![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 12
|
Toksyczni rodzice a ślub...
Cześć dziewczyny
Potrzebuję Waszej pomocy , na początku przepraszam jeśli taki wątek już był , szukałam ale nie znalazłam . Moja historia jest długa ale postaram się ją maksymalnie skrócić. A więc mój problem polega na tym, iż posiadam toksycznych rodziców w czym bardziej toksyczna jest matka , która wiecznie mnie krytykuję i traktuję jak najwieksze zło i oczywiście według niej do niczego się nie nadaję i że poza wyjazdem za granicą to nic w Polsce nie osiągnę, można by długo przytaczać. W połowie następnego roku z narzeczonym planujemy się pobrać ... Sala, orkiestra już zaklepana za kilka dni mamy podpisać umowę z kamerzystą i fotografem. Problem w tym, że Moi rodzice do wszystkiego się wtrącają i to nie łagodnie tylko wszystko krytykując, że źle wszystko wybieramy i że bardzo drogo a stosunek usług do ceny według nich jest beznadziejny. Co najmniej raz w tygodniu słyszę krytykę jak to źle wybraliśmy lokal, że mój tata chciał Nam pomóc w doborze fotografa za połowę ceny a my się w ogóle nie słuchamy. Mimo że wszystko co szukam to sugeruję się pierwsze jak najmniejszą ceną, ze względu właśnie na Moich rodziców , u narzeczonego takich problemów nie ma nikt sie nie wtrąca i cieszy z Naszego szczęścia i wspierają w decyzjach. Fakt rodzice płacą za gości, za orkiestrę i fotografa kamerzystę... ale mówiłam im że jeśli ich nie stać to możemy zaprosić mniej osób a oni naliczyli sobie ponad 80 osób i myślą że zrobią wszystko za bezcen !Najgorsze jest to, że nigdy nie liczyli się z Moim zdaniem i dalej nie liczą uważają mnie za półgłupka o totalnym bezguściu. A co do fotografa to tata naprawdę znalazł "CUDO" , dziewczynę która robi zdjęcia jak amatorka ale wiadomo za 1tys. zł to super super .... A Nam z narzeczonym się nie podoba, szczególnie że Nasz nie wychodzi wcale dużo więcej... Mam już w sumie powoli dość wiecznej krytyki w stronę Mojej osoby... I tego że chcą za mnie decydować.. DLATEGO ZASTANAWIAM SIĘ NAD ODWOŁANIEM WSZYSTKIEGO... bo co dopiero będzie zaraz przed weselem? Będzie chciała mi wybrać nawet bieliznę pod sukienkę? I teksty mojej matki że Mój narzeczony Ł. tak sobie zachwalał tą salę i z taką pogardą , że ha ona nie wie co on w niej widzi... Chyba każdy może mieć własne zdanie prawda? Ale oni nigdy tego nie zrozumieją, dlatego zastanawiam się nad samym cywilnym i wyprowadzeniem z tego toksycznego domu... Przepraszam za chaotyczność , ciężko to wszystko opisać. A i dodam jeszcze na koniec , że minął już ponad rok od Naszych zaręczyn , prosiłam się rodziców juz kilka razy o organizację oficjalnych zaręczyn , żeby się poznali z rodzicami Tż, niestety bez skutku w sumie to nawet nikt mi nie pogratulował ani nie powiedział miłego słowa jak wróciłam do domu z pierścionkiem. A mama Tż od razu mnie wyprzytulała i pogratulowała i chciała zobaczyć to "cacko" na Moim palcu. Dlatego doradźcie czy najlepiej będzie wszystko odwołać i się wyprowadzić, wziąć cywilny i zamieszkać z narzeczonym bez stresu? Dodam, że z nimi ciężko sie rozmawia a i tak za pół roku może być ta sama gadka , a oni tylko potrafią krytykować całe życie tak było... Poza tym studiuję zaocznie i pracuję więc utrzymuję się sama, mieszkając z rodzicami... Sama na pewno nie odłożę na organizację takiego wesela. Proszę doradźcie, bo ja już mam gigantyczny mętlik w głowie.;/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: All blue
Wiadomości: 215
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Skoro rodzice płaca to niestety musisz sie liczyć z ich krytyką. I tak wyprowadź sie, jak chcecie to weźcie ten cywilny, a dajmy na za dwa/trzy lata urządzcie wesele z włąsnych uzbieranych pieniędzy i wtedy jak będziecie sami płacili za wesele krytykę rodziców będziesz mogła spokojnie zignorować.
