Nie lubię jeść.. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-03, 16:02   #1
Nivelle
Raczkowanie
 
Avatar Nivelle
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 76

Nie lubię jeść..


Cześć dziewczyny,

Nie wiem czy dobrze umieściłam ten wątek, jeśli nie to z góry przepraszam

Przechodząc do tematu: Od zawsze byłam niejadkiem. W domu, w przedszkolu, w szkole - wszędzie wmuszano we mnie jedzenie, przez to zapewne nigdy nie kojarzyło mi się specjalnie dobrze

Bardzo mało jest rzeczy które faktycznie mi smakują. Nieważne czy ugotuję sobie sama tak jak mi najbardziej pasuje, czy idę do jakiejś restauracji, jedzenie nie sprawia mi żadnej przyjemności (co innego przyrządzenie go dla kogoś - bo paradoksalnie gotować bardzo lubię).

Ostatnio mam bardzo nerwowy okres w życiu. Zaczęłam właśnie klasę maturalną, kilka miesięcy temu zmarła moja mama, mam mnóstwo nowych obowiązków na głowie, i chyba przez stres przestałam w ogóle jeść Jeśli uda mi się w siebie wmusić choćby jedną kanapkę czy jakiś jogurt to jest wielki sukces. W tej chwili przy wzroście 161 ważę 47, ale ta liczba ciągle leci w dół.. Próbowałam ratować się niezdrowym jedzeniem, tuczącym, które zwykle przychodziło mi łatwiej: pizza, mcdonald, te sprawy. Ale to już sie nie sprawdza. Nie mogę patrzeć na żaden posiłek. Choćbym była głodna, wystarczy jeden kęs żeby ten głód zabić.. Drugi już powoduje że robi mi się niedobrze

Co mam zrobić? Nie mogę już bardziej chudnąć Mam bardzo niskie cisnienie, jeśli waga spadnie znów zacznę omdlewać i być bardzo osłabiona. Jak przekonać się do jedzenia?

Pomocy
__________________
The world is in a crazy, hazy hue.
***

Maxmodels
Photoblog
Deviantart
Nivelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 16:29   #2
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Nie lubię jeść..

Radzę psychologa, najlepiej zajmującego się problemami ED. No chyba że podejrzewasz zaburzenia zdrowia fizycznego?
I polecam Nutridrinki - odżywcze takie koktajle.
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 16:32   #3
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: Nie lubię jeść..

Ale drogie są mi tam one wcale nie smakowały, niestety, bardziej mi się cofało. Może faktycznie specjalista od ED
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 16:33   #4
crippled
Wtajemniczenie
 
Avatar crippled
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 829
Dot.: Nie lubię jeść..

Zapytaj lekarza o przyczynę, być może ma to podłoże medyczne.
Możesz zapytać w aptece o jakieś tabletki poprawiające apetyt
__________________
crippled jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 16:38   #5
eternitka
#etergirl
 
Avatar eternitka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 059
Dot.: Nie lubię jeść..

Chyba dziewczyny mają rację i powinnaś udać się do psychologa. Może rozmowa z kimś bliskim (przyjaciółka, ktoś z rodziny) o tym co Cię dręczy choć trochę pomoże? Łatwo jest powiedzieć zwykłe "Nie przejmuj się", ale może masz w swoim otoczeniu jakąś osobę, której ufasz i w której masz oparcie. Co do jedzenia, to może powinnaś spróbować jakichś nowych potraw? I nie myśleć o jedzeniu w sposób: "Muszę jeść". Pomyśl: "Zjem, bo wiem, że to dobre dla mojego zdrowia. Wiem, że powinnam jeść, by żyć." Warto też odwiedzić lekarza i zrobić badania, być może rzeczywiście niechęć do jedzenia ma podłoże medyczne.
__________________
Nigdy się nie poddam!


Plan:
Droga do marzeń...

