Czy wasi ex-faceci do was piszą?

[Wieszczka]

Przed obecnym facetem, z którym jestem na poważnie (mieszkamy razem) miałam kilka krótszych związków (żaden nie przekroczył roku). W 2009 i 2010 roku, spotykałam się z dwoma chłopakami. Ja wtedy byłam zakochana (oczywiście nie w obu na raz ). Kiedy ode mnie odeszli, bardzo mnie to zraniło, najpierw zawiodłam się na jednym, potem uwierzyłam drugiemu i to samo. Jednak to, co mnie niepokoi to fakt, że mimo, iż nie mieszkamy w tym samym mieście (ja jestem za granicą, jeden za inną granicą, drugi w stolicy) oni cały czas do mnie piszą przez facebooka. To już 5 lat. Kiedyś pisali do mnie smsy, ale zmieniłam numer i już im go nie dałam, bo szczerze - kontakt z nimi mnie nie interesuje, co im powiedziałam (podziałało na kilka miesięcy). Ponadto wiedzą, że jestem zajęta, jeden z nich również. Najciekawsze, że robią te same rzeczy, nieraz w odstępie kilku dni, ale w ogóle się nie znają
Czy to jest normalne? Czy wasi byli faceci też do was wypisują? Nie chodzi o to, że czuję się prześladowana, ale co jakiś czas dostaję z nienacka wiadomości typu: "cześć, co słychać?" Nie wiem jaki w tym sens.

[mary_poppins]

Napisane przez Wieszczka

Przed obecnym facetem, z którym jestem na poważnie (mieszkamy razem) miałam kilka krótszych związków (żaden nie przekroczył roku). W 2009 i 2010 roku, spotykałam się z dwoma chłopakami. Ja wtedy byłam zakochana (oczywiście nie w obu na raz ). Kiedy ode mnie odeszli, bardzo mnie to zraniło, najpierw zawiodłam się na jednym, potem uwierzyłam drugiemu i to samo. Jednak to, co mnie niepokoi to fakt, że mimo, iż nie mieszkamy w tym samym mieście (ja jestem za granicą, jeden za inną granicą, drugi w stolicy) oni cały czas do mnie piszą przez facebooka. To już 5 lat. Kiedyś pisali do mnie smsy, ale zmieniłam numer i już im go nie dałam, bo szczerze - kontakt z nimi mnie nie interesuje, co im powiedziałam (podziałało na kilka miesięcy). Ponadto wiedzą, że jestem zajęta, jeden z nich również. Najciekawsze, że robią te same rzeczy, nieraz w odstępie kilku dni, ale w ogóle się nie znają
Czy to jest normalne? Czy wasi byli faceci też do was wypisują? Nie chodzi o to, że czuję się prześladowana, ale co jakiś czas dostaję z nienacka wiadomości typu: "cześć, co słychać?" Nie wiem jaki w tym sens.

Ludzie mają różnie - jedni zrywają kontakt, inni go utrzymują za zgodą obu stron bo nie wyszło im w związku, ale lubią się nadal jako ludzie, a jeszcze inni wypisują do niechętnej na kontakt drugiej osoby z tęsknoty albo w nadziei na coś. Trudno powiedzieć czy Twoi eks są zainteresowani odświeżeniem związku i do tego dążą pisząc do Ciebie, czy po prostu traktują Cię jak niegdyś bliską koleżankę i szukają kontaktu z Tobą bo dobrze się z Tobą rozumieli. Dziwne jest tylko to, że mówiłaś że nie życzysz sobie kontaktu, a oni nadal piszą.

[aer]

Napisane przez Wieszczka

Przed obecnym facetem, z którym jestem na poważnie (mieszkamy razem) miałam kilka krótszych związków (żaden nie przekroczył roku). W 2009 i 2010 roku, spotykałam się z dwoma chłopakami. Ja wtedy byłam zakochana (oczywiście nie w obu na raz ). Kiedy ode mnie odeszli, bardzo mnie to zraniło, najpierw zawiodłam się na jednym, potem uwierzyłam drugiemu i to samo. Jednak to, co mnie niepokoi to fakt, że mimo, iż nie mieszkamy w tym samym mieście (ja jestem za granicą, jeden za inną granicą, drugi w stolicy) oni cały czas do mnie piszą przez facebooka. To już 5 lat. Kiedyś pisali do mnie smsy, ale zmieniłam numer i już im go nie dałam, bo szczerze - kontakt z nimi mnie nie interesuje, co im powiedziałam (podziałało na kilka miesięcy). Ponadto wiedzą, że jestem zajęta, jeden z nich również. Najciekawsze, że robią te same rzeczy, nieraz w odstępie kilku dni, ale w ogóle się nie znają
Czy to jest normalne? Czy wasi byli faceci też do was wypisują? Nie chodzi o to, że czuję się prześladowana, ale co jakiś czas dostaję z nienacka wiadomości typu: "cześć, co słychać?" Nie wiem jaki w tym sens.

