![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 15
|
taka sytuacja... co myślicie?
Od czego by tu zacząć… Mam 27 lat. Z tż jesteśmy parą od 10 lat, od 2 zaręczeni, od roku razem mieszkamy… tyle, że nie na swoim a w mieszkaniu brata tż, który po ślubie poszedł mieszkać do swojej żony. W tej chwili ona jest w ciąży i chcieliby do wakacji przenieść się do mieszkania, w którym my teraz mieszkamy (jest większe i w lepszej lokalizacji niż jej). Jej mieszkanie będą sprzedawać. Z tż zaczęliśmy już nawet szukać czegoś swojego. Parę dni temu jednak mama tż zaczęła przekonywać brata tżta, żeby się wstrzymali do 2016, bo wtedy kończą się jej jakieś lokaty i będzie mogła dać więcej kasy na mieszkanie narzeczonego. W tej chwili większość mógłby już kupić za gotówkę (rodzice zadbali o jego przyszłość), a resztę na kredyt. Tyle, że w tej rodzinie najważniejszy jest aspekt ekonomiczny- całość za gotówkę, brak odsetek. Brat z żoną woleliby się przenieść ale nie chcą nas zostawić na lodzie. Nie przepadam za mamą tzta, złożyło się na to kilka jej zachowań np. to, ze powiedziała za moimi plecami do rodziny tżta „ona to się jemu nie udała, nie ma ani mieszkania ani odłożonej kasy”. Fakt, z bogatej rodziny nie pochodzę, ale tż o tym od początku wiedział. Dodatkowo jest bardzo zaborcza i lubi ustawiać ludziom życie. Już przebąkuje, że moglibyśmy zamieszkać „czasowo” w mieszkaniu po dziadku, które jest naprzeciwko jej mieszkania. Kategorycznie się na to nie zgadzam, bo to oznaczałoby jej ciągłe wtrącanie się. Niepokoi mnie również fakt, że mama ciągle kontroluje konto tżta, co tż tłumaczy tym że monitoruje jakieś jego inwestycje na giełdzie czy coś. Obawiam się, ze po ślubie też tak będzie (jak w przypadku jego brata) i że nigdy nie będziemy mieć wspólnej kasy. Boję się również, że jak weźmiemy od niej kasę na mieszkanie to będzie jak w tych reklamach kredytów „wujcio tańczy jak mu babcia zagra”. Jesteśmy już tak długo ze sobą, ze chciałabym już założyć rodzinę, ale postanowiłam, ze dopóki nie będziemy mieć czegoś swojego to nie ma sensu. Chciałabym wziąć większość na kredyt i nie liczyć na jej łaskę czy niełaskę, ale tż ekonomista się nie zgodzi. Czy ja przesadzam? Co myślicie: czekać na kasę od „teściowej” czy próbować przekonać tżta do kredytu. I czy decydowałybyście się na ślub czy dziecko w mojej sytuacji?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wro
Wiadomości: 390
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
a jaki będzie Twój wkład do tego mieszkania?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
Nie jest problemem, i tu pogadaj z TŻtem, wziąć kredyt na zakup mieszania a za 2 lata spłacić go z lokaty matky. Można wynegocjować z bankiem brak prowizji za przedterminową spłatę. A mam wrażenie że teraz jest niezły rynek nieruchomości , za 2 lata - nie wiadomo jaka będzie sytuacja. Zresztą mieszkania nie kupuje się od ręki, zazwyczaj szuka się niezłej ceny, lokalizacji kilka miesięcy. Jak Twój facet podchodzi do propozycji matki? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Dorosli jesteście więc liczcie tylko na siebie- jak matka będzie miała kase to wam zasponsoruje spłate kredyty czy wakacje.
Mam nadzieję, że bez względu na to skąd kasa mieszkanie będzie na was 50/50. Bardziej martwi mnie fakt, ze twój chłop może okazać się mamisynkiem. Edytowane przez paula78 Czas edycji: 2014-12-07 o 16:54 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
jego mama sprawdza mu konto? seeeerio?
