|
|
#1 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 9
|
Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Witajcie dziewczęta!
![]() Jestem tu nowa i chciałabym się Was poradzić w bardzo ważnej dla mnie sprawie. Ponieważ trudno mi o tym pisać, porównałam swoją pasję do placków. Może to i infantylne, ale trudno mi się tym dzielić. Ponadto nie chcę zostać rozpoznana przez mojego T.Ż. Chodzi o to, że lubię, wręcz uwielbiam placki, a mój narzeczony nie... nie wiem jak mogę sobie z tym poradzić. Próbowałam już z nim rozmawiać na ten temat, ale on nie uznaje kompromisów. Seks na zgodę też nie rozwiązał sprawy. Było wspaniale, ale nic za tym nie szło. W dodatku mam wrażenie, że zupełnie nie rozumie problemu, wydaje mu się, że wszystko jest w porządku i przesadzam. A przecież zgodność, zaufanie i przyjaźń powinny być fundamentami związku. Wkrótce mamy ze sobą zamieszkać, nasze kłotnie stają się coraz częstsze i przybierają na sile. Naprawdę go kocham i nie chcę się z nim rozstawać z tak błahych powodów, jednak nie wiem czy będę w stanie zrezygnować dla niego z placków, które również są moją życiową miłością i pasją. Przy nim nie czuję się sobą, czuję się ograniczona, rezygnuję z własnego hobby, spotkań z przyjaciółmi, nie rozwijam się... mam wrażenie, że marnuję najlepsze lata mojego życia. Aby zobrazować Wam całą sytuację, nie tylko jej szare aspekty dodam, że mój luby bardzo się stara, od czasu do czasu przynosi mi kwiaty, zabiera na kolacje, a jak go poproszę nawet zrobi zakupy. Mimo to wciąż czuję niedosyt bliskości, porozumienia dusz i wspólnych rozmów na tematy inne niż dotyczące tylko naszej najbliższej przyszłości. Jak daleko można się posunąć w poświęceniu dla drugiej osoby, gdzie leży granica w przymykaniu oka na irytujące przyzwyczajenia i zachowania drugiej połówki, brak zgodności żywiołów? Czy wybrać życie w pojedynkę, samotne, ale dające więcej perspektyw , czy pozostać w związku, który nie daje możliwości rozwinięcia skrzydeł? Co mam robić? Błagam pomóżcie! P.S. Dla dociekliwych dodam, że placki nie są metaforą niczego zbereźnego, nieprzyzwoitego. Nie jest to też nic o co mój T.Ż. mógłby być zazdrosny lub czego nie mógłby ze mną dzielić. |
|
|
|
#2 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Cytat:
![]() czy pomogłam? |
|
|
|
|
#3 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Cytat:
Choć nie do końca rozumiem istoty problemu. Pozwól, że pociągnę metaforę: Czy Twój TŻ po prostu nie lubi placków? A może nie lubi samego procesu pieczenia placków? Może składniki do placków są za drogie i uważa za głupotę wydawanie tylu pieniędzy? A może nie podoba mu się, że spotykasz się z innymi fanami placków? Co do podkreślonego: to nie jest jakieś niesamowite staranie się. Uważam coś takiego za normę w zdrowym związku.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Pytanie, ile Ty jesteś w stanie poświęcić. Mam kolegę - aktywny facet, wspinał się, nie wyobrażał sobie nie jechać co najmniej raz na tydzień w skały - latem, i regularnie trenować - zimą. Poznał dziewczynę, mało ruchliwą, niestety nie załapała jego wspinaczkowej pasji - i stopniowo wyjeżdżał coraz mniej, przestał trenować - teraz czeka na narodziny dziecka i całkiem z tego sportu zrezygnował. Dodam, że żeby mieć jakieś efekty - wcale nie poziom zawodowca, ale więcej niż niedzielny turysta - trzeba trenować (jak chyba w każdym sporcie, który chce się uprawiać częściej niż raz na dwa tygodnie bez większych ambicji).
