Uciążliwa teściowa...spotkania - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-02-10, 11:31   #1
Babycake85
Przyczajenie
 
Avatar Babycake85
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 12

Uciążliwa teściowa...spotkania


Cześc dziewczyny

Mam problem z teściową...ona jest naprawdę dobrą kobietą i o cokolwiek bym ją nie poprosiła to wszystko zrobi..generalnie "złota kobieta" jednak jest małe ale..a właściwie duże...

otóż od początku będąc z TŻ zauwazyłam , że ona często do niego dzwoni...najchętniej ciągle by gotowała dla niego i wszystko by zrobiła byle synek miał jak najlepiej - wiadomo jak to mama. Ale ona jest mamą bardzo nadopiekuńczą. Najchętniej by chciała by co weekend do nich przyjeżdżać a najlepiej zostać i spać.

My generalnie jesteśmy osobami które nie żyją na smyczy telefonu i nie zawsze go odbieramy. TŻ czasami oddzwoni do niej dopiero po kilku dniach a ona wtedy jest obrażona. Odkąd urodziło nam się dziecko , ona od samego początku ingeruje we wszystko co jest związane z dzieckiem, co od początku mi się nie podobało i dałam jej to delikatnie do zrozumienia. Przychodziła często bez zapowiedzi, co też mnie strasznie irytowało i kazałam TŻ z nią porozmawiać. Od tego czasu już nie dzwoni do mnie tylko do niego albo do mojej mamy jak u niej jestem

Ona co tydzien chce się spotykać. Dzwoni już w poniedziałek i chce się umawiać na weekend i planować co będziemy robić. Ja generalnie zawsze mówię,że nic nie planuje z wyprzedzeniem i jeszcze zobaczymy. A ona wymusza dosłownie te spotkania. Na nic nasze tłumaczenia ,że chcemy być sami, spędzić czas sami.

Sytuacja z wczoraj - wpadła na 5 min bo była akurat przejazdem. To akurat prawda bo wie,że nie cierpie takich niezapowiedzianych wizyt. przywiozla synkowi jedzenie i mowi,że do nas zadzwoni jutro i jeszcze za kilka dni...(standard) i ze sie umowimy na spacerek na co ja,że teraz sa walentynki i chcemy je spedzic sami...a ona to " to nic...to od razu po walentynkach" wrrrrrrrrrr

nie chce byc nieuprzejma...chociaz pewnie nie raz i nie dwa widziala po mnie,że mi to nie pasuje...ale kompletnie nic sobie z tego nie robi... mój TŻ nie jest taki żeby z nia rozmawial godzine przez tel bo nie ma na to czasu..a ona najchetniej by dzwonila codziennie...rozmawiał z nią ,że nie mamy teraz czasu i teraz nie możemy..to oczywiście się obrazi na kilka dni i za chwile wszystko zaczyna się od początku.

co najgorsze..ona juz rok temu zaplanowala wyjazd...moj i dziecka z nia i jej mezem...jej maz jest tego typu ludzi" wszystko wiem najlepiej,,nie mozecie robic tak i tak tylko tak ....nie kupujcie jej ciuchow uzywanych musza mieć certyfikaty...nie dawajcie jej zabawek plastikowych bez atestow..nie rob tego i tamtego./... szału mozna dostac...ale już się nauczyłam,że jednym mi wchodzi i drugim wychodzi no bo normalnie bym im powiedziala co o tym mysle ale wiem, ze pozniej zawsze zostanie uraz....

zaplanowala ze pojedziemy wszyscy razem, jak mojego TŻ nie bedzie to też bez niego bo moze wtedy byc zagranicą i zrobimy sobie urlop....ja powiedzialam tylko: jeszcze zobaczymy.... nie wiem... generalnie nie chce tam jechac..jak sobie pomysle ile dobrych rad uslysze i jak ten urlop bedzie wygladal to mi sie slabo robi...

proszę powiedzcie mi jak jej dac do zrozumienia, ze nie chce jechac na zaden wyjazd....nie powiem przeciez nie bo nie...i jak jej odmawiac te co weekendowe spotkania? delikatne sugestie nawet mojej mamy,że trzeba "mlodym dać spokój" niewiele pomogły.... HELP
Babycake85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 11:34   #2
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
Napisane przez Babycake85 Pokaż wiadomość
Cześc dziewczyny

Mam problem z teściową...ona jest naprawdę dobrą kobietą i o cokolwiek bym ją nie poprosiła to wszystko zrobi..generalnie "złota kobieta" jednak jest małe ale..a właściwie duże...

otóż od początku będąc z TŻ zauwazyłam , że ona często do niego dzwoni...najchętniej ciągle by gotowała dla niego i wszystko by zrobiła byle synek miał jak najlepiej - wiadomo jak to mama. Ale ona jest mamą bardzo nadopiekuńczą. Najchętniej by chciała by co weekend do nich przyjeżdżać a najlepiej zostać i spać.

My generalnie jesteśmy osobami które nie żyją na smyczy telefonu i nie zawsze go odbieramy. TŻ czasami oddzwoni do niej dopiero po kilku dniach a ona wtedy jest obrażona. Odkąd urodziło nam się dziecko , ona od samego początku ingeruje we wszystko co jest związane z dzieckiem, co od początku mi się nie podobało i dałam jej to delikatnie do zrozumienia. Przychodziła często bez zapowiedzi, co też mnie strasznie irytowało i kazałam TŻ z nią porozmawiać. Od tego czasu już nie dzwoni do mnie tylko do niego albo do mojej mamy jak u niej jestem

Ona co tydzien chce się spotykać. Dzwoni już w poniedziałek i chce się umawiać na weekend i planować co będziemy robić. Ja generalnie zawsze mówię,że nic nie planuje z wyprzedzeniem i jeszcze zobaczymy. A ona wymusza dosłownie te spotkania. Na nic nasze tłumaczenia ,że chcemy być sami, spędzić czas sami.