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 089
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Niestety organizacja ślubu gdy płacą rodzice wypala tylko wtedy, jeśli są oni z gatunku tych, co się nie wtrącają. Twoi tacy nie są, więc nic dziwnego, że masz z nimi takie "przeboje". Na twoim miejscu organizowałabym bardzo skromny ślub na własną rękę i sama za niego zapłaciła. Albo - jeśli istnieje szansa na jakiekolwiek ustępstwa ze strony rodziców - można rozwiązać to w tai sposób: siadacie, uzgadniacie ile oni chcą zapłacić za danego usługodawcę i np. oni mówią że za foto 1 tys. Wy chcecie kogoś kto zrobi wam za 1,5 tys, więc te 500 zł dopłacacie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 12
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Dzięki za odpowiedzi , właśnie ciężko jest Nam podjąć decyzję ze względu na to, że mój Tż nie ma takiej sytuacji ... Ja mogłabym się już wyprowadzić, wziąć cichy ślub bądź nawet pomyśleć o czymś mniejszym, żeby tylko być z dala od matki... W wypadku organizacji wesela samym nawet mniejszego, jemu za wesele zapłacą rodzice a ja będe musiała się męczyć sama, żeby potem nie słuchać krytyki. Chociaż i tak znając Moją mame znajdzie coś do czego będzie mogła się przyczepić, a ja się tym jak głupia będe przejmować...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 605
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Cytat:
Szczerze - w Waszym przypadku cichy ślub wcale nie byłby wcale takim głupim rozwiązaniem. Jeśli Cię to nie przekonuje, przegadaj sprawę ze swoim narzeczonym - być może uda się przearanżować ślubny budżet - spotkałam się kilkakrotnie z sytuacją, w której rodzice dzielili się kosztami nie po równo, ale wg możliwości. Rodziców możesz spróbować przekonać do tego, żeby określoną sumę dali do dowolnej dyspozycji. Pomyśl też o terapii dla siebie, z postu da się mocno wyczytać, jak rodzice wpłynęli na Twoją pewność siebie ![]()
__________________
Bogini kuchennego zniszczenia |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Cytat:
2. głupotą jest robić wesele za kasę rodziców, gdy ma się z nimi kiepski kontakt i są tak toksyczni. milion razy bardziej wolałabym skromny ślub bez ich obecności, bo nie chciałabym psuć sobie humoru w tak ważnym dniu. gdyby rodzice nie finansowali nic to bym powiedziała, żebyś nie informowała ich o waszych decyzjach, ale w waszym przypadku to strzał w stopę. ograniczcie wydatki, może teściowie mogliby wam dać dodatkową kasę, a później byście im oddali?
__________________
-27,9 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 356
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
A co na to Twój TŻ? Bierze pod uwagę szybki ślub cywilny z niewielkim lub żadnym przyjęciem?