Edytowane przez eternitka
Czas edycji: 2011-09-03 o 16:48
eternitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 16:50   #6
Kiki van Goth
Raczkowanie
 
Avatar Kiki van Goth
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 495
Dot.: Nie lubię jeść..

czasem chciałabym na tydzień doznać takiej choroby.


właśnie zjadłam zupę, drugie danie z dokładką, nektarynkę a teraz dopycham się czekoladą i podejrzewam, że za dwie godziny będę w stanie zjeść drugie tyle.

też mi to czasem zakrawa na zaburzenie odżywiania, taka bulimia z objawami do połowy, tj. bez zwracania
na szczęście nie tyję.
__________________
Nie mówię, żem geniusz
Lecz i nie dupa.
Też bym napisał 'Dziady',
Gdybym się uparł.
Kiki van Goth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 17:01   #7
Cristinedeville
Raczkowanie
 
Avatar Cristinedeville
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 235
Dot.: Nie lubię jeść..

Pociesze Cie ze z Twoja waga to jeszcze nie ma takiej tragedii... ja majac 19 lat(teraz mam 26) wazylam 44kg przy wzroscie 166. I Co bym nie zrobila waga stala w miejscu.

Zeby nie chudnac po prostu jadlam malutko ale czesto. Tu dwa kesy tam dwa kesy. I w sumie sie sporo uzbieralo. No ale zawsze bylo cos na co mialam apetyt a Ty piszesz ze nic Ci nie podchodzi
__________________
5D II + 40D +35 1.4 + 50 1.4 + 70-200 4.0 + 100 2.8 + 17-40 4.0
Cristinedeville jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 17:02   #8
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Nie lubię jeść..

Cytat:
Napisane przez Kiki van Goth Pokaż wiadomość
czasem chciałabym na tydzień doznać takiej choroby.


właśnie zjadłam zupę, drugie danie z dokładką, nektarynkę a teraz dopycham się czekoladą i podejrzewam, że za dwie godziny będę w stanie zjeść drugie tyle.

też mi to czasem zakrawa na zaburzenie odżywiania, taka bulimia z objawami do połowy, tj. bez zwracania
na szczęście nie tyję.
Ja przepraszam, ale co wniósł do tematu Twój post prócz pochwalenia się że jesz i nie tyjesz, a problem Autorki to nie jest taki duży, skoro ktoś by chciał go mieć? Dziewczyna ma kłopot.
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 18:39   #9
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Nie lubię jeść..

Kochana, bardzo mi przykro, ze musisz przechodzic taki trudny okres w swoim zyciu. Chodzisz jeszcze do szkoly, wiec jesli pedagog jest do rzeczy, poleci Ci jakiegos dobrego psychologa. czy masz dobry kontakt z domownikami? Dziewczyny maja racje, sprobuj jesc czesto, nie koniecznie duzo. Wipisz na kartce, to co jeszcze lubisz i smakuje Ci i zrob zakupy pod tym katem. Stres i niejedzenie moga prowadzic do wrzodow zoladka, a przeciez nie potrzebne Ci teraz nowe zmartwienia.

Cytat:
Napisane przez Kiki van Goth Pokaż wiadomość
czasem chciałabym na tydzień doznać takiej choroby.


właśnie zjadłam zupę, drugie danie z dokładką, nektarynkę a teraz dopycham się czekoladą i podejrzewam, że za dwie godziny będę w stanie zjeść drugie tyle.

też mi to czasem zakrawa na zaburzenie odżywiania, taka bulimia z objawami do połowy, tj. bez zwracania
na szczęście nie tyję.
Strasznie bezmyslna wypowiedz.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.

Edytowane przez bluebluesky
Czas edycji: 2011-09-03 o 18:41
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 18:58   #10
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: Nie lubię jeść..

Autorko wybierz się do specjalisty od żywienia, tak na początek. Mówisz, ze niewiele rzeczy Ci smakuje, ale zastanów się, może masz jakiś swój ulubiony smak, cokolwiek, na co najczęściej masz ochotę i spróbuj w tym kierunku iść, jeśli chodzi o gotowanie . Poeksperymentuj, popróbuj różnych nowości, może coś przypadnie Ci do gustu.
Nie wiem czy to mogloby Ci pomóc, ale wiem po sobie, że kiedy miałam w życiu okres niejedzenia , kiedy mogłam żyć na czczo cały dzień, pomagały mi bodźce wzrokowe. Chodziłam do cukierni, piekarni, sklepu i szukałam czegoś, co podobało mi się wizualnie i to naprawdę powodowało, że nabierałam apetytu.

