nacisk na seks ze strony faceta

[morena30]

Mam problem z facetem, ktory zerwal ze mna po 5 miesiacach z powodu braku seksu a teraz chce wrocic...Na poczatku spotykalismy sie w weekendy potem czasem w tygodniu, zazwyczaj na neutralnym gruncie, od miesiaca jezdzilam tez do niego do domu. U mnie nie byl ze względu na skomplikowana sytuacje rodzinna, mieszkam na wsi sama ze schorowana 70letnia mama, ktora jeszcze i go nie zna, poki nie jestem faceta pewna, nie chce jej go przedstawiac bo w sytuacji takiej jak teraz czyli ze on mnie zostawia ja nie mam w domu zycia.... Ale nie bede sie w to juz zaglebiac...moj ojciec od dawna juz nie zyje i wszystko jest na naszej glowie wiec po prostu w tygodniu nie mam az tyle czasu na spotkania co on, On tego nie rozumie, wręcz zarzuca mi ze go sciemniam. Zaznacze, ze mieszka w miescie z rodzicami, po pracy nie ma obowiazkow, wraca do cieplego domu, gdzie obiad czeka, a potem luz... Na poczatku listopada zaczal mi marudzic ze bardzo za mna teskni i brakuje mu czestszych spotkan, tak co dwa dni i seksu.... Ja nie czuje sie gotowa na to by isc z nim do lozka, potrzebuje jeszcze czasu, cierpliwosci... Jestem z tych mniej nowoczesnych pod tym wzgledem i dla mnie wazne jest glebsze uczucie, poczucie bezpieczenstwa, nie ide z facetem do lozka tylko dlatego ze mnie pociaga..... On tego nie rozumie, po wielokrotnym tlumaczeniu, nie szanuje mojej decyzji i tego ze jestem porzadna z poczatku przystal na to ze poczeka i ze wystarcza mu czestsze spotkania, po czym po tygodniu pisal mi do pozna w nocy ciezkie pretensje ze go rozpalam i zostawiam, na weekend sie pogodzilismy, niby bylo ok, po czym po tygodniu z wielka awantura ze mna zerwal.... Krzyczac, obrazajac mnie od ozieblych, dziwnych, ze najwyrazniej mi nie zalezy skoro jeszcze tego nie zrobilam...Napisal m.in. tez cos takiego: i jeszcze o seks sie musze prosic? Daj mi spokoj i skasuj moj numer...- napisal tez ze jego matce zrobilo sie przykro jak go posadzilam ze zalezy mu na jednym. Dorosly facet obgaduje mnie przed rodzicami i nie tylko... Twierdzi ze dla wszystkich kobiet to norma tylko nie dla mnie i ze cos ze mna nie tak ze jest juz psychicznie zmeczony, ma depresje i stany nerwowe. Rozumiem swoje blędy, ze bylam wobec niego zbyt krytyczna, nie docenialam tego co dla mnie robil, przepraszalam go juz za to, a w zamian tylko wywody i rozczulanie sie nad soba, zero zainteresowania jak ja sie czuje z tym wszystkim, a cierpie na nerwice ktora mi sie zaostrzyla Czy jakby mu faktycznie zalezalo jak twierdzi to wyliczalby mi czas, porownywalby stale do swoich bylych ktore poszly z nim do lozka po miesiacu lub szybciej albo do dziewczyn kolegow? Do niego nie dociera, ze potrzebuje czasu, wyrozumialosci, ze nie jestem taka jak inne, z ktorymi byl. Czy teskniacy facet, ktoremu zalezy bedzie mi tak ublizal i nie dostosuje sie do tempa dziewczyny na ktorej tak mu rzekomo zalezy? Oboje jestesmy po 30.

[stokrotka0198]

az nie moglam, uwazasz sie za porzadna bo nie idziesz do lozka z chlopakiem ktory jest dla ciebie bliski
przyznaje jemu racje, jestescie po 30, 5 miesiecy to sporo. takie dylematy moglaby miec 17 latka a nie dorosla kobieta. jesli nie chcesz sie angazowac w relacje to poprostu znajdz przyjaciela bo nie pasujecie do siebie

[cava]

