Delikatna "propozycja"

[GreenSlinky]

Od pewnego czasu pisze z chłopakiem. Widzieliśmy się jakieś 3 razy, ale nie rozmawialiśmy ze sobą zbyt dużo, praktycznie wcale. Napisał do mnie pewnego dnia i tak zaczeliśmy pisać. Jest naprawdę inteligentny i przystojny. Ale niestety zraził mnie do siebie, bo zasugerował mi seks. Co prawda nie powiedział tego wprost, ale wyglądało to tak, jakby chciał mnie sprawdzić. Kiedy powiedziałam, że chyba się pomylił i nie jestem tego typu dziewczyną, napisał, że jest tego świadomy. Ale wiem, że po prostu mówiąc to chciał wybrnąć z tej sytuacji. W sumie te dwie jego wypowiedzi wyglądały jak wiadomości od dwóch różnych osób Bo najpierw delikatnie proponuje, a potem temu zaprzecza. Oczywiście to była jedna i ta sama osoba, ale chciał po prostu się wybronić. Nigdy nie byłam z chłopakiem, przeszłam przez trudny okres w życiu (prawdopodobnie przeszłam coś w stylu fobii społecznej, ale się z niej w pewny sposób wyleczyłam, bo spotkałam na swej drodze niesamowite osoby, które mi pomogły). Ale nadal jestem strasznie nieśmiała i czuje pewien dystans do ludzi. On o tym nie wie, ale według mnie nie powinien proponować takich rzeczy obcej dziewczynie. Dla mnie jest już skreślony, bo szczerze powiem to strasznie się zraziłam do niego. Jak już mówiłam, nie jestem doświadczona w tych sprawach, ale mam swoje zasady. A wy co o tym sądzicie? Czy to było normalne? Ja już nie chce utrzymywać z nim kontaktu, ale chciałam was tylko zapytać was - bardziej doświadczonych, jakie jest zdanie na ten temat i jak wy byście zareagowały?

[Elfir]

A to coś złego , że ma ochotę na seks? Seks nie istnieje tylko w małżeństwie. Można także potraktować jako formę rekreacji.


Ty dałaś jasny sygnał - zero seksu bez zaangażowanego związku.

Teraz do niego należy krok - czy zerwie znajomość, czy będzie kontynuował.

[ketaminaa12]

Jeśli by mi to nie odpowiadało, zareagowałabym jak Ty. Ale nie wiem czy z tego powodu całkowicie skreśliłabym faceta. Wiadomo, ze teraz możesz się zastanawiać nad tym ile "łatwiejszych" panienek w ten sposób zaliczył :p. Z drugiej strony... tyo tylko facet

[haru_haru]

Jak dla mnie dobrze zrobiłaś, bo niestety są mężczyźni którzy boją się powiedzieć wprost : ''hej, mam ochotę tylko na seks, zróbmy to i tyle, może potem ewentualnie jakaś kawa raz w roku?'' tylko próbują insynuować uczucie, żeby dostać to, czego chcą .
Niestety czasem trudno odróżnić kiedy uczucie jest prawdziwe a kiedy drugiej stronie zależy tylko na jednym, ale seks to nie jest nic z czym należy się spieszyć, zwłaszcza gdy dobrze nie znasz drugiej osoby.
Także jeżeli dla ciebie związek to coś poważniejszego i nie chcesz żeby grał na twoich uczuciach to postąpiłaś właściwie.
Nie przejmuj się nim, znajdziesz jeszcze kogoś wartościowego. Tylko pamiętaj, że nie należy z góry przekreślać drugiej osoby, ponieważ nie każdy ma ten sam sposób myślenia i mimo wszystko nie należy się od razu zniechęcać .

[Elfir]

Więc to chyba dobrze, że facet wyłożył kawę na ławę, zamiast ją mamić potencjalnym związkiem.

Był szczery, jasno wyraził oczekiwania. Dlaczego mieć mu to za złe? Dlaczego to ma go skreślać? Dlaczego nie jest wartościowy?

[201607040946]

Napisane przez Elfir

Więc to chyba dobrze, że facet wyłożył kawę na ławę, zamiast ją mamić potencjalnym związkiem.

Był szczery, jasno wyraził oczekiwania. Dlaczego mieć mu to za złe? Dlaczego to ma go skreślać? Dlaczego nie jest wartościowy?

Jak najbardziej jest, szczery facet to skarb.

[I am Rock]

Napisane przez kaguya

Jak najbardziej jest, szczery facet to skarb.

