dziwne zachowanie faceta :(

[zaguubioona]

dziewczyny... nie wiem jak się zachować, po tym jak mój chłopak mnie potraktował.

Otóż w niedziele był u mnie wieczorem, było normalnie, odkąd wyszedł ode mnie z domu od tamtej pory głucha cisza.... ja też do niego nie pisałam,bo myślałam,że on to zrobi. Chciałam zobaczyć troche czy mu zależy,ponieważ od jakiegoś czasu kontakt jest coraz rzadszy... nie wiem może wydaje mi się.
napisałam do niego dzisiaj ,że chyba ktoś o mnie zapomniał (w formie żartu) i ,że dobranoc Kochanie,a on do mnie tak obojetnie 'dobranoc' dziwnie się poczułam.... czy ja przesadzam,czy facet ma mnie gdzieś...?

zapytałam dlaczego zachowuje się w ten sposób wobec mnie,ale nie dostałam już żadnej odpowiedzi. Czuję się fatalnie,mimo że jeszcze tamtego dnia mówił, że kocha

[Buzzerka]

Dziwna akcja. Cos musi być na rzeczy według mnie. Naprawdę nie masz bladego pojęcia czemu tak jest? Mnie to wyglada na:
a) zrobiłaś/powiedziałaś cos co mogło go zranić/wkurzyć lub on sie czegoś dowiedział o Tobie
b) odwidziało mu sie i myśli, ze w ten sposób jakoś najłatwiej będzie mu to skończyć

To tylko moje domysły, nikt Ci nie powie czemu taki jest. Musisz to jakoś z niego wyciągnąć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kiciun]

No niestety- zlewa Cię. Mówił, że kocha, bo wiedział, że chcesz to usłyszeć, może pod wpływem chwili. Obstawiam, że kręci z inną albo złapał focha. Nie masz co dopraszać się o kontakt i odrobinę zainteresowania. Odejdź i znajdź sobie takiego, któremu będzie na Tobie zależało.

[zaguubioona]

Napisane przez Buzzerka

Dziwna akcja. Cos musi być na rzeczy według mnie. Naprawdę nie masz bladego pojęcia czemu tak jest? Mnie to wyglada na:
a) zrobiłaś/powiedziałaś cos co mogło go zranić/wkurzyć lub on sie czegoś dowiedział o Tobie
b) odwidziało mu sie i myśli, ze w ten sposób jakoś najłatwiej będzie mu to skończyć

To tylko moje domysły, nikt Ci nie powie czemu taki jest. Musisz to jakoś z niego wyciągnąć.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

a) nic z tych rzeczy. Nic mu nie powiedziałam, w zgodzie się żegnaliśmy,niby czego i od kogo, nie pochodzi z mojego miasta, jakby ktoś mu coś na mój temat powiedział to raczej najpierw ze mna powinien o tym porozmawiać. Nie obraziłam go, było dobrze, na pożegnanie mowil,że mnie kochał jak wychodził tymbardziej nie rozumiem


b) tak nagle skończyć półtora roczny związek? nie , jakoś ciezko mi w to uwierzyć.

[poshh]

Napisane przez zaguubioona

a) nic z tych rzeczy. Nic mu nie powiedziałam, w zgodzie się żegnaliśmy,niby czego i od kogo, nie pochodzi z mojego miasta, jakby ktoś mu coś na mój temat powiedział to raczej najpierw ze mna powinien o tym porozmawiać. Nie obraziłam go, było dobrze, na pożegnanie mowil,że mnie kochał jak wychodził tymbardziej nie rozumiem


b) tak nagle skończyć półtora roczny związek? nie , jakoś ciezko mi w to uwierzyć.

Mnie jeszcze przychodzi do głowy opcja, że dowiedział się o czymś co mogłaś zrobić, nawet nie że teraz, ale kiedyś, albo właśnie sobie czegoś nawkręcał.
Właściwie to byłoby jedyne w miarę logiczne wytłumaczenie.

[zaguubioona]

Napisane przez kiciun

No niestety- zlewa Cię. Mówił, że kocha, bo wiedział, że chcesz to usłyszeć, może pod wpływem chwili. Obstawiam, że kręci z inną albo złapał focha. Nie masz co dopraszać się o kontakt i odrobinę zainteresowania. Odejdź i znajdź sobie takiego, któremu będzie na Tobie zależało, bo w tym "związku" nie będziesz szczęśliwa.

nie rozumiem jego zachowania naprawdę, nie dowierzam. 2 dni bez żadnego odezwu. nie pisałam i ja ,bo chciałam zeby on troche się postarał, ale jak tu widać.... bo ja jemu napisałam coś w sensie '' hmm..ktoś o mnie zapomniał? dobranoc miłych snów.... Kochanie.... ''
a on do mnie : ''dobranoc miłych snów'' tak obojętnie...

trochę emocjonalnie zareagowałam pierwsza reakcja rozpłakałam się bo mnie to cholernie zabolało....


no... napisałam jemu , że rozumiem w takim razie że ma mnie gdzieś... i po chwili kilka minut później ,czy może mi powiedzieć o co mu chodzi i dlaczego jest taki chłodny wobec mnie.

