![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Temat taki aż się prosi o założenie. W co drugim wątku na wizażu pojawia się motyw przeszukania/zerknięcia /prowokacji, która coś wykazuje i pojawia się problem, który nalezy rozwiązać. Zawsze przy tej okazji wychodzi kwestia: wolno sprawdzić czy nie? Jeśli test przyniósł 'rezultaty' jest się rozgrzeszonym czy nie? W obliczu wykrycia 'zbrodni' czyja wina większa? Kto ma prawo rzucić? Kto ma rację?
Myślę, że nie muszę tu podawać konkretnych przykładów, bo parząc przez pryzmat wszystkich wątków, dyskusja toczy się wręcz sama, ale dla przyzwoitości zapytam: Jak odniesiecie się do takich sytuacji: a) nie miałam powodów - z ciekawości przeszukałam telefon/fb i wykryłam zdradę/inne przewinienie b) miałam podejrzenia, uczyniłam to co w punkcie a) c) nie miałam powodów, postanowiłam 'przetestować' - zagadnęłam przez internet, flirtowałam, podstawiłam koleżankę - zdradził d) miałam powody do niepokoju, uczyniłam to co w punkcie c) Dla przykładu podam jeszcze pewną sytuację: Głupi program 'zdrady', gdzie dziewczyna poprosiła przyjaciółkę o uwodzenie jej faceta. Oglądała wszystko przez kamerę. Facet się złamał, przeleciał koleżankę, dziewczyna nie pozwoliła przerwać sytuacji gdy robiło się gorąco, czekała żeby zdradził, żeby mieć pewność. Reakcja ludzi, którzy to ze mną oglądali: co za idiotka, ma czego chciała. Było nie kombinować to miałaby związek,a teraz wszystko zniszczyła. Owszem, potępiam testowanie, ale na prawdę istnieje zasada, że facet jest wierny jak nie ma powodów, a jak zacznie się kombinować to 'ma się co się chciało'? Czemu nikt nie potępił faceta? Test nie test - nie powinien dać się złamać. Równie dobrze, mogła być to zwykłą sytuacja, wtedy też miałby prawo zdradzić? I oczywiście motyw najgorętszy w ostatnich dniach: Przeszukanie szafek, znalezienie czegoś nie fajnego. Kto winny? Kto ma prawo mieć żal? Zapraszam do dyskusji ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Jak dla mnie gdy zaczynają się poważne podejrzenia o zdradę, to znaczy że nie ma zaufania. A jak nie ma zaufania, to nie ma związku. Wniosek co nalezy - moim zdaniem - zrobić w tej sytuacji jest jasny.
Podejrzewałam zdrade, niczego nie przetrzepywałam, odeszłam. Okazało sie że miałam rację - ale dalej moge spojrzeć w lustro. Nie wyobrażam sobie naruszać w ten sposób prywatności kogokolwiek.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
Dwa ostatnie punkty, czyli prowokacja, to już w ogóle całkowite zaprzeczenie idei związku. No chyba, że szczerość, uczciwość i lojalność nie są w pakiecie. Ludzie, którzy w ogóle rozważają tego rodzaju metody, w ogóle powinni się zastanowić, czy są zdolni wejść w związek. Bo tak naprawdę, to w najlepszym razie (kiedy testowany partner zdradzi) jedno jest warte drugiego w zakresie bycia zdradziecką świnią. Jak partner nie daj bogini nie zdradzi - i nawet nie dlatego, że jest cnotliwy, ino podstawiona laska miała za małe cycki - to nawet tego nie można powiedzieć. Co więcej, taki test nigdy nie będzie rozstrzygający - bo jeśli nie zdradzi, to może jednak to chodziło o cycki/brak alkoholu/złą muzykę/zbyt małe zaangażowanie, a nie o to, że partner jest wierny. A jeśli zdradzi - cóż to za zdrada, do której chłopak został popchnięty? Myślę, że ludzie, którzy nie potrafią odpowiedzieć sobie na pytanie, czy człowiek, z którym się chcą związać, będzie odpowiednim partnerem oraz czy w ich związku wszystko jest w porządku inaczej niż za pomocą tego rodzaju zdradzieckich metod, powinni trzymać się od związków z daleka. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Moim zdaniem chęć przeszukania, sprawdzenia/przeszukiwanie, sprawdzanie bierze się z przeczucia że coś jest nie tak, nawet jeśli pozornie wszystko jest ok. Intuicja podpowiada i moim zdaniem w 99% przypadków dobrze podpowiada, bo ile jest wątków: przeszukałam i znalazłam, a ile przeszukałam i nic nie znalazłam? Chęć przeszukania skądś się bierze i choć nie pochwalam grzebania w rzeczach to po rozmowie (o związku, zaufaniu, wątpliwościach) jeśli uczucie że jednak coś jest nie tak dalej się pojawia to lepiej sprawdzić i się dowiedzieć na czym stoi a nie żyć w "cudownym związku" z "cudownym mężczyzną".