Sytuacja z wczoraj - wpadła na 5 min bo była akurat przejazdem. To akurat prawda bo wie,że nie cierpie takich niezapowiedzianych wizyt. przywiozla synkowi jedzenie i mowi,że do nas zadzwoni jutro i jeszcze za kilka dni...(standard) i ze sie umowimy na spacerek na co ja,że teraz sa walentynki i chcemy je spedzic sami...a ona to " to nic...to od razu po walentynkach" wrrrrrrrrrr

nie chce byc nieuprzejma...chociaz pewnie nie raz i nie dwa widziala po mnie,że mi to nie pasuje...ale kompletnie nic sobie z tego nie robi... mój TŻ nie jest taki żeby z nia rozmawial godzine przez tel bo nie ma na to czasu..a ona najchetniej by dzwonila codziennie...rozmawiał z nią ,że nie mamy teraz czasu i teraz nie możemy..to oczywiście się obrazi na kilka dni i za chwile wszystko zaczyna się od początku.

co najgorsze..ona juz rok temu zaplanowala wyjazd...moj i dziecka z nia i jej mezem...jej maz jest tego typu ludzi" wszystko wiem najlepiej,,nie mozecie robic tak i tak tylko tak ....nie kupujcie jej ciuchow uzywanych musza mieć certyfikaty...nie dawajcie jej zabawek plastikowych bez atestow..nie rob tego i tamtego./... szału mozna dostac...ale już się nauczyłam,że jednym mi wchodzi i drugim wychodzi no bo normalnie bym im powiedziala co o tym mysle ale wiem, ze pozniej zawsze zostanie uraz....

zaplanowala ze pojedziemy wszyscy razem, jak mojego TŻ nie bedzie to też bez niego bo moze wtedy byc zagranicą i zrobimy sobie urlop....ja powiedzialam tylko: jeszcze zobaczymy.... nie wiem... generalnie nie chce tam jechac..jak sobie pomysle ile dobrych rad uslysze i jak ten urlop bedzie wygladal to mi sie slabo robi...

proszę powiedzcie mi jak jej dac do zrozumienia, ze nie chce jechac na zaden wyjazd....nie powiem przeciez nie bo nie...i jak jej odmawiac te co weekendowe spotkania? delikatne sugestie nawet mojej mamy,że trzeba "mlodym dać spokój" niewiele pomogły.... HELP
A w zasadzie...dlaczego?
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 11:43   #3
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
Napisane przez Babycake85 Pokaż wiadomość
Ona co tydzien chce się spotykać. Dzwoni już w poniedziałek i chce się umawiać na weekend i planować co będziemy robić. Ja generalnie zawsze mówię,że nic nie planuje z wyprzedzeniem i jeszcze zobaczymy. A ona wymusza dosłownie te spotkania. Na nic nasze tłumaczenia ,że chcemy być sami, spędzić czas sami.
Jak to na nic Wasze tłumaczenia? Mówisz „mamy już plany na ten tydzień, możemy się zobaczyć dopiero w środę 18 lutego”. I tyle. Przecież nie zmusi Was do spotkań, prawda?

Cytat:
Sytuacja z wczoraj - wpadła na 5 min bo była akurat przejazdem. To akurat prawda bo wie,że nie cierpie takich niezapowiedzianych wizyt. przywiozla synkowi jedzenie i mowi,że do nas zadzwoni jutro i jeszcze za kilka dni...(standard) i ze sie umowimy na spacerek na co ja,że teraz sa walentynki i chcemy je spedzic sami...a ona to " to nic...to od razu po walentynkach" wrrrrrrrrrr
No to mówisz wprost „Powiedziałam – Walentynki chcemy z mężem spędzić sami. Możemy się spotkać w innym terminie”. I koniec. Przecież nie zmusi Was do spotkania w Walentynki, prawda?

Cytat:
nie chce byc nieuprzejma...chociaz pewnie nie raz i nie dwa widziala po mnie,że mi to nie pasuje...ale kompletnie nic sobie z tego nie robi... mój TŻ nie jest taki żeby z nia rozmawial godzine przez tel bo nie ma na to czasu..a ona najchetniej by dzwonila codziennie...rozmawiał z nią ,że nie mamy teraz czasu i teraz nie możemy..to oczywiście się obrazi na kilka dni i za chwile wszystko zaczyna się od początku.
Pogadaj najpierw ze swoim mężem na ten temat, a potem niech on któregoś dnia poważnie o tym porozmawia z mamą. Niech jej powie, że bardzo ją kocha i docenia wszystko, co ona robi, ale niestety, narzuca się, co jest zwyczajnie bardzo męczące i on dłużej tak żyć nie chce, więc prosi mamę, żeby jednak ograniczyła telefony i nie narzucała się ze spotkaniami.

Cytat:
zaplanowala ze pojedziemy wszyscy razem, jak mojego TŻ nie bedzie to też bez niego bo moze wtedy byc zagranicą i zrobimy sobie urlop....ja powiedzialam tylko: jeszcze zobaczymy.... nie wiem... generalnie nie chce tam jechac..jak sobie pomysle ile dobrych rad uslysze i jak ten urlop bedzie wygladal to mi sie slabo robi...
W takich sytuacjach, jeśli jesteś pewna, że jechać nie chcesz, mów „Dziękuję, nie jestem zainteresowana takim wyjazdem”. Nie mów „jeszcze zobaczymy”, bo raz, że niepotrzebnie kobiecie dajesz nadzieje, a dwa, że w ten sposób wcale jej nie mówisz, że nie masz ochoty na wyjazd.

Cytat:
proszę powiedzcie mi jak jej dac do zrozumienia, ze nie chce jechac na zaden wyjazd....nie powiem przeciez nie bo nie...
Dlaczego nie? Nie chcesz jechać, to nie.

Cytat:
i jak jej odmawiac te co weekendowe spotkania? delikatne sugestie nawet mojej mamy,że trzeba "mlodym dać spokój" niewiele pomogły.... HELP
Odmawiaj normalnie i – co ważniejsze – bez skrupułów.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 11:46   #4
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
A w zasadzie...dlaczego?
bo jak się nie jest asertywnym to trzeba cierpieć
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 11:46   #5
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Z tego co czytam, to próbowałaś jej dać delikatnie do zrozumienia, że to nie, tamto nie, nie zrozumiała to pora przejść do stanowczego mówienia nie.

