tatuaż z henny

[m@ły]

Moze ktoś jest w stanie mi pomóc !!??
Chce zrobić sobie tatuaż z henny, ale słyszałem ze po takim tatuazu pozostaje ślad w postaci wyblakłego tatuazu czy to jest prawda ??

i jeszcze jedno na jaki czas są tatuaże z henny ??

m@ły napisał(a):
> Moze ktoś jest w stanie mi pomóc !!??
> Chce zrobić sobie tatuaż z henny, ale słyszałem ze po takim tatuazu pozostaje ślad w postaci wyblakłego tatuazu czy to jest prawda ??
Nie, to nieprawda. Jeżeli używasz czystej henny bez ciężkich domieszek chemicznych [img]icons/icon7.gif[/img]
Bo niektórzy dodają do henny połowę fabryki kwasów i innych fenoli, a potem dziwią się, że skóra im wyblakła... a powinni się cieszyć, że w ogóle mają skórę [img]icons/icon12.gif[/img]

>
> i jeszcze jedno na jaki czas są tatuaże z henny ??
Zależnie od miejsca (szybkość ścierania naskórka) od 1 do 3 tygodni.


[img]icons/icon35.gif[/img]
Złośliwiec

[DominikaS]

Prosze mnie zapisac na liste studentow na pana wyklady , profesorze))
A jakbym sobie chciala taki zafundowac to gdzie Cie szukac?)))

Z tego co się orientuję, to coraz więcej sklepów z indyjskimi pierdułkami ma hennę... kosztuje zwykle nie więcej niż kilkanaście złotych [img]icons/icon7.gif[/img]

Zaś co do wykładów... Hm. Najpierw chyba zabiorę się za uzupełnianie wykształcenia, bo profesura zobowiązuje [img]icons/icon12.gif[/img]

[guest]

złośliwiec qrde jednego nie rozumiem tatuaż z henny trzyma sie na ciele 3 tyg.??

bo z tego co wiem kumpel robił sobie kilka dni temu z henny na 5 lat !!i on po 5 latach zejdzie bez sladu ??

To na 110% procent nie byla henna.

Henne po prostu KLADZIESZ na skore i trzymasz przez 1-2 godz. Skora sie odbarwia i juz masz gotowe tattoo [img]icons/icon7.gif[/img]

To co twoj koles zrobil, to jest tymczasowy tatuaz, czyli IGLA, KLUCIE itd [img]icons/icon9.gif[/img] , ale innym od standardowego barwnikiem, ktory sie wchlania albo rozklada po okresie kilku lat.

[img]icons/icon35.gif[/img]
Zlo

[guest]

ok dzięki złośliwiec [img]icons/icon10.gif[/img]a moze znasz adres jakiegoś studio w okolichac Łódź itp.w miare blisko Bełchatowa ??

ojoj... sorawka, ale nie mam jakiegos katalogu studio tatusow w Polsce...

polecam pogrzebac na internecie w Panoramie firm (chyba na Onet.pl), powinienes cos tam wyniuchac [img]icons/icon7.gif[/img]

[guest]

Wiecie co, ja mialam robione takie tatoo ale 3 tyg. to sie nie tzrymalo raczej kilka dni.
JAk bedziesz M@ly w wwce to na pl. zamkowym podobno maluja henne, ja lece w czwartek zrobic na urlopik jakis fajny obrazek.
A wlsnie, Zlo, jak to sie odbarwia skora? Przeiez to sie maluje na korze a nie w skorze????

Kren...

Nie jestem pewien, czy zrozumialem do konca Twoje pytanie [img]icons/icon7.gif[/img]
Mozesz je troszke doprecyzowac? [img]icons/icon7.gif[/img]

[m@ły]

no złośliwiec krenciołowi(chyba dobrze odmieniłem jak nie to sorki chodziło mu w tym pytaniu o to czy (cytuje tu kre...) " A właśnie, Zło, jak to sie odbarwia skóra? Przeciez to sie maluje na skórze a nie w skórze ???"
jarzysz :P [img]icons/icon10.gif[/img]

Henna barwi sam naskorek i sciera sie z naskorkiem.
Mozna sie jej pozbyc na przyklad za pomoca szorstkiej gabki [img]icons/icon7.gif[/img] Nie za jednym razem, ale po dwoch "moczeniach" i szorowaniach nie powinno byc sladu.