Sytuacja przytoczona przez Ciebie jest okropna i pokazuje: - jak kobiety są głupie i zaślepione - że mężczyźni są lepiej tj. bardziej ulgowo traktowani ale to chyba wiemy wszyscy - odwróćmy sytuację i mamy werdykt: kobieta dziwka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Ja nie mam takiego problemu, z prostego powodu: mam odpowiedniego faceta. W poprzednim związku byłam oszukiwana i to dosyć otwarcie, nie musiałam sprawdzać smsów, wystarczyło, że zerknęłam na ekran wtulona w eks, od kogo dostał wiadomość. Potem 30 połączeń w ciągu jednej nocy nie pozostawiało złudzeń. Jednak gdybym nie miała takich oczywistych dowodów, a jedynie poszlaki to przed decyzją o rozstaniu wolałabym się upewnić, niż potem przez następne 5 lat się zastanawiać, czy słusznie postąpiłam odchodząc.
W obecnym związku czuje się naprawdę bezpiecznie i może to zabrzmieć dziwnie, ale mnie po prostu nie interesuje, o czym mój partner rozmawia z kolegami/koleżankami. On z kolei nigdy nie ma problemu, żeby przy mnie odczytać wiadomość, nie wierci się, nie zakłada miliona haseł. Nawet jak kiedyś zamieniliśmy się telefonami, bo chciałam mieć fajne gry na podróż to nie czytałam jego wiadomości, chociaż miałam do nich otwarty dostęp. Z drugiej strony, nie chciałabym, żeby partner czytał moje wiadomości, bo przez wiele lat zbudowałam z kilkoma koleżankami mocne więzy, czasem nie ma możliwości zobaczyć się, więc zwierzają mi się przez internet i to byłoby mocno nie w porządku wobec nich, gdyby mój partner czytał nasze intymne rozmowy. Poza tym, nie rozumiem czegoś takiego, jak radosne czytanie sobie nawzajem korespondencji. Uważam, że takim parom się musi mocno nudzić i nie są dojrzali do poważnego związku. Ciągłe kontrolowanie partnera to dla mnie przejaw jakiś zaburzeń. Chciałam jeszcze dodać, że w przeciwieństwie do większości wizażanek, gdybym przyłapała mojego partnera na czytaniu sms to nie wywaliłabym go na zbity pysk, tylko usiadła z nim na spokojnie i porozmawiała, dlaczego to zrobił, czy czuje się niepewny itp. Dla mnie szczęśliwy związek nie jest do przekreślenia po jednorazowym przeczytaniu wiadomości, raczej wolę rozmawiać otwarcie o problemach i dociekać przyczyny takiego zachowania. A jak z Tobą _ema_? PS. Nie odniosłam się bezpośrednio do tych sytuacji, ale z mojego wywodu jasno wynika. Jednak wszelkie prowokacje, nasyłanie na partnera koleżanki to już dla mnie cios poniżej pasa i robienie głupka z siebie, z koleżanki i partnera. Edytowane przez vouvray Czas edycji: 2014-02-16 o 09:44 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
Nigdy nie naruszyłam prywatność żadnego z moich byłych partnerów ponieważ nie miałam ku temu powodów . Ufałam ,wierzyłam że człowiek z którym jestem jest na tyle uczciwy że nie dopuściłby się zdrady ,dlatego nie czułam potrzeby sprawdzenia swoich racji. W momencie jednak gdybym miała podstawy sądzić że jest inaczej i nie miałabym żadnych konkretnych dowodów na poparcie swojej tezy owszem przegrzebałam wszystko od spodu do góry żeby czegoś się dowiedzieć,ponieważ przeczucia kobiety nie zawsze się sprawdzają dlatego nie mogłabym tylko jedynie się na nich opierać. Chciałabym wiedzieć czy mam rację ,czy to jedynie moje paranoje. W sytuacją którą przedstawiłaś oczywiście winny jest facet . Kobieta go sprawdziła (widocznie miała powód ) a on tak czy siak zdradził ,a to czy był to test czy jednak nie ,dla mnie nie ma żadnej różnicy. Głównym aspektem tego zdarzenia jest fakt że facet przeleciał jej przyjaciółkę , spokojnie mógł ją odepchnąć podziękować za upojną noc a jednak skorzystał z okazji . Nikt go zapewne siłą do łóżka nie wciągnął i noża przy gardle nie trzymał żeby facet nie miał wyboru. Proste. Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2014-02-16 o 09:53 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
dla mnie zaufanie jest podstawą. nie jakąś szczytną ideą, czymś, do czego należy dążyć, szczytnie głosić, etc. nie obchodzi mnie zupełnie, czy zaufanie jest uniwersalną receptą na związek czy nie. świat mnie nie interesuje. dla mnie zaufanie jest elementem koniecznym.
