Kultura rozmów na komunikatorach w czasie rzeczywistym - czas odpisywania

[201605161006]

Co sądzicie o kulturze odpisywania na komunikatorach, co ważne, w czasie rzeczywistym? Znam zarówno osoby, które potrafią odpisywać raz na kilkanaście minut i nic sobie z tego nie robić, a znam i takie, dla których rozmowa w czasie rzeczywistym, nawet jeśli przez Internet, wymaga odpowiedzi w miarę ''szybko'', bo niekulturalne jest nieodpowiadanie w czasie rzeczywistym przez dłuższy czas, no chyba, że uprzedzi się, że ma się coś do roboty, czy odchodzi się od komputera. Jak sądzicie? Czy takie wolne odpisywanie, gadanie z kilkoma osobami naraz przez co muszą one czekać po 3-10 minut na odpowiedź, która powinna, jako że rozmowa jest w czasie rzeczywistym, paść dużo szybciej, jest niekulturalne? Czy sami czujecie się olewani, jak ktoś z Wami pisze w czasie rzeczywistym, a odpisuje wolno i spodziewacie się, że pewnie robi coś innego, albo gada z innymi osobami?

[201604251028]

Napisane przez takasobie93

Co sądzicie o kulturze odpisywania na komunikatorach, co ważne, w czasie rzeczywistym? Znam zarówno osoby, które potrafią odpisywać raz na kilkanaście minut i nic sobie z tego nie robić, a znam i takie, dla których rozmowa w czasie rzeczywistym, nawet jeśli przez Internet, wymaga odpowiedzi w miarę ''szybko'', bo niekulturalne jest nieodpowiadanie w czasie rzeczywistym przez dłuższy czas, no chyba, że uprzedzi się, że ma się coś do roboty, czy odchodzi się od komputera. Jak sądzicie? Czy takie wolne odpisywanie, gadanie z kilkoma osobami naraz przez co muszą one czekać po 3-10 minut na odpowiedź, która powinna, jako że rozmowa jest w czasie rzeczywistym, paść dużo szybciej, jest niekulturalne? Czy sami czujecie się olewani, jak ktoś z Wami pisze w czasie rzeczywistym, a odpisuje wolno i spodziewacie się, że pewnie robi coś innego, albo gada z innymi osobami?

Nigdy sie nad tym nie zastanawialam bo nie przywiazuje do tego wiekszej uwagi. Nie robi mi roznicy czy ktos odpowie po minucie czy po dziesieciu. Sama czesto wlaczam fb i odchodze od komputera, albo robie kilka rzeczy naraz przy komputerze.

Denerwuje mnie za to nieodbieranie telefonow i nieodpisywanie na smsy

[201605091007]

Napisane przez takasobie93

Co sądzicie o kulturze odpisywania na komunikatorach, co ważne, w czasie rzeczywistym? Znam zarówno osoby, które potrafią odpisywać raz na kilkanaście minut i nic sobie z tego nie robić, a znam i takie, dla których rozmowa w czasie rzeczywistym, nawet jeśli przez Internet, wymaga odpowiedzi w miarę ''szybko'', bo niekulturalne jest nieodpowiadanie w czasie rzeczywistym przez dłuższy czas, no chyba, że uprzedzi się, że ma się coś do roboty, czy odchodzi się od komputera. Jak sądzicie? Czy takie wolne odpisywanie, gadanie z kilkoma osobami naraz przez co muszą one czekać po 3-10 minut na odpowiedź, która powinna, jako że rozmowa jest w czasie rzeczywistym, paść dużo szybciej, jest niekulturalne? Czy sami czujecie się olewani, jak ktoś z Wami pisze w czasie rzeczywistym, a odpisuje wolno i spodziewacie się, że pewnie robi coś innego, albo gada z innymi osobami?

