wstydliwy problem. Zdrowie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-09-14, 13:59   #1
zaniepokojonaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6

wstydliwy problem. Zdrowie


Piszę na tym forum, ponieważ podczytuje je i mam niemaly problem, przez ktory np. dzisiejsza noc nie spalam...
Niedawno dostalam nowa prace, chodze do niej juz dwa miesiace, jednak na poczatku gdy nikt mnie nie znal nie bylo mi tak trudno jak teraz kiedy relacje zaczynaja sie uscisniac.
Do rzeczy. 5 lat temu bylam pierwszy raz u psychiatry. Zaprowadzila mnie tam mama, bo sie zle czulam. Mialam 19 lat. Od tamtej pory chodze do psychiatry bardzo czesto, bylam rowniez w szpitalu psychiatrycznym. Wszystko to ze skutkiem i diagnoza na koniec (obecna) schizofrenia
Ja nie wierze lekarzom i mam w planach zasiegnac wyzej opini i podwazyc ja. Poniewaz na codzien nie czuje sie chora. Mimo to biore leki.

Jednak od dwoch miesiecy mam nowa prace. Na poczatku bylo dobrze, nie mialam problemow zadnych w pracy, wszystko szlo ok.
Jednak ostatnio zachowanie mi sie psuje. Bardzo duzo obserwuje szefa i przez to on skupia sie tez na mnie. A ja caly czas sie boje zeby nie wyszlo ze jestem chora, bo pracodawca i w pracy nikt nie wie. Przez to mam paniczne leki przed tym zeby sie nie zachowac zle czy dziwnie.

Najgorsze jest to ze nie wiem czy widac ze ze mna jest cos nie tak, staram sie nie pokazywac nic na zewnatrz, jednak to zaczyna mnie przerastac. Tak bardzo nie chce stracic tej pracy, to dla mnie przepustka do nowego zycia. Potrzebuje pieniedzy i tej codziennej rutyny jakim jest wstawanie, dojechanie do pracy, sama praca, powrot itd.

Nigdy na nic nie chorowalam, to stalo sie tak szybko, jestem mloda mam dopiero 24 lata, chce o tym zapomniec i ulozyc sobie zycie na nowo. Ta praca jest teraz dla mnie najwazniejsza, jednak tak boje sie swojego zachowania i tego ze szef juz cos zauwazyl i baczniej mnie obserwuje, oraz wstydu jaki mi przyniesie zwolnienie, badz to ze cos wyjdzie na jaw, ze juz nie wiem co mam robic. Dzisiaj w nocy nie spalam, caly dzien o tym mysle i zastanawiam sie czy nie wziasc wolnego, ale ucieczka tylko pogorszy sprawe. Licze na jakies rady. Powiedzcie mi, co ja mam zrobic...
zaniepokojonaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 14:24   #2
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez zaniepokojonaaaa Pokaż wiadomość
Piszę na tym forum, ponieważ podczytuje je i mam niemaly problem, przez ktory np. dzisiejsza noc nie spalam...
Niedawno dostalam nowa prace, chodze do niej juz dwa miesiace, jednak na poczatku gdy nikt mnie nie znal nie bylo mi tak trudno jak teraz kiedy relacje zaczynaja sie uscisniac.
Do rzeczy. 5 lat temu bylam pierwszy raz u psychiatry. Zaprowadzila mnie tam mama, bo sie zle czulam. Mialam 19 lat. Od tamtej pory chodze do psychiatry bardzo czesto, bylam rowniez w szpitalu psychiatrycznym. Wszystko to ze skutkiem i diagnoza na koniec (obecna) schizofrenia
Ja nie wierze lekarzom i mam w planach zasiegnac wyzej opini i podwazyc ja. Poniewaz na codzien nie czuje sie chora. Mimo to biore leki.

Jednak od dwoch miesiecy mam nowa prace. Na poczatku bylo dobrze, nie mialam problemow zadnych w pracy, wszystko szlo ok.
Jednak ostatnio zachowanie mi sie psuje. Bardzo duzo obserwuje szefa i przez to on skupia sie tez na mnie. A ja caly czas sie boje zeby nie wyszlo ze jestem chora, bo pracodawca i w pracy nikt nie wie. Przez to mam paniczne leki przed tym zeby sie nie zachowac zle czy dziwnie.

Najgorsze jest to ze nie wiem czy widac ze ze mna jest cos nie tak, staram sie nie pokazywac nic na zewnatrz, jednak to zaczyna mnie przerastac. Tak bardzo nie chce stracic tej pracy, to dla mnie przepustka do nowego zycia. Potrzebuje pieniedzy i tej codziennej rutyny jakim jest wstawanie, dojechanie do pracy, sama praca, powrot itd.

