Podejście faceta względem swojej kobiety..

[zdravo]

Witam. Jestem ponad miesiąc z swoim facetem i ostatnio doszłam do wniosku, że bardzo nas do siebie ciągnie także pod względem fizycznym, dodam że oboje mamy rocznikowo po 20 lat. Od jakiegoś czasu, gdy spędzamy wolny czas we dwoje np. w domu często podczas całowania jego ręce wędrują na mój tyłek, brzuch.. nawet ostatnio pozwoliłam mu na dotknięcie i oddaniu kilku całusów na moim biuście (oczywiście byłam w biustonoszu).. bardzo mi się to podobało, nawet myślę aby posunąć się z nim z pieszczotami troszkę dalej, ale często słyszę od kolegów jak rozmawiają o dziewczyna w kategorii "jaka ona jest łatwa... tamtej to nawet na randkę nie da się zaciągnąć...". Problem tkwi w tym, że nie chcę przed swoim facetem wyjść na jakąś napaloną, łatwą dziewczynę... wiadomo, że faceci lubią zdobywać itd. Czuję się przy nim wspaniale, podobają mi się te początki pieszczot.. Jak to było u Was w związku na początku? Jak facet w takim wieku podchodzi w tych sprawach do swoich partnerek? Od kilku dobrych lat w końcu zdecydowałam się na związek, bo znalazłam tak wyjątkowego faceta ( często podkreśla że bliskość jest dla niego ważna) i wiem że oboje nie mamy po 14 lat, aby po kryjomu chodzić za rączki, ale chciałabym się Was poradzić w tej sprawie... Sam ostatnio przyznał mi się, że nie umie przy mnie powstrzymać się z rękami i nawet często fantazjuje o nas. Szczerze o wszystki rozmawiamy, nawet o seksie, pieszczotach, upodobaniach w tej tematyce.

[noqtore]

Z Twojego opisu wynika, że chłopak nie jest z tych, którzy dzielą dziewczyny na "łatwe" i "niełatwe". Skoro podkreśla tę bliskość, to liczy się dla niego coś więcej niż przyklejanie etykiety. Na pewno ucieszy się z dalszych pieszczot.

[angiee0902]

Napisane przez zdravo

Witam. Jestem ponad miesiąc z swoim facetem i ostatnio doszłam do wniosku, że bardzo nas do siebie ciągnie także pod względem fizycznym, dodam że oboje mamy rocznikowo po 20 lat. Od jakiegoś czasu, gdy spędzamy wolny czas we dwoje np. w domu często podczas całowania jego ręce wędrują na mój tyłek, brzuch.. nawet ostatnio pozwoliłam mu na dotknięcie i oddaniu kilku całusów na moim biuście (oczywiście byłam w biustonoszu).. bardzo mi się to podobało, nawet myślę aby posunąć się z nim z pieszczotami troszkę dalej, ale często słyszę od kolegów jak rozmawiają o dziewczyna w kategorii "jaka ona jest łatwa... tamtej to nawet na randkę nie da się zaciągnąć...". Problem tkwi w tym, że nie chcę przed swoim facetem wyjść na jakąś napaloną, łatwą dziewczynę... wiadomo, że faceci lubią zdobywać itd. Czuję się przy nim wspaniale, podobają mi się te początki pieszczot.. Jak to było u Was w związku na początku? Jak facet w takim wieku podchodzi w tych sprawach do swoich partnerek? Od kilku dobrych lat w końcu zdecydowałam się na związek, bo znalazłam tak wyjątkowego faceta ( często podkreśla że bliskość jest dla niego ważna) i wiem że oboje nie mamy po 14 lat, aby po kryjomu chodzić za rączki, ale chciałabym się Was poradzić w tej sprawie... Sam ostatnio przyznał mi się, że nie umie przy mnie powstrzymać się z rękami i nawet często fantazjuje o nas. Szczerze o wszystki rozmawiamy, nawet o seksie, pieszczotach, upodobaniach w tej tematyce.

Wiesz,nie ma co generalizowac, każdy jest inny i każdy będzie inaczej podchodził. Wszystko kwestia zaufania. Jesteście miesiąc - to mało, a ile czasu w ogóle się znacie?