Tak na marginesie, pizza wcale nie musi być niezdrowa, tak jak typowy fast-food. Taka z warzywami czy kurczakiem może być bardzo wartościowym posiłkiem
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 19:03   #11
harvvey
Zadomowienie
 
Avatar harvvey
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
Dot.: Nie lubię jeść..

miałam dokładnie to samo co Ty - niesamowity niejadek, mama nadziewała mnie wszelakimi tableteczkami, galaretkami (były kiedyś takowe) na pobudzenie apetytu - na marne. w końcu samo przeszło, zaczęłam sporo jeść, a wszyscy śmiali się, że nadrabiam dzieciństwo
teraz ważę tyle samo co Ty, przy takim samym wzroście - nie wiem jak u Ciebie to jest rozłożone, ale mi 'poszło' trochę w kobiece kształty i nikt mi już nie wypomina, że wyglądam jak wychudzona tyczka. ale fakt faktem, że zaraz pewnie znikniesz, jeżeli jadasz jogurt, czy bułeczkę dziennie..
ja proponuję poszukania ciekawych przepisów w internecie (sama zresztą piszesz, że lubisz gotować), jedz to co lubisz w różnych postaciach, podawaj to wszystko w estetycznej oprawie i postaraj się odnaleźć w tym pewnego rodzaju przyjemność - gotujesz coś sama, a potem smakujesz. z doświadczenia wiem, że nawet dodanie prażonych pestek dyni do sałatki potrafi ją w pewien sposób urozmaicić.
i tak jak ktoś zauważył - możesz jeść małe porcje, ale częściej. eksperymentuj z jedzeniem, pobaw się, niech to nie będzie czysta konieczność.
jeżeli nie podołasz, a waga zacznie lecieć w dół to chyba nie pozostaje nic innego jak specjalista. jednak ja trzymam kciuki
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy."
harvvey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-03, 20:45   #12
piankowa
Wtajemniczenie
 
Avatar piankowa
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 2 677
Dot.: Nie lubię jeść..

Jak już poprzedniczki pisały radziłabym skontaktować się z psychologiem. Jeśli nie pomyśl o swoim zdrowiu, znajdź wsparcie w bliskich ci osobach, podziel się z nimi swoim problemem, niech wesprą Cię w tym. Nie chodzi mi o to, żeby wmuszali w Ciebie jedzenie, ale np możecie się umówić na wspólne gotowanie/ wyjście na pizzę. Ważne żebyś zawsze miała w domu to co Ci smakuje.
piankowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 20:49   #13
AnQś
Zadomowienie
 
Avatar AnQś
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
Dot.: Nie lubię jeść..

Cytat:
Napisane przez Kiki van Goth Pokaż wiadomość
czasem chciałabym na tydzień doznać takiej choroby.


właśnie zjadłam zupę, drugie danie z dokładką, nektarynkę a teraz dopycham się czekoladą i podejrzewam, że za dwie godziny będę w stanie zjeść drugie tyle.

też mi to czasem zakrawa na zaburzenie odżywiania, taka bulimia z objawami do połowy, tj. bez zwracania
na szczęście nie tyję.
Niewiele empatii w tej wypowiedzi. Autorka ma za sobą trudne chwile i na prawdę poważny problem. Na pewno nie ma ochoty teraz czytać,że Ty się możesz obiadać i nie tyjesz.



AUTORKO:może jednak nutridrinki na początek? Tak by chociaż utrzymać wagę. A później gdy znajdziesz chwilę, to może rzeczywiście psycholog? Daj sobie pomóc-zwróć się o pomoc do fachowca.
Ja też tak mam,że w trudnych chwilach przestaję jeść, ale zazwyczaj mi przechodziło, jak już byłam na skraju wychudzenia. Nie czekaj na taki obrót sprawy. Idź do psychologa.
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać.
Maryniu
Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano.
AnQś jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 20:53   #14
mala19881
Zadomowienie
 
Avatar mala19881
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 636
GG do mala19881
Dot.: Nie lubię jeść..