Napisane przez morena30

Mam problem z facetem, ktory zerwal ze mna po 5 miesiacach z powodu braku seksu a teraz chce wrocic...Na poczatku spotykalismy sie w weekendy potem czasem w tygodniu, zazwyczaj na neutralnym gruncie, od miesiaca jezdzilam tez do niego do domu. U mnie nie byl ze względu na skomplikowana sytuacje rodzinna, mieszkam na wsi sama ze schorowana 70letnia mama, ktora jeszcze i go nie zna, poki nie jestem faceta pewna, nie chce jej go przedstawiac bo w sytuacji takiej jak teraz czyli ze on mnie zostawia ja nie mam w domu zycia.... Ale nie bede sie w to juz zaglebiac...moj ojciec od dawna juz nie zyje i wszystko jest na naszej glowie wiec po prostu w tygodniu nie mam az tyle czasu na spotkania co on, On tego nie rozumie, wręcz zarzuca mi ze go sciemniam. Zaznacze, ze mieszka w miescie z rodzicami, po pracy nie ma obowiazkow, wraca do cieplego domu, gdzie obiad czeka, a potem luz... Na poczatku listopada zaczal mi marudzic ze bardzo za mna teskni i brakuje mu czestszych spotkan, tak co dwa dni i seksu.... Ja nie czuje sie gotowa na to by isc z nim do lozka, potrzebuje jeszcze czasu, cierpliwosci... Jestem z tych mniej nowoczesnych pod tym wzgledem i dla mnie wazne jest glebsze uczucie, poczucie bezpieczenstwa, nie ide z facetem do lozka tylko dlatego ze mnie pociaga..... On tego nie rozumie, po wielokrotnym tlumaczeniu, nie szanuje mojej decyzji i tego ze jestem porzadna z poczatku przystal na to ze poczeka i ze wystarcza mu czestsze spotkania, po czym po tygodniu pisal mi do pozna w nocy ciezkie pretensje ze go rozpalam i zostawiam, na weekend sie pogodzilismy, niby bylo ok, po czym po tygodniu z wielka awantura ze mna zerwal.... Krzyczac, obrazajac mnie od ozieblych, dziwnych, ze najwyrazniej mi nie zalezy skoro jeszcze tego nie zrobilam...Napisal m.in. tez cos takiego: i jeszcze o seks sie musze prosic? Daj mi spokoj i skasuj moj numer...- napisal tez ze jego matce zrobilo sie przykro jak go posadzilam ze zalezy mu na jednym. Dorosly facet obgaduje mnie przed rodzicami i nie tylko... Twierdzi ze dla wszystkich kobiet to norma tylko nie dla mnie i ze cos ze mna nie tak ze jest juz psychicznie zmeczony, ma depresje i stany nerwowe. Rozumiem swoje blędy, ze bylam wobec niego zbyt krytyczna, nie docenialam tego co dla mnie robil, przepraszalam go juz za to, a w zamian tylko wywody i rozczulanie sie nad soba, zero zainteresowania jak ja sie czuje z tym wszystkim, a cierpie na nerwice ktora mi sie zaostrzyla Czy jakby mu faktycznie zalezalo jak twierdzi to wyliczalby mi czas, porownywalby stale do swoich bylych ktore poszly z nim do lozka po miesiacu lub szybciej albo do dziewczyn kolegow? Do niego nie dociera, ze potrzebuje czasu, wyrozumialosci, ze nie jestem taka jak inne, z ktorymi byl. Czy teskniacy facet, ktoremu zalezy bedzie mi tak ublizal i nie dostosuje sie do tempa dziewczyny na ktorej tak mu rzekomo zalezy? Oboje jestesmy po 30.

A za co konkretnie takiego dla Ciebie robił? Po prostu był?

Mi to wygląda, na rozkapryszonego 30to letniego ☠☠☠☠☠☠a. Nie wypada płakać w tym wieku że się nie dostało co się chce to się wciska kity o depresji, i stanach nerwowych i oczywiście Wszyscy w koło winni a lekiem na to ma byc natychmiastowy seks.

facet jest niepowżny. Prezmysl jakie życie Cię ewentualnie czeka z takim. Ty masz na głowie mase obowiązków a on jest przyzwyczajony ze wraca z parcy , wszystko ma podetknięte pod nos i moze sobie z nudów karysić.

No naprawde, patrzcie go tylko. Nie dostał seksu to dostał bidulek "stanów nerwowych" i depresji.

Masakra.

I fakt, jeszcze to obgadywanie najintymniejszych kwetii z własną matką. :/
Jka jego byłe były inne to niech sobie do nich na seksy idzie jak takie chętne- to mu powiedz.

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Napisane przez stokrotka0198

az nie moglam, uwazasz sie za porzadna bo nie idziesz do lozka z chlopakiem ktory jest dla ciebie bliski
przyznaje jemu racje, jestescie po 30, 5 miesiecy to sporo. takie dylematy moglaby miec 17 latka a nie dorosla kobieta. jesli nie chcesz sie angazowac w relacje to poprostu znajdz przyjaciela bo nie pasujecie do siebie

Kazdy moze sobie chodzić do łóżka wtedy kiedy ma ochotę a nie że jest nakaz, że w x wieku po x czasie to juz koniecznie.
Ja bym z takim panem w zyciu nie poszła. Mógłby sobie wpaść nie tylko w stan nerwowe ale i globusa w komplecie do tej swojej depresji dostać.

