewała mnie wszelakimi tableteczkami, galaretkami (były kiedyś takowe) na pobudzenie apetytu - na marne. w końcu samo przeszło, zaczęłam sporo jeść, a wszyscy śmiali się, że nadrabiam dzieciństwo
![]() teraz ważę tyle samo co Ty, przy takim samym wzroście - nie wiem jak u Ciebie to jest rozłożone, ale mi 'poszło' trochę w kobiece kształty i nikt mi już nie wypomina, że wyglądam jak wychudzona tyczka. ale fakt faktem, że zaraz pewnie znikniesz, jeżeli jadasz jogurt, czy bułeczkę dziennie.. ja proponuję poszukania ciekawych przepisów w internecie (sama zresztą piszesz, że lubisz gotować), jedz to co lubisz w różnych postaciach, podawaj to wszystko w estetycznej oprawie i postaraj się odnaleźć w tym pewnego rodzaju przyjemność - gotujesz coś sama, a potem smakujesz. z doświadczenia wiem, że nawet dodanie prażonych pestek dyni do sałatki potrafi ją w pewien sposób urozmaicić. i tak jak ktoś zauważył - możesz jeść małe porcje, ale częściej. eksperymentuj z jedzeniem, pobaw się, niech to nie będzie czysta konieczność. jeżeli nie podołasz, a waga zacznie lecieć w dół to chyba nie pozostaje nic innego jak specjalista. jednak ja trzymam kciuki ![]()
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 677
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Jak już poprzedniczki pisały radziłabym skontaktować się z psychologiem. Jeśli nie pomyśl o swoim zdrowiu, znajdź wsparcie w bliskich ci osobach, podziel się z nimi swoim problemem, niech wesprą Cię w tym. Nie chodzi mi o to, żeby wmuszali w Ciebie jedzenie, ale np możecie się umówić na wspólne gotowanie/ wyjście na pizzę. Ważne żebyś zawsze miała w domu to co Ci smakuje.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Cytat:
AUTORKO:może jednak nutridrinki na początek? Tak by chociaż utrzymać wagę. A później gdy znajdziesz chwilę, to może rzeczywiście psycholog? Daj sobie pomóc-zwróć się o pomoc do fachowca. Ja też tak mam,że w trudnych chwilach przestaję jeść, ale zazwyczaj mi przechodziło, jak już byłam na skraju wychudzenia. Nie czekaj na taki obrót sprawy. Idź do psychologa.
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu ![]() Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Miałam podobnie jak trafiłam do szpitala. Stres i nie miałam na nic ochoty, szpitalnego jedzenia nie jadłam ale ktoś z rodziny zawsze leciał mi po coś na co akurat naszła mnie ochota (karkówka z grilla, potrawka z kurczaka, kfc, jakiś serek). Od tamtego momentu nie jestem głodna, prawie nigdy. Jem bo jeść trzeba z tym, że ja lubię jeść, dużo rzeczy mi smakuje i często mam na coś ochotę chociaż głodu nie odczuwam. Jestem trochę niższa bo mam 158 cm i ważę 48 kg (przed wypadkiem 55 kg) i wyglądam zupełnie normalnie. Staraj się jakoś urozmaicać posiłki, rób sobie jakieś kolorowe kanapeczki, sałatki, i jedz zawsze gdy najdzie Cię ochota. Staraj się trzymać posiłków, np, że śniadanie zjeść trzeba - choćby małą kromeczkę ale niech to się stanie rutyną. Trzymam kciuki by obyło się bez interwencji lekarzy
![]()
__________________
20.07.2013 ![]() 31.12.2014 ![]() 18.06.2016 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Cytat:
Jeśli lekarz wykluczy, że możesz być chora, to wtedy faktycznie może oznaczać, że problem siedzi w Twojej głowie i w takim przypadku udałabym się do jakiegoś specjalisty od psychiki (psycholog, psychiatra, psychoterapeuta). Ja też ostatnio strasznie mało jem, chociaż jeść uwielbiam. Niestety brzuch zapełnia mi się momentalnie. Mam dziką ochotę coś zjeść, psychicznie jestem głodna, a w brzuchu pełno i nic się nie chce zmieścić ![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 650
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Mam tak samo, wzrost 163 waga 45 kg. W czasie wakacji było wszystko dobrze oprócz porannych mdłości , jadłam w miarę regularnie, a kiedy zaczęła zbliżać się szkoła, wrócił stres i mało jem, myślę że masz to właśnie na tle nerwowym.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Specjaliste i to raz dwa.. na pewno na NFZ cos dostaniesz.. kurde,ale powiem Ci,ze u mnie tak bywalo jezeli np nie mialam aptetytu ale wracal.Na pewno im mniej jadlam tym coraz mniej bylam glodna,ale po jakims cvzasie zdecydowanie czulam glod.Polecam jednak gdzies zawitac,bo inaczej mozesz sobie nowych chorob napytac..