Ja bym się nie zastanawiała i od razu brała ślub cywilny na swoich warunkach i uciekała od rodziców. Czasem zdarza się, że rodzice, którzy bardzo chcą wyprawić dziecku wesele są w stanie pokryć większość kosztów takiej uroczystości nie patrząc na drugą stronę i może tak byłoby w przypadku Twoich przyszłych teściów? W takiej sytuacji myślałabym tylko o obiedzie po uroczystości w USC dla najbliższych, jeśli Wy nie możecie sobie pozwolić na taki wydatek w najbliższym czasie. Myślę, że jeśli są za Wami, a takie odniosłam wrażenie, to nie będą nalegać na wielkie wesele w takiej sytuacji i zaakceptują Wasze decyzje. A słuchając i robiąc wszystko tak jak chcą Twoi rodzice nie masz gwarancji, że w dniu ślubu będą zadowoleni.. Poza tym, jest też druga strona organizująca wesele - TŻ i jego rodzina. Choć u niego rodzice nie wtrącają się w nic, to on jednak ma coś do powiedzenia, bo zarządza częścią funduszy i z jego zdaniem Twoi rodzice powinni się liczyć. Jeśli teraz jego zdanie nic nie jest dla nich warte, to później może być tylko gorzej.. I powinnaś pomyśleć o psychologu, żeby budować fajny związek i rodzinę, o której na pewno zawsze marzyłaś ![]()
__________________
'88 13.10.2013r. ![]() 06.12.2014r. ![]() 13.08.2016r. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 729
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Witaj
![]() 1. Wyprowadzilabym sie jak najszybciej. Tylko zrobiłabym to tak, zeby wyszło w miarę naturalnie i pokojowo, zeby rodzice nie wiedzieli, ze to przez te weselne konflikty. 2. W miedzyczasie po cichu odwolalabym wszystko i postawiłbym rodziców przed faktem dokonanym (zeby nie próbowali Cię odwieść od tej decyzji) 3. W zależności od tego jak bardzo zależy Ci na weselu, albo wzielabym kameralny ślub cywilny, albo ładny kościelny. Nie mówilabym rodzicom za dużo o tym jak to będziecie organizować, tylko na koniec zaprosić i juz. 4. Potem po ślubie albo bardzo małe przyjęcie dla najbliższych (być moze z pomocą rodziny TŻ?), albo nawet jakiś grill. Imprezę ze znajomymi zawsze mozna zorganizować wieczorem zeby sie wyszaleć na parkiecie ![]() 5. Jesli chcecie wesele w przyszłości to odlozycie pare groszy mieszkając juz razem i za parę lat zorganizujecie sobie sami, tak jak będziecie chcieli i bez konieczności informowania rodziców o szczegółach organizacyjnych. I znów moze rodzina TŻ bedzie miała ochotę Was wspomóc. Zrobisz jak bedziesz uważała za słuszne, ale głowa do góry! Masz być zadowolona, Ty i Twój TŻ, i Wasz ślub ma być dla Was najpiękniejszym wydarzeniem- wiec rób tak, żebyście to WY byli zadowoleni i nie robili nic na sile czy szli na jakiś nieciekawy kompromis! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 12
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Fakt o terapii albo psychologu, myślę odkąd wiem że zależy mi bardzo na Moim Tż a stopniowo zauważam swoje złe cechy, zbliżone do Mojej mamy.Może jest ktoś z Krakowa kto mógłby polecić dobrego psychologa na NFZ ?
Co do rodziców Tż to rzeczywiście nie sprawiedliwe podejście ze strony Mojej rodziny, ale Moi rodzice z mało kim się liczą. Do ludzi przytakują a za plecami obgadują, czego nienawidzę. Jak widać nie da się zaspokoić obydwu stron w tym przypadku, dlatego chyba właśnie ja wolę odpuścić. Tż jest zły i coraz bardziej się również na Nim ta sytuacja odbija, bo już wszystko zaczęliśmy organizować a teraz zamiast się cieszyć to więcej się przejmujemy....Dla niego nie ma żadnego problemu z ślubem cywilnym jego mama też na pewno zrozumie a tata w ogóle się nie miesza. Tż myślę że na pewno gdzieś w głowie miał już inną wizję Naszego wesela. Wersję z pożyczką pieniędzy od teściów też jest do przemyślenia, ale na razie za duży mętlik, trzeba to wszystko załatwić z zimną głową. Szczerze? To chyba z ta mentalną pępowiną skazana_na_bluesa ma rację, czuję się sparaliżowana jak mam podjąć jakąś ważną decyzję. Bo jednak się przejmuję, ileż to razy szukałam w nich akceptacji !!! A teraz przez ich wmawianie po prostu nie wiem czy sobie poradzę... Dobrava bardzo dobry pomysł z tym odwołaniem ślubu nie mieszkając już z rodzicami, to pozwoliło by mi uniknąć słuchania kolejnych słów krytyki i kłótni.Co do wesela pytanie czy mi bardziej zależy czy rodzicom? ![]() Dziękuje Wam Kochane ![]() Chyba właśnie gdzieś zapomniałam o tym, że to ma być najpiękniejszy dzień MOJEGO życia, a Moi rodzice to chyba nawet o tym nie wiedzą.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 367
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Ponieważ znam swoich rodziców, planując wesele wiedziałam od początku, że będą mieli zastrzeżenia do moich wyborów, dlatego wiedziałam, że nie chcę od nich żadnych pieniędzy na organizację. Oczywiście się nie pomyliłam i zastrzeżenia i tak mają, na szczęście nic im do tego.
