Jaką masz pamięć?

[201708160922]

Jak dokładnie jesteście w stanie odtworzyć przeszłość? Pamiętacie, co robiłyście wczoraj? tydzień temu (bez zaglądania w kalendarz, notatki itd.?)? Jak dużo pamiętacie z dzieciństwa/szkoły itd.? Czy pamiętacie jakieś ważne dla was wydarzenia?

Jestem ciekawa, jak to jest z innymi, bo ja odnoszę wrażenie, że jestem dużo poniżej średniej. Ciekawe, od czego to zależy.

[Nimfa20]

Napisane przez CzasKomety

Jak dokładnie jesteście w stanie odtworzyć przeszłość? Pamiętacie, co robiłyście wczoraj? tydzień temu (bez zaglądania w kalendarz, notatki itd.?)? Jak dużo pamiętacie z dzieciństwa/szkoły itd.? Czy pamiętacie jakieś ważne dla was wydarzenia?

Jestem ciekawa, jak to jest z innymi, bo ja odnoszę wrażenie, że jestem dużo poniżej średniej. Ciekawe, od czego to zależy.

2 lata

Nie wiem na ile to możliwe , ale pamiętam (albo mam takie wrażenie, ale raczej pamiętam) , jak leżałam w łóżeczku i mama dawała mi z butelki kaszę. Tam był kożuch i za cholerę nie chciałam go zjeść, ale mama na chama mi wciskała butelkę i zjadłam
Przestałam jeść kaszę jak miałam ok. 2 lat.

do 3,5 lat :

Do 3,5 rż. mieszkałam w miejscowości obok.
Pamiętam, jak miałam piaskownicę przed budynkiem i się tam bawiłam, pamiętam jak chodziłam z rodzicami do piwnicy , która znajdowała się w pałacu.

Pamiętam jak bawiłam się z dziećmi na tarasie pałacu, koledzy rozpalili tam ognisko. Ja gasiłam je butem i spaliłam sobie adidasa

Kolejna rzecz to ogródki na terenie pałacu. Też pamiętam jak chodziłam tam z mamą po warzywa.

Mam urodziny w marcu. Mama dała mi kiedyś dużo balonów, chodziłam z nimi po podwórku , a mój starszy kolega systematycznie mi przebijał te balony. Jak został mi jeden, to uciekłam z nim do domu

Moja koleżanka z dołu miała babcię, do której wchodziło się z innej str. budynku. Weszłam tam kiedyś i na nią czekałam. Z korytarza były schody na strych i 'widziałam' (?) na schodach białą , półprzezroczystą postać / ducha Wiem, że zaczęłam się drzeć, ale skąd mi się to wzięło


4-6 lat

Jak się wyprowadziłam do miejscowości obok, to chodziłam z mamą tam gdzie mieszkałam do jej koleżanek, a moich 'cioć' .

Pamiętam, jak bawiłam się z koleżankami na placu zabaw przed pałacem, jak przyszła jakaś pani i robiła zdj. jej córce, mnie, koleżance i koledze- ja patrzyłam wtedy w bok, bo moje koleżanki (siostry) się biły

Pamiętam, jak te właśnie bijące się koleżanki mama przyprowadzała ze szkoły- była niedaleko mojego budynku.
Ja stałam na dróżce, one przechodziły i było mi smutno, że teraz będą odrabiać lekcje, a ja jeszcze nie


Więcej dopisze później, bo lecę do pracy


Fajny wątek

[semprebambino]

Najdalej sięgam pamięcią do momentu kiedy miałam 3 lata - Na wakacjach huśtałam się na stojąco z kuzynka. Pamiętam sny jakie miałam w przedszkolu (były traumatyczne, w każdym rodzice kupowali papuge a ja każdej ukręcałam łeb, pamiętam różne wydarzenia sprzed lat no i raczej dokładnie pamiętam ostatnie dni

[201607111014]

Ja raczej słabo pamiętam to co się wydarzyło kiedy byłam dzieckiem, a jak już to te super chwile, i dobrze. Czasem tylko mam tak, że przypominam sobie jakieś zdarzenia z mojego życia, zupełnie od czapy, zwłaszcza jak poczuję jakiś zapach albo ktoś powie jakieś szczególne słowo.

