|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 139
|
Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Witam od razu pisze ze bedzie duzo czytania nie mam gdzie sobie pogadac to pisze tutaj moze dostane jakąś cenna rade.Strasznie wkurza mnie mój mąż który pracuje ostatnio bardzo często rozumiem go ze po pracy moze byc zmeczony,ale po mimo ze ja nie pracuje potrzebuje go tez w domu aby mi pomógł czasem.Zaniedbuje obowiązki mamy mała kuchnie no i te zmieszkamy na wsi i nie ma tu kontenerów dlatego tez smieci wynosimy do garazu powinno sie to robic jak są jakies butelki albo obierkiz warzyw czy owocow co 3 dni moim zdaniem bo smierdz i muszki sie zbieraja a on to robi raz na 2 tygodnie... i to po wielu moich prosbach wtedy kiedy dopiero smieci zbierają z pampersami (mamy roczne dziecko)to samo az sie nie raz wysypuja z kosza wyobrazie sobie jak smierdzi no i oczywiscie ja si emusze za to zabrac czasami ajak to zrobi to sie wywyzsza ze przecie zmi pomaga.Ciuchy nieraz tez spocone mokre leza gdzie bądz ...
Edytowane przez Nikua5 Czas edycji: 2014-10-11 o 01:52 |
|
|
|
|
#2 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 2 181
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Nie przesadzasz, to też jego dom i jego dziecko. Tak samo jak ty tam mieszka i powinien ci pomóc
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 139
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
dorabialam sobie kiedys na wakacje w restauracji ale tak typowo to jeszcze nie pracowalam mam 22lata tak sie trafiło ze po szkole to od razu za maz wyszlam
|
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 145
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Kiedyś też tak u mnie było kilka lat temu też poszłam do pracy i też pozwalam sobie żeby mieć w d.. to czy tamto dziećmi się zajmuje😄 prawidłowo i bez odchyleń żeby nie było.
|
|
|
|
|
#5 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Jakbym byla jedynym zywicielem trzyosobowej rodziny ktory zachrzania od rana do nocy to bym ci chyba ten worek z pampersami do szafy wlozyla
![]() Taki ze mnie cham i buc. U nas teraz na odwrot - ja wiecej pracuje on mniej. Jakbym po powrocie uslyszala ze mam latac ze smieciami, no to juz wiecie ![]() ---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ---------- Sama weszlas w taka role. Wyszlas za faceta z gospodarstwem urodzilas mu dzieko nie pracujac. Serio spodziewalas sie ze on bedzie na was robil a po pracy zmywal naczynia (?) Bo wez odwroc sytuacje. To ty pracujesz fizycznie. Wracasz do domu a tam maz cie wita brudnymi garami ![]() Widzialy galy co braly no. |
|
|
|
|
#6 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 544
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
Na tym moje poparcie dla ciebie się kończy. BTW co robisz całymi dniami że ogarnięcie domu, zmycie naczyń i wyniesienie śmieci :cnofused: jest takim problemem? |
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Cytat:
Jak się wstaje od stołu to się po sobie z grubsza ogarnia: odnosi naczynia, jak się nasyfiło to ściera blat. Ubrań się nie rzuca gdzie się stoi tylko w łazince do kosza wkąłda. To nawet nie jest robienie czegokolwiek w domu, tylko nie zachowywanie się jak ostatni buracki wieprz w bajorze. 2. Dziecko. Normalny rodzic, czy to ojciec czy to matka, swoje dziecko , uwaga, TADAM!!!! kocha. Jak cały bozy dzień siedzi w pracy i dzieciaka widzi sporadycznie, to do niego tęskni i CHCE się nim pozajmować, pobawić, pobyć. No tak normalnie, jak z kotkiem czy pieskiem, tylko bardziej bo dochodzi chemia hormonalna. 3. Jeśli ktoś z domownikó się źle czuje i prosi o pomoc, to się nie odwraca doopą na drugi bok tylko sprawdza chociaz co jest. Bo może jednak cos powaznego a nie że : "mam to w doopie" ogólnie, dla mnie to jest bardzo przykre, że ludzie się w takie zwiazki pchają. Ja rozumiem wyjść za mąz w wieku 20-22 lata, ale po co od razu dziecko? Teraz to nie wiem, odchować dzieciaka, znlaleźć pracę, okrzepnąc i pana mocno za mordę trzymać i wymagać. Jak to nic nie da, pożegnać. Albo pogodzić się z tym, ze pomocy nie będzie i w takiej sytuacji się ustawić o ile pan się sprawdza i dobrze czuje w roli samobieznego bankomatu- no bo ludzie mają różne potrzeby. Niektórzy sie sparwdzają w ukłądach różnych.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
cava - nie wiem jaki związek mają naczynia z dzieckiem.