Jeden 20-latek będzie zadziwiał swoim rozsądkiem i dojrzałością, inny będzie jeszcze mentalnym "gimbusem" Ty masz znać go i najlepiej wiedzieć, czy możesz mu zaufać i pozwolić na dalsze kroki.

U mnie zwykle szybko pojawiały się pieszczoty, jeszcze przed związkiem, ale gdy ich trochę "wyczułam".

Jeśli masz takie obawy, to lepiej poczekaj. Jesli nie będzie nalegał i sie wyrywał, to prawdopodobnie potrafi uszanować i zależy mu po prostu na Tobie. Wierz mi, że jeśli chodzi o gadanie na intymne tematy, to my jesteśmy większe plotuchy z reguły nie wnikają aż tak w te tematy chyba, że naprawdę w głowach hula wiatr.

[BadLife]

W pierwszym związku (zaczął się, gdy mieliśmy po 16 lat) - tego typu rzeczy pojawiły się jakoś po pół roku. Związek trwał 5 lat, więc raczej nie chodziło o jedno

W teraźniejszym związku - jakoś po miesiącu, a po trzech poszliśmy na całość. Związek trwa już ok. 7 miesięcy.

Różnie to bywa. Kwestia zaufania do partnera. Sama musisz wyczuć jego intencje. Czasem warto zaryzykować, a czasem poczekać. Ja np. nie lubię czekać wbrew sobie, bo ,,mogę wyjść na łatwą" Łatwe to może być zadanie z matmy. Jak mam na coś ochotę to nie ograniczam się. No, ale to już zależy od podejścia ogółem do bliskości.

[mary_poppins]

Dobrze że rozmawiacie o tych sprawach - to przede wszystkim. Większość problemów w związku, również w sferze seksu, bierze się z braku komunikacji.

To zrozumiałe, że pojawiają Ci się w głowie jakieś dziwne myśli skoro Twoi koledzy dzielą dziewczyny na "łatwe" i "szanujące się", ale musisz sobie uzmysłowić i przetłumaczyć, że w XXI wieku w tej kwestii pomiędzy płciami powinna panować równość. Facet, który sam wyciągając do Ciebie ręce skrytykowałby Cię za to, że również zechciałaś posunąć się dalej, jest po prostu buraczyskiem niewartym zachodu I tyle w tym temacie. Nie ma sensu postępować w życiu, w związku na zasadzie "co on sobie o mnie pomyśli jeśli zrobię to, co chcę" - bo jeśli coś złego, to znaczy że nie pasujecie do siebie po prostu i że nie warto sobie nim zawracać głowy. Ani odważniejsze kontakty intymne po miesiącu nie gwarantują rozpadu związku ze względu na złą opinię faceta o kobiecie, ani wstrzemięźliwość rzędu rok lub dwa nie gwarantuje, że związek się utrzyma, a kobieta będzie miała pozycję tej, za którą trzeba gonić. Trzeba się pod tym względem dobrać, trzeba dążyć do swojej satysfakcji, do poczucia bezpieczeństwa i bycia ważną i dla siebie, i dla partnera. Jeśli Ty na tym etapie robiąc cokolwiek ze swoim chłopakiem nie zmieniłabyś o nim zdania, to on również nie powinien zmieniać zdania o Tobie, gdy będziecie robić to na co oboje macie ochotę i na co oboje jesteście gotowi. Jeśli zmieni, to znaczy, że rozmijacie się w postrzeganiu ról kobiety i mężczyzny w związku, i że szacunek do Ciebie jako do człowieka był z jego strony pozorny.

[pannaatopowa]

Odpowiedź sobie na pytanie: czy chcesz seksu? Jeśli tak to po co to sztucznie przeciągać? Seks ma służyć obojgu partnerom, nie tylko mężczyźnie. Jeśli Cię ma szanować, to będzie choćbyś zdjęła majtki na pierwszym spotkaniu. Jeśli nie - to i lata nic nie dadzą. Zresztą jeśli zmieni Twój stosunek do Ciebie będziesz wcześniej wiedziała na czym stoisz. Seks to nie jest coś co możesz "dać" męzczyźnie, czy on musi "zdobyć", ale coś co ofiaruje sobie dwoje ludzi.