[bernikula]

Ze mną jest tak, że pamiętam wiele rzeczy, których inni nie pamiętają. I to mimowolnie. Często jest tak w pracy, że np. pamiętam nazwisko jakiegoś petenta sprzed 7 lat plus jakieś szczegóły sprawy, a wszyscy się na mnie patrzą jak na wariata.

Z dzieciństwa również pamiętam wiele szczegółów, ale również innych niż np. moja o ro młodsza siostra, a z tą o 9 lat młodszą to w ogóle rozmijamy się we wspomnieniach. Mamy też specyficzną sytuację, bo przez brak kontaktu z rodzicami nie jesteśmy w stanie zweryfikować pewnych spraw.

Nauka na pamięć: przygotowując się do egzaminów np. na studiach czytałam notatki i potem w głowie potrafiłam odtworzyć kartki linijka po linijce.

Pamięć do twarzy- za nic nie pamiętam- znam kogoś, ale nie wiem, skąd.

Pamięć do nazwisk- bardzo dobra.

Pamięć do zakupów- tylko z kartką lub smsem napisanym jako roboczy.

Wspomnienia z podróży- pamiętam bardzo dużo szczegółów, towarzyszą temu tak silne emocje, że potrafię sobie wyobrazić, że nie wiem, znowu jestem na Jeziorach Plitvickich i pamiętam całą trasę jak szliśmy, o czym rozmawialiśmy, jaka była pogoda, w co byliśmy ubrani, co po drodze widzieliśmy.

Reasumując- myślę, że mam dobrą i wyćwiczoną pamięć i od małego staram się to wyrobić u dzieci, np. poprzez uczenie wierszy na pamięć, gry typu memory itp.

[wanitatywna]

To co zdarzyło się kiedyś pamiętam bardzo dobrze, ale za to nigdy nie wiem w czym poszłam do szkoły poprzedniego dnia. i choćbym nie wiem jak się wysilała, to i tak nie dam rady sobie przypomnieć. To samo tyczy się strojów innych osób.

[cava]

Pamięcią siegam góra do czasów przedszkolnych i krótko przed. Myslę że dalej jak do wieku 5 czy 4 lat juz nie.

Nie mam pamieci do tego co słyszę, ale bardzo dobrze pamiętam to co czytam.
Jestem w stanie zidentyfikowac książke po 1-2 linijkach tekstu. I wiem czy ja kiedy czytałam czy nie, o czym była (pamiętam fabułę)- przy ilosci ksiązek jaki przeczytałam, to samą mnie to zadziwia.

Na forum to samo- myle nicki ale treśc postów pamiętam często wręcz do przesady.

Najlepiej jednak pamiętam rzeczy które notowałam- jakos tak mam, ze jak coś słucham i notuję, to potem już nawet musiałam się do tego uczyć bo pamietałam wszytko.

Nie mam głowy do cyfr, nazwisk, dat, zakupy tylko z kartką bo wychodząc po jajka potrafię wrócić z pełnymi siatami a bez jajek. :/


I największy fenomen- kiepsko kojarze twarze ludzi z ich imionami/nazwiskami.
W wiekszych grupach dochodzi do sytuacji ze z rozpaczy do wszytkich kobiet mówię "Kasia" a do męzczyzn "Krzysiu" i się wytrzeszczam czy trafiłąm czy poprawią. Nie pamiętam jak nazwy sie większosć ludzi z którymi chodziłąm do szkół, na studia- ciezko by mi było skojarzyć imię do twarzy.

Natomiast nie miałąm najmniejszego problemu z odróżnianiem zwierząt w stadzie i zawsze wiedziałąm jak które ma na imię
W stadzie złozonym z 12 koni o podobnej maści z daleka rozrózniałąm każdego i nigdy nie myliłam imion. do dziś apmiętam kazdego konia z jakim miałąm styczność, jego wygląd, imię, wiek, nawyki.
Dziwaczne.

[201701121500]

Pamiętam wiele nieistotnych szczegółów, także z dzieciństwa (gdzieś od 3-4 roku życia). Miejsca, co ktoś powiedział, sytuacje, drogi którymi się dokądś jeździ raz na dekadę.

