zależy mi na Nim

[201703271121]

hej. we wcześniejszym moim wątku pytałam się Was czy powiedzieć mojemu byłemu, że znowu mi na Nim zależy mimo tego iż się rozstaliśmy z powodu odległości, która nas dzieliła. Jednak nie otrzymałam żadnych konkretnych porad, ale przemyślałam sobie to wszystko i postanowiłam, że odezwę się do Niego i napiszę co mi leży na sercu. Otóż we wiadomości, którą mu wysłałam napisałam, że ciągle o nim myślę, nie potrafię się nad niczym innym skupić, wciąż zastanawiam się co robi? jak spędza swój wolny czas? I otrzymałam od niego odpowiedź, że dla niego jest to dziwne, ponieważ sama z Nim zerwałam, a teraz próbuje coś naprawić, a przecież odległość nadal jest ta sama. Oczywiście zgodziłam się z nim, że to był mój błąd i zrobiłam to pod wpływem emocji i tego co się działo w moim życiu. Miałam po prostu zły okres i nie chciałam, aby on w nim uczestniczył dlatego też postąpiłam zbyt pochopnie, co spowodowało, że z czasem zaczęłam tego żałować. Jednak wiedziałam, że powrót do Niego nie będzie czymś łatwym, ponieważ on bardzo się wtedy zaangażował, a teraz znowu boi się mojego odrzucenia. Wyjaśniłam mu problem z odległością, że możemy zawsze dążyć do tego aby ją zmniejszyć, oczywiście jeśli już między nami będzie coś bardziej poważnego. Najlepsze w tym wszystkim jest, że on też nie może przestać o mnie myśleć i nadal jestem dla niego ważna, ale boi się, że znowu zawiedzie się na mnie. Tak bardzo teraz żałuje, że zdecydowałam się na rozstanie w sumie bez konkretnego powodu gdyż między nami nigdy nie było sprzeczek, żadnych zdrad. Obawiam się, że ciężko będzie to wszystko naprawić, chociaż on twierdzi że jeszcze nic straconego, nie oddzielił nas grubą linią, ale napisał że CZAS w tym wszystkim jest teraz najważniejszy. Nie wiem czego od Was oczekuję, ale chciałam się tak po prostu wygadać i może zasięgnąć Waszych opinii.

[zmieszany_facet]

Nie dziwię się temu chłopakowi- sama zerwałaś, to rozstanie na pewno bardzo go zabolało skoro był zaangażowany, a teraz nagle pojawiają się myśli o powrocie? Na jego miejscu poczułbym się jak koło zapasowe- z kimś Tobie nie wyszło i żeby nie być sama przypomniałaś sobie o byłym. Takie byłoby moje pierwsze spostrzeżenie gdybym znalazł się w analogicznej sytuacji.

Przede wszystkim ile czasu minęło od waszego rozstania? Z tym, że czas jest najważniejszy dla niego to także się zgodzę. Skoro wasze pierwsze podejście do związku rozpadło się przez odległość, to w takim razie jeśli oboje zdecydujecie się na powrót to trzeba będzie ściśle ustalić plan w jakim czasie (najkrótszym jak się da) ta odległość zostanie zniwelowana, w przeciwnym razie pewnie prędzej czy później znów się rozejdziecie

[201703271121]

Napisane przez zmieszany_facet

Nie dziwię się temu chłopakowi- sama zerwałaś, to rozstanie na pewno bardzo go zabolało skoro był zaangażowany, a teraz nagle pojawiają się myśli o powrocie? Na jego miejscu poczułbym się jak koło zapasowe- z kimś Tobie nie wyszło i żeby nie być sama przypomniałaś sobie o byłym. Takie byłoby moje pierwsze spostrzeżenie gdybym znalazł się w analogicznej sytuacji.

