wizażanki pomóżcie...

[Nadiaaa87]

Dziewczyny piszę tu pierwszy raz. Mam wielki dylemat i potrzebuje opinii osób postronnych. Sytuacja trochę skomplikowana ale postaram się ją opisać w miarę jasno.

Jestem mamą 2 dzieci. 10-cio letniej córki i 8 letniego syna Jestem również po rozwodzie 7 lat. Ojciec dzieci na własne życzenie nie utrzymuje z nimi kontaktu. Wyjechał za granicę i tam założył nową rodzinę. Jego rodzice czyli dziadkowie również od 2 lat urwali kontakt z wnukami.

Od nie całego roku jestem w szczęśliwym związku. Z moim TŻ widzimy się codziennie. Tż w teorii u mnie nie mieszka ale w praktyce to wygląda tak że po pracy zaraz przyjeżdża i rozstajemy się dopiero kolejnego dnia rano. Ja zdarzyłam poznać już jego całą najbliższą rodzinę.Bardzo ich lubię , oni mnie również. Jestem zaprasza-oczywiście razem z moimi dziećmi na ich ważne rodzinne uroczystości. Tż zdarzył poznać tylko moich rodziców. Reszta mieszka daleko-i nie było jeszcze okazji.
I tu powoli przechodzimy do sedna.
W tym roku czeka mnie komunia córki. Jako że teraz komunię przypominają małe wesela ( zrobiłam rozenanie : liczba gości na innych komuniach u koleżanek mojej córki 35-50 osób-jak dla mnie to przesada!!! ) nie chciałabym aby moje dziecko czuło się w jakimś stopniu pokrzywdzone.
A niestety na to wygląda, gdyż po podliczeniu wszystkich z mojej małej rodziny uzbierałoby się tylko około 10-12 osób ( wiek od około 30-50 lat, żadnych dzieci czy młodzieży ) Logiczne, że z rodziny byłego męża nikogo nie będzie.(rodzice byłego męża dostali tylko zaproszenie do kościoła,ale wątpię że będą)

Chciałam więc zaprosić rodzinę TŻ, niestety w głowie mam mętlik.
Nie wiem jak do tego podejść. Jednego dnia myślę ,że to nie wypada i niegrzeczne by było ich nie zaprosić bo znamy się trochę czasu i myślimy poważnie o naszym związku. Zresztą jak już wcześniej wspominałam - ja też uczestniczyłam w jego „zlotach rodzinnych”.
Z drugiej strony wydaje mi się że to jednak za wcześnie, że znamy się niecały rok, że nie jesteśmy zaręczeni, nawet o tym póki co nie rozmawiamy. A tym bardziej nie chciałabym, żeby jego rodzina odebrała to jako naciąganie na więcej prezentów dla mojego dziecka, czy coś w tym stylu.
Chodzi mi jedynie o obecność ludzi którzy są dla niej bliscy, których dobrze zna
Doradźcie coś Rozmawiałam z moją mamą i koleżanka i one uważają że powinnam zaprosić. Rozmawiałam tez z TŻ na ten temat. Powiedział ze nie ma potrzeby zapraszania jego rodziny ,ale nie użył żadnych argumentów. Wydaje mi się że powiedział tak dlatego że wie o ile więcej mnie to będzie kosztowało(komunia w restauracji i nie chce żebym tyle wydawała bo z kasą mi się nie przelewa).
Sama nie wiem :/ help

[WhySoSerious]

Nie ma obowiązku wyprawiania hucznej komunii jak "małe wesele".

[201608010929]

Moim zdaniem jest za wcześnie aby zapraszać rodzinę Tż na komunię swojego dziecka.

[Pomaranczorange]

wypadałoby zaprosić.jak nie chcesz,żeby to wyglądało,że naciągasz na prezenty to przy zaproszeniu powiedz im ,żeby nie brali prezentów

[madana]

Jako że teraz komunię przypominają małe wesela ( zrobiłam rozenanie : liczba gości na innych komuniach u koleżanek mojej córki 35-50 osób-jak dla mnie to przesada!!! ) nie chciałabym aby moje dziecko czuło się w jakimś stopniu pokrzywdzone

Serio? Wiesz, moich 2 synów było u komunii, ale do głowy by mi nie przyszło, by spytać się kogoś z rodziców ich kolegów/koleżanek, jak duża będzie ta uroczystość(do dziś tego nie wiem), a jeszcze dziwniejsze jest patrzenie na liczbę gości pod kątem: jak nie będzie jak na weselu, to będzie dziecię pokrzywdzone.
I jak najbardziej uważam, jak Twój nowy facet , ze nie masz obowiązku zapraszać jego rodziny na tę uroczystość.

