|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 178
|
Z kim przestajesz - takim się stajesz
Czesc
Sytuacja, której może nie sugeruje tytuł: niezbyt dobrze czuję się w towarzystwie znajomych mojego chłopaka. Wszyscy pracują w jednym miejscu, to niby nie jest jakaś super-zgrana ekipa, ale nadają na podobnych falach, mają podobne poczucie humoru. Ja pojedynczo bardzo ich lubię (gdy np. spotykamy się we trójkę czy czwórkę- ja, mój chłopak + jedna lub dwie osoby), ale gdy są w grupie, to pojawiają się bardzo... "ostre" żarty i wygłupy. Nie uważam się za sztywniarę, lubię i umiem pośmiać się czy powygłupiać, ale jednak ich poczucie humoru jest zbyt mocne dla mnie; nie odpowiada mi do końca, nie potrafię się wśród nich odnaleźć. Nie deprecjonuję nikogo, każdego bawi co innego, dlatego nie chcę też mówić o ich żartach "głupie". Generalnie wszystko kręci się wokół seksu, golasów itd. Ciężko mi to sprecyzować Ja też sobie chętnie na takie tematy pożartuję, ale jednak tamci ludzie często w tych żartach są mocno niesmaczni. Mój chłopak ma mieszane uczucia; sam jednak przyznaje, że czasem oni rzeczywiście przeginają, i jego również nie zawsze to bawi. Dodam, że samemu chłopakowi nie mam nic do zarzucenia jeśli chodzi o stosunek do mnie- zarówno na osobności, jak i wśród znajomych jest równie opiekuńczy i czuły. Gdy wchodzę w kompletnie nieznane towarzystwo, on zawsze dba żebym czuła się tam jak najlepiej (nie to, że sama nie potrafię się sobą zająć, ale wiadomo o co chodzi). Jednak tamci ludzie mają określone poczucie humoru i typ żartów, a na to już nic się nie poradzi, tak po prostu im odpowiada i już. Często czuję się wśród nich jak z kosmosu. Jak już wspomniałam wcześniej, gdy spotkamy się w trójkę czy czwórkę- ludzie zachowują się inaczej. Są głupawki, śmiechy, ale wszystko to mi jak najbardziej odpowiada i czuję się ok. Gorzej, jak grupa jest większa- wtedy, mam wrażenie, ludzie zaczynają zachowywać się nieco inaczej. A teraz moje pytanie do Was- jak w Waszych związkach wygląda/ wyglądała sytuacja ze znajomymi partnera? Dogadywaliście się, zaprzyjaźnialiście, czy może wręcz przeciwnie- unikaliście, nie lubiliście? Czy to jest rzecz, którą można przeskoczyć, czy raczej nie do uniknięcia są spory na tym tle? Zapraszam do wypowiadania się
|
|
|
|
|
#2 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Z kim przestajesz - takim się stajesz
Jak Ci towarzystwo nie odpowiada to po prostu sie z nimi nie spotykaj. Nie wiem skad to cisnienie na kumplowanie sie ze znajomymi partnera.
|
|
|
|
|
#3 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 710
|
Dot.: Z kim przestajesz - takim się stajesz
a chłopak nalega na wasze wspólne spotkania?
u nas to funkcjonuje tak: mamy wspólnych znajomych i przyjaciół, a do tego każdy ma swoich, znamy te osoby, ale nie spotykamy się razem lub niezbyt często. ja na przykład wychodzę z koleżanką x i z, a mąż idzie się spotkać z kumplami y i v. każde z nas zna kogoś, kogo obecność ceni w swoim życiu, a kogo to drugie nie lubi. i oboje to akceptujemy, ja nie muszę lubić kumpla z dzieciństwa mojego męża, a on mojej koleżanki z liceum. a przy okazji każde z nas zachowuje jakąś część swojego własnego świata i to fajne. a kiedy są okazje typu urodziny czy coś tam, to nawet, jak nie lubię, idę, jestem miła, ale się nie spoufalam i dobrze się bawię, bo w końcu po to wyszłam
|
|
|
|
|
#4 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
|
Dot.: Z kim przestajesz - takim się stajesz
Jak Ci towarzystwo nie odpowiada to się z nimi nie spotykaj. I tak. Z kim się zadajesz takim się stajesz.
Ja nie rozumiem większości żartów moich rówieśników. Pisiont i inne głupoty. I dlatego ograniczam czas słuchania tych głupot. |
|
|
|
|
#5 |
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Z kim przestajesz - takim się stajesz
W danej nieformalnej grupie rówieśniczej każdy stara się dostosować. Norma. Między innymi tak tworzy się grupa. Nie ma się co dziwić, że rozsądna, skąd inąd, osoba zaczyna uprawiać głupawki w określonym gronie.
Po prostu- nie spotykaj się z nim wtedy, gdy jest w towarzystwie, które Ci nie pasuje.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2015-02-07 o 18:26 |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 529
|
Dot.: Z kim przestajesz - takim się stajesz
jednych znajomych TŻ lubię za innymi nie przepadam, ale zazwyczaj jak się z nimi spotyka to beze mnie, wiem że po pewnym czasie zaczęłabym się nudzić, zwłaszcza jakby zaczęli rozmawiać o tematach które mnie wogóle nie interesują, tak samo jak wiem że mógłby się nudzić gdy spotykam się na plotki z koleżankami
a co do tego że w pojedynkę ich lubisz a w grupie już nie, to znam 4 kumpli, jak spotkam się w pojedynkę z jednym z trzech z nich to można spokojnie porozmawiać, są sympatyczni, jak jest już ich 2 albo trzech to trochę się zmieniają ale nadal są spoko, ale spotkać choćby jednego z nich w towarzystwie tego czwartego to już jest nie do wytrzymania, nie wiem czy ten czwarty ma taki wpływ czy chcą się popisać ale wtedy mam ochotę żeby mnie wogóle nie zauważyli |
|
|
|
|
#7 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 178
|
Dot.: Z kim przestajesz - takim się stajesz
Dzięki za odzew
![]() Cytat:
Dziękuję też za wypowiedź odnośnie tego, jak wygląda to w Twoim związku Hm, chyba to jest najrozsądniejsze rozwiązanie. W końcu znajomi chłopaka to znajomi chłopaka, a niekoniecznie zawsze też moi. Nie wiem sama, skąd mam jakieś takie przekonanie, że wszyscy powinniśmy się lubić i przyjaźnić? Ciężko mi powiedzieć, skąd to się u mnie wzięło.Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Ale na jakieś większe spotkania chodzimy często razem.A odnośnie do tego, co piszesz o kolegach - och, jak ja to znam. Masę osób niestety ma coś takiego, przynajmniej z tego, co miałam okazję zaobserwować. Też mi się wydaje, że to może być chęć "popisania się", i również zwyczajne dopasowywanie się do towarzystwa, jak Mijanou wcześniej wspomniała. Ogólnie fajnie, że się wypowiedzieliście Byłam ciekawa, jakie zdanie na temat kontaktów ze znajomymi partnera mają inne osoby. Sama też nie wiem, dlaczego miałam dotąd takie wyobrażenie, że wszyscy lubią się i spotykają razem. To by było chyba niemożliwe do zrealizowania, musiałoby się naprawdę poszczęścić :p
|
||||
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:33.



Ja też sobie chętnie na takie tematy pożartuję, ale jednak tamci ludzie często w tych żartach są mocno niesmaczni. Mój chłopak ma mieszane uczucia; sam jednak przyznaje, że czasem oni rzeczywiście przeginają, i jego również nie zawsze to bawi.