koniecznym dla mojego zdrowia psychicznego, dla mojego komfortu, koniecznym po to, żebym mogła w danej relacji egzystować. gdybym miała spędzać swoje dni z kimś, komu nie ufam w pełni, oszalałabym. dlatego cenię sobie zaufanie ponad wszystko - z czystego egoizmu. tak długo jak ufam partnerowi, nie mam najmniejszej potrzeby sprawdzania, przeszukiwania, grzebania i podpuszczania, bo ufam całkowicie i bezgraniczne. jeżeli mam jakiekolwiek wątpliwości w jakiejkolwiek kwestii, pytam - i wierzę na słowo, bo ufam. ale gdybym poczuła, że moje zaufanie maleje, że zostaje przez różne, nie zawsze jasne i oczywiste czynniki osłabione, gdybym poczuła, że może nie każde słowo jest prawdziwe, że może coś czai się w mejlach albo wiadomościach - odeszłabym. nie wiem, być może zrobiłabym małe świństwo i sprawdziła, przeszukała, przegrzebała. ale myślę, że niezależnie od tego, co bym znalazła, odeszłabym tak czy inaczej. dla siebie. nadwyrężonego zaufania nie sposób odbudować, a ja nie dałabym psychicznie rady całe życie zastanawiać się, czy coś może jest na rzeczy. zrujnowałabym tym związek. na co to komu?
__________________
chase the rain! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 764
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Zgadzam się z klempaa. Ufam swojemu partnerowi do tego stopnia, że nigdy bez powodu nie zajrzałabym mu do szafek, komputera, Facebooka chociaż znam hasło. Zawsze wiem gdzie przebywa, z kim się spotkał. Nie chodzi sam na imprezy, ma jednego przyjaciela, z resztą znajomych spotykamy się we dwójkę. Codziennie przed snem rozmawiamy ze sobą przez telefon, praktycznie zawsze słyszę jego tatę/mamę/siostrę, którzy o coś się go pytają. Nie było dnia, w którym by mnie olał, nie mielibyśmy kontaktu, obraziłby się ani nic z tych rzeczy. Zaufanie jest jedną z bardzo ważnych części składowych związku bez nich zdrowa relacja nie istnieje.
Z drugiej strony: jakbym nakryła mojego chłopaka na grzebaniu mi w moich prywatnych rzeczach celem znalezienia czegoś podejrzanego poczułam bym się strasznie i wtedy zastanowiłabym się nad sensem związku. Na szczęście oboje jesteśmy siebie pewni i nie jesteśmy praktycznie zazdrośni o siebie. Na każdym kroku czuję, że mój chłopak mnie kocha i raczej nie zechcę szukać czegokolwiek u innej, bo staram się zapewnić mu wszystko. Nie jestem też jedną z dziewczyn, które misiaczek wyzywa, oszukuje, ma podejrzaną przeszłość, znajomych, ale ja go tak kocham, bo jak przeprasza to jest taaaaki kochany ![]()
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
jak sie ufa to nie ma po co sprawdzac. jezeli nie masz powodow podejrzewac, nie ma co sprawdzac.
sprawdzalabym tylko i wylacznie gdybym dostala cynk od przyjaciolki w stylu: hej chyba widzialam twojego tztza z jakas laska pod reke na miescie. inaczej to nie ma sensu.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Nawet gdybym przetrzepała rzeczy i wiadomości faceta i znalazła w nich dowody zdrady czy ogólnie nieszczerości wobec mnie- i tak gdzieś w środku by mnie gryzło, że się zniżyłam do tego poziomu.