[elvegirl]

Napisane przez morena30

Twierdzi ze dla wszystkich kobiet to norma tylko nie dla mnie i ze cos ze mna nie tak ze jest juz psychicznie zmeczony, ma depresje i stany nerwowe.

Jeśli to nie jest prowokacja, to ten pan to szantażysta, burak, cham, prostak, podły manipulant, kłamca i przemocowiec psychiczny. Trochę jeszcze określeń by się na tego pana znalazło.

Gdyby miał 16 lat, to bym stwierdziła, że zaczął dojrzewać i hormony mu mózg wypalają, wyrośnie z tego. Ale pan ma ponad 30 lat, wiać jak najdalej.

[pannaatopowa]

Po pierwsze jeśli nie jesteś gotowa to nie powinnaś sie zmuszać. I nie ważne czy masz 17 lat czy 30. Po drugie nie wiemy za dużo o Twoim związku. Jak na razie to wygląda tak, że na każdym spotkaniu jest poruszany temat seksu i właściwie nic więcej.

Zatem po co żyć z takim facetem? Nie dobraliście się.

[2016070953]

ech, też śmiem twierdzić, że facet ma coś nie po kolei. I to że Ty masz 30 lat i nie chcesz iść do łóżka to tak jak napisały dziewczyny to nie jest nic dziwnego. Jak chcesz to idziesz do łóżka a jak nie to nie idziesz.

Ja bardzo nie lubię jak facet się tak wobec mnie zachowuje, że od razu by chciał seksu.
Jak będę chciała to pójdę do łóżka a jak nie to nie. I zawsze mnie śmieszy to, że niektórzy faceci jak się z nimi co nieco człowiek poprzytula albo pocałuje to od razu chcą więcej (chcą seksu) i nie rozumieją że się nie ma ochoty na więcej.

ja bym uciekała od takiego kolesia jakigo opisujesz.

[robcia]

Jak czytam takie wątki i widzę,że autor ma tylko jednego posta to mi się czerwona lampka zapala. Zwłaszcza ,że coś dużo teraz takich nowicjuszy na forum.
I ten zbitek niefartów: 30-letnia,porządna, dziewica, 70-letnia matka konserwatystka, nerwica i facet ,który chce tylko seksu i chce wrócić ,choć go nie dostał.Jakby to był wątek 16-latków.Serio.

[Lunola]

Absolutnie nie jesteś dziwna! Jeśli nie chcesz iść z nim do łóżka to powinien to zrozumieć i nie naciskać. Jest dorosłym mężczyznom, więc powinien wiedzieć, że seks to nie wszystko. Zastanów się czy chcesz być z facetem, który nie szanuje Twoich decyzji.

[maryanna3]

Facet to kretyn i to jest pewne. Aczkolwiek Ty tez jesteś dziwna i masz spaczone podejście. Jesteś porządna bo? Nie idziesz do łóżka ze swoim facetem? Aha ok
Mam wrażenie ze nie traktujesz go jak chłopaka,mówiłaś mu w ogole o sytuacji domu? Bo jak na razie to dla mnie wyglada tak ze nie chcesz sie z nim spotykać, nie chcesz mu nic mowić, nie chcesz go poznawać z rodzina, nie chcesz z nim nic. To po co z nim byłaś? A facet oczywiscie jak napisałam na początku to totalny kretyn, naciska, szantażuje, tak sie nie robi nawet jeśli faktycznie dostał nerwicy przez Ciebie czemu bym sie nie dziwiła.

Odpuść, zerwij kontakt i z Twojej i z jego strony nic nie bedzie z tego.

[elvegirl]

Napisane przez maryanna3

Facet to kretyn i to jest pewne. Aczkolwiek Ty tez jesteś dziwna i masz spaczone podejście. Jesteś porządna bo? Nie idziesz do łóżka ze swoim facetem? Aha ok

Bo "dla mnie wazne jest glebsze uczucie, poczucie bezpieczenstwa, nie ide z facetem do lozka tylko dlatego ze mnie pociaga" - są ludzie, dla których seks jest zarezerwowany dla poważnego uczucia.
Jak facetowi taki układ nie odpowiada, to niech się z niego wypisze na dobre, a nie bawi się w szantaże i naciski.

