problem z synem Tz-ta - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-03-01, 21:08   #1
bluetoybox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 12
Unhappy

problem z synem Tz-ta


Dlugo zabieralam sie do napisania na wizazu, moj problem jednak jest nietypowy i powoli przestaje sobie z nim radzic. Prosze was o opinie , moze i porady co zrobic w mojej sytuacji , przejde moze odrazu do rzeczy (aha , to konto zalozylam specjalnie , nie chce uzywac mojego konta wizazowego,gdyz porusze tu sprawy prywatne,rodzinne)

Mam dwojke dzieci,dwoch synow z moim obecnym partnerem , starszy ma 2 i pol roku , mlodszy rok. Tz ma syna z poprzedniego zwiazku , ktory skonczy 7 w tym roku.Wszystko bylo by ok,gdyby nie fakt ,ze ow chlopiec nie moze nas odwiedziac , ja poznalam go jak on mial prawie 3 lata.Wowczas jego matka nie wiedziala jeszcze o mnie tzn, nowej partnerce ojca jej syna. Moj partner i ona rozstali sie kiedy ona byla jeszcze w ciazy,Tz twierdzi , ze byla to ciaza nie planowana z jego strony aczkolwiek jak najbardziej planowana przez nia (podobno udawala, ze bierze tabletki anty, a oni tworzyli luzny zwiazek tzw.bez zobowiazan).Kobieta ma doslowna obsesje na punkcie ich syna , chlopiec byl karmiony piersia do 4 roku zycia , co stanowilo wymowke , ze Tz nie moze go wziasc do nas , do parku gdzie kolwiek , poniewaz chlopiec jest karmiony i nie ruszy sie nigdzie bez matki.Co mialo by sens oczywiscie w przypadku noworodka , ja sama mojego syna karmionego piersia moglam zostawic z kims na godz, dwie,a co dopiero 3-4letnie dziecko.Cierpliwie czekalam wiec , kiedy wreszcie zostanie odstawiony i bedzie mogl do nas wreszcie przyjechac poznac rodzenstwo.Nie doczekalam sie , w rezultacie czego moj 2,5 roczny syn zaczal jezdzic do niego w niedziele,tak poniewaz 6 pol roczny chlopiec nie odejdzie na krok od matki. Nie ukrywam , ze boli mnie to cholernie , bozamiast spedac niedziele razem jako rodzina , moj tz wraz ze starszym synem jezdza do jego bylej ;/ . A co gorsza , to ona wciaz zyje nadzieja , ze go odzyska.Mowiac, ze chlopiec nie opuszcza matki mam rowniez na mysli, to , ze nie chodzi do szkoly , ona twierdzi , ze uczy go w domu.( mieszkamy w uk, tu jest cos takiego jak homeshooling).Chlopiec NIGDY nie zostaje z kims innym , jest 24 godz na dobe z matka, 365 dni w roku.Ktos moze powiedziec,ze to nie moj problem,ale to ma naprawde negatywny wplyw na nasze relacje w zwiazku,juz sie poddalam i nawet nie poruszam ematu,bo zawsze konczylo sie to awantura. I fakt , ze moj syn rowniez tam jezdzi, i np. jada gdzies razem , wygladajac i zachowujac sie jak rodzina ;/ nie wiem , moze przesadzam , ale mnie to naprawde dobija i tz o tym wie , mowilam to nie raz.On mowi,ze nie moze z tym nic zrobic, bo nie moze przeciez wziasc zaciagnac dziecka na sile , jak on placze za matka.Ale mnie sie wydaje , ze im dluzej tym gozej.Raz jego byla miala wypadek , oblala sie wtrzatkiem i bardzo rozlegle poparzyla.Chlopiec dostal histerii.Oczywiscie, zadzwonila do Tz ta, zeby ten zawiazl ja do szpitala.Kiedy byla w gabinecie, on nie mogl dzieciaka uspokoic,wpadl w niewyobrazalna histeriie,bo matka wyszla do innego pomieszczenia.
Jak myslicie,powinnam to zostawic i poprostu czekac az kiedys sytuacja sie zmieni tj.chlopiec bedzie mogl,podejmie decyzje aby pojechac gdzies z ojcem,czy ja moge w jakis sposob pomoc?

Jeszcze jedna rzecz, otorz urodziny mojego starszego syna, jeszce jest troche czasu,jednak wiem,ze on badzo by chcial aby ten starszy brat na nich byl.Mimo roznicy wieku chlopcy sa bardzo zzyci ze soba.Mlody zawsze pyta tate czy jada do F.Czesto o nim mowi,pyta.Oczywiscie,zapr oponowalam,ze nawet z matka jak chce to niech przyjedzie , ale tz mowi,ze nie ma szans,bo ona mnie nienawidz (nigdy sie nie poznalysmy).

bardzo licze na jakies opinie,podpowiedzi,krytyk e,cokolwiek , jestem w tym strasznie zagubiona.
bluetoybox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-01, 21:37   #2
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: problem z synem Tz-ta

A Twój TŻ ma jakoś ustalone widzenia z dzieckiem? Formalnie, przez sąd?