Nie rusza mnie odpisywanie co jakiś czas, zarówno z mojej strony jak i ze strony mojego rozmówcy. Nie zakładam pisząc z kimś, że ten ktoś aktualnie siedzi i gapi się w okienko czatu, bo sama po sobie wiem, że na komputerze robię zazwyczaj kilka rzeczy na raz. Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś narzekał, że odpisuję za wolno, ale gdyby taka sytuacja miała miejsce, to chyba bym śmiechem zabiła. Chcesz rozmowy w czasie rzeczywistym (swoją droga padłam, jak naliczyłam ile razy użyłaś tego sformułowania), to po prostu zadzwoń.

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Ale skąd wiesz, że dla obojga rozmówców jest to rozmowa w czasie rzeczywistym? Może dla jednej osoby jest to rozmowa w czasie rzeczywistym, a dla drugiej nie - coś robi, jest zajęta, popiszę trochę, ale nie ma czasu na prawdziwą rozmowę w czasie rzeczywistym

[201605161006]

Rozmowę w czasie rzeczywistym narzuca komunikator - klikasz enter i wysłane. Co innego sms czy e-mail, to już nie jest wymiana wiadomości w czasie rzeczywistym.

[lemonhaze]

Jak ktoś uprzedza, że coś robi, odchodzi od komputera to w porządku, ale jak sobie rozmawiamy na jakiś konkretny temat, a nie o pierdołach i muszę czekać 10 minut na odpowiedź to mnie to wkurza. Jeszcze jak napisze jakąś długą wiadomość to okej, ale jak trzy słowa to zazwyczaj się żegnam i mówię, żeby napisał jak będzie miał czas, wtedy pogadamy.

Jak piszę o pierdołach i wiem, że ktoś coś robi na kompie, tak jak ja to się nie przejmuję. Byle nie czekać dłużej niż te 15 minut. To chyba taki mój max.

[nice09]

hmmm... w sumie trudny temat. Na pewno w dużym stopniu zależy to od osoby. Są ludzie którzy odpisują od razu a są tacy, którzy podczas rozmowy chodzą, gotują, sprzątają i nie mogą odpisywać co 30 sek.

Osobiście uważam, że jeżeli nie umawiałaś się z kimś na rozmowę ( np ze swoim chłopakiem) i ten ktoś odpisuje rzadziej no to nic się nie dzieje. Zawsze możesz zwrócić uwagę jeśli np potrzebujesz pilnej odpowiedzi.

Jeśli natomiast umówiłaś się z kimś o określonej porze a ten ktoś podczas rozmowy np sobie buszuje po necie i odpisuje co 10 min to wtedy byłabym zła.

Ale takie luźne pogawędki myślę,że nie muszą być prowadzone na już.Teraz często właśnie ma się włączony komunikator i robi się inne rzeczy. Czasem to wygląda tak, że po prostu się wciągniesz w przeglądanie jakiegoś sklepu internetowego i zapomnisz odpisać od razu .

Ludzie często coś robią , ale nie informują o tym czyli nie napisza "słuchaj ja teraz gotuję obiad więc będe odpisywać z mniejsza częstotliwością". Myśle, że spowodowane to jest tym, że po prostu bardzo zalezy nam na rozmowie, a zazwyczaj jak ktoś usłyszy taki tekst to nie chce mu się czekać tak dlugo na odpowiedzi i rezygnuje z rozmowy.

Ostatnim wyjściem jest brak chęci. Piszesz do kogoś a ten ktoś po prostu nie chce za bardzo z Tobą pisać. Dlatego odpisuje dopiero wtedy kiedy już nie ma nic do roboty.

Myślę, że kultura zalezy tutaj od okoliczności. Zwłaszcza, że wiele osób ma otwarte komunikatory a nawet nie jest wtedy przy komputerze. Czasem też może ktoś nie mieć czasu a nie chce kogoś |zbyć| więc woli odpisywać wolno niż w ogóle.

[Karinio]

Ja:Hej.Co słychać??
Ktoś:Odpowiedz: nic

Na drugi dzień ktoś pisze do mnie
hej,co tam?
Ja odpowiadam tak samo nic.