Nigdy na nic nie chorowalam, to stalo sie tak szybko, jestem mloda mam dopiero 24 lata, chce o tym zapomniec i ulozyc sobie zycie na nowo. Ta praca jest teraz dla mnie najwazniejsza, jednak tak boje sie swojego zachowania i tego ze szef juz cos zauwazyl i baczniej mnie obserwuje, oraz wstydu jaki mi przyniesie zwolnienie, badz to ze cos wyjdzie na jaw, ze juz nie wiem co mam robic. Dzisiaj w nocy nie spalam, caly dzien o tym mysle i zastanawiam sie czy nie wziasc wolnego, ale ucieczka tylko pogorszy sprawe. Licze na jakies rady. Powiedzcie mi, co ja mam zrobic...
A co jest z Tobą nie tak? Pytam zupełnie poważnie. Bierzesz leki i jeśli są dobrze dobrane, powinnaś funkcjonować zupełnie normalnie. Jeśli masz poczucie "dziwności" i dyskomfortu, powinnaś pójść do lekarza, bo być może coś się dzieje na skutek stresu, zmiany sytuacji życiowej itp. I jeśli będziesz miała odpowiednio dobrane leki nikt się nie domyśli, głowa do góry
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 14:34   #3
zaniepokojonaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
A co jest z Tobą nie tak? Pytam zupełnie poważnie. Bierzesz leki i jeśli są dobrze dobrane, powinnaś funkcjonować zupełnie normalnie. Jeśli masz poczucie "dziwności" i dyskomfortu, powinnaś pójść do lekarza, bo być może coś się dzieje na skutek stresu, zmiany sytuacji życiowej itp. I jeśli będziesz miała odpowiednio dobrane leki nikt się nie domyśli, głowa do góry
dokładnie to wlasnie czuje sie inna od nich i dziwna. A lek przed zachowaniem sie "dziwnie" to prawie mam paniczny.

Mysle nad wizyta u lekarza, chyba pora dobrac inaczej leki, dawki, bo na obecnych jestem juz okolo roku bez zmian.

Teraz to tylko chce mi sie wyc, jak strace ta prace i jeszcze mi narobia wstydu to nic tylko sie zamknac w domu na kolejne kilka lat :/
zaniepokojonaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 14:40   #4
Nomi_
Raczkowanie
 
Avatar Nomi_
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 216
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez zaniepokojonaaaa Pokaż wiadomość
Piszę na tym forum, ponieważ podczytuje je i mam niemaly problem, przez ktory np. dzisiejsza noc nie spalam...
Niedawno dostalam nowa prace, chodze do niej juz dwa miesiace, jednak na poczatku gdy nikt mnie nie znal nie bylo mi tak trudno jak teraz kiedy relacje zaczynaja sie uscisniac.
Do rzeczy. 5 lat temu bylam pierwszy raz u psychiatry. Zaprowadzila mnie tam mama, bo sie zle czulam. Mialam 19 lat. Od tamtej pory chodze do psychiatry bardzo czesto, bylam rowniez w szpitalu psychiatrycznym. Wszystko to ze skutkiem i diagnoza na koniec (obecna) schizofrenia
Ja nie wierze lekarzom i mam w planach zasiegnac wyzej opini i podwazyc ja. Poniewaz na codzien nie czuje sie chora. Mimo to biore leki.

Jednak od dwoch miesiecy mam nowa prace. Na poczatku bylo dobrze, nie mialam problemow zadnych w pracy, wszystko szlo ok.
Jednak ostatnio zachowanie mi sie psuje. Bardzo duzo obserwuje szefa i przez to on skupia sie tez na mnie. A ja caly czas sie boje zeby nie wyszlo ze jestem chora, bo pracodawca i w pracy nikt nie wie. Przez to mam paniczne leki przed tym zeby sie nie zachowac zle czy dziwnie.

Najgorsze jest to ze nie wiem czy widac ze ze mna jest cos nie tak, staram sie nie pokazywac nic na zewnatrz, jednak to zaczyna mnie przerastac. Tak bardzo nie chce stracic tej pracy, to dla mnie przepustka do nowego zycia. Potrzebuje pieniedzy i tej codziennej rutyny jakim jest wstawanie, dojechanie do pracy, sama praca, powrot itd.

Nigdy na nic nie chorowalam, to stalo sie tak szybko, jestem mloda mam dopiero 24 lata, chce o tym zapomniec i ulozyc sobie zycie na nowo. Ta praca jest teraz dla mnie najwazniejsza, jednak tak boje sie swojego zachowania i tego ze szef juz cos zauwazyl i baczniej mnie obserwuje, oraz wstydu jaki mi przyniesie zwolnienie, badz to ze cos wyjdzie na jaw, ze juz nie wiem co mam robic. Dzisiaj w nocy nie spalam, caly dzien o tym mysle i zastanawiam sie czy nie wziasc wolnego, ale ucieczka tylko pogorszy sprawe. Licze na jakies rady. Powiedzcie mi, co ja mam zrobic...
Nie rezygnuj z pracy. Napisałaś, że potrzebujesz tej codziennej rutyny jaką jest praca, więc czemu miałabyś rezygnować ? Z tego co zrozumiałam, schizofrenia nie przeszkadza ci w wykonywaniu obowiązków w pracy, tylko strach przed odkryciem twojej tajemnicy przez szefa. Myślę, że nie masz się czego obawiać, u mojej kuzynki (młodszej od ciebie o rok) też niedawno zdiagnozowano schizofrenię i dla nas też jest to nie do uwierzenia, myśleliśmy, że dziewczyna po prostu reaguje nerwowo na ogrom problemów jakie na nią spadł, a nie że jest chora. Ale widzisz, ona nie ma za bardzo wsparcia od najbliższej rodziny, jest z fatalnym chłopakiem, przez którego wciąż przechodzi załamania, a Ciebie tak bardzo wspiera mama. No i sama sobie świetnie radzisz, skoro znalazłaś pracę, leczysz się. Nie rezygnuj.
Na mojej uczelni jest profesor ze zdiagnozowaną schizofrenią. Ja nie miałam pojęcia, że to ten jak go poznałam. Tego naprawdę tak bardzo nie widać, szef na pewno tego w Tobie nie wypatrzy .
__________________
I was trained to turn loneliness into laziness.
Nomi_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 14:53   #5
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez zaniepokojonaaaa Pokaż wiadomość
[...]Teraz to tylko chce mi sie wyc, jak strace ta prace i jeszcze mi narobia wstydu to nic tylko sie zamknac w domu na kolejne kilka lat :/
Nie stracisz pracy. Umów się jak najszybciej na wizytę, bo przez stres leki wymagają ustawienia na nowo. Czas jest ważny, więc najlepiej zadzwoń w poniedziałek i powiedz, że potrzebujesz pilnej konsultacji. Nie daj się zbyć, załatw to w tygodniu i wszystko będzie dobrze.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 15:30   #6
zaniepokojonaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Nie stracisz pracy. Umów się jak najszybciej na wizytę, bo przez stres leki wymagają ustawienia na nowo. Czas jest ważny, więc najlepiej zadzwoń w poniedziałek i powiedz, że potrzebujesz pilnej konsultacji. Nie daj się zbyć, załatw to w tygodniu i wszystko będzie dobrze.
masz jakies wyksztalcenie w tym kierunku?

