a miało być tak fajnie :) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-01-04, 20:56   #1
kala233
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 3

a miało być tak fajnie :)


Dziewczyny, nie wiem kompletnie co mam zrobic ze swoim zyciem To miał być mój najlepszy rok życia a wyszła jedna wielka klapa. W maju napisałam mature, poszło mi całkiem nieźle, dostałam się na te studia które chciałam i do tego w moim wymarzonym mieście (pochodzę z średniej wielkości miasta, nie jest to może małe miasteczko ale w praktyce jest tu mało fajnych miejsc i połowa ludzi sie ze sobą zna, dlatego chciałam się wyrwać do większego), miałam udane wakacje, wszystko układało sie świetnie i tylko czekałam na październik. Pod koniec sierpnia zerwał ze mną chłopak i tu zaczeło sie psuć. Byliśmy ze sobą krótko, ale był moim ideałem, szybko sie w nim zauroczyłam i byłam naprawdę szczęsliwa. Zerwał twierdząc, że to po prostu nie to i mimo, że podobam mu sie nie chce mnie dalej oszukiwać bo nie czuje tego samego co ja. Przez pierwsze dni bolało strasznie, ale po rozmowie z mamą doszłam do wniosku, że to może nawet lepiej, zaczynam studia w nowym mieście więc mogę też zacząć wszystko od nowa. Jednak pod koniec wrzesnia, gdy przeprowadzka się zbliżała ja czułam bardziej rozczarowanie niż radość. Starałam sie jednak nie tracić nadziei i październik zaczęłam z pozytywnym nastawieniem. Mimo tego rozczarowałam się. W ogólnym rozrachunku - bo nie chcę też wchodzić w szczególy: mamy styczeń, ja po trzech miesiącach w Poznaniu mam dosyć. Nie odnalazłam się na uczelni, starsi znajomi opowiadali, że na pewno poznam mnostwo fajnych osób, ja nie poznałam nikogo. Tak naprawdę poza przyjaciółką z którą mieszkam (i która zreszta jest lekko toksyczna) nie mam tutaj nikogo. Nie mam z kim iść na piwo spotakć sie po zajęciach. Probowałam zintegrować się z grupą ale nie wyszło, nie nadajemy na tych samych falach. Do tego kierunek który wydawał sie byc stworzony dla mnie okazał się pomyłką. Inaczej sobie te studia wyobrazałam, nie radzę sobie z wiekszoscia przedmiotów, na wykładach i cwiczeniach zamiast pracować ja nie mogę skupić mysli, nie jestem zainteresowana. Widać, że większość to pasjnaci a ja na zajęciach siedzę i zastanawiam sie co ja tu robię. Nie zdałam prawie żadnego kolokwium, już teraz wiem, że nie zaliczę sesji. Do egzaminu z jednego przedmiotu prawdopodobnie w ogole nie zostane dopuszczona z powodu nieobeconosci na wielu cwiczeniach. Sama ze sobą czuję się beznadziejnie, wiem, ze zawaliłam ten rok, straciłam czas a do tego jest mi wstyd przed rodzicami, nie wiem jak powiem im, że zawaliłam studia bo oni bardzo we mnie wierzą i ciężko pracuja na moje utrzymanie w Poznaniu. Do tego dochodzi to, że nie potrafię zapomniec o byłym. Prawdę mówiąc mam wrażenie, że jest co raz gorzej. Mysle o nim cały czas, sprawdzam co u niego. Od połowy listopada praktycznie co weekend wracam do rodzinnego miasta by go zobaczyć (mamy wspolnych znajomych wiec wiem gdzie bywa, wiem ze to glupie ale specjalnie chodze w te miejsca by go spotkac) bo mam nadzieje, ze moze jednak mu sie odmieni i zatęskni. Wiem, ze to glupie ale to silniejsze ode mnie.