W tym wypadku nie ma opcji "jem placki rzadziej" - bo jak zamiast trzech treningów w tygodniu będzie jeden, to formę diabli wzięli. Pytanie, czy ważniejsze są dla Ciebie placki, czy związek. Mi się udało znaleźć męża, który uwielbia placki tak samo jak ja - nie wyobrażam sobie rezygnować z czegoś, co jest dla mnie bardzo ważne, dla związku. Pytanie, czy Twoja pasja zrodziła się w czasie trwania związku, czy wcześniej - jeśli wcześniej, tym bardziej - nie umiałabym z czegoś, co jest dla mnie bardzo ważne, zrezygnować. |
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Ja nie rozumiem. Skoro:
-robienie placków nie jest niczym mega kosztownym, -nie jest niczym zbereźnym, -nie wymaga kontaktu fizycznego z innym mężczyzną, to dlaczego Twój TŻ nie chce, abyś jadła placki? Czy robienie placków zajmuje Ci tyle czasu, że dla niego już nie starcza? ![]() Całkiem fajna ta metafora, nikt nie wie, o co chodzi, więc ogranicza to tzw. 'prywatę'- czyli patrzenie na problem przez pryzmat własnych upodobań
|
|
|
|
#6 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Cytat:
|
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
słabo.
edit: jak wstawiasz zamiast placków kolarstwo, to okej, jak wstawisz metaamfetaminę to gorzej. więc wiesz, tak sobie plackować możemy do jutra Edytowane przez 201604181004 Czas edycji: 2014-11-10 o 22:42 |
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Jeżeli jesz wyłącznie swoje placki nikogo przy tym nie krzywdząc, to objadaj się nimi do woli, a facet niech sobie nasmaży naleśników. Wymienicie się przy okazji przepisami na dodatki.
__________________
|
|
|
|
#9 | |
|
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Cytat:
Skoro te placki są dla niego problemem, to jakim cudem ktokolwiek ma stwierdzić czy narzeczony jest dziwny czy nie, skoro nikt nie wie, o co tak naprawdę chodzi. Bez sensu wątek. Wybacz. ---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ---------- A jeśli placki to granie w jakieś gry całymi dniami i nocami? Niech gra, nikogo nie krzywdzi, mogą się wymienić itemami albo zagrać razem, jeśli on sobie założy konto? No bo przecież może z nią dzielić to hobby... |
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Cytat:
Nie popadajmy w skrajności. Załóżmy że jest to jakieś normalne hobby, ale autorka nie chce go ujawnić, bo jej TŻ zorientuje się o kogo chodzi. Może to być dość charakterystyczne hobby jak choćby kowalstwo, modelarstwo wojny secesyjnej czy szydełkowanie.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
|
|
|
#11 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
a może to być różnie pojęta moda i może laska wydaje każdy grosz na szmatę albo zawala ubraniami pół domu
nigdy nei wiesz xd |
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Dlatego też drabineczko, zapytałem się autorki, czy nie wydaje za dużo na swoją pasję/hobby
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
|
|
#13 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
wiesz ale może wydawać mało jeśli to lumpy czy szycie ale to hobby ma prawo przeszkadzać a jest teoretycznie nieszkodliwe ;p
|
|
|
|
#14 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
No właśnie brakuje tutaj odppowiedzi na dwa kluczowe pytania, czy dużo wydajesz na te placki i jak dużo czasu im poświęcasz, żeby dojść do tego dlaczego Twój TŻ ich nie lubi. Albo może wiesz, dlaczego nie lubi, ale nie wspomniałaś o tym w pierwszym poście, a to istotne.
|
|
|
|
#15 | |
|
and cigarettes
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Cytat:
Gdyby chodziło o szydełkowanie czy sklejanie modelki pół godziny przed snem - czy naprawdę ktokolwiek zakładałby o tym wątek i partner zauważyłby, że to przeszkadza w życiu? Śmiem wątpić. Można plackować w niekończoność - jak pisze Drabineczka. Przynajmniej dopóki nie ma danych nt. tego ile hobby zajmuje czasu/środków/zasobów/na ile niebezpieczne/szkodliwe jest. |
|
|
|
|
#16 |
|
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Masz babo placek.
![]() Jestem za tym, żebyś doprecyzowała o co chodzi, bo jednak to kluczowe dla jakiejkolwiek rady.