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Napisane przez morena30

Mam problem z facetem, ktory zerwal ze mna po 5 miesiacach z powodu braku seksu a teraz chce wrocic...Na poczatku spotykalismy sie w weekendy potem czasem w tygodniu, zazwyczaj na neutralnym gruncie, od miesiaca jezdzilam tez do niego do domu. U mnie nie byl ze względu na skomplikowana sytuacje rodzinna, mieszkam na wsi sama ze schorowana 70letnia mama, ktora jeszcze i go nie zna, poki nie jestem faceta pewna, nie chce jej go przedstawiac bo w sytuacji takiej jak teraz czyli ze on mnie zostawia ja nie mam w domu zycia.... Ale nie bede sie w to juz zaglebiac...moj ojciec od dawna juz nie zyje i wszystko jest na naszej glowie wiec po prostu w tygodniu nie mam az tyle czasu na spotkania co on, On tego nie rozumie, wręcz zarzuca mi ze go sciemniam. Zaznacze, ze mieszka w miescie z rodzicami, po pracy nie ma obowiazkow, wraca do cieplego domu, gdzie obiad czeka, a potem luz... Na poczatku listopada zaczal mi marudzic ze bardzo za mna teskni i brakuje mu czestszych spotkan, tak co dwa dni i seksu.... Ja nie czuje sie gotowa na to by isc z nim do lozka, potrzebuje jeszcze czasu, cierpliwosci... Jestem z tych mniej nowoczesnych pod tym wzgledem i dla mnie wazne jest glebsze uczucie, poczucie bezpieczenstwa, nie ide z facetem do lozka tylko dlatego ze mnie pociaga..... On tego nie rozumie, po wielokrotnym tlumaczeniu, nie szanuje mojej decyzji i tego ze jestem porzadna z poczatku przystal na to ze poczeka i ze wystarcza mu czestsze spotkania, po czym po tygodniu pisal mi do pozna w nocy ciezkie pretensje ze go rozpalam i zostawiam, na weekend sie pogodzilismy, niby bylo ok, po czym po tygodniu z wielka awantura ze mna zerwal.... Krzyczac, obrazajac mnie od ozieblych, dziwnych, ze najwyrazniej mi nie zalezy skoro jeszcze tego nie zrobilam...Napisal m.in. tez cos takiego: i jeszcze o seks sie musze prosic? Daj mi spokoj i skasuj moj numer...- napisal tez ze jego matce zrobilo sie przykro jak go posadzilam ze zalezy mu na jednym. Dorosly facet obgaduje mnie przed rodzicami i nie tylko... Twierdzi ze dla wszystkich kobiet to norma tylko nie dla mnie i ze cos ze mna nie tak ze jest juz psychicznie zmeczony, ma depresje i stany nerwowe. Rozumiem swoje blędy, ze bylam wobec niego zbyt krytyczna, nie docenialam tego co dla mnie robil, przepraszalam go juz za to, a w zamian tylko wywody i rozczulanie sie nad soba, zero zainteresowania jak ja sie czuje z tym wszystkim, a cierpie na nerwice ktora mi sie zaostrzyla Czy jakby mu faktycznie zalezalo jak twierdzi to wyliczalby mi czas, porownywalby stale do swoich bylych ktore poszly z nim do lozka po miesiacu lub szybciej albo do dziewczyn kolegow? Do niego nie dociera, ze potrzebuje czasu, wyrozumialosci, ze nie jestem taka jak inne, z ktorymi byl. Czy teskniacy facet, ktoremu zalezy bedzie mi tak ublizal i nie dostosuje sie do tempa dziewczyny na ktorej tak mu rzekomo zalezy? Oboje jestesmy po 30.

Po pierwsze absolutnie nie powinnaś się do niczego zmuszać ,jeżeli nie jesteś gotowa na seks potrzebujesz więcej czasu i jakiś głębszych uczuć oprócz zwykłego pożądania to najlepiej będzie jak przystaniesz przy swoim i nie ulegniesz naciskom ,presji tego fagasa z którym jesteś. Zresztą dla mnie ta relacja w ogóle nie ma przyszłość on już raz Cię zostawił i zapewne bzykał radośnie na boku jakieś panienki a teraz przypomniał sobie o Tobie i nagle chce wrócić? Czy zastanowiłaś się czy jemu w ogóle zależy na Tobie ? Czy traktuje Cie poważnie ,czuje coś do Ciebie? Bo dla mnie facet ma Cie głęboko w dupsku i oczekuje że będziesz spełniać tylko jego zachcianki jak dmuchana laka i wcale nie ma według Ciebie żadnych poważniejszych planów ,a rozumiem że Ty tego od niego oczekujesz?

5 miesięcy to nie jest długi okres związku ,nie każdy musi decydować się na stosunek już ,zaraz ,natychmiast (bo inaczej siara ) zwykle w Twoim wieku kobiety nie wyczekują tylu miesięcy pewnie więc dlatego jesteś taka dziwna w oczach swojego faceta i powiem Ci szczerze ze wcale się nie dziwie że nie masz ochoty na żadne zbliżenie ,dla mnie to co opisałaś to nawet nie jest dobry związek tylko jakaś farsa. Czy oprócz dupczenia macie jakieś inne tematy ? No śmiech na sali.

