Zaręczyny - zaproszenie TŻ

[eeverybodylies]

Moje kochane! Moj TZ po oswiadczynach zakomunikowal mi, ze jego rodzina (rodzice i jego siostra starsza z mezem i dziecmi) licza na to, ze ja z moimi rodzicami ich zaprosimy do nas. Dodam, ze czuje, ze jak nie zaprosze jego siostry, to bedzie foch stulecia z jej strony. Wydaje mi sie, ze chcieliby przyjechac na obiad i wtedy TZ poprosilby mojego Tate o moja reke itp. Bla bla bla. Jak powiedzialam o tym moim rodzicom, to powiedzieli, ze jasne - mozemy ich zaprosic ale raczej na taka poobiadowa posiadowke, kawe i ciasto. I teraz nie wiem za bardzo co robic, ja tam bym mogla obiad ugotowac, no ale to powinno bardziej z woli moich rodzicow chyba wynikac... druga sprawa, ze tata TZ mial kiedys problemy alkoholowe, nie pije od paru lat. Czy w tym wypadku wypada mojemu tacie postawic jakies % na stole? Jak Wy byscie to wszystko zaaranzowaly?

[Escorpio]

Ja wlasnie jestem po takich zareczynach była mama tz, jego siostra z mężem i dzieckiem. Zaprosiliśmy wszystkich, bo moja mama tak chciała, no i dobrze, zeby rodziny sie poznały. Zrobiliśmy obiad z kolacja. Co do alkoholu, to Ci nie poradzę. Ale moze po prostu zapytaj sie tz jak jego ojciec reaguje na alkohol? Bo jeśli mówisz ze nie pije, to czemu pozostali nie mogliby sie napić?

[aga99792]

Nie bardzo rozumiem w czym problem bo jeśli Ty i Twoi rodzice nie macie nic przeciwko takim zaręczynom to nic prostszego zaproś rodzinę Tz zrób obiad ciasto i coś pod wodeczke uważam że w takiej sytuacji Twój Tata powinien flaszke postawić. Jesli teśc nie pije to.pewnie grzecznie podziekuje, no raczej. Nie bd się awanturowal czy coś bo bd pierwszy raz u obcych ludzi. Życzę powodzenia

[smerfetk_a]

Obiad przecież nie jest obowiązkowy, kawa + poczęstunek wg mnie jest zupełnie wystarczające Co do alkoholu to musisz spytać TŻ, bo może ojcu nie przeszkadzać, a może mu być przykro, nie wiadomo.

[eeverybodylies]

Noo to chyba faktycznie, zaprosimy z rodzicami ich na 15-16 na kawe + ciacho a potem dostawimy jakies wedliny, chlebek, salatki i bedzie a'la kolacja

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Gubasia93]

Akurat potrafię sobie wyobrazić Twój niepokój o alkohol. Najlepiej spytaj swojego TŻ czy jego tacie nie byłoby nieswojo.. Tata mojego TŻ również miał taki problem.. I brat..

[panipuchatkowa]

U mnie był obiad, przyjechali rodzice narzeczonego, zjedliśmy obiad, wypiliśmy kawę, winko, nasi ojcowie raczej też nie piją, bo mają problemy z sercem, było grzecznie i przyjemnie.
A! i zapraszaliśmy tylko rodziców. to było spotkanie ja + moi rodzice, oraz K + jego rodzice. a mamy rodzeństwo

[zambeza]

A czemu to rodzina TZ nie moze zaprosic Twojej? Skoro oni oczekuja spotkania, to nie rozumiem, czemu sami go nie zainicjuja...

[Torrence]

Może dlatego, że niby jest taka tradycja, że takie pierwsze spotkanie organizuje się w domu przyszłej panny młodej i może rodzina TŻa autorki wyznaje tę tradycję? U mnie takie spotkanie będzie jutro ( ) i moja mama odrazu mówiła, że chyba wypada, żeby pierwsze było u nas. Mi to było obojętnie.

A jeśli chodzi o alkohol to rzeczywiście bardzo delikatny temat i trzeba skonsultować z TZ

[annic]

U nas tak było że pierwsze spotkanie po zaręczynach było u moich rodziców, podobno tradycja. Poszło gładko, bo rodzice mieli już okazję widzieć się kilkanaście razy na przestrzeni lat.

[Torrence]

Napisane przez annic

U nas tak było że pierwsze spotkanie po zaręczynach było u moich rodziców, podobno tradycja. Poszło gładko, bo rodzice mieli już okazję widzieć się kilkanaście razy na przestrzeni lat.

O zazdroszczę szczerze!!

[bezsennameg]

U nas pierwsze "oficjalne" spotkanie rodziców w celu "omówienia wesela" odbyło się u rodziców TŻta. Oni na to spotkanie naciskali i oni je zorganizowali. Ale byli tylko rodzice i my (bez naszego rodzeństwa). Co prawda mój tata teściów znał od dzieciństwa, więc obyło się bez poznawania...

[annic]

Napisane przez Torrence

O zazdroszczę szczerze!!

Tak to jest, jak ląduje się z facetem w jednej klasie w liceum Nasze mamy na wywiadówkach siedziały razem w ławce i nas obgadywały

[Torrence]

Napisane przez annic

Tak to jest, jak ląduje się z facetem w jednej klasie w liceum Nasze mamy na wywiadówkach siedziały razem w ławce i nas obgadywały

To ja Cię chyba przebiję - my chodziliśmy do jednej klasy w gimnazjum Ale nasze mamuśki się nie miały okazji poznać bo moja uczyła w tej szkole i nie chodziła na zebrania bo była zawsze na bieżąco.
Z mamami jeździliśmy sale oglądać więc się już poznały. Bardziej martwię się o ojców - dwa rożne światy...

[eeverybodylies]

Noo spotkanie juz jutro, mama upiekla tort makowy, zaraz zrobimy barszczyk i paszteciki. Zaprosilismy TZta rodzicow i siostre z mezem (ona chyba po prostu chce zobaczyc jak mieszkam etc.)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Torrence]

Ja już po, przeżyłam, wszyscy przeżyli Trzymam za Wasze spotkanie!

[eeverybodylies]

U nas też było miło i fajnie, nikt sie nie pogniewał za brak obiadu ustaliliśmy pewne fakty, tatusiowie przeszli na TY, mamy jeszcze zdystansowane

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.