Faceci to.. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-02-16, 21:30   #1
gottabekiddin
Raczkowanie
 
Avatar gottabekiddin
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 30

Faceci to..


Hej wszystkim.. Nie będę owijać, mam problem z odpuszczeniem sobie chłopaka, byłego studenta mojego miasta, któremu najwidoczniej kompletnie na mnie nie zależy. Ze trzy miesiące wstecz poznaliśmy się na portalu społecznościowym i zaczęliśmy rozmawiać. Rozmowa oczywiście się kleiła, wszystko cacy i umówiliśmy się na pierwsze spotkanie - na spacer. Bardzo fajny charakter, a przynajmniej tak mi się wydawało, z wyglądu powiedzmy średnio, ale nie jest on dla mnie najważniejszy. Po owym spotkaniu rozmawialiśmy ze sobą praktycznie 24/7. Na drugie spotkanie zostałam zaproszona do niego do domu, na film, gdzie zrobił mi masaż. a już przy kolejnych spotkaniach jego palce poszły w ruch, a ja, jako kompletnie niedoświadczona w tych sprawach pozwoliłam mu na to bo przecież "on jest inny" Po miesiącu niestety byłam już w nim zauroczona jednak przez cały czas wydawało mi się, że z jego strony to będzie relacja na zasadzie "jeden numerek i do widzenia" więc podchodziłam do niego bardzo sceptycznie, z dystansem. Pytałam się go o to wielokrotnie, ale twierdził, że nie chodzi mu tylko o seks, że szanuje moje zdanie i że to dobrze o mnie świadczy, że przy tak krótkiej znajomości nie chce z nim współżyć. Jednak ciągle martwił mnie fakt, że mimo jego zapewnień, czułam się tak, jakby tylko na tym mu zależało.. Wnioskowałam to po jego zachowaniu, będąc u niego mówił mi, ze mnie pragnie, że go podniecam, ale nigdy nie współżyliśmy, ani nie uprawiałam z nim seksu oralnego - głównie przez to że intuicja podpowiadała mi, że najpierw trzeba go sprawdzić. Potem zaczęło się chodzenie za ręce, buziaki w miejscu publicznym i przy jego kolegach, czyli objawy sygnalizujące na "coś więcej niż tylko przyjaźń". Był na prawdę kochany, czuły, mogłam z nim porozmawiać na każdy temat, ale oczywiście nie byłam mu dłużna. Aż pewnego pięknego dnia, dowiedziałam się, że po tym jak spędziłam u niego w domu jakieś 3h, napisała do niego jego "koleżanka", która nagle stwierdziła, że będzie u niego za godzinę i że musi się z nim napić bo miała "jakiś problem". Po czym następnego dnia wyduszając z niego co robili, odpowiedział, że została na noc, ale nic "grubszego" nie robili. za każdym kolejnym razem, gdy próbowałam dostać prostą odpowiedź czy współżyli ze sobą - nie dowiadywałam się niczego bo zmieniał temat albo był tak kompletnie obojętny na moje emocje, uczucia (tylko gdy poruszałam ten temat) że miejscami dawało mi to wiele do myślenia. Nie mogłam mu przecież nic zrobić bo "nie byliśmy oficjalnie razem". Zaczęłam zadawać mu niewygodne pytania typu "ile razy z kimś współżył spotykając się ze mną" na co odpisał "w sumie to aż mnie to dziwiło, że wcześniej sie o to nie spytałaś" i zdębiałam.. . Moi znajomi zaczęli mnie ostrzegać żebym otworzyła oczy bo to może być typ gracza, ale nie słuchałam. Potem dowiedziałam się od niego, że musi wracać do domu bo rezygnuje ze studiów z powodu źle wybranego kierunku i braku funduszy na utrzymanie mieszkania (ponoć szukał jakiejś pracy, ale bez skutku) i że zostały mu do powrotu do domu tylko 2tyg. Staraliśmy się wykorzystać dany nam czas jak najlepiej, odprowadziłam go na pociąg tak jak w filmach, ahh.. marzycielka i pojechał A po jakimś tygodniu dowiedziałam się od niego, ze po 4 dniach od jego wyjazdu miał już nową dziewczynę. Mój światopogląd legł w gruzach, tzw "mózg roz☠☠☠any". Nie chciałam w to uwierzyć, jak to możliwe, że jeszcze parę dni wcześniej chodziliśmy sobie za rączki, przytulaliśmy się, mówił mi jaka to ja nie jestem cudowna, że dawno nie poznał tak ciekawej osoby jak ja, a po chwili pstryk i ma nową? I jego tłumaczenia "nie chciałem żeby tak wyszło" "mam barierę emocjonalną, ale nie jestem taki zły" no co za bzdury.. Szkoda mi tylko tej jego nowej dziewczyny, która jest pewnie kompletnie nieświadoma tego, że podczas tego, gdy on ją bajerował (przecież musieli wcześniej ze sobą rozmawiać, znać się itd) był wtedy ze mną. Nawet podczas mojej niewiedzy, że ma dziewczynę, pisałam z nim nt naszej byłej relacji (byłej, bo nie akceptuję związków na odległość) i stwierdziliśmy razem, że byliśmy jak para.. tylko, że teraz jego słowa nic nie znaczą skoro po chwili już miał nową. Po tym "podziękowałam" mu serdecznie za to co było i usunęłam jego numer, fb itd. Wiem jedno, dziękuję Bogu, że tak bardzo byłam nieufna w stosunku do niego, że nie sprawiałam mu żadnych pieszczot seksualnych bo chyba bym sobie tego nie darowała, że taki pozer jak on mógł mnie wykorzystać Niestety mimo wszystko mi na nim zależy bo darzyłam go uczuciem, wiadomo jak to jest jak się w kimś zakocha, a potem na nim zawiedzie.
Jak myślicie, z jego strony była to relacja na zasadzie "pójść do łóżka i odhaczyć, a potem olać?" a że nie doszło do tego to musiał się zacząć starać? i że po to były te wszystkie spotkania i czułości?
gottabekiddin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-16, 21:55   #2
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Faceci to..