My z narzeczonym zrobiliśmy tak: policzylismy ile mamy pieniędzy i zdecydowaliśmy się na zakres imprezy. Robimy wesele niewielkie, zresztą mamy nieduże rodziny. Ale gdybyśmy mieli jeszcze mniej kasy i tak wzięlibysmy ślub (akurat niezależnie od wszystkiego chcemy kościelny), a potem obiad w restauracji dla najbliższych. A co do rodziców, to patrząc na moich, mam wrażenie, że nawet finansowanie wesela z własnej kasy nie załatwia sprawy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
❤ bee happy ❤
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Charming
Wiadomości: 28 766
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Cytat:
![]() Masz dwa wyjścia według mnie, albo chcesz wesela, za które płacą rodzice i do którego co chwilę będą się wtrącać. Albo spokoju i małego przyjęcia, cywlinego zrobionego w 100% po waszemu. Ja bym wybrała to drugie, bo nie wyobrażam sobie szarpania się z własnymi rodzicami przy organizacji tak ważnego dla mnie dnia.
__________________
Where there is love, there is life.
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 12
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Cytat:
Rozumiem to doskonale i współczuje, w sumie to odbiera całą radość z cieszenia się z tego najważniejszego dnia w naszym życiu. Dlatego chyba i dla Nas nie ma złotego środka jak uniknąć wtrącania się , poza wyprowadzką i rozpoczęciem organizacji wszystkiego od nowa. Poza tym Mój Tż zaczynam dostrzegać, że nie zauważa Mojego problemu nie rozumie tego i najpierw była mowa po każdej Mojej kłótni z rodzicami ,że cywilny kredyt i wyprowadzka a teraz... hm ma pretensje tak jak by to była moja wina, że mam takich rodziców jakich mam, czyli toksycznych czego powoli nie jestem w stanie znieść . Więc jak widać, mogę liczyć tylko na siebie. ---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ---------- Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
no cóż. mam dziwne wrażenie, że to nie tak powinno wyglądać...
![]()
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 34 671
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
zrob slub za swoje nie za rok a za 3 i olej rodziców
__________________
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 12
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Cytat:
W sumie to dzisiaj się dowiedziałam od Tż, że po co się brałam za orgnizację wesela skoro wiedziałam że tak będzie. ( ciekawe tylko skąd miałam wiedzieć, że w tym temacie tak będzie skoro nigdy nie miałam w planach brać ślubu) . Mój Tż chyba też nie widzi opcji żebym miała za własne pieniądze za kilka lat robić ślub, dziwne.... Bo on uważa, że ślub mają wyprawić rodzice, i pieniądze z tego mają być na Nasz wspólny start... ale co ja poradzę, że mam jak mam? Coraz gorzej to wszystko widzę ... :/ Edytowane przez Amarella Czas edycji: 2015-03-18 o 16:02 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 174
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Autorko, to niestety tak jest, że czasami nawet najbardziej kochani rodzice, którzy by dziecku nieba przychylili, na okoliczność ślubu dają tak w du*ę, że to się w głowie nie mieści.