Do lekarza umowie sie w tym tygodniu, chyba trzeba bedzie zwiekszyc dawke leku psychotropowego
zaniepokojonaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 15:57   #7
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Jak jesteś pod opieka lekarza to najlepiej zwróc sie z tym do niego. Będzie ok, nie przejmuj sie
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-09-14, 16:20   #8
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez zaniepokojonaaaa Pokaż wiadomość
masz jakies wyksztalcenie w tym kierunku? [...]
Trochę mam Zmiany takie, jakich doświadczasz - silny stres itp. powodują zmiany w gospodarce neuroprzekaźnikowej. To normalne, a poza tym warto, żebyś chodziła na psychoterapię, zwłaszcza w trudniejszych dla Ciebie momentach. Przy okazji wizyty u psychiatry poproś o skierowanie. Cierpienie psychiczne nie jest powodem do czucia się gorszym człowiekiem, nawet nie zdajesz sobie sprawy, ilu ludzi w Twoim otoczeniu bierze leki, korzysta z pomocy specjalisty albo cierpi, bo wstydzi się bądź nie wie, co zrobić. Ty wiesz, więc powinnaś czuć się silniejsza.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 18:02   #9
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez zaniepokojonaaaa Pokaż wiadomość
Piszę na tym forum, ponieważ podczytuje je i mam niemaly problem, przez ktory np. dzisiejsza noc nie spalam...
Niedawno dostalam nowa prace, chodze do niej juz dwa miesiace, jednak na poczatku gdy nikt mnie nie znal nie bylo mi tak trudno jak teraz kiedy relacje zaczynaja sie uscisniac.
Do rzeczy. 5 lat temu bylam pierwszy raz u psychiatry. Zaprowadzila mnie tam mama, bo sie zle czulam. Mialam 19 lat. Od tamtej pory chodze do psychiatry bardzo czesto, bylam rowniez w szpitalu psychiatrycznym. Wszystko to ze skutkiem i diagnoza na koniec (obecna) schizofrenia
Ja nie wierze lekarzom i mam w planach zasiegnac wyzej opini i podwazyc ja. Poniewaz na codzien nie czuje sie chora. Mimo to biore leki.

Jednak od dwoch miesiecy mam nowa prace. Na poczatku bylo dobrze, nie mialam problemow zadnych w pracy, wszystko szlo ok.
Jednak ostatnio zachowanie mi sie psuje. Bardzo duzo obserwuje szefa i przez to on skupia sie tez na mnie. A ja caly czas sie boje zeby nie wyszlo ze jestem chora, bo pracodawca i w pracy nikt nie wie. Przez to mam paniczne leki przed tym zeby sie nie zachowac zle czy dziwnie.

Najgorsze jest to ze nie wiem czy widac ze ze mna jest cos nie tak, staram sie nie pokazywac nic na zewnatrz, jednak to zaczyna mnie przerastac. Tak bardzo nie chce stracic tej pracy, to dla mnie przepustka do nowego zycia. Potrzebuje pieniedzy i tej codziennej rutyny jakim jest wstawanie, dojechanie do pracy, sama praca, powrot itd.

