Anoreksja a chęć bycia piękną

[mala_istotta]

Nie daję już rady. Jestem załamana tym, że przytyłam i przy 170 cm ważę 60 kg....czuję się strasznie źle. Chciałabym ważyć 48-50 kg przy tym wzroście. Tym bardziej czuje się źle, że zjadłam - czuje się bardzo źle, że mam w żołądku posiłek -zjadłam bo już padałam z zmęczenia.

Choruję na anoreksję już 9 lat. Moja najniższa waga to 29 kg w wieku 16 lat przy 168 cm wzrostu - czułam się wtedy taka szczęśliwa...teraz mam 22.

Chcę być piękna - pracuję jako modelka, boje się że przez to przytycie stracę tą pracę. Już są jakieś obiekcję, że tyje i w ogóle. To nie jest trolling dziewczyny - ja już nie daję rady. Chcę być ładna i piękna oraz szczupła - jedzenie mnie okropnie brzydzi i mdli. Najchętniej nic bym nie jadła. Chcę z kimś pogadać.

Zamierzam przez tydzień nic nie jeść, spożywać same witaminy i codziennie ćwiczyć aby schudnąć do tych 50 kg w ciągu tygodnia. Nie daję już rady. Jak tutaj być ładną i nie cierpieć ? Jestem nieszczęśliwa

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Kolejna sprawa, że z powodu mojej budowy ciała tylko anorektyczna waga polepsza mój wygląd. Gdy ważyłam 47 kg to widziałam, że zainteresowanie mężczyzn jest większe - podrywano mnie nawet. Po prostu jestem gotowa poświęcić wszystko aby być ładna

[blackalice2012]

Planujesz głodzić się przez tydzień i w tym czasie schudnąć 10 kg? O.o

[kahoko hino]

dziewczyno, rzuć tę pracę i idź na terapię, ale to migiem.

[mala_istotta]

Napisane przez blackalice2012

Planujesz godzić się przez tydzień i w tym czasie schudnąć 10 kg? O.o

Tak - ostatnio tyle czasu głodowałam i waga poleciała mi o 11 kg w dół.
Głodówka+termo+aeroby

Napisane przez kahoko hino

dziewczyno, rzuć tę pracę i idź na terapię, ale to migiem.

I z czego żyć ?
Powiem Ci coś - są typy sylwetki (zwłaszcza przy genetycznych tendencjach do rozbudowanej tkanki mięśniowej, oraz tycia), gdzie dobrze się wygląda przy skrajnie niskich wagach. Ten zawód nijako jest moim motywatorem do działań. Jestem osobą, która realnie patrzy na świat - ludzie brzydcy giną a ludzie ładni odnoszą sukces i nic tu nie pomoże "pokochaj siebie"a pięknem jest bardzo szczupła sylwetka........

[Devon_rose]

Napisane przez mala_istotta

Tak - ostatnio tyle czasu głodowałam i waga poleciała mi o 11 kg w dół.
Głodówka+termo+aeroby


I z czego żyć ?
Powiem Ci coś - są typy sylwetki (zwłaszcza przy genetycznych tendencjach do rozbudowanej tkanki mięśniowej, oraz tycia), gdzie dobrze się wygląda przy skrajnie niskich wagach. Ten zawód nijako jest moim motywatorem do działań. Jestem osobą, która realnie patrzy na świat - ludzie brzydcy giną a ludzie ładni odnoszą sukces i nic tu nie pomoże "pokochaj siebie"a pięknem jest bardzo szczupła sylwetka........

Myśl tak dalej to będziesz piękna ale w trumnie.

Chodzisz na terapię?
Przez ten tydz to tracisz przede wszystkim wodę a żeby schudnąć to trzeba zdrowo jeść i ćwiczyć.

[mala_istotta]

Napisane przez Devon_rose

Myśl tak dalej to będziesz piękna ale w trumnie.

Chodzisz na terapię?
Przez ten tydz to tracisz przede wszystkim wodę a żeby schudnąć to trzeba zdrowo jeść i ćwiczyć.

Chodziłam, ale po nich wcale nie czułam się lepiej. Mówiąc krótko - terapeuta mówił i powtarzał rzeczy, które nie mają urzeczywistnienia w świecie realnym. Pewność siebie i akceptacja siebie ? W dzisiejszym świecie takie rzeczy nie liczą się. Liczy się wygląd i aparycja.Właśnie to mnie w terapeutach wkurza, że koloryzują życie które takie nie jest.Mi by pomogło bardziej to jak żyć aby życie realnie wygrać.

