|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 24
|
Jestem dobry widocznie za .....
Witam was moi mili forumowicze.
Przejdę od razu do sedna sprawy, zwięźle i konkretnie. Może w miarę pytań które będziecie do mnie kierować coś mi doradzicie. Ja facet lat 21, moja dziewczyna wiek 20. Długość związku, prawie rok. Mój problem? Może to przez tą pogodę ( przesilenie ) coś mnie tchnęło i muszę się komuś wyżalić ew. rozwiązać problem. A mianowicie, czuję że moja dziewczyna ma na mnie trochę wywalone. Czuję że to ja się staram, zazwyczaj mi to nie przeszkadzało bo ona ma po prostu taki charakter - trochę zdystansowany. Początek związku był trudny bo miałem takie odczucia że się mną nie interesuje. Okazało się że przez jej nieobycie, nieśmiałość, myślała że na mnie nie zasługuje. Mniejsza z tym. Minęły 2 miesiące znajomości, w końcu związek. Później znowu kilka miesięcy. Wiadomo pierwszy seks etc, pierwsze rozstanie na dłużej. Na początku irytowało mnie że sama do mnie nie zadzwoni, niczego nie zaproponuje. Jednak na moje ingerencje czyt. plany zawsze się godziła i przychodziła, mile spędzaliśmy czas. Mógłbym tu podawać przykłady ale nawet wróżka nie wymyśli o co może teraz chodzić. Ostatnio czuję że jestem dla niej obojętny. Zaczęły się jej studia. Ona nie prowadzi życia studenckiego więc na pewno nie to. Nie chodzi na imprezy, przynajmniej na razie. Nie ma żadnego towarzystwa, psiapsiułek z którymi spotyka się regularnie ( raczej od czasu do czasu ). Czym się to objawia? Zazwyczaj do siebie nie dzwonimy, raczej sms czy jakaś szybka wiadomość bo i tak widujemy się 2-3 razy w tyg. Zazwyczaj z przerwami 2-3 dni. Ja np. proponuję spotkanie 3 razy z rzędu, później jest 2-3 dni przerwy. Specjalnie się nie odzywam żeby dała znać ( nie chodzi o to gdzie i kto ma organizować ) chodzi mi po prostu o trochę chęci. I nic, oczywiście ja muszę napisać co tam i czy się widzimy. Wiadomo jest spoko, ale nie czuję oparcia między spotkaniami. Wiadomo każdy ma zły dzień, zawsze ją wspieram. Ma okres, zawsze jestem misiem który wszystko wybaczy. Z tym że ja nigdy nie mam złych dni, i nigdy sama z siebie nie da o sobie znać że jej mnie brakuje. Może trochę przesadzam, bo wiem że relacje kiedy kobieta dzwoni codziennie do chłopaka po prostu wprowadziłyby mnie do grobu. Jeszcze kiedy mam kryzys i nie mam zajęcia to ok, ale kiedy się czymś zajmę to nie bardzo mi to pasuje. Zdarza się jej czasem nie odpisać, nie dostaję po prostu takiego oparcia kiedy się nie widzimy - czuję się jakby nie istniała. Oczywiście jak napiszę to ok, coś tam pogada ale sama prawie nigdy. W momencie spotkania jest spoko nawet, jeśli mam zły humor to pocieszy, czasem usłyszę od niej że mnie kocha - ale jednak troszkę jeszcze mi brakuje do tego by po ciężkim dniu zapytała co u mnie. Co robię, cokolwiek - nie jest to głos zdesperowanego faceta, ale czuję że staram się bardziej. Zawsze ja wyciągam pierwszy rękę kiedy się fochnie, albo czekam i ignoruję - wiem jakie czasami są kobiety. Ostatnio rzadko to ona przyznaje się do błędu który ewidentnie popełniła. Seksu nie odmawia, jest go sporo jeśli się dobrze czuję i jest za☠☠☠isty. Chociaż w tej strefie to także ja się bardziej staram. Brakuje mi pewnych rzeczy i nie chodzi o oral.. eh. Wiem że to przez tą pogodę i przez to że zacząłem o tym rozmyślać bo wiele facetów chciało by taką dziewczynę. Ale gdy spotykam się z kumplem którego znam bardzo dobrze, i często