Uzależnienie od komputera a co za tym idzie internetu.

[Nolucky]

Pisałem już w innym poście o tym że jestem uzależniony od komputera.Ale chciałbym przedstawić mój problem bardziej szczegółowo abyście mogli mi poradzić co zrobić w mojej sytuacji.Komputer ogranicza mi swobodne funkcjonowanie.Mianowicie przez właśnie to że nadmiernie siedzę przed monitorem mam problemy z porozumiewaniem się ze swoimi rówieśnikami.Ciągnie się to od jakiegoś pół roku po straceniu mojej drugiej połówki zapadłem w przekonanie że jedynym sposobem na poprawę mojego stanu był właśnie internet i komputer.Oczywiście te stwierdzenie było błędne tylko szkoda że zrozumiałem to tak późno.Siedzę codziennie przed tym cholerstwem od 5 do nawet 8 godzin.Wyczułem że przez to zatraciłem się w moim nastoletnim życiu i zrozumiałem że mam poważny problem.Próbowałem kilka razy ale bez skutku ponieważ nie miałem żadnej motywacji do tego.Do tego wszystkiego mam jeszcze ciężko w szkole bo ciągle się do czegoś przyczepiają przykładowo do tego że mam buty za 90zł zamiast 300 po prostu nie stać mnie na to nic nie poradzę nie winię za to moich rodziców bo wiem że tata ciężko pracuje i męczy się żebym ja i moja mama mieli jak najlepiej.Ale wracając do problemu z nałogiem to chciałbym przestać grać na tym narzędziu diabła same zło tylko robi z człowieka bandytę i psuje wzrok.Sęk w tym że jest niemożliwym całkowite go odłożenie.Jestem w technikum informatycznym więc muszę mieć coś z tym wspólnego.Głównie chodzi mi o to żeby uwolnić się od serwisu społecznościowego facebook oraz gry która uzależnia league od legends mam już tego serdecznie dosyć.Marzą mi się studia ale jeżeli nie zacznę się uczyć to nie mam szans.Moje oceny znacząco się obniżyły z czwórek zrobiły się dwóje a moja średnia ze wszystkiego to 3.20 więc kiepsko.Jestem pewien że gdy odłożę komputer moje wyniki w nauce znacznie się poprawią.Mam jeszcze jeden problem tylko nie wiem z czego on wynika czy z komputera czy też z czegoś innego.Chodzi o to że mam jakieś wahania na rozmowę z ludźmi w moim wieku i nie tylko.Po prostu boje się powiedzieć zwykłego cześć na przywitanie.Niby mam 2 kolegów no ale chciałbym wiedzieć dlaczego nie umiem nic powiedzieć do innych.W szczególności są to dziewczyny mam wrażenie że jak coś powiem do nich albo zagadam to one się zaczną śmiać albo będą mi odpowiadać zdaniami pojedynczymi takimi jak "Ok","Aha",albo po prostu powiedzą żebym się walił boje się strasznie tego.W zasadzie to prawie moja cała historia moich problemów.Napiszcie mi porady dotyczące tego jak skończyć z tym uzależnieniem i jak się bardziej otworzyć na ludzi.Z góry dziękuje za pomoc.

[Elfir]

uzależnienia leczy się u psychoterapeuty a nie na forum.
Zaburzenia w funkcjonowaniu w społeczeństwie także.

Zawsze możesz przestać płacić za internet i chodzić odrabiać prace domowe do kumpli.

