Problem z liczbą węgli

[owocowykoktajl]

Czołem kobitki i mężczyźni.
Od początku roku zapisuję sobie co jem i później wyciągam z tego stosunek procentowy (białko- tłuszcz- węgle). Moim celem było utrzymanie go na poziomie 30-20-50, jednak o ile tłuszcze stoją w porządku (średnio to właśnie te 20%) tak węglowodany mam stale na poziomie 60-65, a co za tym idzie białko ma właśnie 15-20%.
Ograniczam produkty przetworzone, sama robię koktajle, jogurty owocowe, sosy, musy. Lubię nabiał, mięso, praktycznie nie wydziwiam co do owoców i warzyw. Pieczywa praktycznie nie jem, bo nie lubię. Staram się ograniczać te węgle, ale kurczaki... Doradźcie czego jeść więcej a czego mniej bo mi już witki opadają.

[201605090949]

Więcej błonnika, to mniej będzie się wchłaniać.

[owocowykoktajl]

Ale błonnik w formie dodatkowej, w stylu "błonnik witalny" czy bardziej przetworzone: pałeczki, musli? Czy tego pochodzącego z owoców, warzyw etc?

[dietywatka]

Jesteś na diecie redukcyjnej? Zmniejsz ilość spożywanych owoców.
Jakie dodatki węglowodanowe do obiadu stosujesz? Kasze, ryż?

[201607040946]

Jesli za mało białka, to obetnij węgle i zwiększ białko, proste na Jadłospisach pisałyśmy, jak przemycić białko i w jakiej postaci 15% to baaardzo mało
masz mięso (nie tylko drób!!!), jajka (najlepsze białko), ryby, strączkowe, nawet niektóre kasze, ewentualnie sery/twaróg/jogurt tylko naturalny, grecki ma dużo białka poza tym, niektóre kasze, orzechy (ale tu już węgle)
dawaj więcej mięsa do obiadu, mniej kaszy, zamiast chleba daj jajko (całe!), polej jogurtem greckim, rano do owsianki jajko/orzechy.
aha, jeszcze: na 2 sniadanie i podwieczorek nie jedz owoców czy co tam jesz, tylko zjedz coś mieszanego, z białkiem właśnie: ja robiłam twaróg (broń boże chudy) z jogurtem naturalnym, siemieniem, orzechami i jako węgle banan, ewentualnie miód. Jak mam bombę węglową, to koniecznie dodaję białko.

[owocowykoktajl]

Napisane przez dietywatka

Jesteś na diecie redukcyjnej? Zmniejsz ilość spożywanych owoców.
Jakie dodatki węglowodanowe do obiadu stosujesz? Kasze, ryż?

Nie jestem na żadnej diecie, po prostu chcę zdrowo się odżywiać. Owoców nie jem też zbyt dużo. Przykładowo na dwa-trzy warzywa przypada średnio jeden owoc.
Do obiadu jadam kaszę (gryczaną), ryże (brązowy, biały, basmanti), ziemniaki (gołe, z wody) plus warzywa. Staram się, aby w każdym dniu było coś innego.

[chunky_kat]

Polecam książkę "Niskowęglowodanowe oszustwo", może rozwiąże problem

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez owocowykoktajl

Nie jestem na żadnej diecie, po prostu chcę zdrowo się odżywiać. Owoców nie jem też zbyt dużo. Przykładowo na dwa-trzy warzywa przypada średnio jeden owoc.
Do obiadu jadam kaszę (gryczaną), ryże (brązowy, biały, basmanti), ziemniaki (gołe, z wody) plus warzywa. Staram się, aby w każdym dniu było coś innego.

Skoro nie jesteś na diecie redukcyjnej i utrzymujesz wagę na dotychczasowym jedzeniu, to w czym właściwie problem. Jesz zdrowo i chyba o to chodziło.

[owocowykoktajl]

Bo od samego początku miałam problem z węglami. No, ale ostatnio poczytałam i wyszlo, ze norma weglowa to 50-60%,takze bede sie starac podwyzszyc bialko i obnizyc wegle, wlasnie o 5%.

[krystyna77]

Napisane przez chunky_kat

Polecam książkę "Niskowęglowodanowe oszustwo", może rozwiąże problem

na pewno diety niskowęglowodanowe są w jakimś stopniu zagrożeniem dla zdrowia, bo w odżywianiu należy zachować umiar. a sama skuteczność diet jest wątpliwa.