Nigdy na nic nie chorowalam, to stalo sie tak szybko, jestem mloda mam dopiero 24 lata, chce o tym zapomniec i ulozyc sobie zycie na nowo. Ta praca jest teraz dla mnie najwazniejsza, jednak tak boje sie swojego zachowania i tego ze szef juz cos zauwazyl i baczniej mnie obserwuje, oraz wstydu jaki mi przyniesie zwolnienie, badz to ze cos wyjdzie na jaw, ze juz nie wiem co mam robic. Dzisiaj w nocy nie spalam, caly dzien o tym mysle i zastanawiam sie czy nie wziasc wolnego, ale ucieczka tylko pogorszy sprawe. Licze na jakies rady. Powiedzcie mi, co ja mam zrobic...
Winą mogą być źle dobrane leki. Jeśli są dobrane prawidłowo wtedy chory funkcjonuje zupełnie poprawnie. Pytanie: od kiedy bierzesz te leki, czy coś ktoś Ci zmieniał w ich doborze i od jak dawna masz te stany lękowo obsesyjne? Jeśli nie chcesz dyskutować tutaj to pisz PW. Wydaje mi się, że mogę chyba pomóc, przynajmnie spróbuję. Zgadzam się też z przedmówczynią. Żyjemy w takich czasach, ze korzystanie z pomocy psychologa/psychiatry nie jest powodem do żadnego wstydu.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2013-09-14 o 18:04
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 20:24   #10
monimyszek
Zakorzenienie
 
Avatar monimyszek
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 435
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Głowa do góry. Z pracy nie zrezygnuj, udaj się także na psychoterapię. Wiesz wielu ludzi jest " dziwnych" na swój sposób. Ciesz się, ze choroba nie utrudnia Ci życia, że możesz normalnie pracować, staraj się zawalczyć o siebie.
Dzisiaj wiele osób korzysta z pomocy psychiatry czy psychoterapeuty. Takie czasy - niestety.
__________________
monimyszek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 21:17   #11
201701300929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

poza tym wiele ludzi stresuje sie pierwsza praca i wpadkami takze nawet jesli Twoj szef uzna jakies Twoje zachowanie za ''dziwne'' to pewnie zlozy to na karb stresu w nowej pracy
201701300929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-14, 21:25   #12
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

To będzie post dość osobisty, ale cóż.. też się muszę z tym oswoić.

Moja historia ma kilka punktów stycznych. Zawsze byłam zdrowa (przynajmniej we własnym mniemaniu), świetnie radząca sobie ze wszystkim. Aż na trzecim roku studiów odleciałam kompletnie. Nie wiedziałam co się dzieje, bardzo długo tłumaczyłam sobie że stres (bo brałam wtedy ślub), że to, że tamto. Aż było tak źle, że wizyta u psychiatry była koniecznością. Bardzo Ci współczuję schizofrenii, bo kiedy mnie o nią podejrzewano to miałam wrażenie że właśnie świat mi się kończy. Okazało się coś innego, ale też diagnoza mnie kompletnie wytrąciła z równowagi. Najpierw się zbuntowałam, że wariatkę ze mnie robią, potem był etap żalu że jestem niepełnosprawna i tak będzie do końca życia... i powolne, małymi kroczkami wychodzenie z kryzysu i akceptacja. I obiektywne podejście do sprawy - wady, zalety, co robić jak jest gorzej i tak dalej.

Tak naprawdę diagnoza daje wiele. Naprawdę wolałabyś nie wiedzieć co Ci jest? Nie mieć kontroli nad swoim życiem? Teraz masz terapie, leki, jesteś pod stałą opieką psychologa. Dla mnie diagnoza to ulga. Pomimo żalu że mam to i to, to bez diagnozy o wiele bardziej się męczyłam.

A teraz przejdę do sedna. Mnie zdiagnozowano Zespół Aspergera. Polega on (też) na tym, że czasami kompletnie nie zdaję sobie sprawy jak mnie odbierają inni ludzie, nie umiem się "zachować". Kiedy wreszcie zdałam sobie z tego sprawę to po prostu odcięłam się od świata, bo zeschizowałam kompletnie na punkcie tego co o mnie myślą inni. Jakby to, że jestem inna miałam wypisane na czole. Na dodatek niestety w ludziach siedzi takie przekonanie, że jak przyznasz się do psychiatry, to oni tylko czekają że ta osoba weźmie nóż i zacznie grozić wszystkim dookoła.
Musisz sobie z tym poradzić własnym zacięciem. Uczyć się, że jeśli nawet zrobisz coś nie tak, to świat się nie zawali, naprawdę. Nie uciekać. Jeśli raz to zrobisz, to potem poleci. Sama przyznajesz jak Ci potrzebna jest rutyna, jak się cieszysz z tej pracy. Więc nie daj się - lękowi i zwątpieniu we własne siły. Bo to nie chodzi o to, co zrobią jak się dowiedzą, tylko jak Ty to przeżyjesz.

Wiem, że ciężko w to uwierzyć, ale najgorsze są bariery w Twojej własnej głowie. Ludzie w Twojej pracy nie są skupieni tylko na Tobie, nie analizują Cię szczegółowo, to Tobie się tak wydaje. Nie musi się nic "wydać". A włączając sobie taką autocenzurę tylko pogarszasz sprawę. Nienaturalne zachowanie pełne lęku jest o wiele bardziej widoczne niż Twoja choroba - która przecież jest pod kontrolą, leczysz się.

Poza tym zrozumiałe że przeżywasz. Masz inną psychikę, może trochę słabszą, wyszłaś do ludzi, zaczęłaś pracę - w takiej sytuacji lęk i różne obawy są jak najbardzije zrozumiałe. Od Ciebie zależy co z nimi zrobisz. Pomyśl sobie, jaka będziesz dumna z siebie że np. udaje Ci się utrzymać tą pracę i zrobić karierę pomimo takich trudności.