Generalnie uważam, że powinnaś porozmawiać ze swoim TŻ i to on powinien przedstawić mamusi to co wam się nie podoba. Macie prawo żyć swoim życiem, bo na razie żyjecie w trójkącie z teściową.
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 12:19   #6
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Masakra, dorosła kobieta, a nie umie się sprzeciwić w tak błahej sprawie... Mówisz, że nie jedziesz, bo macie WŁASNE plany wakacyjno-wyjazdowe. Na dopytywanie jakie - zbywacie, że może morze. Albo wprost - że chcecie sobie pojechać razem, żeby pobyć tylko razem.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 12:35   #7
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
bo jak się nie jest asertywnym to trzeba cierpieć
Oj, tak.

Autorko wątku, sorki, ale jak niczego nie zrobisz (a raczej nie zrobicie, bo kurna facet też mógłby odezwać paszczękę, w końcu to jego matka), to będzie coraz gorzej. Macie swoje życie, swoją jednostkę rodzinną, a dajecie się robić jak dzieci. Tą sprawę naprawdę da się załatwić, tylko trzeba nastawić się na to, że mama może czuć się początkowo urażona. Ale w końcu będzie musiała zrozumieć, że niekoniecznie musicie spędzać wolny czas z nią i pod jej dyktando.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2015-02-10 o 12:40
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-02-10, 12:39   #8
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Jesteś zbyt mało asertywna, kiedy mówisz "zobaczymy" teściowa uznaje, że mówisz "no raczej się zgadzam"

Jeśli czegoś nie chcesz, musisz wyraźnie, wprost odmówić. Grzecznie, ale bezpośrednio, bez pozostawiania miejsca na jej domysły i interpretacje.

Jak chce się z Wami umawiać na weekendy, to też mówcie wprost "Mamy już plany na przyszły weekend, chętnie się umówimy na 25 lutego na spacer".

Reszta jest raczej działką Twojego męża, powinien porozmawiać z mamą, że nie ma czasu tak długo i często rozmawiać przez telefon, że w weekendy miewacie plany i nie możecie się zawsze z nią umawiać. I to już w poniedziałek, żeby czasem nic pierwsze Wam w to miejsce nie "wskoczyło"

Jak będziecie ograniczać powoli intensywność kontaktów, pewnie z czasem ona się z tym pogodzi. Mama mojego TŻ też chciała z nim godzinami rozmawiać, codziennie, jak przeniósł się do Warszawy. Chciała też żebyśmy ciągle do niej jeździli na weekendy, a to prawie 300 km Teraz już jej nieco przeszło, na szczęście. Irytowało mnie ciągłe skypowanie i domaganie się przyjazdu. Mamy swoje życie, swoje zajęcia, oboje pracujemy, w weekend chcemy odpocząć albo porobić to, na co w tygodniu nie mamy czasu - rodzice muszą to zrozumieć, trzeba im to uświadamiać. Tak samo Wy musicie uświadamiać teściowej, że jesteście osobną "komórką społeczną" i macie swoje zajęcia, nie macie czasu ani ochoty wolnego czasu poświęcać wciąż na jedno - wizyty u nich.

Może ja jestem dziwna, ale jak dla mnie to taka wizyta z nocowaniem powinna się odbywać max raz na kwartał
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 12:53   #9
namisek1990
Wtajemniczenie
 
Avatar namisek1990
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 2 690
GG do namisek1990
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Czy Twój Tż jest jedynakiem? Jakie ma teściowa relacje z własnym mężem? Wbrew pozorom to istotne pytania...Bardzo mi to przypomina relację: moja teściowa kontra jej teściowa (matka mojego tż kontra matka ojca tż).

Warto by było abyście we dwoje z nią porozmawiali. Ja rozumiem, że łatwiej jest gdy Twój tż z nią gada bo to jego matka, ale ja też coś takiego przechodziłam w pierwszych miesiącach małżeństwa. Zawsze to mąż załatwiał z nią sprawy, aż zdecydowaliśmy się na rozmowę wspólną - to wiele wyjaśniło i relacje znaczenie się poprawiły. Stanowczo powiecie jakie macie zwyczaje, pępowina jest odcięta. Oczywiście nie można odciąć się od niej całkiem, ale spróbować negocjować jakieś wspólne warunki. Np. wizyty co dwa tygodnie. Rozumiem, że delikatnie jej próbujesz dać do zrozumienia, że coś Ci nie odpowiada, ale musicie być bardziej stanowczy. Oczywiście nie mówię aby w jakiś chamski sposób jej powiedzieć żeby dała wam spokój, ale wyjaśnić, że macie prawo do spędzania czasu razem.
__________________
Szalona żona i matka wariatka
namisek1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 14:37   #10
milkandsugar
Raczkowanie
 
Avatar milkandsugar
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 363
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
Napisane przez Babycake85 Pokaż wiadomość
Cześc dziewczyny

Mam problem z teściową...ona jest naprawdę dobrą kobietą i o cokolwiek bym ją nie poprosiła to wszystko zrobi..generalnie "złota kobieta" jednak jest małe ale..a właściwie duże...

otóż od początku będąc z TŻ zauwazyłam , że ona często do niego dzwoni...najchętniej ciągle by gotowała dla niego i wszystko by zrobiła byle synek miał jak najlepiej - wiadomo jak to mama. Ale ona jest mamą bardzo nadopiekuńczą. Najchętniej by chciała by co weekend do nich przyjeżdżać a najlepiej zostać i spać.

My generalnie jesteśmy osobami które nie żyją na smyczy telefonu i nie zawsze go odbieramy. TŻ czasami oddzwoni do niej dopiero po kilku dniach a ona wtedy jest obrażona. Odkąd urodziło nam się dziecko , ona od samego początku ingeruje we wszystko co jest związane z dzieckiem, co od początku mi się nie podobało i dałam jej to delikatnie do zrozumienia. Przychodziła często bez zapowiedzi, co też mnie strasznie irytowało i kazałam TŻ z nią porozmawiać. Od tego czasu już nie dzwoni do mnie tylko do niego albo do mojej mamy jak u niej jestem

Ona co tydzien chce się spotykać. Dzwoni już w poniedziałek i chce się umawiać na weekend i planować co będziemy robić. Ja generalnie zawsze mówię,że nic nie planuje z wyprzedzeniem i jeszcze zobaczymy. A ona wymusza dosłownie te spotkania. Na nic nasze tłumaczenia ,że chcemy być sami, spędzić czas sami.