![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Najlepszy byłby kredyt w tej sytuacji ,tylko pytanie czy pracujesz i dacie radę go spłacać razem czy obciążało by to tylko twojego narzeczonego ,czy może mama jego miała by go spłacać ?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
Jeśli złożą się po 50% kosztów to tak, ale ja tu widzę tylko wkład finansowy narzeczonego Autorki i jego rodziny. Naturalne, że to będzie jego mieszkanie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
Takie wyliczanie to pierwszy krok do kłopotów. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
Jeśli obie strony są szczere, uczciwe i chcą być razem, to absolutnie nie ma takiej potrzeby. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
No to jak autorka zapracuje dla wspólnego dobra na pół nieruchomości, to będzie jej współwłaścicielem. Uczciwość, szczerość i chęć bycia razem nie mają tu żadnego znaczenia.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 11
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Moim zdaniem to jest Wasze życie, ja bym pogadała z TŻ o tym, szczerze i na spokojnie oczywiście. Zresztą jesteście ze sobą tyle lat, więc powinniście mieć podobne podejście do życia. Zaczynacie swoje, więc ja bym wolała kredyt, jeśli jest taka możliwość. Z tego co napisałaś, Twoja przyszła teściowa będzie Ci wypominać do końca życia to mieszkanie, a może nawet za Ciebie je urządzi, jeśli ona je kupi.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Wszystko jest ladnie, pieknie poki jest dobrze. Tylko w zyciu roznie bywa i za 20lat autorki facetowi moze sie zemrzec i wtedy rodzina faceta bedzie miala prawo ja z tego mieszkania wygnac. A jesli maja takie "ekonomiczne" podejscie to tak wlasnie moze byc, dlatego zabezpieczyc sie trzeba.
Ja bym faceta do kredytu przekonala. Niech brat w spokoju mieszkanie remontuje, a wy mieszkajcie na swoim. A jak tesciowa bedzie miala zyczenie za rok-dwa was pieniedzmi z lokaty wspomoc to przecie zaden problem te pieniadze przyjac... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 15
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Wkład(mojego tż) w mieszkanie to powiedzmy 3/4 jego ceny, może trochę mniej. Moje oszczędności są bardzo małe i jest to kropla w morzu ceny mieszkania. Kredyt na tę 1/4 chcielibyśmy oczywiście wziąć wspólnie i go wspólnie spłacać. Ja mam stałą pracę, tż oczywiście też.
Edytowane przez junatyczka Czas edycji: 2014-12-07 o 18:35 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
A biorąc pod uwagę, związek jest pod względem ekonomi dziwny to tym bardziej bym sie domagała aktu notarialnego. no i nie wiadomo ile wniesie i co i czy w ogóle wniesie cos autorka. Cytat:
Rachunek za przeczytaną gazetę, która ty kupiłas za swoje tez wystawiasz swojemu facetowi? Gdyby powstał tuatj wątek o tym, że facet tak uważa jak ty to by został wirtualnie powieszony. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;4924915 0]Wszystko jest ladnie, pieknie poki jest dobrze. Tylko w zyciu roznie bywa i za 20lat autorki facetowi moze sie zemrzec i wtedy rodzina faceta bedzie miala prawo ja z tego mieszkania wygnac. A jesli maja takie "ekonomiczne" podejscie to tak wlasnie moze byc, dlatego zabezpieczyc sie trzeba.
Ja bym faceta do kredytu przekonala. Niech brat w spokoju mieszkanie remontuje, a wy mieszkajcie na swoim. A jak tesciowa bedzie miala zyczenie za rok-dwa was pieniedzmi z lokaty wspomoc to przecie zaden problem te pieniadze przyjac...[/QUOTE] W przypadku śmierci osoby żyjącej w związku małżeńskim dziedziczą po nim wyłącznie małżonek i dzieci. Cytat:
Nasze może być coś na co wspólnie zapracujemy. Tutaj ewidentnie mieszkanie nie jest owocem wspólnych, wieloletnich oszczędności. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
A jak jedno z nich wygra milion to jest wspólne czy tej osoby puszczającej los kupiony za swoje zarobione pieniądze? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 15
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Niestety nic nie poradzę na to, że nasza sytuacja materialna jest zupełnie inna. Tż miał o tyle więcej szczęścia w życiu, że urodził się w rodzinie bardziej majętnej i takiej, która w jakimś stopniu zadbała o jego przyszłość. Tż doskonale wie jaka jest moja sytuacja i mówi, że mu to nie przeszkadza, gorzej z jego mamą.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez AlaZala Czas edycji: 2014-12-07 o 19:04 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Nie widzisz różnicy między kupieniem partnerowi gazety a kupieniem mieszkania przez przyszłą teściową? Ciekawa jestem, czy dziewczynie/chłopakowi swojego syna/córki też byś podarowała pół nieruchomości, bo "szczerość i chęć bycia w związku jest najważniejsza".