Był kilka razy online,ale mojej wiadomości nie odczytał ,ani nie odpisał.

olewam go. Ochłonęłam i nie chce mi się już mazać. jestem na niego zła. Nie zasłuzylam sobie na takie potraktowanie. nie spodziewałam sie po nim takiego chamskiego zachowania

jestem emocjonalną idiotką,bo próbowałam mu coś napisać jeszcze ale zupełnie nie wiem co.... i wiem że nie powinnam

[201607010856]

Nie panikuj, poczekaj aż się odezwie, a później porozmawiajcie. Może rzeczywiście z jakiegoś powodu mu przykro, może ma jakiś poważny problem, nigdy nie wiadomo. Bez przesady z tymi radami, żeby od razu rzucać faceta, bo nigdy nie będzie szczęśliwa

[zaguubioona]

Napisane przez poshh

Mnie jeszcze przychodzi do głowy opcja, że dowiedział się o czymś co mogłaś zrobić, nawet nie że teraz, ale kiedyś, albo właśnie sobie czegoś nawkręcał.
Właściwie to byłoby jedyne w miarę logiczne wytłumaczenie.

Ale co ja niby mogłam zrobic? nigdy go nie zdradziłam, nic złego nie zrobiłam. Ja z jego przeszłosci nie rozliczam. Więc po co miałby to mi robić? Nie rozumiem,brzuch mnie boli bo ja naprawde nie mogę tego pojąć. NIC DO CHOLERY NIE ZROBIŁAM

---------- Dopisano o 01:26 ---------- Poprzedni post napisano o 01:24 ----------

Napisane przez Minf

Nie panikuj, poczekaj aż się odezwie, a później porozmawiajcie. Może rzeczywiście z jakiegoś powodu mu przykro, może ma jakiś poważny problem, nigdy nie wiadomo. Bez przesady z tymi radami, żeby od razu rzucać faceta, bo nigdy nie będzie szczęśliwa

no jak tu nie panikować, jak on mnie jednoznacznie potraktował... poczułam się jak idiotka. Bo ja napisałam do niego. A on nic. Zero. Tylko obojętność. Jestem zła na siebie,że w taki sposób zareagowałam bo teraz tymbardziej nie bedie chciał ze mną rozmawiać.... ale napisałam jak to odebrałam. Bardzo mi przykro. Rani mnie bardzo .... mówi że kocha a za kilka dni ma mnie w d...

[Rhapsody1]

Nie przesadzasz ty trochę z tym zimnym odpisaniem " dobranoc " ?

Jak nie jesteś z idiotą to żaden normalny facet ci związku który 1.5 roku trwa nie zakończy w taki sposób.


Wyluzuj trochę dziewczyno.


Bo mój chłopak zamiast napisać mi dobranoc myszko, kocham cie mocno i nigdy cię nie odpuszczę. Napisał : dobranoc


Nie panikuj ale nie bądź też bluszczem, bo faceci tego nie lubią.



Co do tego że nie odpisał w ogóle to inna sprawa. Moja dziewczyna też tak czasem robiła, ale później wiadomo że nie chodziło o mnie. Niektórzy ludzie tak mają i ja się już przyzwyczaiłem, gdy np. ma problem ze studiami lub pokłóciła się mocno z mamą to zamiast się wyżalić, ma wszystko w dupie.

Ja wtedy idę na piwo i luz. Jak się odezwie to go o☠☠☠☠☠☠☠, ja też to robię i teraz jest mniej takich akcji.

Bez emocji powiedz że ci to nie pasuje itp.



Ps: dzisiaj napisałem kończąncego sms"a do dziewczyny i na końcu coś w stylu
" dobranoc kochanie"

Nie odpisała nic, tzn że chce mnie rzucić? Ludzie ☠☠☠☠a...

[201607010856]

Napisane przez zaguubioona

no jak tu nie panikować, jak on mnie jednoznacznie potraktował... poczułam się jak idiotka. Bo ja napisałam do niego. A on nic. Zero. Tylko obojętność. Jestem zła na siebie,że w taki sposób zareagowałam bo teraz tymbardziej nie bedie chciał ze mną rozmawiać.... ale napisałam jak to odebrałam. Bardzo mi przykro. Rani mnie bardzo .... mówi że kocha a za kilka dni ma mnie w d...

Naprawdę samej nigdy nie zdarzyło Ci się o nic załapać focha? Dla mnie to wygląda jakby on po prostu był na Ciebie zły z jakiegoś powodu. Oczywiście mogę się mylić, ale nie wydaje mi się, żeby chodziło tu o inną dziewczynę.

Napisane przez Rhapsody1

Nie przesadzasz ty trochę z tym zimnym odpisaniem " dobranoc " ?

Ale jeśli on właśnie pisał jej za każdym razem "dobranoc myszko, kocham cie mocno i nigdy cię nie odpuszczę"? Skoro autorka mówi, że odpowiedział jej chłodno to najwyraźniej tak było i wcześniej rozmowę kończył inaczej.