Nie będe się wysilała skoro ktoś nie potrafi.

wow

[coffee]

Napisane przez takasobie93

Rozmowę w czasie rzeczywistym narzuca komunikator - klikasz enter i wysłane. Co innego sms czy e-mail, to już nie jest wymiana wiadomości w czasie rzeczywistym.

Nie kumam tej logiki.
Rozpisz to jakoś inaczej. Dlaczego rozmowa poprzez smsy nie odbywa się w czasie rzeczywistym? A w jakim?

[201605161006]

Karino, rozumiem o czym piszesz, też tego typu rozmów nie lubię ''co tam?'' ''zarzuć temat do rozmowy'' a sam zagadać nie potrafi, ale nie o to chodzi w tym wątku, tylko jak wyżej. Po prostu znajomego poprosiłam o zrobienie się dostępnym by wysłać zdjęcia z wyjazdu, a on odpowiedział, że nie bo zaraz się inne osoby odezwą, a kultura wymaga by rozmawiać z jedną osobą, a nie z kilkoma i wolno odpisywać. I zastanowiło mnie to. Bo bywało tak, że z kimś się umawiam na gg, a ten ktoś nie wchodzi, albo wchodzi ale odpisuje wolno i uważam takie coś za brak kultury (chyba że się uprzedzi, że się coś robi, o ile to jest coś ważnego, a nie, jak ktoś wyżej wspomniał, umawiamy się, a ten ktoś odpisuje wolno bo np. sobie forum czy demotywatory ogląda), bywało też tak, że jakaś luźna rozmowa np. o serialu i wówczas odpisywanie raz na parę minut jakoś nie specjalnie przeszkadzało. Znam jednak osoby co nigdy nie zwracają na to uwagi, potrafią same zacząć rozmowę, a potem nagle nie odpisywać godzinę.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

Napisane przez coffee

Nie kumam tej logiki.
Rozpisz to jakoś inaczej. Dlaczego rozmowa poprzez smsy nie odbywa się w czasie rzeczywistym? A w jakim?

Hm, nie wiem, albo ja się nie znam, albo Ty. Po prostu rozmowa na komunikatorze typu czat to rozmowa w czasie rzeczywistym, a nie wymiana wiadomości jak e-mail czy sms. Tak jakbyś z kimś gadała obok na żywo. Odpisuje się wówczas raczej od razu, a na smsa czy meila to nie raz po kilku godzinach i nikt nie ma pretensji - bo to jest wiadomość nie w czasie rzeczywistym. Poza tym jak jesteś zalogowana na gg/fb/skype/itd. to znaczy, że odpaliłaś ten komunikator i teoretycznie powinnaś być przy komputerze. Natomiast to że ktoś Ci wyśle emaila czy smsa to nie znaczy od razu, że siedzisz przy komputerze i telefonie i że zaraz odpowiesz. Można to porównać do gier, są gry w czasie rzeczywistym gdzie akcja się dzieje już, w czasie jaki leci jak i gry turowe, które można porównać właśnie do smsów czy e-maili albo prywatnych wiadomości na forach na przykład.

[coffee]

Napisane przez takasobie93

Po prostu rozmowa na komunikatorze typu czat to rozmowa w czasie rzeczywistym, a nie wymiana wiadomości jak e-mail czy sms. Tak jakbyś z kimś gadała obok na żywo. Odpisuje się wówczas raczej od razu, a na smsa czy meila to nie raz po kilku godzinach i nikt nie ma pretensji - bo to jest wiadomość nie w czasie rzeczywistym.

Ale dlaczego nie?
Jeśli z kimś esemesuję, to ten ktoś może nagle nie odpisać (w trakcie rozmowy), bo to nie jest rozmowa w czasie rzeczywistym, tylko jakimś innym i wtedy to nie jest niekulturalne, ale jeśli na gg w trakcie rozmowy ktoś mi nie odpisze od razu, to już burak?