Miałam podobnie jak trafiłam do szpitala. Stres i nie miałam na nic ochoty, szpitalnego jedzenia nie jadłam ale ktoś z rodziny zawsze leciał mi po coś na co akurat naszła mnie ochota (karkówka z grilla, potrawka z kurczaka, kfc, jakiś serek). Od tamtego momentu nie jestem głodna, prawie nigdy. Jem bo jeść trzeba z tym, że ja lubię jeść, dużo rzeczy mi smakuje i często mam na coś ochotę chociaż głodu nie odczuwam. Jestem trochę niższa bo mam 158 cm i ważę 48 kg (przed wypadkiem 55 kg) i wyglądam zupełnie normalnie. Staraj się jakoś urozmaicać posiłki, rób sobie jakieś kolorowe kanapeczki, sałatki, i jedz zawsze gdy najdzie Cię ochota. Staraj się trzymać posiłków, np, że śniadanie zjeść trzeba - choćby małą kromeczkę ale niech to się stanie rutyną. Trzymam kciuki by obyło się bez interwencji lekarzy
__________________
20.07.2013
31.12.2014
18.06.2016
mala19881 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 21:43   #15
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: Nie lubię jeść..

Cytat:
Napisane przez Nivelle Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny,

Nie wiem czy dobrze umieściłam ten wątek, jeśli nie to z góry przepraszam

Przechodząc do tematu: Od zawsze byłam niejadkiem. W domu, w przedszkolu, w szkole - wszędzie wmuszano we mnie jedzenie, przez to zapewne nigdy nie kojarzyło mi się specjalnie dobrze

Bardzo mało jest rzeczy które faktycznie mi smakują. Nieważne czy ugotuję sobie sama tak jak mi najbardziej pasuje, czy idę do jakiejś restauracji, jedzenie nie sprawia mi żadnej przyjemności (co innego przyrządzenie go dla kogoś - bo paradoksalnie gotować bardzo lubię).

Ostatnio mam bardzo nerwowy okres w życiu. Zaczęłam właśnie klasę maturalną, kilka miesięcy temu zmarła moja mama, mam mnóstwo nowych obowiązków na głowie, i chyba przez stres przestałam w ogóle jeść Jeśli uda mi się w siebie wmusić choćby jedną kanapkę czy jakiś jogurt to jest wielki sukces. W tej chwili przy wzroście 161 ważę 47, ale ta liczba ciągle leci w dół.. Próbowałam ratować się niezdrowym jedzeniem, tuczącym, które zwykle przychodziło mi łatwiej: pizza, mcdonald, te sprawy. Ale to już sie nie sprawdza. Nie mogę patrzeć na żaden posiłek. Choćbym była głodna, wystarczy jeden kęs żeby ten głód zabić.. Drugi już powoduje że robi mi się niedobrze

Co mam zrobić? Nie mogę już bardziej chudnąć Mam bardzo niskie cisnienie, jeśli waga spadnie znów zacznę omdlewać i być bardzo osłabiona. Jak przekonać się do jedzenia?

Pomocy
Byłaś u lekarza? Robiłaś ostatnio choćby podstawowe badania krwi? Ja zaczęłabym od tego, bo jest prawdopodobne, że brak apetytu doskwiera Ci z powodu jakiejś choroby fizycznej.

Jeśli lekarz wykluczy, że możesz być chora, to wtedy faktycznie może oznaczać, że problem siedzi w Twojej głowie i w takim przypadku udałabym się do jakiegoś specjalisty od psychiki (psycholog, psychiatra, psychoterapeuta).



Ja też ostatnio strasznie mało jem, chociaż jeść uwielbiam. Niestety brzuch zapełnia mi się momentalnie. Mam dziką ochotę coś zjeść, psychicznie jestem głodna, a w brzuchu pełno i nic się nie chce zmieścić
__________________
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 21:54   #16
kukimi
Rozeznanie
 
Avatar kukimi
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 650
Dot.: Nie lubię jeść..

Mam tak samo, wzrost 163 waga 45 kg. W czasie wakacji było wszystko dobrze oprócz porannych mdłości , jadłam w miarę regularnie, a kiedy zaczęła zbliżać się szkoła, wrócił stres i mało jem, myślę że masz to właśnie na tle nerwowym.
kukimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 22:30   #17
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Nie lubię jeść..

Specjaliste i to raz dwa.. na pewno na NFZ cos dostaniesz.. kurde,ale powiem Ci,ze u mnie tak bywalo jezeli np nie mialam aptetytu ale wracal.Na pewno im mniej jadlam tym coraz mniej bylam glodna,ale po jakims cvzasie zdecydowanie czulam glod.Polecam jednak gdzies zawitac,bo inaczej mozesz sobie nowych chorob napytac..

