Apsik urodziła ! :-)

[Alien]

Nasza Asia dzisiaj urodziła swojego maluszka !!
Mały waży 3,550 kg i ma 54 cm a na imie Antoś
GRATULACJE !!!

[paula78]

gratulacje duzo zdrówka ,cierpliwosci i miłosci

[KATESIA]

a tak sie własnie dziś zastanawiałysmy czy to już. Gratulacje!!!

[Nel70]

Asiu wszystkiego naj................masz juz swojego maluszka.

Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!Cieszę się bardzo, jeżeli dzisiaj urodziłaś to dokładnie w 1 rocznicę urodzin mojego siostrzeńca, tym bardziej miła data!!!!!!!!!!!!!!

[manolita]

Asiu, gratuluje i życzę wszystkiego najepszego.

Tak sie własnie zastanawiałam czy to juz, czy jeszcze.... super , że masz juz swoje Maleństwo przy sobie

[sylwi_2005]

Ale fantastycznie
Bardzo ucieszyła mnie ta wiadomość.
Pogratulować świeżo upieczonej mamie

[kasiulka]

Super, wielkie gratulacje !!!
Ja tez się dzis własnie zastanawiałam co u Niej słychać a tu taka nowina
Czekam z niecierpliwoscią na obiecaną relację z porodu

[KATESIA]

oprócz relacji z porodu to jeszcze zdjęcie młodego dżentelmena tez by sie przydało, moze któras z naszych córek (które sie urodzą) zażyczy sobie takiego księcia za męza i trzeba nam posagi szykować...

Ciekawa jestem jeszcze jednego-Antos poczekałna tatę? i czy tata nie mdlał?
Buziaczki mamo z klasą.

[sylwi_2005]

Co do relacji z porodu to chyba wszystkie czekamy z niecierpliwościa ale oczywiscie bardziej ciekawa jestem samego Antosia

[emurulez77]

Lol!! Wlasnie, ciekawe czy Malutki zaczekal na tate czy byl juz bardzo zniecierpliwiony Zdjecie prosze, zdjecie!!!!!!! Gratulacje swiezo upieczonej mamusi, duzo zdrowka i w ogole wszystko co naj, naj, naj

[Alien]

Napisane przez KATESIA

Ciekawa jestem jeszcze jednego-Antos poczekałna tatę? i czy tata nie mdlał?
Buziaczki mamo z klasą.

Katesia mały Antoś poczekał na tatę bo mąż Asi przyjechał w niedziele a Asia rodziła dzisiaj

[Mariqa]

A to wspaniała wiadomość!
Gratulacje, Asiu, życzę zdrowia Pozdrowienia dla całej Waszej Trójcy ucałuj dzielnych Panów od nas wszystkich
ps i wracaj tu nam szybko

[kapka]

gratuluje !!!Witamy świeżą mamusie Życzę dużo zdrówka dla bobasa i jego mamusi!!!Pozdrawiam cieplutko

[neonka28]

Gratuluje maleństwa!!!!!!!!!!!!!

[Sonia1982]

Serdecznie gratuluje Antosia i zycze duzo zdrowka dla Was alez ja bym chciala tez juz miec to za soba Buziaczki

[201608040942]

A ja wlasnie sie zastanawiam czemu Apsik mi na maila nie odpisuje. Tez sobie myslalam czy to nie juz. Ciesze sie bardzo i az zazdroszcze. Ostatanio tyle tutaj ciezarnych, ze ja idac z malym na spacer przypominym sobie moj wlasny porod. Fakt jak przez mgle, nie pamietam juz tak szczegolowo, nie powiem co sie dzialo w kazdej minucie, jak pamietalam to jeszcze 2 miesiace po porodzie. Jejciu ja to juz 7,5 miesiaca temu rodzilam, jak to dawno bylo. Ale Apsikowi zazdroszcze i WAM tez przyszle rodzace. zastanawiam sie kiedy sie na drugie zdecydowac i czy wogole nadal chce. Nie zebym sie bala, to fajna sprawa rodzic, ale bez znieczulenia, tak rodzilam i tak chcialabym drugi raz, ale boje sie czy dam rade z dwojka malenstw. Moze poczekam i jedno najpierw odchowam hihihi. No zazdroszcze! Ja tez chce!
Pozdrowionka dla Apsiczka i witam w gronie mamusiek.

[moskara]

ja również dołanczam sie do tych życzeń,
gratulacje!!!!!!
czekamy na wiadomości, mam nadzieje że zdąrzysz jeszcze przed moim rozwiązaniem
buziaki

[kroofk@]

gratuluję mamie małego maleństwa Wszystkiego naj...

[Nadin]

Gratuluje synka

[Gonia]

Gratuluję dzidziusia !!!!! Oby dobrze i zdrowo się chowało

[agabil1]

gratuluję Asiu i zazdroszczę

[agatha_c]

ja także dołanczam się do gratulacji i z niecierpliwością czekam na jakąś fotke

[xre]

gratulacje dla nowej mamy

[Momo]

Gratulacje i wiele zdrowia

[Anett_]

Kolejne Szczęście zawitało do Kogoś
Gratuluję serdecznie

[justyskaa]

gratulacje i oczywiscie wszystkie wizażanki służą radą i wirtualną pomocą

[Aranka]

Moc buziaczków dla nowej mamusi!!! No i dużo zdrówka dla maluszka!!!!