I teraz kompletnie nie wiem co mam zrobić. Koniec semestru już niedługo, więc pewnie w lutym wylece z uczelni. Co wtedy? Mam dwie opcje do wyboru:
1. Mogę zostać w Poznaniu i znaleźć tu pracę. Jednak obawiam się, czy w ogole gdzies mnie przyjmą, czy zarobię dostatecznie dużo by się utrzymać i czy w ogole dam radę z pracą na pełen etat. Boje sie też, że przez samotność wpadnę a jakąś depresję, tym bardziej, ze już teraz czuję się tu bardzo nieszczęśliwa. Z drugiej strony może byłaby to jakaś lekcja samodzielności... Popracowałabym tak do czerwca a na wakacje wróciła
2. Mogę wrócić do rodzinnej miejscowości. Wrociłabym do rodziców, moglabym tez zacząc pracę ale obawiam się, że byłoby mi ją cięzko znaleźć. Z drugiej strony, gdyby mi się jednak udało mogłabym część wypłaty oddawać rodzicom, chociaz w jakims małym stopniu może by to im zrekompensowało pieniądze wydane na mnie dotychczas. Na pewno bym tez sie lepiej tu czuła, mam tu znajomych i przyjaciółki. Z drugiej strony moje miasto ma naprawdę średnie perspektywy, ciężko tu z praca i czymkolwiek. Do tego już całkowicie byłabym narażona na kontakt z byłym który ma mnie gdzieś. Wtedy tez zostawiłabym przyjaciółke na lodzie, wynajmujemy razem mieszkanie więc musiałanby sobie znaleźć sobie coś innego lub kogoś na moje miejsce. Wyprowadzka to było wczesniej nasze wspolne marzenie wiec pewnie obraziłaby sie na mnie i to byłby koniec naszej znajomości. Glownie ze wzgledu na nią cały czas tu siedzę, w innym przypadku pewnie juz dawno bym wrociła

Prosze doradźcie coś :mad :
kala233 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 21:15   #2
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 567
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Tak naprawdę to musi być Twoja decyzja bo my za Ciebie życia nie przeżyjemy. Ja bym została w Poznaniu, ale to ja. Absolutnie nie patrz na przyjaciółkę i nie podejmuj decyzji ze względu na nią bo ona za miesiąc może poznać faceta i się wprowadzić. Przemyśl, pogadaj z rodzicami, wpisz plusy i minusy każdego wariantu i dopiero decyduj.
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 21:25   #3
Oliwiabb
Wtajemniczenie
 
Avatar Oliwiabb
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Nie ma sensu ciągnąć tych studiów jeśli Cie nie interesują. To tylko rok do tyłu, naprawde żadna tragednia. Wielu moich znajomych zmieniło kierunek studiów, który na począku wydawał się im wymarzonym
Jeśli chcesz zostać w Poznaniu to poszukaj pracy np jako kelnerka, gdziekolwiek, tak żebyś sama się mogła utrzymac lub ewentualnie z mała pomocą rodziców. Jeśli nie znajdziesz wróć do rodzinnego miasta. Skąd pochodzisz? Może naprawde wcale tam nie jest tak źle. Nie od dziś wiadomo, że pracę często dostaje się po znajomości, może mogłby Ci ktoś tam pomóc
A jeśli nie- będziesz miała ponadt pół roku wolnego, wykorzystaj je np na naukę nowego języka albo jakiś kurs związany z twoim zainteresowaniami.

W październiku możesz zacząć nowe studia, poznasz znowu nowych ludzi i na pewno będzie lepiej.