[kiciun]

Napisane przez zaguubioona

nie rozumiem jego zachowania naprawdę, nie dowierzam. 2 dni bez żadnego odezwu. nie pisałam i ja ,bo chciałam zeby on troche się postarał, ale jak tu widać.... bo ja jemu napisałam coś w sensie '' hmm..ktoś o mnie zapomniał? dobranoc miłych snów.... Kochanie.... ''
a on do mnie : ''dobranoc miłych snów'' tak obojętnie...

trochę emocjonalnie zareagowałam pierwsza reakcja rozpłakałam się bo mnie to cholernie zabolało....


no... napisałam jemu , że rozumiem w takim razie że ma mnie gdzieś... i po chwili kilka minut później ,czy może mi powiedzieć o co mu chodzi i dlaczego jest taki chłodny wobec mnie.

Był kilka razy online,ale mojej wiadomości nie odczytał ,ani nie odpisał.

olewam go. Ochłonęłam i nie chce mi się już mazać. jestem na niego zła. Nie zasłuzylam sobie na takie potraktowanie. nie spodziewałam sie po nim takiego chamskiego zachowania

jestem emocjonalną idiotką,bo próbowałam mu coś napisać jeszcze ale zupełnie nie wiem co.... i wiem że nie powinnam

Współczuję Ci, masz prawo domagać się wyjaśnień, w końcu jesteście ze sobą w związku półtora roku, myślałam, że to jakaś początkująca znajomość. Zadzwoń i zapytaj od razu o co chodzi- wypaliło się, czy ma inną, może ma jakiś problem- ale w tym wypadku to Ty jesteś osobą, u której powinien szukać wsparcia i pocieszenia. Jak zapytasz prosto z mostu, to może powie o co mu biega. W każdym razie należą Ci się wyjaśnienia jak psu buda.

[zaguubioona]

Napisane przez Rhapsody1

Nie przesadzasz ty trochę z tym zimnym odpisaniem " dobranoc " ?

Jak nie jesteś z idiotą to żaden normalny facet ci związku który 1.5 roku trwa nie zakończy w taki sposób.


Wyluzuj trochę dziewczyno.


Bo mój chłopak zamiast napisać mi dobranoc myszko, kocham cie mocno i nigdy cię nie odpuszczę. Napisał : dobranoc


Nie panikuj ale nie bądź też bluszczem, bo faceci tego nie lubią.

Staram się nie panikować, ale tak to wyglądało. pierwszy raz nie odzywa sie 2 dni... ja do niego piszę normalnie w miły sposób a on mi w taki chłodny. on nigdy tak nie robił. mnie to gubi. Cisza a tu nagle gdy ja piszę do niego on jest chłodny co ja miałam sobie pomyśleć..... obraża sie? nie ma powodu....

---------- Dopisano o 01:35 ---------- Poprzedni post napisano o 01:31 ----------

Napisane przez Minf

Naprawdę samej nigdy nie zdarzyło Ci się o nic załapać focha? Dla mnie to wygląda jakby on po prostu był na Ciebie zły z jakiegoś powodu. Oczywiście mogę się mylić, ale nie wydaje mi się, żeby chodziło tu o inną dziewczynę.


Ale jeśli on właśnie pisał jej za każdym razem "dobranoc myszko, kocham cie mocno i nigdy cię nie odpuszczę"? Skoro autorka mówi, że odpowiedział jej chłodno to najwyraźniej tak było i wcześniej rozmowę kończył inaczej.

ale nie mam pojęcia z jakiego powodu on jest na mnie zły... ja nic złego nie zrobiłam, powtarzam. Mam wpędzać sie w poczucie winy? no jak obraził za to,że nie odezwałam sie do niego przez ten czas pierwsza no to wybaczcie czy to powód do obrażenia się dorosłego faceta? nie. Tymbardziej nie rozumiem o co chodzi i nie zasnę dzisiaj.
Zawsze pisał inaczej, jakby nie był zły to by buziaka chociaż dopisał. A tak widze,ze ma mnie w d... tylko nie wiem z jakiego powodu ,bo ja powtarzam nic nie zrobiłam

[poshh]

Napisane przez zaguubioona

Staram się nie panikować, ale tak to wyglądało. pierwszy raz nie odzywa sie 2 dni... ja do niego piszę normalnie w miły sposób a on mi w taki chłodny. on nigdy tak nie robił. mnie to gubi. Cisza a tu nagle gdy ja piszę do niego on jest chłodny co ja miałam sobie pomyśleć..... obraża sie? nie ma powodu....

Ja bym przestała na Twoim miejscu do niego pisać i poczekała aż sam to wyjaśni. Tak jak wspomniał Rhapsody1 , jeśli facet jest normalny to nie zakończy w tak idiotyczny sposób 1,5-rocznego związku.