serio. teraz ja pracuję więcej. za chwilę wychodzę do pracy bo pracuję 6 dni w tygodniu, wróce przed wieczorem. w srode wyszlam o 9 wróciłam o 21:30. od kilku dni na wariata jak zaczął się rok akademicki. jakbym dzisiaj wróciła w sobotę o 17 do domu, a w kuchni zamiast obiadu zobaczyła brudne gary które miałabym zmywać, to zaczęłabym nimi rzucać. {partner ma przyjemną biurową umysłową pracę od 8 do 16 od pon do pt. nadmieniam, bo może to istotne} opieka nad dzieckiem - oki doki, powinien się starać. ale cała reszta? serio minimum empatii wobec pracującego męża by się przydało. a co z tym że się źle czuła - wybacz, nie było mnie tam, nie wiem na ile histeryzowała i nie wiem na ile był zmęczony bo nei wiem czy danego dnia przespał 3 godziny czy 13, a czy ją bolał brzuszek i od tego umarła, czy może tryskała jej krew z nosa... i abstrahując od tego Cytat:
|
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 87
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
A co do tego, że obudziłaś go w nocy, bo się źle czułaś - ja na twoim miejscu budziłabym go dopiero w momencie, gdybym potrzebowała karetki. Jeśli się źle czułaś i obudziłaś go po to, żeby ci herbatki zrobił... Myślisz, że będzie wokół ciebie skakał w nocy a później szedł do roboty na nie wiadomo ile godzin? To też człowiek i też snu potrzebuje. Tekstem ,,mam to w dupie" bym się nie przejmowała. Ja obudzona w środku nocy też nie jestem fontanną empatii. |
|
|
|
|
|
#10 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
no i tego... ja po prostu jestem pełna zrozumienia dla osób które pracują od rana do wieczora, bo ja w pewne dni myślę kategoriami: kibel-lodówka-łóżko, absolutnie nie ruszały mnie żadne inne dramaty (mój facet miał akurat dołek i zaczął lament pt olaboga kiedy my się dorobimy, zrobiłam tylko ehe, przewrociłam się na drugi bok i zasnęłam nawet nie pamiętam kiedy). także... nooo... jakby to ująć, czasem tak w życiu jest po prostu że piramida maslowa daje o sobie znać.