Cytat:
Napisane przez gottabekiddin Pokaż wiadomość
Hej wszystkim.. Nie będę owijać, mam problem z odpuszczeniem sobie chłopaka, byłego studenta mojego miasta, któremu najwidoczniej kompletnie na mnie nie zależy. Ze trzy miesiące wstecz poznaliśmy się na portalu społecznościowym i zaczęliśmy rozmawiać. Rozmowa oczywiście się kleiła, wszystko cacy i umówiliśmy się na pierwsze spotkanie - na spacer. Bardzo fajny charakter, a przynajmniej tak mi się wydawało, z wyglądu powiedzmy średnio, ale nie jest on dla mnie najważniejszy. Po owym spotkaniu rozmawialiśmy ze sobą praktycznie 24/7. Na drugie spotkanie zostałam zaproszona do niego do domu, na film, gdzie zrobił mi masaż. a już przy kolejnych spotkaniach jego palce poszły w ruch, a ja, jako kompletnie niedoświadczona w tych sprawach pozwoliłam mu na to bo przecież "on jest inny" Po miesiącu niestety byłam już w nim zauroczona jednak przez cały czas wydawało mi się, że z jego strony to będzie relacja na zasadzie "jeden numerek i do widzenia" więc podchodziłam do niego bardzo sceptycznie, z dystansem. Pytałam się go o to wielokrotnie, ale twierdził, że nie chodzi mu tylko o seks, że szanuje moje zdanie i że to dobrze o mnie świadczy, że przy tak krótkiej znajomości nie chce z nim współżyć. Jednak ciągle martwił mnie fakt, że mimo jego zapewnień, czułam się tak, jakby tylko na tym mu zależało.. Wnioskowałam to po jego zachowaniu, będąc u niego mówił mi, ze mnie pragnie, że go podniecam, ale nigdy nie współżyliśmy, ani nie uprawiałam z nim seksu oralnego - głównie przez to że intuicja podpowiadała mi, że najpierw trzeba go sprawdzić. Potem zaczęło się chodzenie za ręce, buziaki w miejscu publicznym i przy jego kolegach, czyli objawy sygnalizujące na "coś więcej niż tylko przyjaźń". Był na prawdę kochany, czuły, mogłam z nim porozmawiać na każdy temat, ale oczywiście nie byłam mu dłużna. Aż pewnego pięknego dnia, dowiedziałam się, że po tym jak spędziłam u niego w domu jakieś 3h, napisała do niego jego "koleżanka", która nagle stwierdziła, że będzie u niego za godzinę i że musi się z nim napić bo miała "jakiś problem". Po czym następnego dnia wyduszając z niego co robili, odpowiedział, że została na noc, ale nic "grubszego" nie robili. za każdym kolejnym razem, gdy próbowałam dostać prostą odpowiedź czy współżyli ze sobą - nie dowiadywałam się niczego bo zmieniał temat albo był tak kompletnie obojętny na moje emocje, uczucia (tylko gdy poruszałam ten temat) że miejscami dawało mi to wiele do myślenia. Nie mogłam mu przecież nic zrobić bo "nie byliśmy oficjalnie razem". Zaczęłam zadawać mu niewygodne pytania typu "ile razy z kimś współżył spotykając się ze mną" na co odpisał "w sumie to aż mnie to dziwiło, że wcześniej sie o to nie spytałaś" i zdębiałam.. . Moi znajomi zaczęli mnie ostrzegać żebym otworzyła oczy bo to może być typ gracza, ale nie słuchałam. Potem dowiedziałam się od niego, że musi wracać do domu bo rezygnuje ze studiów z powodu źle wybranego kierunku i braku funduszy na utrzymanie mieszkania (ponoć szukał jakiejś pracy, ale bez skutku) i że zostały mu do powrotu do domu tylko 2tyg. Staraliśmy się wykorzystać dany nam czas jak najlepiej, odprowadziłam go na pociąg tak jak w filmach, ahh.. marzycielka i pojechał A po jakimś tygodniu dowiedziałam się od niego, ze po 4 dniach od jego wyjazdu miał już nową dziewczynę. Mój światopogląd legł w gruzach, tzw "mózg roz☠☠☠any". Nie chciałam w to uwierzyć, jak to możliwe, że jeszcze parę dni wcześniej chodziliśmy sobie za rączki, przytulaliśmy się, mówił mi jaka to ja nie jestem cudowna, że dawno nie poznał tak ciekawej osoby jak ja, a po chwili pstryk i ma nową? I jego tłumaczenia "nie chciałem żeby tak wyszło" "mam barierę emocjonalną, ale nie jestem taki zły" no co za bzdury.. Szkoda mi tylko tej jego nowej dziewczyny, która jest pewnie kompletnie nieświadoma tego, że podczas tego, gdy on ją bajerował (przecież musieli wcześniej ze sobą rozmawiać, znać się itd) był wtedy ze mną. Nawet podczas mojej niewiedzy, że ma dziewczynę, pisałam z nim nt naszej byłej relacji (byłej, bo nie akceptuję związków na odległość) i stwierdziliśmy razem, że byliśmy jak para.. tylko, że teraz jego słowa nic nie znaczą skoro po chwili już miał nową. Po tym "podziękowałam" mu serdecznie za to co było i usunęłam jego numer, fb itd. Wiem jedno, dziękuję Bogu, że tak bardzo byłam nieufna w stosunku do niego, że nie sprawiałam mu żadnych pieszczot seksualnych bo chyba bym sobie tego nie darowała, że taki pozer jak on mógł mnie wykorzystać Niestety mimo wszystko mi na nim zależy bo darzyłam go uczuciem, wiadomo jak to jest jak się w kimś zakocha, a potem na nim zawiedzie.
Jak myślicie, z jego strony była to relacja na zasadzie "pójść do łóżka i odhaczyć, a potem olać?" a że nie doszło do tego to musiał się zacząć starać? i że po to były te wszystkie spotkania i czułości?

