Ignorować....? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-01-02, 11:23   #1
forgetthetime11
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 1

Ignorować....?


Witajcie,

piszę tutaj ponieważ mam nadzieję, że ktoś mnie zrozumie, podpowie co robić gdyż ja totalnie mam młynek w głowie, i nie wiem jak postępować... Ale do rzeczy . Jestem kobietą po przejściach. W tamtym roku rozwiodłam się z Mężem po tym jak mnie zdradził. Bardzo ciężko to przeżyłam, ale jakoś sobie z tym poradziłam, wyszłam do ludzi, po prawie roku ciężkiej depresji. Obiecałam sobie, że już nigdy nie dam siebie tak skrzywdzić, że już zawsze będę ostrożna, że będę kontrolować sytuację, nie dam się ponieść uczuciom.. I tak było. Mężczyźni, którzy przewijali się w tamtym okresie, nie stanowili dla mnie żadnego wyzwania, interesowali mnie - ale zawsze miałam to pod kontrolą, i jakoś za bardzo nie ciągnęło mnie do czegoś "dalej". Aż do czasu, kiedy za namową przyjaciółki założyłam sobie konto na jednym z portali społecznościowych i spotkałam JEGO . Ponad 2 miesiące rozmów, czy to na facebooku, czy przez telefon do białego rana. Jego piękne słowa, które czułam, że są szczere typu "jesteś wyjątkowa, jeszcze nigdy nikt mnie nie zaintrygował jak Ty, jestem Ciebie taki ciekawy, jesteś cudowna, jeszcze nikt nie był do mnie tak podobny". Stało się - zauroczyłam się tak, że już chyba bardziej nie można. Dodam jeszcze tylko, że On był w związkach, ale jeszcze nigdy nie powiedział żadnej kobiecie "Kocham Cię" , bo po prostu tego nie czuł. Mamy się spotkać, ja za pół roku planuję przeprowadzkę do miasta gdzie On mieszka, bo jest tu dużo więcej możliwości na pracę , i lepsze życie niż u mnie. I z tego pięknego "czegoś" co zaczynało się między nami naradzać, nagle zmieniło się wszystko o 180 stopni . Zaczął urywać rozmowy, przestał dzwonić, a od wczoraj nie odpisuje na moją wiadomość . Co prawda widziałam, że nie był dostępny na portalach na których ma konta, ale mimo to martwię się bardzo. Wiem, że to może brzmieć jak wyznania 16-latki, ale ja od dawien dawna nie czułam się tak wspaniale, już dawno nikt tak do mnie nie trafiał jak On. Stąd moje pytanie : co robić? odezwać się znów (nie chcę by pomyślał, że się narzucam), czy ignorować jego milczenie, i czekać aż znów zadzwoni albo napisze? Z góry dziękuję za wszystkie porady, będę bardzo wdzięczna!
forgetthetime11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-02, 11:48   #2
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Ignorować....?

Tak czy siak, musicie się spotkać i porozmawiać. Tylko nie pisz mu "musimy porozmawiać"
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-02, 12:25   #3
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Ignorować....?

Spokojnie, wy się jeszcze nawet nie widzieliście (dobrze zrozumiałam?). W odbiorze może być zupełnie inny i "odkochasz" się raz dwa A jeśli nie, to wtedy powolutku będziesz mogła z nim pogadać. Na razie przestań się sama nakręcać
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-02, 15:01   #4
nosferatku
Zadomowienie
 
Avatar nosferatku
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 923
Dot.: Ignorować....?

Cytat:
Napisane przez forgetthetime11 Pokaż wiadomość
Witajcie,

Jego piękne słowa, które czułam, że są szczere typu "jesteś wyjątkowa, jeszcze nigdy nikt mnie nie zaintrygował jak Ty, jestem Ciebie taki ciekawy, jesteś cudowna, jeszcze nikt nie był do mnie tak podobny". Stało się - zauroczyłam się tak, że już chyba bardziej nie można. Dodam jeszcze tylko, że On był w związkach, ale jeszcze nigdy nie powiedział żadnej kobiecie "Kocham Cię" , bo po prostu tego nie czuł.
Wyjątkowo oryginalne wyznania, naprawdę. Myślę, że to poważne.
nosferatku jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-02, 16:01   #5
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Ignorować....?

Skoro nie odpisuje, a nie był na portalach, gdzie ma konta, to może zwyczajnie nie ma czasu, nie pomyślałaś o tym?

To jedna kwestia. A druga jest taka, że kobieto, przecież Wy się nie znacie! Czułe słówka przez net to jedno, a prawdziwe życie to drugie. Może liczył na niezobowiązujące rozmowy/spotkania, a tu nagle zaczęło się robić za poważnie, bo się przeprowadzasz do jego miasta i postanowił uciąć kontakt.

Opcjonalnie: znalazł inną 'wyjątkową i intrygującą'.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-02, 21:41   #6
Wikttoria
Raczkowanie
 
Avatar Wikttoria
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 414
GG do Wikttoria
Dot.: Ignorować....?