[JoannaIrminaTitina]

Napisane przez Devon_rose

Myśl tak dalej to będziesz piękna ale w trumnie.

Chodzisz na terapię?
Przez ten tydz to tracisz przede wszystkim wodę a żeby schudnąć to trzeba zdrowo jeść i ćwiczyć.

Nie straci już wody bo ona zleciała wcześniej. Teraz to trafi do szpitala na sygnale.

Kobieto ty się pytasz za co żyć? Niedługo Ci się to życie zakończy przez takie postępowanie. Jedyna słuszna rada- psycholog. I dojdziesz do szcześcia. Pierw ogarnij się psychicznie a potem zdrowa dieta i ćwiczenia. W tedy będziesz piękna i szczęśliwa. Ale warunkiem do bycia piękną i żywą jest wybranie się do psychologa

[blackalice2012]

Napisane przez mala_istotta

terapeuta mówił i powtarzał rzeczy, które nie mają urzeczywistnienia w świecie realnym. Pewność siebie i akceptacja siebie ? W dzisiejszym świecie takie rzeczy nie liczą się. Liczy się wygląd i aparycja.

G*wno prawda. Mam kolegę który przy wzroście metr siedemdziesiątpare waży prawie 100 kg, do tego ma problemy z cerą i obiektywnie mówiąc jest brzydki. Mimo to ma masę znajomych, kochającą dziewczynę i jest szczęśliwy. A to wszystko dlatego, że ma świetny charakter i w pełni siebie akceptuje.

[201803290936]

Napisane przez mala_istotta

Chodziłam, ale po nich wcale nie czułam się lepiej. Mówiąc krótko - terapeuta mówił i powtarzał rzeczy, które nie mają urzeczywistnienia w świecie realnym. Pewność siebie i akceptacja siebie ? W dzisiejszym świecie takie rzeczy nie liczą się. Liczy się wygląd i aparycja.Właśnie to mnie w terapeutach wkurza, że koloryzują życie które takie nie jest.Mi by pomogło bardziej to jak żyć aby życie realnie wygrać.

No tak, bo przecież liczy się kasa, sława, umrzeć młodo i zostawić ładne zwłoki.

[unber]

Cóż, zapewne niezależnie od tego, co powiedzą Wizażanki, będziesz upierać się przy swojej wizji świata, bo widać, że w ogóle nie jesteś zainteresowana wyjściem z choroby i robisz wszystko, żeby świat zgadzał się z tym, co sobie uroiłaś.

I skoro liczą się tylko wygląd i aparycja... To czemu kiedy Merkel coś powie, to trzęsie się pół Europy, a kiedy powie coś modelka, to co najwyżej jest to news na Pudelku? Ot, zagwozdka.

Swoją drogą - myślałaś kiedykolwiek, żeby zająć się czymkolwiek poza modelingiem? Masz jakieś zainteresowania, wykształcenie? Bo to nie tak, że świat się kręci wokół urody, tylko Ty zrobiłaś wszystko, żeby Twój świat zależał tylko od urody.

[madzia0007]

Przede wszystkim piękna sylwetka to sylwetka zgrabna i zdrowa a nie wychudzona. Co ci z tego ze schudniesz 10 kg głodząc sie skoro zaczną lecieć ci włosy, piękniejsza od tego nie bedziesz. Nie wspominając o tym ze w ten sposob coraz trudniej bedzie ci schudnąć. Co do tych 29 kg przy 168 to obrzydliwie musiało to wyglądać i nie wierze ze komukolwiek oprócz ciebie sie to podobało. Jak chcesz schudnac to zrób to z głowa, Kup owoce, warzywa, chude mięso i rozplanuj sobie posiłki. Tez schudniesz ale przynajmniej nie bedziesz wygladała jak siedem nieszczęść. Chociaż twoja waga docelowa i tak jest za niska.

[201604181004]

ja uważam że rady pt rzuć to są tragicznie głupie
nie, nie rzucaj modelingu
zostan modelką innej grupy modelingowej, może będziesz się prezentować jako fit modelka z mięśniami a nie jak anorektyczka? może czas pomyślec o jakimś przemieszczeniu w branży? i pogodzić to ze zdrowiem?