Gdybym miała podejrzenia, partner zachowywałby się podejrzanie, to bym siebie rozgrzeszyła. Ale tak o, bez powodu, to zwykłe wścibstwo, brak zaufania i już w tym momencie widać, że ten związek jest do bani. Nie uznaję zasady 'ufać, ale kontrolować'. Nie wiem, może kiedyś pożałuję swojej naiwności. Ale liczę na to, że miłość i zaufanie nie przyćmiły mojego zdrowego rozsądku, umiejętności obserwacji i wyciągania odpowiednich wniosków. A zakładanie z góry, że facet jest 'lewy' i profilaktyczne szpiegowanie jego maili, facebooka, telefonu- napiszę tylko tyle, że wolałabym już być sama, niż w takim związku.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Mojego byłego sprawdzałam, wciąż mi za to wstyd. Czy coś znalazłam? I tak, i nie. Nie dowody zdrady, ale dowody na to, że nie jest ze mną szczery nie dotrzymuje słowa. Związek się rozpadł.
Teraz wiem, że rozpadłby się i bez tego, bo mój brak zaufania nie wziął się znikąd- podświadomie czułam, że jemu na mnie nie zależy jakoś specjalnie. Stąd podejrzenia, że gdyby miał okazje, miałby trudność z dochowaniem wierności, stąd brak zaufania. A w takiej sytuacji nie ma mowy o zdrowym związku. Obecny chłopak na wszystkie możliwe sposoby udowadnia, że jestem dla niego najważniejsza na świecie i że inne dziewczyny mogłyby nie istnieć. Rozmawiamy o wszystkim, także gdyby miał jakieś ciemne sprawy z przeszłości czy sekstaśmy w szufladzie, wiedziałabym o tym. Od niego. Ufam mu całkowicie. Nie wiem, po co miałabym go sprawdzać, bo jestem przekonana, że nic bym nie znalazła. U byłego w sumie też nic wielkiego nie znalazłam, ale nie ufałam mu, więc i tak związek się rozpadł. To jest ta różnica- jak się zaczyna myśleć o jakiejś kontroli, to niezależnie od tego, czy coś się znalazło, czy nie, to i tak oznacza, że coś się poważnie psuje. Chociaż prowokacji również (z tych względów, co wyżej) nie popieram, to jednak jeśli facet da się skusić, to gadanie "sama tego chciałaś" jest idiotyczne... Przecież to nie partnerka powiedziała mu "idź się z nią prześpij", tylko jakaś kobieta go do tego skusiła. A czy podstawiona, czy nie? Jakie to ma znaczenie? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Białystok!
Wiadomości: 157
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Zaufanie to podstawa. Nie sprawdzam smsów, fb czy maili - bo ufam. A jeśli to zaufanie jest zahwiane to zawsze pozostaje rozmowa.
Co do wątków o przeszukiwaniu, to faktycznie nikt nie pisze, że szukać dowodów i nic nie znalazł. Podejrzewam, że ta osoba już sama wie, że postąpiła źle, dlatego się tym nie chwali. Bo szukanie na siłę, z nadzieją, że jednak coś się znajdzie już źle świadczy
__________________
przepraszam za brak polskich znakow ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Bez powodu bym nigdy faceta w żaden sposób nie sprawdzała. Ale gdybym miała podejrzenia, że mnie robi w balona, to sprawdziłabym.