Chcesz przykładu? Mój ojciec urządził mi scenę, że chcę wesele za miastem, bo przecież gości trzeba dowieźć. Nie sprawdził tego nigdzie, nie spytał nikogo, ale był święcie przkonany, że za dowiezienie gości autobusem z kościoła na salę trzeba zapłacić 5000 PLN (przy załatwianiu okazało się że to 1/10 tej ceny). Na szczęście miałam w ręce argument, że sama za to zapłacę i niech nie histeryzuje. Masz wesele za półtora roku. Siądźcie z narzeczonym i policzcie, ile pieniędzy jesteście w stanie odłożyć. Możecie przecież zmniejszyć liczbę gości, i zrobić tak jak miało być, bez odwoływania ślubu.
__________________
"Ile rzeczy trzeba mieć w dupie, to się w głowie nie mieści!" Mała Mi Blog ślubny- konkret z minimalną dozą pitolenia-zapraszam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | ||||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Moim zdaniem autorko masz problem ze sobą (poza rodzicami) - jesteś uzależniona psychicznie od cudzych opinii. Nie jesteś asertywna. I nie tylko wobec rodziców, ale także wobec chłopaka. On nie wiedział wcześniej, jacy są twoi rodzice, by teraz mieć pretensje, że organizacja kuleje?
I jednego nie rozumiem - przyjecie zaręczynowe mają organizować twoi rodzice? Chcecie zapoznać rodziców to zaproście ich do restauracji na obiad. WY, na własny koszt. najpierw była mowa po każdej Mojej kłótni z rodzicami ,że cywilny kredyt i wyprowadzka Ile razy tak sobie gadałaś i w końcu do niczego nie doszło? Co wam da ten ślub? Jakaś forma ucieczki od rodziców? Po kłótni trzeba było się wyprowadzić SAMEJ! Bez oglądania się na TŻ i slub.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 12
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Cytat:
Tak no pewnie wyprowadzę się już jutro , bo to przecież takie banalne i wszystko jest w dodatku za darmo.Takim podejściem daleko się nie zajdzie , najpierw muszę znaleźć stałą pracę i lepiej płatną, żeby móc się samej w Krakowie utrzymać. ---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ---------- Cytat:
Rodziców mimo wszystko zaproszę bo ma się ich tylko jednych, ostatnie ważne wydarzenie w Moim życiu, a takie podejście może mi z Nimi relację na całe życie popsuć. Zresztą Moja mama zawsze powtarzała, że z babcią złapała dopiero dobry kontakt jak się wyprowadziła. Myślę, że co do przewidywania to - nadzieja umiera ostatnia i gdzieś iskierka jeszcze się tli... Wyprowadzę owszem ale tak jak piszę wyżej najpierw muszę znaleźć lepiej płatną pracę...Na wizytę też już jestem zarejestrowana, więc zobaczymy co usłyszę ![]() A Tż dzisiaj sam potwierdził, że wygodniej mu się jeszcze mieszka z rodzicami, mimo 28 lat i stałej pracy... |
||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | |||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Owszem, ma się ich tylko jednych, ale nie znaczy to, że zawsze trzeba ich zapraszać. Jak sama widzisz, rodzice są różni. Twoi są – jak sama ich nazwałaś – toksyczni. Moim zdaniem od toksycznych ludzi należy się odcinać, a nie zapraszać ich do siebie ze względu na więzy krwi.
Cytat:
![]() Cytat:
Nie zmieni się. Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Raczej oboje powinni sie zastanowic, czy sa na to gotowi...