---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ---------- Cytat:
![]() ![]()
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Nie zmusisz się do jedzenia, bo mimo, że rozum podpowiada Ci, że powinnaś jeść, bo może pojawić się problem, to twoja podświadomość potrzebuje tego problemu, by odwrócić uwagę od innych problemów. Związane to jest też z potrzebą bycia ofiarą. Paradoksalnie wprawia Cię to w komfort, nawet jeśli znasz zasady ogólne"jedzenie prawidłowe = zdrowie prawidłowe". Skontaktuj się z psychologiem.
__________________
Keep movin! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Cytat:
Wg mnie masz swoją broń - umiesz i lubisz gotować. Więc wiesz co w danej potrawie siedzi. Podczas gotowania podjadaj pojedyncze składniki - kawałek marchewki, plasterek sera. Spokojnie, delikatnie, zastanów się nad smakiem i zapachem. Rozpieszczaj się jedzeniem. Nie wiem jak z finansami - ale może jesteś w stanie kupić sobie pyszne egzotyczne owoce, oryginalną włoską mozzarellę czy parmezan, dobrą gorzką czekoladę. Zainteresuj się przyprawami. Dobrze doprawione mięso w ostrym meksykańskim chili con carne jest całkiem dobre - a jak podsmażam samo mięso to tej potrawy to mnie sam zapach tak odrzuca, że szok. Więc zdrowe, a znienawidzone rzeczy spokojnie można zamaskować przyprawami. I jeszcze - jak czujesz że Ci coś "rośnie" w gardle - miksuj w blenderze. Zupy i koktajle. Smak ten sam, można nawet samą łyżeczkę polizać, a nie krztusić się kawałkiem marchewki z rosołu i wypluć ją z powrotem do talerza... ![]() Nakładaj malutkie porcje, olej zasadę "zjem wszystko co na talerzu" bo to źle się kończy. Ja mam coś takiego że smakuje mi, narzucę sobie dużo, a potem nagle coś mnie zadrapie w gardle, coś nie tak przegryzę - i po jedzeniu, bo się wszystko cofa. Zmuszenie wtedy do jedzenia to byłby masochizm. Jedz oczami - kolorowe kanapki, warstwowe zapiekanki. Jedz wolno. Na ładnym talerzu, ładnie nakryty stół, sztućce w dobrej atmosferze. Bez telewizora, książki, nic co by Cię rozpraszało. Masz może TŻta który by Cię pokarmił małymi kawałeczkami? Urządź piknik czy grill na świeżym powietrzu, zaproś przyjaciół na fondue. To są sposoby na rasowe niejadki, którym obrzydzono jedzenie. Jeśli problem jest poważniejszy - to psycholog, sztuczkami chorej duszy nie oszukasz. I jeszcze - może testy na alergie? Ile to dzieci zmuszanych było do mleka chociaż "rzygało dalej niż widziało", i wiele innych. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 38 005
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Zaczęłabym od wizyty u lekarza i psychologa. Sama możesz sobie nie poradzić... Urozmaicaj swoje potrawy, dekoruj, doprawiaj, nakładaj małe porcje. Staraj się jadać regularnie-może o konkretnych porach? Skoro potrafisz i lubić gotować zainteresuj się tym na nowo-kolekcjonuj i próbuj nowe przepisy.