Przede wszystkim ile czasu minęło od waszego rozstania? Z tym, że czas jest najważniejszy dla niego to także się zgodzę. Skoro wasze pierwsze podejście do związku rozpadło się przez odległość, to w takim razie jeśli oboje zdecydujecie się na powrót to trzeba będzie ściśle ustalić plan w jakim czasie (najkrótszym jak się da) ta odległość zostanie zniwelowana, w przeciwnym razie pewnie prędzej czy później znów się rozejdziecie

Rozstaliśmy się w październiku, od tamtego czasu z nikim się nie spotykałam, nie pisałam z żadnym innym facetem. Od czasu do czasu miałam kontakt właśnie z tym byłym, pytał zawsze co u mnie? jak w pracy?Było mi bardzo miło, że się jeszcze mną interesuję, pomimo całej tej sytuacji. Ciągle coś do niego czuję, ale przecież mu tego nie napiszę bo wtedy całkiem namieszam mu w głowie, a jak już wcześniej wspomniałam on potrzebuję czasu. A co do odległości, przecież wiadome jest, że jako osoby dorosłe nie będziemy wiecznie bawić się w taki związek tylko byśmy starali się, aby całą tą sytuację naprawić. Nic nas nie trzyma w obecnych miejsca w których się znajdujemy, jedynie praca, ale chyba czasem warto się poświecić dla drugiej połówki.

[zmieszany_facet]

Rozumiem, rozumiem... Ale skąd on może wiedzieć, że z nikim się nie umawiałaś, spotykałaś? Ja bym miał takie pierwsze podejrzenie, że jestem tylko kołem zapasowym, aby z kims być, ale on wcale nie musi tak samo na to patrzeć. Nie pozostaje Tobie nic innego jak utrzymywac kontakt i stopniowo zacieśniac relację. On musi Tobie ponownie zaufać, zraniłas go na pewno tamtym rozstaniem, a biorąc pod uwagę, że nic się nie zmieniło w waszej sytuacji od końcówki zeszłego roku to nie mozna dziwic się jego obawom. Nikt nie lubi byc wystawiany, więc musisz powoli zacząć odbudowywac to co zepsułaś

[201703271121]

Napisane przez zmieszany_facet

Rozumiem, rozumiem... Ale skąd on może wiedzieć, że z nikim się nie umawiałaś, spotykałaś? Ja bym miał takie pierwsze podejrzenie, że jestem tylko kołem zapasowym, aby z kims być, ale on wcale nie musi tak samo na to patrzeć. Nie pozostaje Tobie nic innego jak utrzymywac kontakt i stopniowo zacieśniac relację. On musi Tobie ponownie zaufać, zraniłas go na pewno tamtym rozstaniem, a biorąc pod uwagę, że nic się nie zmieniło w waszej sytuacji od końcówki zeszłego roku to nie mozna dziwic się jego obawom. Nikt nie lubi byc wystawiany, więc musisz powoli zacząć odbudowywac to co zepsułaś

Gdybym była na jego miejscu sama miałam bym wątpliwości i bałabym się ponownego zranienia. Trochę się boję, że to może długo trwać, a tak bardzo chciałabym się z nim spotkać, pogadać, przytulić, a przede wszystkim przytulić. Zastanawiam się też czy on będzie pierwszy do mnie pisał czy też będzie oczekiwał tego ode mnie. Nawet nie wiem czy pisać do niego codziennie czy co jakiś czas, bo też może pomyśleć że jestem nachalna. Po prostu nie wiem jak mam to odbudować.

[zmieszany_facet]

Na pytanie jak to odbudować nikt nie będzie w stanie Tobie udzielić odpowiedzi. Nikt nie siedzi w jego skórze i sama będziesz musiała wyczuć czy lepiej będzie kontaktować się bardzo często czy trochę rzadziej, jak sie zachować na spotkaniach i kiedy sie spotkać. Życzę powodzenia, jeśli chłopak też cos ciągle czuje to masz o tyle ułatwioną drogę

[kennedy]

znaczy nadal bedziecie na odleglosc? bez sensu.