Jeśli jest faktycznie tak jak opisujesz, to matka po prostu robi z dziecka kalekę, odcina od życia społecznego i upośledza jego rozwój. Dzieci by normalnie się rozwijać potrzebują kontaktów społecznych. Dziwi mnie tu najbardziej, że Twój TŻ nie zgłosił tego nigdzie, przecież ona mu robi krzywdę, odcinając od świata zewnętrznego. Albo chociaż nie próbuje działać, przecież to też jego syn i powinien pomyśleć o tym, że on sobie nie poradzi w społeczeństwie jak nic się nie zmieni.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-01, 21:51   #3
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: problem z synem Tz-ta

Cytat:
Napisane przez bluetoybox Pokaż wiadomość
Nie doczekalam sie , w rezultacie czego moj 2,5 roczny syn zaczal jezdzic do niego w niedziele,tak poniewaz 6 pol roczny chlopiec nie odejdzie na krok od matki. Nie ukrywam , ze boli mnie to cholernie , bozamiast spedac niedziele razem jako rodzina , moj tz wraz ze starszym synem jezdza do jego bylej ;/ .
Rozumiem, że nie podoba Ci się to, że była partnerka Twojego faceta utrudnia mu kontakt z synem, ale zupełnie nie rozumiem o co chodzi z tym spędzaniem niedzieli jako rodzina. Rodziną Twojego partnera nie jesteś tylko Ty i Wasze dzieci, ale też syn, którego ma z poprzednią partnerką. To normalne, że w takiej sytuacji nie wszystkie spotkania będą u Was w domu. Wręcz normalne jest dla mnie, że w takiej sytuacji spotkania są przede wszystkim w domu tego dziecka, czyli miejscu, które ono dobrze zna.

Cytat:
Chlopiec NIGDY nie zostaje z kims innym , jest 24 godz na dobe z matka, 365 dni w roku.Ktos moze powiedziec,ze to nie moj problem,ale to ma naprawde negatywny wplyw na nasze relacje w zwiazku,juz sie poddalam i nawet nie poruszam ematu,bo zawsze konczylo sie to awantura.
Czy tak samo było wtedy, gdy dopiero poznałaś swojego partnera? Rozmawialiście o tym kiedyś? Zanim zdecydowaliście się na własne dzieci?

Cytat:
I fakt , ze moj syn rowniez tam jezdzi, i np. jada gdzies razem , wygladajac i zachowujac sie jak rodzina ;/ nie wiem , moze przesadzam , ale mnie to naprawde dobija i tz o tym wie , mowilam to nie raz.On mowi,ze nie moze z tym nic zrobic, bo nie moze przeciez wziasc zaciagnac dziecka na sile , jak on placze za matka.Ale mnie sie wydaje , ze im dluzej tym gozej
Czy Twój partner próbował załatwić sądownie sprawę spotkań z dzieckiem?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-01, 22:55   #4
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: problem z synem Tz-ta

ciężka sytuacja. Moim zdaniem wiele nie możesz zdziałać. Dołączam się do pytań o ustalenia sądowe.
Jeśli chodzi o zachowanie matki tego chłopca to ono jest mega toksyczne. Ten dzieciak jest już emocjonalną kaleką. Moim zdaniem, jesli chcesz coś naprawdę z tym zrobić - zawiadom angielską opiekę społeczną. Działa skuteczniej niż w Pl, dzieci za byle co nie zabiera, natomiast matka może dostać po łapkach. Może to też otrzeźwi nieco Twojego partnera.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 09:17   #5
bluetoybox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 12
Dot.: problem z synem Tz-ta

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
A Twój TŻ ma jakoś ustalone widzenia z dzieckiem? Formalnie, przez sąd?

Jeśli jest faktycznie tak jak opisujesz, to matka po prostu robi z dziecka kalekę, odcina od życia społecznego i upośledza jego rozwój. Dzieci by normalnie się rozwijać potrzebują kontaktów społecznych. Dziwi mnie tu najbardziej, że Twój TŻ nie zgłosił tego nigdzie, przecież ona mu robi krzywdę, odcinając od świata zewnętrznego. Albo chociaż nie próbuje działać, przecież to też jego syn i powinien pomyśleć o tym, że on sobie nie poradzi w społeczeństwie jak nic się nie zmieni.

Nie, nie ma nic ustalonego , poniewaz Tz twierdzi, ze tylko tym dziecku zaszkodzi.On pracuje caly tydzien,wolne ma jedynie niedziele,i wtedy rowniez jedzie na caly dzien do tego dziecka.Mowi,ze gdyby poszedl do sadu,oni ustala konkretne dni, i co jesli on akurat nie bedzie mogl w ten dzien (ze wzgledu na prace), ze wtedy dziecko na tym traci.Rowniez argumentuje to tym,ze maly bardzo to przezyje. Ja jednak uwazam,ze cos powinno sie zrobic,tak jak mowisz to robienie z dziecka kaleki emocjonajnego. Jej nie mozna zarzucic bycia zla matka,bardzo dba o zdrowe odzywianie ,ma wszystko co tylko chce,pokoj dzienny doslownie plywa w zabawkach, zabiera go w rozne miejsca , jednak chlopiec w tym wieku powinien spedzic troche czasu bez niej , 6latek to nie niemowle ,szczegolnie,ze nie chodzi do szkoly i nie spedza tego czasu z nikim innym , oprocz znajomych matki,ktorzy tez maja dzieci.To tez jest w jakims stopniu ograniczanie dziecka , w szkole mialby szanse na samodzielny dobor kolegow,jakis poczatek do zycia w spoleczenstwie.
Dodam jeszcze , ze chlopiec nawet nie spi sam.Ja rozumiem, ze dzieci czasem ida do lozka rodzicow, sama spie z moim roczniakiem, a moj starszy dopiero od niedawna sypia sam w swoim pokoju,ale dziecko ktore za niedlugo skonczy 7lat? Moze bylo by ok, tak jak mowi gdyby cala reszta byla normalna.

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
Rozumiem, że nie podoba Ci się to, że była partnerka Twojego faceta utrudnia mu kontakt z synem, ale zupełnie nie rozumiem o co chodzi z tym spędzaniem niedzieli jako rodzina. Rodziną Twojego partnera nie jesteś tylko Ty i Wasze dzieci, ale też syn, którego ma z poprzednią partnerką. To normalne, że w takiej sytuacji nie wszystkie spotkania będą u Was w domu. Wręcz normalne jest dla mnie, że w takiej sytuacji spotkania są przede wszystkim w domu tego dziecka, czyli miejscu, które ono dobrze zna.