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Realnie rzecz ujmujac, jezeli brakuje tylko 1.4 wartosci mieszkania, to istotnie lepiej by juz bylo kupic je za gotowke. Tylko, jezeli Tz wylozy 3.4 kasy plus reszte jego matka, to masz swiadomosc, ze Ciebie w akcie notarialnym nie bedzie? Moim zdaniem powinnas powaznie porozmawiac z Tztem, ze chcialabys miec udzial w Waszym mieszkaniu i moze sama wzielabys ten kredyt na 1.4 wartosci? I wtedy mialabys 1.4 udzialow w mieszkaniu. Sytuacja z zamieszkaniem w mieszkaniu dziadka jest idenyczna, jak z wylozeniem kasy na mieszkanie przez tesciową, nie jestes na swoim i tam rowniez nie bedziesz. Jedyna opcja, to rzeczywiscie ten kredyt, ktory niestety kompletnie nie jest oplacalny. Ale jezeli chcesz miec wklad, to moim zdaniem najrozsadniejszym rozwiazaniem byloby, zebys Ty wziela kredyt na ta 1.4. Skoro matka Tzta ma istotny wplyw na zycie rodziny, to moze byc tak, ze bedzie odradzac kredyt wskazujac, ze jezeli Ty bys go nie placila, to i tak splata spadnie na jej syna. Mysle, ze z ekonomicznego wzgledu, Twoj Tz nie zgodzi sie na ten kredyt. Ryzyko splaty kredytu dotyczyloby jego 3.4 wkladu w mieszkanie. Mysle, ze oni beda planowac tak, zeby calosc kupic za gotowke i wtedy sila rzeczy Ty nie bedziesz miala wkladu w to mieszkanie. A jezeli tak by sie stalo, a skoro zabezpieczaja swoje dzieci, to tak to wyglada, to Ty bedziesz raczej na prawach goscia. Moim zdaniem to trudny temat. Raz, ze nie mialabys zabezpieczenia wlasnego mieszkania w razie w, dwa ze wszelkie naklady w postaci biezących remontow by przepadly, poniewaz zwrot nakladow obejmuje kwote zwiekszajaca wartosc mieszkania, czyli wymiana okien, drzwi, kuchni, podlogi. Malowanie nie wchodzi w sklad. Garnki, telewizory nabyte w trakcie malzenstwa sa wspolne, chyba ze np zostana podarowane i darczynca zaznaczy, ze sa tylko dla syna. Mozna by mnozyc. Fakt faktem, ze sytuacja jest wygodna dla narzeczonego,a niewygodna dla Ciebie. Z drugiej strony pytanie brzmi, na ile Ty moglabys miec wklad w mieszkanie, bo nie mozna w sumie oczekiwac, ze czesc mieszkania bedzie sie mialo bez ponoszenia kosztow. Moim zdaniem optymalne dla Ciebie rozwiazanie to 1.4 kredytu na Ciebie, Twoj narzeczony wniesie 3.4, wiec nie widze powodu, zeby mial uczestniczyc w kredycie. W razie rozwodu, sad moze orzec, ze pozostaniesz w mieszkaniu z dziecmi, ale moim zdaniem tylko w sytuacji, jezeli bedziesz miala udzialy w tym mieszkaniu, w przeciwnym wypadku nie bedzie takiej podstawy. Wydaje mi sie, ze w Twojej konkretnej sytuacji powinnas usilnie dązyc do tego, zeby miec wspolwlasnosc mieszkania. A z mieszkaniem po dziadku to tylko myk, zebys nie miala moim zdaniem udzialow w tym nowym mieszkaniu. Powinnas dązyc do kredytu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 15
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
Sprawdzę również opcję wzięcia kredytu na 50% ceny mieszkania, obawiam się jednak, że przy moich zarobkach dostanę kredyt na 40 lat z niebotycznie wysoką ratą. Na swoje usprawiedliwienie napiszę również, że nigdy nie brałam kasy od tż i za wszystko zawsze płaciliśmy po połowie więc nie dawałam teściowej do zrozumienia, że jestem typem księżniczki, którą trzeba utrzymywać. Jestem osobą, która nawet gdyby odpukać coś nam nie wyszło, nie będzie roszczyć sobie praw do mieszkania na które nie zapracowałam. Chyba intercyza będzie dobrym rozwiązaniem. Cytat:
Edytowane przez junatyczka Czas edycji: 2014-12-07 o 21:15 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Z Twojego punktu widzenia intercyza nie bedzie dobrym rozwiazaniem, tylko maly, ale jednak wklad w mieszkanie. Kobietom ze wzgledu na ciaze, urlopy macierzynskie itd przy nizszych dochodach nie oplaca sie zawierac intercyzy, wiec ja na Twoim miejscu nie wybiegalabym z tematem. Mam wrazenie, ze czujesz sie przy nich jak Kopciuszek, czy cos? Czujesz sie chyba jakos pomijana w tym wszystkim..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