Piszą, piszą.

Zazwyczaj ignoruję, albo odpisuję "zajmij się swoją dziewczyną".

[KrwawaMary86]

Mój eks na szczęście nie pisze. Zrozumiał prosty komunikat: "nie chcę mieć teraz z Tobą kontaktu. Jak kiedyś mi się zachce to się odezwę" . Jakoś nigdy mi się nie zachciało
W mojej sytuacji nie widzę sensu pisania z byłym, ale są osoby, które po zerwaniu utrzymują kontakt.

[Wieszczka]

Napisane przez aer

Piszą, piszą.

Zazwyczaj ignoruję, albo odpisuję "zajmij się swoją dziewczyną".

haaaa dokładnie to kiedyś jednemu napisałam

Chyba skłaniam się do teorii, że byłam i jestem da nich świetną kumpelką. Tylko, że ja już od dawna nie chcę nią być.
Mam jeszcze dwóch innych i jeden do mnie pisał tylko na święta i urodziny, a drugi wcale.

[butcher_girl]

Nie pisze.Mój ex usunął mnie nawet ze znajomych na facebooku, po 1,5 rocznym związku. Nie ubolewam, jego sprawa. Niestety byłam na tyle głupia, że po rozstaniu utrzymywaliśmy kontakt i myślałam, że do siebie wrócimy...ale byłam młoda i głupia, a to inna historia

[nielegalna_]

Ex który zerwał ze mną przez telefon po ponad 4 letnim związku nie tyle pisał co wydzwaniał. Jak telefony ignorowałam to wypisywał. Dodatkowo wypisywał takie rzeczy, że to się by nawet twórcom "Oszukać przeznaczenie" nie śniło.
Całe szczęście po jednej interwencji obecnego TŻ telefoniczne akcje ustały.

[bernikula]

Ja swojego ex faceta nie widziałam na żywo już około 12 lat, ale czasami napisze mi jeszcze życzenia np. urodzinowe. Nigdy żadnych nachalnych smsów, czy dwuznacznych tekstów.

[Cindy28]

Żaden z moich exów nie pisze z uwagi na brak takiej możliwości - po zakończeniu związku zazwyczaj odcinam się od przeszłości grubą krechą zmieniając nr etc.
Lubię mieć spokój.

[normalnyFacet]

Do mojej kobiety ex się odezwał... co ja mam biedny zrobić

A tak na serio to IGNORANCJA, bo wystarczy, że jedno zdanie napisze się a to dla tych jełopów tylko pretekst by pisali dużo więcej i nachalnie....

Tekst typu "zajmij się swoją dziewczyną" - prędzej te palanty zrozumieją, że ex jest zazdrosna

[_Aneta]

Do mnie mój ex co jakiś czas pisze. Z tym, że te smsy nie mają być do mnie W stylu "będziemy za 10 minut", "dzisiaj nie mogę bo .... " albo "wychodzę zaraz na imprezę". A za chwilę "ups pomyłka" Trochę za często jak na pomyłki

[ama09]

Napisane przez _Aneta

Do mnie mój ex co jakiś czas pisze. Z tym, że te smsy nie mają być do mnie W stylu "będziemy za 10 minut", "dzisiaj nie mogę bo .... " albo "wychodzę zaraz na imprezę". A za chwilę "ups pomyłka" Trochę za często jak na pomyłki

Typowa dzieciniada.


Mój ex pisze zawsze gdy jakaś laska go rzuci Bawi mnie to. (już)

[Usmiechnietazakrecona]

Mój ex z rok pisał do mnie intensywnie na facebooku głównie. Jak się spił to pisał do mnie sms i dzwonił (to ja zerwałam), widać że się nie mógł pogodzić z całą sprawą.

Ignorowałam go równo, bo kontaktowanie się wg mnie nie miało sensu, facet narobiłby sobie nadziei jakiś, że do siebie wrócimy czy cokolwiek. Dał sobie w końcu spokój, odzywa się raz na miesiąc może, ot.

[nie_powiem]

Nie. I mój się nigdy nie odezwie.
A to ciekawe, bo jednak duużo exów się odzywa jak tak czytam forum to czy inne. Większość pisze. A mój milczy jak zaklęty

W sumie dobrze. Bo gdyby się odezwał w konkretnym celu to jeszcze, jeszcze. A tak? Bez sensu

[Kolor kremowy]

Moi byli sie nie odzywają ani ja do nich. Wyjątkiem byl jeden,ktory jeszcze wiele miesięcy po rozstaniu pisał mi smsy po pijaku,ze za mną tęskni.