[AlaZala]

Napisane przez stokrotka0198

az nie moglam, uwazasz sie za porzadna bo nie idziesz do lozka z chlopakiem ktory jest dla ciebie bliski
przyznaje jemu racje, jestescie po 30, 5 miesiecy to sporo. takie dylematy moglaby miec 17 latka a nie dorosla kobieta. jesli nie chcesz sie angazowac w relacje to poprostu znajdz przyjaciela bo nie pasujecie do siebie

Dla mnie 5 miesięcy to też zdecydowanie mało, a wiek nie ma tu żadnego znaczenia. Naprawdę seks jest miarą zaangażowania w relację?

Ja cieszyłabym się, że już nie muszę widywać się z tym człowiekiem. Niech przeżywa swoją depresje i stany nerwowe w samotności. Nie powinnaś go przepraszać, bo on nie ma prawa mieć wobec Ciebie żadnych roszczeń.

[ARAKSJEL]

Napisane przez morena30

Twierdzi ze dla wszystkich kobiet to norma tylko nie dla mnie i ze cos ze mna nie tak ze jest juz psychicznie zmeczony, ma depresje i stany nerwowe. Rozumiem swoje blędy, ze bylam wobec niego zbyt krytyczna, nie docenialam tego co dla mnie robil, przepraszalam go juz za to, a w zamian tylko wywody i rozczulanie sie nad soba, zero zainteresowania jak ja sie czuje z tym wszystkim, a cierpie na nerwice ktora mi sie zaostrzyla

Nie no ,jesteś dorosłą kobietą a nie potrafisz nawet odwdzięczyć się mężczyźnie ,który ci pomaga .Sama wymagasz zainteresowania jednocześnie nie mając krzty empatii ,zobacz wpędziłaś chłopa w depresję .Ogarnij się i zrób mu prezent pod choinkę .










_________________________ _________________

[Yennefer92]

Gdy czytałam wątek miałam wrażenie, że czytam o 18latkach,a na koniec bum! - macie ponad 30 lat .
Po pierwsze - co to za 30letni facet, który mieszka nadal z mamusią?
Po drugie - jakim prawem porównuje Cię do swoich byłych?
Po trzecie - jeżeli nie chcesz, to nie jest jeszcze Twój czas - nie uprawiasz seksu i koniec, nikt nie ma prawa Cię zmuszać, nakazywać, wypraszać, itd.
Po czwarte - jak ma aż taką depresję, to niech przeprosi się ze swoją rączką.
Po piąte - myślę, że on już dawno Cię zdradził.
Po szóste - obawiam się, że nie znalazłabyś u niego zrozumienia i nie jest to relacja, która może przynieść coś większego.
Podsumowując: nie masz za co przepraszać, nie ma czego żałować i na przyszłość lepiej dobieraj sobie partnera.
I więcej wiary w siebie, bo mam wrażenie, że tego Ci brakuje .

[maryanna3]

Napisane przez elvegirl

Bo "dla mnie wazne jest glebsze uczucie, poczucie bezpieczenstwa, nie ide z facetem do lozka tylko dlatego ze mnie pociaga" - są ludzie, dla których seks jest zarezerwowany dla poważnego uczucia.
Jak facetowi taki układ nie odpowiada, to niech się z niego wypisze na dobre, a nie bawi się w szantaże i naciski.

To nie znaczy ze jest porządna bo wtedy automatycznie ludzie dla których seks nie jest az taka wartością byliby nieporządni. To znaczy tylko tyle, ze dla niej 'seks jest zarezerwowany dla poważnego uczucia.' Nie ma potrzeby takiego wartościowania.

A druga cześć Twojej wypowiedzi jest oczywista, ja tez o tym napisałam wiec nie musisz mi tego powtarzać skoro sama juz to wcześniej tez napisałaś Facet oczywiscie zachowywał sie okropnie i i tak nic by z tego nie wyszło.

[AlaZala]

Napisane przez maryanna3

To nie znaczy ze jest porządna bo wtedy automatycznie ludzie dla których seks nie jest az taka wartością byliby nieporządni. To znaczy tylko tyle, ze dla niej 'seks jest zarezerwowany dla poważnego uczucia.' Nie ma potrzeby takiego wartościowania.

A druga cześć Twojej wypowiedzi jest oczywista, ja tez o tym napisałam wiec nie musisz mi tego powtarzać skoro sama juz to wcześniej tez napisałaś Facet oczywiscie zachowywał sie okropnie i i tak nic by z tego nie wyszło.