Jeśli nie chcesz seksu i nie jesteś gotowa to poczekaj

[niki00000]

z pierwszym moim chłopakiem seks był po roku, ale jakieś pieszczoty trochę wcześniej. Z drugim chłopakiem chyba po miesiącu. I żałuję tego. Nie powinnam tak szybko tego robić. Zaufałam mu za szybko, a nie powinnam..
wtedy myślałam, że jestem gotowa i że chcę tego. Dziś myślę inaczej. Ale człowiek uczy się na błędach.

Sama musisz być pewna co czujesz i czy chcesz to zrobić. Nie wydaje mi się, że pomyśli o Tobie, że jesteś łatwa skoro oboje tego chcecie.

[Yennefer92]

Z moim TŻ znaliśmy się jakieś 3 lata, zanim się zeszliśmy. Chodził z moim byłym do klasy do technikum. Zawsze uważałam go za świetnego faceta i wiedziałam, że bardzo szanuje kobiety. Gdy odnowiliśmy kontakt na studiach, to nie mogliśmy długo pozostać sobie obojętni. I gdy tylko się zeszliśmy nie mogliśmy odkleić od siebie rąk . Po jakimś miesiącu spałam u niego pierwszy raz i gdyby nie pewne problemy myślę, że kochalibyśmy się już wtedy . Ja miałam 20lat, a on 21 . I mi też towarzyszyły takie rozterki, jak Tobie..
Jeżeli ze swoim obecnym chłopakiem robisz rzeczy i wiesz, że jesteś z nim bezpieczna, czujesz się "na swoim miejscu", to nie powinnaś się martwić o to, co sobie pomyśli .

[201607050913]

Ja z facetem poszłam do łóżka na 3 randce, i uważam że to moja druga polowka, planujemy razem przyszłość. No ale znaliśmy się wcześniej wiele lat, więc to trochę zmienia.

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Hmm ,ja bym raczej nie zdecydowała się po miesiącu związku na jakąś bliskość (to stanowczo za krótko )na takie sprawy ,a jestem starsza od Ciebie.Jednak jeżeli chcesz iść na całość to rób swoje i nie pytaj się o zdanie innych, Tylko musisz się liczyć z tym że facet może zmienić o Tobie zdanie i uznać Cie za pusz**czalską bierz to pod uwagę i tyle.

[Kiciaaaa]

Napisane przez zdravo

Witam. Jestem ponad miesiąc z swoim facetem i ostatnio doszłam do wniosku, że bardzo nas do siebie ciągnie także pod względem fizycznym, dodam że oboje mamy rocznikowo po 20 lat. Od jakiegoś czasu, gdy spędzamy wolny czas we dwoje np. w domu często podczas całowania jego ręce wędrują na mój tyłek, brzuch.. nawet ostatnio pozwoliłam mu na dotknięcie i oddaniu kilku całusów na moim biuście (oczywiście byłam w biustonoszu).. bardzo mi się to podobało, nawet myślę aby posunąć się z nim z pieszczotami troszkę dalej, ale często słyszę od kolegów jak rozmawiają o dziewczyna w kategorii "jaka ona jest łatwa... tamtej to nawet na randkę nie da się zaciągnąć...". Problem tkwi w tym, że nie chcę przed swoim facetem wyjść na jakąś napaloną, łatwą dziewczynę... wiadomo, że faceci lubią zdobywać itd. Czuję się przy nim wspaniale, podobają mi się te początki pieszczot.. Jak to było u Was w związku na początku? Jak facet w takim wieku podchodzi w tych sprawach do swoich partnerek? Od kilku dobrych lat w końcu zdecydowałam się na związek, bo znalazłam tak wyjątkowego faceta ( często podkreśla że bliskość jest dla niego ważna) i wiem że oboje nie mamy po 14 lat, aby po kryjomu chodzić za rączki, ale chciałabym się Was poradzić w tej sprawie... Sam ostatnio przyznał mi się, że nie umie przy mnie powstrzymać się z rękami i nawet często fantazjuje o nas. Szczerze o wszystki rozmawiamy, nawet o seksie, pieszczotach, upodobaniach w tej tematyce.