Jej trwalosc zalezy tez od tego, gdzie zostala polozona. Henna wewnatrz dloni trzyma sie o niebo krocej anizeli na przedramieniu albo kostce [img]icons/icon7.gif[/img]

[img]icons/icon35.gif[/img]

[m@ły]

złośliwiec a jak jest z tymczasowym tatoo bo kumpela mi powiedziała ze po takim tatoo zostaje ślad ze on do konca nie schodzi (w co do konca nie wierze ale chce sie upewnic)
pozdrawiam i zycze miłych słonecznych i udanych wakacji !!!

tymczasowy to igla, kuj-kuj i krew sie leje... roznica tkwi w barwniku, ktory teoretycznie powinien sie wchlaniac przez okres kilku lat...

podkreslam: TEORETYCZNIE.

a poza tym to wyobras sobie taki do polowy wchloniety tatusek. SUPER to-to wyglada [img]icons/icon12.gif[/img]

[img]icons/icon35.gif[/img]

[guest]

Zlo napisal:
Henne po prostu KLADZIESZ na skore i trzymasz przez 1-2 godz. Skora sie odbarwia i juz masz gotowe tattoo

Odbarwia?

Ano odbarwia. Henna to mocny barwnik, reagujacy ze skora.
To troche jak malowanie skory flamastrami, ale bez tej ciezkiej chemii [img]icons/icon7.gif[/img]

[guest]

HE he he ales dowcipinis [img]icons/icon30.gif[/img]

[guest]

HE he he ales dowcipinis [img]icons/icon30.gif[/img]

[guest]

kurde to mialo byc wyzej czemu sie tu pokazuje????

A jesli chodzi o tatuaz permanentny to byl watek na ten temat na forum i z tego co wyczytalam to takie tatoo bardzo ladnie sie wybarwia, dziewczyny maja i sa bardzo zadowolone, moje " tatoo" na ustach trzyma sie juz duzo dluzej niz to zlo przewidywal - 2 tyg. NA ustach troche boli ale mozna wziac znieczulenie u dentysty, a z tego co pisaly dziewczyny- na ciele klucie nie boli i juz na bank nie leje sie krew ani z ust ani z czegokolwiek
[img]icons/icon35.gif[/img]

Nie pisalem tego zartujac, tak naprawde dziala henna.

Henne kladziesz jako paste na skore i wsio. Paste po wyschnieciu zmywasz i zostaje Ci na skorze wzor, ktory po kilkunastu godzinach powinien sciemniec do ciemnobrazowego koloru (kolor zaleznie od gatunku henny, dlugosci aplikacji i ewentualnych dodatkow do henny).

Henna zawiera barwniki, ktore barwia naskorek. Barwniki te sa bezpieczne i nieszkodliwe. Barwia, odbarwiaja, zabarwiaja... kwestia slownictwa, proces jest ten sam.
Proces barwienia jest tymczasowy.
Jedyna niespodzianka moze byc opalanie - jezeli opalisz sie intensywnie w trakcie jak rysunek jest jeszcze ciemny, to niektore osoby maja potem jasniejsza skore w tym miejscu.


Przypomina to malowanie na skorze, bez ingerencji w jej struktury, tak jak to sie czyni podczas tradycyjnego tatuazu.

Czyli operacja jest bezbolesna i bezkrwawa [img]icons/icon7.gif[/img]

Czy teraz juz rozumiesz?

[guest]

Wie barwi , nie odbarwia, nie ingeruje w wwew strukture, to bardzo istotna roznica

Wybarwianie sie tymczasowego tatuazu nie zawsze jest proste i przyjemne. Kilka uwag:

- mozliwe jest uczulenie na barwnik. Lepiej jest to najpierw sprawdzic, bo w ciezkich przypadkach uczulenia pomoc lekarska jest bardzo utrudniona (lekarz nie moze usunac czynnika alergogennego, bo i jak - obciac usta?)
Dlatego radze najpierw sprobowac gdzies na zaslonietej czesci ciala (czytaj np. pupie) zrobic kropeczke i odczekac co najmniej 30 minut. Jezeli nie puchnie, nie boli i nie zaczerwienia sie ponad norme, to jest OK.

- barwnik roznie sie wchlania u roznych osob. Nawet nowoczesne barwniki roznie sie wchlaniaja. A dokladnie nie barwnik nie wchlania sam siebie, ale czesciowo jest wchlaniany przez organizm a czesciowo ulega fotorozkladowi. Znam przypadki bardzo nierownomiernego wchlaniania sie barwnika, co szczegolnie na eksponowanych czesciach twarzy wyglada malo estetycznie, zeby nie powiedziec obrzydliwie.