[201605161006]

Coffe, chyba nadal nie rozumiesz, co oznacza rozmowa w czasie rzeczywistym. Mój post wyżej jest zedytowany, może teraz zrozumiesz.

[coffee]

Dopisałaś coś o grach i logowaniu się gdzieśtam, a to chyba nie ma nic wspólnego z czasem odpisywania na wiadomości w trakcie rozmowy.
Za bardzo skaczesz po tematach.

[Karinio]

Takasobie,rozumiem o co chodzi.Poprostu mi się przypomniała ta sytuacja.
mi się zdarza odejść od kompa,ale zazwyczaj pisze że zaraz wracam.Wieczorem jak gadam ze znajomą,zdarzało jej się zasnąć i mi już nie odpisać.

[201605161006]

Napisane przez coffee

Dopisałaś coś o grach i logowaniu się gdzieśtam, a to chyba nie ma nic wspólnego z czasem odpisywania na wiadomości w trakcie rozmowy.
Za bardzo skaczesz po tematach.

Owszem, chodzi o rozmowę w czasie rzeczywistym. Forum nie jest rozmową w czasie rzeczywistym, natomiast shoutbox już tak. Jeśli nie rozumiesz o co chodzi mimo moich wyjaśnień to najwyraźniej nie powinnaś się wypowiadać na temat, który nie wiesz co oznacza.

[coffee]

Napisane przez takasobie93

Coffe, chyba nadal nie rozumiesz, co oznacza rozmowa w czasie rzeczywistym. Mój post wyżej jest zedytowany, może teraz zrozumiesz.

Matkobosko, coffeE.
Wciąż nie umiesz mi wytłuamaczyć czym różni się wg Ciebie rozmowa poprzez smsy od rozmowy na czacie. O to Cię proszę.
W trakcie rozmowy przez smsy, mogę sobie położyć telefon i iść robić obiad, bez słowa, że przerywam rozmowę. Na czacie nie mogę, bo to niekulturalne. Tak? Dlaczego? Gdzie jest różnica? Zarówno sms, jak i wiadomość na czacie przychodzą niemal od razu.

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------


Tęskniłam. Tak ogólnie.

[201605161006]

Cóż, ja prościej niż porównując rozmowę w czasie rzeczywistym do gry w czasie rzeczywistym, wyjaśnić nie umiem. Inne Wizażanki rozumieją co to jest rozmowa w czasie rzeczywistym i czym w ogóle jest czas rzeczywisty, skoro Ty nie a moje tłumaczenia nie są w stanie Ci pomóc to po prostu pomiń ten wątek.

[ajah]

Napisane przez takasobie93

Co sądzicie o kulturze odpisywania na komunikatorach, co ważne, w czasie rzeczywistym? Znam zarówno osoby, które potrafią odpisywać raz na kilkanaście minut i nic sobie z tego nie robić, a znam i takie, dla których rozmowa w czasie rzeczywistym, nawet jeśli przez Internet, wymaga odpowiedzi w miarę ''szybko'', bo niekulturalne jest nieodpowiadanie w czasie rzeczywistym przez dłuższy czas, no chyba, że uprzedzi się, że ma się coś do roboty, czy odchodzi się od komputera. Jak sądzicie? Czy takie wolne odpisywanie, gadanie z kilkoma osobami naraz przez co muszą one czekać po 3-10 minut na odpowiedź, która powinna, jako że rozmowa jest w czasie rzeczywistym, paść dużo szybciej, jest niekulturalne? Czy sami czujecie się olewani, jak ktoś z Wami pisze w czasie rzeczywistym, a odpisuje wolno i spodziewacie się, że pewnie robi coś innego, albo gada z innymi osobami?

Nie czuję się olewana w takich sytuacjach.
Jeśli chcę coś załatwić: już i teraz zamiast pisać- dzwonię.
Co komunikatorów odpisuję kiedy: mam czas, mam coś do powiedzenia, mam nastrój, mam ochotę.
Oczywiście uprzejmiej jest odpisać, a nie kogoś totalnie ignorować. Z drugiej strony nie chcę być więźniem jakiegoś komunikatora itp.