[zaguubioona]

Napisane przez kiciun

Współczuję Ci, masz prawo domagać się wyjaśnień, w końcu jesteście ze sobą w związku półtora roku, myślałam, że to jakaś początkująca znajomość. Zadzwoń i zapytaj od razu o co chodzi- wypaliło się, czy ma inną, może ma jakiś problem- ale w tym wypadku to Ty jesteś osobą, u której powinien szukać wsparcia i pocieszenia. Jak zapytasz prosto z mostu, to może powie o co mu biega. W każdym razie należą Ci się wyjaśnienia jak psu buda.

nie zadzwonię do niego, bo nie odpisał mi na moją wiadomość... gdy zapytałam o co mu chodzi i dlaczego jest taki zimny. powinien mi odpisać.. ale on mi nie odpisał....

[Rhapsody1]

Ja tylko mówię że się z tym spotkałem nie raz, i na początku miałem rozkminę, ale bez przesady.

Teraz mam to głęboko w dupie, zresztą to nie ja się będę tłumaczyć powiem nawet że fajnie trochę poudawać obrażonego jak to laski robią.


Daję sobie uciąć kochones że nic mu nie jest, kocha cię tylko się w☠☠☠☠ił na coś zupełnie innego.

Nie napalił się na ciebie tej nocy np? Coś w stylu że nie było seksu albo coś?


Idź spać bo z siedzenia na forum to tylko drgawek dostaniesz, od rad co poniektórych użytkowniczek. Piszę ci to jako facet, bo wiem jakie są realia.

A wypowiedzi w stylu nie kocha, to naprawdę zostawcie dla siebie bo stresujecie biedą dziewczynę nie wiem po co.


Z drugiej strony miej też honor. Ja wiem że dziewczyny z reguły panikują, ale jutro mogę się założyć że usuniesz wątek albo będziesz pisać że odpisał.


luz

[201607010856]

Napisane przez zaguubioona

ale nie mam pojęcia z jakiego powodu on jest na mnie zły... ja nic złego nie zrobiłam, powtarzam. Mam wpędzać sie w poczucie winy? no jak obraził za to,że nie odezwałam sie do niego przez ten czas pierwsza no to wybaczcie czy to powód do obrażenia się dorosłego faceta? nie. Tymbardziej nie rozumiem o co chodzi i nie zasnę dzisiaj.
Zawsze pisał inaczej, jakby nie był zły to by buziaka chociaż dopisał. A tak widze,ze ma mnie w d... tylko nie wiem z jakiego powodu ,bo ja powtarzam nic nie zrobiłam

Absolutnie nie chodzi mi o to Jego zachowanie jest dziecinne i tak to nie powinno wyglądać, mam na myśli to, że to nie musi wcale oznaczać, że już Cię nie kocha i chce się rozstać.

[kiciun]

Autorka napisała, że czuje, ze coś jest nie tak od dłuższgeo czasu, zakładam więc, że ma do tego podstawy i coś się skroiło.

[coffee]

Napisane przez zaguubioona

Staram się nie panikować, ale tak to wyglądało. pierwszy raz nie odzywa sie 2 dni... ja do niego piszę normalnie w miły sposób a on mi w taki chłodny. on nigdy tak nie robił. mnie to gubi. Cisza a tu nagle gdy ja piszę do niego on jest chłodny co ja miałam sobie pomyśleć..... obraża sie? nie ma powodu..

Chłodny, bo odpisał "dobranoc, miłych snów"? Czy Ty jesteś normalna?
Nie odzywasz się do niego dwa dni, bo sobie teściki jakieś robisz i jest ok. A nie wpadłaś na to, że może być zły, że się przez dwa dni nie raczyłaś odezwać, skoro zawsze się odzywałaś? Nie wpadłaś na to, że on czuje się olany i nie ma ochoty na słitaśnie "kochanie, myszko, kotku", gdy jego dziewczyna nagle rzuca fochem i postanawia się przestać odzywać, choć żadnej sprzeczki, kłótni, poważnej rozmowy nie było? Nie wpadłaś na to, że on teraz się zastanawia, czym Cię uraził albo czy Ci nie zależy - bo się nie odzywasz?

[zaguubioona]

Napisane przez Rhapsody1

Ja tylko mówię że się z tym spotkałem nie raz, i na początku miałem rozkminę, ale bez przesady.

Teraz mam to głęboko w dupie, zresztą to nie ja się będę tłumaczyć powiem nawet że fajnie trochę poudawać obrażonego jak to laski robią.


Daję sobie uciąć kochones że nic mu nie jest, kocha cię tylko się w☠☠☠☠ił na coś zupełnie innego.

Nie napalił się na ciebie tej nocy np? Coś w stylu że nie było seksu albo coś?


Idź spać bo z siedzenia na forum to tylko drgawek dostaniesz, od rad co poniektórych użytkowniczek. Piszę ci to jako facet, bo wiem jakie są realia.

A wypowiedzi w stylu nie kocha, to naprawdę zostawcie dla siebie bo stresujecie biedą dziewczynę nie wiem po co.


