Za ile najmniej jesteś w stanie pracować? ;)

[Kalini]

Temat pojawiał się w kilku wątkach jako off top, więc postanowiłam otworzyć osobny wątek. Będzie tu mowa o bezczelnych pracodawcach, którzy chcą zrobić z pracowników niewolników. Bezpośrednio zainspirował mnie ten artykuł: http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/arti...ON%2F131129499
Jeszcze niedawno sensacją była praca za 2,5, teraz szukają ludzi do pracy za... 1zł : D Zastanawiam się co będzie dalej. Oczywiście bywa także, że pracodawca nie płaci, ma więc niewolnika, gdy ten chce swojego wynagrodzenia nasyła na niego bandziorów (takie sytuacje także niedawno miały miejsce.
Czy Wy znacie jakieś przykłady śmiesznych płac? Czy sami kiedyś zostaliście zostaliście w jakiś sposób oszukani, bądź podjęliście się pracy za grosze.

Ja raz nie dostałam ponad 200zł wypracowanej prowizji, nie mogłam dogadać się w tej sprawie z pracodawcą. A niestety jeszcze wtedy byłam zbyt mało doświadczona życiowo na walkę w sądach.
I jeszcze jedna głupota, raz wykonywałam pracę przez dwa dni po kilka godzin, nic wielkiego. Zgodziłam się wykonać to zlecenie przed podpisaniem umowy i oczywiście potem nie dało się skontaktować z pracodawcą ;/ próbowałam, próbowałam i nic... a jednak nie chciało mi się walczyć o jakieś 60 zł. Teraz mam przynajmniej nauczę, aby wszystko było podpisane i jasne przed choćby jedną godziną pracy.

[Mojwa]

Cóż, ludzie sami już robią z siebie niewolników zapieprzając za darmo w imię "wolontariatu", który z prawdziwym wolontariatem nie ma nic wspólnego.
1 zł brzmi naprawdę zachęcająco, mam nadzieję, że nikt się nie zgłosi.

[Kalini]

Tak, ludzie dają się nabierać na wolontariat firmom czy instytucją, które same zarabiają bardzo dużo. Np. wolontariat w kinie Helios (o tym było głośno), wolontariat podczas takich imprez jak Euro itd.
Co do oferty pracy za złotówkę, to może być ciężko z "nie braniem jej". Jest ona w urzędzie pracy i odrzucając ofertę pracy można np. stracić zasiłek, a są tez plany, aby odrzucającym oferty pracy zabierać także ubezpieczenie zdrowotne...

[201605090958]

Napisane przez Mojwa

Cóż, ludzie sami już robią z siebie niewolników zapieprzając za darmo w imię "wolontariatu", który z prawdziwym wolontariatem nie ma nic wspólnego.
1 zł brzmi naprawdę zachęcająco, mam nadzieję, że nikt się nie zgłosi.

Nie wiem, kto bardziej psuje rynek, czy Ci Pracodawcy szukający naiwniaków czy Ci naiwniacy liczący, ze Pracodawca w końcu ich doceni i zaplaci. Nie nie zapłaci, zatrudni kogoś innego komu zapłaci

[Mojwa]

Na razie jest oferta - muszą Cię tam skierować, żeby mogły być takie konsekwencje.

[Kalini]

Napisane przez Mojwa

Na razie jest oferta - muszą Cię tam skierować, żeby mogły być takie konsekwencje.

No tak, liczę, że urzędnicy będą na tyle myślący, aby nikogo tam nie kierowali.

[SekretnyWachlarz]

Najmniej pracowałam chyba za 7zł i nigdy więcej, teraz mam 10 za pierwszą i 8 za kolejną i to mi mało. Moje znajome mają przynajmniej po 12-15zł na godzinę, więc ja wypadam naprawdę blado.

[baby montana]

jakbym była w bardzo złej sytuacji - min. 8zł/godzinę. w sytuacji komfortowej i praca którą lubię - 10zl, praca której nie lubię - 12zł.