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
Co do podziału obowiązków sytuacji kiedy tylko 1 pracuje, to tez mi się wydaje że większośc jednak powinna być wykonywana przez osobę pozostająca w domu. ALE! Opieka nad małym dzieckiem jest ciągłą: 24/24 w tym dzieci często nawet do lat 2-3 budza się w nocy. Tu jednak warto być człowiekiem i zdac sobie z tego sprawę, jak wyczerpana _PSYCHICZNIE_ jest matka i że jdnak nalezałoby tym dzieckiem się czsami zając , zeby mogła sobie poćwiczyć, pójśc na spacer, do siąsiadki czy gdzieś. Ta dziewczyna nie leży i nie pachnie cały boży dzień, tylko ma na stanie dziecko w wyjątkowo absorbującym wieku - jeszcze mało kumate a już bardzo aktywne i wymagające "oczu w koło głowy" non stop. szanowanie porzadku w koło siebie, nie rozwalanie swoich brudnych ubrań po domu, sprzątanie po sobie jak się jadło, nie włażenie brudnymi buciorami do domu itp- to jak pisałam- nawet nie pomoc tylko minimum kultury. I jednak jak ktoś w nocy budzi partnera ze żle się czuje, to ejdnak wypadałoby sprawdzić a nie od razu wulgaryzmami rzucać. On parcuje na pieniadze, ale ona pracuje przy dziecku. On "musi się wyspać" choć ma wolne weekendy, a ona juz nei musi choć przy dziecku jest 7/7 dni w tygodniu? Inaczej by było, jakby ona nie miała dziecka. Ale tam jest dziecko a dziecko nie jest samoobsługowe więc nie jest tak jak u Was drabina.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 8 987
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Zgadzam sie z drabina. To wynoszenie smieci to jakis kosmos. Laska tydzien siedzi ze smierdzacymi pampersami. Raczki urwalo? Poza tym porazila mnie to "pozwalam mu isc na trening". Generalnie jak zaczelam czytac to wiedzialam ze laska kolo 20stki.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#13 | ||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
![]() z dzieckiem powinien ją odciążyć z obowiązkami domowymi typu wynieść śmieci, to ehm ![]() Cytat:
---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ---------- pampersy się czasem wysypują z kosza... a wy... Cytat:
to nawet nie trzeba mieć dziecka czy ciężko pracować że śmieci czasem się wysypią, podpaski ze śmietnika w kiblu też i że ktoś to musi sprzątnąć, bo taki lajf. przeciętna osoba na stancji, no w zasadzie ktokolwiek kto miał obowiązki w domu chyba przestał już dawno przeżywać że śmieci się wysypały
|
||||
|
|
|
|
#14 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
To znaczy co tam z tymi smieciami jest, to faktycznie nie ogarniam.
Może jest jakiś dziwny powód dla którego ona nie może ich wynieść, bo naprawdę nie wiem co to może być? I ze on jak wyniesie to się cały puszy jak napomagał? Może gdzieś u teściów mają ten garaż i to daleko?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2014-10-11 o 09:59 |
|
|
|
|
#15 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
no to się językowo dobrali |
|
|
|
|
|
#16 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 18 155
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Autorko, przesadzasz i to mocno. Trzeba było myśleć o tym wcześniej, masz 22 lata, roczne dziecko na głowie i dom. Bez wykształcenia, bez możliwości pracy. Jak Ty sobie to inaczej wyobrażałaś? Sama sobie taki świat stworzyłaś i tak już będzie. Jestes przysłowiową "kurą domową" i jak (odpukać w niemalowane) wać mąż postanowi rzucić to zostajesz z dzieckiem, be środków do życia. Zastanowiłaś się w ogóle co Ty robisz? bo akurat jego brudne gacie i Twoja niechęć do sprzątania są tu najmniejszym problemem. A to są Twoje obowiązki, jako, że on pracuje i Was utrzymuje.
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
Mam dziecko, ogarniam sama cały dom bo mąż dużo pracuje...i co? to ja jestem tą osobą w związku, która ma więcej czasu dla siebie, nie przemęczam się. Nigdy bym nie wpadła na to, żeby kazać mu pozmywać naczynia po kolacji. Ja się tym zajmuje ( a racze zmywarka :P ), a on ma czas na spędzenie z dzieckiem. Co do pogrubionego Autorko chyba z własnej woli wyszłaś za mąż, czemu piszesz że się tak trafiło?