[Darkoz]

Daruj sobie ,,wesele'', jak Ci się nie przelewa.
Dzieci znają rodziców Twojego faceta?

[szecherezada999]

Popieram poprzedniczki. Nie masz obowiązku zapraszania jego rodziny. Prosty rachunek, zaproś tylko krewnych dziecka w końcu to jego uroczystość.

[Nadiaaa87]

To nie tak że ja pytałam wprost. Znajome same mówiły -"a u mnie to aż tyle gości będzie". Nie wiem czy się przechwalaly czy co to miało byc. Komunia mojej córki będzie daleko odbiegala od wesela, bo mnie zwyczajnie nie stać. A po 2 liczą się ludzie atmosfera nie " całe bogactwo" w sensie wystrój lokalu sukienka pantofelki.chce żebyście mnie dobrze zrozumiały. Ja początkowo nawet nie myślałam o zapraszaniu rodziny tz. Teraz nie chce wyjść na niegrzeczna a po 2 córka by się ucieszyła bo się bardzo lubią. ..

[201607110949]

Napisane przez Nadiaaa87

W tym roku czeka mnie komunia córki. Jako że teraz komunię przypominają małe wesela ( zrobiłam rozenanie : liczba gości na innych komuniach u koleżanek mojej córki 35-50 osób-jak dla mnie to przesada!!! ) nie chciałabym aby moje dziecko czuło się w jakimś stopniu pokrzywdzone.
A niestety na to wygląda, gdyż po podliczeniu wszystkich z mojej małej rodziny uzbierałoby się tylko około 10-12 osób ( wiek od około 30-50 lat, żadnych dzieci czy młodzieży ) Logiczne, że z rodziny byłego męża nikogo nie będzie.(rodzice byłego męża dostali tylko zaproszenie do kościoła,ale wątpię że będą)

Chciałam więc zaprosić rodzinę TŻ, niestety w głowie mam mętlik.

Chciałaś zaprosić rodzinę TŻta, żeby dziecko, w porównaniu do koleżanek, nie miało za małej liczby gości na swoim 'komunijnym weselu'? A potem się ludzie śmieją z katolików, nic dziwnego, skoro to coraz częściej przypomina cyrk na kółkach, a nie przeżycia religijne.

Obowiązku zaproszenia rodziny obecnego TŻta nie masz. Pobudki, żeby jednak zaprosić, co najmniej dziwne.

[Kolor Bzu]

Zaproś samego TŻ-a, ewentualnie jego rodziców.
Po pierwsze komunia nie musi być małym weselem. Taka mniejsza, a za to rodzinan i ciepła będzie moim zdaniem milion razy lepszym wpsomnieniem na dziecka.
Po drugiekomunia dotyczy dziecka właśnie. Wasz związek zmierza ku dobremu, ale z tego co widze żadne deklaracje nie padły i jesli nie daj buk coś nie wyjdzie to dziecko znowu przezyje szok, bo zniknie z jego życia kolejna rodzina.
Na swoje urodziny mogłabyć zaprosić jego rodzinę, ale nie mieszaj w szarady dzieci, bo choc życzę Ci z całego serca dobrze to nigdy nie wiesz, co przyniesie przyszłość.
"Nową rodzinę" wprowadzaj w życie dzieci powli i dopiero po konkretniejszych deklaracjach/krokach.

[Nadiaaa87]

Widzę że co niektórzy nie bardzo mnie zrozumieli.
Kolor Bzu tobie bardzo dziękuję za odpowiedź. Jakoś najbardziej do mnie przemawia.
Przybliże sytuację do do uroczystości u Tż, zostałam zaproszona razem z moimi dziećmi oczywiście na wielka impreze z okazji roczku bliźniaków jego siostry. U drugiej siostry na urodzinach jej dzieci. Na urodziny szwagra. Nie raz na obiady niedzielne do rodziców Tż.
Oczywiście ze to nie to samo co komunia Ale przez myśl mi przemknelo że też się mogę tak odwdzięczyć. To byłby również "pretekst" aby nasze rodziny się poznaly. Eh na prawdę sama nie wiem co myśleć. Dużo rzeczy za I dużo przeciw....