Co do byłego- nie jest to trochę tak, że ty wcale nie tesknisz za nim tylko za kimkolwiek? Myslalaś, że wyjdziesz do Poznaina, poznasz pewnie kogoś nowego. Tak się nie stało i teraz z samotności wydaje Ci się, że chciałabys wrócić do byłego. Jakbyś naprawde go kochała to byś go nie zostawiła. Także nie ma sensu wracać ani szukać kontaktu

Wcale nie jest tak źle ! Głowa do góry, wszystko się ułoży. Tylko teraz widzisz wszystko w czarnych barwach
Oliwiabb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 21:32   #4
Trelek
Raczkowanie
 
Avatar Trelek
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 468
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Zwróciłam uwagę, że z jednej strony twierdzisz, że sobie nie radzisz, ale z drugiej: że grozi Ci oblanie przedmiotu ze względu na nieobecności na ćwiczeniach.
Z reguły odpadają właśnie ludzie, którzy na ćwiczenia nie chodzą i jest to ich własna wina. Z tego właśnie powodu, że sobie wtedy nie radzą.

Moim zdaniem powrót do rodzinnej miejscowości to też byłby błąd.
Dobre wyjście to zmiana kierunku studiów na bardziej interesujące - jeden rok to nie jest tragedia a może dać Ci dużo dobrego. Wiem też z doświadczenia że fajna grupa to dość istotny czynnik
Wielu ludzi spotyka rozczarowanie bo wyobrażenia mijają się z rzeczywistością, ale nie ma sensu się męczyć tyle lat.
Trelek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 21:35   #5
lovely_purple
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Mam podobną sytuację co Ty, jeśli chodzi o studia, jedynie tylko, że jestem na drugim roku. I wiesz co robię? Nie wracam do domu, nie wracam do przyjaciół, bo pochodzę z małej miejscowości, gdzie młodzi ludzie nie znajdą pracy na bank. Zostaję w Krakowie, zacznę pracę. Ty zrób to samo, zawalcz o swoje! Zostań w Poznaniu, popracuj sobie, zarób coś, a od października może zacznij inne studia? Skoro maturę napisałaś dobrze, to powinni Cię przyjąć na jakiś inny kierunek. Młoda jesteś, więc próbuj! Życzę powodzenia i podjęcia właściwej decyzji
lovely_purple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 22:02   #6
kala233
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 3
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Pochodzę z Bydgoszczy, tak jak pisałam małe miasto to nie jest ale nie dzieje się tu zbyt duzo i raczej mozliwości za dużych nie ma. Raczej wszyscy odradzali mi pozostanie tu.

Oliwiabb - Co do chłopaka częsciowo masz rację, gdyby trafił sie ktos nowy i fajny to pewnie sytuacja byłaby inna, co nie zmiania faktu, ze za byłym tęsknie bo to nie ja go zostawiłam tylko on, on ze mną zerwał. Trudno w sumie mi opisać co do niego czuje, bo widzę, ze juz szans nie mam, zainteresowania z jego strony brak ale ciągnie mnie do niego strasznie, nawet samo przebywanie w jednym miejscu z nim mnie uszczesliwia (chwilowo oczywiscie)

Wiem, ze nie powinnam patrzeć na przyjaciolke ale głupio mi no i tez szkoda mi naszej znajomosci bo znam ją i wiem, ze byłaby bardzo obrażona i by nie zrozumiała mojej decyzji. Pewnie to byłby koniec naszej znajomości.

Najlepsze jest to, ze gdyby ktoś pół roku temu powiedział mi, że będę chciała wrócić do Bydgoszczy to bym go wyśmiała. Wtedy nawet nie wyobrazałam sobie pozostania tam. Dlatego boje sie, ze teraz emocje zagluszają mi zdrowy rozsądek i za kilka lat będę żałowała, że miałam szanse na lepsze życie a zostałam tu.
kala233 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-04, 22:11   #7
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: a miało być tak fajnie :)

studia zawaliłaś na własne życzenie, bo nie chodziłaś na zajęcia. wielkiej filozofii tu nie widzę. gdybyś przed świętami spięła dupę to byś nauczyła się na zaległe kolokwia.
nie rozumiem, jak chcesz poznać jakiś znajomych, skoro co weekend wracasz do domu.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-01-04, 22:46   #8
cassie91910
Zadomowienie
 