[letik]

Po pierwsze to moim zdaniem modelki nie są zbyt ładne, zwłaszcza te wybiegowe..ot chodzące wieszaki, zero kobiecości. Po drugie skoro zależy Ci tylko na tym aby być piękna i chuda to po co ten wątek? Nie jedz, chudnij i znikaj...wybacz bezpośrednisc ale nie rozumiem jak tak można myśleć..dobry psycholog, to jedyne co może Tobie teraz pomoc 💁 a nie wizaż.

[MistrzyniDrugiegoPlanu]

Napisane przez letik

Po pierwsze to moim zdaniem modelki nie są zbyt ładne, zwłaszcza te wybiegowe..ot chodzące wieszaki, zero kobiecości. Po drugie skoro zależy Ci tylko na tym aby być piękna i chuda to po co ten wątek? Nie jedz, chudnij i znikaj...wybacz bezpośrednisc ale nie rozumiem jak tak można myśleć..dobry psycholog, to jedyne co może Tobie teraz pomoc 💁 a nie wizaż.

Nienawidzę takich stwierdzeń. Masa kobiet jest naturalnie chudych, z takim metabolizmem, że choćby nie wiem co, nie przytyją. I nie trzeba ich wyzywać od wieszaków i mówić, że nie są kobiece.

Autorko, co jest w twoim życiu tak okropnego, że wolisz umrzeć, niz żyć? Co w tobie jest tak okropnego? Bo to, co robisz prowadzi do śmierci.

[letik]

MistrzyniDrugiegoPalnu i tu się myślisz bo od tego są dietetycy, jeśli ktoś chce przytyć zdrowo, nie ma problemu. Nie miałam zamiaru nikogo urazić twierdzeniem wieszaka, jednak to co robi Autorka i wiele innych modelek czy nie modelek a właśnie osób chorych na anoreksję jest straszne,okropne i uważam że tu tylko specjalista może pomóc i jeśli jest możliwość to jak najwięcej wsparcia rodziny.

[skazana_na_bluesa]

obstawiamy, kiedy autorka wyląduje w szpitalu?

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu

Nienawidzę takich stwierdzeń. Masa kobiet jest naturalnie chudych, z takim metabolizmem, że choćby nie wiem co, nie przytyją. I nie trzeba ich wyzywać od wieszaków i mówić, że nie są kobiece.

Autorko, co jest w twoim życiu tak okropnego, że wolisz umrzeć, niz żyć? Co w tobie jest tak okropnego? Bo to, co robisz prowadzi do śmierci.

to jest akurat bzdura. z matematyką nie wygrasz a niska waga jest zawsze spowodowana niskimi kaloriami. to nie jest natura tylko mała ilość jedzenia. nawet jak dana osoba mówi, że dużo je to zwyczajnie może nie mieć pojęcia, jak wygląda "normalna" porcja jedzenia.

[JoannaIrminaTitina]

Napisane przez skazana_na_bluesa

obstawiamy, kiedy autorka wyląduje w szpitalu?[COLOR="Silver"]

Uwzględniając jej plany na odchudzanie.... za tydzień niecały


Dziewczyno jako, że sama przeszłam to samo- nie warto. Jeśli dożyjesz to zrozumiesz. A piękno to nie tylko wystające kości.

[MistrzyniDrugiegoPlanu]

Napisane przez skazana_na_bluesa

obstawiamy, kiedy autorka wyląduje w szpitalu?

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------


to jest akurat bzdura. z matematyką nie wygrasz a niska waga jest zawsze spowodowana niskimi kaloriami. to nie jest natura tylko mała ilość jedzenia. nawet jak dana osoba mówi, że dużo je to zwyczajnie może nie mieć pojęcia, jak wygląda "normalna" porcja jedzenia.

No daj spokoj. Choćby mój tato jest przykładem osoby, która je potężne porcje, i przeróżne rzeczy różnych rodzajow i jest super chudy do dziś, a ma około 50 lat. Są tacy ludzie.

[LovinLight]

Napisane przez skazana_na_bluesa

obstawiamy, kiedy autorka wyląduje w szpitalu?

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------


to jest akurat bzdura. z matematyką nie wygrasz a niska waga jest zawsze spowodowana niskimi kaloriami. to nie jest natura tylko mała ilość jedzenia. nawet jak dana osoba mówi, że dużo je to zwyczajnie może nie mieć pojęcia, jak wygląda "normalna" porcja jedzenia.