Głowa do góry

I jeszcze - czemu chcesz podważać diagozę? Podejrzewasz coś innego?
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 21:43   #13
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
[...]Mnie zdiagnozowano Zespół Aspergera. [...]
Na jakiej zasadzie różnicowali schizofrenię z aspergerem? (nie chcę wnikać w szczegóły, jeśli nie chcesz, to nie pisz oczywiście). Tak późno? Przepraszam, że dopytuję, ale to jest totalnie niezwykłe, żeby diagnozować u kobiety w tym wieku. Broń Boże nie podważam, pytam totalnie z ciekawości. Co ze ślubem?
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 22:02   #14
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Na jakiej zasadzie różnicowali schizofrenię z aspergerem? (nie chcę wnikać w szczegóły, jeśli nie chcesz, to nie pisz oczywiście). Tak późno? Przepraszam, że dopytuję, ale to jest totalnie niezwykłe, żeby diagnozować u kobiety w tym wieku. Broń Boże nie podważam, pytam totalnie z ciekawości. Co ze ślubem?
Tzn może przesadziłam z tym podejrzeniem schizofrenii, ale faktycznie miałam taki czas, że po prostu miałam poczucie, że nie mam kontaktu z rzeczywistością. I nie było to marudzenie nastolatki, ale coś co mnie przyprawiało o dreszcze.
A o autyzm nigdy bym siebie nie podejrzewała, bo raz że kojarzył mi się tylko z dziećmi głęboko niepełnosprawnymi, a nazwy Asperger nie kojarzyłam w ogóle.
Dlatego ta schizofrenia gdzieś mi siedziała w głowie.
Na dodatek mam kosmiczne problemy z koncentracją, co pogłębiało moje wrażenie, że jestem naprawdę chora psychicznie, i to poważnie.
Na Aspergera naprowadzili mnie ludzie ze stowarzyszenia, diagnoza nie wyszła po godzinnej rozmowie, ale prawie po rocznej znajomości, w tym tygodniowym wyjeździe razem. Bo ja się z tym świetnie kryję ponoć - dlatego nikt wcześniej nic nie zauważył. Schizofrenia to grubszy kaliber, nie mam problemu z odróżnianiem fikcji od rzeczywistości, nie mam luk w pamięci (co innego problemy ze skupieniem), nigdy nie zrobiłam czegoś nad czym nie miałam kontroli, moje zdolności poznawcze są na stałym (ponadprzeciętnym ) poziomie. Badana byłam na wszystkie okoliczności. To też było dawno, a ja byłam mocno zestresowana, więc mogę nie pamiętać jak to dokładnie było.

A ze ślubem? Jak na razie jestem szczęśliwą mężatką, mąż mnie wspiera, z wzajemnością, bo on co prawda bardziej stabilny emocjonalnie ode mnie :P ale coś z Aspi też ma chyba.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 22:12   #15
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

A jak funkcjonujesz językowo? Z racji zainteresowań to mnie najbardziej kręci.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-14, 22:16   #16
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
A jak funkcjonujesz językowo? Z racji zainteresowań to mnie najbardziej kręci.
Odpisałam na PW,
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 07:49   #17
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez zaniepokojonaaaa Pokaż wiadomość
dokładnie to wlasnie czuje sie inna od nich i dziwna. A lek przed zachowaniem sie "dziwnie" to prawie mam paniczny.

Mysle nad wizyta u lekarza, chyba pora dobrac inaczej leki, dawki, bo na obecnych jestem juz okolo roku bez zmian.

Teraz to tylko chce mi sie wyc, jak strace ta prace i jeszcze mi narobia wstydu to nic tylko sie zamknac w domu na kolejne kilka lat :/

Dlaczego to miałoby się stać? Idź koniecznie do swojego lekarza porozmawiać o problemie.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 09:50   #18
kamilek2607
Raczkowanie
 
Avatar kamilek2607
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 54
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Napisz mi proszę jaki rodzaj schozofrenii przypisali tobie lekarze oraz jakie leki pobierasz. Bardzo proszę.
kamilek2607 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 10:16   #19
zaniepokojonaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

dziewczyny ( i chlopacy) nie chce pisac szczegolowo o moim leczeniu, zostawiam to jako moja prywatna, intymna sprawe. W internecie mozna spotkac mnostwo watkow i stron internetowych poswieconych tej tematyce.

Dziekuje za post mikia20
Moze moj problem z akceptacja tej diagnozy i zyciem dalej polega na tym, ze jestem bardzo niereformowalna osoba Jak czegos nie chce, to nie dam siebie zmusic na sile. Jesli zle mi sie zyje z diagnoza taka jak mi postawiono, to mam zamiar ja podwazyc. Nie polegam na psychiatrach, bo chodzac prywatnie wiem ze zalezy im tylko na kasie, odsylali mnie jeden do drugiego po jakies bzdurne testy itd. nie skupiajac sie na pomocy mi.
Wszytsko sie zmienilo jak trafilam na Pania Doktor ktora na pierwszej wizycie rozmawiajac ze mna wyczula co we mnie siedzi i to ze zawsze bylam "dziwna" i mialam swoje odpaly w sensie pozytywnym i nie wyjechala od razu z jakimis urojonymi diagnozami typu schizofrenia itp. itd. A wierzcie mi mialam ich juz chyba z piec.