Edytowane przez gabisun Czas edycji: 2014-10-11 o 10:01 |
|
|
|
|
|
#18 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 802
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Ja jestem w odwrotnej sytuacji. Ja pracuje i studiuje, a mój siedzi w domu od pół roku na zwolnieniu. Jak przychodzę i widzę, że mam jeszcze robić obiad, zakupy i sprzątać (bo jemu się nie chciało) to mam ochotę mu przyłożyć. Jak mam czas i siły to mu pomogę, ale na litość boską, też chcę odpocząć i się zregenerować.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Miłość w kolorze czerni 05.06.2014 Oliwcia mój Aniołeczek 08.04.2016 ![]() 1cs |
|
|
|
|
#19 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 176
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
__________________
"Bo w życiu najważniejsza jest RÓWNWAGA " ![]() biegam więc jestem . hairmaniac |
|
|
|
|
|
#20 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 139
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Ludzie czy ja pisze z ekaze mu wszystko robic? chce tylko zeby posprzatał za sobą czasem wyniósl smieci i czasem sie dzieckiem zajol a gospodarstwo nie jest jego nie melismy gdzie mieszkac i mieszakmy zz dziadkami.A jakby byl tak zmeczony to by niechodzil a treningi.Jesli chodzi o to ze sie zle czułam to naprawde tak było bo mialam zapalenie uchła robotem tez nie jestem i chciałam zeby na 2dzien nie szedl do roboty i mi pomóg bo prawja tez nie mam i nie miałam bym jak pojechac do lekarza bo tu wszedzie daleko i wogole u nas wszystko było od dupy strony najpierw dziecko w trakcie ciazy slub szybkie załatwianie mieszkania.A pozatym wiem jak to jest pracować bo tyrałam od rana do wieczora na kuchni przy garach kiedys tylko przez miesiac ale jednak.Prosze was nie bądzcie tacy surowi bo to że facet pracuje to nie znaczy ze ma miec wszystko w dupie skoro ma dziecko i rodzice a swoja drogą jak mial urlop tez za bardzo nie mialam co na niego liczyc.Ps mąz pracuje po 8h czasami po 1.Tak wiem wrąbałan sie w dzieckio i jestem zdana na męża a póki mam małe dziecko nie mam co marzyc aby rozwijac sie zawodowo choc bardzo bym chciała
Edytowane przez Nikua5 Czas edycji: 2014-10-11 o 10:24 |
|
|
|
|
#21 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 18 155
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
Trzeba było myśleć najpierw a nie robić dziecko a teraz rozpaczać. Jak on pracuje to ma święte prawo nie mieć ochoty jeszcze wynosić śmieci. To TY siedziwsz w domu i to są TWOJE obowiązki. Takie wyrzuty to mogłabyś mieć jak byście oboje pracowali. Swoją drogą widocznie mam inne podejście do TŻ, bo nawet jak pracował na takie zmiany, że był w domu o 15:00, czekałam na niego z obiadem a mieszkanie było wysprzątane na błysk. Ale widocznie księżniczka zrobiła sobie dziecko, wyszła za mąż a dopiero teraz myśli o konsekwencjach. |
|
|
|
|
|
#22 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Moim zdaniem niepotrzebnie naskoczyłyście na autorkę. Może rzeczywiście przesadza i trochę się użala nad sobą (te nieszczęsne śmieci, których ona nie może wyrzucić), ale z drugiej strony nie przesadzajcie, że jak ktoś już pracuje to wszystko mu się należy, trzeba go usprawiedliwić i w ogóle. Mąż autorki musi się wysypiać, posiedzieć przy kompie, iść na trening, a ona? A ona to powinna go po stopach całować, zajmować się dzieckiem 24/7, nie narzekać i w żadnym wypadku nie budzić pana meża w nocy jak się źle poczuje. Serio, zdziwiłyście mnie tym, że usprawiedliwiacie chamską odzywkę i to, że on ma, jak sam stwierdził, w dupie to, że żona źle się czuje. A tyle się mówi na wizażu o tym, że brak szacunku trzeba tępić.