- Podraznienia tkanki lacznej spowodowane wielokrotnym jej nakluwaniem to nic innego jak proszenie sie o: infekcje, zmiany zwyrodnieniowe, miesaki, zrosty tkanki i inne takie smacznosci. Dodam, ze dowiedziono laboratoryjnie, ze tkanka, w ktora czesto ingeruje sie mechanicznie jest znacznie lepiej podatna na raka. Dotyczy to rowniez ust.

- Niekontrolowane reakcje chemiczne barwnika przedstawialem juz jako zdjecia w poprzednich postach nt. tatuazu ust, brwi i powiek. Jezeli ktos pomimo tego lubi ten sport... pozostawie to bez komentarza.


I jak ma sie do tego henna?
Troche nijak, bo nie da sie nia pomalowac ust ani powiek, troche mozna wzmocnic kolor wlosow brwi i rzes...

Ale bez watpienia nie niesie ze soba grozby oszpecenia na cale lata.

Wybor jest Wasz.

[img]icons/icon35.gif[/img]
Zlo

[FEMME_BANALE]

<font color="red">[b]<font size="3">Ludziska, a może byście sobie obejrzeli "w sposób obrazkowy" jak to się tę HENNĘ "je"??? [img]icons/icon25.gif[/img] Wtedy lepiej idzie się w tym połapać!
Polecam stronkę http://www.kenzi.com/HENNA/HTML/hennagalery1.htm
Złośliwczyk sobie troszkę odsapnie... [img]icons/icon12.gif[/img]

[guest]

sorawka, ale mi ten link nie działa...

[FEMME_BANALE]

<font color="red">[b]OK, wiem, wiem, no to tylko www.kenzi.com !!!! [img]icons/icon25.gif[/img]

[NEA]

Witam [img]icons/icon7.gif[/img]
Ja widzę temat tatuażu z henny ciągle popularny [img]icons/icon7.gif[/img] ale zakradł się wątek tatuażu z kłuciem [img]icons/icon7.gif[/img]Bardzo mnie to cieszy [img]icons/icon7.gif[/img]

Nea

Niech to Ciebie nie cieszy, tylko natychmiast zaczynaj ze mna klotnie dlaczego klucie jest lepsze od henny [img]icons/icon7.gif[/img]

W koncu to forum DYSKUSYJNE, a nie towarzystwo wzajemnej adoracji [img]icons/icon12.gif[/img]

[NEA]

Ach Zło [img]icons/icon7.gif[/img] Jak zawsze na straży......

Ja się cieszy tylko z tego, że temat pawdziwego tatuażu jest poruszany to znaczy że potrzebne są na ten temat informację [img]icons/icon7.gif[/img] Jak widzisz drogi Złośliwcze wiele osób nie dokońca jest dobrze zorientownych w temacie "tatuarzu z kłuciem" , którego Ty jesteś zagorzałym przeciwnikiem [img]icons/icon7.gif[/img] Ale to dobrze przyda się trochę polemiki na ten temat. Jak wiadomo lato sprzyja różnym szaleństwom i jeszcze jakiś zwariowany nastolatek czy nastka zrobią sobie 3 letni tatuaż z napisem " Kocham Jolkę" albo jeszcze coś innego a taki malutki artykuł przedstawiające dobre i złe strony będzie ciekawy [img]icons/icon7.gif[/img] Tak, tak dobrze przeczytałeś tatuaż ma też złe stony - sama to powiedziałm [img]icons/icon12.gif[/img]

Pozdrawiam, NEA i czekam na odbicie piłeczki [img]icons/icon7.gif[/img]

Przyznam sie, ze z takimi objawami dobrowolnego poklucia jak potrzeba oznajmieniu swiatu, ze "Jolka jest the best" trudno bedzie mi walczyc. Bo juz jest nawet przekonam, ze tattoo jest nieodpowiednia forma, to pewnie taki zabujany element wezmie scyzoryk i pojdzie w las kaleczyc drzewa, znaczac swa droge wycietymi w korze sercami i napisami "Kocham Jolke" [img]icons/icon12.gif[/img]

Na moment odetnijmy tez grupe desperatek, ktore (Boze!!!) chca wytatuowac twarz. Desperatek, bo ja rownie dobrze moglbym sobie na klacie wytatuowac gdzie powinienem miec miesnie, ale jakos tego nie robie... [img]icons/icon7.gif[/img] Dlaczego? Moze to slady instynktu samozachowawczego???

I w ten sposob zostaniemy sam na sam, rzeklbym "w cztery igly", ze zwolenniczkami motylka na pupie, rozyczki na lopatce i kameleona na piersi. Ze o wianuszku pustynnych kwiatkow polnych wkolo pepuszka nie wspomne. Czyli tzw. standard - ale o zgrozo - tym panienkom wydaje sie, ze to takie cholernie oryginalne.