Z drugiej strony miej też honor. Ja wiem że dziewczyny z reguły panikują, ale jutro mogę się założyć że usuniesz wątek albo będziesz pisać że odpisał.


luz

Nie nie było nic, chociaż kleił się , raczej skupiliśmy się na oglądaniu filmu, troche rozmawialiśmy, śmialiśmy się, buziaki itp...
ale ludzie no ja pojąć nie mogę dlaczego tak zrobił... a może sobie wkręcam? no mam powody skoro nie odzywa sie do mnie 2 dni, mysle ze jesli by mu jakos na mnie zalezalo to napisał by do mnie normalnie, albo normalnie odpowiedział na to że ja napisałam a nie strzelił ignora a tymbardziej napisał jak do obcej osoby. wstydziłby sie tak

---------- Dopisano o 01:44 ---------- Poprzedni post napisano o 01:41 ----------

Napisane przez coffee

Chłodny, bo odpisał "dobranoc, miłych snów"? Czy Ty jesteś normalna?
Nie odzywasz się do niego dwa dni, bo sobie teściki jakieś robisz i jest ok. A nie wpadłaś na to, że może być zły, że się przez dwa dni nie raczyłaś odezwać, skoro zawsze się odzywałaś? Nie wpadłaś na to, że on czuje się olany i nie ma ochoty na słitaśnie "kochanie, myszko, kotku", gdy jego dziewczyna nagle rzuca fochem i postanawia się przestać odzywać, choć żadnej sprzeczki, kłótni, poważnej rozmowy nie było? Nie wpadłaś na to, że on teraz się zastanawia, czym Cię uraził albo czy Ci nie zależy - bo się nie odzywasz?

a nie wpadlaś na to, że ja mogę dokładnie to samo odczuwać, że przez dwa dni się słowem nie odezwał , a ja przerywam milczenie? Nie odzywałam się,bo czekałam aż on to zrobi proste.... głupio mi, w sobotę też milczał no to napisałam do niego a nie miał czasu nawet rozmawiać,bo miał gości, więc nie rozmawialismy, w niedziele odezwał sie z propozycją spotkania... chciał spedzic czas wiec ok spedzilismy czas ale od tamtej pory sie nie odezwał, ja też nie pisałam bo czekałam myślałam ,że on sie odezwie a tu nic nie sądze zeby był na mnie zły za nieodezwanie się, tak samo mógł się odezwać, ja staram się odzywać jak widzę ze on tego nie robi, ale już jakoś zauwazylam ze coraz mniej mu chyba zalezy to i ja się nie odzywałam,poza tym troche zle sie czulam przez ostatnie dni, wczoraj mialam wizyte u lekarza....

[Rhapsody1]

Napisane przez zaguubioona

Nie nie było nic, chociaż kleił się , raczej skupiliśmy się na oglądaniu filmu, troche rozmawialiśmy, śmialiśmy się, buziaki itp...
ale ludzie no ja pojąć nie mogę dlaczego tak zrobił... a może sobie wkręcam? no mam powody skoro nie odzywa sie do mnie 2 dni, mysle ze jesli by mu jakos na mnie zalezalo to napisał by do mnie normalnie, albo normalnie odpowiedział na to że ja napisałam a nie strzelił ignora a tymbardziej napisał jak do obcej osoby. wstydziłby sie tak

---------- Dopisano o 01:44 ---------- Poprzedni post napisano o 01:41 ----------



a nie wpadlaś na to, że ja mogę dokładnie to samo odczuwać, że przez dwa dni się słowem nie odezwał , a ja przerywam milczenie? Nie odzywałam się,bo czekałam aż on to zrobi proste.... głupio mi, w sobotę też milczał no to napisałam do niego a nie miał czasu nawet rozmawiać,bo miał gości, więc nie rozmawialismy, w niedziele odezwał sie z propozycją spotkania... chciał spedzic czas wiec ok spedzilismy czas ale od tamtej pory sie nie odezwał, ja też nie pisałam bo czekałam myślałam ,że on sie odezwie a tu nic

jhahahahahahahahhhhhhhhhh hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh hhhhhhhhhhhhahashashashas ha

teraz zakumałem o co chodzi.


coffee zbijam piątke z tobą, a mam kompletną bekę z autorki wątku.


Wysuwam wnioski moja dziewczyna mnie nie kocha.


hahahahahaha umieram.



Autorko, idź spać. Rozbierz się i pilnuj ubrania jak ci się nudzi, a jak chcesz takich chorych zapewnień to naprawdę zaprzestań z tym, bo chłopaka zamęczysz i faktycznie cię rzuci.

Druga sprawa, to taka że ja potrafię się do dziewczyny 3 dni nie oddzywać, cholera co ona sobie może pomyśleć? Wszystko fajnie, ludzie ale chłopak też ma życie, kolegów, koleżanki, szkołę, pracę cokolwiek.

Druga sprawa to to że też, inicuję kontakt sam.


SAM ZAŁOŻYŁEM PODOBNY WĄTEK, WEJDŹ AUTORKO DO WĄTKU I ZOBACZ JAK TO WYGLĄDA U MNIE.

Rozumiem że facet potrafi zachować zimną krew, ale ja powinienem już dać sobie spokój całkowicie gdybym myślał tak jak autorka.