Ja się dziwię, że ludzie nie pamiętają co sami mówili miesiąc/tydzień/godzinę temu, kiedy ja im umiem zacytować co powiedzieli 10 lat wstecz w jakiejś sytuacji. Wszyyystko pamiętam.

Nie mam natomiast w ogóle pamięci do dat, pomijając urodziny najbliższych, datę ślubu. Nie umiem zapamiętać co jest kiedy, żyję z kalendarzem w ręku, bo nawet jak mi się dobrze wydaje, to i tak wątpię w swoją rację. Nigdy też nie wiem czy to co robiłam, robiłam w czwartek, piątek, czy może sobotę. No pamiętam dokładnie każdy szczegół, ale dnia konkretnego nie.

W ogóle nie ogarniam ludzkich twarzy. W ogóle. Poznaję kogoś, ale jeśli to nie jest nikt dla mnie istotny, to następnym razem znowu będę się z tą osobą "poznawać".

[bernikula]

Zapomniałam dodać, że z datami mam dziwną przypadłość- pamiętam urodziny wszystkich, którzy mają od 11-19go danego miesiąca, "niższych" i "wyższych" za Chiny nie mogę spamiętać (oprócz urodzin córki, ale wstyd przyznać czasami muszę chwilkę pomyśleć, bo ma 7 kwietnia a ja chcę palnąć np. 4).

[Selfish Girl]

Mam bardzo dobra pamięć... myślę, że aż za dobrą. Oczywiście dobra pamięć przydaje się w życiu ale człowiek o niektórych rzeczach chciałby po prostu zapomnieć.

[Niebieskooka arystokratka]

Wydaje mi się, że mam bardzo dobrą pamięć. Pamiętam wiele rzeczy, sytuacji, osób jeszcze z czasów kiedy nie chodziłam nawet do przedszkola. Jedyne z czego zapamiętywaniem mam problem to jak gdzieś dojść czy dojechać. O tym, że mam dobrą pamięć świadczy to, że jak powiedziałam ze dwa dni temu koleżance, że nie pamiętam jakiejś sytuacji z liceum to ona stwierdziła, że muszę kłamać, bo wszystko zawsze pamiętam. Na szczęście zaraz sobie przypomniałam, że w tamtym czasie nie było mnie parę dni w szkole, bo miałam zapalenie spojówek.

[201607040946]

Ja pamiętam tylko ważne dla mnie rzeczy. Czasem zupełnie niepotrzebnie.

[ZamyslonaRoztargniona]

Mam pamięć wybiórczą.
Pamiętam sporo wydarzeń czy błahostek sprzed ćwierć wieku, ale co robiłam w poniedziałek nie pamiętam zupełnie.
Najwcześniejsze wspomnienie mam z wieku ok. 2 lat. Wbiło mi się w pamięć. Nie wiem czemu akurat to. Przez wiele lat nie rozumiałam co się stało, ale wiedziałam że to coś ważnego.

Nie mam pamięci do liczb. Numery telefonów, daty, adresy to moja pięta ahillesowa.
Pamiętam za to masę nieistotnych bzdur.

Nauka na pamięć to dla mnie katorga. Właściwie rzecz niemożliwa. Cieszę się że ostatniego wiersz na pamięć uczyłam się w 8 klasie podstawówki. Wiele godzin powtarzania, a i tak nie mogłam zapamiętać. podobnie z wykuciem listy słówek z języka obcego. Godzinami powtarzam a i tak nie pamiętam.
Jestem zdecydowanie poniżej średniej, powiedziałabym wręcz że to jakaś dysfunkcja ten totalny brak umiejętności nauki na pamięć.

Za to nie mam problemu z uczeniem się nowości. Wystarczy że zrozumiem mechanizm działania. Swoimi słowami jestem w stanie odtworzyć.

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Chyba nie mam pamięci krótkotrwałej. Wszystko, czego nauczę się, pamiętam przez lata. Po 10 latach nieużywania danej partii wiedzy wystarczy że pobieżnie przeczytam raz materiał i ponownie mogłabym egzamin z tego zdawać. To taki bonus za to, ze nauczenie się czegokolwiek zajmuje mi zdecydowanie więcej czasu niż przeciętnemu człowiekowi.