Czy tak samo było wtedy, gdy dopiero poznałaś swojego partnera? Rozmawialiście o tym kiedyś? Zanim zdecydowaliście się na własne dzieci?
Ja nie mowie,ze ten syn to nie jego rodzina , ale to ma duzy wplyw na jakosc naszego zycia rodzinnego.Jak juz wspomnialam , ze wzgledu na prace wolne ma tylko niedziele (czasem sie zdarzy sobota,ale wowczas robi cos kolo domu remont itp.)takze na caly dzien jedzie tam, podczas gdy ja z mlodszym synem jestesmy sami.Ja nigdy nie spodkalam sie z tym zeby dzieci obecnej partnerki jezdzily do bylej,szczegolnie , ze to moj syn (2,5lat) jest mlodszy , a ten z drugiego zwiazku ma 6,5lat.To nawet w normalnych warunkach , kiedy dziecko normalie spedza czas z innymi to wiadomo,ze starsze jedzie do mlodszego , a nie na odwrot.(mowie to z doswiadczenia w rodzinie i w srod znajomych)


Nie , na poczatku , kiedy zostalismy para , on przywozil go do nas, dzieciak tak mnie polubil, ze praktycznie caly czas bawil sie tylko ze mna.Naprawde byl super dzieckiem,takim rezolutnym,wesolym.Zabral ismy go nawet raz nad morze.(mial wtedy 3 lata,dalej byl karmiony piersia,ale to nie utrudnilo wyjazdu).Na tym etapie Tz mogl go zabrac ze soba,wrecz norma bylo zabieranie go do cioci i wojka i kuzynki w kazda niedziele (i jakos nie bylo to tylko w domu dziecka tak jak mowisz, mimo,ze chlopiec byl o wiele mniejszy)aczkolwiek to zalezalo on nastroju matki,jesli sie poklocili,nie pozwalala go brac,jesli Tz zrobil cos co ona chciala wtedy mogl dziecko wziasc ze soba.Ona jednak zmienila zasady, jak to mowi moj partner, gdy on
powiedzial mu o mojej ciazy,czyli o rodzenstwie jakie wkrotce bedzie mial F.

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi z ta rozmowa o tym zanim zdecydowalismy na wlasne dzieci?
Wczesniej czesto poruszalismy ten temat,chcialam cos pomoc ale nie na sile , Tz sie zloscil, tlumaczyl , ze on tez chcial by zeby bylo inaczej , jednak ze wzgledu na dobro dziecka nie zrobi nic bo skoro chlopiec jest tak obsesyjnie do niej przywiazany (dla mnie to jak pranie mozgu temu dziecku ze strony matki,bo jakos wczesniej mogl gdzies isc bez niej)


Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
ciężka sytuacja. Moim zdaniem wiele nie możesz zdziałać. Dołączam się do pytań o ustalenia sądowe.
Jeśli chodzi o zachowanie matki tego chłopca to ono jest mega toksyczne. Ten dzieciak jest już emocjonalną kaleką. Moim zdaniem, jesli chcesz coś naprawdę z tym zrobić - zawiadom angielską opiekę społeczną. Działa skuteczniej niż w Pl, dzieci za byle co nie zabiera, natomiast matka może dostać po łapkach. Może to też otrzeźwi nieco Twojego partnera.
Myslalam nad tym,zeby zglosic bo strasznie mi go zal.Ja nie mam watpliwosci, ze ta matka kocha to dziecko, tylko czy to nie jest taka troche toksyczna milosc? Boje sie ,zeby nie pogorszyc nic, ani chlopca nie skrzywdzic tym. Nie wiem co oni mogli by zrobic.Czasem czlowiek chce dobrze i w dobrej wieze zglasza , a potem okazuje sie jak wielki blad popelnil. Nie wiem co mozna oczekiwac po interwencji tej opieki spolecznej.O tym , ze maz by mi nie wybaczyl chyba do konca zycia juz nie wspomne.On jest bardzo przeciwny jakiejkolwiek ingerencji organow zewnetrznych.
bluetoybox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 09:37   #6
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: problem z synem Tz-ta

Cytat:
Ja nie mowie,ze ten syn to nie jego rodzina , ale to ma duzy wplyw na jakosc naszego zycia rodzinnego.
- no tak, ale Ty zdecydowałaś się na swoją rodzinę z kimś, kto zrobił coś takiego:
Cytat:
Moj partner i ona rozstali sie kiedy ona byla jeszcze w ciazy,Tz twierdzi , ze byla to ciaza nie planowana z jego strony aczkolwiek jak najbardziej planowana przez nia
- czyli coś, co u wielu kobiet kasuje faceta na wejście (znam podobny przypadek, owszem nowa żona w podobny sposób miała przez 3 lata męża i ojca dla ich dziecka, ale już jest po rozwodzie i nowa pani). Robisz z niego pokrzywdzonego niewinnego faceta, który za karę ojcem tego 7-latka został, no pewnie we śnie zgwałciła go, bo na bank z taką kobietą seksu nie chciał.
Do tego robisz z matki tego 7-latka toksyczną matkę, która krzywdzi syna, ba- no na bank musisz mieszkać bardzo blisko i śledzić, skoro w góry wiesz, jak dzień po dniu wygląda jej życie z synem i znasz każdy szczegół z życia tego chłopca.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 09:44   #7
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: problem z synem Tz-ta