[coffee]

Napisane przez Nolucky

Pisałem już w innym poście o tym że jestem uzależniony od komputera.Ale chciałbym przedstawić mój problem bardziej szczegółowo abyście mogli mi poradzić co zrobić w mojej sytuacji.Komputer ogranicza mi swobodne funkcjonowanie.Mianowicie przez właśnie to że nadmiernie siedzę przed monitorem mam problemy z porozumiewaniem się ze swoimi rówieśnikami.Ciągnie się to od jakiegoś pół roku po straceniu mojej drugiej połówki zapadłem w przekonanie że jedynym sposobem na poprawę mojego stanu był właśnie internet i komputer.Oczywiście te stwierdzenie było błędne tylko szkoda że zrozumiałem to tak późno.Siedzę codziennie przed tym cholerstwem od 5 do nawet 8 godzin.Wyczułem że przez to zatraciłem się w moim nastoletnim życiu i zrozumiałem że mam poważny problem.Próbowałem kilka razy ale bez skutku ponieważ nie miałem żadnej motywacji do tego.Do tego wszystkiego mam jeszcze ciężko w szkole bo ciągle się do czegoś przyczepiają przykładowo do tego że mam buty za 90zł zamiast 300 po prostu nie stać mnie na to nic nie poradzę nie winię za to moich rodziców bo wiem że tata ciężko pracuje i męczy się żebym ja i moja mama mieli jak najlepiej.Ale wracając do problemu z nałogiem to chciałbym przestać grać na tym narzędziu diabła same zło tylko robi z człowieka bandytę i psuje wzrok.Sęk w tym że jest niemożliwym całkowite go odłożenie.Jestem w technikum informatycznym więc muszę mieć coś z tym wspólnego.Głównie chodzi mi o to żeby uwolnić się od serwisu społecznościowego facebook oraz gry która uzależnia league od legends mam już tego serdecznie dosyć.Marzą mi się studia ale jeżeli nie zacznę się uczyć to nie mam szans.Moje oceny znacząco się obniżyły z czwórek zrobiły się dwóje a moja średnia ze wszystkiego to 3.20 więc kiepsko.Jestem pewien że gdy odłożę komputer moje wyniki w nauce znacznie się poprawią.Mam jeszcze jeden problem tylko nie wiem z czego on wynika czy z komputera czy też z czegoś innego.Chodzi o to że mam jakieś wahania na rozmowę z ludźmi w moim wieku i nie tylko.Po prostu boje się powiedzieć zwykłego cześć na przywitanie.Niby mam 2 kolegów no ale chciałbym wiedzieć dlaczego nie umiem nic powiedzieć do innych.W szczególności są to dziewczyny mam wrażenie że jak coś powiem do nich albo zagadam to one się zaczną śmiać albo będą mi odpowiadać zdaniami pojedynczymi takimi jak "Ok","Aha",albo po prostu powiedzą żebym się walił boje się strasznie tego.W zasadzie to prawie moja cała historia moich problemów.Napiszcie mi porady dotyczące tego jak skończyć z tym uzależnieniem i jak się bardziej otworzyć na ludzi.Z góry dziękuje za pomoc.

Powiedz rodzicom, że jesteś uzależniony.

[Martecza]

Napisane przez coffee

Powiedz rodzicom, że jesteś uzależniony.

Tak, to jedyne rozsądne wyjście. Tylko problem z siecią jest taki, że będziesz musiał znaleźć sobie inne sposoby spędzania czasu i to najlepiej poza domem. Basen, rower, etc. Twoje uzależnienie nie jest jeszcze tak drastyczne, ale bez rodziców sobie nie poradzisz. Nie ma żadnych szans.
Dlatego musisz im powiedzieć, i oni powinni albo założyć hasło na komputer i pozwalać ci siedzieć np 2 godziny dziennie, albo może pozbyć się sieci z domu.

[listopadowa_noc14]

ale 5 godzin dziennie to wcale nie tak dużo :/

[Hiraska]

Napisane przez listopadowa_noc14

ale 5 godzin dziennie to wcale nie tak dużo :/

Też tak uważam Czasami spędzam nawet więcej czasu przed monitorem i nie uważam siebie za osobę uzależnioną

[drirrpl]