Czy to ma byc tatuaz tymczasowy, czy tez nie to kwestia szczegolowej technologii. Roznica tylko w barwniku, czyli tatuazysta laduje pistolet do tatuskow z innego sloiczka.

Dla mnie natomiast roznica polega na czyms innym. Zeby nie poslugiwac sie negatywnymi przykladami, posluze sie przykladem henny. Tatuaze henna to:
<ul>[*]inne wzornictwo (spojrz do galerii, porownaj wzory i sama spostrzezesz roznice) od standardowych smokow, siekier, czaszek i innych przeslan typowych dla twardych tatuazy.[*]maja tradycje liczona w tysiacleciach. Tutaj twardy tatuaz - poza kilkoma wyspami Mikronezji - nie moze pochwalic sie taka popularnoscia wsrod starozytnych kultur.[*]mistycyzm - kto wie, co znacza wzory berberyjskie? Ponoc kazdy wzor narodowy ma swoja stara jak swiat historie, niektore wzory pojawiaja sie tylko na specjalne okazje. Hm... a tatuaz? Tak, wiem... pojawia sie raz na 3 lata, albo raz na zycie. [*]znaczenie kulturalne: henna jest neutralnie przyjmowana, natomiast tatuaz... Zalezy. Od miejsca i kultury ludzi tam mieszkajacych, ten sam motylek na lopatce moze byc przyjety z poblazaniem, moze i zainteresowaniem... ale rowniez moze oznaczac pochodzenie z nizszych, blizej kryminogennych, warstw spolecznych. Moze, choc nie musi.[/list]
Mam jeszcze troche amunicji w zanadrzu, ale wszystkiego na raz nie wystrzelam. Twoja kolej [img]icons/icon7.gif[/img]

[img]icons/icon35.gif[/img]

[NEA]

No to zaczynajmy : trochę historii....

Termin "tatuaż" wywodzi się z języka polinezyjskiego ("tatau" - znak , malowidło) i został przywieziony i po raz pierwszy użyty przez angielskiego podróżnika Jamesa Cooka w 1773 r
Nie wiadomo dokładnie, kto pierwszy wynalazł tatuaż - tę niezniszczalną metodę ozdabiania skóry. Najstarszą taką ozdobę - w postaci serii kropek i linii -znaleziono na ciele egipskiej mumii, kapłanki boga Hatora, żyjącej około 2200 lat p.n. e. W starożytnej Grecji był oznaką szlachectwa. Dawniej tatuaż był wykonywany poto aby oznajmić coś światu np. w północno-wschodnich Indiach, w Nagalandzie - tatuaże miały pomóc przy poczęciu, na Hawajach z kolei symbolizowały żałobę. Tatuaż wykonywany poto tylko żeby go mieć, nie reprezentujący nic sobą jest bezsensu. Ja jestem zwolennikiem tatuażu coś sobą reprezentującego a nie motylek na łopatce to nic nie oznacza oprócz tego że kochasz zwierzęta ( ???? ). Osobiście znam kilka osób co mają chińskie literki na ciele ale również wiem że te literki nic nie znaczą bo akurat tatuator wziął je z chińskich zupek [img]icons/icon7.gif[/img] [img]icons/icon7.gif[/img] Zrobienie tatuażu jest jedynym trwałym zobowiązaniem, jakie wielu z nas kiedykolwiek podejmie. Gdy go masz, nigdy nie będziesz mógł go zignorować, uniknąć, rozwieść się z nim, opuścić go czy choć na chwilę wyjść bez niego. Tatuaż można porównać do ślubu mozesz z nim być do końca życia albo się rozwieść ( czytaj:usunąć tatoo ).Każdy, kto myśli - "przecież zawsze mogę go usunąć"- z całą pewnością nie jest jeszcze gotowy do zrobienia tatuażu. Dlatego wybierany wzór musi być unikali i współgrać z Tobą. Tworzyć z Tobą harmonnię - a tatuaż z henny jest jedno razowymożna go powielać w nieskończoność. Prawdziwy tatuaż jest egzotyczną i tajemniczą formą sztuki i dlatego zdecydowanie wolę prawdziwy od sztucznego. Henna jest dobra dla osób, które mają tymczasowy kaprys przyozdobienia się. Powiem tak jeżeli malujesz ciało henną lub czymś innym, gdzieś głęboko w tobie siedzi to zamiłowanie do pierwotnej sztuki zdobienia ciała [img]icons/icon7.gif[/img]

[img]icons/icon7.gif[/img]