|
Notka |
|
Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 284
|
Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
O tym jak bardzo subiektywną rzeczą jest odbiór zapachu pisać nie trzeba. Może jest to kwestią wrażliwości receptorów węchowych na poszczególne zapachowe tony, może właściwości skóry albo jeszcze czegoś innego. Do niedawna wydawało mi się że o ile różnice międzyludzkie w odbiorze zapachów są bezdyskusyjne to odbiór danego pachnidła przez jednostkę jest sprawą względnie stałą.
Pomijam oczywiście wahnięcia gustu- to, co zachwycało często "owąchawszy się" zachwycać przestaje, czasami "faza" na dany typ zapachu dokonuje roszady na półce z najczęściej wybieranymi zapachami i tak dalej. Ostatnio jednak zdarzyło mi się, że sięgnąwszy po nieużywany prawie od roku zapach odnalazłam go zupełnie inaczej, niby nie te same perfumy. Chodzi o Alambar Laboratorio Olfattivo. W zeszłym sezonie zimowym używałam go z lubością czując mariaż chropowatego cynamonu, wytrawnej ambry i gorzkiego, suchego kakao. Dla mnie charakterystyczną cechą tego zapachu była szorstkość oraz wytrawność- i dziwiłam się wszelkim recenzjom które opisywały Alambar jako słodziaka. W tym roku Alambar- albo mój zmysł węchu- jest zgoła odmieniony. Nic się nie zgadza- jest co prawda ambra ale słodka, lepka, gładka; jest również słodka wanilia i preludiom z cytrusowych skórek. Znikło piękne kakao a cynamon ucichł, wygładził się pozostawił po sobie jedynie zapachowy ślad. To zupełnie inny zapach niż ten, który pamiętam. I dodam, że nie chodzi tu najprawdopodobniej o "zepsucie" perfum ani o reformulację. Mam dwie odlewki nabywane w sporym czasowym odstępie, obie wersje pachną i pachniały) tak samo. Zdarzyła się Wam kiedyś jakaś spektakularna zmiana percepcji zapachu?
__________________
Jedynie skóra rozlicza zapach... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Upiór z Czarnej Chaty
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Tak.
![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: z kociego raju
Wiadomości: 4 720
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
U mnie tak było z Versace Crystal Noir. Pierwszy psik-kiszony ogórek,w tle majaczył spocony podkoszulek. Na drugi dzień drugi test i to samo. Flaszka trafiła w najgłębszą otchłań szafki. Po długim,długim czase nadarzyła się okazja wymiany,jeden psik dla upewnienia,że go nie chcę i szok- wyczuwam słodki kokosik,gardenię i trochę ogórka. Nie mogłam oddać, znów trafił do szafki i liczę,że z następnym testem ogórek zniknie całkowicie i z chęcią będę używać
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 284
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Naanakov chyba wiem o czym piszesz , im więcej zapachów znam tym wyżej ustawiona jest poprzeczka mojego zachwytu. Gust ewoluuje i choć wiele rzeczy mi się podoba coraz trudniej to to wspaniałe węchowe satori, oczarowanie zapachem. Dotyczy to zapachów nowych i tych już znanych.
Ale takie zmiany wywołane ewolucją gustu są u mnie bardziej dyskretne- to ten sam zapach, odbieram go tak samo, postrzegam te same nuty, podobny sposób ekspresji, klimat zapachu. Rozpoznaję go- tylko podoba mi się już jakby mniej, znikł gdzieś efekt wow! Nigdy zaś jeszcze nie zdarzyło mi się tak by perfumy pachniały mi zupełnie odmiennie. Moze to halucynacje węchowe ![]() Edit: Chyba jednak nie halucynacje, ufff... Irysko chyba opisujemy ten sam typ doświadczenia.
__________________
Jedynie skóra rozlicza zapach... Edytowane przez Trzy_Ryby Czas edycji: 2014-12-03 o 12:33 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Upiór z Czarnej Chaty
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Ja też podam kilka przykładów.