Wiec nie ufam psychiatrom, oni tez sa dziwni, i latwo komus powiedziec "Ty jestes chora psychicznie, masz to i to" A Ty teraz sie martw i zyj z tym, zastanawiaj jak dostaniesz prace, jak powiesz przyszlemu partnerowi, jak masz z tym zyc? Ze zrobili Cie niepelnosprawna.

Zaznaczam ze to moje zdanie, biore leki, narazie chodze do lekarza i sie lecze.

Teraz tylko pozostalo mi pojsc do lekarza i powiedziec mu o tym co sie dzieje.
zaniepokojonaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-15, 10:30   #20
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez zaniepokojonaaaa Pokaż wiadomość
(...)

Dziekuje za post mikia20
Moze moj problem z akceptacja tej diagnozy i zyciem dalej polega na tym, ze jestem bardzo niereformowalna osoba Jak czegos nie chce, to nie dam siebie zmusic na sile. Jesli zle mi sie zyje z diagnoza taka jak mi postawiono, to mam zamiar ja podwazyc. Nie polegam na psychiatrach, bo chodzac prywatnie wiem ze zalezy im tylko na kasie, odsylali mnie jeden do drugiego po jakies bzdurne testy itd. nie skupiajac sie na pomocy mi.
Wszytsko sie zmienilo jak trafilam na Pania Doktor ktora na pierwszej wizycie rozmawiajac ze mna wyczula co we mnie siedzi i to ze zawsze bylam "dziwna" i mialam swoje odpaly w sensie pozytywnym i nie wyjechala od razu z jakimis urojonymi diagnozami typu schizofrenia itp. itd. A wierzcie mi mialam ich juz chyba z piec.

Wiec nie ufam psychiatrom, oni tez sa dziwni, i latwo komus powiedziec "Ty jestes chora psychicznie, masz to i to" A Ty teraz sie martw i zyj z tym, zastanawiaj jak dostaniesz prace, jak powiesz przyszlemu partnerowi, jak masz z tym zyc? Ze zrobili Cie niepelnosprawna.

Zaznaczam ze to moje zdanie, biore leki, narazie chodze do lekarza i sie lecze.

Teraz tylko pozostalo mi pojsc do lekarza i powiedziec mu o tym co sie dzieje.
Wiesz, mnie jedna psycholog też trochę oceniła tylko po tym co jej zasugerowałam, inna nie wierzyła w mojego Aspergera. Ale nie mam do nich pretensji. One mnie znają tylko z godzinnych wizyt, na których wiem dokładnie co powiedzieć, jestem wyluzowana i nikt w życiu nie domyśliłby się że ja mam jakieś problemy z komunikacją czy innymi ludźmi. Diagnozowanie chorób psychicznych jest bardzo trudne, ze mną na swój sposób był od zawsze problem co ze mną jest. Bo przecież nie jestem niby chora, ale jednak COŚ bywa nie tak. Ale nie uważam się za osobę niepełnosprawną. Widziałam w życiu osoby niepełnosprawne i to było bardzo smutne, ja się z nimi nie mam co porównywać. No, ale miałam lekki kryzys na tym punkcie.

Poczucie inności i wykluczenia jest u każdego człowieka, któremu coś odstaje od normy - nawet jeśli ma najzwyklejszą depresję.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale czy jeden z lekarzy zanegował Twoją schizofrenię? Jeśli nie schizofrenia to co? Brat mojej mamy miał przypuszczalnie autyzm wysokofunkcjonujący i zdiagnozowali mu schizofrenię na początku bo uznali, że skoro nie umieją się z nim dogadać, to pewnie jest schizofrenikiem z urojeniami. Było to 40 lat temu, ale do tej pory są ponoć tacy lekarze
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 10:48   #21
zaniepokojonaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Wiesz, mnie jedna psycholog też trochę oceniła tylko po tym co jej zasugerowałam, inna nie wierzyła w mojego Aspergera. Ale nie mam do nich pretensji. One mnie znają tylko z godzinnych wizyt, na których wiem dokładnie co powiedzieć, jestem wyluzowana i nikt w życiu nie domyśliłby się że ja mam jakieś problemy z komunikacją czy innymi ludźmi. Diagnozowanie chorób psychicznych jest bardzo trudne, ze mną na swój sposób był od zawsze problem co ze mną jest. Bo przecież nie jestem niby chora, ale jednak COŚ bywa nie tak. Ale nie uważam się za osobę niepełnosprawną. Widziałam w życiu osoby niepełnosprawne i to było bardzo smutne, ja się z nimi nie mam co porównywać. No, ale miałam lekki kryzys na tym punkcie.

