Macie AC? Orientujecie sie może trochę więcej..

[MarMusznik]

Zastanawiam się, na ile to całe auto casco się opłaca. Ubezpieczenie OC to obowiązek, ale z AC różnie bywa. Kiedyś koleżance odmówili wypłaty odszkodowania, dopiero po pomocy kancelarii dostała dodatkowe pieniądze...
Początkowo poczytałam trochę na ten temat xxx

Warto płacić kolejne składki a potem w razie W użerać się z ubezpieczycielem?

[robkopmit]

Jak masz starego grata to AC ci nie potrzebne, ale jak masz w miarę nowe auto warto wykupić. Mi się przydało a z wypłatą odszkodowania też nie było problemów.

[pyton1990]

ja mam auto z 2007 roku i wole nie rezygnować z AC jednak przydaję się czy to kolizja parkingowa (jak sprawca ucieknie, dzikie zwierze)

[krzychmig]

To jest właśnie ten dylemat, który każdy kierowca ma. OC to mus, ale z AC to już loteria, prawda? Sam się nad tym często zastanawiam.

Słyszałem o takich historiach, jak ta Twojej koleżanki. Niestety, ubezpieczyciele czasem szukają dziury w całym i starają się zminimalizować wypłatę. Dlatego tak ważne jest, żeby czytać umowę AC bardzo dokładnie, dosłownie linijka po linijce. Trzeba zwracać uwagę na wszystkie wyłączenia odpowiedzialności, bo to tam czai się najwięcej pułapek. No i na wysokość franszyzy integralnej i redukcyjnej, bo to wpływa na to, ile ewentualnie sam zapłacisz.

Ważne jest też, żeby dokumentować wszystko po szkodzie. Zdjęcia, notatki, świadkowie – co tylko się da. To może być kluczowe, jakby przyszło do sporu. Czasem lepiej jest też wybrać ubezpieczyciela, który ma dobrą opinię na rynku, nawet jeśli jest trochę droższy. Lepiej dopłacić kilkaset złotych, niż potem walczyć o swoje i tracić nerwy.

Ja osobiście uważam, że AC ma sens, jeśli wartość auta jest na tyle duża, że ewentualna szkoda by mocno uderzyła po kieszeni. Albo jeśli parkujesz w ryzykownym miejscu, albo dużo jeździsz. W starszych, tanich autach to już faktycznie można się zastanawiać, czy te składki się zwrócą. Ale ten spokój, że jak coś się stanie, to masz z głowy, jest dla mnie bezcenny.