[kiciun]

Może przesadziłam i nie jest tak źle, dla mnie dziwne jest takie zachowanie- nie wiadomo co. W każdym razie ja bym zadzwoniła do niego zaraz jutro i zapytała co się dzieje. Nie musisz czekać aż on się odezwie, w końcu jesteście ze sobą od dłuższego czasu i należą Ci się wyjaśnienia, nie powinnaś obawiać się, że wyjdziesz na desperatkę. Nie ma co się zgrywać i udawać obojętnej, a przy tym męczyć się i wyczekiwać.

[zaguubioona]

Napisane przez Rhapsody1

jhahahahahahahahhhhhhhhhh hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh hhhhhhhhhhhhahashashashas ha

teraz zakumałem o co chodzi.


coffee zbijam piątke z tobą, a mam kompletną bekę z autorki wątku.


Wysuwam wnioski moja dziewczyna mnie nie kocha.


hahahahahaha umieram.

słuchaj,ja Cie nie obrażam więc nie życzę sobie także obrażania mojej osoby... ok ? mam nadzieje ,że Cie zbanują, forum jest od udzielania rad a nie wyśmiewania innych. nie rozumiem Twojego wpisu zupełnie.

---------- Dopisano o 01:52 ---------- Poprzedni post napisano o 01:48 ----------

Napisane przez kiciun

Może przesadziłam i nie jest tak źle, dla mnie dziwne jest takie zachowanie- nie wiadomo co. W każdym razie ja bym zadzwoniła do niego zaraz jutro i zapytała co się dzieje. Nie musisz czekać aż on się odezwie, w końcu jesteście ze sobą od dłuższego czasu i należą Ci się wyjaśnienia, nie powinnaś obawiać się, że wyjdziesz na desperatkę. Nie ma co się zgrywać i udawać obojętnej, a przy tym męczyć się i wyczekiwać.

Ja zapytałam go o co chodzi, jeśli mi nie odpisze to trudno , nie bede wiecznie pokazywać sie jak jakaś desperatka. To jemu o coś chodzi nie mi...
Ja się na niego nie obraziłam, były momenty że wcale się do mnie potrafił jednego dnia nie odezwać i jakoś żalu do niego i pretensji nie miałam.

Nie rozumiem,z dnia na dzień olać swoją dziewczyne,mieć ja w du...?
tak to wygląda niestety. Troche desperacko zareagowalam bo mu napisałam wtedy ze widze ze ma mnie jednak gdzieś...chyba nie potrzebnie. ale tak sie wlasnie poczulam wtedy

[kiciun]

Napisane przez zaguubioona

a nie wpadlaś na to, że ja mogę dokładnie to samo odczuwać, że przez dwa dni się słowem nie odezwał , a ja przerywam milczenie? Nie odzywałam się,bo czekałam aż on to zrobi proste.... głupio mi, w sobotę też milczał no to napisałam do niego a nie miał czasu nawet rozmawiać,bo miał gości, więc nie rozmawialismy, w niedziele odezwał sie z propozycją spotkania... chciał spedzic czas wiec ok spedzilismy czas ale od tamtej pory sie nie odezwał, ja też nie pisałam bo czekałam myślałam ,że on sie odezwie a tu nic nie sądze zeby był na mnie zły za nieodezwanie się, tak samo mógł się odezwać, ja staram się odzywać jak widzę ze on tego nie robi, ale już jakoś zauwazylam ze coraz mniej mu chyba zalezy to i ja się nie odzywałam,poza tym troche zle sie czulam przez ostatnie dni, wczoraj mialam wizyte u lekarza....

Nie no, skoro sam wyszedł z propozycją spotkania i spotkaliście się w niedzielę, to nie masz co panikować. Właściwie to dziwne, że sama się do niego nie odzywałaś, skoro Ci tego brakowało. Nie ma co bawić się w wyczekiwanie- masz ochotę wymienić z nim smsa, to piszesz i tyle.

[Rhapsody1]

Napisane przez zaguubioona

słuchaj,ja Cie nie obrażam więc nie życzę sobie także obrażania mojej osoby... ok ? mam nadzieje ,że Cie zbanują, forum jest od udzielania rad a nie wyśmiewania innych. nie rozumiem Twojego wpisu zupełnie.

Śmiałbym nawet twierdzić że jesteś trollem. Kobito jesteś typem: bluszcz.

Wejdź w google, wpisz kobieta bluszcz, zobacz do czego to prowadzi.

Popatrz na tematy jak dać chłopakowi przestrzeń żeby się tobą nie znudził po tym 1.5 roku. Bo jak on codziennie ma do ciebie dzwonić, czy nawet co dwa dni. To w moim przekonaniu trochę by mi się tym chciało rzygać, i mógłbym ba nawet zasługiwałbym na dzień przerwy. Nie sądzisz?


A banowanie zostaw moderatorom, konto mam świeże najwyżej założę nowe, dużo to nie kosztuje.


Poczytaj to co ci napisałem, bo będziesz płakać za pół roku, czy nawet której. Fajnie że dziewczyna napalona, i miłość i cokolwiek innego. Ale wszystkim po jakimś czasie można rzygać.

I nie mówcie mi tutaj że jak się dwie osoby kochają to tak nie jest. Bo można kochać za bardzo, a jak się kocha za bardzo to po takim czasie słowo KOCHAM już nie działa tak samo.