Poczucie inności i wykluczenia jest u każdego człowieka, któremu coś odstaje od normy - nawet jeśli ma najzwyklejszą depresję.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale czy jeden z lekarzy zanegował Twoją schizofrenię? Jeśli nie schizofrenia to co? Brat mojej mamy miał przypuszczalnie autyzm wysokofunkcjonujący i zdiagnozowali mu schizofrenię na początku bo uznali, że skoro nie umieją się z nim dogadać, to pewnie jest schizofrenikiem z urojeniami. Było to 40 lat temu, ale do tej pory są ponoć tacy lekarze
Powiem Ci tak calkiem szczerze, ze diagnoza schizofrenia wyplynela dopiero po wizycie w szpitalu calodobowym, w ktorym bylam z rok temu. Wczesniej praiwe wszyscy lekarze stawiali mi inne diagnozy!
Nie chce tego pisac, bo uwazam to za calkiem dotkliwa, prywatna sprawe ale Ci powiem. Mialam juz depresje, natrectwa, fobie spoleczna, manie, zaburzenie schizoafektywne, epizod psychotyczny, no i na koniec rok temu, w szpitalu wlepili mi schizofrenie.
Świat mi sie zawalił. Bo najbardziej balam sie diagnozy wlasnie SCHIZOFRENIA. I nie wierze im. Bo to za latwo im przychodzi, wystawianie tych diagnoz a poza tym oni sami maja nierowno pod sufitem.
Mam w planach wybrac sie wyzej i zasiegnac tam opini. Wiem ze to jest mozliwe, podwazenie diagnozy lekarskiej.

Ale najgorsze jest u mnie to poczucie innosci, poniewaz zawsze bylam osoba ktora pragnie akceptacji a tutaj odcieli mnie od normalnego spoleczenstwa ta diagnoza. Tak ze czuje sie inna, dziwna, wyobcowana i boje sie co o mnie powiedza. Jeszcze bardziej niz przed choroba, kiedy i tak bylam wrazliwa na punkcie tego co o mnie mysla i mowia inni.
zaniepokojonaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 11:30   #22
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez zaniepokojonaaaa Pokaż wiadomość
Powiem Ci tak calkiem szczerze, ze diagnoza schizofrenia wyplynela dopiero po wizycie w szpitalu calodobowym, w ktorym bylam z rok temu. Wczesniej praiwe wszyscy lekarze stawiali mi inne diagnozy!
Nie chce tego pisac, bo uwazam to za calkiem dotkliwa, prywatna sprawe ale Ci powiem. Mialam juz depresje, natrectwa, fobie spoleczna, manie, zaburzenie schizoafektywne, epizod psychotyczny, no i na koniec rok temu, w szpitalu wlepili mi schizofrenie.
Świat mi sie zawalił. Bo najbardziej balam sie diagnozy wlasnie SCHIZOFRENIA. I nie wierze im. Bo to za latwo im przychodzi, wystawianie tych diagnoz a poza tym oni sami maja nierowno pod sufitem.
Mam w planach wybrac sie wyzej i zasiegnac tam opini. Wiem ze to jest mozliwe, podwazenie diagnozy lekarskiej.
To co piszesz brzmi poważnie. Ja mogę sobie tylko wyobrażać jakie to musi być bolesne dla Ciebie ale pamiętaj, jeśli przestaniesz brać leki to może to wrócić i znowu Cię wytrącić z równowagi. Będzie to znów duży krok do tyłu. Chcesz podważać diagnozę, szukać - bardzo dobrze. Ale licz się z tym, że ta diagnoza zostanie. I będziesz musiała z tym żyć.

Moja strategia jest taka - mam stan wyjściowy, jaki jest. Nie rozwodzę (a przynajmniej staram się) czemu to mnie spotkało i czemu to ja taka biedna. Tylko biorę sprawę "za fraki" szukam najlepszego leczenia, myślę co mi może pomóc, ja wręcz sobie zrobiłam własną autoterapię skrojoną na moje potrzeby. Bardzo amatorską, ale uznałam, że to ja najlepiej będę wiedziała co jest problemem i co mi pomoże. Kosztowało mnie to dużo, trzeba być samemu ze sobą szczerym na 100%, wypunktować sobie wszystkie słabości i wady.
Do psychoterapeutów też nie mam zaufania raczej, na dodatek jestem bardzo skryta i opowiadanie obcej osobie o moich prywatnych sprawach mnie przerażało. Co innego lekarz, idę z konkretnym problemem, dostaję konkretną poradę, lek.

I też muszę powiedzieć, że wiele osób które zajmują się danym zaburzeniem/chorobą mają problem sami ze sobą i odreagowują na innych Ja się spotkałam ze stwierdzeniami że ktoś lepiej mnie rozumie niż ja sama siebie (bo on przeczytał książki o Aspi i lepiej wie jaki jest mój sposób myślenia). W pewnym momencie miałam ochotę zawiązać przeciw nim krucjatę, co ciekawe inni (też z Aspergerem!) się zgodzili ze mną.

Jeśli masz schizofrenię to poszukaj grup wsparcia dla takich osób, oni najlepiej zrozumieją Twoje problemy. Tylko musisz mieć do tego zdrowy dystans, bo często taka grupa zamienia się we wspólne nakręcanie.