[201801191006]

pamiętam dużo rzeczy z dzieciństwa, często jakieś drobne epizody z każdym szczegółem - np. dostałam kiedyś od rodziców prezent na dzień dziecka i tak mnie ucieszył, że pamiętam z tego dnia wszystko

pamiętam co ktoś powiedział i jestem w stanie idealnie odtworzyć np. o czym rozmawiałam z tżtem na pierwszej randce albo o czym rozmawialiśmy w jakiejś tam sytuacji. tż mówi, że go to przeraża

ale np. nie pamiętam w co byłam ubrana tydzień temu ani co wtedy robiłam w pracy, nawet nie umiem sobie przypomnieć wszystkiego co wczoraj w pracy zrobiłam, a gdzie tam np. tydzień temu ale gdybym to połączyła z jakąś rozmową (np. pamiętam sprawę z fakturą jakieś dwa miesiące temu i mogę dokładnie odtworzyć co ja mówiłam na ten temat, a co szefowa) to bym pamiętała

[201606270916]

Ciekawy temat

Gdzieś od 3-go roku życia mam jakieś pojedyncze urywki. Pamiętam, że byłam zazdrosna o młodszego brata, jak rysowałam (w zeszytach, po ścianach i meblach ), ulubioną przedszkolankę i że jak jej nie było nie chciałam zostawać w przedszkolu, że w pralni kiedyś znalazłam węża. Pamiętam, że bałam się jeździć samochodem (nie pamiętam czemu, ale to znam z opowieści) i że... przestałam się bać, jak samochód, którym jechałam z rodzicami wpadł w poślizg (bo mi się spodobało - ot, dziecięca logika ). Strasznie mocno zapamiętałam jeden obiad, do teraz smaki tamtych składników kojarzą mi się z dzieciństwem.

Pamiętam dużo snów, również z dzieciństwa. Pierwszy sen, który pamiętam to o tym, że umarłam. Śniła mi się wtedy szklarnia niedaleko domu mojego wujka, w której były lampy zawieszone na sznurku i zawsze się tak kołysały - do teraz mi się to przypomina, jak byłam przekonana, że tam się trafia po śmierci i chodzi po tej szklarni z lampami A tak bardziej na poważnie, to dużo snów pamiętam rano, sporo pamiętam jeszcze później, często zdarza mi się, że wielokrotnie śni mi się to samo miejsce, nawet jak go nie znam.

Nie mam pamięci do twarzy, daty i numery telefonu zapamiętuję wybiórczo. Beznadziejnie zapamiętuję nazwy miejscowości, jeśli nie sprawdzę na mapie, gdzie są - do teraz nie umiem sobie przypomnieć, gdzie byłam kiedyś w liceum przez tydzień (bo średnio turystyczna miejscowość ), a głupio mi się ludzi pytać Za to widząc jakieś miejsca na żywo bym rozpoznała, że już tam byłam. Słabo uczę się na pamięć, zwłaszcza mając zbyt dużo zbędnego tekstu. Mam za to mistrzowską pamięć do zapamiętywania kompletnych pierdół - od tekstu Beaty Tyszkiewicz z reklamy ING, po coś, co mi ktoś kiedyś powiedział. Jednak zdecydowanie lepiej idzie mi zdobywanie informacji, niż ich zapamiętywanie W co byłam ubrana, albo co jadłam tydzień temu - to już problem; podobnie z kim się spotkałam jakiegoś dnia, ale do przodu o wszystkich spotkaniach już pamiętam. Kalendarz mam, ale zatem nie żeby pilnować, co zrobić w przyszłości (plan układam w głowie, a nie w kalendarzu), tylko odtworzyć, co działo się w przeszłości

Z czasem jednak dużo rzeczy gdzieś mi się chowa. Są rzeczy, o których pamiętam, kojarzę z nich sporo szczegółów, ale pojawiają się dopiero, jak jest jakiś impuls - rozmawiam z kimś o tym, oglądam zdjęcia, itd.

[chwast]

Mam dobra pamiec, potrafie przypomniec sobie duzo, np. Gdzie bylam w ten dzien w zeszlym miesiacuu itd.