Mam wrażenie, że wyciąganie wniosków, iż Autorka:
1. jest dziwna,
2. jest porządna,
3. ma spaczone podejście
na podstawie jej stosunku do seksu jest nieuzasadnione.

[wildDaisy]

Napisane przez maryanna3

Facet to kretyn i to jest pewne. Aczkolwiek Ty tez jesteś dziwna i masz spaczone podejście. Jesteś porządna bo? Nie idziesz do łóżka ze swoim facetem? Aha ok
Mam wrażenie ze nie traktujesz go jak chłopaka,mówiłaś mu w ogole o sytuacji domu? Bo jak na razie to dla mnie wyglada tak ze nie chcesz sie z nim spotykać, nie chcesz mu nic mowić, nie chcesz go poznawać z rodzina, nie chcesz z nim nic. To po co z nim byłaś? A facet oczywiscie jak napisałam na początku to totalny kretyn, naciska, szantażuje, tak sie nie robi nawet jeśli faktycznie dostał nerwicy przez Ciebie czemu bym sie nie dziwiła.

Odpuść, zerwij kontakt i z Twojej i z jego strony nic nie bedzie z tego.

Tak, jest porządna, bo nie idzie do łóżka z byle kim. Bo nie idzie do łóżka z facetem, który ją na to naciska. Widocznie nie jest gotowa i ma do tego prawo - też bym nie była gotowa na związek ani w ogóle na żadne zaangażowanie się z takim facetem.

[maryanna3]

No cóż, ja uważam tak jak napisałam w 1 poście i nie widzę powodu do przepychanek z wami bo juz swoje zdanie wyraziłam. Facet jak najbardziej jest okropny i nie chciałabym mieć do czynienia z takim chamem. A autorki podejście jest dla mnie dziwne z tych powodów o których pisałam i tyle. Ps. Ja nie wyciągnęłam wniosku ze ona jest porządna ona sama to napisała, w kwestii sprostowania.

[kennedy]

Slaby ten facet. Widzisz przeciez ze nic sie nie zmienil od pierwszego zerwania wiec daj sobie z nim spokoj.

Ps jak na 30latke to troche dziecinne myslenie masz ale coz.

[cava]

Napisane przez ARAKSJEL

Nie no ,jesteś dorosłą kobietą a nie potrafisz nawet odwdzięczyć się mężczyźnie ,który ci pomaga .Sama wymagasz zainteresowania jednocześnie nie mając krzty empatii ,zobacz wpędziłaś chłopa w depresję .Ogarnij się i zrób mu prezent pod choinkę .
YT]

Tak, najlepiej w postaci solidnego imadła. Niech se ścisnie.
Ide o zakłąd że mu wszytko przejdzie. i stany nerwowe i depresyjne

[shengen]

rozumiem w pewnym sensie tego faceta. Tez nie chcialabym spotykac sie z kims kto nie chce ze mna uprawiać seksu. Tyle ze skoro jestescie pod tym względem niedopasowani to powinniście dać sobie spokój i tyle, po co sie tak szarpać? Nic z tego nie będzie. Odpuść sobie.

edit: tekst o "nowoczesności" i "byciu porzadna" mnie zniszczyl... Naprawdę są takie osoby które myślą ze kiedyś ludzie uprawiali seks tylko po ślubie a teraz to taka rozwiazlosc?XD Ze przez jakies 20 lat tak zmienila sie mentalność i psychika większości ludzi ze nie potrafia powstrzymac popędu którego nasi przodkowie to właściwie nie mieli?XD komedia. No i tak,Ty taka porzadna. A jak ktoś idzie do lozka ze sobą szybciej to taki zly i w ogóle. Żenada, mówisz o tym jak zakompleksiona i bardzo niefajnie wychowana (seksualnie) nastolatka

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Napisane przez shengen

rozumiem w pewnym sensie tego faceta. Tez nie chcialabym spotykac sie z kims kto nie chce ze mna uprawiać seksu. Tyle ze skoro jestescie pod tym względem niedopasowani to powinniście dać sobie spokój i tyle, po co sie tak szarpać? Nic z tego nie będzie. Odpuść sobie.

edit: tekst o "nowoczesności" i "byciu porzadna" mnie zniszczyl... Naprawdę są takie osoby które myślą ze kiedyś ludzie uprawiali seks tylko po ślubie a teraz to taka rozwiazlosc?XD Ze przez jakies 20 lat tak zmienila sie mentalność i psychika większości ludzi ze nie potrafia powstrzymac popędu którego nasi przodkowie to właściwie nie mieli?XD komedia. No i tak,Ty taka porzadna. A jak ktoś idzie do lozka ze sobą szybciej to taki zly i w ogóle. Żenada, mówisz o tym jak zakompleksiona i bardzo niefajnie wychowana (seksualnie) nastolatka

Bo pomiędzy pójściem do łóżka po ślubie a przez pierwsze miesiące znajomość nie ma niczego pomiędzy, musisz zrozumieć że dla kogoś to może być zwyczajnie za krótko ,po tym czasie człowiek praktycznie niczego pewny nie jest a akurat w tym przypadku facet Autorkę ma głęboko w dupie i to nie jest dobry związek więc ona absolutnie nie powinna wchodzić w jakiekolwiek intymne kontakty z tym frajerem . I powściągnij trochę język bo Autorka nie jest zakompleksiona ale za to ty bardzo wyrachowany .