[robcia]

To normalne ,że niektóre dzieci mają większe rodziny ,niektóre mniejsze i nie widzę powodu ,żeby robić z tego problem. Na uroczystości rodzinne tż-ta jesteś zapraszana jako jego osoba towarzysząca .W ten sposób zaprasza się często po prostu dziewczynę jak i potem narzeczoną.Tak jest przyjęte i to jest ok.Natomiast zapraszanie rodziców tż w sytuacji gdy nie jesteście jeszcze po słowie a zaproszenie wiąże się z kosztami dla nich, jest dla mnie zbyt wczesne.Wystarczy ,że na tej uroczystości będzie tż. Oczywiście wszystko zależy od twojej relacji z nimi,jakimi są ludźmi,sama wiesz to najlepiej.
Też możesz wyprawić urodziny swoje czy dzieci i zaprosić obie rodziny.Poznają się a impreza nie będzie zobowiązująca.I wilk syty i owca cała.

[madzia0007]

Ja bym zaprosiła tz z rodzicami, zawsze mozesz napomknac im ze niestety nie przelewa ci sie i stac cie było tylko na kameralne przyjęcie. Na pewno zrozumieją. Na zapraszanie szwagrow i tym podobnych chyba za wczesnie zwłaszcza ze nie bardzo cie na to stac. Wydaje mi sie ze ze tak naprawde komunia to impreza dla rodziców niestety. Zapraszane sa głownie osoby ktore wypada zaprosić i rodzina a nie te z ktorymi dziecko ma dobry kontakt. Nie wydaje mi sie zeby było pokrzywdzone z powodu mniejszej liczby gości, jezeli zaprosisz tylko osoby ktore corka zna i lubi a nie żadne siódme wody po kisielu ktore wypada zaprosić to i tak powinna byc zadowolona.

[201801191006]

Napisane przez WhySoSerious

Nie ma obowiązku wyprawiania hucznej komunii jak "małe wesele".

Napisane przez MistrzyniSprzecznosci

Moim zdaniem jest za wcześnie aby zapraszać rodzinę Tż na komunię swojego dziecka.

i to wszystko w temacie w sumie.

ani bym nie robiła wielkiej imprezy ani nie zapraszała rodziny tżta.

[verumka]

Według mnie możesz rodziców TŻ zaprosić, ale tylko jeśli naprawdę tego chcesz. Zapraszanie kogoś na siłę, żeby było na przyjęciu więcej ludzi, jest zwyczajnie głupie. To, że ktoś zaprasza na komunię dużo osób, może po prostu oznaczać, że ma liczną rodzinę, której nie wypada mu nie zaprosić, nie ma co sobie dorabiać ideologii i czuć się gorszą z tego powodu.

Nie pojmuję robienia "małych wesel" z komunii. Jasne, przyjęcie przyjęciem, to nawet miłe spotkać się w gronie rodzinnym z tej okazji. Ale cała reszta tej otoczki (mega wypasione prezenty, nadmierna przesada ze strojem i wyglądem dziecka itp.) nie przemawia do mnie. Jeśli posyłamy dziecko do komunii, to zakładamy, że jesteśmy osobami wierzącymi. W takim przypadku aspekt religijny powinien być dla dziecka najważniejszy. I tu jest rola rodziców, by odpowiednio dziecko do tego przygotować, porozmawiać z nim. Dziecko samo nie wpadnie na pomysł, że 10 osób to za mało na komunijnym przyjęciu, skądś musi to przekonanie wynieść. A skąd wynosi? Ano z domu. Mama się niepokoi, że za mało będziemy mieć gości, więc chyba coś jest nie tak?

Autorko, zmień podejście do sprawy ja uważam, że jeśli naprawdę chcesz, to możesz rodziców TŻ zaprosić, nie widzę w tym nic niestosownego. Ale zrób to z potrzeby serca, a nie na siłę/

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Serio ludzie teraz robią komunie-wesela na 50 osób nawet? Może jeszcze w lokalu? Świat się kończy

Ja bym zaprosiła TŻ i ewentualnie jego rodziców, nikogo więcej.

