Czy tylko ja NIE czytałam "50 twarzy Greya"? :)

[butterfly21]

W związku z tym, że teraz jest duże zainteresowanie tym filmem, nasuwa mi się pytanie czy tylko ja nie znam tej serii? Ciągle słyszę, jak ktoś rozmawia o tym filmie i książkach, a ja dopiero niedawno usłyszałam o tych książkach :P i jakoś mnie specjalnie nie ciągnie ani do książek, ani do filmów. Któraś z Was również nie czytała?

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Tak, jesteś taka wyjątkowa i tylko Ty nie czytałaś tej szmiry.

[kawa_zmlekiem]

Też nie czytałam, nie widziałam, nie ciągnie mnie.

[201607121236]

Napisane przez butterfly21

W związku z tym, że teraz jest duże zainteresowanie tym filmem, nasuwa mi się pytanie czy tylko ja nie znam tej serii? Ciągle słyszę, jak ktoś rozmawia o tym filmie i książkach, a ja dopiero niedawno usłyszałam o tych książkach :P i jakoś mnie specjalnie nie ciągnie ani do książek, ani do filmów. Któraś z Was również nie czytała?

Nie tylko Ty, nie mam zamiaru czytac tego s......tu

[marianna144]

ja tez jestem wyjątkowa

[Mija62]

Z harlekinów o zabarwieniu erotycznym wyrosłam już dawno, mimo, że od dawna słyszałam, ale nie ciągneło mnie wcale i jak widać miałam racje.

[macka]

A ja myślę, że jednak trzeba przeczytać /obejrzeć czy jakoś tam się zaznajomić żeby wiedzieć o czym się pisze, co się ocenia ;-)
Wiec trochę nie rozumiem ocen na wyrost.
I nie żebym broniła Greya, że to takie wspaniałe itp. Po prostu jak ja o tym usłyszałam, a było to rok temu, to też nie wiedziałam o co chodzi. Wiec przeczytałam, żeby sobie zdanie wyrobić
I dopiero teraz uważam ze mam prawo do oceny, a nie przed.

[dudipopka]

nie czytałam
co najdziwniejsze 1 część mam w domu

[blue houdini]

Ja np. czytałam tylko co głupsze fragmenty i nie miałabym ochoty czytać całości tylko po to, żeby dostać formalne prawo oświadczenia, że to szmira.
A to jest po prostu straszliwa kupa.

[dudipopka]

ja jestem w wieku takim ze podobno ta książka ma mnie rajcować

[ygerna]

Pewnie nie jesteś jedyna
Z kolei ja zastanawiam się, czy nie jestem jedyna (np. z mojego otoczenia), która w ogóle nie wybiera się do kina, wołami jej nie zaciągniesz, bo szkoda pieniędzy na taki gniot

[mietowka84]

Też nie czytałam tego

[martynusia222]

Ja przeczytałam, ale nie rozumiem zachwytów nad tymi książkami Trzeciej części nie dałam rady przeczytać do końca

[bernikula]

Ja również nie czytałam, bo już założenia taka tematyka to strata czasu, ALE będę musiała go w końcu poświęcić, żeby wiedzieć o co to całe zamieszanie.

[kasztanka3]

Napisane przez martynusia222

Ja przeczytałam, ale nie rozumiem zachwytów nad tymi książkami Trzeciej części nie dałam rady przeczytać do końca

Ja ledwo jedną część zmęczyłam, dwa lata temu przeczytałam z ciekawości, żeby zobaczyć, o co ten cały szum.
I nadal nie wiem, o co chodzi, bo to najgorsza książka, jaką kiedykolwiek czytałam

[MissChievousTess]

Ja przejrzałam 10 stron z ciekawości o co tyle hałasu i wiem jedno- czytać się tego nie da, więc możesz być spokojna, że nic nie tracisz.
Szmira jakich mało.

[dezire]

nie czytałam, ale nie krytykuje: im wiecej swobody seksualnej dla kobiet, tym lepiej.

[theorema]

Ja długo nie mogłam się zabrać za książkę, bo słyszałam same niepochlebne opinie i od zaufanych osób, a że mogę polegać na ich guście to mnie aż tak bardzo nie ciągnęło do niej.
Z drugiej strony miałam chęć, bo skoro po publikacji niemal wybuchła zbiorowa histeria i pojawiało się tyle zachwytów to w tamtym tygodniu przeczytałam książkę w jeden wieczór. I cieszę się, że zmarnowałam tylko jeden wieczór na to. Warto przeczytać, żeby zobaczyć co zachwyca innych i zobaczyć jak bardzo uboga pod względem fabuły, bohaterów i słownictwa książka staje się światowym fenomenem.

"Zmierzch" też przeczytałam dokładnie z tych samych powodów i moim zdaniem obie książki są z tej samej półki - naprawdę niskiej. I obie mają w sobie coś z fantastyki.

[hihicz]

Napisane przez theorema

"Zmierzch" też przeczytałam dokładnie z tych samych powodów i moim zdaniem obie książki są z tej samej półki - naprawdę niskiej. I obie mają w sobie coś z fantastyki.

Bo dochodzą zawsze razem?