Piszecie, że nie macie powodów sprawdzać, bo Wasi Tżci są tacy szczerzy i w ogóle w porządku. Cudownie, mój też, więc nie sprawdzam. Ale jakby nagle zaczęli kręcić, nie umieli wytłumaczyć, gdzie zniknęli wczoraj w nocy, albo się mętnie tłumaczyli, jakby Wam dobra koleżanka doniosła, że go na mieście widziała z jakąś kobietą i nie wyglądali na tylko kolegów? Jakbym nie ufała, to bym odeszła - idealistyczne bardzo. Tak to sobie mogę ja, bo mnie poza uczuciem nic z partnerem nie łączy. Już widzę kobietę w 6 miesiącu ciąży, albo z dwójką małych dzieci i kredytem hipotecznym na dom, która wykopuje męża z domu, albo sama pakuje manatki, bo ma podejrzenia, że facet ją zdradza. Wątpię. Raczej najpierw sprawdzi, czy ją zdradza, a potem podejmuje decyzje. Nawet nie trzeba do tego dzieci, tylko długiego związku, wspólnych planów, mieszkania, jakiś tam zobowiązań i bach przypadkiem przeglądając kieszenie przed praniem znajdujemy jakąś karteczkę z czułym wyznaniem (autentycznie taka sytuacja się przydarzyła mojej znajomej). I co? Zapytać faceta? W życiu się nie przyzna, ta karteczka to do kolegi od jego narzeczonej była, spadła mu, a on podniósł i jakoś odruchowo schował do kieszeni i zapomniał o jej istnieniu. Tak się tłumaczył, tylko że koleżanka wcześniej sprawdziła maile i komórkę i nie pozwoliła tym sposobem robić z siebie idiotki dłużej. A nawet jak ktoś przetrzepuje kogoś rzeczy ze wścibstwa, a znajduje dowód zdrady, to oczywiście jest świnia niemyta, że tak ot narusza prywatność, ale w tej sytuacji pewnie bym nie czuła wyrzutów sumienia, tylko bym faceta kopnęła w tyłek i się bardzo cieszyła, że jestem taką niemoralną małpą, że szpieguje. Chociaż w tej sytuacji nigdy nie będę, bo bez podejrzeń nigdy bym prywatności partnera nie naruszyła.
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014:
książki: 12 filmy: 70 ![]() "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
lubi eks swojego męża
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
dla mnie to bez różnicy, bo jestem absolutnie pewna, że bez zaufania w związku się WYKOŃCZĘ, więc o co chodzi? dla mnie w samej zdradzie boli bardziej nie to, że facet uprawiał seks z jakąś kobietą, że jej dotykał, że z nią flirtował. dla mnie miażdżąca jest kompletna utrata zaufania, świadomość życia w kłamstwie. tak mam, zaufanie jest dla mnie jak tlen, no i co w tym złego? czy wyobracał tę panienkę czy nie, jeśli mam się nad tym zastanawiać codziennie przed spaniem, to wolę żyć sama.
__________________
chase the rain! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
nigdy nikogo nie sprawdzałam, ale nie potępiam dziewczyn które to zrobiły. Patrząc wstecz wolałabym sprawdzic, a nie zeby ktos z kim bylam robil mnie w balona przez pare miesiecy (o czym wiele osób oprócz mnie wiedzialo).
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
Co zmienia powód owego rozciągniętego w czasie komunikacyjnego fakapu? Dla mnie problemem byłoby to, że partner kręci, ściemnia, zapada się pod ziemię (i nie dość, że nie można na niego liczyć, to jeszcze szarpie mi nerwy), a nie to, czy robi to z głupoty, z obawy, że będę krzyczeć, jak się dowiem, że na imprezie napruli się jak szpaki i trzeba było Kryśkę z księgowości, nawaloną najbardziej, odholować w dom, czy może dlatego, że ma ochotę tę Kryśkę przelecieć. Bo jak ściemnia, kręci, zapada się pod ziemię, ale jeszcze nie zdradził, to już jest picuć-glancuś i do przodu, nie ma problemu, bo nie puknął innej laski/nie odprowadził innej laski/nie powiedział komplementu innej lasce/cokolwiek tam macie pod "zdrada"? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014:
książki: 12 filmy: 70 ![]() "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
Bo my nie mówimy tu o tym, że czasem coś sobie trzeba wyjaśnić. My mówimy o tym, że zamiast sobie coś wyjaśnić, grzebiemy sobie po szafkach. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
To bym zapytała, co sie dzieje. Tak najzwyczajniej w świecie. A potem podjęła decyzję o tym, co zrobię z jego odpowiedzią. Uprzedzając: jeśli nie chciałby rozmawiać/kręciłby - to dla mnie sprawa byłaby jasna i nie widzę powodu sprawdzania jego rzeczy. Bo mogłabym albo utwierdzić się w przekonaniu - i wtedy odejść - albo zobaczyc, że jest uczciwy - a wtedy co? Wtedy tak czy siak bym odeszła, bo bym sobie w twarz spojrzec nie mogła. I wiesz co? Dla mnie sprawa jest jasna jak słońce niezależnie od sytuacji: jeśli moje granice nie pozwalają na to, by partner mnie zdradzał, jeśli jest to dla mnie rzecz nie do wybaczenia - to odchodzę. Niezależnie czy mamy razem dom, psa, kota czy dziecko: po prostu, dbam o swoje zdrowie psychiczne. A jeśli zdradę wybaczyc mogę - to wybaczam. Proste jak konstrukcja cepa.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
U mnie w domu wszyscy mają problem z grzebaniem po szafkach. Tylko wyjdę z pokoju, to matka idzie i tu szufladkę otworzy, tam zajrzy. Cóż. Raz, gdy była u mojej siostry w domu, niby poszła do WC na inne piętro, a szwagier zastał ją z nosem w szafie. Moja siostra jest taka sama, babcia też - zamykam pokój, gdy wychodzę z domu, bo wszystko zgrzebane. Raz mnie pytała, czy nie mam plastrów, mówię, że nie. Byłam pewna, że nie. To ona mi na to, że dlaczego kłamię, przecież widziała w mojej komodzie pudełko z plastrami ...