Cytat:
Napisane przez zaniepokojonaaaa Pokaż wiadomość
Ale najgorsze jest u mnie to poczucie innosci, poniewaz zawsze bylam osoba ktora pragnie akceptacji a tutaj odcieli mnie od normalnego spoleczenstwa ta diagnoza. Tak ze czuje sie inna, dziwna, wyobcowana i boje sie co o mnie powiedza. Jeszcze bardziej niz przed choroba, kiedy i tak bylam wrazliwa na punkcie tego co o mnie mysla i mowia inni.
Ja też od dziecka zmagam się z poczuciem inności, tylko z tym szczegółem... że często miałam to tak bardzo gdzieś i było mi dobrze sama ze sobą :P Czasami bolało, że ktoś o mnie znów coś powiedział, siedziało w głowie i uwierało... to też jest do przepracowania.
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-15, 21:06   #23
_chocolate
Zakorzenienie
 
Avatar _chocolate
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 343
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Autorko, wydaje mi się, że to może wynikać z jednej strony z tego, że nie akceptujesz swojej choroby, wstydzisz się jej, a z drugiej strony z tego, że ogromnie zależy Ci na tej konkretnej pracy (co jest oczywiście zrozumiałe). Psycholog mógłby Ci tutaj pomóc w akceptacji siebie i nabraniu dystansu. Dużo ludzi jest dziwnych na swój sposób i nikt się nad tym specjalnie nie rozwodzi.
__________________


_chocolate jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-21, 12:49   #24
zaniepokojonaaaa
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Przeczytałam ten wątek ponownie po prawie dwóch latach udało mi się je przepracować i pracuje dalej, ale cały czas mam lek ze mnie zwalnia, dziękuję mikia za mądre rzeczowe i pomocne odpowiedzi teraz znów mam kryzys i wróciłam aby to przeczytać i spojrzeć po czasie z dystansem. I jestem pełna podziwu jak mądrze mi odpowiedziałaś i dodało mi to teraz otuchy. Wiem ze na świecie istnieją rzyczliwi ludzie którzy wespra dobrym słowem bo do tej pory w to nie wierzyłam. Udało mi się przepracować dwa lata było różnie, ciężko, trochę łatwiej juz trochę objawy minęły ale dalej mam problem z akceptacja diagnozy i nie powiedziałam nikomu ze choruje
Nie wiem czy takie tajemnice są zdrowe ale niech ktoś się postawi na moim miejscu musze kłamać żeby utrzymać prace bo nikt nie chciałby mnie tam trzymać ze schizofrenia czy jakakolwiek choroba psychiczną. Mikia powiedz mi jak to przeczytasz chowasz się z chorobą? Czy mówisz o niej głośno, co z praca?

Edytowane przez zaniepokojonaaaa
Czas edycji: 2015-02-21 o 12:50
zaniepokojonaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-02-21, 14:23   #25
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 369
Dot.: wstydliwy problem. Zdrowie

Cytat:
Napisane przez zaniepokojonaaaa Pokaż wiadomość
Przeczytałam ten wątek ponownie po prawie dwóch latach udało mi się je przepracować i pracuje dalej, ale cały czas mam lek ze mnie zwalnia, dziękuję mikia za mądre rzeczowe i pomocne odpowiedzi teraz znów mam kryzys i wróciłam aby to przeczytać i spojrzeć po czasie z dystansem. I jestem pełna podziwu jak mądrze mi odpowiedziałaś i dodało mi to teraz otuchy. Wiem ze na świecie istnieją rzyczliwi ludzie którzy wespra dobrym słowem bo do tej pory w to nie wierzyłam. Udało mi się przepracować dwa lata było różnie, ciężko, trochę łatwiej juz trochę objawy minęły ale dalej mam problem z akceptacja diagnozy i nie powiedziałam nikomu ze choruje
Nie wiem czy takie tajemnice są zdrowe ale niech ktoś się postawi na moim miejscu musze kłamać żeby utrzymać prace bo nikt nie chciałby mnie tam trzymać ze schizofrenia czy jakakolwiek choroba psychiczną. Mikia powiedz mi jak to przeczytasz chowasz się z chorobą? Czy mówisz o niej głośno, co z praca?
Ojej, ale mnie skomplementowałaś, aż się zarumieniłam. Rozumiem Cię i dlatego moje rady wydają Ci się bliskie.

Z chorobą się w żadnym stopniu nie chowam. Jednak, trzeba to przyznać - chwalić się też za bardzo czym nie ma. Ale staram się tego w żadnym wypadku nie wstydzić. I mieć naprawdę gdzieć, co inni mogą sobie myśleć/wyobrażać i takie tam. Co do konktaktów zawodowych - sama musisz ocenić, czy choroba ma jakikolwiek wpływ na życie zawodowe. Jeśli ma... no to szukasz pracy z takimi pracodawcami, którym można zaufać. Nie radzę mówić o tym przypadkowym osobą, bo możesz dostać wilczy bilet w branży. No niestety przypadkowym znajomym z pracy i innym też nie za bardzo. Jeśli już ktoś ma o tym wiedzieć, to tylko ten kto naprawdę musi. Ja o Aspergerze np. powiedziałam mojej promotorce. Na obronie kluczową rzeczą jest jak się "wypada" - wypowiedź, ton głosu, wyraz twarzy. Powiedziałam jej, bo bałam się że mogę zachować się nienaturalnie czy sztywno. Ale ona naprawdę była godna zaufania.

Ja też przez te dwa lata miałam za sobą wzloty i upadki. Ale mogę powiedzieć jedno - jest lepiej. Ja dużo podróżowałam, w tym samotnie - dla lękliwego Aspi to jest totalny kosmos, mnie to strasznie rajcowało Okazało się, że diagnoza nie określa mojego życia w całości.

Edytowane przez mikia20
Czas edycji: 2015-02-23 o 20:32
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-02-21 15:23:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.