My zaczęliśmy na pierwszej randce a na całość poszliśmy po miesiącu. Nie przełożyło się w negatywny sposób na związek bo jesteśmy ponad 8 lat razem i krótko po ślubie.

[madzia0007]

[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;49095400]Hmm ,ja bym raczej nie zdecydowała się po miesiącu związku na jakąś bliskość (to stanowczo za krótko )na takie sprawy ,a jestem starsza od Ciebie.Jednak jeżeli chcesz iść na całość to rób swoje i nie pytaj się o zdanie innych, Tylko musisz się liczyć z tym że facet może zmienić o Tobie zdanie i uznać Cie za pusz**czalską bierz to pod uwagę i tyle.[/QUOTE]

Jak można byc puszczalska uprawiając seks w zwiazku? jeśli za taka ja uzna to bedzie to znaczyło ze od poczatku traktowal ja przedmiotowo i ze tak czy inaczej nie był wart zachodu. Inna sprawa ze ona mu nie ufa skoro ma takie rozkminy a to znak ze powinna sie jeszcze z tym wstrzymać. Przykro mi ze dziewczyny same sie traktują w kategorii przedmiotu i nie maja odwagi robic tego na co maja ochote tylko manipulują seksem tak zeby wywołać określone wrazenie w oczach chłopaka. Jezeli ma coś z tego wyjść to seks tego nie zmieni a jedynie wzmocni to co jest miedzy wami a chłopak który ma podejście "mam puszczalska dziewczyne bo mi dała po miesiącu zwiazku" to niedojrzaly gnojek i tyle.

[paulinika]

Napisane przez mineralka bez gazu

Ja z facetem poszłam do łóżka na 3 randce, i uważam że to moja druga polowka, planujemy razem przyszłość. No ale znaliśmy się wcześniej wiele lat, więc to trochę zmienia.

Ja na pierwszej i jestesmy malzenstwem.

Od kilku dobrych lat w końcu zdecydowałam się na związek

To kiedy zaczynalas skoro masz 20?

Jesli chcesz tego to nie czekaj Seks jest dla ludzi.

[beznadziejny123]

Napisane przez paulinika

Ja na pierwszej i jestesmy malzenstwem.

I tak trzymać Nareszcie ktoś normalny.


Autorko, ktoś kto nazywa kobiety łatwymi, nie jest warty szacunku ani znajomości. Dla takich osób seks jest czymś niezrozumiałym i złym bo go nie uprawiają. Chcą żebyś i ty tego nie robiła w wyniku frustracji. Musisz po prostu uderzać do facetów którzy są wartościowi i dyskretni. Bezwartościowych ludzi nie da się niestety uniknąć bo jest ich za dużo.

Jeśli uczucie między wami jest prawdziwe to nie będzie z tym problemu. Spróbuj wybadać, czy nie jest to typ który pochwali się koleżkom następnego dnia, wybadaj jego samoocenę itd.

[Kansjella]

Dla mnie takie etykiety latwa/ trudna sa bez sensu. Nie kazdy facet przywiazuje wage do tego. Ja z moim poszlam na pierwszej randce do lozka a jakos jestesmy razem. Latwosc nie polega na pojsciu do lozka...no chyba, ze nie ma sie nic wiecej do zaoferowania. Jestem zdania ze lepiej najpierw sprawdzic jak jest razem w lozku a dopiero pozniej sie zakochowac bo jak sie zakochasz a pozniej sie okaze ze w lozku jest kiepsko to nic sie z tym nie zrobi.

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Napisane przez madzia0007

Jak można byc puszczalska uprawiając seks w zwiazku? jeśli za taka ja uzna to bedzie to znaczyło ze od poczatku traktowal ja przedmiotowo i ze tak czy inaczej nie był wart zachodu. Inna sprawa ze ona mu nie ufa skoro ma takie rozkminy a to znak ze powinna sie jeszcze z tym wstrzymać. Przykro mi ze dziewczyny same sie traktują w kategorii przedmiotu i nie maja odwagi robic tego na co maja ochote tylko manipulują seksem tak zeby wywołać określone wrazenie w oczach chłopaka. Jezeli ma coś z tego wyjść to seks tego nie zmieni a jedynie wzmocni to co jest miedzy wami a chłopak który ma podejście "mam puszczalska dziewczyne bo mi dała po miesiącu zwiazku" to niedojrzaly gnojek i tyle.