Sytuacja z wczoraj - wpadła na 5 min bo była akurat przejazdem. To akurat prawda bo wie,że nie cierpie takich niezapowiedzianych wizyt. przywiozla synkowi jedzenie i mowi,że do nas zadzwoni jutro i jeszcze za kilka dni...(standard) i ze sie umowimy na spacerek na co ja,że teraz sa walentynki i chcemy je spedzic sami...a ona to " to nic...to od razu po walentynkach" wrrrrrrrrrr

nie chce byc nieuprzejma...chociaz pewnie nie raz i nie dwa widziala po mnie,że mi to nie pasuje...ale kompletnie nic sobie z tego nie robi... mój TŻ nie jest taki żeby z nia rozmawial godzine przez tel bo nie ma na to czasu..a ona najchetniej by dzwonila codziennie...rozmawiał z nią ,że nie mamy teraz czasu i teraz nie możemy..to oczywiście się obrazi na kilka dni i za chwile wszystko zaczyna się od początku.

co najgorsze..ona juz rok temu zaplanowala wyjazd...moj i dziecka z nia i jej mezem...jej maz jest tego typu ludzi" wszystko wiem najlepiej,,nie mozecie robic tak i tak tylko tak ....nie kupujcie jej ciuchow uzywanych musza mieć certyfikaty...nie dawajcie jej zabawek plastikowych bez atestow..nie rob tego i tamtego./... szału mozna dostac...ale już się nauczyłam,że jednym mi wchodzi i drugim wychodzi no bo normalnie bym im powiedziala co o tym mysle ale wiem, ze pozniej zawsze zostanie uraz....

zaplanowala ze pojedziemy wszyscy razem, jak mojego TŻ nie bedzie to też bez niego bo moze wtedy byc zagranicą i zrobimy sobie urlop....ja powiedzialam tylko: jeszcze zobaczymy.... nie wiem... generalnie nie chce tam jechac..jak sobie pomysle ile dobrych rad uslysze i jak ten urlop bedzie wygladal to mi sie slabo robi...

proszę powiedzcie mi jak jej dac do zrozumienia, ze nie chce jechac na zaden wyjazd....nie powiem przeciez nie bo nie...i jak jej odmawiac te co weekendowe spotkania? delikatne sugestie nawet mojej mamy,że trzeba "mlodym dać spokój" niewiele pomogły.... HELP
Skoro "delikatne sugestie" nie pomagają, trzeba bardziej stanowczo powiedzieć NIE, to nie jest nieuprzejme to po prostu asertywność.
Jak jej dać do zrozumienia, że nie chcesz jechać na żaden wyjazd ? Na pewno nie odpowiadać "zobaczymy", najzwyczajniej powiedz np. "Nie, mam inne plany." To samo możesz powiedzieć, jeśli chodzi o weekendowe spotkania.
Dorosła kobieta, a teściowej się boi...
milkandsugar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 14:59   #11
Babycake85
Przyczajenie
 
Avatar Babycake85
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 12
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
A w zasadzie...dlaczego?
Uwierz to nie jest takie proste...ona to bierze do siebie...na zasadzie ,że robię jej na złość albo że jej nie lubię....

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
bo jak się nie jest asertywnym to trzeba cierpieć
uwierz...akurat z byciem asertywną nie miałam nigdy żadnego problemu...ani w relacjach z znajomymi jak i w pracy...ale tutaj jest trochę inaczej...ze względu na to iż to mama TŻ...normalnie bym jej dawno powiedziała "po swojemu" żeby dała spokój... nie chce popsuć relacji...chce jej dać do zrozumienia ,że jest natrętna....i mieć takie argumenty które by do niej jakoś trafiły..bo w nerwach jestem w stanie jej powiedzieć za dużo...czego bym nie chciała...po prostu nie chce jej urazić ale jak nie będzie wyjścia.....

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
Masakra, dorosła kobieta, a nie umie się sprzeciwić w tak błahej sprawie... Mówisz, że nie jedziesz, bo macie WŁASNE plany wakacyjno-wyjazdowe. Na dopytywanie jakie - zbywacie, że może morze. Albo wprost - że chcecie sobie pojechać razem, żeby pobyć tylko razem.
heh..taak...myślisz,że tak nie mówiłam? wiele razy...i co z tego? "jasne pojedzcie a pozniej my razem pojedziemy" a jeżeli nie to jest obrażona...a mojemu TŻ jest głupio ,że mama siedzi obrażona i wtedy do niej dzwoni....akurat z tym morzem to prawda..jezdzimy wiele razy bo moi rodzice mają tam domek i wiesz co? ona tez przyjezdza wtedy!!! nas odwiedzic!!

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Oj, tak.

Autorko wątku, sorki, ale jak niczego nie zrobisz (a raczej nie zrobicie, bo kurna facet też mógłby odezwać paszczękę, w końcu to jego matka), to będzie coraz gorzej. Macie swoje życie, swoją jednostkę rodzinną, a dajecie się robić jak dzieci. Tą sprawę naprawdę da się załatwić, tylko trzeba nastawić się na to, że mama może czuć się początkowo urażona. Ale w końcu będzie musiała zrozumieć, że niekoniecznie musicie spędzać wolny czas z nią i pod jej dyktando.
ahh...wiem,że można to załatwić...a nawet trzeba, ale normalną rozmową się nie da..do tej pory nie zrozumiała... kurde..ja nie wiem jak można być takim natrętem...i narzucać swoją wolę....

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Jesteś zbyt mało asertywna, kiedy mówisz "zobaczymy" teściowa uznaje, że mówisz "no raczej się zgadzam"

Jeśli czegoś nie chcesz, musisz wyraźnie, wprost odmówić. Grzecznie, ale bezpośrednio, bez pozostawiania miejsca na jej domysły i interpretacje.

Jak chce się z Wami umawiać na weekendy, to też mówcie wprost "Mamy już plany na przyszły weekend, chętnie się umówimy na 25 lutego na spacer".