Avatar cassie91910
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 476
GG do cassie91910
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Miałam identyczną sytuację i zdecydowałam na początku zostać i przez 3 tyg. próbowałam znaleźć prace po czym jednak wróciłam do rodziców i w moim rodzinnym mieście szukałam pracy przez pol roku :p w październiku zapisałam sie tam na studia bo rodzice nie chcieli dać pieniędzy znow na studia w stolicy. Zdałam rok na kierunku który tez okazał sie w końcu nie tym. Pojawiła sie okazja wyjechania za granice, skorzystałam z niej i wzięłam dziekankę jednak na studia juz nie wróciłam bo znalazłam tu prace i studiowanie dla mnie straciło sens a nawet współczuje ludziom studiującym w Pl, chyba ze ktoś oprócz tego pracuje ale i tak musi mu byc cieżko...
__________________
You are not alone dear loneliness.
cassie91910 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 06:41   #9
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
studia zawaliłaś na własne życzenie, bo nie chodziłaś na zajęcia. wielkiej filozofii tu nie widzę. gdybyś przed świętami spięła dupę to byś nauczyła się na zaległe kolokwia.
nie rozumiem, jak chcesz poznać jakiś znajomych, skoro co weekend wracasz do domu.
Punkt dla Ciebie.

Wiesz, ze studiami to tak jest. To, co nas interesuje-owszem, jest. Plus cała masa niepotrzebnych przedmiotów (kocham filozofię, kocham filozofię <mantruje>). Po prostu trzeba zaliczyć to, co zbędne a z pasją oddać się typowym zajęciom kierunkowym. Tamto "niepotrzebne" potraktuj jak wietrzną ospę. Każdy musi przejść mniej lub bardziej boleśnie. Trochę się dziwię, że jeszcze nie potrafiłas przejść do porządku dziennego nad tym, że nie ma studiów idealnych i bezbolesnych. No chyba, że doszłaś do wniosku, że sam kierunek Cię nie interesuje. Wtedy zrezygnuj.

Z tym, ze (nie gniewaj się) ale ja odniosłam takie wrażenie, że poza tym facetem to niewiele Cię interesuje. Nawet integracja ze studentami z Twojego roku (stałe śledzenie konta faceta, cotygodniowe wizyty w domu). Dlatego przemyśl na spokojnie powody swojego niepowodzenia na studiach. Do sesji jeszcze trochę czasu. Możesz spiąć pupkę, dogadać się z wykładowcami, pozaliczać zaległe kolokwia, odrobić nieobecne ćwiczenia. Tylko najpierw sama musisz wiedzieć, czy zalezy Ci na sobie i na studiach, czy na tym, co było a nie wróci. Wybacz, ja jestem w podobnej sytuacji (a facet okazał się serio padalcem i zdrajcą), co prawda już nie na pierwszym roku studiów, ale nie poddałam się, bo żaden gad nie będzie mi przyszłości marnować. Weź sama pomyśl, czy warto sobie życie marnować przez ciągłe ogladanie się do tyłu i samoudręczanie (bo to własnie robisz). Żyj, dziewczyno!

---------- Dopisano o 07:41 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ----------

Cytat:
Napisane przez cassie91910 Pokaż wiadomość
Miałam identyczną sytuację i zdecydowałam na początku zostać i przez 3 tyg. próbowałam znaleźć prace po czym jednak wróciłam do rodziców i w moim rodzinnym mieście szukałam pracy przez pol roku :p w październiku zapisałam sie tam na studia bo rodzice nie chcieli dać pieniędzy znow na studia w stolicy. Zdałam rok na kierunku który tez okazał sie w końcu nie tym. Pojawiła sie okazja wyjechania za granice, skorzystałam z niej i wzięłam dziekankę jednak na studia juz nie wróciłam bo znalazłam tu prace i studiowanie dla mnie straciło sens a nawet współczuje ludziom studiującym w Pl, chyba ze ktoś oprócz tego pracuje ale i tak musi mu byc cieżko...
Nie chcę być złośliwa, ale zawsze może znaleźć się ktoś na Twoje miejsce, kto będzie mieć wyższe kwalifikacje i zostaniesz na lodzie (no chyba, że na zmywaku). Ja bym tak nie lekceważyła wykształcenia, ktore jest Twoim paszportem do naprawdę dobrej pracy. Wszędzie na świecie ceniony jest przede wszystkim fachowiec a wymagany dokument tę fachowośc i kwalifikacje potwierdzający. To raz. A dwa: nie rozumiem, w jaki sposob Twoja wypowiedź ma pomóc Autorce.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2015-01-05 o 06:29
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 06:45   #10
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Punkt dla Ciebie.