[shengen]

[1=54ce3fbc88f185a30110098 9ca5a9ee48614e14d_61d6310 24e2fc;49417372]Bo pomiędzy pójściem do łóżka po ślubie a przez pierwsze miesiące znajomość nie ma niczego pomiędzy, musisz zrozumieć że dla kogoś to może być zwyczajnie za krótko ,po tym czasie człowiek praktycznie niczego pewny nie jest a akurat w tym przypadku facet Autorkę ma głęboko w dupie i to nie jest dobry związek więc ona absolutnie nie powinna wchodzić w jakiekolwiek intymne kontakty z tym frajerem . I powściągnij trochę język bo Autorka nie jest zakompleksiona ale za to ty bardzo wyrachowany . [/QUOTE]

jestem kobieta, wiec trochę nieodpowiednia koncowka.
toteż napisalam. Z tego zwiazku nic nie będzie, oboje maja inne potrzeby. On zachowuje sie idiotycznie, a ona nie wiadomo po co dalej w tym siedzi.
edit: i ja rozumiem ze ktoś moze byc niegotowy na seks. Rozumiem także ze dla kogoś innego seks jest nieodlacznym elementem związku. Bo tak jest dla mnie.

ale szarpania sie w takim układzie osób o dwóch przeciwnych poglądach na sprawę juz nie rozumiem. A także tekstu o byciu "porzadna", nie rozumiem jak bycie porządnym cźowiekiem ma sie do tego, kiedy pójdziemy do lozka z osoba która sie spotykamy.

[54ce3fbc88f185a301100989ca5a9ee48614e14d_61d631024e2fc]

Napisane przez shengen

jestem kobieta, wiec trochę nieodpowiednia koncowka.
toteż napisalam. Z tego zwiazku nic nie będzie, oboje maja inne potrzeby. On zachowuje sie idiotycznie, a ona nie wiadomo po co dalej w tym siedzi.
edit: i ja rozumiem ze ktoś moze byc niegotowy na seks. Rozumiem także ze dla kogoś innego seks jest nieodlacznym elementem związku. Bo tak jest dla mnie.

ale szarpania sie w takim układzie osób o dwóch przeciwnych poglądach na sprawę juz nie rozumiem. A także tekstu o byciu "porzadna", nie rozumiem jak bycie porządnym cźowiekiem ma sie do tego, kiedy pójdziemy do lozka z osoba która sie spotykamy.

A ja nie rozumiem po co wiązać się z człowiekiem dla samego seksu ,nie lepiej znaleźć sobie kogoś niezobowiązująco ?i wtedy wymagać, wymuszać ,wyznaczać obowiązki ?a w przypadku niedostosowania się zrywać umowę ? Ja też nie wyobrażam sobie żyć w związku bez seks ale takie zachowanie w głowie mi się jakoś nie mieść wobec człowieka którego niby kocham -_-


Czas na zastanowienie się czy czyjeś poglądy akceptujesz /czy też nie powinny mieć miejsce na początku znajomość gdy dwoje ludzi nie jest zaangażowanych emocjonalnie w relacje tym bardziej jeżeli są to sprawy fundamentalne. A po takim czasie związku raczej się nie myśli o sprawach `nie pójdę z nim do łóżka ale muszę poczekać aż on się zastanowi czy ewentualnie się z tym zgodzi czy może pójdzie w diabły.

O porządność nie będę się wypowiadała bo akurat też nie popieram zaczynania znajomość od dupy strony .

[201607040940]

Autorko co konkretnie ten facet dla Ciebie robi, w jaki sposób Cie wspiera?

---------- Dopisano o 18:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ----------

Napisane przez ARAKSJEL

Nie no ,jesteś dorosłą kobietą a nie potrafisz nawet odwdzięczyć się mężczyźnie ,który ci pomaga .Sama wymagasz zainteresowania jednocześnie nie mając krzty empatii ,zobacz wpędziłaś chłopa w depresję .Ogarnij się i zrób mu prezent pod choinkę .