opowiada mi co mu przygotowała dziewczyna, jaką niespodziankę mu zrobiła, dzwoni co u niego to trochę mu zazdroszczę. Żeby mi sama napisała coś w stylu " stęskniłam się, zobaczymy się jutro?" Jestem twardy, ale przez te 8 miechów każdy czasem potrzebuje wsparcia. A mam wrażenie że obca koleżanka którą czasem spotykam więcej się mną interesuje. Moją. Opisałbym ją mianem kobiety ogarniętej, nie lubiącej prostactwa, potrafi zripostować czasami, jest inteligentna - na pewno nie tym rozrywkowej śmieszki. Jaki mam pomysł? No wiadomo jak każdy genialny facet, bo jak teraz o tym piszę to mi się humorek nawet poprawił. Wpadłem że w tym już się 2 dni nie oddzywam, to wytrzymam jeszcze trochę. Ja się zdystansuję. Co o tym myślicie? Boję się tylko tego że ona będzie miała nadal wywalone i co za tym idzie moje myśli pójdą w stronę " jestem chłopakiem który jest bo nie ma innego. Często pękałem i dzwoniłem, im bardziej ona uciekała to próbowałem latać ( ale bez przesady, to nie mój pierwszy związek, więc podstawy rozumowania związku ogarniam, gonienie króliczka także ) Chyba że to ja przesadzam i po prostu po 8 miesiącach to już miłość i motylki uciekły? Jednak nigdy tych motylków za wiele z jej strony nie było. Co poradzicie prócz rozmowy? Edytowane przez czasoumilacz1 Czas edycji: 2014-10-12 o 22:08 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2 219
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
Ja bym się wstrzymała z kontaktem... jak się nie odezwie, chociażby krótki sms czy wszystko ok to sytuacje będziesz miał jasną...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
Cytat:
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2 219
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
Przecież ona też się nie odzywa. Może to dlatego że autor pisze za często i nie daje jej odetchnąć ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
żona bez ogona
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 6 506
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
Powiem Ci, że ja byłam w takiej sytuacji kiedy miałam 16 lat i szłam do pierwszej liceum, mój chłopak był rok młodszy. Oczywiście to był mój pierwszy "związek". Zachowywałam się podobnie jak Twoja dziewczyna (z tym, że my wiadomo, największy kontakt fizyczny między nami to były pocałunki) - nie okazywałam, że mi zależy, nie pisałam pierwsza, nie proponowałam spotkań, ale kiedy on wychodził z inicjatywą to zawsze się zgadzałam. Oprócz tego potrafiłam strzelić focha za byle duperelę, bo to zawsze on wyciągał pierwszy rękę na zgodę. Ogólnie sytuacja bardzo podobna, ale my byliśmy sporo młodsi. Zależało mi na tym chłopaku, ale teraz sama nie wiem czemu tego nie okazywałam i księżniczkowałam
![]() Finał był taki, że minęło trochę ponad pół roku, a chłopak mnie pogonił ![]() Więc jedyne co można Ci doradzić to szczera rozmowa, jeśli wciąż zależy Ci na tej dziewczynie i się do niej nie zraziłeś. Musisz jej powiedzieć co czujesz, zapytać dlaczego ona zachowuje się tak obojętnie. Wydaję mi się, że jej zależy (no ludzie, w końcu sypiacie ze sobą! i do tego jest chętna) tylko z dziwnych przyczyn nie potrafi tego okazać i zgrywa taką zimną, obojętną księżniczkę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 24
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
Nie mam zamiaru z nią rozmawiać bo nie lubię wymuszać relacji. Jak mam dostawać sztucznego sms w stylu " co u ciebie " to raczej nie dla mnie.