Wiesz, ze studiami to tak jest. To, co nas interesuje-owszem, jest. Plus cała masa niepotrzebnych przedmiotów (kocham filozofię, kocham filozofię <mantruje>). Po prostu trzeba zaliczyć to, co zbędne a z pasją oddać się typowym zajęciom kierunkowym. Tamto "niepotrzebne" potraktuj jak wietrzną ospę. Każdy musi przejść mniej lub bardziej boleśnie. Trochę się dziwię, że jeszcze nie potrafiłas przejść do porządku dziennego nad tym, że nie ma studiów idealnych i bezbolesnych. No chyba, że doszłaś do wniosku, że sam kierunek Cię nie interesuje. Wtedy zrezygnuj.

Z tym, ze (nie gniewaj się) ale ja odniosłam takie wrażenie, że poza tym facetem to niewiele Cię interesuje. Nawet integracja ze studentami z Twojego roku (stałe śledzenie konta faceta, cotygodniowe wizyty w domu). Dlatego przemyśl na spokojnie powody swojego niepowodzenia na studiach. Do sesji jeszcze trochę czasu. Możesz spiąć pupkę, dogadać się z wykładowcami, pozaliczać zaległe kolokwia, odrobić nieobecne ćwiczenia. Tylko najpierw sama musisz wiedzieć, czy zalezy Ci na sobie i na studiach, czy na tym, co było a nie wróci. Wybacz, ja jestem w podobnej sytuacji (a facet okazał się serio padalcem i zdrajcą), co prawda już nie na pierwszym roku studiów, ale nie poddałam się, bo żaden gad nie będzie mi przyszłości marnować. Weź sama pomyśl, czy warto sobie życie marnować przez ciągłe ogladanie się do tyłu i samoudręczanie (bo to własnie robisz). Żyj, dziewczyno!

---------- Dopisano o 07:41 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ----------


Nie chcę być złośliwa, ale zawsze może znaleźć się ktoś na Twoje miejsce, kto będzie mieć wyższe kwalifikacje i zostaniesz na lodzie (no chyba, że na zmywaku). Ja bym tak nie lekceważyła wykształcenia, ktore jest Twoim paszportem do naprawdę dobrej pracy. Wszędzie na świecie ceniony jest przede wszystkim fachowiec a wymagany dokument tę fachowośc i kwalifikacje potwierdzający. To raz. A dwa: nie rozumiem, w jaki sposob Twoja wypowiedź ma pomóc Autorce.
Się pozwolę zgodzić.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 09:39   #11
Wirtualna6
Raczkowanie
 
Avatar Wirtualna6
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 117
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Kobieto absolutnie nie wracaj do rodzinnego miasta! To poddanie się i jedna wielka ucieczka! Studiów i tak nie uratujesz, więc rozglądaj się za pracą i nie daj się złamać przez zwykłe problemy Co do chłopaka to myśli o nim cię tylko nakręcają w tym żalu więc pozbądź się tego bo masz całe życie przed tobą i pełno ludzi którzy czekają żeby ich poznasz Weź się w garść I BĘDZIE FAJNIE.
Wirtualna6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-05, 10:04   #12
Lenka_1993
Zadomowienie
 