Bzdura.
Niska waga czasem jest spowodowana też genami a czasami chorobą. Ja jestem bardzo chuda i wielokrotnie slyszałam że mam zacząć w końcu jeść, przestać się głodzić i inne tego typu. Jestem taka chuda mimo że jem więcej niz mój tz czy ojciec (a wierzcie mi ze sobie nie żałują) bo jestem przewlekle chora i te problemy nie pozwalaja mi tyć, co dla mnie jest przynajmnej jedynym plusem problemow ze zdrowiem.
Ale mam czasem dojsc jak słysze ze sie głodze ...

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

P.s. Autorko - przraził mnie Twoj post. Zastanów sie co jest dla Ciebie ważne... mieć więcej wystających kości i pocieszyć sie nimi chwilke a później wygladować w trumnie, czy długie, szczesliwe życie, ktore sobie fajnie poukładasz? Zabijasz sie na własne życzenie... Psycholog/psychiatra od zaraz, ratuj się póki nie jest za pozno..

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu

No daj spokoj. Choćby mój tato jest przykładem osoby, która je potężne porcje, i przeróżne rzeczy różnych rodzajow i jest super chudy do dziś, a ma około 50 lat. Są tacy ludzie.

ale to zależy czego potężne porcje je. to zależy przede wszystkim jakie ma zapotrzebowanie kaloryczne i ile kalorii spożywa. no i oczywiście kwestia czy nie ma chorób metabolicznych wpływających na wagę.

Napisane przez LovinLight

Bzdura.
Niska waga czasem jest spowodowana też genami a czasami chorobą. Ja jestem bardzo chuda i wielokrotnie slyszałam że mam zacząć w końcu jeść, przestać się głodzić i inne tego typu. Jestem taka chuda mimo że jem więcej niz mój tz czy ojciec (a wierzcie mi ze sobie nie żałują) bo jestem przewlekle chora i te problemy nie pozwalaja mi tyć, co dla mnie jest przynajmnej jedynym plusem problemow ze zdrowiem.
Ale mam czasem dojsc jak słysze ze sie głodze ...

ludzi chorych się leczy, a nie cieszy, że nie tyją z powodu choroby. wydawało mi się logiczne, że mowa o zdrowych ludziach.

[201605090958]

Autorko, zastanawiajacy jest Twoj post tak technicznie
Pomijam, ze z anorektyczkami malo kto chce pracowac, chyba ze to jest wysoki level. Dobor jest prosty wymiary z ksiazki powinny byc zachowane, wiec mniej wiecej +-2 kg. Agencja powinna wiedziec o Twoich problemach i o tym ze wazysz wiecej niz wymogi klienta. Obstawiam, ze casting Ci się trafił po dłuższym okresie niepracowania /stad przytycie/ i pierwszy pomysł schudnięcie. Coż, nie warto, po 1 zrujnujesz zdrowie, po 2 klient Cię zobaczy, a to nie gwarantuje Ci pracy wiec chudnac na darmo..., po 3 co z Twoja terapia skoro po tylu latach dalej masz pomysly typu 10 kg w tydzien czy piękna to chuda...

[201605090958]

Doczytałam, jak mając 170 cm jesteś modelką? co najmniej 6 cm za mało jak na wybieg

[201607040950]

Napisane przez mala_istotta

Tak - ostatnio tyle czasu głodowałam i waga poleciała mi o 11 kg w dół.
Głodówka+termo+aeroby

To nie jest możliwe. Miałam kilkuletnią nieprzyjemność z anoreksją bulimiczną i kontakt z anorektyczkami na leczeniu. Schudnięcie 11 kilo na tygodniowej głodówce jest niemożliwe. Chyba, żeby ktoś na wstępie ważył sporo ponad stówę. Przy wadze 60 to niewykonalne.

A nawet gdyby jakimś cudem się udało, to Twoje szanse na zapaść wzrosną do poziomu 99:1

Chcesz umierać, umieraj. Twoje życie i Twoja decyzja co z nim zrobisz.
Ale nie pier****, że praca, że faceci, że cokolwiek.
Zdjęcia trumienne wyszły z mody, a na cmentarzu poderwiesz najwyżej nekrofila.
A odchudzać się - nawet tak jak w Twojej sytuacji, czyli z przysłowiowych "kości na ości" też można w miarę zdrowo, a już na pewno da się to zrobić niesamobójczo. Ale jeśli chorujesz 9 lat to już to wszystko wiesz. Wiesz też, że musisz jeść. Wiesz, że po paru dniach głodówkotermoaerobów będziesz mieć zapaść, po której nie będzie już czego pakować pod kroplówki i do psychiatryka.