[Lindau]

Mój ex też już nic nie pisze . Ogólnie byliśmy ze sb 3 lata w pewnym momencie się rozstalismy na pół roku i w tym czasie napisał do mnie , (niestety) zaczeliśmy się spotykać i tak wróciliśmy do siebie na kolejne pół roku ,po czym i tak się rozstaliśmy czego nie mogłam przeżyć ,zablokował mnie na fb ale od kilku dni zauważyłam , że mnie odblokował , tak czy owak nie mamy kontaktu jedyny problem , ze widuje go czasem na mieście lub jego mame z która byłam bardzo związana , a teraz udaje ze mnie nie zna no ale jakos tak chyba lepiej

[Mijanou]

Na szczęście ex szanuje moją decyzję i prośbę o zerwanie wszelkiego kontaktu, dzięki czemu mogę zachować dla niego resztki szacunku i ślad sympatii ze względu na stare, dobre czasy (choć od rozstania minęło dopiero nieco ponad 3 miesiące). Jestem zdania, że po rozstaniu nie nalezy utrzymywać kontaktów bo to bez sensu a pytanie: "Co u Ciebie słychać?" jest idiotyczne, bo to eksów zupełnie nie powinno interesować już. Wiem, że to pytanie byloby stricte grzecznościowe, ale po co rozdrapywać stare sprawy próbą nawiązania zdawkowego kontaktu?

Na pytanie: "Co u Ciebie slychać?" odpowiedziałabym zapewne równie zdawkowo:" Zależy, gdzie się ucho przyłoży". Natomiast przy kolejnej próbie chyba już wyszłabym z roli i chętnie wskazała miejsce, w które może mnie cmoknąć a potem zmykać na drzewo.

Na szczęście, póki co, mój ex milczy, co jest najlepszym wyjściem z sytuacji dla obu stron (cóż...tak zupełnie bez winy nie byłam bo wina zawsze gdzieś po środku jest).

[martynusia222]

Do mnie czasem odzywa się 1 z byłych chłopaków. Są to zwykłe wiadomości, w stylu co słychać, pogadamy chwilę i kontakt urywa się na jakiś czas. Poza tym on ma dziewczynę. Z resztą swoich eksów nie utrzymuję kontaktów, bo nie rozstaliśmy się w przyjaznej atmosferze.

[Malla]

Napisane przez Wieszczka

W 2009 i 2010 roku, spotykałam się z dwoma chłopakami. Ja wtedy byłam zakochana (oczywiście nie w obu na raz ). Kiedy ode mnie odeszli, bardzo mnie to zraniło, najpierw zawiodłam się na jednym, potem uwierzyłam drugiemu i to samo. Jednak to, co mnie niepokoi to fakt, że mimo, iż nie mieszkamy w tym samym mieście (ja jestem za granicą, jeden za inną granicą, drugi w stolicy) oni cały czas do mnie piszą przez facebooka. To już 5 lat. Kiedyś pisali do mnie smsy, ale zmieniłam numer i już im go nie dałam, bo szczerze - kontakt z nimi mnie nie interesuje, co im powiedziałam (podziałało na kilka miesięcy).

Skoro im tłumaczyłaś i nie dotarło, to nie odpisuj. W końcu się zniechęcą. Ja bym ich wywaliła z listy znajomych, bo wolę mieć w tym gronie tylko osoby, z którymi chcę się dzielić swoim życiem.

Życzenia na święta i urodziny mogą być miłym gestem, ale takie pitolenie "co słychać" do niczego nie prowadzi, skoro nie jesteście już ani parą, ani kolegami. Założę się, że mają wtedy jakiś gorszy dzień, np. w obecnym związku i szukają dowartościowania gdzie indziej. Mnie by nie odpowiadała rola zapychacza czasu i łechtania ego.

Napisane przez Wieszczka

Ponadto wiedzą, że jestem zajęta, jeden z nich również. Najciekawsze, że robią te same rzeczy, nieraz w odstępie kilku dni, ale w ogóle się nie znają

Uwielbiam ten męski radar

Napisane przez Wieszczka

Czy to jest normalne? Czy wasi byli faceci też do was wypisują?

Większość moich eksów jest obecnie moimi kolegami, więc piszemy do siebie regularnie lub spotykamy się, ale ci, z którymi nie utrzymuję znajomości, też czasem się odzywają. Nie zranili mnie jakoś bardzo, więc przypominanie o sobie co jakiś czas zupełnie mi nie przeszkadza. Nie są to faceci szukający przygody na jedną noc, a o to niestety często chodzi typom odzywającym się ni z gruchy, ni z pietruchy.