Tak, niech mu piernika upiecze.
Na prawdę uważasz że seks służy do "odwdzięczania" się za cokolwiek? Robisz kobiecie minetkę bo Ci pyszny obiad ugotowała?

[shengen]

prawdę uważasz że seks służy do "odwdzięczania" się za cokolwiek? Robisz kobiecie minetkę bo Ci pyszny obiad ugotowała? [/QUOTE]
obawiam się ze to byla ironia

[I am Rock]

Napisane przez cava

Tak, najlepiej w postaci solidnego imadła. Niech se ścisnie.
Ide o zakłąd że mu wszytko przejdzie. i stany nerwowe i depresyjne

Będzie się tylko modlił, żeby ból przeszedł.

Myślę, że autorka trochę dodała sobie lat, ale mimo wszystko też nie poszłabym do łóżka z takim facetem.

[201707171132]

Napisane przez shengen

rozumiem w pewnym sensie tego faceta. Tez nie chcialabym spotykac sie z kims kto nie chce ze mna uprawiać seksu. Tyle ze skoro jestescie pod tym względem niedopasowani to powinniście dać sobie spokój i tyle, po co sie tak szarpać? Nic z tego nie będzie. Odpuść sobie.

edit: tekst o "nowoczesności" i "byciu porzadna" mnie zniszczyl...

Jestes moim eks? Bo gadasz jak on Wiem, ze ciezko Ci to zrozumiec, ale uwierz mi ze nie kazdy musi miec takie podejscie jak Ty (5 miesiecy zwiazku nie ma nic do rzeczy). Moj byly z uporem maniaka wypytywal z kim go zdradzam, bo przeciez skoro z nim nie sypiam to musze miec kogos na boku, kazda dziewczyna w wieku okolo 20 albo ma stalego chlopaka albo musi sypiac z kims na boku i nie moze byc inaczej, a przynajmniej on w to nie wierzy. Taki tok myslenia, dlatego czasem nie ogarniam facetow. Tak ciezko zrozumiec, ze sa jeszcze ludzie z niskim libido i po prostu nie za bardzo interesuje ich ta czesc zycia.

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Zapomnialam dodac, ze mi byly doradzil konsultacje z seksuologiem bo aseksualnosc to nie sa zarty. Nie wiem czy slusznie, bo na razie jako singielka nie musze ciagle sie tlumaczyc dlaczego wieksza przyjemnosc od jakichkolwiek czynnosci seksualnych sprawa mi np. przytulanie i glaskanie (chyba mam dusze kota:p, ale do tego mam siostry i przyjaciolki, ewentualnie masaze olejkami w gabinecie kosmetycznym

[shengen]

Napisane przez Arwenaxx

Jestes moim eks? Bo gadasz jak on Wiem, ze ciezko Ci to zrozumiec, ale uwierz mi ze nie kazdy musi miec takie podejscie jak Ty (5 miesiecy zwiazku nie ma nic do rzeczy). Moj byly z uporem maniaka wypytywal z kim go zdradzam, bo przeciez skoro z nim nie sypiam to musze miec kogos na boku, kazda dziewczyna w wieku okolo 20 albo ma stalego chlopaka albo musi sypiac z kims na boku i nie moze byc inaczej, a przynajmniej on w to nie wierzy. Taki tok myslenia, dlatego czasem nie ogarniam facetow. Tak ciezko zrozumiec, ze sa jeszcze ludzie z niskim libido i po prostu nie za bardzo interesuje ich ta czesc zycia.

ciezko byloby mi byc Twoim eks, bo jestem kobietą
Nawet nie przeczytalas tego co napisalam (lub nie zrozumialas) a wysuwasz wnioski. Przecież napisalam ze ROZUMIEM ZE KTOS MOZE NIE BYC GOTOWY NA SEKS, ale ze nie widzę powodu dla którego dwie osoby o tak różnym libido mialyby sie ze sobą męczyć. Bo tu widzimy ze i autorka i jej facet sie w tej sytuacji męczą.

zresztą mi tez ciezko sobie wyobrazić ze mloda osoba moze nie chcieć seksu, dla mnie to najfajniejszy aspekt relacji damsko- męskich. Ale rozumiem ze tak jest, wszystko zależy od charakteru, temperamentu itd. Wazne żeby sie dobrać również pod tym wzledem z partnerem, tego tu nie ma...

PS no widzisz, a mnie np wkurza takie glaskanie, przytulanie. Strasznie mnie to nudzi i drażni. Różni są ludzie

[201607040940]

Napisane przez shengen

prawdę uważasz że seks służy do "odwdzięczania" się za cokolwiek? Robisz kobiecie minetkę bo Ci pyszny obiad ugotowała?

obawiam się ze to byla ironia [/QUOTE]

no nie jestem tego pewna, wolę zapytać.