I nie mieszaj tematów. Ty tu nie piszesz o odchudzaniu, tylko o samobójstwie.
Chcesz się odchudzać - odchudzaj. Ale nie nazywaj tego o czym tu piszesz odchudzaniem. Na tej samej zasadzie ja mogę "schudnąć" 15 kg w piętnaście minut, odrąbując sobie nogę. Żeby się odchudzać musisz żyć, żeby żyć musisz żreć. To nie jest prawda, która nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości.

---------- Dopisano o 03:10 ---------- Poprzedni post napisano o 03:07 ----------

Napisane przez mala_istotta

Chodziłam, ale po nich wcale nie czułam się lepiej. Mówiąc krótko - terapeuta mówił i powtarzał rzeczy, które nie mają urzeczywistnienia w świecie realnym. Pewność siebie i akceptacja siebie ? W dzisiejszym świecie takie rzeczy nie liczą się. Liczy się wygląd i aparycja.Właśnie to mnie w terapeutach wkurza, że koloryzują życie które takie nie jest.Mi by pomogło bardziej to jak żyć aby życie realnie wygrać.

No dobra, nie wydaje mi się specjalnie prawdopodobne, żeby po dziewięciu latach z tym wyrażać się w ten sposób, ale jeśli jakimś niedorzecznym przypadkiem masz na imię Agata to napisz pw.

[201608251020]

Napisane przez danusiaes

Autorko, zastanawiajacy jest Twoj post tak technicznie
Pomijam, ze z anorektyczkami malo kto chce pracowac, chyba ze to jest wysoki level. Dobor jest prosty wymiary z ksiazki powinny byc zachowane, wiec mniej wiecej +-2 kg. Agencja powinna wiedziec o Twoich problemach i o tym ze wazysz wiecej niz wymogi klienta. Obstawiam, ze casting Ci się trafił po dłuższym okresie niepracowania /stad przytycie/ i pierwszy pomysł schudnięcie. Coż, nie warto, po 1 zrujnujesz zdrowie, po 2 klient Cię zobaczy, a to nie gwarantuje Ci pracy wiec chudnac na darmo..., po 3 co z Twoja terapia skoro po tylu latach dalej masz pomysly typu 10 kg w tydzien czy piękna to chuda...

Napisane przez danusiaes

Doczytałam, jak mając 170 cm jesteś modelką? co najmniej 6 cm za mało jak na wybieg

No i wreszcie ktoś o tym napisał. Nie chciałam wyjść na jędzę, ale trochę mi się to nie dodaje - sama mam 170 cm i to dyskwalifikowało mnie w wieku nastu lat w 90% agencji (jak się domyślacie kariery modelki nie zrobiłam ). Pomijając wzrost - ważąc 49 kg nadal byłam "za gruba". Dlaczego? Ano bo kilogramy kilogramami, a obwody obwodami.
Nie wspomnę już o tym że piszesz że przy 60 kg są dopiero obiekcje... Hmm, tak na logikę z taką wagą, jeśli nie masz umięśnionej sylwetki (a zakładam że przy problemach z jedzeniem niekoniecznie masz, bo byłabyś zbyt słaba na regularny trening), to NIKT raczej nawet nie rozważyłby Twojej kandydatury. Stąd mam wielką nadzieję, że to jednak przykry trolling.

A jeśli nie - nie niszcz życia swoim bliskim, jeśli Twoje jest dla Ciebie tak mało warte. Dla nich jest bezcenne, uwierz mi, więc zrób to dla siebie, ale jeśli to Cię nie przekona - to chociaż dla nich.

[Lottie69]

Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu

Nienawidzę takich stwierdzeń. Masa kobiet jest naturalnie chudych, z takim metabolizmem, że choćby nie wiem co, nie przytyją. I nie trzeba ich wyzywać od wieszaków i mówić, że nie są kobiece.

Autorko, co jest w twoim życiu tak okropnego, że wolisz umrzeć, niz żyć? Co w tobie jest tak okropnego? Bo to, co robisz prowadzi do śmierci.

Mnie to dziwi, że autorka ma umierać ważąc 50kg przy 170cm. Jestem o centymetr niższa i ważę 50kg odkąd skończyłam chyba 16 lat, mam się bardzo dobrze, morfologia zawsze ok.