Reszta jest raczej działką Twojego męża, powinien porozmawiać z mamą, że nie ma czasu tak długo i często rozmawiać przez telefon, że w weekendy miewacie plany i nie możecie się zawsze z nią umawiać. I to już w poniedziałek, żeby czasem nic pierwsze Wam w to miejsce nie "wskoczyło"

Jak będziecie ograniczać powoli intensywność kontaktów, pewnie z czasem ona się z tym pogodzi. Mama mojego TŻ też chciała z nim godzinami rozmawiać, codziennie, jak przeniósł się do Warszawy. Chciała też żebyśmy ciągle do niej jeździli na weekendy, a to prawie 300 km Teraz już jej nieco przeszło, na szczęście. Irytowało mnie ciągłe skypowanie i domaganie się przyjazdu. Mamy swoje życie, swoje zajęcia, oboje pracujemy, w weekend chcemy odpocząć albo porobić to, na co w tygodniu nie mamy czasu - rodzice muszą to zrozumieć, trzeba im to uświadamiać. Tak samo Wy musicie uświadamiać teściowej, że jesteście osobną "komórką społeczną" i macie swoje zajęcia, nie macie czasu ani ochoty wolnego czasu poświęcać wciąż na jedno - wizyty u nich.

Może ja jestem dziwna, ale jak dla mnie to taka wizyta z nocowaniem powinna się odbywać max raz na kwartał
Ja w ogóle nie chce nocować..pamiętam jedno takie nocowanie...jak włączyła film o 23 i pilnowała żebyśmy koniecznie oglądali...a ja w nocy musiałam przecież do małego dziecka wstawać w nocy.. jakby nie wiedziała...

jak jej powiem,ze juz mamy plany..np na cały weekend..to powie : dobrze, to w takim razie w poniedziałek się widzimy!

Najchętniej widziałabym się raz na miesiąc...ale z drugiej strony nie chce ograniczać jej kontaktu z wnuczką...spotkania powinny być fajne...a teraz mam tak,że jak się zbliża weekend to myślę : o nieee...co tu znowu wymysleć...

na każde moje NIE...potrafi mi odpowiedzieć : nie odbieraj mi tej przyjemności ( zobaczenia się z wnuczką)

Cytat:
Napisane przez namisek1990 Pokaż wiadomość
Czy Twój Tż jest jedynakiem? Jakie ma teściowa relacje z własnym mężem? Wbrew pozorom to istotne pytania...Bardzo mi to przypomina relację: moja teściowa kontra jej teściowa (matka mojego tż kontra matka ojca tż).

Warto by było abyście we dwoje z nią porozmawiali. Ja rozumiem, że łatwiej jest gdy Twój tż z nią gada bo to jego matka, ale ja też coś takiego przechodziłam w pierwszych miesiącach małżeństwa. Zawsze to mąż załatwiał z nią sprawy, aż zdecydowaliśmy się na rozmowę wspólną - to wiele wyjaśniło i relacje znaczenie się poprawiły. Stanowczo powiecie jakie macie zwyczaje, pępowina jest odcięta. Oczywiście nie można odciąć się od niej całkiem, ale spróbować negocjować jakieś wspólne warunki. Np. wizyty co dwa tygodnie. Rozumiem, że delikatnie jej próbujesz dać do zrozumienia, że coś Ci nie odpowiada, ale musicie być bardziej stanowczy. Oczywiście nie mówię aby w jakiś chamski sposób jej powiedzieć żeby dała wam spokój, ale wyjaśnić, że macie prawo do spędzania czasu razem.
Tak. TŻ jest jedynakiem...i od samego początku miał wszystko co chciał...i mama się zatrzymała na tym etapie..zrobiłaby dla niego dosłownie wszystko...

ona wie jakie mamy stanowisko..bo za każdym razem mowimy ,ze teraz nie...za tydzień...a ona ma strategie ,że albo się obraża albo wymusza na TŻ ze ma do niej dzwonic w tygodniu... do mnie już nie dzwoni bo wie ,że ja jestem zawsze na nie ze wszystkim

kurde...tłumaczyć jej takie oczywiste rzeczy dla niej komunikat: chcemy miec czas dla siebie...oznacza OK macie czas dla siebie a za 2 dni sie widzimy... muszę też pamiętać by jej czasami nie powiedzieć,że ktoś do nas wpadł na chwilę bo zaraz będzie " jak to?....X wpadł do was...a dla mnie nigdy nie macie czasu"

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Cytat:
Napisane przez milkandsugar Pokaż wiadomość
Skoro "delikatne sugestie" nie pomagają, trzeba bardziej stanowczo powiedzieć NIE, to nie jest nieuprzejme to po prostu asertywność.
Jak jej dać do zrozumienia, że nie chcesz jechać na żaden wyjazd ? Na pewno nie odpowiadać "zobaczymy", najzwyczajniej powiedz np. "Nie, mam inne plany." To samo możesz powiedzieć, jeśli chodzi o weekendowe spotkania.
Dorosła kobieta, a teściowej się boi...

To zaraz odpowie: "a jakie inne plany? zawsze możecie jechać tam gdzie chcecie a ja urlop mam tylko jeden..."

wcale jej się nie boję... jeżeli o mnie chodzi to wcale nie muszę mieć z nią kontaktu..jest to jednak mama TŻ i ze względu na szacunek nie mogę jej chamsko odpowiadać chociaż już nie raz się zdarzało
Babycake85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-02-10, 15:02   #12
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

A gdzie w tym wszystkim jest Twój facet? Dlaczego on w końcu raz a porządnie nie wygarnie matce, że jest natrętna i nie daje wam spokoju. Jak na razie to widzę, że to Ty masz z nią problem, a on sprawy w ogóle nie widzi. W ogóle z tego opisu wyłaniasz się tylko Ty i teściowa, a męża, teścia nie widać. Im pasuje takie niańczenie starego chłopa?
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 15:20   #13
kasiab777
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 562
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

A nie mozeci wyznaczyc jej jednego wieczoru w tygodniu w ktorym moglaby przyjsc i pobawic sie z mala? I ustalic ze to bedzie tylko ten jeden wieczor w tygodniu.
kasiab777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 15:30   #14
milkandsugar
Raczkowanie
 
Avatar milkandsugar
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 363
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
To zaraz odpowie: "a jakie inne plany? zawsze możecie jechać tam gdzie chcecie a ja urlop mam tylko jeden..."