No właśnie będąc w związku a miesięczną relację można w ogóle nazwać związkiem?Dla mnie do dopiero początek znajomość ,ona nawet tego faceta dobrze nie zna a już chce się pchać do łóżka ?Mają jakieś plany na wspólną przyszłość? nawet jeszcze nie doszli do tego etapu. Autorka może sobie robić co chce ,ale to nie znaczy że bezzwłocznie każdy będzie to pochwalał ,jedni podchodzą do seksu lajtowo i bez większych spięć a nie którzy traktują to jak największą świętość .Jak do mnie by się facet dopierał po tak krótkim czasie to też nie byłabym z tego zadowolona. Lepiej spytać faceta jakie ma zdanie i podejście do sprawy zanim dziewczyna cokolwiek zdecyduje się zrobić.

[pannaatopowa]

Wiesz Natasho: tu chodzi o polłąd obojga partnerów. Jeśli on tego chce i ona to nie ma żadnych przeciwwskazań. Po co to sztucznie przeciągać? Bo tak wypada?

[niebieskie_oczko]

Nie rozumiem tego, jak można być już w związku i zastanawiać się, czy się wychodzi na puszczalską/łatwą. Skoro facet chce z tobą być to znaczy, że mu odpowiadasz. Rób to, na co jesteś gotowa i czego chcesz i na pewno nie generalizuj, czy uzna cię za taką czy owaką. To już jest twój chłopak a nie byle jaki znajomy.

[iwonder]

A ja nie rozumiem skąd takie rozkminianie. Jeżeli uzna cię za "łatwą" (w co szczerze wątpie) to zwyczajnie szkoda zachodu na takiego chłopaka. Bliskość to przecież nic złego czy gorszącego jeśli obydwoje tego chcą, to na co czekać?

Poza tym czasami może się okazać to zbawienne. Ja dzięki temu zaoszczędziłam kilka miesięcy (jeśli bym się zdecydowała na "czekanie z seksem"), bo okazało się, że chłopak, z którym randkowałam, często...nie może.

I summa summarum - gdybym czekała z tą decyzją byłabym bardzo rozczarowana

[Yennefer92]

Napisane przez iwonder

A ja nie rozumiem skąd takie rozkminianie. Jeżeli uzna cię za "łatwą" (w co szczerze wątpie) to zwyczajnie szkoda zachodu na takiego chłopaka. Bliskość to przecież nic złego czy gorszącego jeśli obydwoje tego chcą, to na co czekać?

Poza tym czasami może się okazać to zbawienne. Ja dzięki temu zaoszczędziłam kilka miesięcy (jeśli bym się zdecydowała na "czekanie z seksem"), bo okazało się, że chłopak, z którym randkowałam, często...nie może.

I summa summarum - gdybym czekała z tą decyzją byłabym bardzo rozczarowana

A czy w związku liczy się to, jak często może czy jakim jest człowiekiem?

[Kansjella]

Napisane przez Yennefer92

A czy w związku liczy się to, jak często może czy jakim jest człowiekiem?

Wszystko sie liczy. Dobranie sie pod wzgledem seksualnym jest tak samo wazne jak charakter czy wartosci.

[iwonder]

Napisane przez Yennefer92

A czy w związku liczy się to, jak często może czy jakim jest człowiekiem?

Ile ludzi, tyle opinii. W moim życiu seks jest bardzo ważny i nie wyobrażam sobie być z kimś, kto ma zupełnie inny temperament.

Więc owszem, masz rację - w związku liczy się kto jakim jest człowiekiem, ale uważam, że temperament też się na to składa. Temperament jest jak każda inna cecha i też musi partnerowi odpowiadać.

[stokrotka0198]

jak facet bedzie chcial cie rzucic to to zrobi, nie wazne czy pojdziecie na calosc po miesiacu czy po roku. ja nigdy nie czekalam specjalnie na ta odpowiednia chwile i zwiazki nie rozlecialy sie na zajutr czy po tygodniu.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Yennefer92

A czy w związku liczy się to, jak często może czy jakim jest człowiekiem?