__________________
Every siren often my lullaby Every heartbeat functioning thrown to the night I'm quenched in your light And see the floor rising through a dream Forgotten thoughts lost in a memorable theme And soaked to the skin Mój kulinarny kącik Edytowane przez Personal_Jesus Czas edycji: 2011-09-04 o 18:57 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 76
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Dziękuję za tyle odpowiedzi dziewczyny, raźniej mi jak czytam konkretne propozycje i widzę że ktoś stara się pomóc
![]() Będę chyba musiała pomyśleć o wybraniu się do specjalisty.. Boję się że to faktycznie bardziej siedzi w głowie, głównie dlatego że prędzej jestem skłonna coś zjeść kiedy dzielę posiłek z kimś innym. Zaczęłam zabierać jedzenie do szkoły - częstuję ludzi, to że im to smakuje sprawia najczęściej że i ja się skuszę na mały kęs precla czy sałatki. No ale to tylko przekąski - na co dzień nie mam z kim jeść śniadań, obiadów czy kolacji. Mieszkam z dziadkami z którymi mam niewiele wspólnego. Potrafią być czasem marudni, ograniczać mi dostęp do kuchni (21 to już za późno żeby chociaż herbatę zrobić), wytykać że roztrwaniam pieniądze bo kupuję o jedną rzecz do jedzenia/picia więcej. Żałuję że do kuchni muszę przechodzić przez ich pokój - gdyby nie to, może byłabym tam częściej. Opisałam to, bo ktoś pytał o kontakt z domownikami - jak widać specjalnie nie wspierają. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Cytat:
No i widzę sedno problemu - rodzinne obiady to chyba nie jest Twoja specjalność. Dziadki są pewnie surowni, sami jedzą najprostsze rzeczy, Ciebie ścigali kiedy marudziłaś przy jedzeniu... Pomógł by autorytet - idziesz do lekarza, mówisz o problemie, on się spotyka z dziadkami i dosłownie - straszy ich że jeśli będą Ci utrudniać jedzenie to będziesz miała znów zaburzenia odżywania a od tego można nawet umrzeć. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Cytat:
![]() pewnie ich zasad nie zmienisz,wiec nadal polecam psychologa,ale z dziadkami tez cos da sie zrobic ![]()
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 650
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Akurat to "odczucie spadania" to tzw. "porażenie przysenne", dzieje się tak w momencie zasypiania - częste.
Jeśli chodzi o autorkę - również powiem psycholog - dla mnie to somatyzacja. Z którą dodatkowo trudno walczyć jeśli sytuacja z dziadkami jest jaka jest i jedzenie często jest skojarzone ze stresem. Sugestii z ed nie rozumiem - tym bardziej jeśli problem spadku wagi martwi autorkę, i pyta - jak temu przeciwdziałać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Cytat:
![]()
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Nie lubię jeść..
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Ekspert GotowaniaNaGazie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Nie lubię jeść..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
psy-chopatka
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 636
|
Dot.: Nie lubię jeść..
W sumie to mam podobny problem, też zawsze byłam niejadkiem, wmuszano we mnie jedzenie i teraz w stresujących dla mnie okresach po prostu tracę apetyt, mam obrzydzenie do jedzenia i wole o wiele bardziej uczucie psutego żołądka. W czasie swojej pierwszej sesji na studiach straciłam 5 kg....
Tyle że ja jednak jem, mniej niż zwykle ale jednak, inaczej czuje się po prostu słabo. Twój żołądek musiał się bardzo skurczyć skoro wystarczy ci jeden kęs żeby zaspokoić głód, musisz go bardziej rozciągnąć, polecam na początek jakieś lekkostrawne jedzenie co by twój żołądek nie przeżył szoku. Zapewne jest to kwestia psychiki, zrób coś żeby poczuć się lepiej, trochę się odstresować. Co lubisz robić? Co ci sprawia radość? Może jakiś krótki wyjazd?? W góry, nad morze? Do rodziny? Rozmowa z psychologiem też może ci pomóc. Pozdrawiam. Trzymaj się ![]()
__________________
"Love it, change it or leave it " ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 49
|
Dot.: Nie lubię jeść..
kiedys miałam podobnie, wyobraz sobie, ze nigdy nie byłam anorektyczką, wyszystkie wyniki miałam idealne a ważyłam 34 kg :O a jadłam tylko tyle żeby przeżyć, na siłe warzywa i owoce, zero apetytu, jedzenie mi dosłownie w gardle rosło, nie było rzeczy która by mi smakowała, ale wynikiem takiej sytuacji był stres, nerwy.
jak skonczyły się rodzinne choroby, rozwód rodziców przeszedł gładko, dostałam się na wymarzone studia, znalazłam sobie faceta, to nabrałam apetytu i to niezłego, też sie ze mnie śmiali, że jem większe porcje od siebie, nawet spodnie ktore nosiłam po 4 mieisącach wchodziły mi tylko do połowy ud.... przez rok przytyłam 15kg, jestem niska więc zaczęłam wyglądać normalnie i biust mi w koncu urósł ![]() dziś od 10 lat mam tę samą wagę i czuję się świetnie, to raczej jest problem psychiczny, wiec radze wizyte u dobrego psychologa. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:24.