To wygląda tak jakby ta kobieta przez przywiązanie syna do siebie liczyła na odzyskanie ex partnera. I chyba pomału jej projekt zaczyna działać skoro twój mąż w jedyny wolny dzień wybiera siedzenie z nią ich i twoim starszym dzieckiem zamiast z tobą i waszym młodszym.
Czy mąż się interesuje waszym młodszym synem skoro jest taki zarobiony w tygodniu a w niedziele z inną rodzinka to czy w ogóle ma jakiś kontakt z tym najmłodszym dzieckiem ?Bo Z Jego postępowania Widać że nie chce skrzywdzić starszego dziecka a jakoś umyka mu ze krzywdzi ciebie i twoje dziecko.
Ja osobiście nie zgadzalabym się na branie starszego synka do jego ex skoro ona może takie szantaże odczyniac to ty zacznij pokazywać ze nie dasz sobie na głowę wejść. Ciekawe czy wówczas twój mąż zacznie mieć dylematy ze nie widuje swoich dwóch młodszych synów czy po prostu to oleje.
Dla mnie twój związek to farsa.ta baba ma większy wpływ na twojego faceta niż ty.zebys się nie zdziwila jak pewnego dnia już nie wróci z twoim synem do domu

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2015-03-02 o 09:48
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-03-02, 09:46   #8
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: problem z synem Tz-ta

Xfrida - tylko się podpiszę, widzę to podobnie.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 10:01   #9
bluetoybox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 12
Dot.: problem z synem Tz-ta

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- no tak, ale Ty zdecydowałaś się na swoją rodzinę z kimś, kto zrobił coś takiego: - czyli coś, co u wielu kobiet kasuje faceta na wejście (znam podobny przypadek, owszem nowa żona w podobny sposób miała przez 3 lata męża i ojca dla ich dziecka, ale już jest po rozwodzie i nowa pani). Robisz z niego pokrzywdzonego niewinnego faceta, który za karę ojcem tego 7-latka został, no pewnie we śnie zgwałciła go, bo na bank z taką kobietą seksu nie chciał.
Do tego robisz z matki tego 7-latka toksyczną matkę, która krzywdzi syna, ba- no na bank musisz mieszkać bardzo blisko i śledzić, skoro w góry wiesz, jak dzień po dniu wygląda jej życie z synem i znasz każdy szczegół z życia tego chłopca.
Nie wiem, czy przeczytalas cala moja wiadomosc, ale zaznaczylam,ze na poczatku bylo troche inaczej,poniewaz, chlopec spedzal z nami czas.A z przeszlosci partnera nie powinno sie rozliczac, szczegolnie , ze bylo to zanim zwiazal sie z nami.Wybacz,kazdy popelnia w zyciu bledy, sama w dawnych latach bylam zupelnie inna osoba, robilam wiele glupich rzeczy, wiesz ludzie sie zmieniaja i jest nie na miejscu oceniac kogos przez pryzmat przeszlosci.Jesli jestes osoba idealna od poczatku do konca to szczerze zazdroszcze(naprawde,na ludzi z poukladanym zyciem, ktorzy nie popelnili bledow patrzy sie z przyjemnoscia) naprawde gdyby jak to sie mowi, mozna bylo cofnac czas to wiele rzeczy sama zrobila bym inaczej , ale wracaja do tematu.Napisalam wyraznie, ze ich zwiazek byl tzw.zwiazkiem bez zobowiazan, czyli potocznie mowiac sam sex,o zadnym gwalcie tak jak mowisz nie ma wiec mowy . Kobieta sie zabezpieczala, jednak w momencie gdy chciala czegos wiecej zaprzestala.On mowi, ze nie chcial sie z nia wiazac na stale, poniewaz zaczela wykazywac zachowania obsesyjne.Zaczela nachodzic go w pracy, wystawala pod domem.W momencie kiedy chcial zakonczyc znajomosc , oswiadczyla , ze jest w ciazy. Skad wiem? poniewaz z partnerem jak to z partnerem mozna rozmawiac na takie tematy.Nie opisalam nigdzie dnia po dniu z zycia chlopca , jednak tak jak juz wspomnialam Tz rozmawia ze mnia i mowil mi jak sytuacja wyglada, potwierdza to jego brat, rodzina.Nie wiem gdzie mieszka ta kobieta.Jest samotna matka , mieszka tu bez zadnej rodziny.A chlopiec jest duzy na tyle , ze rowniez mowi,opowiada.Nie wiem co w tym dziwnego?
bluetoybox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 10:06   #10
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: problem z synem Tz-ta

Cytat:
.A z przeszlosci partnera nie powinno sie rozliczac, szczegolnie , ze bylo to zanim zwiazal sie z nami.
- ale często przeszłość, szczególnie nierozliczona i nieułożona (a tu taka jest, facet nie ma załatwionego sposobu kontaktu z dzieckiem)- ma wpływ na Waszą teraźniejszość. I byłabym ostatnią osobą, która nazwałaby samą siebie idealną, ale trochę czasu zajęło mi kiedyś poukładanie wielu niepoukładanych rzeczy, także tych we mnie. A takiego poukładania nie widzę u Twojego partnera, zwróciła Ci na to uwagę Xfrida.
Na razie masz taki problem, że ta niezałatwiona przeszłość ma wpływ dla Twojej rodziny i nie jest dla mnie normalne, że mając z nim 2 dzieci każdą niedzielę spędzasz tylko z dzieckiem.
Bo powiedz mi, co złego byłoby, gdyby ojciec dziecka jasno powiedział matce tego dziecka, że jest dla niego tylko matką dziecka, że nie będzie z nią związku, że to Ty i 2 Waszych dzieci- to jest dla niego i związek, i rodzina?