Logiczne, że z rodziny byłego męża nikogo nie będzie.

Serio to jest takie "logiczne"? Ojca, dziadków, ciotek, tudzież wujków dziecka, najbliższej rodziny, nie będzie z nim w takim dniu tylko dlatego, że wy nie jesteście już razem? Oczywiście każdego indywidualna sprawa i nie potępiam oczywiście, ani nic, ale dla mnie to jest raczej dziwna, bardzo smutna sytuacja. I mówię to jako dziecko rodziców po rozwodzie, poza tym, że oni się rozeszli to nam się w ogóle relacje rodzinne nie pozmieniały i myślałam, że to jest właśnie dość powszechne.

[Nadiaaa87]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;50708847]Serio ludzie teraz robią komunie-wesela na 50 osób nawet? Może jeszcze w lokalu? Świat się kończy


No nic nie poradzę że inni tak mają


Serio to jest takie "logiczne"? Ojca, dziadków, ciotek, tudzież wujków dziecka, najbliższej rodziny, nie będzie z nim w takim dniu tylko dlatego, że wy nie jesteście już razem? Oczywiście każdego indywidualna sprawa i nie potępiam oczywiście, ani nic, ale dla mnie to jest raczej dziwna, bardzo smutna sytuacja. I mówię to jako dziecko rodziców po rozwodzie, poza tym, że oni się rozeszli to nam się w ogóle relacje rodzinne nie pozmieniały i myślałam, że to jest właśnie dość powszechne.[/QUOTE]

Nie kochana, nie dlatego tzn... Sam ojciec dzieci przestał się odzywać i wyjechał najprawdopodobniej do Anglii. Jego siostra tez tam jest na stałe. Brat również rozpłynął sie w powietrzu. Brak kontaktu jakiegokolwiek- nie z mojej winy. Może ja o czymś nie wiem ale najwidoczniej rozwód także z nimi wzięłam Byli teściowie chociaż mieszkają tam gdzie ja z dziećmi -tzn w tym samym miasteczku nawet jak widzą wnuki to udają że ich nie znają i przechodzą obojętnie. Najwidoczniej z nimi też rozwód wzięłam Przecież nie będę za nimi biegać i mówić że może łaskawie powiedzą wnukom "cześć" Przełknełam ślinę i wysłałam zaproszenie na komunie do samego koscioła , na nic więcej dziadkowie liczyć nie mogą , bo sorry ale z jakiej racji??? Skoro mają totalna olewkę na wnuki....

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Gdyby twoją główną motywacją było to że lubisz rodzinę TŻ, chcesz bliżej ich poznać, chcesz żeby dziecko nawiązało z nimi relację bo związek jest już poważny - to spoko, poradziłabym ich zaproszenie.

Ale jeśli główną motywacją jest to, że inne dzieci mają więcej gości na komunii, więc ty musisz zaprosić jeszcze kogoś żeby nie było wstydu, mimo że cię na to nie stać (a to wyraźnie napisałaś w pierwszym poście) - to nie, nie zapraszaj.

[ARAKSJEL]

Napisane przez Nadiaaa87

Nie kochana, nie dlatePrzecież nie będę za nimi biegać i mówić że może łaskawie powiedzą wnukom "cześć" Przełknełam ślinę i wysłałam zaproszenie na komunie do samego koscioła , na nic więcej dziadkowie liczyć nie mogą , bo sorry ale z jakiej racji??? Skoro mają totalna olewkę na wnuki....

Masz złe podejście ,jeżeli dziadkowie nie mogą liczyć to tym samym dzieci także nie mogą liczyć a z pewnością cieszyły by się z dziadków... mimo wszystko.