A co mi po dobrym, wspaniałym człowieku, jak nie będzie mógł?
A na serio - tak jak koleżanka wyżej napisała - wszystko się liczy.
Mam duży temperament i trzymanie się za rączki i życie w zgodzie to dla mnie jak przyjaźń. Trzeba się zgrać w każdej dziedzinie.

[szklana_mgla]

.

[Yennefer92]

Napisane przez szklana_mgla

Błagam macie po 20 lat, 95% ludzi w tym wieku raczej nie ciągnie do stałego związku który będzie "długowieczny", zależy czego ty chcesz, ale jeśli chodzi o chłopaka to jakby szukał dziewczyny na dłużej zupełnie inaczej by to wyglądało.

To jest bardzo indywidualna sprawa :P. Jak widać na przykłądzie wielu wypowiadających się w tym wątku Wizażanek .

---------- Dopisano o 06:52 ---------- Poprzedni post napisano o 06:50 ----------

Napisane przez niebieskie_oczko

A co mi po dobrym, wspaniałym człowieku, jak nie będzie mógł?
A na serio - tak jak koleżanka wyżej napisała - wszystko się liczy.
Mam duży temperament i trzymanie się za rączki i życie w zgodzie to dla mnie jak przyjaźń. Trzeba się zgrać w każdej dziedzinie.

To, że często nie może penisem, nie oznacza, że nie może Cię zaspokoić w inny sposób . A przekreślanie chłopaka, bo ma jakąś wadę biologiczną jest nieco krzywdzące.
Ale rozumiem, ze ktoś może mieć inne podejście w tej kwestii .

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Napisane przez pannaatopowa

Wiesz Natasho: tu chodzi o polłąd obojga partnerów. Jeśli on tego chce i ona to nie ma żadnych przeciwwskazań. Po co to sztucznie przeciągać? Bo tak wypada?

Ja zawsze jak byłam w związku czekałam na odpowiedni moment ,mimo że ochotę miałam wcześniej . Myślę że takie szybkie odkrywanie siebie może wszystko popsuć ,potem miałabym tylko pretensje do Siebie że zaczęliśmy od dupy strony a nie tak jak być powinno . Zresztą gdy miałam zbyt doświadczonego partnera ,który właśnie też dość szybko decydował się na seks to nie mogłam tego zdzierżyć, traktowałam go jak kogoś gorszego i wręcz mnie od niego odrzucało-może to brutalne brzmi ale taki człowiek dla mnie się zupełnie nie szanuje.

[paulinika]

Napisane przez beznadziejny123

I tak trzymać Nareszcie ktoś normalny.

.

Dzieki za komplement

Nie zgodze sie z Natashaa13. Twierdze ze lepiej sie docierac od poczatku niz potem czytac watki na wizazu ze seks jest do dupy.

[pannaatopowa]

[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;49105445]Ja zawsze jak byłam w związku czekałam na odpowiedni moment ,mimo że ochotę miałam wcześniej . Myślę że takie szybkie odkrywanie siebie może wszystko popsuć ,potem miałabym tylko pretensje do Siebie że zaczęliśmy od dupy strony a nie tak jak być powinno . Zresztą gdy miałam zbyt doświadczonego partnera ,który właśnie też dość szybko decydował się na seks to nie mogłam tego zdzierżyć, traktowałam go jak kogoś gorszego i wręcz mnie od niego odrzucało-może to brutalne brzmi ale taki człowiek dla mnie się zupełnie nie szanuje.[/QUOTE]

I w życiu chodzi o to aby znaleźć partnera, który to uszanuje i myśli podobnie. Niewielu znam mężczyzn, którzy powiedzą "nie" jak kobieta pcha im sie do łóżka na początku związku. Ale wielu potrafi zrozumieć jak kobieta nie chce seksu. Jednakże są mężczyźni, którzy nie lubią czekania i mają dość duże potrzeby seksualne. Tak jak kobiety. Jeśli spotka się dwoje ludzi, dla których seks po paru dniach znajomości jest rzeczą normalną: powodzenia. Jeśli jednak nie, wolą poczekać i się poznać: ich wybór. Gorzej jak jedna strona potrzebuje seksu już a druga chce czekać rok. Wtedy pojawiają sie zgrzyty.

[szklana_mgla]

.