Wyslane przez tapatalk 2

[phideaux]

Ja pamiętam baaardzo mało z dzieciństwa, lat nastoletnich...Nawet wydarzenia sprzed paru lat zamazują mi się już w pamięci. To straszne, bo nie pamiętam dobrze nawet dobrych chwil Ogólnie mam słabą pamieć ''wspomnieniową'' jeśli mogę tak to ująć.

Wspomnienia z podróży- pamiętam bardzo dużo szczegółów, towarzyszą temu tak silne emocje, że potrafię sobie wyobrazić, że nie wiem, znowu jestem na Jeziorach Plitvickich i pamiętam całą trasę jak szliśmy, o czym rozmawialiśmy, jaka była pogoda, w co byliśmy ubrani, co po drodze widzieliśmy.

Nawet nie wiesz, jak Ci tego zazdroszczę W moim życiu było tak dużo różnych wyjazdów, wycieczek, a ja tak mało po czasie z nich pamiętam. Zostało tylko ogólne wrażenie. Może dlatego robię na wyjazdach mnóstwo zdjęć, bo wiem, że później wspomnienia się zatrą. Żal mi w sumie, że tak ze mną jest

[Tutli]

Mam wrażenie, że mój mózg mocno filtruje wspomnienia. Są takie, które doskonale odtwarzam, choć minęło kilkanaście lat, są też takie, że otwieram szeroko oczy, gdy ktoś mi je przypomina
Z dzieciństwa pamiętam w zasadzie tyle, co nic, co nie znaczy, że mam słabą pamięć - jeśli jestem zainteresowana tym, co robię, pamiętam to bardzo długo i dokładnie. Fantastycznie odtwarzam różne, nawet szczegółowe mechanizmy, którymi zajmowałam się kilka lat temu, mam bardzo dobrą pamięć obrazową.

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez purewoman

Czasem tylko mam tak, że przypominam sobie jakieś zdarzenia z mojego życia, zupełnie od czapy, zwłaszcza jak poczuję jakiś zapach albo ktoś powie jakieś szczególne słowo.

Mam to samo! Od jakiegoś roku - niespodziewanie pojawia się jakiś obraz w mojej głowie, głównie miejsce - nie potrafię tego w żaden sposób powiązać z tematem rozmowy

[mabi27]

A ja nie pamiętam twarzy, mylą mi się ludzie, kiedyś znajoma mojej teściowej powiedziała o mnie, ze jestem zarozumiała, bo dzień dobry jej nie mówię na ulicy, a widziałam ją przecież wcześniej tyle razy. Teraz tez ją poznaję po charakterystycznej fryzurze raczej, niż z twarzy, założy czapkę i nie wiem, ze to ona. To taki przykład podaję.
Głupie to może, ale po przeprowadzce jeszcze niedawno prawie każdej osobie napotkanej w okolicy mojego bloku mówiłam dzień dobry, tak na wszelki wypadek, bo nie wiedziałam czy to sąsiad czy nie, a nie wypada tak przejść bez słowa, jak to sąsiad. Niektórzy są wyjątkowo mało charakterystyczni.

Okropne jest dla mnie oglądać film, gdzie np. dwóch bohaterów to blondyni, albo dwie ciemnowłose kobiety przy Infiltracji nigdy nie wiedziałam, który jest który

Mam świetną pamięć do dat, nazwisk, liczb.
Gorzej z rzeczami do zrobienia, listami zakupów - tu wszystko muszę mieć pozapisywane, bo inaczej klops.

[kasztanka3]

Napisane przez mabi27

A ja nie pamiętam twarzy, mylą mi się ludzie, kiedyś znajoma mojej teściowej powiedziała o mnie, ze jestem zarozumiała, bo dzień dobry jej nie mówię na ulicy, a widziałam ją przecież wcześniej tyle razy. Teraz tez ją poznaję po charakterystycznej fryzurze raczej, niż z twarzy, założy czapkę i nie wiem, ze to ona. To taki przykład podaję.
Głupie to może, ale po przeprowadzce jeszcze niedawno prawie każdej osobie napotkanej w okolicy mojego bloku mówiłam dzień dobry, tak na wszelki wypadek, bo nie wiedziałam czy to sąsiad czy nie, a nie wypada tak przejść bez słowa, jak to sąsiad. Niektórzy są wyjątkowo mało charakterystyczni.