[owocowykoktajl]

Kurcze, kobitki, ja sie nie pytalam jak ma wygladac bilans, tylko co zrobic by przemycic do jadlospisu wiecej bialka a mniej wegli. To, ze jesc mieso i nabial to wiem i stosuje. Ale co jeszcze?
A rady w stylu: "wiecej bialka mniej wegli" no to wiecie... Ze tak powiem: każdy glupi to wie.

[201607040946]

Napisane przez owocowykoktajl

Kurcze, kobitki, ja sie nie pytalam jak ma wygladac bilans, tylko co zrobic by przemycic do jadlospisu wiecej bialka a mniej wegli. To, ze jesc mieso i nabial to wiem i stosuje. Ale co jeszcze?
A rady w stylu: "wiecej bialka mniej wegli" no to wiecie... Ze tak powiem: każdy glupi to wie.

No przecież ci napisałam, ale ominęłaś mojego posta, kobitko

[agatagy]

Moje drogie Panie, jesteście w ogromnym błędzie! :-(
Co wynika z wciąż odbijających się skutków mody na dietę wysokobiałkową..
Zapotrzebowanie zdrowego człowieka na białko to 12-14%, przy diecie redukcyjnej W PORYWIE do 20% ale to już na prawdę dużo!
Większe ilości białka tylko i wyłącznie dla sportowców zajmujących się konkretnymi dziedzinami.

Podstawą naszej diety są, były i zawsze będą zdrowe węglowodany nawet do 60+ % zależnie od przypadku.

[201607040946]

Aha.

[Mirianka]

Napisane przez agatagy

Moje drogie Panie, jesteście w ogromnym błędzie! :-(
Co wynika z wciąż odbijających się skutków mody na dietę wysokobiałkową..
Zapotrzebowanie zdrowego człowieka na białko to 12-14%, przy diecie redukcyjnej W PORYWIE do 20% ale to już na prawdę dużo!
Większe ilości białka tylko i wyłącznie dla sportowców zajmujących się konkretnymi dziedzinami.

Podstawą naszej diety są, były i zawsze będą zdrowe węglowodany nawet do 60+ % zależnie od przypadku.

[201607040946]

Problem w tym, że teraz to już niewiadomo, które są dobre, bo te uważane 10 lat temu za dobre wcale takimi nie są. prawdopodobnie pani zaleca jedzenie dużych ilości zbóż, makaronu, pełnoziarnistego chleba, owoców itp., jak 80% dietetyków starej generacji.
Widać to chociażby po wpisach Wizażanek na Jadłospisach: często odżywiają się one lepiej niż te, co dostały dietę od dietetyka:brzydal:

[agatagy]

Napisane przez kaguya

Problem w tym, że teraz to już niewiadomo, które są dobre, bo te uważane 10 lat temu za dobre wcale takimi nie są. prawdopodobnie pani zaleca jedzenie dużych ilości zbóż, makaronu, pełnoziarnistego chleba, owoców itp., jak 80% dietetyków starej generacji.
Widać to chociażby po wpisach Wizażanek na Jadłospisach: często odżywiają się one lepiej niż te, co dostały dietę od dietetyka:brzydal:

Ciężko rok po studiach i w trakcie studiów podyplomowych być dietetykiem starej daty
Zgodzę się z tym, że teraz już nic nie wiadomo, a żywienie człowieka to kontrowersyjny temat, na który w dobie internetu każdy ma coś do powiedzenia.

Natomiast normy żywienia człowieka były, są i będą ustalane przez ludzi którzy trochę bardziej się na tym znają niż my i na pewno z 14% białka nie zrobi się nagle 35%

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Napisane przez Mirianka

Cóż takiego zabawnego?

[201607040946]

Spoko, ale 15% białka? To żart? Nawet jeśli lezymy na kanapie, nie ćwiczymy, nie odżywiamy się zdrowo, to i tak potrzebujemy ok. 0.8-1 g białka na kilogram masy ciała, jesli ktoś waży 70 kg, musi zjadać co najmniej 70 g białka. Nie sądzę, żeby przeciętny zjadacz chleba do tylu dobijał. Ale 300 g węgli codziennie to norma

[agatagy]

Napisane przez kaguya

Spoko, ale 15% białka? To żart? Nawet jeśli lezymy na kanapie, nie ćwiczymy, nie odżywiamy się zdrowo, to i tak potrzebujemy ok. 0.8-1 g białka na kilogram masy ciała, jesli ktoś waży 70 kg, musi zjadać co najmniej 70 g białka. Nie sądzę, żeby przeciętny zjadacz chleba do tylu dobijał. Ale 300 g węgli codziennie to norma