__________________
![]() ![]() |
|
|
|
#17 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 680
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Cytat:
A może chodzi np. o wyjazd na erasmusa, przeprowadzka do innego miasta, kraju? Edytowane przez 201605061000 Czas edycji: 2014-11-11 o 00:49 |
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Jakakolwiek odpowiedź na nasze posty i pytania mile widziana, Autorko
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Placek plackowi nierówny. Jak dla mnie bez podania konkretów to można sobie gdybać
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
#20 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Jedynie co mogę i chce poświęcić dla ukochanej osoby to jest CZASSSS
|
|
|
|
#21 |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Skoro lubię placki ( lubię, ale tylko niektóre) to jem. A partnerowi mogę ugotować mięcha, skoro nie lubi placków^^
Ale tak poważnie- piszesz tak enigmatycznie, że trudno coś konkretnego poradzić. Bo różne są placki.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
|
|
|
#22 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Cytat:
I w tym wypadku - dokładnie, upupiła kolegę partnerka. Ona nawet nie miała złej woli, próbowała, ale taka natura, że nie wyszło - i wszystko się odbyło jakoś tak powoli i niepostrzeżenie. Ogólnie, kolega bardzo się zmienił - dosłownie o 180% w stosunku do wcześniejszych zapatrywań - a dodam, że miał po 30-tce... |
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Ile można poświęcić? Ukochana osoba nie chciałaby abyś się poświęcala, bo wiedziałaby ze rezygnując z czegoś co jest dla Ciebie ważne, jesteś mniej szczęśliwa. Pewne rzeczy zmieniają się z czasem, zmieniają się też priorytety w miarę rozwoju związku. Ja na początku zwiazku, bardzo pilnowalam tego, aby mieć wystarczająco dużo czasu dla plackow. Partner nie był z tego zadowolony, były rozmowy, obrażanie się, ciche dni i zazdrość o czas poświęcony plackom. No nic to nie dało, zrozumiał, że to jest cześć mojego życia i mimo, że sam nie lubi i go to nie kręci, przestał z tym konkurować, a i ja z czasem trochę przystopowalam i czasami zamiast plackow jem coś co obojga nam smakuje. Jak dla mnie, nie warto się poświęcać, a jeśli partner wymaga od nas rezygnacji z czegoś co lubimy, to widocznie nie jest to ta osoba, z którą powinniśmy być. Nie ma co się unieszczesliwiac
ja nie byłabym z obecnym, jeśli musiałabym zrezygnować albo bardzo mocno ograniczyc kontakt z plackami
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto. Od razu czuję się lepiej." Edytowane przez gingerbre Czas edycji: 2014-11-11 o 09:16 |
|
|
|
#24 | ||
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Cytat:
Aczkolwiek jeśli dziewczyna czuje się ograniczana, rezygnuje ze znajomych, hobby itd, to coś zapewne jest tu nie tak. Cytat:
|
||
|
|
|
#25 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 9
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Ojej, nie spodziewałam się tak szybkiej i licznej odpowiedzi z Waszej strony
![]() Aby rozwiać Wasze wątpliwości: - plackowanie wymaga poświęcenia 2-3 dni mniej więcej raz na 2 tygodnie - jeśli chodzi o budżet, to na upartego można uczynić plackowanie bardzo kosztownym, ale ja preferuję tańsze opcje ( zwłaszcza, że oszczędzam na mieszkanie); dodam też, że plackowanie nei wpływa na moją nieobecność w pracy, zazwyczaj plackuję w weekendy lub w czasie wolnego; ponadto z moich doświadczeń wynika, że w wyższym stopniu zaawansowania każde hobby wymaga pewnych inwestycji pienieżnych, czy to jest wspinaczka, szydełkowanie czy modelarstwo secesyjnej wojny - w plackach zakochałam się jeszcze przed poznaniem T.Żeta - w dodatku mój T.Ż. na początku naszej znajomości wykazywał pewien entuzjazm i chęć jedzenia ze mną placków, z czasem jednak słowa nie zostały pokryte przez czyny, a T.