[Nadiaaa87]

Napisane przez Nadiaaa87

Chciałam więc zaprosić rodzinę TŻ, niestety w głowie mam mętlik.
Nie wiem jak do tego podejść. Jednego dnia myślę ,że to nie wypada i niegrzeczne by było ich nie zaprosić bo znamy się trochę czasu i myślimy poważnie o naszym związku. Zresztą jak już wcześniej wspominałam - ja też uczestniczyłam w jego „zlotach rodzinnych”.
Z drugiej strony wydaje mi się że to jednak za wcześnie, że znamy się niecały rok, że nie jesteśmy zaręczeni, nawet o tym póki co nie rozmawiamy. A tym bardziej nie chciałabym, żeby jego rodzina odebrała to jako naciąganie na więcej prezentów dla mojego dziecka, czy coś w tym stylu.
Chodzi mi jedynie o obecność ludzi którzy są dla niej bliscy, których dobrze zna

Napisane przez azaja

Gdyby twoją główną motywacją było to że lubisz rodzinę TŻ, chcesz bliżej ich poznać, chcesz żeby dziecko nawiązało z nimi relację bo związek jest już poważny - to spoko, poradziłabym ich zaproszenie.

Tylko to właśnie jest moja główną motywacją... napisałam najwidoczniej zbyt chaotycznie- bo nie chodzi o sam fakt ilości osób. Pisałam że nie chce żeby wyszło niegrzecznie z mojej strony ze ich pomijam...Ale mimo wszystko dochodzę do wniosku że to jednak za wcześnie

Napisane przez ARAKSJEL

Masz złe podejście ,jeżeli dziadkowie nie mogą liczyć to tym samym dzieci także nie mogą liczyć a z pewnością cieszyły by się z dziadków... mimo wszystko.

Nie mam złego podejścia. Ja im nie bronie przyjść- dlatego dostali zaproszenie. A co z tym zrobią to ich sprawa- a na tyle co ich zdarzyłam poznać to pewnie się nawet nie pokażą . Ale to już inna sprawa.

Napisane przez verumka

Dziecko samo nie wpadnie na pomysł, że 10 osób to za mało na komunijnym przyjęciu, skądś musi to przekonanie wynieść. A skąd wynosi? Ano z domu. Mama się niepokoi, że za mało będziemy mieć gości, więc chyba coś jest nie tak?

Z tym też się nie zgodzę. Córa ode mnie takich słów nie słyszała. Trzymam to wszystko u siebie w głowie. 2 sprawa to taka że córa chciała zaprosić rodzinę TŻ na komunię i musiałam jej tłumaczyć że nie mogę ich zaprosić i nie potrafiła zrozumieć dlaczego...

[Elfir]

Czy twoje dzieci uczestniczą w życiu rodziny TŻ? Na te imprezy w rodzinie TŻ byłaś zapraszana tylko ty czy razem z dziećmi?
Czy rodzice TŻ zachowują się do twoich dzieci jak dziadkowie?

[Nadiaaa87]

Napisane przez Elfir

Czy twoje dzieci uczestniczą w życiu rodziny TŻ? Na te imprezy w rodzinie TŻ byłaś zapraszana tylko ty czy razem z dziećmi?
Czy rodzice TŻ zachowują się do twoich dzieci jak dziadkowie?

Tak zawsze są ze mną tzn razem z nami. W tym roku miały nawet zaproszenie od rodziców TŻ na ferie zimowe na parę dni ,ale akurat moja mama zabrała ich do Krakowa -więc nie wypaliło. Syn innym razem był chory i musiałam iść do pracy, mój Tż też i jego mama wtedy się nim opiekowała. Parę razy zdarzyło nam się tam nocować. Nie znamy się nie wiadomo jak długo, widać że lubią moje dzieci i mnie -z naszą wzajemnością oczywiście. Mam nadzieje to nie udawane "lubienie". Chociaż różnie w życiu bywa....

[Chatul]

Napisane przez Nadiaaa87

W tym roku czeka mnie komunia córki. Jako że teraz komunię przypominają małe wesela ( zrobiłam rozenanie : liczba gości na innych komuniach u koleżanek mojej córki 35-50 osób-jak dla mnie to przesada!!! ) nie chciałabym aby moje dziecko czuło się w jakimś stopniu pokrzywdzone.
A niestety na to wygląda, gdyż po podliczeniu wszystkich z mojej małej rodziny uzbierałoby się tylko około 10-12 osób ( wiek od około 30-50 lat, żadnych dzieci czy młodzieży ) Logiczne, że z rodziny byłego męża nikogo nie będzie.(rodzice byłego męża dostali tylko zaproszenie do kościoła,ale wątpię że będą)

A rozmawiałaś z córką o tym? Czy ona w ogóle czułaby się pokrzywdzona, gdyby na jej imprezie z okazji Pierwszej Komunii było mniej osób niż na Komunii jej koleżanek?
A jeśli tak, to czy ona chce, żebyś zapraszała rodzinę swojego partnera?
Skoro to ma być impreza dla niej i to ona ma się czuć na niej dobrze, to po prostu pogadaj z nią i dowiedz się, czego ona by chciała

[201604181004]

..................
nei wierze ze pisze to matka dwojki dzieci w wieku szkolnym............