Zreszta jestem zdania że mówienie sobie tego 5 razy dziennie to przesada, i prowadzi to odwrotnie, zamiast do poczucia bezpieczeństwa i miłości to do rutyny.

Chyba że 2 osoby tego poterzbują, ale na ogół faceci są bardziej zimni.


Tyle

Napisane przez zaguubioona

Ja się na niego nie obraziłam, były momenty że wcale się do mnie potrafił JEDNEGO dnia nie odezwać i jakoś żalu do niego i pretensji nie miałam.

Nie rozumiem,z dnia na dzień olać swoją dziewczyne,mieć ja w du...?
tak to wygląda niestety. Troche desperacko zareagowalam bo mu napisałam wtedy ze widze ze ma mnie jednak gdzieś...chyba nie potrzebnie. ale tak sie wlasnie poczulam wtedy

Zrób mu jeszcze focha że się dzień nie odzywał, strzelisz sobie samobója.

[zaguubioona]

Napisane przez Rhapsody1

jhahahahahahahahhhhhhhhhh hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh hhhhhhhhhhhhahashashashas ha

teraz zakumałem o co chodzi.


coffee zbijam piątke z tobą, a mam kompletną bekę z autorki wątku.


Wysuwam wnioski moja dziewczyna mnie nie kocha.


hahahahahaha umieram.



Autorko, idź spać. Rozbierz się i pilnuj ubrania jak ci się nudzi, a jak chcesz takich chorych zapewnień to naprawdę zaprzestań z tym, bo chłopaka zamęczysz i faktycznie cię rzuci.

Druga sprawa, to taka że ja potrafię się do dziewczyny 3 dni nie oddzywać, cholera co ona sobie może pomyśleć? Wszystko fajnie, ludzie ale chłopak też ma życie, kolegów, koleżanki, szkołę, pracę cokolwiek.

Druga sprawa to to że też, inicuję kontakt sam.


SAM ZAŁOŻYŁEM PODOBNY WĄTEK, WEJDŹ AUTORKO DO WĄTKU I ZOBACZ JAK TO WYGLĄDA U MNIE.

Rozumiem że facet potrafi zachować zimną krew, ale ja powinienem już dać sobie spokój całkowicie gdybym myślał tak jak autorka.

wiesz co Ty nie masz pojęcia o czym piszesz wogóle. Nie w temacie jesteś. Tu nie chodzi o zapewnianie uczuć, a o to że znam swojego faceta i wiem jak zachowywał sie wczesniej a jak nagle sie zaczęło dziać, mam powody do niepokoju. prosze admina o zbanowanie Ciebie. Nie życzę sobie takich tekstów w moją strone. Forum jest od udzielania rad,a nie obrażania i wyśmiewania!

---------- Dopisano o 01:57 ---------- Poprzedni post napisano o 01:55 ----------

Napisane przez Rhapsody1

Śmiałbym nawet twierdzić że jesteś trollem. Kobito jesteś typem: bluszcz.

Wejdź w google, wpisz kobieta bluszcz, zobacz do czego to prowadzi.

Popatrz na tematy jak dać chłopakowi przestrzeń żeby się tobą nie znudził po tym 1.5 roku. Bo jak on codziennie ma do ciebie dzwonić, czy nawet co dwa dni. To w moim przekonaniu trochę by mi się tym chciało rzygać, i mógłbym ba nawet zasługiwałbym na dzień przerwy. Nie sądzisz?


A banowanie zostaw moderatorom, konto mam świeże najwyżej założę nowe, dużo to nie kosztuje.


Poczytaj to co ci napisałem, bo będziesz płakać za pół roku, czy nawet której. Fajnie że dziewczyna napalona, i miłość i cokolwiek innego. Ale wszystkim po jakimś czasie można rzygać.

I nie mówcie mi tutaj że jak się dwie osoby kochają to tak nie jest. Bo można kochać za bardzo, a jak się kocha za bardzo to po takim czasie słowo KOCHAM już nie działa tak samo.

Zreszta jestem zdania że mówienie sobie tego 5 razy dziennie to przesada, i prowadzi to odwrotnie, zamiast do poczucia bezpieczeństwa i miłości to do rutyny.

Chyba że 2 osoby tego poterzbują, ale na ogół faceci są bardziej zimni.


Tyle

nie mówie mu xxxx razy dziennie ,że go kocham, jak widać nie czytasz ze zrozumieniem. Znam swojego faceta. Widze jego zachowanie to się go po prostu zapytałam o co chodzi. mam prawo. A co mam udawać ksiezniczke i kogos kim nie jestem? no tak... nie odzywa sie to i ja sie nie odzywam... takie jest Twoje myślenie? naucz sie czytać. bo jak widac oceniłeś na złej podstawie moją osobę.

[201607010856]

Napisane przez Rhapsody1

Popatrz na tematy jak dać chłopakowi przestrzeń żeby się tobą nie znudził po tym 1.5 roku. Bo jak on codziennie ma do ciebie dzwonić, czy nawet co dwa dni. To w moim przekonaniu trochę by mi się tym chciało rzygać, i mógłbym ba nawet zasługiwałbym na dzień przerwy. Nie sądzisz?