Ż. stracił zaineteresowanie tematem mimo moich namów; teraz sytuacja wygląda tak jak napisałam wcześniej - z drugiej strony widać nie tylko brak entuzjazmu, ale nawet irytację, znudzenie i niechęć do poruszania tematu placków (jeszcze nie zdarzyło się, żebyśmy razem plackowali, więc nie jest tak, że mój ukochany zraził się do współdzielenia tejże rozrywki); Tak jak napisała VI4 moje plackowanie było stopniowo ograniczane i teraz mam wrażenie jakbym zamieniała się w kurę domową, a każda próba "buntu" przed zdziadzieniem na dobre jest tępiona w zarodku i spotyka się z wielkim oburzeniem. Oficjalnie Mój chce żebym się rozwijała, pracowała i była "współczesną, otwartą kobietą" jednak z moich obserwacji wynika, że najbardziej zadowolony jest kiedy czekam na niego w domu z talerzem ciepłej zupy, gdy wraca z pracy (dodam, że jego godziny pracy często się przeciągają o czym jestem informowana w ostatniej chwili - i jak tu trzymać zupę cały czas na gazie? przecież to nieekonomiczne, a i mieszać trzeba żeby się nie przypaliła). Mam nadzieję, że z grubsza przybliżyłam Wam istotne parametry dotyczące placków ![]() ---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ---------- Jeszcze co do zagrożenia związanego z plackami, nie jest to żaden sport ekstremalny, a ryzyko jest porównywalne do tego związanego z przechodzeniem przez ulicę: jak się ktoś pcha przed siebie i nie zawża na pędzące auta jest dużo bardziej prawdopodobne, że wejdzie komuś pod koła, niż gdy się rozgląda i czeka, aż będzie można bezpiecznie przejść. Czyli tak jak w życiu codziennym zachowanie podstawowej ostrożności jest niezbędne, ale też niewymagające specjalnego wysiłku. ---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ---------- #gingerbre No właśnie ja na początku już znacznie ograniczyłam placki i nie wem czy nei był to mój błąd, bo tak jak piszesz moja satysfakcja, radość z życia i poczucie spełnienia znacznie spadły. To samo słyszę też od moich znajomych, oni najlepiej widzą jak się zmieniam pod wpływem czasu i związku. Edytowane przez JarzynowaZupa Czas edycji: 2014-11-11 o 09:36 |
|
|
|
#26 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: zaginiona w puszczy
Wiadomości: 1 508
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Powiem Ci tak, zwiazek wymaga kompromisów ale nie może być tak, że jedna strona rezygnuje ze wszystkiego na rzecz drugiej osoby bo ta druga chce żeby było tak i tak. Nawet jak bardzo będziesz zakochana i dla ukochanego rzucisz wszystko i będziesz czekała na niego z kapciami i talerzem ciepłej zupy w końcu coś w Tobie pęknie. Staniesz się zgorzkniałą, rozgoryczoną młodą dziewczyną z wizją straconych lat i tęsknotą do plackowania. Będziesz winiła Tżta za rezygnację z pasji i w końcu nie wytrzymasz i albo to zakończysz albo on to zakończy bo będzie miał dość gderliwej, nieszczęśliwej baby.
Cieżko jest w związku jeśli druga osoba nie podziela naszej pasji, bo wiadomo pasja to nie tylko pieniądze ( ale też i one i o to też mogą być konfliky ) ale też poświęcony czas. Partner może być zazdrosny o czas poświęcony na placki bo to jest czas nie poświęcony dla niego. Ty jedziesz plackować on zostaje sam. Taki zwiazek jest cieżki na dłuższą metę. Obawiam się, że prędzej czy później będziesz musiała stanąć przed wyborem placki albo TŻ. Ja do swojej pasji na szczęście mojego przekonałam i teraz on bardziej wciągnął się w to niż ja. Pewnie gdyby tak nie było, nie wiem czy byłabym z Tż a jak bym była to pewnie kosztem hobby. Moje hobby jest bardzo drogie ( sprzęt ) i wymaga dużo poświęconego czasu, tu wyjazdów. Ciężko byłoby partnerowi to znieść. Edytowane przez Nameria Czas edycji: 2014-11-11 o 09:41 |
|
|
|
#27 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Cytat:
Dlaczego nie chce żebyś sobie ... chm.. plackowała? czy to się wiąże z wyjazdami i nocowaniem poza domem i to go gryzie? Czy nic nie mówi tylko stosuje "wojnę mentalną"? Trochę słabo to wygląda, bo trochę tak że on jedno gada a baba w domu i tak ma być. Mozesz spróbowwac wygarnac ze czyjesz sie coraz bardziej nieszczęśliwa jak on Ci zabrania/okazuje nieakceptację. A moze błędem była próba wciągania go w plackowanie i namawianie. Moze to go zraziło. Nie uważam ze w zwiazku ludzie muszą dzielić zainteresowania. Wystarczy ze tolerują nwzajem to co robią. Ja z męzem jesteśmy zupełnie niekomptybilni pod tym wzgledem a nigdy nie było ścin. ja chodziłąm na konie on grał na gitarach, ja wiecznie z nosem w SF on programował, ja biegam on kręci po asfalcie. Chyba wazniejsze, zeby nie próbować z jednej strony partnera ograniczać a z drugiej, mieć samemu umiar w tym co się robi żeby nie przekraczać granicy egoizmu z aktórą nie ma się zcasu na zwiazek/rodzinę, narusza się nadmiernymi wydatkami równowagę w mozliwościach finansowych członków zwiazku czy ogólnie zwiazku jako siły nabywwczej, albo tk angażje emocjonlnie ze nie ma już dostatecznych emocji dla parnera.ki.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