![]() Co to ma wspólnego z wątkiem? Postanowiłam nie powielać tak głupich schematów. Mój tata nigdy w życiu takich zapędów nie miał i go podziwiam. To takie prymitywne, by sprawdzać komuś fejsa, telefon, przetrzepywać ciuchy. A gdy się jest matką w 6. miesiącu z kolejnym dzieciaczkiem, to sugerowanie, że grzebanie jest usprawiedliwione to największa patologia jaką widziałam. Usprawiedliwiona jest rozmowa. Normalni ludzie siadają i rozmawiają, mówią o swoich podejrzeniach, rozstrzygają temat. Jeśli partner się przyzna to sprawa jasna, jeśli nie, to pozostaje obserwacja. Jak się partner zachowuje, jak reaguje. I albo zaczyna się starać i wszystko wraca do normy, albo w związku czujemy się niepewne i kończymy go. Tyle. Sprawdzanie szafek i fona to skrajność i inteligentny człowiek, który nie jest wścibski, tylko zmartwiony o swój związek/przyszłość, szuka racjonalnych rozwiązań. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
No widzisz, a dla mnie byłaby to różnica. Jeśli taka akcja ze zniknięciem by się zdarzyła pierwszy raz, to jakby holował tę nieszczęsną Kryśkę, ażeby nie padła na ulicy i bałby się, że się wkurzę, to można by było rozmawiać, co jest nie tak w naszym związku, że bał mi się powiedzieć, że chyba nie do końca się rozumiemy i powinniśmy więcej rozmawiać, że może to i tamto poprawić, że powinniśmy być ze sobą szczerzy, że jeśli ja czymś sprawiłam, że on czuje, że musi przede mną kręcić, to niech mi powie i bla bla bla (to co w normalnym związku się robi, jak coś się psuje). Byłabym wkurzona jego kręceniem tym że nie powiedział od razu, albo że ja się musiałam denerwować, czy nic mu nie jest, ale dotychczas wszystkie wychodzące z obu stron "kwiatki" udało nam się załatwić rozmową i to tak skutecznie, że żadna przykra sytuacja po omówieniu i wyjaśnieniu uczuć się nie powtórzyła, a i inne się nie pojawiają, bo lepiej się rozumiemy i znamy. Jakby Kryśkę przeleciał nie mielibyśmy o czym rozmawiać i guzik mnie tłumaczenie obchodzi. Jasne, że jeśli facet kręci, oszukuje, szarga nerwy regularnie lub któryś raz z kolei to jest do odstrzału, ale temat jest o podejrzeniach o zdradę, a nie o wszystkich mankamentach związku.
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014:
książki: 12 filmy: 70 ![]() "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
Wydawało mi się, ze to co piszesz, to sprawa oczywista - jak widać nie dla każdego. Z jednej strony przerażające, z drugiej - cieszę się, że na partnera wybrałam sobie człowieka, który myśli jak ja, Ty czy Hanako.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Białystok!