Ojej, a ja rozmawiam z moim facetem codziennie po kilka(naście) godzin, czasem nawet widujemy się kilka dni pod rząd i nocujemy u siebie, parę miesięcy wstecz pracowaliśmy razem, więc znowu te 8h każdego dnia razem, bez przerwy. Ciekawe kiedy ze mną zerwie

[zaguubioona]

Napisane przez kiciun

Nie no, skoro sam wyszedł z propozycją spotkania i spotkaliście się w niedzielę, to nie masz co panikować. Właściwie to dziwne, że sama się do niego nie odzywałaś, skoro Ci tego brakowało. Nie ma co bawić się w wyczekiwanie- masz ochotę wymienić z nim smsa, to piszesz i tyle.

no nie odzywalam , myslalam ze on to zrobi, czesto sie odzywal ,ja tez nie pozostawalam bierna,ale mialam wrazenie ze moze duzo mu sie narzucam i tak wyszlo ze ani ja ani on tymbardziej nie napisał. teraz mi głupio ze tak zareagowalam.... czy zle zrobilam pytajac go dlaczego taki jest? bedzie zaraz ze znow cos mi nie pasuje,albo on poprostu prowokuje zeby wywołac klotnie sama nie wiem...

[Rhapsody1]

cały wątek kręci się że napisał " dobranoc" zamiast " dobranoc kochanie "


i przypuszczenie że on od jakiegoś czasu jest inny, ale jeszcze nie wiem bo mi się wydaje.

W sumie to zawsze jest możliwość że cię zdradza, ale nie sądzę

[kiciun]

Napisane przez Rhapsody1

Śmiałbym nawet twierdzić że jesteś trollem. Kobito jesteś typem: bluszcz.

Wejdź w google, wpisz kobieta bluszcz, zobacz do czego to prowadzi.

Popatrz na tematy jak dać chłopakowi przestrzeń żeby się tobą nie znudził po tym 1.5 roku. Bo jak on codziennie ma do ciebie dzwonić, czy nawet co dwa dni. To w moim przekonaniu trochę by mi się tym chciało rzygać, i mógłbym ba nawet zasługiwałbym na dzień przerwy. Nie sądzisz?


A banowanie zostaw moderatorom, konto mam świeże najwyżej założę nowe, dużo to nie kosztuje.


Poczytaj to co ci napisałem, bo będziesz płakać za pół roku, czy nawet której. Fajnie że dziewczyna napalona, i miłość i cokolwiek innego. Ale wszystkim po jakimś czasie można rzygać.

I nie mówcie mi tutaj że jak się dwie osoby kochają to tak nie jest. Bo można kochać za bardzo, a jak się kocha za bardzo to po takim czasie słowo KOCHAM już nie działa tak samo.

Zreszta jestem zdania że mówienie sobie tego 5 razy dziennie to przesada, i prowadzi to odwrotnie, zamiast do poczucia bezpieczeństwa i miłości to do rutyny.

Chyba że 2 osoby tego poterzbują, ale na ogół faceci są bardziej zimni.


Tyle

No dla mnie to dziwne być ze sobą w związku i nie odzywać się 2 dni. To jak dopiero można się zanudzić kiedy się razem zamieszka
Skoro autorka widzi, że kontakt jest coraz rzadszy to powinni to wyjaśnić i tyle.
Może faktycznie jest w tym Twoja wina autorko, bo widać, że bardzo pilnujesz by nie odezwać się do niego za często. Moim zdaniem w związku nie ma miejsca na takie wyliczanie. Może uznał, że traktujesz go chłodno.

[Rhapsody1]

Ja byłem w związku w którym były godzinne rozmowy i wszystko za☠☠☠iście a posypał się szybciej niż bardziej stonowane.

Nie ma co generalizować, ale są różne typy ludzi. Ja nie miałbym czasu gadać codziennie przez telefon dłużej niż godzinę.

Są, studia, praca, hobby, dodatkowa praca i jeszcze kumple.


Myślę że to zależy od mentalności i przede wszystkim wieku.


A jak widzę kumpla z którym jadę w pracy samochodem, dzwoni telefon, patrzy jego dziewczyna: 2 raz w ciągu dnia. I słyszę " ☠☠☠☠a, czego ona znowu chce" to mam uśmiech na twarzy.


Może to brzmi dziwnie, ale jestem zdania że jeżeli ma się tylko siebie i tylko na sobie opiera się wszystko to trochę lipa.

Popatrzcie gdyby autorka miała co robić jutro, miałaby zajęcie, hobby, cokolwiek. Zajęła by się tym i pomyślała " myślałem że zadzwoni, a dobra przynajmniej się zajmę tym i tym " jutro dzwoni i okazuje się że wszystko spoko.

I nerwy zaoszczędzone i zdrowie.

Wiem że są ludzie którzy sobie tego nie wyobrażają, ale ja to widzę jak dwa klocki domina. Odrobina niejasności i drama się włącza. Co by było gdyby telefon mu padł, gdy miał do ciebie przyjechać. Dzwoniła byś na policję?