Tak, oczekujemy szczerości, a kiedy facet wyłoży kawę na ławę... okazuje się, że miałyśmy na myśli coś innego

[GreenSlinky]

Chyba macie troche racji, dziewczyny. Ale to chyba nie jest jedyna sprawa, która mnie hamuje. A mianowicie to, że jest starszy ode mnie o 10 lat...

[Yennefer92]

Napisane przez GreenSlinky

Chyba macie troche racji, dziewczyny. Ale to chyba nie jest jedyna sprawa, która mnie hamuje. A mianowicie to, że jest starszy ode mnie o 10 lat...

Wiesz, on myśli trochę innymi kategoriami.

Nie wiem dlaczego, może jestem zbyt "staroświecka" na początku znajomości, ale taka rozmowa pachnie mi sławetnym "Ruch.asz się czy trzeba z Tobą chodzić?". Oczywiście możemy sobie gdybać, co autor miał na myśli. To też trochę zależy od tego, ile Autorka ma lat i czy było między nimi jakieś fizycznie zbliżenie (pocałunek..?).

[GreenSlinky]

Nie chce mówić dokładnie ile mam lat, ale moge powiedzieć, że niedawno skończyłam liceum. Także ta różnica jest dosyć wyraźna...
Nie, żadnego zbliżenia nie było. Widzieliśmy się kilka razy, ale nie była to jakaś randka, spotkanie przy kawie. Nawet ze sobą nie rozmawialiśmy w sumie. Wymieniliśmy kilka zdań.

[Lenka_1993]

Wasze priorytety nieco się rozmijają. Ty chciałabyś księcia z bajki, który będzie nosił Cię na rekach. On raczej widzi w Tobie chwilowe pożądanie i przygodę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[I am Rock]

Napisane przez GreenSlinky

Chyba macie troche racji, dziewczyny. Ale to chyba nie jest jedyna sprawa, która mnie hamuje. A mianowicie to, że jest starszy ode mnie o 10 lat...

Ooooo, to coś napiszę, ku przestrodze.
Sto lat temu, kiedy zaczęłam pierwszą pracę po ogólniaku zaczął do mnie wydzwaniać facet. Zobaczył mnie w pewnym miejscu, wydębił numer do biura od dziewczyny z mojej firmy. Nękał mnie telefonami prze jakieś 2 tygodnie, w końcu umówiłam się z nim, bo taki był zdesperowany. A na to spotkanie zabrałam ze sobą koleżankę. Spotkaliśmy się we trójkę w jego mieszkaniu. A po 2 miesiącach spotkań okazało się, że facet był żonaty. Kumpela pokazała go naszej wspólnej koleżance, ona swojej matce, a ta pracowała z jego żoną.
Byłyśmy we dwie w jego mieszkaniu, a tam ani śladu kobiety.
Bywałam w firmie gdzie pracował - żaden z 4 kumpli nic mi nawet do zrozumienia nie dał.
Nawet na seks nie miał parcia, jakeś tam pieszczoty, wiadomo...
Awanturę kumpeli zrobił, że jak śmiała mi powiedzieć!
Dziwnym trafem po latach dowiedziałam się, że też starszy o jakieś 10 lat.
Do tej pory nie wiem, do czego dążył. Ale patrz na mój przykład i uważaj.

[Regista]

Facet miał prawo chcieć tylko seksu i go zaproponować, a Ty, autorko, miałaś prawo tego nie chcieć i w związku z tym wycofać się z tej relacji. I tyle. Błąd byłby wtedy, gdybyście ciągnęli znajomość, mimo że całkiem czegoś innego byście od siebie oczekiwali.

[Kolor kremowy]

Autorko, ledwo się znacie, tylko ze sobą piszecie, a facet już sugeruje Ci seks - to znaczy, że jego faktycznie interesuje tylko seks. Jeśli Ty chcesz mieć normalny związek oparty na uczuciach, to odpuść sobie tego gościa.

A co do jego szczerości, o której dziewczyny pisały - to nie widze tutaj tego, facet nie powiedział jasno, jakiej znajomości oczekuje, tylko sugerował seks.
Poza tym to, że facet jest z Toba szczery, tez nie oznacza, że od razu z powodu tej szczerości jest wartościowy i musisz z nim nadal utrzymywać kontakt. Tak to jest, że ludzie się poznają, z czasem wiedzą o sobie coraz więcej i moga podjąć decyzję, czy są zainteresowani dalsza znajomością.