Avatar Lenka_1993
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: In my paradise. ♥
Wiadomości: 1 583
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Ja na Twoim miejscu zostałabym w Poznaniu. Tak jak pisały dziewczyny - rozejrzyj się za jakąś pracą np. w sklepie odzieżowym czy jako kelnerka, żeby się gdzieś tymczasowo"zaczepić" i zarobić na utrzymanie. Przyznaj się Rodzicom, że ten kierunek okazał się jednak klapą i nie interesuje Cię. To się często zdarza, więc nie rób z tego problemu nie wiadomo jakiej rangi Zastanów się na spokojnie jakie masz zainteresowania, co najbardziej lubisz robić i od nowego roku akademickiego zacznij studiować coś, co naprawdę będzie sprawiać Ci radość Powodzenia!
__________________
Powrót do gry!

Ćwiczę od 27.10.2014

Mel B - Full Body.
Insanity - Zakończone.

Edytowane przez Lenka_1993
Czas edycji: 2015-01-05 o 10:05
Lenka_1993 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 10:45   #13
provoge
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 341
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Cytat:
Napisane przez kala233 Pokaż wiadomość
Pochodzę z Bydgoszczy, tak jak pisałam małe miasto to nie jest ale nie dzieje się tu zbyt duzo i raczej mozliwości za dużych nie ma. Raczej wszyscy odradzali mi pozostanie tu.

Oliwiabb - Co do chłopaka częsciowo masz rację, gdyby trafił sie ktos nowy i fajny to pewnie sytuacja byłaby inna, co nie zmiania faktu, ze za byłym tęsknie bo to nie ja go zostawiłam tylko on, on ze mną zerwał. Trudno w sumie mi opisać co do niego czuje, bo widzę, ze juz szans nie mam, zainteresowania z jego strony brak ale ciągnie mnie do niego strasznie, nawet samo przebywanie w jednym miejscu z nim mnie uszczesliwia (chwilowo oczywiscie)

Wiem, ze nie powinnam patrzeć na przyjaciolke ale głupio mi no i tez szkoda mi naszej znajomosci bo znam ją i wiem, ze byłaby bardzo obrażona i by nie zrozumiała mojej decyzji. Pewnie to byłby koniec naszej znajomości.

Najlepsze jest to, ze gdyby ktoś pół roku temu powiedział mi, że będę chciała wrócić do Bydgoszczy to bym go wyśmiała. Wtedy nawet nie wyobrazałam sobie pozostania tam. Dlatego boje sie, ze teraz emocje zagluszają mi zdrowy rozsądek i za kilka lat będę żałowała, że miałam szanse na lepsze życie a zostałam tu.

Myslalam, ze jestes z jakiejs malej miejscowosci, a tu widze co innego.
Chyba za bardzo sie egzaltujesz. Roznica miedzy Bydgoszcza a Poznaniem nie jest jakas razaca, i tu i tu mozesz miec szanse na lepsze zycie, ale uwaga- trzeba cos od siebie zrobic, chociazby chodzic na zajecia.
Piszesz, ze rodzice traca kase, zeby Cie utrzymac, nie orientuje sie za bardzo, ale chyba w Bydgoszczy tez sa jakies uczelnie? Moglas zostac w domu i tam studiowac.
provoge jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 12:55   #14
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Bydgoszcz, Toruń, oba miasta mają uczelnie i są blisko. Większość moich znajomych została w Trn czy Bgd po studiach i całe studia zarabiali na siebie, przecież to nie są małe miasta. Przesadzasz, myślałam, że z jakiejś dziury daleko od wszystkiego pochodzisz.
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 14:29   #15
cassie91910
Zadomowienie
 
Avatar cassie91910
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 476
GG do cassie91910
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Punkt dla Ciebie.