To co podałem to tylko przykład, jak się jest w związku to między spotkaniami zazwyczaj czuć wsparcie. Mam trudny egzamin, rozmowę o sprzedaży projektu, cokolwiek o czym sama wie. Milczeniem chcę sprawdzić czy za tęskni, i może trochę wydystansować tą relację. Bo możliwe że faktycznie, jestem za często i na każde zawołanie i się powoli mną nudzi. Tak jak mówiłem chodzi w większości o czas między spotkaniami, bo na spotkaniach oprócz focha jest spoko. Druga opcja: Może ja po prostu mam taki charakter. Nigdy prawie przy niej smutny nie byłem, zazwyczaj oddzielam sprawy zawodowe od prywatnych. Więc nawet śmierć mojej babci nie wywołała na niej wrażenia bo po prostu jej o tym nie mówiłem. Myślę że ona mnie widzi jako pozytywnego ( piotrusia pana ) jak to się mówi. Który zawsze pozytywnie na wszystko patrzy. Ale też nie bierzcie mnie za jakąś ciepłą kluchę. Nie dzwonię codziennie, nie padam do stóp, i nie zadaję jej debilnych pytań. Raczej konstruktywna rozmowa. Swoim zachowaniem też bardziej w stronę męskiego oparcia niżeli wahań nastroju. Bo nigdy chyba się na nią nie obraziłem, zazwyczaj rozmawiałem i tłumaczyłem. @ do leszy Jeśli się nie odezwę to znaczy że mi na niej nie zależy? Większej bzdury nie słyszałem, w takim razie chyba to ja powinienem tak pomyśleć. Edytowane przez czasoumilacz1 Czas edycji: 2014-10-12 o 22:39 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
Cytat:
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 186
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
Ja mysle, ze powinieneś z nią porozmawiać- powiedzieć o swoich oczekiwaniach, o tym , ze byłoby milo gdyby czasem odezwała sie jako pierwsza, ze czujesz, jakby jej na Tobie nie zależało. Powodów, dla których ona nie okazuje Ci uczuć w sposób jaki tego oczekujesz moze byc wiele- moze wynika to z jej charakteru, moze kiedys ktos ja zranił i zachowuje dystans, moze tkwi w niej obawa, ze wyjdzie na nachalna, moze to a moze zupełnie cos innego. Nie próbuj tych sztuczek z "nieodzywaniem sie" , bo napsujesz tylko sobie i jej krwi, lepiej otwarcie porozmawiać . Nie ulegaj jakiś bzdurnym przekonaniom,ze mężczyzna, który mówi o swoich uczuciach jest niemęski, wręcz przeciwnie- ten, który zamiast porozmawiać, bawi sie w jakies podchody ,jest niemęski.
edit: ale jesli z nią nie porozmawiasz, Wasza relacja stanie sie właśnie taka wymuszona- ten żal w Tobie pozostanie, a ona będzie widzieć, ze cos jest nie tak,ale nie będzie miała pojęcia dlaczego- przecież przez rok takie zachowanie Ci odpowiadało. To błędne koło. Nie szukaj wymówek, tylko z nią porozmawiaj, możesz to wyrazić mniej lub bardziej wprost,ale nie baw sie w jakies podchody. I nie , jej zachowanie nie musi wcale znaczyć, ze jej na Tobie nie zależy, powodów moze byc wiele, ale tylko pytając o nie, możesz je poznac.
__________________
" O najtrudniejszych sprawach najtrudniej powiedzieć. Słowa powodują, ze rzeczy, które były nieskończenie wielkie, kiedy były w Twojej głowie,po wypowiedzeniu kurczą sie. Zdobywasz sie na odwagę i wyjawiasz je, a ludzie dziwnie na ciebie patrzą, w ogóle nie rozumiejąc.Mysle, ze to jest najgorsze." Edytowane przez Windermere Czas edycji: 2014-10-12 o 22:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 24
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
@Leszy