Napisane przez Nolucky

Pisałem już w innym poście o tym że jestem uzależniony od komputera.Ale chciałbym przedstawić mój problem bardziej szczegółowo abyście mogli mi poradzić co zrobić w mojej sytuacji.Komputer ogranicza mi swobodne funkcjonowanie.Mianowicie przez właśnie to że nadmiernie siedzę przed monitorem mam problemy z porozumiewaniem się ze swoimi rówieśnikami.Ciągnie się to od jakiegoś pół roku po straceniu mojej drugiej połówki zapadłem w przekonanie że jedynym sposobem na poprawę mojego stanu był właśnie internet i komputer.Oczywiście te stwierdzenie było błędne tylko szkoda że zrozumiałem to tak późno.Siedzę codziennie przed tym cholerstwem od 5 do nawet 8 godzin.Wyczułem że przez to zatraciłem się w moim nastoletnim życiu i zrozumiałem że mam poważny problem.Próbowałem kilka razy ale bez skutku ponieważ nie miałem żadnej motywacji do tego.Do tego wszystkiego mam jeszcze ciężko w szkole bo ciągle się do czegoś przyczepiają przykładowo do tego że mam buty za 90zł zamiast 300 po prostu nie stać mnie na to nic nie poradzę nie winię za to moich rodziców bo wiem że tata ciężko pracuje i męczy się żebym ja i moja mama mieli jak najlepiej.Ale wracając do problemu z nałogiem to chciałbym przestać grać na tym narzędziu diabła same zło tylko robi z człowieka bandytę i psuje wzrok.Sęk w tym że jest niemożliwym całkowite go odłożenie.Jestem w technikum informatycznym więc muszę mieć coś z tym wspólnego.Głównie chodzi mi o to żeby uwolnić się od serwisu społecznościowego facebook oraz gry która uzależnia league od legends mam już tego serdecznie dosyć.Marzą mi się studia ale jeżeli nie zacznę się uczyć to nie mam szans.Moje oceny znacząco się obniżyły z czwórek zrobiły się dwóje a moja średnia ze wszystkiego to 3.20 więc kiepsko.Jestem pewien że gdy odłożę komputer moje wyniki w nauce znacznie się poprawią.Mam jeszcze jeden problem tylko nie wiem z czego on wynika czy z komputera czy też z czegoś innego.Chodzi o to że mam jakieś wahania na rozmowę z ludźmi w moim wieku i nie tylko.Po prostu boje się powiedzieć zwykłego cześć na przywitanie.Niby mam 2 kolegów no ale chciałbym wiedzieć dlaczego nie umiem nic powiedzieć do innych.W szczególności są to dziewczyny mam wrażenie że jak coś powiem do nich albo zagadam to one się zaczną śmiać albo będą mi odpowiadać zdaniami pojedynczymi takimi jak "Ok","Aha",albo po prostu powiedzą żebym się walił boje się strasznie tego.W zasadzie to prawie moja cała historia moich problemów.Napiszcie mi porady dotyczące tego jak skończyć z tym uzależnieniem i jak się bardziej otworzyć na ludzi.Z góry dziękuje za pomoc.

Dobrze że widzisz problem, komputer to straszny pochłaniacz czasu, ja poradziłem sobie pozbywając sie komputera z mieszkania, stawiam że nie masz takiej możliwości więc możesz podejść do twojego problemu bardziej technicznie, np że możesz go używać tylko 2h dziennie w określonych godzinach(są takie sterowniki mechaniczne gdzie ustawiasz np w jakich godzinach ma się świecić światło) spowoduje to że lepiej się zorganizujesz, może przeczytasz jakąś książkę, wyśpisz się, więcej pouczysz, nawet z nudów, poprawią się twoje wyniki w nauce i będziesz miał więcej czasu na kontakty z ludźmi (nie przez internet)
Co do płci pięknej to jedyne czego tobie brakuje to praktyki, rozmawiaj z różnymi dziewczynami, nabieraj doświadczenia i wyciągaj wnioski z przegranych, bo tak to właśnie będzie na początku. Jakaś cie oleje bo jej się nie spodobają tańsze buty? widocznie jest jeszcze niedojrzała.
Oraz ostatnia uniwersalna rada na wszystkie bolączki depresyjne i niskiego poczucia własnej wartości, idź na siłownię, jeśli ciebie nie stać to ćwicz w domu codziennie chociaż przez pół godziny, poszukaj na youtube "Trening Spartan"
Powyższe rady sprawdzone na sobie, dawniej nałogowym graczu z problemami by odezwać się do dziewczyn

[_Supernova_]

Mądry chłopak jestes, zdajesz sobie sprawe ze swojego problemu. Mi pomogła praca, obowiazki, po prostu nie mam czasu na komputer. Co do drogich butów, no wiesz, troche frajerstwo wydawac 300 zł na firmowy znaczek. Znaczek znanej firmy nie gwarantuje jakosci.