Wiadomości: 157
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
__________________
przepraszam za brak polskich znakow ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
![]() Lajf so brutal. Paskudny nawyk, naprawdę paskudny. Tak samo - pewnie Ciebie też to dotyczy - każdy w oknie stoi, gdziekolwiek nie wyjdę. Z kim, gdzie i co robiliśmy. Bardzo przykry schemat i większość pisze, że usiadłaby wtedy z partnerem do rozmowy. Ja bym bez wyrzutów sumienia wywaliła na zbity pysk ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 1 390
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
W sumie nie wiem, co musiałoby się stać, żebym prywatność mojego partnera naruszyła. Bo albo bym miała dowody (fakty) i nie musiałabym tego robić, albo musiałabym mieć silne podejrzenia, a nie jestem z natury podejrzliwa, wręcz ufna i jak na razie we wszystkie zapewnienia mojego partnera wierzę ot tak i żadne zachowania mnie nie napawają niepokojem, że może mnie zdradza. Ale wiem, że jeśli coś (nie wiem co) wywołałoby moje podejrzenia, to bym sprawdziła. Sama, gdybym była sprawdzana i się o tym dowiedziała, zdenerwowałabym się, ale raczej rozmawiałabym czemu czuł się w potrzebie mnie sprawdzać niż ciskała się, że moja komórka, moja świętość. Co innego jakby był nieufnym, podejrzliwym typem, który by mi nie dał żyć i naruszał moją prywatność dla swojego widizmisię.
__________________
"i może nie wiem czego chcę, ale czego nie chcę wiem!" 2014:
książki: 12 filmy: 70 ![]() "Epidemia" Robin Cook miesiąc z hula hop: 2/30 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Zagłębianka
Wiadomości: 673
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
![]() Jestem małą zazdrośnicą. Ale nigdy nie sprawdzam nikogo, nie robię wyrzutów z powodu rozmowy z inną dziewczyną... Chorobliwa zazdrość to wg mnie niska samoocena. Jeżeli partner będzie chciał to i tak zdradzi. Jak dla mnie- po zdradzie nie ma żadnych drugich szans. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 358
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Jak byłam nastolatką, to jedna z moich babć - kobieta wścibska jak mało kto - ciągle mi grzebała w moich rzeczach. Dostawałam szału - i do dziś mi to zostało. Mój TŻet wie, że mam jakiegoś fioła na tym punkcie, więc nigdy nie tyka moich rzeczy bez pytania. Wie, że pozwolę mu na zajrzenie wszędzie, jeśli tylko mnie zapyta. Bez pytanie jestem bliska awantury i ciskania gromami.
Ale działa też to w drugą stronę. Nie wyobrażam sobie grzebania po jego rzeczach bez pytania. Jego szafki to jego szafki. Jego telefon to jego telefon. Jego komputer to jego komputer. Jeśli nie mogę go zapytac o pozwolenie, to zwyczajnie nie dotykam jego rzeczy, co może przyjmuje już znamiona paranoi, ale ja z czystym sumieniem czuje się lepiej. TŻeta czasem doprowadza to do szału, ale myślę, że to lepsze niż przeszkiwanie mu rzeczy. Poza takim podejściem, uważam że przeszukiwanie jego rzeczy, lub prowokowanie sytuacji do zdrady, aby go przetestować jest dla mnie po prostu uwłaczające. Mam siebie za inteligentną kobietę i liczę naiwnie na to, ze znalazłam sobie faceta, który na prawo i lewo nie będzie mnie zdradzał. A jeżeli spotka jakąś kobietę, w której się zakocha mimo związku ze mną [tak, dopuszczam taką myśl], to wierzę, że będzie miał na tyle odwagi i szacunku o mnie, ze mi po prostu powie, ze chce się rozstać. Związek z kimś komu nie mogłabym ufać i kogo musiałabym kontrolować wykończyłby mnie samą psychicznie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 395
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
Ale co ci da dobra komunikacja i dostrzeganie że w związku może coś nie grac? Uważasz że jak facet zdradza to ci się przyzna ,bo umiesz z nim rzeczowo porozmawiać? I że każdy problem może w związku dotyczyć niewierność? Równie dobrze może chodzić o coś zupełnie innego. Nie każdy mężczyzna rozmawia otwarcie o swoich problemach ,czy to zdrada czy też inna rzecz. Nie można na bank przewidzieć co w drugim człowieku siedzi.. w gruncie rzeczy kobieta zwykle coś podejrzewa a jak nie ma pewność co do swoich racji to musi się w jakiś sposób upewnić. Edytowane przez 54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc Czas edycji: 2014-02-16 o 11:13 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
|
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera
Cytat:
To chyba jakaś ekshibicjonistka była. Nie wierzę w taką sytuację aby koleżanka aż tak się poświęciła bez jakichkolwiek korzyści. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:23.