Jeżeli możesz to proszę cię o nie dawanie mi cennych rad. Śledź wątek jeśli chcesz ale nie mam zamiaru tutaj offtopa robić, bo ktoś mi wywróży do czego się nadaję a do czego nie. Do czego zmierzam. Mianowicie rozmowę na razie odkładam na bok z powodów wyżej wymienionych. A także ze względu że znam ją bardzo dobrze. I to bardziej ona kieruje się emocjami. Wyjdzie na to że to ja jestem ten zły i jej nie doceniam. Nie doceniam że się stara na spotkaniach, że jest seks, że przychodzi, że nie wymaga niczego ode mnie tylko żebym był. Wiem że to miłe ze dziewczyna nie wymaga od faceta wiele, ale ja od niej także wiele nie wymagam. I proszę nie poruszać tematu wymagań, bo psychologi trochę łyknąłem i nie o stawianie wymagań mi chodzi. Bardziej o oczekiwania i wyrozumiałość. Bo jeśli ja np. zaplanowałem kino, później się rozmyśliłem bo nie miałem na tyle czasu to ona nie ma do mnie pretensji. Bardziej w tym kierunku. @Windermere Ale rozmowa i tak by wyszła na moją niekorzyść, i nie powiem - moja męska duma także by ucierpiała. To trudna dyskusja o niemęskości. Bo powiedzieć że ją bardzo kocham to nie problem dla mnie. Mówię jej o tym często. Ale z własnego doświadczenia wiem że kobiety różnie reagują. Nie chce wyjść na gościa który nie potrafi sobie znaleźć czasu i nie myśleć czy się odezwie czy nie. Edytowane przez czasoumilacz1 Czas edycji: 2014-10-12 o 22:49 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
Rozumujesz trochę jak baba
![]() Nie przyszło Ci do głowy, że ona zwyczajnie nie wie co Ci siedzi w głowie, nie ma pojęcia o tym, że tak Ci ciąży jej "sposób bycia" w związku? Może myśleć, że jest wszystko ok, dlatego nic nie zmienia. Może myśleć, że nie chcesz by Ci zawracała tyłek zbyt często. Może, może... Bez rozmowy się nic nie dowiesz.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
Cytat:
Możesz sobie autorze wypisywać co chcesz, tworzyć wiadomości długie na milion znaków, a jedyne co musisz zrobić, to pogadać ze swoją partnerką. Edyta: Piszesz, że łyknąłeś trochę psychologii, a nie wiesz czym jest syndrom Piotrusia Pana? ![]()
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 Edytowane przez Leszy Czas edycji: 2014-10-12 o 23:53 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 249
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
Cytat:
Edytowane przez panna tofu Czas edycji: 2014-10-15 o 17:46 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
1 Ona nie jest kobietą-bluszczem i umie funkcjonować nie wisząc na facecie
2 Uważa, ze wszelka inicjatywa leży po stronie mężczyzny 3 Faktycznie ma na ciebie wywalone. Póki z nią nie porozmawiasz, nie będziesz wiedział, która z 3 opcji wchodzi w grę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 24
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
Cytat:
Mi to odpowiada ale w ograniczonej formie. Wszystko ale bez przesady. Odezwanie się po 3-4 dniach milczenia to chyba nie narzucanie się a jakiś minimalny kontakt. Lubię jak dziewczyna nie wisi na mnie, a z drugiej strony chcę wiedzieć że to co robię dla niej, docenia i że jest zadowolona. Kiedyś miała do mnie pretensje żebym sobie nie zawracał głowy. W momencie jak się odezwałem, coś w stylu focha. Pomimo iż widać że to zazwyczaj ja wychodzę z inicjatywą. Może macie rację że to kwestia wychowania i nie narzucania się. Jednak wszystkie skrajności są kiepskie. Pogadam z nią przy najbliższej okazji czyli pewnie w tym tygodniu. Edytowane przez czasoumilacz1 Czas edycji: 2014-10-13 o 15:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Jestem dobry widocznie za .....
a może sam przemyśl swoje zachowanie? oczekujesz wsparcia, ale nawet o śmierci babci jej nie powiedziałeś? Mi by było cholernie przykro. I sama zastanawiałabym się, czy nie jestem czasoumilaczem, skoro facet nic o sobie nie mówi, nie rozmawia o pracy itp., a woła tylko o seks i śmie takie coś nazywać związkiem.
To Twoje liźnięcie psychologi to raczej o udaną komunikację nawet nie zahaczyło. Rozpuszkuj się trochę, może ona kmini, kiedy Ty nie dzwonisz, czy Tobie nie zależy? Co Ty jej takiego dajesz? Bo siebie na pewno nie, skoro emocje tłumisz w sobie. Jedyna rada to rozmowa i pewne wywnętrznienie się. Dziewczyna nie posiada szklanej kuli i jak faktycznie chcesz być z nią dłużej, to eee... milej jej chyba będzie z puszką sardynek.
__________________
May the Force be with You!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:24.