Okropne jest dla mnie oglądać film, gdzie np. dwóch bohaterów to blondyni, albo dwie ciemnowłose kobiety przy Infiltracji nigdy nie wiedziałam, który jest który

Mam świetną pamięć do dat, nazwisk, liczb.
Gorzej z rzeczami do zrobienia, listami zakupów - tu wszystko muszę mieć pozapisywane, bo inaczej klops.

Co do pogrubionego - mam tak samo

[Niedopowiedzenia]

Mam bardzo słabą pamięć. Pamiętam rzeczy,które działy się powiedzmy po 4 roku życia i to też kiepściutko. Co gorsza,mój dziadek zmarł jak miałam 7 lat,wcześniej pół roku leżał w jakimś ośrodku,czyli ostatni raz widziałam go jak miałam 6,5 roku. Mam dwa wspomnienia z nim:Jedno takie luźne,graliśmy w karty i biłam go pilotem po głowie <wstydzi się> a drugie to tylko takie jak dostał drugiego wylewu i go sanitariusze wynosili.
Co gorsza teraz mam to samo z babcią,nie kontaktuje od 3 lat,a ja nie jestem sobie w stanie przypomnieć wielu rzeczy związanych z nią.

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez bernikula

Zapomniałam dodać, że z datami mam dziwną przypadłość- pamiętam urodziny wszystkich, którzy mają od 11-19go danego miesiąca, "niższych" i "wyższych" za Chiny nie mogę spamiętać (oprócz urodzin córki, ale wstyd przyznać czasami muszę chwilkę pomyśleć, bo ma 7 kwietnia a ja chcę palnąć np. 4).

Mój tato też nie pamięta dat. Pamięta tylko te związane z moją mamą. Dwa,trzy lata temu poszliśmy na urodziny dziadka 10 dni wcześniej,zamiast 11 to 1
Mojej daty urodzin też nie pamięta,nie wiem jak z bratem. W sumie to chyba miałby nawet problem z powiedzeniem ile mam lat

[kobietasukcesu]

U mnie roznie np w tym tygodniu to moge powiedziec co codziennie jadlam na sniadanie i obiad a czem musze 5 min pomyslec- matko, co ja robilam w srode.

List zakupow raczej nie robie, chyba ze to jakies nowe wymyslne ciasto, biezace zakupy spozywczo-chemiczne robie bez list.

Nie uzywam kalendarzy, przypominaczy, nienawidze tego zapisywac do tej pory nie zginelam wiec nie ma zle. Czasem lepiej byloby zapisac i miec pewnosc, ale niechec do spisywania tego wygrywa.

Mam mocna pamiec do niescislosci jak ktos sie minie z prawda to lata pozniej umiem to pamietac i jak mi ktos czyms podpadl tak samo.
Pamietlila ze mnie baba

[--Olka--]

Napisane przez Inachis

Ja się dziwię, że ludzie nie pamiętają co sami mówili miesiąc/tydzień/godzinę temu, kiedy ja im umiem zacytować co powiedzieli 10 lat wstecz w jakiejś sytuacji. Wszyyystko pamiętam.

Heh. Też tak mam.

A najwcześniejsze wspomnienia mam z wieku 3-4 lat.

[kasztanka3]

Napisane przez Inachis

Ja się dziwię, że ludzie nie pamiętają co sami mówili miesiąc/tydzień/godzinę temu, kiedy ja im umiem zacytować co powiedzieli 10 lat wstecz w jakiejś sytuacji. Wszyyystko pamiętam.

Kurde, ja potrafię coś powiedzieć i dosłownie dwie sekundy później nie pamiętać

[khloe]

dziwną mam pamięć


nie pamiętam co miałam wczoraj na obiad, ale pamiętam pewne detale nawet sprzed 10 lat

generalnie mam pamięc do:
a)zapachów. Jestem perfumomaniaczką i raczej bezbłędnie potrafię odgadnąć kto czym pachie. Do tego mam zapachowa pamięc- szybko kojarzę zapachy z osobami :d
b) twarzy.