Zaznaczone na czerwono - dla mnie to sygnał do ucieczki.
Nie znoszę takiego podejścia do seksu.

Jak dla mnie tak, to właśnie była taka relacja.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 12:41   #3
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
Dot.: Faceci to..

Kretyn, nic więcej. Całe szczęście, że nie doszło do seksu. Ja byłam głupsza, trwałam w czymś takim półtorej roku,a On ciągle ma dziewczynę, dalej są razem, to już w ogóle dobry gracz. Już chociaż wiesz czego unikać
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 14:07   #4
Kolor kremowy
Rozeznanie
 
Avatar Kolor kremowy
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 868
Dot.: Faceci to..

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Zaznaczone na czerwono - dla mnie to sygnał do ucieczki.
Nie znoszę takiego podejścia do seksu.

Jak dla mnie tak, to właśnie była taka relacja.
Dla mnie tak samo.
I tez uważam, że to właśnie taka relacja była.
__________________
Cytat:
Napisane przez cukier_bialy2 Pokaż wiadomość
A może mu chomik wygryzł enter na klawiaturze? Nigdy nic nie wiadomo. Myślę, że warto napisać, najlepiej poleconym z potwierdzeniem odbioru.
Kolor kremowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 19:09   #5
gottabekiddin
Raczkowanie
 
Avatar gottabekiddin
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 30
Dot.: Faceci to..

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Zaznaczone na czerwono - dla mnie to sygnał do ucieczki.
Nie znoszę takiego podejścia do seksu.
Jak dla mnie tak, to właśnie była taka relacja.

Cytat:
Napisane przez maszToCoChcesz Pokaż wiadomość
Kretyn, nic więcej. Całe szczęście, że nie doszło do seksu. Ja byłam głupsza, trwałam w czymś takim półtorej roku,a On ciągle ma dziewczynę, dalej są razem, to już w ogóle dobry gracz. Już chociaż wiesz czego unikać
Cytat:
Napisane przez Kolor kremowy Pokaż wiadomość
Dla mnie tak samo.
I tez uważam, że to właśnie taka relacja była.
Jednak kobieca intuicja nie ma sobie równych Teraz jedyne co mi pozostaje to wyciągnąć wnioski i nie patrzeć się za siebie..
__________________
,, Trzeba przełamywać swoje słabości"
gottabekiddin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 19:57   #6
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 472
Dot.: Faceci to..

Mysle,ze koles jest mega egoista i robi wszystko,aby jemu bylo dobrze,nie wazne jakim i czyim kosztem.
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-17, 20:33   #7
DopplegangerEddarda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 5 762
Dot.: Faceci to..

Więc widzisz, są faceci normalni, cudowni, owieczki które boją się zagadać, dziwkarze oraz gracze.

Jestem z Ciebie dumny, że posłuchałaś intuicji
DopplegangerEddarda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-17 21:33:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:41.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.