Jestem ciekawa, jak się udało anorektyczce przytyć do 60kg, bo chętnie podzieliłabym się takim sposobem, jest w moim otoczeniu dziewczyna z anoreksją i ona do utrzymania swojej minimalnej zaleconej przez lekarza wagi musi się zmuszać codziennie do zjedzenia. Anoreksja to nie jest choroba, którą leczy się na pstryknięcie palcem przecież.

No i jak już słusznie zauważyłyście, troszkę pani niska jak na modelkę.

[201803080934]

To musi byc troll, bo w tym wieku nie mozma byc tak bezdennie glupim

[201604181004]

Napisane przez Grin

To musi byc troll, bo w tym wieku nie mozma byc tak bezdennie glupim

zamilkłabyś czasem w tematach o których nie masz pojęcia.

[LovinLight]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ale to zależy czego potężne porcje je. to zależy przede wszystkim jakie ma zapotrzebowanie kaloryczne i ile kalorii spożywa. no i oczywiście kwestia czy nie ma chorób metabolicznych wpływających na wagę.


ludzi chorych się leczy, a nie cieszy, że nie tyją z powodu choroby. wydawało mi się logiczne, że mowa o zdrowych ludziach.

nie wszystko niestety jest uleczalne, a nie każdym dalszym znajomym mam ochote sie zwierzać z kłopotami ze zdrowiem, dlatego naprawde wnerwiają mnie pytania o to czy sie głodze albo nazywanie wieszakiem

[kennedy]

Predzej serce stanie niz schudniesz.

[201607040950]

Napisane przez Lottie69

Mnie to dziwi, że autorka ma umierać ważąc 50kg przy 170cm. Jestem o centymetr niższa i ważę 50kg odkąd skończyłam chyba 16 lat, mam się bardzo dobrze, morfologia zawsze ok.

Jestem ciekawa, jak się udało anorektyczce przytyć do 60kg, bo chętnie podzieliłabym się takim sposobem, jest w moim otoczeniu dziewczyna z anoreksją i ona do utrzymania swojej minimalnej zaleconej przez lekarza wagi musi się zmuszać codziennie do zjedzenia. Anoreksja to nie jest choroba, którą leczy się na pstryknięcie palcem przecież.

Od samego ważenia 50kg nikt nie umiera. Od 40 też nie. Ani nawet od 100. Ale od tygodniowego katowania wyniszczonego anoreksją ciała głodówką, termo i ćwiczeniami już można.
I to z wysokim prawdopodobieństwem. Nie widzisz różnicy?
Co ma piernik do wiatraka - jeśli to Twoja normalna waga, do tego bez żadnych wahań i tortur na własnym ciele to nie ma żadnego powodu by to źle wpływało na zdrowie.

Teoretycznie mogła przytyć w czasie leczenia połączonego z przymusowym karmieniem a potem w okresie "załamania" przytyć bardziej. Nie wszystkie anorektyczki głodzą się non stop. Zwłaszcza jeśli są karmione silnymi środkami wzmacniającymi łaknienie.
Co nie znaczy, że historia wydaje mi się prawdopodobna.
Bo z takim "doświadczeniem" autorko powinnaś już wiedzieć, że to Cię zabije.

Modelką wybiegową autorka raczej nie jest, bo wiedziałaby, że nie da rady pracować po "kuracjach" tego typu. Poza tym jak już wspomniano problemy z agencją i zleceniami zaczęłyby się dużo wcześniej. Nie wspominając o tym, że wzrost faktycznie... wyjątki typu Moss, która latami była tylko "foto" czy Delevigne, która tam biega na nazwisku i też bardziej sesjach niż pokazach to nie reguła.

A jeśli jest modelką niewybiegową, to większy kłopot ze zleceniami przysporzyła by ta zmiana wagi. 60kg przy 170cm to nie tragedia przy dobrym ciele i dobrej twarzy do katalogów, zwłaszcza teraz kiedy jest większy trend na "normalne" sylwetki. Ale sensowna agencja nie pozwoliłaby przy stałym kontakcie/kontrakcie nawet na zmianę fryzury a co dopiero wahania wagi +10/-10.
Jak tych kontraktów jest niewiele, to tym bardziej nie ma się co katować, bo jak agencja odkryje problemy klasy zapaść, to będzie koniec współpracy. Parę dodatkowych kg można zrzucić (też niezbyt zdrowo, ale przynajmniej nie samobójczo) w 2 miesiące.