---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Cytat:
Napisane przez kukimi Pokaż wiadomość
Mam tak samo, wzrost 163 waga 45 kg. W czasie wakacji było wszystko dobrze oprócz porannych mdłości , jadłam w miarę regularnie, a kiedy zaczęła zbliżać się szkoła, wrócił stres i mało jem, myślę że masz to właśnie na tle nerwowym.
A nie masz moze przy tym np w nocy rzucvania ręką?dziwnie to zabrzmialo chodzilo mi ,ze któraś część ciała po prostu ma pojedyńczą drgawkę
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 23:00   #18
Salalina
Rozeznanie
 
Avatar Salalina
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 783
Dot.: Nie lubię jeść..

Nie zmusisz się do jedzenia, bo mimo, że rozum podpowiada Ci, że powinnaś jeść, bo może pojawić się problem, to twoja podświadomość potrzebuje tego problemu, by odwrócić uwagę od innych problemów. Związane to jest też z potrzebą bycia ofiarą. Paradoksalnie wprawia Cię to w komfort, nawet jeśli znasz zasady ogólne"jedzenie prawidłowe = zdrowie prawidłowe". Skontaktuj się z psychologiem.
__________________
Keep movin!
Salalina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-03, 23:16   #19
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Nie lubię jeść..

Cytat:
Napisane przez Nivelle Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny,

Nie wiem czy dobrze umieściłam ten wątek, jeśli nie to z góry przepraszam

Przechodząc do tematu: Od zawsze byłam niejadkiem. W domu, w przedszkolu, w szkole - wszędzie wmuszano we mnie jedzenie, przez to zapewne nigdy nie kojarzyło mi się specjalnie dobrze

Bardzo mało jest rzeczy które faktycznie mi smakują. Nieważne czy ugotuję sobie sama tak jak mi najbardziej pasuje, czy idę do jakiejś restauracji, jedzenie nie sprawia mi żadnej przyjemności (co innego przyrządzenie go dla kogoś - bo paradoksalnie gotować bardzo lubię).

Ostatnio mam bardzo nerwowy okres w życiu. Zaczęłam właśnie klasę maturalną, kilka miesięcy temu zmarła moja mama, mam mnóstwo nowych obowiązków na głowie, i chyba przez stres przestałam w ogóle jeść Jeśli uda mi się w siebie wmusić choćby jedną kanapkę czy jakiś jogurt to jest wielki sukces. W tej chwili przy wzroście 161 ważę 47, ale ta liczba ciągle leci w dół.. Próbowałam ratować się niezdrowym jedzeniem, tuczącym, które zwykle przychodziło mi łatwiej: pizza, mcdonald, te sprawy. Ale to już sie nie sprawdza. Nie mogę patrzeć na żaden posiłek. Choćbym była głodna, wystarczy jeden kęs żeby ten głód zabić.. Drugi już powoduje że robi mi się niedobrze

Co mam zrobić? Nie mogę już bardziej chudnąć Mam bardzo niskie cisnienie, jeśli waga spadnie znów zacznę omdlewać i być bardzo osłabiona. Jak przekonać się do jedzenia?

Pomocy
Jeśli wmuszanie jedzenia było na tyle traumatyczne że sama sobie nie radzisz - to psycholog przydałby się. To na początek.

Wg mnie masz swoją broń - umiesz i lubisz gotować. Więc wiesz co w danej potrawie siedzi. Podczas gotowania podjadaj pojedyncze składniki - kawałek marchewki, plasterek sera. Spokojnie, delikatnie, zastanów się nad smakiem i zapachem.

Rozpieszczaj się jedzeniem. Nie wiem jak z finansami - ale może jesteś w stanie kupić sobie pyszne egzotyczne owoce, oryginalną włoską mozzarellę czy parmezan, dobrą gorzką czekoladę.

Zainteresuj się przyprawami. Dobrze doprawione mięso w ostrym meksykańskim chili con carne jest całkiem dobre - a jak podsmażam samo mięso to tej potrawy to mnie sam zapach tak odrzuca, że szok.
Więc zdrowe, a znienawidzone rzeczy spokojnie można zamaskować przyprawami.