[33aec33abe3406fa59f14efb4923aef579232ce7_67fd9379a02b7]

Jeżeli jest to gadka o pierdołach, to nie mam problemu, kiedy ktoś "się zawiesza" i odpisuje po czasie, albo nawet gdy nie odpisuje wcale i po prostu sobie idzie. Jeśli jednak chodzi o rozmowę o konkretach, w dodatku ważną, pilną czy coś w tym stylu, to szlag mnie trafia, gdy odpowiedzi przychodzą co 10-15 minut (sama nigdy tak nie robię).

Jednak najbardziej wkurzające jest, kiedy na fejsie widzę, że osoba x przeczytała moją wiadomość (nie o pierdołach, tylko coś ważnego właśnie) i nie kwapi się z odpowiedzią, a wrzuca w międzyczasie zdjęcia kotów itd. Moja mama tak robi czasami

To samo z ludźmi, którzy sami najpierw zagadują na czacie licząc że będę ich zabawiać rozmową, a oni co 5-10 minut wtrącą "lol" "haha" "ok" "super" "aha", a jak im się znudzi, to idą sobie bez słowa.

Nie mam świra na punkcie etykiety, ale zwyczajnie szanuję cudzy czas i oczekuję tego samego.

[weraa66]

Mi się wydaje, że ten czas rzeczywisty jest i w rozmowie na czacie, i w sms, ale dopiero po szybkiej wymianie pierwszych wiadomości. W sensie, jeśli napisze do kogoś 'hej' sms-em () i osoba odpisze mi po godzinie to spoko, ale jeśli odpisze mi od razu, ja znowu coś, i trochę potrwa rozmowa, a potem nagle cisza, to już wtedy trochę dziwne.
(błagam, żeby ktoś to zrozumiał)

[invisible_01]

Napisane przez takasobie93

Inne Wizażanki rozumieją co to jest rozmowa w czasie rzeczywistym i czym w ogóle jest czas rzeczywisty, skoro Ty nie a moje tłumaczenia nie są w stanie Ci pomóc to po prostu pomiń ten wątek.

Podejrzewam, że jedyną osobą, która rozumie Twoją pokrętną teorię, jesteś Ty Ja w każdym razie wysiadam.

[201605161006]

Psycho social, myślę podobnie do Ciebie.

Nie wiem, spróbuję ostatni raz wyjaśnić, rozmowa w czasie rzeczywistym to typ rozmowy, nie chodzi o sam czas rzeczywisty tylko o rodzaj komunikacji technologicznej, chyba nawet wikipedia wyjaśnia co to jest rozmowa w czasie rzeczywistym i czas rzeczywisty w technologii, a jeśli nie to myślę, że porównanie do gry w czasie rzeczywistym wystarczy bo jest to dokładnie to samo, tylko zamiast gry - rozmowa. Proste i logiczne. Invisible, sporo osób wypowiedziało się już na temat więc nie rób z ludzi głupków... to naprawdę nic trudnego do zrozumienia i wydawało mi się, że każdy kto korzystał kiedykolwiek np. z gg wie co to znaczy.

Mnie irytuje, gdy z kimś się umówię na gg by o czymś porozmawiać, a ten ktoś się spóźnia, albo właśnie wolno odpisuje tłumacząc, że to przecież tylko gg... co z tego, że tylko gg, przecież przed monitorem z drugiej strony siedzi żywa i prawdziwa osoba, a nie robot, a gg to komunikator umożliwiający rozmowę w czasie rzeczywistym.