![]() ![]() No i dawno temu zachwycał mnie Shalimar. Byłam przekonana, że to będzie mój SS, kochałam go bardzo. A później poznałam flanker Eau de Shalimar. ![]() ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Miewam podobnie - no Ume Keiko Mecheri, które długo uwielbiałam, w pewnym momencie zaczęły mnie dusić. Myślałam nawet, że się popsuły - bo jako to możliwe, że zaczęły pachnieć po prostu inaczej niż kiedyś. Okazało się, że nic im nie dolega - tylko mój nos odbiera je całkiem inaczej...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 374
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Cytat:
Ja niestety zauwazylam powiedzmy "halucynacje" zapachowe odnosnie wielu bardzo lubianych zapachow Co mnie martwi ![]() Moj uwielbiany L'artisan Seville - wiosna/latem byl piekny, cieply, otulajacy sloneczny Teraz jakis ostry Ostrosc w Sublime Balkiss, kiedys jej nie bylo Bois Naufrage - niegdys idealna figa, teraz takie slodkie Loukhoum - kiedys przyjemnie slodkie, teraz nie do wytrzymania slodkie i niestety moglabym tak jeszcze kilka podac Ale licze, ze zaraz zaczne je odbierac jak kiedys ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Moje filmiki perfumowe
https://www.youtube.com/watch?v=u58T0dvpxcs |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 367
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Miałam tak z Perles Lalique
![]() Też podobny przypadek miałam z Shalimar PI - z jednolitego powłóczystego zapachu stał się chropawo-pylisty ![]() ![]() ![]()
__________________
... panta rhei ... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 11 374
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Cytat:
![]() ![]() ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Moje filmiki perfumowe
https://www.youtube.com/watch?v=u58T0dvpxcs |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 284
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
W jakiś sposób pokrzepiające jest dla mnie to, że takie zmiany percepcji się zdarzają i nie jestem odosobniona ze swoim mutującym powonieniem.
przeczekanie to chyba dobra rada. Alambar w wersji wytrawnej podobał mi się znacznie bardziej, nie przepadam generalnie za słodkimi zapachami. Schowam wiec odlewkę na dnie szuflady, może w przyszłym roku chropowata wytrawność zechce wrócić.
__________________
Jedynie skóra rozlicza zapach... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: z kociego raju
Wiadomości: 4 720
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
to chyba jakies takie zmeczenie materialu :rolleyes
dokładnie. Nos katowany codziennie ciężkim kalibrem , wciąż podobnymi do siebie zapachami , potrzebuje wytchnienia i wtedy podświadomie doszukuje się czegoś nowego, albo się wyłancza i nie czujemy zapachu. Perfumy chowamy czy sprzedajemy bo nam się nie podobają. Jesteśmy zakładnikami naszych nosów ? : ) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Ja mam tak ze słoniem kenzo. Kilka lat temu na mnie to były przyprawy i szarlotka. Teraz czuję miód i jakieś kwiatki. Generalnie jakaś słodycz za którą nie przepadam. Nie wiem jak to się stało ale żałuję bo to były moje ulubione. Teraz musze szukać innego ulubieńca.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 679
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
A u mnie jest tak, że o ile poszczególne perfumy pachną na mnie raz tak, raz siak; raz się nimi zachwycam, a innym razem mnie męczą - o tyle z dużym prawdopodobieństwem (jeśli nie pewnością) mogłam dotąd określić te grupy zapachowe, w obrębie których czuję się swobodnie (np. gourmand) oraz takie, które raczej omijam z daleka jako zupełnie do mnie nie pasujące (np. kwiatowe).
Tymczasem zauważam, że okresowo następuje u mnie gwałtowna zmiana preferencji zapachowych o charakterze stałym. I tak np. odstręczające mnie onegdaj szypry weszły na stałe do kanonu noszonych przeze mnie z lubością zapachów, a obecnie dostrzegam symptomy dużej tolerancji na wonie kwiatowe - co zaskakuje mnie niepomiernie, gdyż przeczy nabytej przeze mnie (z niejakim trudem) wiedzy o samej sobie. Czy taki stan rzeczy można nazwać olfaktorycznym dojrzewaniem? Nie wiem, ale z pewnością świadczy o tym, że wciąż jestem otwarta na zmiany. Edytowane przez ewika70 Czas edycji: 2014-12-03 o 21:26 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 673
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Mam podobnie jak więszośc z Was. A to zmienia mi się odbiór jakiegoś zapachu , a to cała grupa zapachowa mnie zaczyna odrzucać , a to ten sam zapach zaczyna inaczej się układać na skórze. to, co kiedyś uwiebiałam teraz mnie drażni itp.