Wiesz, ze studiami to tak jest. To, co nas interesuje-owszem, jest. Plus cała masa niepotrzebnych przedmiotów (kocham filozofię, kocham filozofię <mantruje>). Po prostu trzeba zaliczyć to, co zbędne a z pasją oddać się typowym zajęciom kierunkowym. Tamto "niepotrzebne" potraktuj jak wietrzną ospę. Każdy musi przejść mniej lub bardziej boleśnie. Trochę się dziwię, że jeszcze nie potrafiłas przejść do porządku dziennego nad tym, że nie ma studiów idealnych i bezbolesnych. No chyba, że doszłaś do wniosku, że sam kierunek Cię nie interesuje. Wtedy zrezygnuj.

Z tym, ze (nie gniewaj się) ale ja odniosłam takie wrażenie, że poza tym facetem to niewiele Cię interesuje. Nawet integracja ze studentami z Twojego roku (stałe śledzenie konta faceta, cotygodniowe wizyty w domu). Dlatego przemyśl na spokojnie powody swojego niepowodzenia na studiach. Do sesji jeszcze trochę czasu. Możesz spiąć pupkę, dogadać się z wykładowcami, pozaliczać zaległe kolokwia, odrobić nieobecne ćwiczenia. Tylko najpierw sama musisz wiedzieć, czy zalezy Ci na sobie i na studiach, czy na tym, co było a nie wróci. Wybacz, ja jestem w podobnej sytuacji (a facet okazał się serio padalcem i zdrajcą), co prawda już nie na pierwszym roku studiów, ale nie poddałam się, bo żaden gad nie będzie mi przyszłości marnować. Weź sama pomyśl, czy warto sobie życie marnować przez ciągłe ogladanie się do tyłu i samoudręczanie (bo to własnie robisz). Żyj, dziewczyno!

---------- Dopisano o 07:41 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ----------


Nie chcę być złośliwa, ale zawsze może znaleźć się ktoś na Twoje miejsce, kto będzie mieć wyższe kwalifikacje i zostaniesz na lodzie (no chyba, że na zmywaku). Ja bym tak nie lekceważyła wykształcenia, ktore jest Twoim paszportem do naprawdę dobrej pracy. Wszędzie na świecie ceniony jest przede wszystkim fachowiec a wymagany dokument tę fachowośc i kwalifikacje potwierdzający. To raz. A dwa: nie rozumiem, w jaki sposob Twoja wypowiedź ma pomóc Autorce.

Piszesz, że nie chcesz być złośliwa a jednak dobrze mi nie życzysz, ciekawe skąd to się bierze Polskie wykształcenie za granicą jest mało warte chyba, że ktoś ma międzynarodowe certyfikaty I nawet jak skończysz najlepszą uczelnię nie znajdziesz pracy bez znajomości.
Podzieliłam się własnym podobnym przeżyciem a wniosek jest z tego taki jeśli nie zrozumiałaś, że jakiej decyzji by nie podjęła i tak się jakoś ułoży i trzeba być optymistą!))
__________________
You are not alone dear loneliness.
cassie91910 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 15:10   #16
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: a miało być tak fajnie :)

niezłe bzdury. jak ktoś jest dobry to dostanie pracę bez znajomości.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 15:28   #17
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Cytat:
Napisane przez cassie91910 Pokaż wiadomość
Piszesz, że nie chcesz być złośliwa a jednak dobrze mi nie życzysz, ciekawe skąd to się bierze Polskie wykształcenie za granicą jest mało warte chyba, że ktoś ma międzynarodowe certyfikaty I nawet jak skończysz najlepszą uczelnię nie znajdziesz pracy bez znajomości.
Podzieliłam się własnym podobnym przeżyciem a wniosek jest z tego taki jeśli nie zrozumiałaś, że jakiej decyzji by nie podjęła i tak się jakoś ułoży i trzeba być optymistą!))
Ja Ci absolutnie nie życzę źle. Mówię tylko, jaka MOŻE być kolej rzeczy, jeśli nie uzupełnisz wykształcenia/kwalifikacji. Niestety, na całym świecie wykształcenie jest potrzebne. I jest bardzo wiele warte. Ja mam pracę już zapewnioną i pracodawca w każdej chwili mnie zatrudni, gdy tylko skończę studia. Na stałe.