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 12
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Cytat:
[QUOTE=Chatul;50731253]Owszem, ma się ich tylko jednych, ale nie znaczy to, że zawsze trzeba ich zapraszać. Jak sama widzisz, rodzice są różni. Twoi są – jak sama ich nazwałaś – toksyczni. Moim zdaniem od toksycznych ludzi należy się odcinać, a nie zapraszać ich do siebie ze względu na więzy krwi. Naprawdę uważasz, że ślub jest ostatnim ważnym wydarzeniem w Twoim życiu? ![]() Nie nie... Źle to sformułowałam , ostatnie wydarzenie ważne w Moim życiu jakie Mnie czeka w domu, pod jednym dachem mieszkając z rodzicami. Dokładnie przydało by się zastanowić ale... też poniekąd go rozumiem bo wczoraj rozmawialiśmy powiedział że chce jeszcze troche pieniędzy odłożyć na Nasz wspólny start,więc jak widać nie myśli tylko o swoim dobrobycie... Edytowane przez Amarella Czas edycji: 2015-03-20 o 08:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Odnosze wrazenie,ze bierzesz tylko po to slub by wyprowadzic sie od rodzicow
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 12
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
powiem całkiem szczerze i na postawie obserwacji - może się to średnio skończyć, bo motywacja jest... głupia. nie wiem, ile masz lat, ale zachowujesz się jak dziecko uzależnione od rodziców. powinnaś odciąć pępowinę jak najszybciej i się wyprowadzić, niekoniecznie do faceta. chociaż szczerze - gdybym miała tak chorą sytuację w domu to waliłoby mnie odkładanie na ślub i przyszłość tylko bym się ewakuowała, żeby zacząć prowadzić normalne życie. oboje macie jakieś dziwne priorytety. dlaczego wcześniej nie chcieliście ze sobą zamieszkać?
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 12
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Cytat:
Mam 23 lata. Psychicznie jestem na pewno uzależniona , dlatego już jestem umówiona z psychologiem. Nie byliśmy w stanie ze względów finansowych, w sumie to nadal nie jesteśmy ja mam umowę zlecenie i marne 1200 zł, przy czym szkoła 400zł miesięcznie a wynajem mieszkania w Krk to koszty rzędu 1500 zł bez wyżywienia i środków higieny itd. Ale jak znajdę stałą prace lepiej płatną to na pewno nie będe się zastanawiać... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
dziz. to jak wy chcecie się utrzymać po ślubie? bo jak to się pisze na intymnym - ślub/wesele to jeden dzień, a co później?
poza tym, jak kogoś nie stać na wynajem całego mieszkania to zaczyna od wynajmu pokoju, proste.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
![]() Cytat:
![]() Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 729
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
No wlasnie, a wynajem pokoju? Moze z jakaś znajoma osoba z uczelni sie dogadasz, czasem bardzo fajnie wychodzi dzielenie z kimś miłym mieszkania, tanio, masz niezależność a pomału pracujesz i odkładasz na swoje - mieszkanie, ślub itd.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 356
|
Dot.: Toksyczni rodzice a ślub...
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że chciałabyś się jak najszybciej wyprowadzić od rodziców, ale nie stać Cię na mieszkanie, żeby TŻ, z którym planujesz ślub i całe życie, Ci nie pomógł...
![]() Poza tym: rozumiem, że jego rodzice i on, a po to m.in. zbiera kasę, zasponsorują wesele? Skoro Ty chcesz odciąć się od rodziców, a on ma dość ich wtrącania się? Cały czas też zastanawia mnie kwestia samego wesela.. Wszyscy już wiedzą jak zachowują się Twoi rodzice, Ciebie to męczy, TŻ drażni. Nie macie Wy pieniędzy, żeby taką imprezę zasponsorować, a budżet rodziców TŻ przewiduje powiedzmy 50% planowanej imprezy. Nie lepiej w takiej sytuacji zrobić obiad, małą uroczystość po ślubie kościelnym? Ślub w kościele nie oznacza zawsze wielkiego balu na 150 osób, a w USC skromnego, cichego, "biednego". I tak jak pisały dziewczyny, na początku można wynająć pokój, to przynajmniej połowa kosztów wynajmu mieszkania.
__________________
'88 13.10.2013r. ![]() 06.12.2014r. ![]() 13.08.2016r. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:42.