[Kalini]

Te wszystkie stawi oczywiście do ręki ?
Ja zmuszona sytuacją pracowałam najmniej za 4,5, zwykła stawka z moimi "kwalifikacjami" 6-8 zł, a zdarzało mi się pracować za 10-11zł...
I powiem szczerze, że stawka 4,5 (normalna w wielu branżach) jest uwłaczająca. Po pracy na cały etat ma się trochę ponad 700zł, rodzi to ogromną frustrację. Obym nigdy już nie musiała godzić się na takie warunki.

[Mojwa]

W jakich branżach normą jest 4.5? Nie spotkałam się z taką stawką u mnie w okolicy.
Ja pracowałam za 7.5zł/h netto, nie chciałabym pracować za mniej niż minimalna krajowa.

[SekretnyWachlarz]

Tak, tak do ręki.

[Kalini]

Napisane przez Mojwa

W jakich branżach normą jest 4.5? Nie spotkałam się z taką stawką u mnie w okolicy.
Ja pracowałam za 7.5zł/h netto, nie chciałabym pracować za mniej niż minimalna krajowa.

Gdy starałam się o pracę w sklepach stawka wynosiła góra 5 zł ;/ W mojej okolicy kelnerki też dostają taką podstawę, ale one mają choć napiwki. W niektórych call center także jest taka podstawa, ba w jednym z nich podstawa za pełen etat wynosiła 500 zł, resztę trzeba było zarobić przez prowizjach (mówią, że bez problemu da się zarobić drugie tyle, ale z doświadczenia wiem, że różnie to bywa).

[Mojwa]

To ja wlasnie w call center mialam 7,5... Masakra :/

Wysłane z mojego XT615

[dudipopka]

nigdy nie namówię nikogo na bycie kanarem
nie ja ale ktoś kogo znam został kanarem w prywatnej firmie , wynagrodzenie od zapłaconych mandatów( nie jesteś ustalić ile dostaniesz bo nie wiadomo kto zapłaci/ł--taka loteria)umowa na dzieło.Wytrzymał 3 miesiące za dwa miesiące dostał około 800 zł reszty kasy nigdy nie dostał,firma nie wygrała następnego przetargu,,,

[Kalini]

Napisane przez Mojwa

To ja wlasnie w call center mialam 7,5... Masakra :/

Wysłane z mojego XT615

Ja w Warszawie miałam ponad 10 zł, w Łodzi byłam na rozmowach gdzie podstawą było 4,5 albo właśnie to 500 (niewiele ponad 3zł za godzinę). Ale pracuję teraz w takim gdzie także dostaje ponad 7zł za godzinę.

[201604181004]

Zależy jaka to praca. Jakbym dostała pracę w szkole jako nauczyciel na prawach nauczyciela to i za 500 zł mogę;- ). Bardzo wiele zależy od tego jaka to jest praca, czy dałaby mi spełnienie - czy dałaby mi możliwości rozwinięcia się, awansu, zdobycia doświadczenia, czy będzie to cenna praca.
Jeśli byłaby to praca w sklepie, handlu, usługach czy fizyczna w pełnym wymiarze godzin (tj pełen etat 160h) to zupełnie najniższa stawka to 1200 zł na rękę

[ujagny_blog]

4.5 zł to jest chyba jakiś żart...
Najmniejsza stawka za jaką pracowałam to było 8 zł + prowizje. Wychodziło jakieś 1500 zł za 110 h miesięcznie.
Ale faktem jest, że jak ktoś potrzebuje kasy to weźmie każdą robotę, za każde pieniądze i nie ma w tym nic uwłaczającego.

[Kalini]

Napisane przez ujagny_blog

4.5 zł to jest chyba jakiś żart...
Najmniejsza stawka za jaką pracowałam to było 8 zł + prowizje. Wychodziło jakieś 1500 zł za 110 h miesięcznie.
Ale faktem jest, że jak ktoś potrzebuje kasy to weźmie każdą robotę, za każde pieniądze i nie ma w tym nic uwłaczającego.