I jeszcze - jak czujesz że Ci coś "rośnie" w gardle - miksuj w blenderze. Zupy i koktajle. Smak ten sam, można nawet samą łyżeczkę polizać, a nie krztusić się kawałkiem marchewki z rosołu i wypluć ją z powrotem do talerza...

Nakładaj malutkie porcje, olej zasadę "zjem wszystko co na talerzu" bo to źle się kończy. Ja mam coś takiego że smakuje mi, narzucę sobie dużo, a potem nagle coś mnie zadrapie w gardle, coś nie tak przegryzę - i po jedzeniu, bo się wszystko cofa. Zmuszenie wtedy do jedzenia to byłby masochizm.

Jedz oczami - kolorowe kanapki, warstwowe zapiekanki.

Jedz wolno. Na ładnym talerzu, ładnie nakryty stół, sztućce w dobrej atmosferze. Bez telewizora, książki, nic co by Cię rozpraszało. Masz może TŻta który by Cię pokarmił małymi kawałeczkami? Urządź piknik czy grill na świeżym powietrzu, zaproś przyjaciół na fondue.

To są sposoby na rasowe niejadki, którym obrzydzono jedzenie. Jeśli problem jest poważniejszy - to psycholog, sztuczkami chorej duszy nie oszukasz.

I jeszcze - może testy na alergie? Ile to dzieci zmuszanych było do mleka chociaż "rzygało dalej niż widziało", i wiele innych.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 06:32   #20
Personal_Jesus
Zakorzenienie
 
Avatar Personal_Jesus
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 38 005
Dot.: Nie lubię jeść..

Zaczęłabym od wizyty u lekarza i psychologa. Sama możesz sobie nie poradzić... Urozmaicaj swoje potrawy, dekoruj, doprawiaj, nakładaj małe porcje. Staraj się jadać regularnie-może o konkretnych porach? Skoro potrafisz i lubić gotować zainteresuj się tym na nowo-kolekcjonuj i próbuj nowe przepisy.
__________________
Every siren often my lullaby Every heartbeat functioning thrown to the night I'm quenched in your light And see the floor rising through a dream Forgotten thoughts lost in a memorable theme And soaked to the skin


Mój kulinarny kącik

Edytowane przez Personal_Jesus
Czas edycji: 2011-09-04 o 18:57
Personal_Jesus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 10:35   #21
Nivelle
Raczkowanie
 
Avatar Nivelle
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 76
Dot.: Nie lubię jeść..

Dziękuję za tyle odpowiedzi dziewczyny, raźniej mi jak czytam konkretne propozycje i widzę że ktoś stara się pomóc

Będę chyba musiała pomyśleć o wybraniu się do specjalisty.. Boję się że to faktycznie bardziej siedzi w głowie, głównie dlatego że prędzej jestem skłonna coś zjeść kiedy dzielę posiłek z kimś innym. Zaczęłam zabierać jedzenie do szkoły - częstuję ludzi, to że im to smakuje sprawia najczęściej że i ja się skuszę na mały kęs precla czy sałatki. No ale to tylko przekąski - na co dzień nie mam z kim jeść śniadań, obiadów czy kolacji. Mieszkam z dziadkami z którymi mam niewiele wspólnego. Potrafią być czasem marudni, ograniczać mi dostęp do kuchni (21 to już za późno żeby chociaż herbatę zrobić), wytykać że roztrwaniam pieniądze bo kupuję o jedną rzecz do jedzenia/picia więcej. Żałuję że do kuchni muszę przechodzić przez ich pokój - gdyby nie to, może byłabym tam częściej. Opisałam to, bo ktoś pytał o kontakt z domownikami - jak widać specjalnie nie wspierają.
__________________
The world is in a crazy, hazy hue.
***

Maxmodels
Photoblog
Deviantart
Nivelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 10:55   #22
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Nie lubię jeść..