Może dla niego była to tylko zabawa? Wasze rozmowy były sposobem na zabicie czasu? Twoja wiadomość że zamierzasz ułożyć sobie życie w jego mieście dała mu jasny sygnał że Ty myślisz o nim na poważnie i się przestraszył. Nawet go nie znasz - czułe słówka bardzo łatwo wypowiadać. Trzeba je skutecznie filtrować i nie dać się motać jak nastolatka.
__________________
Razem od: 19.11.2006

Jest nas troje
Wikttoria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-02, 21:56   #7
bagietka3
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 102
Dot.: Ignorować....?

Cytat:
Napisane przez forgetthetime11 Pokaż wiadomość
Witajcie,

piszę tutaj ponieważ mam nadzieję, że ktoś mnie zrozumie, podpowie co robić gdyż ja totalnie mam młynek w głowie, i nie wiem jak postępować... Ale do rzeczy . Jestem kobietą po przejściach. W tamtym roku rozwiodłam się z Mężem po tym jak mnie zdradził. Bardzo ciężko to przeżyłam, ale jakoś sobie z tym poradziłam, wyszłam do ludzi, po prawie roku ciężkiej depresji. Obiecałam sobie, że już nigdy nie dam siebie tak skrzywdzić, że już zawsze będę ostrożna, że będę kontrolować sytuację, nie dam się ponieść uczuciom.. I tak było. Mężczyźni, którzy przewijali się w tamtym okresie, nie stanowili dla mnie żadnego wyzwania, interesowali mnie - ale zawsze miałam to pod kontrolą, i jakoś za bardzo nie ciągnęło mnie do czegoś "dalej". Aż do czasu, kiedy za namową przyjaciółki założyłam sobie konto na jednym z portali społecznościowych i spotkałam JEGO . Ponad 2 miesiące rozmów, czy to na facebooku, czy przez telefon do białego rana. Jego piękne słowa, które czułam, że są szczere typu "jesteś wyjątkowa, jeszcze nigdy nikt mnie nie zaintrygował jak Ty, jestem Ciebie taki ciekawy, jesteś cudowna, jeszcze nikt nie był do mnie tak podobny". Stało się - zauroczyłam się tak, że już chyba bardziej nie można. Dodam jeszcze tylko, że On był w związkach, ale jeszcze nigdy nie powiedział żadnej kobiecie "Kocham Cię" , bo po prostu tego nie czuł. Mamy się spotkać, ja za pół roku planuję przeprowadzkę do miasta gdzie On mieszka, bo jest tu dużo więcej możliwości na pracę , i lepsze życie niż u mnie. I z tego pięknego "czegoś" co zaczynało się między nami naradzać, nagle zmieniło się wszystko o 180 stopni . Zaczął urywać rozmowy, przestał dzwonić, a od wczoraj nie odpisuje na moją wiadomość . Co prawda widziałam, że nie był dostępny na portalach na których ma konta, ale mimo to martwię się bardzo. Wiem, że to może brzmieć jak wyznania 16-latki, ale ja od dawien dawna nie czułam się tak wspaniale, już dawno nikt tak do mnie nie trafiał jak On. Stąd moje pytanie : co robić? odezwać się znów (nie chcę by pomyślał, że się narzucam), czy ignorować jego milczenie, i czekać aż znów zadzwoni albo napisze? Z góry dziękuję za wszystkie porady, będę bardzo wdzięczna!
Witaj, jestem po rozwodzie, obiecałam sobie "następnym razem będę ostrożna". Ale chyba i Ty i ja jesteśmy typem kobiet niestety naiwnych i zbyt natarczywie szukających miłości, którym łatwo zawrócić w głowie i łatwo je rozkochać. Sama się zastanawiam, czy pechowo trafiamy na takich facetów, czy jakoś ich przyciągamy, czy po prostu same sie prosimy aby nas oszukać i wykorzystać i nawet najbardziej uczciwy facet skorzysta z tej okazji i spełni naszą prośbę.

Rok po rozpadzie mojego małżeństwa miałam taki niby romans internetowy. poznałam faceta w realu, ale bardzo przelotnie - 2 krótkie rozmowy i tyle. Potem w wirtualu pisanie do rana na czatach, zachwyt, bratnia dusza, druga połówka, ideał, zauroczenie - miałam klasyczne objawy zakochania, fantazjowałam o wspólnej przyszłości. Nigdy nie padlo słowo "kocham", ale przyznałam mu się, że w mojej głowie coś się dzieje. On zaczął mnie olewać, zaczął się jawić niestety jako prostak,urywał nagle rozmowy w środku nocy, tłumacząc się nagłym zaśnięciem (??) lub innymi debilnymi wymówkami. ja zaczęłam się wkurzać. Mimo to znajomość trwała jeszcez dosyć długo, rozmowy nabrały zabarwienia erotycznego. Na szczęście gdy zaproponował spotkanie w realu, otrzeźwiałam, powiedziałam: "nie, dziękuję i żegnaj". On chciał ciągnąć dalej te rozmowy, bo mu fajnie było, że młoda laska (był sporo starszy) poświęca mu tyle uwagi, miał rozrywkę, może nawet ubaw. Powiedziałam "nie" i zablokowałam kontakt. Całe szczęście. Od tej pory minął prawie rok. Dziś z perspektywy czasu jestem pewna, że ściemniał i miał mnie w nosie. Niewykluczone, że był z kimś związany. Ja niestety za bardzo się zaangażowałam. Sama nie wierzyłam, że aż tak bardzo przy zwykłej internetowej znajomości. Straciłam na tą znajomość sporo cennego czasu i energii. Dodam tylko że niedługo potem poznałam faceta na portalu randkowym, byliśmy razem pół roku, ale zakończyło się to klęską - okazało się, że chyba znów dałam się wodzić za noc, nie widziałam oczywistych sygnałów, że facet się mną bawi i totalnie nie ma szacunku do kobiet.