[yosanne]

Napisane przez Hiraska

Też tak uważam Czasami spędzam nawet więcej czasu przed monitorem i nie uważam siebie za osobę uzależnioną

No chyba żartujecie. Wracam z pracy ok. 16.00, zakupy, sprzątanie, obiad, jeśli nie mam żadnych innych obowiązków (typu uczelnia), to koło 18.00 mam jakiś czas wolny i jakbym do 23.00 siedziała przed monitorem i naparzała w gry, to na tym by się skończył mój dzień. Tak że dla mnie 5 godzin przed komputerem w celach wyłącznie rozrywkowych to zdecydowanie za dużo (oczywiście pomijam to, że komputer służy do pracy, bo w takich celach to nie raz kilkanaście godzin dziennie siedzę).
No, chyba że ktoś nie pracuje i nie ma za bardzo innych obowiązków, to 5 godzin przy 24-godzinnej dobie może nie jest dużą ilością.

[merigold_88]

To dobrze że zauważasz swój problem i chcesz z nim walczyć. Myślę, że potrzebna jest Ci silna motywacja w ograniczeniu czasu spędzonego przy komputerze. To bardzo trudne, ale wierzę że Ci się uda! Spróbuj znaleźć zajęcia, które Cię zainteresują np czytanie książek, sport. Ważna jest też rozmowa z rodzicami i rówieśnikami, musisz przełamać nieśmiałość, pracować nad otwarciem się na innych. Możesz poszukać jakiś ciekawych artykułów w internecie lub książek. Trzymam kciuki, wszystko zależy od Ciebie!

[Martecza]

Napisane przez Hiraska

Też tak uważam Czasami spędzam nawet więcej czasu przed monitorem i nie uważam siebie za osobę uzależnioną

Hehe, ale że ty się nie uważasz o niczym nie świadczy. 5h dziennie to naprawdę dużo.

[coffee]

Uzależnień nie liczy się w godzinach przy komputerze, w pieniądzach przegranych na hazardzie, w liczbie stosunków seksualnych dziennie czy w średniej ilości heroiny wstrzykiwanej tygodniowo.
To nie ma żadnego znaczenia, żadne liczby, żadne subiektywne "to mało!" czy "to dużo!".

Ciekawe czy gdyby zamiast komputera i internetu (które powodują problemy z rówieśnikami i normalnym funkcjonowaniem u autora) był alkohol, narkotyki czy hazard, to też byście się tak licytowały...

[Leszy]

Uzależniony, nieuzależniony, za dużo siedzi, wcale nie dużo siedzi, mądry chłopak, głupi chłopak... To wszystko jest całkowicie bez znaczenia

Autor wybiera sobie karierę, gdzie będzie siedział MNÓSTWO czasu przed komputerem, a te 5 godzin dziennie to powinno być minimum już teraz w jego przypadku. Problem w tym, że uzależnił się od gier i pejsbuka. By wyjść z uzależnienia bez odstawiania czynnika uzależniającego trzeba mieć stalową wolę. Patrząc po tym, że autor tutaj założył wątek, śmiem sądzić, że nie posiada takiej. Może próbować 2 dróg: zmiana przyszłości, albo psycholog/psychoterapeuta.

Ale jak dla mnie to autor (o ile jest prawdziwy, bo wątpię by jakiś nastolatek z technikum informatycznego wyrażał się jak w pierwszej wiadomości) totalnie przepadł i nie ma większej szansy na wyjście z uzależnienia. Może co najwyżej je ograniczyć.