Cytat:
Napisane przez Nivelle Pokaż wiadomość
Dziękuję za tyle odpowiedzi dziewczyny, raźniej mi jak czytam konkretne propozycje i widzę że ktoś stara się pomóc

Będę chyba musiała pomyśleć o wybraniu się do specjalisty.. Boję się że to faktycznie bardziej siedzi w głowie, głównie dlatego że prędzej jestem skłonna coś zjeść kiedy dzielę posiłek z kimś innym. Zaczęłam zabierać jedzenie do szkoły - częstuję ludzi, to że im to smakuje sprawia najczęściej że i ja się skuszę na mały kęs precla czy sałatki. No ale to tylko przekąski - na co dzień nie mam z kim jeść śniadań, obiadów czy kolacji. Mieszkam z dziadkami z którymi mam niewiele wspólnego. Potrafią być czasem marudni, ograniczać mi dostęp do kuchni (21 to już za późno żeby chociaż herbatę zrobić), wytykać że roztrwaniam pieniądze bo kupuję o jedną rzecz do jedzenia/picia więcej. Żałuję że do kuchni muszę przechodzić przez ich pokój - gdyby nie to, może byłabym tam częściej. Opisałam to, bo ktoś pytał o kontakt z domownikami - jak widać specjalnie nie wspierają.

No i widzę sedno problemu - rodzinne obiady to chyba nie jest Twoja specjalność.

Dziadki są pewnie surowni, sami jedzą najprostsze rzeczy, Ciebie ścigali kiedy marudziłaś przy jedzeniu...

Pomógł by autorytet - idziesz do lekarza, mówisz o problemie, on się spotyka z dziadkami i dosłownie - straszy ich że jeśli będą Ci utrudniać jedzenie to będziesz miała znów zaburzenia odżywania a od tego można nawet umrzeć.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 11:05   #23
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Nie lubię jeść..

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
No i widzę sedno problemu - rodzinne obiady to chyba nie jest Twoja specjalność.

Dziadki są pewnie surowni, sami jedzą najprostsze rzeczy, Ciebie ścigali kiedy marudziłaś przy jedzeniu...

Pomógł by autorytet - idziesz do lekarza, mówisz o problemie, on się spotyka z dziadkami i dosłownie - straszy ich że jeśli będą Ci utrudniać jedzenie to będziesz miała znów zaburzenia odżywania a od tego można nawet umrzeć.
wlasnie,aczkolwiek moze warto zaprzyjaźnić się z dziadfkami troche ? wiem jacy potrafią byc rozni i ,ze czasem nie mozna sie z Nimi dogadać ,bo są wręcz patologiczni w pewnych sprawach,ale moize troche sporobuj ich poznac?
pewnie ich zasad nie zmienisz,wiec nadal polecam psychologa,ale z dziadkami tez cos da sie zrobic
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-09-04, 14:33   #24
kukimi
Rozeznanie
 
Avatar kukimi
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 650
Dot.: Nie lubię jeść..

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
A nie masz moze przy tym np w nocy rzucvania ręką?dziwnie to zabrzmialo chodzilo mi ,ze któraś część ciała po prostu ma pojedyńczą drgawkę
nie mam nic takiego, czasem przed zasypianiem mam coś w stylu pojedynczej drgawki całego ciała, mam takie wrażenie że spadam, ale słyszałam od wielu ludzi, że takie coś mają, a co sugerujesz?
kukimi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 17:29   #25
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Nie lubię jeść..

Akurat to "odczucie spadania" to tzw. "porażenie przysenne", dzieje się tak w momencie zasypiania - częste.

Jeśli chodzi o autorkę - również powiem psycholog - dla mnie to somatyzacja.
Z którą dodatkowo trudno walczyć jeśli sytuacja z dziadkami jest jaka jest i jedzenie często jest skojarzone ze stresem.

Sugestii z ed nie rozumiem - tym bardziej jeśli problem spadku wagi martwi autorkę, i pyta - jak temu przeciwdziałać.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 17:41   #26
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 573
Dot.: Nie lubię jeść..