Dla mnie nie do przebrnięcia. Styl tak słaby, że nie jestem w stanie tego przeczytać, mimo że próbowałam. Po 2 stronach przekartkowałam kolejnych 50 i wyrzuciłam.

[wanitatywna]

Nie czytałam i raczej czytać nie będę. Chyba, że przekartkuję sobie w wakacje, żeby się trochę pośmiać. Wczoraj za to poszukałam sobie cytatów z tegoż dzieła i tak się zastanawiam, czy oni we wszystkich 3 częściach, cały czas rozpadają się na milion kawałków i zagryzają wargi? Moim ulubieńcem stał się "gilgoczący dreszcz".

[kasztanka3]

Napisane przez wanitatywna

Nie czytałam i raczej czytać nie będę. Chyba, że przekartkuję sobie w wakacje, żeby się trochę pośmiać. Wczoraj za to poszukałam sobie cytatów z tegoż dzieła i tak się zastanawiam, czy oni we wszystkich 3 częściach, cały czas rozpadają się na milion kawałków i zagryzają wargi? Moim ulubieńcem stał się "gilgoczący dreszcz".

Obawiam się, że tak

[blue houdini]

Napisane przez kasztanka3

Obawiam się, że tak

Nie zapominajcie o św. Barnabie i rumienieniu się!

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez macka

A ja myślę, że jednak trzeba przeczytać /obejrzeć czy jakoś tam się zaznajomić żeby wiedzieć o czym się pisze, co się ocenia ;-)
Wiec trochę nie rozumiem ocen na wyrost.
I nie żebym broniła Greya, że to takie wspaniałe itp. Po prostu jak ja o tym usłyszałam, a było to rok temu, to też nie wiedziałam o co chodzi. Wiec przeczytałam, żeby sobie zdanie wyrobić
I dopiero teraz uważam ze mam prawo do oceny, a nie przed.

Po części się zgadzam. Z tym, że nie uważam za konieczne rzeczywistego przeczytania. Istotne jest zapoznanie się, co niekoniecznie oznacza zagłębienie się w lekturze.

Ja tę książkę przejrzałam i uznałam za niezbyt interesującą i kiepsko napisaną. Przeczytałam sam początek i kilka losowo wybranych fragmentów ze środka. Powiedzmy, że nie tego szukam w literaturze

[theorema]

Napisane przez hihicz

Bo dochodzą zawsze razem?

Znalazłaby się cała lista - zaczynając od samej postaci Greya pod każdym względem (zresztą w ogóle męczyły mnie schematy w całej książce, a w sumie na tym najprawdopodobniej się opiera cała ta popularność), a kończąc właśnie na opisach seksu i orgazmach, które są zawsze i od pierwszego razu.
No i przyznam, że jak usłyszałam BDSM to spodziewałam się czegoś więcej.

[kasztanka3]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;50285446]Po części się zgadzam. Z tym, że nie uważam za konieczne rzeczywistego przeczytania. Istotne jest zapoznanie się, co niekoniecznie oznacza zagłębienie się w lekturze.

Ja tę książkę przejrzałam i uznałam za niezbyt interesującą i kiepsko napisaną. Przeczytałam sam początek i kilka losowo wybranych fragmentów ze środka. Powiedzmy, że nie tego szukam w literaturze [/QUOTE]

To bardzo delikatnie powiedziane, w ogóle nie przesadzam pisząc, że nigdy nie czytałam gorszej książki.

[charsi]

przeczytałam (raczej przemęczyłam) jakieś 70 stron, przejrzałam jeszcze kilka późniejszych fragmentów i rzuciłam w kąt. Język jest nie do przejścia, wręcz żenujący.

cytat oryginalny:

Duże mieszkanie – mówię.
– Duże?
– Duże.
– Jest duże – przyznaje, a w jego oczach błyszczy
rozbawienie.

i są ludzie, którzy twierdzą, że to ich ulubiona książka

[vretka]

Przeczytałam pierwszą część, bo chciałam zobaczyć, o co tyle szumu. I zgadzam się z tym, że tak źle napisanej książki chyba nigdy nie czytałam. I nie mówię tego dlatego, że to modnie być anty-Grey Naprawdę nie widziałam jeszcze w żadnej książce tylu powtórzeń i tak ubogiego słownictwa. O fabule się nie wypowiem, bo nie przeczytałam całości, ale i tak pierwsza część dała mi ogólny obraz historii. Powiedziałabym, że sporo w tym fantastyki, gdyby nie to, że uwielbiam fantasy i grzechem byłoby tego gniota przyrównywać do mojego ulubionego gatunku

Przypomina mi się jeszcze, jak był wielki bum na Dana Browna i Kod Leonarda da Vinci. Też było sporo niepochlebnych opinii na temat tej książki, jednak przy Greyu to było prawdziwe arcydzieło

[phideaux]

Mam takie same odczucia jak wtedy, gdy był szał na Zmierzch - nie rozumiem, o co chodzi.

Moim skromnym zdaniem najbardziej zachwycają się tą książką osoby, które bardzo mało czytają.

[oh Mandy]

Nie, nie jesteś wyjątkowa. ja też nie czytałam i nawet, gdyby nie cały szum wokół tej trylogii - i tak bym po to nie sięgnęła, bo czytam zupełnie inne ksiażki.

[h2o0]

nie czytałam, nie zamierzam