Jesteście razem 10 lat – chyba znasz swojego partnera, wiesz, jaki ma kontakt z matką i jaki kontakt chce mieć? Jeśli nie, to koniecznie porozmawiajcie na ten temat. I to na długo przed ślubem. Takie sprawy trzeba mieć ustalone. Cytat:
Naprawdę poważnie zastanów się jaki układ finansowy w ogóle Ci odpowiada. Rozumiem, że nie jest Ci przyjemnie, jak potencjalna teściowa ocenia Cię jako księżniczkę, którą trzeba utrzymywać i być może z tego powodu tak często podkreślasz, że nie chcesz pieniędzy własnego partnera. Weź jednak pod uwagę, że kwestie finansowe są w związku naprawdę ważne i jeśli partnerzy mają inny pogląd na temat pieniędzy, to o konflikt bardzo łatwo. Ja akurat wychodzę z założenia, że związek jest wspólnotą, w tym finansową, dlatego rozdzielność majątkowa budzi mój sprzeciw. Nie mówiąc o tym, że według mnie naprawdę ryzykowne jest mieszanie spraw uczuciowych z biznesowymi, a rozdzielność majątkowa może się do tego sprowadzać (np. człowiek kalkuluje, czy opłaca mu się dołożenie do remontu nieswojego mieszkania, a jak tak, to zbiera wszystkie możliwe rachunki, żeby w razie „w” nie być stratnym – mnie byłoby szkoda życia na taki układ).
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
A nie jest ważna szczerość? Zapis wspólny mieszkania biorę pod uwagę kiedy razem je kupują i nie biorą kasy od teściowej. Dwa- znają się 10 lat, więc teściowa wie kim jest autorka i traktuje ja jako poważna partnerke syna, chyba, że nie. Kwestia podejścia i wpływu na swojego syna- w takim wypadku wycofałabym się z takiego pseudo związku z nim i jego mamusią. Mam nadzieje, że moje dziecko samo sobie poradzi w kwestii mieszkaniowej i nie będzie sie musiało ogladac na mnie czy ew. teściów. Ale jeśli będzie mnie stać to owszem kupię dziecku mieszkanie, a czy ono wpisze w akt swojego partnera to jego decyzja. Tak, znam w najbliższym otoczeniu przypadek podarowanie synowi mieszkania w którym mieszka z partnerką- nie planuja ślubu, gdzie akt jest na ich oboje. Drugi przypadek po rozwodzie synowa mieszka w mieszkaniu teściów- nie jest jej, to fakt, ale nie płaci za wynajem. ---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ---------- Cytat:
Dokuczanie tesciowej powinien uciąc twoj partner- ale maja kase i to go pewnie trzyma przy nich. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 005
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
Przed chwilą napisałaś, że "bez względu na to skąd kasa, mieszkanie powinno być zapisane 50/50". Teraz jednak zmieniasz zdanie, bo jak kasa od teściowej, to bez współwłasności. I- jak widać z postów autorki- przyszła teściowa raczej nie traktuje jej poważnie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Matce chyba chodzi o to by mieszkanie kupić za "swoją" kasę ,tylko na syna tak by w razie rozwodu ,rozstania była jasna sytuacja .Jak dla mnie to dobrze myśli .
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3 769
|
Dot.: taka sytuacja... co myślicie?
Cytat:
Autorko, może zamienicie się mieszkaniami z bratem, niech już spokojnie mieszkają w większym a z drugim może poczekają rok ze sprzedażą. A jeśli ńie to niech Twój partner kupi sam mieszkanie, a juz w przyszłości zmienicie je na wspólne. On raczej nie ma problemu z Twoją sytuacją finasową i nie wypomńialby Ci, że to jego własność. Co do konta sprawdzanego przez matkę, widocznie mu to nie przeszkadza. Zawsze możecie mieć 3 konta, każdy swoje i jedno wspólne na ktore co miesiąc wpłacacie określoną sumę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:37.