Cytat:
Napisane przez Nivelle Pokaż wiadomość
Dziękuję za tyle odpowiedzi dziewczyny, raźniej mi jak czytam konkretne propozycje i widzę że ktoś stara się pomóc

Będę chyba musiała pomyśleć o wybraniu się do specjalisty.. Boję się że to faktycznie bardziej siedzi w głowie, głównie dlatego że prędzej jestem skłonna coś zjeść kiedy dzielę posiłek z kimś innym. Zaczęłam zabierać jedzenie do szkoły - częstuję ludzi, to że im to smakuje sprawia najczęściej że i ja się skuszę na mały kęs precla czy sałatki. No ale to tylko przekąski - na co dzień nie mam z kim jeść śniadań, obiadów czy kolacji. Mieszkam z dziadkami z którymi mam niewiele wspólnego. Potrafią być czasem marudni, ograniczać mi dostęp do kuchni (21 to już za późno żeby chociaż herbatę zrobić), wytykać że roztrwaniam pieniądze bo kupuję o jedną rzecz do jedzenia/picia więcej. Żałuję że do kuchni muszę przechodzić przez ich pokój - gdyby nie to, może byłabym tam częściej. Opisałam to, bo ktoś pytał o kontakt z domownikami - jak widać specjalnie nie wspierają.
Moze moglabys postawic u siebie w pokoju malenki czajniczek, filizanke i pudelko z herbatami? Do tego jakies sucharki lub ciasteczka i juz cos by bylo.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 17:46   #27
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Nie lubię jeść..

Cytat:
Napisane przez bluebluesky Pokaż wiadomość
Moze moglabys postawic u siebie w pokoju malenki czajniczek, filizanke i pudelko z herbatami? Do tego jakies sucharki lub ciasteczka i juz cos by bylo.
Ja tak miałam jak mieszkałam na stancji w wielkim mieszkaniu, a kuchnia w zimie była zimna i dość oddalona - w pokoju miałam czajnik elektryczny, kubek i herbatki.
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 17:47   #28
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: Nie lubię jeść..

Cytat:
Napisane przez bluebluesky Pokaż wiadomość
Moze moglabys postawic u siebie w pokoju malenki czajniczek, filizanke i pudelko z herbatami? Do tego jakies sucharki lub ciasteczka i juz cos by bylo.

I zapas przeróżnych herbatek z jakiegoś sklepu internetowego

Smakowych, biała, czarna, zielona itp.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 18:08   #29
whip
psy-chopatka
 
Avatar whip
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 636
Dot.: Nie lubię jeść..

W sumie to mam podobny problem, też zawsze byłam niejadkiem, wmuszano we mnie jedzenie i teraz w stresujących dla mnie okresach po prostu tracę apetyt, mam obrzydzenie do jedzenia i wole o wiele bardziej uczucie psutego żołądka. W czasie swojej pierwszej sesji na studiach straciłam 5 kg....
Tyle że ja jednak jem, mniej niż zwykle ale jednak, inaczej czuje się po prostu słabo.
Twój żołądek musiał się bardzo skurczyć skoro wystarczy ci jeden kęs żeby zaspokoić głód, musisz go bardziej rozciągnąć, polecam na początek jakieś lekkostrawne jedzenie co by twój żołądek nie przeżył szoku.

Zapewne jest to kwestia psychiki, zrób coś żeby poczuć się lepiej, trochę się odstresować. Co lubisz robić? Co ci sprawia radość?
Może jakiś krótki wyjazd?? W góry, nad morze? Do rodziny?
Rozmowa z psychologiem też może ci pomóc.

Pozdrawiam. Trzymaj się
__________________
"Love it, change it or leave it "
whip jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-04, 21:15   #30
euphoria29
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 49
Dot.: Nie lubię jeść..

kiedys miałam podobnie, wyobraz sobie, ze nigdy nie byłam anorektyczką, wyszystkie wyniki miałam idealne a ważyłam 34 kg :O a jadłam tylko tyle żeby przeżyć, na siłe warzywa i owoce, zero apetytu, jedzenie mi dosłownie w gardle rosło, nie było rzeczy która by mi smakowała, ale wynikiem takiej sytuacji był stres, nerwy.

jak skonczyły się rodzinne choroby, rozwód rodziców przeszedł gładko, dostałam się na wymarzone studia, znalazłam sobie faceta, to nabrałam apetytu i to niezłego, też sie ze mnie śmiali, że jem większe porcje od siebie, nawet spodnie ktore nosiłam po 4 mieisącach wchodziły mi tylko do połowy ud.... przez rok przytyłam 15kg, jestem niska więc zaczęłam wyglądać normalnie i biust mi w koncu urósł

dziś od 10 lat mam tę samą wagę i czuję się świetnie, to raczej jest problem psychiczny, wiec radze wizyte u dobrego psychologa.
euphoria29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-10-06 19:51:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.