Aha, słowa "śledzisz matkę" użyłam nie w znaczeniu dosłownym, a metaforycznym, bo wiesz wieeeele o tej kobiecie, nie znając osobiście, a dajesz tam w każdą niedzielę swoje 1 dziecko- niezrozumiałe to dla mnie.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2015-03-02 o 10:12
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 10:08   #11
bluetoybox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 12
Dot.: problem z synem Tz-ta

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;50483712]To wygląda tak jakby ta kobieta przez przywiązanie syna do siebie liczyła na odzyskanie ex partnera. I chyba pomału jej projekt zaczyna działać skoro twój mąż w jedyny wolny dzień wybiera siedzenie z nią ich i twoim starszym dzieckiem zamiast z tobą i waszym młodszym.
Czy mąż się interesuje waszym młodszym synem skoro jest taki zarobiony w tygodniu a w niedziele z inną rodzinka to czy w ogóle ma jakiś kontakt z tym najmłodszym dzieckiem ?Bo Z Jego postępowania Widać że nie chce skrzywdzić starszego dziecka a jakoś umyka mu ze krzywdzi ciebie i twoje dziecko.
Ja osobiście nie zgadzalabym się na branie starszego synka do jego ex skoro ona może takie szantaże odczyniac to ty zacznij pokazywać ze nie dasz sobie na głowę wejść. Ciekawe czy wówczas twój mąż zacznie mieć dylematy ze nie widuje swoich dwóch młodszych synów czy po prostu to oleje.
Dla mnie twój związek to farsa.ta baba ma większy wpływ na twojego faceta niż ty.zebys się nie zdziwila jak pewnego dnia już nie wróci z twoim synem do domu[/QUOTE]

Dzieki, Twoj post naprawde dal mi do myslenia, masz racje...Czasem potrzeba opini zupelnie z boku, osoby postronnej.
Wlasnie nie wiem , dlaczego tak bardzo skupiajac sie na tym starszym nie widzi, ze zaniedbuje rowniez nas.Ale jego rodzina jest na tej sytuacji ze starszym synem tak samo skupiona.I oni uwazaja, ze temu potrzeba dac czasu , ze dziecko jak bedzie starsze to nagle samo zdecyduje sie na pojscie z ojcem gdzies bez matki i nie ma co naciskac.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Xfrida - tylko się podpiszę, widzę to podobnie.
najpierw piszesz, ze sledze matke a potem nagle zmieniasz punkt widzenia...
bluetoybox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-03-02, 10:08   #12
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: problem z synem Tz-ta

Nawet nie znasz tej kobiety dlaczego tak łatwo zdecydowałas żeby Twój syn tam jezdzil co tydzień?
Jak dla mnie ta sprawa śmierdzi i powiem Ci ze nie wierzę w te historie co twój mąż opowiada.
Skąd naprawdę możesz wiedzieć że ona go kkarmiła piersią tak długo ze nie chce go dawać do was ze nie widuje rodziny skoro nic o tej kobiecie naprawdę nie wiesz .nawet nie wiesz gdzie mieszka może nie wiesz tez gdzie jej dziecko chodzi do szkoły .nie widziałaś dzieciaka od X czasu jakbyś się z nim spotkała to by ci pewnie wiele ciekawych historyjek powiedział.
Nie kumam jak możesz się na to wszystko zgadzać. Nie boisz się ze twój mąż zabierze ci starsze dziecko i zniknie (a ty nawet nie wiesz gdzie ich szukać )
PS. Twój mąż jest Polakiem? Ta kobieta tez?
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 10:12   #13
bluetoybox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 12
Dot.: problem z synem Tz-ta

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- ale często przeszłość, szczególnie nierozliczona i nieułożona (a tu taka jest, facet nie ma załatwionego sposobu kontaktu z dzieckiem)- ma wpływ na Waszą teraźniejszość. I byłabym ostatnią osobą, która nazwałaby samą siebie idealną, ale trochę czasu zajęło mi kiedyś poukładanie wielu niepoukładanych rzeczy, także tych we mnie. A takiego poukładania nie widzę u Twojego partnera, zwróciła Ci na to uwagę Xfrida.
Na razie masz taki problem, że ta niezałatwiona przeszłość ma wpływ dla Twojej rodziny i nie jest dla mnie normalne, że mając z nim 2 dzieci każdą niedzielę spędzasz tylko z dzieckiem.
Tu masz oczywiscie racje, jednak nic w zyciu nie jest takie proste.Wiesz, ja chce go wspierac w tym,tak jak w kazdych problemach.Sama walczac z pewnymi niepoukladanymi sprawami z przeszlosci moglam na niego liczyc.
bluetoybox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 10:13   #14
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: problem z synem Tz-ta

Cytat:
Napisane przez bluetoybox Pokaż wiadomość
Nie, nie ma nic ustalonego , poniewaz Tz twierdzi, ze tylko tym dziecku zaszkodzi.On pracuje caly tydzien,wolne ma jedynie niedziele,i wtedy rowniez jedzie na caly dzien do tego dziecka.Mowi,ze gdyby poszedl do sadu,oni ustala konkretne dni, i co jesli on akurat nie bedzie mogl w ten dzien (ze wzgledu na prace), ze wtedy dziecko na tym traci.
Dlaczego sąd miałby ustalić akurat te dni, w które Twój partner pracuje?

Cytat:
Ja nie mowie,ze ten syn to nie jego rodzina , ale to ma duzy wplyw na jakosc naszego zycia rodzinnego.
Prawdę powiedziawszy, to było do przewidzenia, że dziecko, które Twój partner ma z inną kobietą będzie miało wpływ na Wasze życie rodzinne.

Cytat:
Jak juz wspomnialam , ze wzgledu na prace wolne ma tylko niedziele (czasem sie zdarzy sobota,ale wowczas robi cos kolo domu remont itp.)
Od dawna Twój partner tak pracuje?

Cytat:
Ja nigdy nie spodkalam sie z tym zeby dzieci obecnej partnerki jezdzily do bylej,szczegolnie , ze to moj syn (2,5lat) jest mlodszy , a ten z drugiego zwiazku ma 6,5lat.To nawet w normalnych warunkach , kiedy dziecko normalie spedza czas z innymi to wiadomo,ze starsze jedzie do mlodszego , a nie na odwrot.(mowie to z doswiadczenia w rodzinie i w srod znajomych)
To, że tak jest u Twoich znajomych nie oznacza, że tak musi być u wszystkich. I że to jedyny dobry model.
Jeśli nie pasuje Ci, że Twój partner zabiera Waszego syna do swojego najstarszego dziecka, to powiedz mu o tym. I niech te spotkania przynajmniej ograniczy.