W ogóle moje daaaaaalekie wspomnienia z dzieciństwa wlaśnie kojarza mi się z zapachami, np. nie pamiętam, że w 2002latem było cos tam, ale pamiętam, że w powietrzu unosil sie zapach proszku do czyszczenia dywanów bo akurat mielismy wielkie pranie dywanów

[Nimfa20]

Napisane przez bernikula

Zapomniałam dodać, że z datami mam dziwną przypadłość- pamiętam urodziny wszystkich, którzy mają od 11-19go danego miesiąca, "niższych" i "wyższych" za Chiny nie mogę spamiętać (oprócz urodzin córki, ale wstyd przyznać czasami muszę chwilkę pomyśleć, bo ma 7 kwietnia a ja chcę palnąć np. 4).

Ja do dat urodzin mam szczególny dar zapamiętywania Pamiętam urodziny wszystkich z rodziny oraz daty urodzeń , nabycia czy śmierci zwierzaków- również tych z rodziny


Od 6 kl. podstawowej pisałam pamiętniki, regularnie przez ok. 5 lat. Mam wszystkie

[201607121236]

mam dobrą pamięć, do tej pory pamiętam niektóre wydarzenia z wczesnego dzieciństwa
Pamiętam również daty i wydarzenia, myślę, że mogłabym z powodzeniem ponownie pisać maturę z historii.
Potrafię skojarzyć twarz z nazwiskiem, oraz jaka historię mi ta osoba opowiadała
Mam tez pamięć zapachową, jeden niuch perfum przywołuje wszystkie wspomnienia. Często też kupuję na wydarzenie, które ma być pierwszy raz w życiu nowe perfumy bo wiem, że wąchając po pewnym czasie perfumy wspomnienia wrócą

[jaksy]

Ja pamiętam na wyrywki. Z dalszej przeszłości pamiętam wybrane wydarzenia, większość mi umknęła (i to łączne z czasami licealnymi, czyli do 6 lat wstecz). Czasem jak ktoś coś wspomni, to muszę się skupić i powolutku coś tam może kojarzę, że dana rzecz miała miejsce. Co do pamięci na bieżąco, to na wyrywki nie pamiętam. Ogólnie ok, ale czasem zdarza mi się zapomnieć że coś już zrobiłam, czy gdzie co położyłam. To raczej problem z koncentracją i z tym, że myślę o wielu rzeczach na raz. Natomiast nigdy nie miałam problemów z nauką, wystarczyło, że przeczytałam materiał z raz, dwa i większość pamiętałam dłuższy czas.

Z aplikacji. Przepraszam za literówki - czasem nie trafiam w klawisze.

[Wieszczka]

Wiele rzeczy pamiętam bardzo dobrze, jeśli ktoś wierzy w reinkarnację to od szkoły podstawowej miałam przebłyski jeszcze z poprzedniego wcielenia w XIX wieku

Ale zdarza mi się i coś zapomnieć, ale to wtedy gdy ta rzecz staje się dla mnie nieistotna.

Z przedszkola - 5 latków pamiętam dobrze wstrętne leżakowanie, pamiętam jak byłam jeszcze mniejsza i u prababci w kuchni sięgałam po szklankę w szafce i że szafka wydawała mi się ogromna. Jedno z najwcześniejszych wspomnień to zaglądanie do ciemnego chlewa, w którym mieszkała wielka maciora (jakiś taki archetyp potężnej matki i wiecie, od lat mam szacunek do świń i brzydzę się ich mięsa)

[ami_ma]

Jeśli chodzi o wspomnienia z dzieciństwa to pierwsze mam od około 4 roku życia, ale są to jakieś urywki. Od zerówki pamiętam dość sporo. Mam świetną pamięć do twarzy, ale zapominam imiona. Daty to moja słabość - wstyd się przyznać , ale mam kłopot z datami urodzin i wszystkie zapisuje w kalendarzu. Pamiętam co było rok temu i więcej a czasami nie mogę sobie przypomnieć w co byłam ubrana i co jadłam kilka dni wcześniej.