Przyczyny pewnie są rozne a raczej , rozne czynniki mają na to wpływ. Temperatura ciała, poziom hormonów, temperatura otoczenia, pora roku , zmiana diety , nastrój i samopoczucie, stan zdrowia , czasami nawet cudze sugestie , może nawet jakies potrzeby organizmu sprawiają , że dany zapach jest w danym momecie akceptowalny a w innym nie. Myślę , że z tych powodów , te same zapachy czasami kupujemy, potem sprzedajemy i znowu kupujemy ![]() Pamiętam mój pierwszy zakup Crystal Noir , nie czułam go w ogóle, dopsikiwałam się i dopsikiwałam aż zabiłam otoczenie. Odstawiłam, zamierzałam sprzedać. Po jakimś czasie ponownie do niego podeszłam , otoczył mnie czarnoporzeczkowo-kokosowy słodki woal. I tak sobie dosyć długo to trwało . Kupiłam kolejny flakon i dalej było cudnie. Po jakimś niedługim czasie , nagle zaczęły mi się ujawniać w tym zapachu jakies metaliczne , chłodne nuty, ktorych nie lubię. Przestałam używać. Ciekawe jak odebrałabym Crystal Noir dzisiaj ?
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie ![]() Edytowane przez ROZ-ter-KA Czas edycji: 2014-12-04 o 00:43 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Ja tak mam, ale tylko z zapachami "trudnymi w odbiorze"
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
kosmita jakiś normalnie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: po trzeciej stronie lustra
Wiadomości: 18 882
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
I ja się z tym zjawiskiem spotkałam, najbardziej na przykładzie Euphorii CK edp - od jakiegoś czasu czuję w nich ... kwaskowatość, taką owocową, ale dla mnie nieprzyjemną
![]() Także ulubione Obession CK, niegdyś na mnie otulająco-słodko-ambrowe z nutka kadzidła w tle, zdają się czasem na szczęście ujawniać tę swoją paskudną, stronę, na ktorą większość wrogów tego zapachu narzeka (męsko-ziołową/ostrą). Ale ja mam swoją teorię na ten temat - myślę, że to nasza skóra zmienia się z wiekiem i nie chodzi tu o zmarszczki ![]() Więc nie tyle zmiana nosa/gustu/odbioru, co faktycznie inny zapach (to jak z tym, ze na dwóch różnych osobach te same perfumy pachną inaczej, czasem bardzo inaczej). Edytowane przez misianka Czas edycji: 2014-12-04 o 19:44 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 335
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Hej Trzy Ryby
![]() ![]() ![]() Tyle ze od razo polaczylam to doznanie z piciem wina. Wtedy bylo tak samo, w winie nie czulam nic poza glownie kwasiorem i alkoholem. Teraz, dobre 20 lat trenungu dalej ![]() ![]() Edytowane przez nekot Czas edycji: 2014-12-06 o 08:06 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 2 097
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Mnie też zdarzają sie takie wolty w odbiorze zapachu, szczególnie często w przypadku zapachów z ambrą i paczulą, jako że obie nuty mają szeroki zakres tego jak pachną - słodko, słono, gorzko, wytrawnie, szorstko, kremowo itd.
__________________
Szukam i wymienię Kadzidła (z paczulami, skórami, przyprawami, drzewami w tym oudami) ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 284
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Z niejaką ostrożnością powiedzieć mogę że jeszcze jeden zapach stał się u mnie ofiarą podobnego jak Alambar przewartościowania. Bvlgari Black, niewąchany całe lata, niegdyś intensywnie noszony w szczególnej sytuacji życiowej, na zawsze z nią skojarzony.
Może pachnidło zostało zreformulowane a może moje powonienie kaprysi w każdym razie to zupełnie inny zapach niż ten, który pamiętam. Szkoda. Nekocie bardzo spodobała mi się Twoja analogia z winem, Zgadzam się z tym co piszesz. Wąchanie i smakowanie czyni mistrza- lub alkoholika, w przypadku nieumiarkowanego winem ![]()
__________________
Jedynie skóra rozlicza zapach... |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | |
Nindżopesz
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Cytat:
Osobiście nie odczuwam tego jako "zmiany zapachu", po prostu po jakimś czasie większość perfum zaczyna mnie drażnić, większości nie jestem w stanie używać, wyłapuję w nich jakieś "sztuczne, drogeryjne" nuty. Obecnie akceptuję cztery (!) zapachy i od jakiegoś czasu bezskutecznie próbuję znaleźć piąty na lato - nic mi się nie podoba ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 515
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Cytat:
![]()
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 3 367
|
Dot.: Kaprysy powonienia- zmiana percepcji zapachu.
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
... panta rhei ... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:21.