Zabawa ze szczeniakiem?

[KarolinaK]

Jakie zabawy proponujecie? W co bawicie sie ze swoimi psami. Pomijając naukę za smaczki. W jaki inny sposób sie z nimi bawicie?

[zakonna]

w szarpanie zabawki, w chowanego, w berka no i oczywiście nauka komend/sztuczek to dla psa jest super zabawa

[KarolinaK]

Napisane przez zakonna

w szarpanie zabawki, w chowanego, w berka no i oczywiście nauka komend/sztuczek to dla psa jest super zabawa

Haha berek mu sie bardzo spodobał jak go pierwszy raz zapalam to miał kość w buzi i z nia biegal i teraz myśli ze to zabawa z kością. Właśnie przynosi kość i wymownym spojrzeniem prosi o jeszcze

[zakonna]

nie uczyłabym psa uciekania z żarciem w pysku, to może być źródłem problemów. W chowanego bawisz się tak, że jedna osoba się chowa a druga psa doprowadza do tej osoby mówiąc "gdzie jest X (imię osoby schowanej", kiedy dojdziesz z psem do schowanej osoby to się bardzo cieszysz i psa chwalisz pod niebiosa po kilku razach pies powinien zakumać na czym to polega i sam może szukać schowanego

[LoveMessages]

Zgadzam się nie goń psa nigdy jak już to odwrotnie.
Aportowanie też jest fajne, pływanie

[zakonna]

Napisane przez LoveMessages

Zgadzam się nie goń psa nigdy jak już to odwrotnie.
Aportowanie też jest fajne, pływanie

wg mnie można bawić się w bieganie ZA psem tylko nie może mieć nic w ryju bo nauczy się, że jak coś dorwie to należy z tym czymś spieprzać zamiast oddać. Moje psy są nauczone, że na hasło "zaraz cię złapię/łapać ją!" zacznie się nieudolny pościg człowieka za psem i mają z tego wielką radochę

[LoveMessages]

Napisane przez zakonna

wg mnie można bawić się w bieganie ZA psem tylko nie może mieć nic w ryju bo nauczy się, że jak coś dorwie to należy z tym czymś spieprzać zamiast oddać. Moje psy są nauczone, że na hasło "zaraz cię złapię/łapać ją!" zacznie się nieudolny pościg człowieka za psem i mają z tego wielką radochę

To masz fajnie na mojego psa to nie działa. Ona uwielbia być goniona i potem po zabawie dalej by uciekała gdy tylko chciałabym podejść. Dużo się napracowałam by po spuszczeniu ze smyczy dała się dotknąć a nie spieprzała gdzie pieprz rośnie (ale to może tylko mój pies tak ma)

[zakonna]

każdy pies jest inny, ale ja mam dwa i oba bez trudu odróżniają czas na zabawę w berka od momentu kiedy zabawa się kończy. Może twój pies jest jeszcze młody i potrzebuje nauki komendy do wracania.

[girlonthebridge]

ja się bawię w chowanego ale nie 2 "człowieki" i pies a chowanie zabawek/przysmaków i psiak musi znaleźć. Uczenie komend, bieganie (ale bez jedzenia w pyszczku), najbardziej hardcorową zabawę jaką mamy są zapasy Platon uwielbia tylko najgorsze jest to, że memli mi włosy i po takiej zabawie mam dredy

[Dzikun]

Gramy w piłkę. Goya super gra :-D
Chlapiemy się wodą, szarpiemy sznurek, smaczki do nauki. Reszta już opowiedziana

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zakonna]

chowanie przedmiotów też jest super, zapasy owszem, ale tylko jeżeli dobrze znamy psa i jego reakcje i wiemy, kiedy przestać zanim pies się za bardzo nakręci.

[Sylwia1900r]

Jeżeli chodzi o bieganie za psem to nigdy, pies jest szybki a ja za wolna, pies się dziwi wtedy za co go gonimy i ucieka coraz szybciej, i nie ufa temu goniącemu.
Raz podbiegłam, miałam mięsko w reklamówce cienkiej, wysmykneło mi się, a pies złapał i chciał zjeść zawartość razem z reklamówką, to musiałam mu ją odebrać, i uciekał coraz szybciej, nie chciał oddać.

Jeżeli o zabawy chodzi to uwielbia aportować gumowe zabawki z piszczałką, przynosi aż z sił opadnie, albo drażniłam się z nim chowając zabawkę za swoje plecy, jak mnie obiegł do okoła i stał za mną ja wyciągnełam rękę z zabawką z przodu i tak w kółko i lubił to.

Kupiłam kiedyś dysk Frisbee ale okazało się się mój pies boi się dysku, zamiast łapać ucieka w drugą stronę, próbowałam go oswoić z nim kilka dni ale to na nic, jak dysk leżał na środku podwórka tam gdzie go zostawiłam to pies zostawiał sobie 1 metr odległości z każdej strony na ominięcie go, nigdy nie przeszedł bliżej, nie wiem czego, inne zabawki nosi.