wcale jej się nie boję... jeżeli o mnie chodzi to wcale nie muszę mieć z nią kontaktu..jest to jednak mama TŻ i ze względu na szacunek nie mogę jej chamsko odpowiadać chociaż już nie raz się zdarzało
Dokładnie, zawsze możecie jechać tam gdzie chcecie i kiedy chcecie, bez zgody i wiedzy mamusi. Albo, nie dodawaj, że masz inne plany, po prostu nie, możesz mieć swoje powody i nie musisz się nikomu tłumaczyć, że nie chcesz z nią jechać. Po prostu bądź stanowcza !
Szacunek, szacunkiem, ale też bym nie wytrzymała częstych spotkań z teściową. Z TŻem i dzieckiem tworzycie rodzinę i teściowa powinna uszanować to, że macie prawo do własnych planów i niekoniecznie tym planem jest spotkanie z nią, nie mówię już o tym, że może chciałaby z Wami spędzić walentynki A tak poza tym, Twój TŻ nic nie mówi nachalnej mamusi ?!
milkandsugar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 15:46   #15
dekra
Rozeznanie
 
Avatar dekra
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 699
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

A nie może TŻ sam chodzić z dzieckiem a Ty w tym czasie ogarniesz mieszkanie,pójdzesz na zakupy, do kosmetyczki czy przyjaciółki ? Albo niech weźmie dziecko na pół dnia to razem skoczycie na kolację lub do kina.
dekra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 15:52   #16
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
Napisane przez Babycake85 Pokaż wiadomość
chce jej dać do zrozumienia ,że jest natrętna...
Dawałaś jej do zrozumienia nie raz. I albo nie zrozumiała tego, albo celowo zignorowała.

Cytat:
a mojemu TŻ jest głupio ,że mama siedzi obrażona i wtedy do niej dzwoni....
A nie możesz pogadać z mężem i ustalić, że jest problem i musicie go z teściową rozwiązać? A potem wyjaśnić teściowej, że nie macie czasu na tyle spotkań, czujecie się osaczeni, a w dodatku teściowa nie respektuje Waszego „nie”? I jeśli nadal będzie się narzucać, to zmuszeni będziecie rozluźnić kontakt?

A potem konsekwentnie się tego trzymać?

Niestety, może się okazać, że będziecie mieli wybór:
– albo mówicie teściowej wprost o co chodzi i liczycie się z tym, że się obrazi,
– albo nie mówicie jej wprost i dalej żyjecie w trójkącie z teściową, która regularnie żąda spotkań i wyjazdów.

Cytat:
akurat z tym morzem to prawda..jezdzimy wiele razy bo moi rodzice mają tam domek i wiesz co? ona tez przyjezdza wtedy!!! nas odwiedzic!!
Ustalcie z nią, że nie przyjeżdża do Twoich rodziców, bo wtedy chcecie pobyć tylko z nimi.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 16:32   #17
Iskra14
Zakorzenienie
 
Avatar Iskra14
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 971
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Masz męża mamisynka, który nie potrafi własnej matce wytłumaczyć, że nie i koniec.
Iskra14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 17:13   #18
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
Napisane przez Babycake85 Pokaż wiadomość
Uwierz to nie jest takie proste...ona to bierze do siebie...na zasadzie ,że robię jej na złość albo że jej nie lubię....



uwierz...akurat z byciem asertywną nie miałam nigdy żadnego problemu...ani w relacjach z znajomymi jak i w pracy...ale tutaj jest trochę inaczej...ze względu na to iż to mama TŻ...normalnie bym jej dawno powiedziała "po swojemu" żeby dała spokój... nie chce popsuć relacji...chce jej dać do zrozumienia ,że jest natrętna....i mieć takie argumenty które by do niej jakoś trafiły..bo w nerwach jestem w stanie jej powiedzieć za dużo...czego bym nie chciała...po prostu nie chce jej urazić ale jak nie będzie wyjścia.....
No trudno, to niech się obraża albo uważa, że jej nie lubisz. Ew. zawsze możesz RAZ wprost powiedzieć, że nie chodzi o to, że jej nie lubisz, ale chcecie mieć więcej czasu dla siebie i sami decydować kiedy się z nią umawiacie, koniec kropka.
Ona jest dorosła i naprawdę myślę, że to rozumie, ale wykorzystuje to, że Twój mąż nie umie się jej postawić.

Cytat:
heh..taak...myślisz,że tak nie mówiłam? wiele razy...i co z tego? "jasne pojedzcie a pozniej my razem pojedziemy" a jeżeli nie to jest obrażona...a mojemu TŻ jest głupio ,że mama siedzi obrażona i wtedy do niej dzwoni....akurat z tym morzem to prawda..jezdzimy wiele razy bo moi rodzice mają tam domek i wiesz co? ona tez przyjezdza wtedy!!! nas odwiedzic!!
To trzeba jej powiedzieć wprost, żeby nie przyjeżdżała, to domek Twoich rodzicó, chcecie w nim sami pobyć.
Jak się obrazi, to trudno. Twój facet powinien wyhodować grubszą skórę.



Cytat:
jak jej powiem,ze juz mamy plany..np na cały weekend..to powie : dobrze, to w takim razie w poniedziałek się widzimy!
To mówisz "W poniedziałek jesteśmy zajęci, możemy się spotkać w piątek". Chodzi o podanie od razu terminu jaki Wam pasuje, żeby nie wyskakiwała ze swoim.

Cytat:
Najchętniej widziałabym się raz na miesiąc...ale z drugiej strony nie chce ograniczać jej kontaktu z wnuczką...spotkania powinny być fajne...a teraz mam tak,że jak się zbliża weekend to myślę : o nieee...co tu znowu wymysleć...

na każde moje NIE...potrafi mi odpowiedzieć : nie odbieraj mi tej przyjemności ( zobaczenia się z wnuczką)
Możesz jej podrzucić dziecko na wieczór i iść z mężem do kina, albo niech on z córką niech skoczy do matki na parę godzin, a Ty w tym czasie będziesz miała trochę czasu dla siebie. Nie musisz zawsze brać udziału w odwiedzinach u niej. Nie musicie też odwiedzać jej zawsze kiedy ona ma ochotę. Musi się z tym pogodzić, że nie jesteście na jej zawołanie i możecie mieć ochotę po prostu posiedzieć w piżamach w domu w sobotę. Bez żadnego konkretnego powodu możecie odmówić jej.

