Mój błąd i porywczość

[Miyoooki18]

Otóż ostatnio miała miejsce bardzo nie mila sytuacja. Jakiś miesiąc temu kiedy mój chłopak był chory ja tez miałam male problemy. Chciałam do niego pojechać żeby porozmawiać ale on powiedział ze nie, ponieważ bardzo zle czuje. A ja jako osoba bardzo emocjonalna i porywcza bardzo się zdenerwowalam . pisalam z przyjaciółką bardzo nie mile wręcz nie dopuszczalne smsy nazywając go różnymi przykrymi epitetami. Cytowac nie trzeba ;p Ale moje nerwy przekroczyły wszystkie granice choć wiem ze nie powinny. Kocham Go i nigdy nie przeszły by mi takie słowa w stosunku do niego przez usta. Teraz jak patrzę na to z perspektywy czasu strasznie mi wstyd. ale do rzeczy... Wczoraj zobaczył te smsy w moim telefonie. Czytał to ze łzami w oczach. Widziałam jak bardzo go to zabolalo i uderzyło . Ale nie wyszedł tak po prostu jak zrobił by to każdy inny facet. Zapytalco ja bym zrobiła jakbym byka na jego miejscu. Wszystko mu wytlumaczylam. Płakałam jak Mops (wiem chisteryczka) on powiedział ze musi to przemyśleć . na następny dzień czyli dzisiaj jak się spotkalisny byki w miarę dobrze. Pisalam mu litanie wiadomości żeby mógł to rozpatrzyć i oczywiście tłumaczyłam ile dla mnie znaczy. On mówi ze stara się mi wybaczyć ale ciągle myśli o tych smsach. Nie wiem co powinnam zrobić. Ma ktoś jakiś pomysł ? Tylko bez hejtow proszę ;p

[maryanna3]

Ale nie rozumiem, wkurzylas sie o to, ze sie zle czuł i nie chciał żebyś przyjeżdżała? I jakie to były epitety?

[Miyoooki18]

Tak i jak mu opowiedziałam o problemie to mówił ze przesadzam. Miał rację. Typu ch..su..i syn itp

[maryanna3]

No bo przesadziłeś. Jakbym zobaczyła, ze mój facet z takiego powodu nazwał mnie tak okropnie do swojego przyjaciela w smsach to poważnie bym przemyslala czy dalej z nim byc. Nie chodzi jedynie o epitety a o obgadywanie przed kimś trzecim i błahy powód właściwie brak powodu.

To nie hejt. Po prostu musisz uświadomić sobie powagę sytuacji i to ze w nim cos mogło pęknac. Przeprosilas pewnie powiedziałaś ze juz tak nigdy nie zrobisz i wystarczy. Nic więcej nie możesz zrobic jak tylko dać mu czas do spokojnego namysłu. Ale tez jeśli stwierdzi ze to przetrawil i wybaczył niech to nie stanie sie pózniej jego karta przetargowa do wypominania w każdej kłótni bo i tak może byc.

[phideaux]

Odwróć sytuację, jak Ty byś się czuła na jego miejscu... Bo ja fatalnie. Zachowałaś się dziecinnie, ale to już wiesz.
Nic już raczej nie możesz zrobić, przeprosiłaś, wytłumaczyłaś, teraz on musi sobie przemyśleć, czy chce być z taką niezrównoważoną dziewczyną.

[men33]

Napisane przez Miyoooki18

Tak i jak mu opowiedziałam o problemie to mówił ze przesadzam. Miał rację. Typu ch..su..i syn itp

wow, no niezłe wiązanki o nim puszczałas.Gdyby to on pisał co ma zrobić, to poradziłbym mu to co niemal każda z wiazażanek, gdyby była odwrotna sytuacja i to on by Cię tak zwyzywal. Gośc powinien dać sobie z Toba totalny spokój. Piszesz, że go kochasz? No zaje biście to okazujesz wyzywając swojego partnera od ch.., sk..... itp. Nie wiem czy Ty go kochasz ale napewno wiem, że Ty go nie szanujesz. Zgadzam się z Tobą, że Twój partner nie zachował się jak facet, bo facet poprostu by Ci podziekował, że poznał co o nim myslisz za jego plecami. Cóż, jeżeli jeszcze z Toba rozmawia widać mu to nie przeszkadza- jesteś widać naprawde z "wartościowym" facetem, który "szanuje" siebie.

Zachowanie Twojego "szanujacego" sie i "wartościowego" partnera buszujacego bez Twojej wiedzy po Twoim PRYWATNYM telefonie raczej nie zasługuje na dalszy komentarz tylko na jedno stwierdzenie: znalazly się chyba dwie połówki jabłka.

[_Matilde_]

Tłumaczyłaś mu, że to było dla Ciebie ważne, i że poczułaś się zlekceważona?
Druga sprawa, czy tak masz zwyczaj traktować bliskich, że Ty masz problem to wszyscy mają być na Twoje usługi, i czy obgadujesz i wyzywasz ludzi z takich powodów, że Ci nie poświęcili wystarczająco dużo uwagi?
Szczerze to co odwaliłaś było po prostu chamskie, facet Ci nic nie zrobił, był chory miał prawo do spokoju, teraz jedyne co możesz to obiecać że więcej czego takiego nie zrobisz i mieć nadzieję że chłopak nie dojdzie do wniosku że ten związek to była pomyłka

[Miyoooki18]

Wiecie co naprawdę doceniam w nim to ze nie zostawił mnie . nie przestał się odzywać. Myślę ze jest juz mu łatwiej ponieważ dużo rozmawiamy. Wiem bo od 2 dni wczuwam się w jego położenie i też przezywam ten bol

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Wyjaśniłam jakie to było dla mnie ważne.

[_Matilde_]

No to może tym razem skończy się dobrze ale na przyszłość się naucz że takie akcje są niedopuszczalne

[Miyoooki18]

Wiem szkoda tylko ze mądry Polak po szkodzie .

[201607110949]

Napisane przez Miyoooki18

Tak i jak mu opowiedziałam o problemie to mówił ze przesadzam. Miał rację. Typu ch..su..i syn itp

Jak się w porę nie ogarniesz to stworzysz kiedyś modelowy, patologiczny związek. Nie wiem skąd w Tobie takie pokłady agresji, ale nie jest to nic normalnego i szczerze dziwię się facetowi, że chce mieć z Tobą cokolwiek do czynienia. Niestety stawiam na to, że kiedy się w przyszłości mocniej pokłócicie, podobną wiązankę wystosujesz w jego kierunku na żywo i będzie potem znowu tłumaczenie, że to było w nerwach, tak żałuję, ja bym normalnie nigdy...

[andere]

Ja też nie dziwię się, że musi wszystko przemyśleć. Tutaj bez jego winy posypała się ostra wiązanka, a co dopiero by było jakby coś nawywijał poważnego
Jeżeli teraz Ci wybaczy i znowu będzie jak dawniej, to musisz bardziej panować nad nerwami. Ja też jestem strasznym nerwusem i histeryczką, ale mam szacunek do mojego faceta i wiem, że niektórych rzeczy nie można powiedzieć. To co ciśnie się na usta w złości lepiej przemilczeć, przemyśleć - nerwy przejdą i obejdzie się bez żałowania

[Miyoooki18]

Tak