[esfira]

zazwyczaj przez gadu gadu czy na czacie na fb rozmawiam ze znajomymi o jakichś tam pierdołach, więc mi nie przeszkadza, że nie odpisują od razu, jakbym chciała mieć na JUŻ TERAZ odpowiedź, to bym zadzwoniła. Nie sądzę, że to niekulturalne, bo wydaje mi się, że każdy przy komputerze robi kilka rzeczy na raz, tu fb, tu wizaż, tu allegro... Tak samo można by się denerwować, że ktoś nie odpisał od razu na mój post na wizażu

[201605161006]

Napisane przez esfira

zazwyczaj przez gadu gadu czy na czacie na fb rozmawiam ze znajomymi o jakichś tam pierdołach, więc mi nie przeszkadza, że nie odpisują od razu, jakbym chciała mieć na JUŻ TERAZ odpowiedź, to bym zadzwoniła. Nie sądzę, że to niekulturalne, bo wydaje mi się, że każdy przy komputerze robi kilka rzeczy na raz, tu fb, tu wizaż, tu allegro... Tak samo można by się denerwować, że ktoś nie odpisał od razu na mój post na wizażu

No ale właśnie post na Wizażu to nie jest dyskusja w czasie rzeczywistym.

[NattiTt]

Czym się różnią smsy od gg?
I to, i to mogę robić przez telefon. Może i ekranik mały, ale i tak "po drugiej stronie siedzi żywa osoba"

[ajah]

Napisane przez takasobie93

Psycho social, myślę podobnie do Ciebie.



Mnie irytuje, gdy z kimś się umówię na gg by o czymś porozmawiać, a ten ktoś się spóźnia, albo właśnie wolno odpisuje tłumacząc, że to przecież tylko gg... co z tego, że tylko gg, przecież przed monitorem z drugiej strony siedzi żywa i prawdziwa osoba, a nie robot, a gg to komunikator umożliwiający rozmowę w czasie rzeczywistym.

I tego nie ogarniam.
Specyfiką komunikatorów jest to, że można odpowiadać trochę później.
I tak: gg to tylko gg.

[monika_sonia]

Na aqq rozmowa w czasie rzeczywistym RTT polega na tym, że widać co pisze nasz rozmówca jeszcze zanim wyśle wiadomość.



Nie denerwuje mnie kiedy ktoś nie odpisuje na wiadomość e-mail/sms/na gg/na fb/na wizażu od razu, nawet jak widzę, że ją odczytał.
Zakładam, że jest zajęty. Sama często odczytuję wiadomości w telefonie na szybko, ale odpisuję później na laptopie.

[Fleur_D]

Ja bardzo nie lubię, gdy ktoś zaczyna ze mną rozmowę i odpisuje mi po kilkunastu minutach, w dodatku są to jakieś "aha". Z reguły już potem unikam pisania z takimi ludźmi, nie lubię czuć, że kogoś zmuszam do rozmowy, którą sam zainicjował.

Inne sytuacje mnie nie drażnią.

[201607050913]

Jeśli chcę z kimś porozmawiać "w czasie rzeczywistym", to pytam najpierw na czacie, czy ma akurat czas. W innym wypadku traktuję to jako wymianę wiadomości typu email. No i na odwrót: jeśli ktoś mówi: sorki, masz chwilę, żeby pogadać o...? i mam czas to rozmawiam i obowiązuje odpisywanie od razu i powiadomienie o opuszczeniu rozmowy czy przerwie, jeśli nie, to odpisuję kiedy mi pasuje.

[abraxas2871]

Mnie denerwuje zwlekanie z odpowiedzią. Jak dana osoba ze mną rozmawia, to rozmawiamy i na tym się skupiamy. Jak nie może rozmawiać - niech mi to napisze i umówimy się na inny termin, kiedy będzie miała czas. Moze by mnie to nie denerwowało, gdybym gadala sobie relaksacyjnie o pierdołach. Ja mam taką politykę, że jeśli z kimś piszę na bieząco, to mam konkretny powód i sprawę do załatwienia oraz nie mogę zadzwonić z różnych przyczyn (na przykład jestem za granicą i szkoda mi kasy na rozmowy międzynarodowe).

Ale przy polotach - myślę, że wtedy nie wzbudzałoby to mojej irytacji.