[201604190934]

Napisane przez drabineczka

..................
nei wierze ze pisze to matka dwojki dzieci w wieku szkolnym............

przeca to troll;D
nie wierzę, że ktoś miałby taki problem
nie wierzę, że zapraszałby obcych ludzi, żeby "małe wesele"zrobić,
chyba pewniej i modniej na fb. powiesić zaproszenie na wydarzenie

[Elfir]

Napisane przez Nadiaaa87

Tak zawsze są ze mną tzn razem z nami. .

Czyli sa oswojone z tamtą rodziną. Rozumiem, że akceptują przyszywanych "dziadków"?
W tej sytuacji oceń swoje możliwości finansowe - jeśli pozwalają na zaproszenie, to zaproś. Ale jeśli miałabyś pożyczyć lub biedować kilka miesięcy byleby wyprawić imprezę - to odpuść. Jeden dzień karmienia rodziny i znajomych restauracyjnym żarciem nie jest wart wyrzeczeń finansowych. a dzieciaki chwalą się prezentami a nie liczbą gości. Jeśli nie kupisz dziecku quada i najnowszego I-phone, to i tak nie przebijesz najbogatszych koleżanek córki.

[201604190934]

Napisane przez Elfir

Czyli sa oswojone z tamtą rodziną. Rozumiem, że akceptują przyszywanych "dziadków"?
W tej sytuacji oceń swoje możliwości finansowe - jeśli pozwalają na zaproszenie, to zaproś. Ale jeśli miałabyś pożyczyć lub biedować kilka miesięcy byleby wyprawić imprezę - to odpuść. Jeden dzień karmienia rodziny restauracyjnym żarciem nie jest wart wyrzeczeń finansowych. a dzieciaki chwalą się prezentami a nie liczbą gości. Jeśli nie kupisz dziecku quada i najnowszego I-phone, to i tak nie przebijesz najbogatszych koleżanek córki.

Elfir Ty jak zawsze w paru zdaniach oddasz caly sens, wiedzę i logikę, ktorą inni( w tym ja) rozpisują na kilka stron

[verumka]

Napisane przez Nadiaaa87

2 sprawa to taka że córa chciała zaprosić rodzinę TŻ na komunię (...)

Wybacz, ale troszkę nie rozumiem Twojego problemu. Córka chce zaprosić rodzinę TŻ, Ty też byś chciała, więc gdzie tkwi problem? W finansach, czy w tym czy wypada ich zaprosić?

Jeśli uważasz, że finansowo nie dasz rady, to po prostu nie zapraszaj ich i tyle.

[Ineczka33]

Napisane przez SALIX

Chciałaś zaprosić rodzinę TŻta, żeby dziecko, w porównaniu do koleżanek, nie miało za małej liczby gości na swoim 'komunijnym weselu'? A potem się ludzie śmieją z katolików, nic dziwnego, skoro to coraz częściej przypomina cyrk na kółkach, a nie przeżycia religijne.

Napisane przez drabineczka

..................
nei wierze ze pisze to matka dwojki dzieci w wieku szkolnym............

Nie mogę uwierzyć Autorko, że chodzi ci o coś innego niż LICZBA GOŚCI na imprezie. Nie kupuję twoich argumentów, które pojawiły się po pierwszym poście.

Znajdź w centrum miasta jakiś autokar z turystami i zaproś ich na komunię. Przebijesz ilością gości wszystkich rówieśników córki...

[Nadiaaa87]

Nie chcesz to nie musisz wierzyć.... każdy odbiera moje słowa jak chce- każdy ma prawo do swojej opinii... a co do moich argumentów to przeczytaj dokładnie moje posty-wszystkie...bo wybralas sobie tylko jedno zdanie którego się uczepilas 😣