Oj chyba jest. Polecam spróbować, przy pierwszej wypłacie poczujesz się beznadziejnie. Ale czasem nie ma wyboru ;/

[kaludia91]

ja za mniej niż 10zl/h już nigdy nigdzie nie pójdę. W wakacje pracowałam za 7zł/h.. Ale jako praca wakacyjna, nie typowo zarobkowa tylko ot żeby nie siedzieć w domu na tyłku to wtedy mi odpowiadało. Nigdy więcej zresztą musiałam się upominać o pieniądze, wypłatę za sierpień (trochę ponad 1100zł) dostawałam w ratach, ostatnia pod koniec października.....

[201607110949]

Miesiąc temu dostałam od jednego z biur nieruchomości propozycję nie do odrzucenia. Miałabym jeździć do klientów tejże agencji, robić zdjęcia mieszkań (w każdym pomieszczeniu co najmniej jedno, średnio 6 na jeden adres) i umieszczać je wraz z opisem na stronie biura. Zapłata: 10 zł -nie za zdjęcie, za całą pracę przypadającą na jednego klienta Nie wiedziałam czy się śmiać, czy płakać.

[kiitty]

najniższa stawka za jaką pracowałam było 8 zł i raczej nie wyobrażam sobie, żebym mogła mniej zarabiać na godzinę.
4,5 zł to chyba jakaś kpina. nigdy nie spotkałam się z ofertą pracy, w której proponowanoby takie wynagrodzenie.

[Kalini]

Znalazłam tak na szybko ofert za 4zł
http://www.gumtree.pl/cp-staze/krako...zl-h-535983915
http://www.gumtree.pl/cp-ulotki/krak...godz-546778471
Perełka 4zł brutto
http://www.pup.katowice.pl/oferty#id-42021
Po tej ostatniej spasowałam

[201604181004]

o ile pierwszą ofertę bym przełknęła to druga i trzecia jest śmieszna.

[sublime]

Wszystko zależy od wykształcenia i doświadczenia. Ja za mniej niż 2000 na rękę nie pracowałam i nie podejrzewam bym się zgodziła zejść w tym momencie poniżej 2500.

Inaczej bym mówiła gdyby pytanie było o staż.

[ulicznica]

Nie chce mi się nawet wchodzić w te linki. W listopadzie "zarabiałam" na stażu jakieś 3 złote netto w przeliczeniu (kwota 300 zł netto :12 dni w miesiącu po 8 godzin). W grudniu "zarobię" 500, również w niepełnym zakresie godzin. Podjęłam decyzję, że przez na ten miesiąc jeszcze zostanę, zacisnę zęby i albo zatrudnią mnie na normalnych warunkach, albo będzie to mój ostatni miesiąc w tej firmie (bo sama się zwolnię, albo oni mnie - jest jeszcze jedna stażystka, a mi zależy).

Jeśli chodzi o ranking na rękę netto w tym temacie, chyba wysuwam się na prowadzenie.

[karolca]

Póki co stanowczo mówię nie pracy za minimalną krajową lub trochę ponad (to pozwala pracodawcy unikać obowiązkowych podwyżek wraz ze wzrostem płacy minimalnej).
A już na pewno nie za jeszcze niższe stawki.

[201607110949]

Napisane przez ulicznica

Jeśli chodzi o ranking na rękę netto w tym temacie, chyba wysuwam się na prowadzenie.

spoko spoko, jeszcze są staże darmowe


A odnośnie tematu: w mojej okolicy swoją siedzibę ma ogromna firma farmaceutyczna, zatrudnia mnóstwo osób, niektóre dojeżdżają z drugiego końca Krakowa. Praca na magazynie, dużo biegania, mrówcza robota, do tego system 3 zmianowy. Forma zatrudnienia to umowa-zlecenie, 7,5 zł na rękę (czy coś koło tego).
I wiecie co, ja rozumiem sprawnych emerytów z okolicy, którzy chcą tam dorobić - blisko no i gdzie indziej by ich zatrudnili? Rozumiem studentów czy osoby, które szukają pracy i traktują to jako tymczasowe źródło zarobku by nie umrzeć z głodu. Ale niektórzy siedzą tam już drugi rok, młode osoby, po studiach (choć gównianych) - to już trzeba po prostu albo nie mieć żadnych ambicji albo do niczego się nie nadawać, żeby się godzić na takie warunki. No i po co pracodawca ma podnosić stawki? Pewnie i za 6 zł na rękę by się chętni znaleźli.