Jest dokładnie tak jak mówisz - od 0,8 do 1 g na kg masy ciała
Natomiast oczywistym jest, że im osoba więcej waży tym bardziej wzrasta zapotrzebowanie kaloryczne więc te proporcje gramów do procentów pozostają mniej więcej takie same

Ja np ważę 53 kg co oznacza, że potrzebuję 53 g białka, co daje dokładnie 212 kalorii co przy zapotrzebowaniu energetycznym na poziomie ok 1800 kalorii wynosi dokładnie 11,7 % białka

Załączam zrobione na szybko zdjęcia dot zapotrzebowania białka (w czerwonej ramce informacja dot białka w diecie ubogoenergetycznej) pochodzące z "Dietetyka - Żywienie Zdrowego i Chorego Człowieka", które jest biblią każdego studenta Uniwersytetu Medycznego na dietetyce


Nasz organizm potrzebuje białka tylko do celów budulcowych, a jest wstanie wykorzystać tylko określoną jego ilość - jak zjemy więcej to do niczego się nam to nie przyda, a nadmiar białka zakwasza organizm
Ponad to przypominam, że aby wykorzystać 1g białka należy dostarczyć organizmowi aż 24 kcal pochodzenia niebiałkowego, więc jest to czysto nieekonomiczne

Oczywiście normy to tylko wskazówki, tak jak choćby procentowy podział podaży kalorii na posiłki itd, natomiast jak dziewczyna myśli, że je 20% i powinna dostarczyć więcej to coś jest nie tak, oczywiście może mieć trochę większe zapotrzebowanie bo w końcu może łapie się jeszcze na "młodzież", ale bez przesadyzmu

[201607040946]

Nikt nie mowi, ze twoje dane sa zle, tylko ze nie sa jedyne prawidlowe, a napisalas, ze glownym zrodlem maja byc wegle. nie zgadzam sie z tym (a na 1800 to ja chudne), ja jem BTW 30/30/40, wiem, ze odchodzi sie juz od starego modelu weglowego. Nie namawiam do diet niskoweglowych, wysokobialkowych itp, ale uwazam, ze pochlaniamy, wrecz zremy za duzo wegli, a zrodla bialka sa kiepskie. Poza tym, jesli autorka napisala, ze chce podbic bialko, to po prostu pomozmy jej to bialko przemycic do diety.
ja mam problem z dobiciem do okreslonej ilosci bialka

[agatagy]

Napisane przez kaguya

Nikt nie mowi, ze twoje dane sa zle, tylko ze nie sa jedyne prawidlowe, a napisalas, ze glownym zrodlem maja byc wegle. nie zgadzam sie z tym (a na 1800 to ja chudne), ja jem BTW 30/30/50, wiem, ze odchodzi sie juz od starego modelu weglowego. Nie namawiam do diet niskoweglowych, wysokobialkowych itp, ale uwazam, ze pochlaniamy, wrecz zremy za duzo wegli, a zrodla bialka sa kiepskie. Poza tym, jesli autorka napisala, ze chce podbic bialko, to po prostu pomozmy jej to bialko przemycic do diety.
ja mam problem z dobiciem do okreslonej ilosci bialka

Jajka w różnorakiej formie - omlety, placuszki, frittaty zapiekane z warzywami, jajecznica w zdrowej formie (ja robię np z dużą ilością cebuli i papryki, raczej bez masła), pasty jajeczne.

Twaróg - pasty twarogowe np z makrelą, która jeszcze doda wartości, wymieszany z jogurtem, szczypiorkiem, rzodkiewką czyli "twarożek" do chleba, makaron z serem razowym (niekoniecznie na słodko, ja jem z warzywami i nasionami), mini zapiekane serniczki śniadaniowe. Jakby dorzucić do tej kategorii serek wiejski to fajnie podbija białko w koktajlach.

Mięso, ryby - wiadomo, dania obiadowe raczej nie są problemem jeśli chodzi o dostarczanie tego składnika.

Sery podpuszczkowe - przy ograniczeniu tłuszczu różnie z nimi bywa, ale na mozzarellę czy półtłustą fetę jako składnik sałatki można sobie pozwolić.

Ja jestem zwolenniczką wysokowęglowodanowych śniadań, ale wiadomo, że białko tez musi tam być, a tu najlepiej sprawdzają się orzechy, nasiona itd.

Warto też zrobić sobie przegląd zawartości białka w dodatkach skrobiowych bo jest różnica między woreczkiem ryżu (6-8g białka) a np komosą ryżową (14g w 100 g).