Cytat:
Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi z ta rozmowa o tym zanim zdecydowalismy na wlasne dzieci?
Chodziło mi o to, czy przed zdecydowaniem się na własne dzieci rozmawialiście o tym, jak ma wyglądać Wasze życie rodzinne po pojawieniu się na świecie kolejnego dziecka. Czy zastanawialiście się w ogóle nad tym, czy były konkretne ustalenia i czy trzymacie się tych ustaleń, czy jednak któreś z Was zmieniło pewne rzeczy.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 10:17   #15
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: problem z synem Tz-ta

Cytat:
Napisane przez bluetoybox Pokaż wiadomość
Tu masz oczywiscie racje, jednak nic w zyciu nie jest takie proste.Wiesz, ja chce go wspierac w tym,tak jak w kazdych problemach.Sama walczac z pewnymi niepoukladanymi sprawami z przeszlosci moglam na niego liczyc.
- no ale czy on Ciebie wspiera, gdy w każdą niedzielę jesteś sama z 1 dzieckiem? Że jego sprawy z eksią są tak niepoukładane? Że nie znasz tej kobiety osobiście, ale posyłasz do niej swoje dziecko (tego tym bardziej nie rozumiem, szczególnie gdy masz o niej takie złe zdanie).
I tak, w życiu wiele rzeczy nie jest prostych, ale życie jest utrudnione jeszcze bardziej, gdy pewne rzeczy nie są poukładane i pozałatwiane i nie mówi się pewnych rzeczy wprost.

Cytat:
Chodziło mi o to, czy przed zdecydowaniem się na własne dzieci rozmawialiście o tym, jak ma wyglądać Wasze życie rodzinne po pojawieniu się na świecie kolejnego dziecka. Czy zastanawialiście się w ogóle nad tym, czy były konkretne ustalenia i czy trzymacie się tych ustaleń, czy jednak któreś z Was zmieniło pewne rzeczy.
- w sumie Chatul dokładnie pisze to, o co mi chodziło, gdy pisałam o wpływie przeszłości na teraźniejszość.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2015-03-02 o 10:19
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 10:30   #16
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: problem z synem Tz-ta

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- no ale czy on Ciebie wspiera, gdy w każdą niedzielę jesteś sama z 1 dzieckiem? Że jego sprawy z eksią są tak niepoukładane? Że nie znasz tej kobiety osobiście, ale posyłasz do niej swoje dziecko (tego tym bardziej nie rozumiem, szczególnie gdy masz o niej takie złe zdanie).
I tak, w życiu wiele rzeczy nie jest prostych, ale życie jest utrudnione jeszcze bardziej, gdy pewne rzeczy nie są poukładane i pozałatwiane i nie mówi się pewnych rzeczy wprost.
(...)
Po prostu nic dodać, nic ująć i doskonałe pytania.

Autorko wątku, dziewczyny tu Ci próbują otworzyć oczy na bardzo ważne kwestie. Przeczytaj uważnie ich uwagi, zastanów się nad odpowiedziami na pytania. Ale patrz na fakty, ale nie "dobre chęci", czy "wydaje mi się". A fakty są... niezbyt ciekawy obraz sytuacji się z tego wyłania.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 12:57   #17
bluetoybox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 12
Dot.: problem z synem Tz-ta

Madana, ja nigdzie nie napisalam, ze mam o niej zle zdanie.Poprostu ograniczanie kontaktow dziecka z jego rodzina uwazam za krzywde.Dodatkowo fakt,ze dziecko przebywa tylko i wylacznie z nia, gdzie kolwiek by nie poszlo,nawet nie spi samo , i to , ze nie chodzi do szkoly (to chyba oczywiste,ze tz wie) jesli chcecie zeby wam wytlumaczc skad moze wiedziec, to zaznacze ,ze jest ojcem i dyskutowal to z nia, pytal do ktorej szkoly itp.chcil np.ustalic, ze on czasem go odbierze poniewaz, tak myslelismy ,ze wszystko sie zmieni jak on pojdzie do szkoly,nabierze troszke samodzielnosci, i bedzie wstanie znow odwiedzac nas lub rodzine tza.Ona jednak powiedziala, ze kategorycznie dziecko niepojdzie do szkoly.

Mysle, ze za malo powiedzialam o mojej relacji z tztem, bo widze,ze zle ocenilyscie sytuacje , i w sumie chodzilo mi bardziej o ocene , czy powinnam sie martwic tym chlopcem czy odpuscic , czy cos mozna zrobic , zeby mu pomoc.

Jesli chodzi o niedziele, to sprostuje, to nie tak , ze zawsze bylo tak. Zalezy jak jest w pracy i jakie ma zmiany.Ogolnie, to rano wstaje przed praca i robi chlopcom sniadanie(chociaz godz.chce z nimi spedzic), a po powrocie z pracy przynajmniej czyta bajki na dobranoc, jesli jest juz pozno.A niedziela , to cuz, ma wolne caly dzien , i nie mam mu za zle, ze chce spedzic czas z dzieckiem bylej, to wkoncu rowniez jego dziecko! i ja jak najbardziej chce aby sie widywali. Dlaczego pozwolilam mojemu starszemu tam jezdzic? Chcialam dla dzieciaka troche normalnosci,zeby poznal rodzenstwo, moze sie przyzwyczai, wtedy beda mogli isc gdzies w trojke (Tz,moj syn i on).Rowniez aby moje dziecko wyrastalo ze swiadomoscia , ze tego brata ma , to bylo by nie wporzadku tamtego tak odizolowac , a szczegolnie, ze nie ma on innych kontaktow z rodzina niz kontrolowane przez matke i wylacznie w jej obecnosci.
bluetoybox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:02   #18
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: problem z synem Tz-ta