Otrząśnij się, póki czas. Nie angażuj się! Pamiętaj - słowa to tylko słowa. Mogą być kłamstwem, a obraz tej osoby, który budujesz w swojej głowie, pewnie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. To nie jest prawdziwe życie.

Jesteś samotna? Potrzebujesz faceta? Czemu tak bardzo się zaangażowałaś w znajomość z osobą, której nawet na oczy nie widziałaś?

Może w ogóle to ten sam koleś?? Czy on jest może z Warszawy?

Edytowane przez bagietka3
Czas edycji: 2015-01-02 o 22:06
bagietka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-01-02, 23:26   #8
kalina121
Wtajemniczenie
 
Avatar kalina121
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 2 312
Dot.: Ignorować....?

Cytat:
Napisane przez forgetthetime11 Pokaż wiadomość
Witajcie,

piszę tutaj ponieważ mam nadzieję, że ktoś mnie zrozumie, podpowie co robić gdyż ja totalnie mam młynek w głowie, i nie wiem jak postępować... Ale do rzeczy . Jestem kobietą po przejściach. W tamtym roku rozwiodłam się z Mężem po tym jak mnie zdradził. Bardzo ciężko to przeżyłam, ale jakoś sobie z tym poradziłam, wyszłam do ludzi, po prawie roku ciężkiej depresji. Obiecałam sobie, że już nigdy nie dam siebie tak skrzywdzić, że już zawsze będę ostrożna, że będę kontrolować sytuację, nie dam się ponieść uczuciom.. I tak było. Mężczyźni, którzy przewijali się w tamtym okresie, nie stanowili dla mnie żadnego wyzwania, interesowali mnie - ale zawsze miałam to pod kontrolą, i jakoś za bardzo nie ciągnęło mnie do czegoś "dalej". Aż do czasu, kiedy za namową przyjaciółki założyłam sobie konto na jednym z portali społecznościowych i spotkałam JEGO . Ponad 2 miesiące rozmów, czy to na facebooku, czy przez telefon do białego rana. Jego piękne słowa, które czułam, że są szczere typu "jesteś wyjątkowa, jeszcze nigdy nikt mnie nie zaintrygował jak Ty, jestem Ciebie taki ciekawy, jesteś cudowna, jeszcze nikt nie był do mnie tak podobny". Stało się - zauroczyłam się tak, że już chyba bardziej nie można. Dodam jeszcze tylko, że On był w związkach, ale jeszcze nigdy nie powiedział żadnej kobiecie "Kocham Cię" , bo po prostu tego nie czuł. Mamy się spotkać, ja za pół roku planuję przeprowadzkę do miasta gdzie On mieszka, bo jest tu dużo więcej możliwości na pracę , i lepsze życie niż u mnie. I z tego pięknego "czegoś" co zaczynało się między nami naradzać, nagle zmieniło się wszystko o 180 stopni . Zaczął urywać rozmowy, przestał dzwonić, a od wczoraj nie odpisuje na moją wiadomość . Co prawda widziałam, że nie był dostępny na portalach na których ma konta, ale mimo to martwię się bardzo. Wiem, że to może brzmieć jak wyznania 16-latki, ale ja od dawien dawna nie czułam się tak wspaniale, już dawno nikt tak do mnie nie trafiał jak On. Stąd moje pytanie : co robić? odezwać się znów (nie chcę by pomyślał, że się narzucam), czy ignorować jego milczenie, i czekać aż znów zadzwoni albo napisze? Z góry dziękuję za wszystkie porady, będę bardzo wdzięczna!
Na takich forach aż się roi od oszustów, takich co szukają naiwnych kobiet na jedną noc ,by się dowartościować lub poćwiczyć "sztukę uwodzenia" aż po oszustów finansowych- wyłudzaczy pieniędzy.

Ogarnij się,głowę pod zimną wodę i ochłoń, dobrze że nie pisze i nie dzwoni, masz czas pomyśleć. Swoją drogą-sprawdziłaś go jakoś? może on bajeruje tak nie ciebie jedną?
kalina121 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-03 00:26:23


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:20.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.