Żeby dostać dobrą pracę za granicą potrzebne są dwie rzeczy:
1. Wykształcenie zgodne z zapotrzebowaniem danego rynku pracy
2. Znajomość języka, potwierdzona certyfikatem, choć u mnie to zbyteczne, jestem dzieckiem małżeństwa "mieszanego".

Jakoś pierwszą "wakacyjną " pracę w Bath złapałam bez żadnych znajomości.

Pogrubione: rzeczywiście. Nie rozumiem. Samo nic się nie ułoży a przynajmniej nie tak, jak byśmy chcieli, jeśli nie idą za tym nasze własne starania.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 16:35   #18
kala233
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 3
Dot.: a miało być tak fajnie :)

To nie jest tak, że zawaliłam całe studia przez nieobecności. Nieobecności mam tylko z jednego przedmiotu, po prostu ćwiczenia kolidowały mi z pewną dodatkową rzeczą a nie miałam możliwosci zmiany godziny i tak wyszło. Poza tym, też nie jest tak, że część przedmiotów jest ok, a część nie. To całe studia okazały sie pomyłką, myslałam, ze nadaje się idealnie jednak szybko zostało to zweryfikowane. Nie odnajduje sie, nie wyobrazam sobie pracy w tym zawodzie w przyszłości.

Nie chce ciągle tkwic w przyszlosci ale trudno mi jest uswiadomić sobie, że to co było nie wróci. Chociaz wiem, ze to wszystko jest na moje zyczenie bo juz na początku skopałam tymi ciąglymi wyjazdami. Wiem, ze moglam sie bardziej starac i moze to wszystko by tu inaczej wyglądało.

Mysle, ze dam sobie dwa miesiące, poszukam pracy, zobacze czy cos znajde. I wtedy zadecyduje.
kala233 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-05, 17:17   #19
Sovillian
Przyczajenie
 
Avatar Sovillian
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 4
Dot.: a miało być tak fajnie :)

.

Edytowane przez Sovillian
Czas edycji: 2019-07-29 o 18:55
Sovillian jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-01-05, 20:31   #20
chmura lamp neonowych
chaos maker
 
Avatar chmura lamp neonowych
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 399
Dot.: a miało być tak fajnie :)

Ja myślę, że ty już jesteś w lekkiej depresji. Bo facet, bo nowe otoczenie, bo studia, które okazały się pomyłką, bo kiepscy ludzie.
W kwestii tego, co dalej z tym rokiem, to twoja decyzja - zostajesz w Poznaniu albo wracasz do domu.
Jak dla mnie nic szczególnego ci się nie dzieje, bo przeszłam przez to, tyle tylko, że ja w swojej rodzinnej miejscowości. Wymarzone studia okazały się być do dupy, ludzie na studiach także, kompletnie nie miałam ochoty na nic, jeszcze problemy prywatne. Dla mnie to było dno i czerń, wielka przepaść.
Pierwszą sesję zdałam - z musu. Do drugiej nie podeszłam, znalazłam pracę (polecam bycie kelnerką/sprzedawcą w jakiejś odzieżówce), miałam dłuuugie wakacje. Od października poszłam na inne studia, na razie jestem naprawdę zadowolona i nie chcę zapeszać, ale mam nadzieję, że to jest właśnie TEN wybór.

Rzeczą ludzką jest błądzić, nie zawsze te pierwsze wybory są trafione. A stracony rok to jeszcze nic strasznego.
__________________
"I didn't ask for this pain, it just came over me(...)
I'm so suprised you want to dance with me now,
I was just getting used to living life without you around."


"Boję się (...), że on zniknie, wiesz,
ten ktoś, kogo pokocham całym sercem bladym,
chociaż mówią, że go już nie mam."
chmura lamp neonowych jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-05 21:31:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:11.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.