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
Np. dziś maz mnie zapytał: mogę iśc na rower? Możesz. Nie chodzi o pozwalanie, bo se chce to se pójdzie, go nie przywiążę do kanapy. Chodzi o ustalenie planów na ten dzień, bardziej rozwlekle mógłby zapytać: - czy masz jakies plany na dzisiaj do których jestem Ci potrezbny przez najblizsze 4-5 godzin, a zwaz tez na to ze jak wróce to zamelduję ż ejestem sciekle głodny i będe chciał mega wielki obiad i najlepiej jeszcze z deserem a potem i tak wyczyszczę lodówkę i znajde wszytkie "chomiki" w szafkach a potem będe padnięty i nei licz na mnie w żadnej kwestii. On wie że nie mam, ja wiem że on oczekuje duzo jedzenia za te 4-5 godzin. Równei dobrze mógłby usłyszeć: - Możesz ale ja tez wychodzę= se idz ale szamy po powrocie nie będzie. To on zanim do domu wróci, to na kebaba sobie pójdzie . To tak nawiasem w kwesti skróconej komunikacji w zwiazku w kwesti "pozwalania" ![]() A ina sparwa ż emówienie partnerowi ż "mam to w dupie" jest IMO burackie i to nie jest język potoczny tylko wulgaryzm.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#24 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 18 155
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#25 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
To ze wy nie mając dzieci, cos tam ugotowałyście i sprzątnełyście to mnei nie rozsmieszajcie już. Zreszta, nagle wielkie halo- wszytkie jak jedna nagle jakies niewolnice Isaury wylizujące posadzke ustóp swych pracujących menów Facet jest parszywym bucem i leniem który nie szanuje jej pracy inie wypełnia na dodatek podstawowych obowiązków ojcowskich, a tu huraaa , kobieta pownna i to bez jednego jęku i w wiecznym zdrowiu bo jak nie przynosisz pieniedzy, nie masz prawa głosu. Okropne.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#26 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Ze śmieciami to dziwna sprawa, autorko z jakiego powodu nie możesz sama wynosić śmieci? Mimo tego że autorka nie pracuje to jednak nie może być tak, że wszystko jest na jej głowie. W weekendy mężuś przecież nie pracuje to mógłby zabrać się za sprzątanie i opiekę nad dzieckiem.
|
|
|
|
|
#27 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 18 155
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#28 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ---------- Ona mogła myśleć? A on? Sama sobie to dziecko zrobiła? |
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Cytat:
1. ON tez mógł o tym pomysleć. Do ciązy trezba dwojga a nie że kobieta jest wszystkiemu winna. 2. jakby nie mieli dziecka a ona pracowała tak jak on, te 8-10 godzin to co w taki przypadku? Nadal _on_ mógłby nie mieć siły na sprzatanie czy cudownie by mu tych sił przybyło? Przy czym wtedy miałby tych obowiązków domowych o niebo więcej niż eteraz, jak ona jedyne co to chiałąby zeby smeicie wyniósł raz na 3 dni i nie świnił po sobie jak knur. Czy nadal on by mógł nie mieć sił a ona by musiała je mieć?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
|
#30 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 139
|
Dot.: Nie mam pomocy ani oparcia w męzu ;(
Bo sie umuwilismy ze smeci on wynosi dlatego prosiłam was o rade jestem jeszcze młoda ucze sie zycia to wszystko sie pojawiło u mnie za szybko i dziecko tez nie było planowane ale byłam świadoma że tak się może stać bo skoro współzyje to moze byc ciąża.chciałam poczytac czyis opini macie racje ja sie moge zajmowac smieciami,ale kurcze mimo tego chce zeby córce poświęcał godzinke gdzie ja w tym, czasie mogłabym sobie poćwiczyći wogóle on sie o mnie nie troszczy.Ps zabezpieczalismy sie a on zrobil mi dziecko specajlnie jak sie potem przyznał.Szczerze to liczyłam że ktoś też wcieli sie w moja sytuacje ale ni tylko bedzie bronil osoby pracującej wiem ze ejstescie szczezrey ale niektorzy z was bardzo wredni i wogóle teraz jakoś cięzko mi wszystko zrobić ćwicze dosc ostro kiedy córa idzie spac i jestem potem zmęczona
Edytowane przez Nikua5 Czas edycji: 2014-10-11 o 10:38 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:05.





taki tam nowy, kosmetyczny blog 





Myślisz, że będzie wokół ciebie skakał w nocy a później szedł do roboty na nie wiadomo ile godzin? To też człowiek i też snu potrzebuje. 