[Kalini]

Napisane przez SALIX

spoko spoko, jeszcze są staże darmowe


A odnośnie tematu: w mojej okolicy swoją siedzibę ma ogromna firma farmaceutyczna, zatrudnia mnóstwo osób, niektóre dojeżdżają z drugiego końca Krakowa. Praca na magazynie, dużo biegania, mrówcza robota, do tego system 3 zmianowy. Forma zatrudnienia to umowa-zlecenie, 7,5 zł na rękę (czy coś koło tego).
I wiecie co, ja rozumiem sprawnych emerytów z okolicy, którzy chcą tam dorobić - blisko no i gdzie indziej by ich zatrudnili? Rozumiem studentów czy osoby, które szukają pracy i traktują to jako tymczasowe źródło zarobku by nie umrzeć z głodu. Ale niektórzy siedzą tam już drugi rok, młode osoby, po studiach (choć gównianych) - to już trzeba po prostu albo nie mieć żadnych ambicji albo do niczego się nie nadawać, żeby się godzić na takie warunki. No i po co pracodawca ma podnosić stawki? Pewnie i za 6 zł na rękę by się chętni znaleźli.

Tylko czy w Twojej okolicy znajdzie się dla nich coś lepszego, w mojej rodzinnej okolicy (łódzkie, ale biedniejsze okolice) wielu wzięłoby pracę z 7,5 netto z pocałowaniem ręki, bo zwyczajnie innej pracy nie ma.
Z jednej strony to uleganie wyzyskowi, z drugiej co można zrobić... Wyjściem byłaby godna praca minimalna, dotycząca także umów cywilno-prawnych.

[Magari91]

Napisane przez Kalini

Temat pojawiał się w kilku wątkach jako off top, więc postanowiłam otworzyć osobny wątek. Będzie tu mowa o bezczelnych pracodawcach, którzy chcą zrobić z pracowników niewolników. Bezpośrednio zainspirował mnie ten artykuł: http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/arti...ON%2F131129499
Jeszcze niedawno sensacją była praca za 2,5, teraz szukają ludzi do pracy za... 1zł : D Zastanawiam się co będzie dalej. Oczywiście bywa także, że pracodawca nie płaci, ma więc niewolnika, gdy ten chce swojego wynagrodzenia nasyła na niego bandziorów (takie sytuacje także niedawno miały miejsce.
Czy Wy znacie jakieś przykłady śmiesznych płac? Czy sami kiedyś zostaliście zostaliście w jakiś sposób oszukani, bądź podjęliście się pracy za grosze.

Ja raz nie dostałam ponad 200zł wypracowanej prowizji, nie mogłam dogadać się w tej sprawie z pracodawcą. A niestety jeszcze wtedy byłam zbyt mało doświadczona życiowo na walkę w sądach.
I jeszcze jedna głupota, raz wykonywałam pracę przez dwa dni po kilka godzin, nic wielkiego. Zgodziłam się wykonać to zlecenie przed podpisaniem umowy i oczywiście potem nie dało się skontaktować z pracodawcą ;/ próbowałam, próbowałam i nic... a jednak nie chciało mi się walczyć o jakieś 60 zł. Teraz mam przynajmniej nauczę, aby wszystko było podpisane i jasne przed choćby jedną godziną pracy.

Słyszałam o tym artykule i w sumie czasami aż brak słów, ale pracodawcy umieją to dobrze wykorzystać, bo wiedzą, że jest duże bezrobocie i nawet za takie pieniądze ktoś pójdzie pracować i takie są realia.
Mnie osobiście nikt nie oszukał, ale aktualnie na zleceniówce dostaję 5zł na rękę. Więc nie ma się czym szczycić niestety, tyle dobrze, że mam płacone za więcej godzin niż w rzeczywistości robię.

[sublime]

Pisałam już o tym w wątku Friese, ale przypomnę: staże np. w nieruchomościach nie są często za najniższą możliwą tylko...To stażysta PŁACI za możliwość odbycia stażu. To jest dopiero masakra.