|
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Od lat mam dużo znajomych ze środowiska wspinaczkowego, i widzę różne modele związków:
- trenują i wyjeżdżają razem, przeszkodą nie są nawet dzieci - nawet małe. Dzieci taszczą ze sobą - wiadomo, jest to upierdliwe, ale da się, trzeba tylko chcieć. - tylko jedno trenuje, i nie chce wręcz żeby drugie też to robiło - drugie ma jakieś swoje zajęcie Żaden sposób nie jest lepszy - grunt, żeby się ludzie dogadywali. Ja nie wyobrażam sobie robić czegoś, co wymaga dużo czasu, samej - ale nie uważam, żeby była to jedyna słuszna droga. W Twoim wypadku widać, że ze strony Twojego TŻ nie ma dobrej woli. Ja uważam, że nie można drugiej osoby ograniczać - bierzesz z dobrodziejstwem inwentarza. A jeśli jego zajęcie jest dla mnie nie do zniesienia - bo to np skoczek spadochronowy i się o niego boję - mam wybór, nie muszę się z kimś takim wiązać. Ktoś już wyżej pisał - nasza pasja w jakiś sposób nas określa, jeśli np jakimś cudem przekonasz skoczka, żeby z tej pasji zrezygnował, może się okazać, że masz w domu kogoś całkiem innego, niż poznałaś na początku. Obawiam się, że rozmowa z TŻ może być trudna - po może paść argument, że "placki są ważniejsze od niego" - i komuś tak nastawionemu trudno wytłumaczyć, że nie o to chodzi... Naprawdę jestem ciekawa, o jakie zajęcie chodzi - czy TŻ jest przeciwny temu zajęciu z jakiegoś powodu, czy chodzi tylko o Twoje poświęcanie czasu czemuś innemu niż jemu. A gdybyś np raz na dwa tygodnie odwiedzała koleżankę - też by się tak zachowywał? |
|
|
|
#29 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Czyli to hobby wymaga poświęcenia 2-3 dni raz na dwa tygodnie. Więc powiedzmy, co drugi weekend mój facet wyjeżdża aby, na przykład, spędzić dwa dni na zlocie fanów rpg albo na zjeździe piłkarzy-amatorów...
Niby nieszkodliwe, ale nie byłabym zachwycona gdyby mi facet przez połowę weekendów znikał z oczu na parę dni. Może zaborcza jestem i ograniczająca, ale dla mnie to by była przesada, bo sama mam hobby, które nie angażuje mnie na całe dnie i nie uśmiechałoby mi się gdyby facet takie miał. Szczególnie, że pracujemy oboje i więcej czasu dla siebie mamy właśnie w weekendy. Podejrzewam że gdyby obie strony miały podobnie angażujące hobby, to by się szło dogadać, bo jak jedno się zajmuje swoim, to drugie ma czas na własne. Nie wiem czy macie szanse się dogadać. Z tego co napisałaś, on początkowo już chyba krzywo na to patrzył, dostrzegał na ile to pochłania Twój czas i uwagę, i stąd myśl, że może razem... Częste chyba zjawisko, jak nam się ktoś spodoba, ale od razu widzimy, że ma hobby zajmujące dużo czasu i wiemy, że jest to potencjalny zgrzyt. Można wtedy sobie nieco złagodzić myśl "chyba będzie problem" uznając, że spróbujemy się do tej osoby przyłączyć i będzie fajnie, będzie wspólne hobby, spędzimy razem czas, problemu nie będzie. Ale zwykle jest to trochę mydlenie sobie samemu oczu, bo szansa, że czyjeś hobby stanie się moim jest marna - zwłaszcza jak to jakaś dziedzina, która mnie słabo interesuje, albo wręcz wcale. I kończy się jak tutaj, on najpierw myślał, że "może razem", ale entuzjazm mu opadł bo go to nijak nie kręci, a teraz przechodzi w etap irytacji na samo wspomnienie o tym "złodzieju czasu", który jego dziewczyna w sumie mogłaby sobie odpuścić, a problem by zniknął
Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2014-11-11 o 10:12 |
|
|
|
#30 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 9
|
Dot.: Ile można poświęcić dla ukochanej osoby?
Sęk w tym, że jak już pisałam od dawna nie jem placków, więc nie ma żadnego pożeracza czasu... Mimo to tęsknię za tym i nie jestem szczęśliwa spędzając cały czas w domu.
#lexie jeśli przeczytasz uważnie moje poprzednie posty znajdziesz informację, że to ja jestem tą osobą w związku której brakuje wspólnego spędzania czasu. |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:35.


