Cytat:
Tak. TŻ jest jedynakiem...i od samego początku miał wszystko co chciał...i mama się zatrzymała na tym etapie..zrobiłaby dla niego dosłownie wszystko...

ona wie jakie mamy stanowisko..bo za każdym razem mowimy ,ze teraz nie...za tydzień...a ona ma strategie ,że albo się obraża albo wymusza na TŻ ze ma do niej dzwonic w tygodniu... do mnie już nie dzwoni bo wie ,że ja jestem zawsze na nie ze wszystkim
Niestety, wygląda na to, że największy problem stanowi Twój mąż, bo jest maminsynkiem i nie umie się skutecznie sprzeciwić, ulega manipulacjom ze strony matki.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 17:38   #19
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
do mnie już nie dzwoni bo wie ,że ja jestem zawsze na nie ze wszystkim
i w tym jest problem, moim zdaniem.
zawsze jej odmawiasz, wiec ona ciagle probuje i tak to sie kreci.
po prostu jesli ona mowi "spotkajmy sie w piatek" a tobie to nie pasuje, to jej odpowiedz "dobrze, spotkamy sie, ale np w srode".
ty bys chciala najchetniej spotykac sie z nia raz na rok, albo wcale a tak sie za bardzo nie da, jesli mieszkacie dosc blisko siebie.
dlatgeo musisz to ulozyc tak, zeby tobie najbardziej pasowalo, a ciagle odmawiajac spotkan sprawiasz, ze ona coraz bardziej sie wprasza.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 17:51   #20
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Czy tylko mnie uderzyło zdanie, że TŻ autorki oddzwania do swojej matki czasami po kilku dniach?
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 20:39   #21
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

jak widać nie jesteś asertywna, skoro nie potrafisz powiedzieć wprost, ale grzecznie słowa nie. aluzje na nic się zdają, więc czemu nie powiesz wprost?
"nie, nie pojedziemy razem na wakacje. mamy już inne plany."
"możemy się spotkać za tydzień w weekend, a nie ten najbliższy."
"walentynki spędzamy sami, więc na spacer możemy iść w następny poniedziałek."
"cieszymy się, że jesteście obecni w naszym życiu i zajmujecie się wnuczką, ale potrzebujemy więcej swobody i przestrzeni."

obrazi się? trudno. odobrazi się za kilka dni, ale może będzie respektowała to, co jej powiesz.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 21:01   #22
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Moim zdaniem problem leży w tobie.
Piszesz o teściowej, że złota kobieta, bo to co chcesz to zrobi jak poprosisz.
To jest wredne wg mnie, w kontekście tego, że ją tutaj obsmarowujesz.

Z twojej wypowiedzi wnoszę, że kobieta ma duże potrzeby kontaktu, rodzinności i organizując spotkania stara się te potrzeby zaspokoić.

To jest rodzina, a nie ktoś obcy. Zamiast się dąsać naucz się asertywności i naucz się dawać drugiemu człowiekowi swój czas.

To ty ją zaproś, zorganizuj wspólny czas, daj możliwość kontaktu z wnukiem i... postaw granice kontaktu w tym wszystkim.


Kiedy mówi przyjdę, mów jasno: ten dzień mi nie pasuje. Nie musisz się tłumaczyć. Możesz zaproponować inną datę i tyle.




A jeśli nie chcesz mieć z nią kontaktu to jej równiez o nic nie proś, coby ta 'złota kobieta'mogła swoją energię ulokować gdzieś indziej.

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Czy tylko mnie uderzyło zdanie, że TŻ autorki oddzwania do swojej matki czasami po kilku dniach?
Zwróciłam na to uwagę, dla mnie to jest dziwne.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 21:28   #23
namisek1990
Wtajemniczenie
 
Avatar namisek1990
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 2 690
GG do namisek1990
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Babycake85
Tak mi właśnie zalatywało, że to jedynak i podobna sytuacja jaką ja widziałam z boku.
Nie możesz jej zabraniać kontaktowania się z Wami - to matka Twojego męża i babcia waszego dziecka. Z drugiej strony do niej musi w końcu dojść, że jej syn jest samodzielny. Ale mimo wszystko nie może wejść Wam obojgu na głowę. Być może ona czuje się nie potrzebna i dlatego tak często się wprasza? Może nie ma oparcia w mężu? Może mąż nie okazuje jej zainteresowania?
__________________
Szalona żona i matka wariatka
namisek1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 22:27   #24
cleopadra
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

No wiec ja to widze tak,jak tesciowa ma przychodzic tylko wtedy gdy masz z tego jakas korzysc a jak nie potrzebujesz to niech wam nie przeszkadza.Kobieta stara sie jak moze zeby z Toba sie zaprzyjaznic a ty ja przyjmujesz jak masz potrzebe.Sama nie zaprosisz na obiad albo do kina,no bo po co?Biedna kobieta,tyle Wam daje a nic nie ma w zamian
cleopadra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-10, 23:44   #25
slaaave13
Zadomowienie
 
Avatar slaaave13
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 265
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Czy tylko mnie uderzyło zdanie, że TŻ autorki oddzwania do swojej matki czasami po kilku dniach?
Uderzyło mnie. Mi trochę szkoda teściowej Autorki, jeśli jej Tz jest jedynakiem..
__________________
slaaave13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 00:58   #26
mglista
Przyczajenie
 
Avatar mglista
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 25
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
Napisane przez Babycake85 Pokaż wiadomość
Cześc dziewczyny

Mam problem z teściową...ona jest naprawdę dobrą kobietą i o cokolwiek bym ją nie poprosiła to wszystko zrobi..generalnie "złota kobieta" jednak jest małe ale..a właściwie duże...

otóż od początku będąc z TŻ zauwazyłam , że ona często do niego dzwoni...najchętniej ciągle by gotowała dla niego i wszystko by zrobiła byle synek miał jak najlepiej - wiadomo jak to mama. Ale ona jest mamą bardzo nadopiekuńczą. Najchętniej by chciała by co weekend do nich przyjeżdżać a najlepiej zostać i spać.

My generalnie jesteśmy osobami które nie żyją na smyczy telefonu i nie zawsze go odbieramy. TŻ czasami oddzwoni do niej dopiero po kilku dniach a ona wtedy jest obrażona. Odkąd urodziło nam się dziecko , ona od samego początku ingeruje we wszystko co jest związane z dzieckiem, co od początku mi się nie podobało i dałam jej to delikatnie do zrozumienia. Przychodziła często bez zapowiedzi, co też mnie strasznie irytowało i kazałam TŻ z nią porozmawiać. Od tego czasu już nie dzwoni do mnie tylko do niego albo do mojej mamy jak u niej jestem

Ona co tydzien chce się spotykać. Dzwoni już w poniedziałek i chce się umawiać na weekend i planować co będziemy robić. Ja generalnie zawsze mówię,że nic nie planuje z wyprzedzeniem i jeszcze zobaczymy. A ona wymusza dosłownie te spotkania. Na nic nasze tłumaczenia ,że chcemy być sami, spędzić czas sami.