[zakonna]

powtórzę jeszcze raz, psa można bez problemu nauczyć kiedy jest czas na berka a kiedy jest pora na grzeczne podejście do właściciela. No i oczywistym jest, że człowiek raczej nie ma szans na złapania psiaka, ale nie o to chodzi w tej zabawie, tylko o udawanie, że się chce go złapać. Gonitwa to instynktowne zachowanie u psów, więc zabawa w berka pomaga w utworzeniu więzi pomiędzy psem a przewodnikiem

[Sylwia1900r]

Przypomniałam sobie coś jeszcze a mianowicie, mój ukochany psiak uwielbia opryskiwanie sprayem, wyczaił że spray na pchły przynosi mu ulgę w tej przypadłości i domaga się tego, a można to stosować tylko raz w tygodniu, jak widzi dezodorant spray albo co innego w sprayu to wariuje z radości, więc jak miałam sprężone powietrze do klawiatury to używałam także do opsikania psa, mój to uwielbia, zdarzyło się że strącił mi dezodorant z toaletki i sobie go łapą turlał po dywanie, od tamtej pory chowam wszystkie sprężone puszki wysoko i poza jego zasięgiem.

[girlonthebridge]

u mnie z tym gonieniem psa to jest śmieszna sprawa bo Platon nie ucieka on woli mnie gonić, bieganie więc nam nie wychodzi bo on albo na mnie skacze albo kąsa mnie w tyłek. Na szczęście jest mega posłuszny i reaguje na komendy zostaw albo koniec zabawy jak się rozochoci. Najgorszą rzecz zrobiła moja mama bo zaczęła się bawić z nim w głupkowate ludzkie zabawy typu tulimy czy ciuchcia, psiak tak to pokochał, że czasem 15 kilowy pies potrafi skakać na ulicy, żebym wzięła go na ręce (ale nie typu zmęczyłem się nieś mnie tylko weź mnie i przytul) ach i najbardziej uwielbia jak się położę ze zgiętymi kolanami usiąść mi na brzuchu spuszcza nóżki i słucha co bym mu chciała powiedzieć. Całe szczęście, że to mała sztuka to mi wątroby nie ugniecie :P

[zakonna]

he he he mój waży 40 kg więc jak czasami się zbytnio rozbawimy na wersalce to potrafi mnie niechcący znokautować a co do głupich zabaw to ja osobiście (ale przez przypadek) nauczyłam go "świetnej" zabawy w ściąganie gumek/frotek z włosów. Błyskawicznie zauważył, że jak zedrze taką gumkę zębami to człowieki mają fantastyczne reakcje czyli piszczą, uciekają, bronią się a potem jeszcze go gonią żeby gumkę odebrać. No i się bydlęciu tak zabawa spodobała, że uprawiał ją wszędzie gdzie miał czyjekolwiek włosy w zasięgu, najgorzej było nad jeziorem bo napastował wszystkie kobiety z kucykami jakie widział

[girlonthebridge]

Napisane przez zakonna

he he he mój waży 40 kg więc jak czasami się zbytnio rozbawimy na wersalce to potrafi mnie niechcący znokautować a co do głupich zabaw to ja osobiście (ale przez przypadek) nauczyłam go "świetnej" zabawy w ściąganie gumek/frotek z włosów. Błyskawicznie zauważył, że jak zedrze taką gumkę zębami to człowieki mają fantastyczne reakcje czyli piszczą, uciekają, bronią się a potem jeszcze go gonią żeby gumkę odebrać. No i się bydlęciu tak zabawa spodobała, że uprawiał ją wszędzie gdzie miał czyjekolwiek włosy w zasięgu, najgorzej było nad jeziorem bo napastował wszystkie kobiety z kucykami jakie widział

przypomniał mi się poprzednik Platona i aż się spłakałam ze śmiechu. Rex miał ciągle takie wrażenie, że jest mały (60 kilo wagi, koło 1,80 cm na łapach) często robił różne dość niebezpieczne rzeczy ciesząc się, moja mama jeszcze wtedy pracowała w straży granicznej przed wyjściem do pracy chciała mu postawić miskę z jedzeniem schyliła się, pies się cieszył i przywalił jej głową w oko (a pysk miał naprawdę masywny) i nabił matce śliwę pamiętam to jakby się wydarzyło przed chwilą.

[zakonna]

he he he ja już kilka razy zarobiłam "z bańki" od misiaczka, na szczęście bez większych szkód. Ale za to moje słońce mi skręciło kolano, kiedy w dzikim pędzie specjalnie we mnie wbiegł. Pamiątka na całe życie już mi zostanie, minęło 4 lata, ale kolano nigdy już nie będzie w 100 procentach takie jak przed kontuzją.

[karolynka90]

My się bawimy w aportowanie, bieganie po łąkach , rzucanie piłką i śnieżkami, przeciąganie , chowanego " Misiu, gdzie jest mama?" właśnie.

[moemoe]

Ja z moimi pieskami (2 sznaucerki miniaturowe) bawie sie na dworze w aprotowanie, w domu tez im rzucam zabawki albo sie z nimi szarpie. Kiedy sobie spokojnie lezy (Megi, bo Dixi nie lubi takich zabaw) to nagle staje jakies 3 metry przed nia i napinam wszystkie miesnie jakbym byla gotowa dob biegu- ona to od razu wylapuje Zrywam sie i ona mnie z wielkim jazgotem goni . Megi bardzo lubi tez szczekac wiec zawsze mamy kilka slow na ktore reaguje w kazdej sutuacji o kazdej porze. Mowimy "Dziad!", "Gdzie jest dziad?", "Bierz dziada!" . Albo "Mama? Gdzie mamcia?"- ona najbardziej jest przywiazana do mojej mamy . Lubia tez jak im chowam smakolyki po szafkach, za kanapa itp i lubia odnajdywac, wlacza im sie instynkt mysliwski moje kochane <3

[Na4Lapy]

Kopanie dziur na plaży