Typowe. Co mam zrobić i gdzie zgłosić, że mój facet nie ma jaj?
To są jego nie załatwione sprawy i to on powinien postawić granice swojej ex. Ustalić sądownie widzenia z dzieckiem i gwarancję, że może zabierać synka do Waszego domu. Niepotrzebnie plujesz na tę kobietę. Skoro widocznie to Twojemu facetowi nie przeszkadza, że każdą niedzielę spędza z nią.
W sądzie to on można powiedzieć kiedy może widzieć się z dzieckiem, bez przesady. Głupia wymówka.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:08   #19
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: problem z synem Tz-ta

Jak to nie chodzi do szkoły? W Polsce jest obowiązek szkolny dla dzieci od 6 do 18 roku życia. Powinniście zgłosić sprawę do kuratorium a nawet sądu rodzinnego.
Ogólnie uważam, że Twój facet jest marnym ojcem i mało się przejmuje synem z poprzedniego związku. Patrząc, co matka wyrabia już dawno powinien walczyć w sądzie o ograniczenie matce praw rodzicielskich i zamieszkanie syna u Was.
Ale na to pewnie Ty byś się nie zgodziła.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:13   #20
bluetoybox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 12
Dot.: problem z synem Tz-ta

Ja nie mam pojecia jak to sad ustala. Pytanie jest , ok , pojdzie do sadu, sad ustali , wszystko super , ale co z dzieckiem. Na sile to dziecko ma wziasc? Tu chodzi o to , ze chlopiec jest tak przywiazany do matki , ze wpada w histerie kiedy jej nie ma w tym samym pokoju.Kiedys mieli jechac kupic mu buty,byl tam te brat Tzta z corka.Byli w aucie, kiedy jego mama zorientowala sie , ze cos zapomniala.kiedy wysiadla z auta, a tz wlaczyl silnik maly dostal takiego napadu , bo myslal, ze odjada bez niej. Sad , sadem , ale jak tu sie obejsc z tym dzieckiem , bo to on tu jest chyba najwazniejszy...
bluetoybox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:19   #21
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: problem z synem Tz-ta

Cytat:
Napisane przez bluetoybox Pokaż wiadomość
Ja nie mam pojecia jak to sad ustala. Pytanie jest , ok , pojdzie do sadu, sad ustali , wszystko super , ale co z dzieckiem. Na sile to dziecko ma wziasc? Tu chodzi o to , ze chlopiec jest tak przywiazany do matki , ze wpada w histerie kiedy jej nie ma w tym samym pokoju.Kiedys mieli jechac kupic mu buty,byl tam te brat Tzta z corka.Byli w aucie, kiedy jego mama zorientowala sie , ze cos zapomniala.kiedy wysiadla z auta, a tz wlaczyl silnik maly dostal takiego napadu , bo myslal, ze odjada bez niej. Sad , sadem , ale jak tu sie obejsc z tym dzieckiem , bo to on tu jest chyba najwazniejszy...
Biedne dziecko
Matka jest dla niego niebezpieczna, a Twój facet ma to gdzieś. Mały nadaje się do psychologa dziecięcego. Powinniście go ratować, jak najszybciej. Ma tylko 7 lat, a matka już tak bardzo skrzywiła mu psychikę.
7 letnie dziecko nie może tak reagować na rozłąkę z matką, musi chodzić do szkoły, mieć kontakt z rówieśnikami i innymi ludźmi, spać samo.

A pozostanie z matką jest Twoim zdaniem dobre dla tego dziecka? Uważasz, że tak powinno dalej być? Że dziecko może nie chodzić do szkoły? Jaką ten mały będzie miał przyszłość? Całe życie ma być zabawką niezrównoważonej matki?

Edytowane przez jesienny_lisc
Czas edycji: 2015-03-02 o 13:21
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:19   #22
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: problem z synem Tz-ta

Czyli typowe "bla bla bla dziecku się dzieje źle, ale co my niby mamy z tym zrobić".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:22   #23
bluetoybox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 12
Dot.: problem z synem Tz-ta

Cytat:
Napisane przez jesienny_lisc Pokaż wiadomość
Jak to nie chodzi do szkoły? W Polsce jest obowiązek szkolny dla dzieci od 6 do 18 roku życia. Powinniście zgłosić sprawę do kuratorium a nawet sądu rodzinnego.
Ogólnie uważam, że Twój facet jest marnym ojcem i mało się przejmuje synem z poprzedniego związku. Patrząc, co matka wyrabia już dawno powinien walczyć w sądzie o ograniczenie matce praw rodzicielskich i zamieszkanie syna u Was.
Ale na to pewnie Ty byś się nie zgodziła.
Ja wiem, ze czasem sie nie chce czytac watku od poczatku i wszystkich wypowiedzi, rozumiem to czasem tez tak mam ale pominelas wazne info, jestesmy w uk i tu mozna tak jak np. w stanach nauczac samemu (tak , samemu nie bedac nauczycielem) dziecko w domu. I domyslam, sie , ze uzanas , ze ja bym sie nei zgodzila na mieszkanie tego chlopca z nami , bo pewnie stereotypowo myslis, ze to dziecko bylej , wiec nie chce go widziec czy cos. Ja napisalam wyzej , ze to super dzieciak , jak jeszcze moglam go widywac to bardzo go lubilam i bylo mi bardzo milo kiedy byl u nas w domu.Jednak jako matka, czulabym sie jak potwor zabierajac drugiej kobiecie jej dziecko. Pomijajac fakt izolowania chlopca, i tego calego emocjonalnego ograniczania go, tak jak wspomnialam, ona bardzo o niego dba, nie bije , dziecko ma wszystko inne zapewnione.Ponadto on przeciez jak kazde dziecko kocha swoja mame, ona jego tez, jednak troche taka toksyczna miloscia.