Sytuacja z wczoraj - wpadła na 5 min bo była akurat przejazdem. To akurat prawda bo wie,że nie cierpie takich niezapowiedzianych wizyt. przywiozla synkowi jedzenie i mowi,że do nas zadzwoni jutro i jeszcze za kilka dni...(standard) i ze sie umowimy na spacerek na co ja,że teraz sa walentynki i chcemy je spedzic sami...a ona to " to nic...to od razu po walentynkach" wrrrrrrrrrr

nie chce byc nieuprzejma...chociaz pewnie nie raz i nie dwa widziala po mnie,że mi to nie pasuje...ale kompletnie nic sobie z tego nie robi... mój TŻ nie jest taki żeby z nia rozmawial godzine przez tel bo nie ma na to czasu..a ona najchetniej by dzwonila codziennie...rozmawiał z nią ,że nie mamy teraz czasu i teraz nie możemy..to oczywiście się obrazi na kilka dni i za chwile wszystko zaczyna się od początku.

co najgorsze..ona juz rok temu zaplanowala wyjazd...moj i dziecka z nia i jej mezem...jej maz jest tego typu ludzi" wszystko wiem najlepiej,,nie mozecie robic tak i tak tylko tak ....nie kupujcie jej ciuchow uzywanych musza mieć certyfikaty...nie dawajcie jej zabawek plastikowych bez atestow..nie rob tego i tamtego./... szału mozna dostac...ale już się nauczyłam,że jednym mi wchodzi i drugim wychodzi no bo normalnie bym im powiedziala co o tym mysle ale wiem, ze pozniej zawsze zostanie uraz....

zaplanowala ze pojedziemy wszyscy razem, jak mojego TŻ nie bedzie to też bez niego bo moze wtedy byc zagranicą i zrobimy sobie urlop....ja powiedzialam tylko: jeszcze zobaczymy.... nie wiem... generalnie nie chce tam jechac..jak sobie pomysle ile dobrych rad uslysze i jak ten urlop bedzie wygladal to mi sie slabo robi...

proszę powiedzcie mi jak jej dac do zrozumienia, ze nie chce jechac na zaden wyjazd....nie powiem przeciez nie bo nie...i jak jej odmawiac te co weekendowe spotkania? delikatne sugestie nawet mojej mamy,że trzeba "mlodym dać spokój" niewiele pomogły.... HELP
Sytuacja z wczoraj - wpadła na 5 min bo była akurat przejazdem. To akurat prawda bo wie,że nie cierpie takich niezapowiedzianych wizyt. przywiozla synkowi jedzenie i mowi,że do nas zadzwoni jutro i jeszcze za kilka dni...(standard) i ze sie umowimy na spacerek na co ja,że teraz sa walentynki i chcemy je spedzic sami...a ona to " to nic...to od razu po walentynkach" wrrrrrrrrrr

Czy mama twojego męża, a babcia waszego dziecka ma się zapisywać do was na wizytę, aby mogła odwiedzić najbliższych? Jak wpadnie na chwilkę do was niezapowiedziana, bo akurat była w pobliżu, to zapytaj, czy była pani umówiona?
Swoją mamę też tak traktujesz? Też musi się umawiać na wizytę?
mglista jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 07:57   #27
Wesel
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 621
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
Napisane przez mglista Pokaż wiadomość
Czy mama twojego męża, a babcia waszego dziecka ma się zapisywać do was na wizytę, aby mogła odwiedzić najbliższych? Jak wpadnie na chwilkę do was niezapowiedziana, bo akurat była w pobliżu, to zapytaj, czy była pani umówiona?
Swoją mamę też tak traktujesz? Też musi się umawiać na wizytę?
Ja sobie nie wyobrażam wpaść do kogoś bez zapowiedzi. Również do swojej mamy. Może nie być w nastroju na wizytę, mieć gościa, być czymś zajęta. Zawsze staram się uprzedzić (nawet pół godziny wcześniej) i zapytać czy mogę wpaść.
Wesel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 08:02   #28
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

No już bez przesady, do mnie też raczej rodzice nie wpadają bez zapowiedzi, choć mieszkają blisko mnie i mogliby wpadać nawet codziennie
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 08:50   #29
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Cytat:
Napisane przez Kolor Bzu Pokaż wiadomość
Czy tylko mnie uderzyło zdanie, że TŻ autorki oddzwania do swojej matki czasami po kilku dniach?
mnie tez. to nie w porzadku. jak widze ze ktos dzwonil to oddzwaniam. Kolega, szef czy mama
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-11, 09:33   #30
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Uciążliwa teściowa...spotkania

Każda matka tęskni za dzieckiem ,tu jeszcze dochodzi tęsknota za wnukiem.Piszesz ,że nie planujecie z wyprzedzeniem,otóż może trzeba zacząć. Może gdyby w tych spotkaniach była jakaś regularność teściowa nie byłaby taka namolna. Ja do mamy jeżdżę co 2 tygodnie w niedzielę, dzwonię raz w tygodniu. Ona się nie niepokoi bo obie już przywykłyśmy do tego rytmu.Co do innych nieporozumień między wami to dorośli ludzie chyba mogą wyartykułować swoje potrzeby i oczekiwania a czasem pójść też na ustępstwa.Nie wydaje mi się też ,żeby teściowa jakoś specjalnie przesadzała z tymi telefonami skoro ukochany przez nią syn oddzwania po kilku dniach,jakie to dorosłe. Nie musi przecież rozwodzić się godzinami ,średnio kumata osoba załapie jeśli się jej powie ,że przepraszam ale nie mogę długo rozmawiać ,czy np teraz nie mogę.Ty do swojej mamy tez się tak lekceważąco odnosisz? Trzeba określić granice ,poza które teściowa nie ma wstępu ale pozwolić jej się nacieszyć tym wnukiem.
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-12 11:19:20


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.