[Apsik]

Woow

Jak miło się czyta
Tyle wpisów i miłych życzeń, dzięki wam dziewczyny, jesteście kochane
No i dziękuję Ci Alienku za założenie tego wątku w moim imieniu


Chcecie relację z porodu? Bardzo proszę, dedykuję ją wszystkim wystraszonym, które boją się tak jak jeszcze niedawno ja sama

A więc zaczęło się od wtorkowych, dziwnych bóli. Nie były dokuczliwe, odczuwane raczej jako napięcie w dole brzuszka, ale inne niż te które nawiedzały mnie do tej pory. Pomęczyłam się cały dzień, całą noc, a rano stwierdziłam, że skoczę sobie i tak dla orientacji zrobię KTG. Zapakowałam męża do samochodu ( a właśnie!! Męża!! No bo zdążył i jeszcze nacieszyliśmy się sobą i on mógł się nacieszyć brzuszkiem) i pojechaliśmy do szpitala. KTG wykazało regularne skurcze... zupełnie nie bolesne, ale regularne, co 6 min. A po badaniu okazało się, że mam rozwarcie na 2,5 cm i że właściwie to ja już rodzę... Zostałam zatrzymana na oddziele, zaprowadzona nas do sali porodowej i tam miałam zostać na obserwacji. Kazano mi chodzić, oddychać itd i co jakiś czas ktoś sprawdzał jak tam akcja z rozwieraniem się posuwa. A tu tempo, że szok! Ok 20 wieczorem było 3 cm... Pomyślałam, że w takim tempie to urodzę w terminie hihihi, czyli za tydzień I na sam koniec przyszedł jakiś nowy lekarz, zbadał i powiedział, że tu nie ma co przeciągać, tu trzeba rodzić! Zapytał się, czy zgadzam się na indukcję porodu, powiedziałam, że tak. Zapisał w karcie 5 jednostek oksytocyny i powiedział, że zaczynamy jutro rano o 8:00. Kazał się wyspać, zrelaksować i odpocząć... Zrelaksować!!!!!!!! Nie bardzo wiedziałam jak, całą noc zastanawiałm się, czy ja to wytrzymam i jak to wogóle będzie...
Rano o godz 8 pozwolono mi jeszcze wziąć prysznic, później przyjechał mąż i zabrano nas na porodówkę. Salka miła, fajna pani położna, można rodzić
Podłączyła kroplówkę ok 9. Płynęła sobie powoli, a ja nic... Chodziłam sobie, oddychałam, co chwila KTG, a to puls u dzidziusa no i badanie rozwarcia. A ono w jakby w miejscu, postęp bardzo mały. Spłynęła jedna jednostka i zaczęły się skurcze. Nie były bardzo bolesne, raczej coś jak przy miesiączce (tyle, że moje były bolesne bardzo). Więc usiadłam sobie na piłkę, mąż masował plecy. Skurcze się nasilały, ale spokojnie do wytrzymania. Przed 11 położna mnie zbadała i rozwarcie było już na 5 cm. A chwilę później ... Jak mną szarpnęło, konwulsje takie, że szok!! Zdołałam tylko krzyknąć "ratunku!!!" i mąż z położną zaciągnęli mnie na fotel do rodzenia. Błyskawicznie zbiegło się całe grono lekarzy i zaczęło się... Pamiętam, że słuchałam tylko położnej, na początku nie umiałam złapać kontroli nad tym co się ze mną dzieje, ale szybko nauczyłam się przeć, kiedy ona mnie o to poprosiła. Wysiłek, nie powiem, kosmiczny. Później zrobiłam coś głupiego... Jak zobaczyłam nożyczki w jej ręku to tak się przestraszyłam, że przestałam przeć... Wierzcie mi, cięcie skóry na żywca, bez napiętej skóry to jest dopiero ból!!!!! Piekło i bolało tak mocno, że nie umiałam się już skupić na tym drugim bólu, ale nic, przemy dalej, bo już wychodzi główka!!! Czuję to zresztą Widzę jakieś czarne super kudły na jego głowie. I czuję, że dalej sam nie pójdzie, mały zakleszczył się ramionkami o moje kości. Widzę jak położna ciągnie do siebie tę śliczną głowę i czuję jak ten monstrualny fotel przesuwa się razem ze mną, pamiętam, że przez chwilę pomyślałam, że urwie mu główkę... No i w końcu udało się, mały został właściwie wyrwany ze mne... Cały tyłek szlak trafił, ale już po wszystkim i to się liczy. Położono mi go na brzuszek, a ja nie miałam siły w rękach, żeby go przytulić... I tu szybko zareagował mąż, zaczął go głaskać i całować. Po tym szybko poszło łożysko. Zabrano brzdąca a mnie czekało zszywanie. Oj było tego trochę.... Minęlo już tyle czasu a ja nadal mam problem z siadaniem.
Już po wszystkim mąż przyszedł z becikiem i powiedział: "zobacz jaki jest śliczniutki". Siły wróciły

[Apsik]

Kroplówka nie zeszła cała, tylko 3 jednostki, urodziłam o 11:20, całość była jakaś taka błyskawiczna, bez żadnego znieczulenia. Teraz jestem super szczęśliwa, że mam takiego ślicznego sunka. A ból? Hmmmmmmm... Już nie pamiętam, to wszystko jest do przeżycia.
I polecam rodzić z mężem, mój był wspaniały. Dziękuję mu bardzo, że był taki dzielny.

[Anchela]

Gratuluje Swieżo upieczonej mamie i dużo szczęscia dla małego synka Dla was obojga jeszcze mnóstwo zdrówka