Fakt,ze spedza z nim cale niedziele , nie nazwalabym brakiem zainteresowania dzieckiem z poprzedniego zwiazku.To sobie przeczy samo przes sie.

bardzo Wam wszystkim dziekuje za wypowiedzi
bluetoybox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2015-03-02, 13:26   #24
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: problem z synem Tz-ta

Ja też nie rozumiem tego nie chodzenia do szkoły. W Anglii dzieci chodzą od 5 roku życia. To dziecko jest home schooled czy jak???
OK, już widzę. Uczony w domu. Popieram doris i madanę. Macie kompletnie niepoukładane relacje między sobą.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:27   #25
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: problem z synem Tz-ta

Fakt, przegapiłam info o mieszkaniu w UK, bo strasznie ciężko się Ciebie czyta.

Ale podtrzymuję swoje zdanie, że w momencie, kiedy dziecku dzieje się ogromna krzywda (nie ma szans się normalnie rozwijać, jest traktowane przez matkę jak zabawka na pocieszenie), to spędzanie z nim jednego dnia w tygodniu jest niczym.
NICZYM.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:27   #26
bluetoybox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 12
Dot.: problem z synem Tz-ta

Cytat:
Napisane przez jesienny_lisc Pokaż wiadomość
Biedne dziecko
Matka jest dla niego niebezpieczna, a Twój facet ma to gdzieś. Mały nadaje się do psychologa dziecięcego. Powinniście go ratować, jak najszybciej. Ma tylko 7 lat, a matka już tak bardzo skrzywiła mu psychikę.
7 letnie dziecko nie może tak reagować na rozłąkę z matką, musi chodzić do szkoły, mieć kontakt z rówieśnikami i innymi ludźmi, spać samo.

A pozostanie z matką jest Twoim zdaniem dobre dla tego dziecka? Uważasz, że tak powinno dalej być? Że dziecko może nie chodzić do szkoły? Jaką ten mały będzie miał przyszłość? Całe życie ma być zabawką niezrównoważonej matki?
widzisz , ja sie z Toba tutaj jak najbardziej zgadzam. Jednak , ze niektore z was uwazaja, ze naskakuje na jego mame, dlatego mam mieszane uczucia, i nie wiem czy dobrze mysle, uwazajac, ze dzieje mu sie krzywda (emocjonalna). Moi chlopcy sa mali, wiec nie mam doswiadczenia jak powinno sie zachowywac takie 6,5letnie dziecko. Dlatego zalozylam watek, i cenie wszystkie wasze uwagi.
To co napisalas to dokladnie co ja mysle na ten temat, czasem wydaje mi sie,ze moze przesadzam i nie chce demonizowac te matki, a z drugiej strony to martwie sie co bdzie dalej.
bluetoybox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:32   #27
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 443
Dot.: problem z synem Tz-ta

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Ja też nie rozumiem tego nie chodzenia do szkoły. W Anglii dzieci chodzą od 5 roku życia. To dziecko jest home schooled czy jak???
OK, już widzę. Uczony w domu. Popieram doris i madanę. Macie kompletnie niepoukładane relacje między sobą.
Taa, uczony w domu, ciekawe czego? Umie liczyć, zna literki, czyta prosty tekst? Z tego, co tu czytam, wątpię.

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Cytat:
Napisane przez bluetoybox Pokaż wiadomość
To co napisalas to dokladnie co ja mysle na ten temat, czasem wydaje mi sie,ze moze przesadzam i nie chce demonizowac te matki, a z drugiej strony to martwie sie co bdzie dalej.
Cieszę się, że się zgadzamy i uważam, że nie przesadzasz.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:46   #28
bluetoybox
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 12
Dot.: problem z synem Tz-ta

Co ciekawe prawo tuta nawet nie wymaga przeprowadzania testow, czy takie dzieci uczone w domu rozwijaja sie i ucza prawidlowo, czy sa na tym samym poziomie co rowiesnicy. Ja na to liczylam, ze cos ktos z oswiaty sprawdzi i wyjdzie, ze chlopiec jest troche ograniczany spolecznie.Jednak kiedy czytalam o tym homeschooling, zawiodla sie.

dzieki jesienny_lisc , pozostaje mi w takim razie dowiedziec sie co jak i gdzie ewentualnie zglosic.
bluetoybox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 14:50   #29
slaaave13
Zadomowienie
 
Avatar slaaave13
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 265
Dot.: problem z synem Tz-ta

A jakbyś Ty autorko pojechała z Nim w niedziele z dziećmi do jego ex i dziecka? Albo jakbyś poprosiła Tż zeby zaprosił swoją ex z dzieckiem do Was?
__________________
slaaave13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 15:49   #30
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: problem z synem Tz-ta

Autorko, pozwoliłaś sobie wejść na głowę, zarówno facetowi jak i jego byłej partnerce. Nie wiem czy celem tej kobiety jest rozwalenie waszej rodziny ale jest na dobrej drodze. Skupiasz się na tym, że ona może być złą matką, tymczasem powinnaś zainteresować się jakim mężem jest twój TŻ. To jego rolą jest ogarnięcie swoich spraw w taki sposób, żeby nie szkodziły waszej rodzinie a on albo chowa głowę w piasek, niczym struś, albo specjalnie nic z tym nie zrobił. Nie, to nie jest normalne, że każdą niedzielę spędza ze swoją byłą partnerką, że zostawia ciebie i wasze młodsze dziecko w jedyny wolny dzień i jedzie do byłej i swojego najstarszego syna.

Miej jaja i postaw granice FACETOWI, bo tylko jemu możesz.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-03-03 12:04:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.