Trochę tego jest, zależy też kto czego unika (np ostatnio kolejny trend na eliminowanie mleka krowiego i produktów mlecznych).

[201605090949]

W sumie chyba ogólnie rzecz biorąc wszystko już padło. Blisko mi do poglądu AgataGy, że podstawą w diecie powinny być węglowodany. Biorąc pod uwagę to, że błonnik w dużej mierze to także węglowodany.

[owocowykoktajl]

Agata: - Twoja wypowiedź jest najlepszą odpowiedzią na moją bolączkę. Dziękuję ślicznie

[Mirianka]

Napisane przez agatagy

Cóż takiego zabawnego?

Te teorie i nie, nie uważam że normy ustalają głównie ludzie którzy się na tym znają bo badania nieraz pokazują coś zupełnie innego I nikt mnie nie przekona do tych jadłospisów które często wklejają WIzażanki bo to stek bzdur (np. na kolację dwa chlebki cienkie pełnoziarniste Wasa i inne mądrości). Ciężko trafić na dobrego dietetyka a właśnie wg mnie im młodsza osoba na tym stanowisku tym powinna mieć trochę elastyczniejsze poglądy nie rodem z lat 70tych gdzie królują "zdrowe produkty pełnoziarniste". I piramida żywienia to dla mnie syf.

Napisane przez kaguya

Spoko, ale 15% białka? To żart? Nawet jeśli lezymy na kanapie, nie ćwiczymy, nie odżywiamy się zdrowo, to i tak potrzebujemy ok. 0.8-1 g białka na kilogram masy ciała, jesli ktoś waży 70 kg, musi zjadać co najmniej 70 g białka. Nie sądzę, żeby przeciętny zjadacz chleba do tylu dobijał. Ale 300 g węgli codziennie to norma

Napisane przez kaguya

Nikt nie mowi, ze twoje dane sa zle, tylko ze nie sa jedyne prawidlowe, a napisalas, ze glownym zrodlem maja byc wegle. nie zgadzam sie z tym (a na 1800 to ja chudne), ja jem BTW 30/30/50, wiem, ze odchodzi sie juz od starego modelu weglowego. Nie namawiam do diet niskoweglowych, wysokobialkowych itp, ale uwazam, ze pochlaniamy, wrecz zremy za duzo wegli, a zrodla bialka sa kiepskie. Poza tym, jesli autorka napisala, ze chce podbic bialko, to po prostu pomozmy jej to bialko przemycic do diety.
ja mam problem z dobiciem do okreslonej ilosci bialka

Ja także się nie zgadzam. I nie mieszajmy tematów wątku, dokładnie

[201607040946]

Każdy niech je, jak chce, autorce spodobało się to, że dostała pozwolenie na dużą dawke węgli, a małą białka, i niech tak zostanie.
Ja wolę te 30%. A nabiał też jem, choć to głównie węgle.
Czasem nie mam już sił tłumaczyć, co jest czym i dlaczego, bo autorzy wątków i tak wiedzą lepiej. To po co pytać?
Zależy, czy autorka uważa, że je za mało białka, czy chce dobić, bo naczytała się, że musi jeść więcej, czy po prostu źle się czuje z tak małą ilością.
Ja np. czuję się źle z małą ilością węgli, a dużą tłuszczu, choć łądnie wtedy chudnę. Nie namawiam do wysokobiałkowych, ale bez przesady, jedzmy tak, jak czujemy, że musimy jeść.

[owocowykoktajl]

Hej, kobieto, opanuj sie. Gdzie sie mi sie spodobalo?
Nie masz sily- to nie tlumacz i po problemie. Akurat Twoje wypowiedzi i pw nic mi nie pomogly. Najwiecej wniosla wypowiedz Agaty, ktora jasno pokazala jak przemycic wiecej bialka.

[201607040946]

Dałam ci podpowiedź do zerknięcia na Jadłospisy, bo tam kilka razy poruszałyśmy temat produktów, które zawierają najwięcej białka na pm napisałam ci konkretne produkty, ale odpisałaś, co jesz i czego jeść nie możesz (i dlaczego nie możesz), więc nie wiem, o co mnie oskarżasz

[Zelka_07]

Napisane przez kaguya

jedzmy tak, jak czujemy, że musimy jeść.

to jest najlepsze podsumowanie tego wszystkiego . każdy z nas jest inny wiec nie ma uniwersalnej receptury i każdy chyba ma na tyle rozumu że widzi czy sobie szkodzi czy nie. ja teraz bardziej kieruje się rozsądkiem i swoimi odczuciami i na razie dobrze na tym wychodzę i wszystkim polecam takie podejście