Czym różni się wasz seks od tego z porno?

[Wieszczka]

Wczoraj czytałam sobie artykuł na Pudelku, gdzie pani Sadowska powiedziała, że: "Pornografia ma niewiele wspólnego z edukacją seksualną. Jest oszukanym obrazem seksu, sztucznym, zaczynając choćby od sztucznych piersi."
Wielokrotnie w swoim życiu spotkałam się ze stwierdzeniem, że porno wypacza obraz seksu, że taki zwykły seks w domu tak nie wygląda. Pomijając filmy dla fetyszystów, a skupiając się na klasycznym porno jestem zdania, że seks w filmach i w domu wygląda... tak samo
Jakie jest wasze zdanie?

http://www.pudelek.pl/artykul/105032...iewczynekquot/

[aKatia]

Ja szczerze mówiąc trochę się zawsze dziwię jak ktoś mówi że seks nie wygląda tak jak w porno. Bo w sumie co ma nie wyglądać jak w porno? Wkładanie penisa do różnych otworów, w różnych pozycjach, w różnych miejscach, wydawanie w trakcie jakieś dźwięki albo nie, lizanie różnych części ciała. Wszystko to i więcej jest i w seksie i w porno. Czy ja oglądam jakieś inne porno niż reszta ludzi, że niby seks wygląda inaczej? Jedyna różnica to chyba ta że nie muszę uważać żeby moja cipka dobrze wyglądała w kadrze

Co do sztuczności to ludzie w realnym życiu też mają sztuczne piersi i uprawiają seks. Nie tylko aktorki porno mają implanty także jak dla mnie argument z d*py. I jest wiele pornosów w których kobiety wyglądają naturalnie, nie mają 90% silikonu w składzie ciała.

[Frezja__]

Mój seks również niewiele odbiega od porno, a przynajmniej tego co ogląda mój partner. Od mojego ciut się różni, ale to nawet lepiej

Też mnie trochę dziwi ten tekst o różności porno i realnego seksu czy wypaczaniu go. (Pomijając jakieś bardzo fetyszystyczne, specyficzne)

[Atavish]

Napisane przez Wieszczka

Wczoraj czytałam sobie artykuł na Pudelku, gdzie pani Sadowska powiedziała, że: "Pornografia ma niewiele wspólnego z edukacją seksualną. Jest oszukanym obrazem seksu, sztucznym, zaczynając choćby od sztucznych piersi."
Wielokrotnie w swoim życiu spotkałam się ze stwierdzeniem, że porno wypacza obraz seksu, że taki zwykły seks w domu tak nie wygląda. Pomijając filmy dla fetyszystów, a skupiając się na klasycznym porno jestem zdania, że seks w filmach i w domu wygląda... tak samo
Jakie jest wasze zdanie?

http://www.pudelek.pl/artykul/105032...iewczynekquot/

W większości nie widzę za bardzo różnic. Jakieś takie dość na siłę znalezione różnice to:
- gra wstępna dłuższa niż w porno
- nie zawsze jestem tak "zrobiona" - w sensie jak seks na pobudkę, to nie mam makijażu, zrobionych włosów etc. A w porno jednak nie spotkałam się z taką opcją
- więcej z partnerami rozmawiam podczas stosunku (nie tylko "dirty talk", ale jakieś żarty sytuacyjne, etc)
I jeszcze jedno co mi przyszło do głowy (w sumie po wizażowych wątkach głównie), to to, że kobiety tak łatwo nie dochodzą jak w porno.
Ale reszta - mechanika, pozycje, miejsca, etc - to samo. Więc również nie do końca zgadzam się z tym stwierdzeniem z Pudelka.

[annabelka]

Mnie oglądanie porno spaczyło w taki sposób, że nie potrafiłam mieć orgazmu bez bodźców wizualnych. Obecnie ostatni raz oglądałam porno może 2 lata temu i jest o wiele łatwiej - nie tylko w trakcie seksu z drugą osobą, ale też podczas masturbacji. Więc tak, porno może wypaczyć.

A czym się różni mój seks od porno? Chyba przede wszystkim dźwiękami. No i pozycjami, aktorzy porno wybierają takie żeby penetracja była widoczna do kamery. Co do sztucznych piersi to myślę, że gorsze są zoperowane waginy. Szczerze to w tym czasie kiedy oglądałam strasznie nie lubiłam tego jak wygląda moja :P kompletnie bezpodstawnie. Sądzę, że nie tylko ja miałam kompleksy z tego powodu.

Generalnie nie jestem zagorzałą przeciwniczką porno, jak nikomu nie szkodzi to droga wolna.

[bibi1234]

Chyba już minął czas sztucznych piersi i bardziej ceni się naturalność. Dawno nie widziałem filmu ze sztucznymi piersiami, raczej dominują średnie i małe.

W porno większość filmów kończy się wytryskiem na twarz. W życiu pewnie jest tu większa różnorodność, ale trzeba badań ogólnopolskich, by to porównać.

[TelAviv]

Napisane przez bibi1234

Chyba już minął czas sztucznych piersi i bardziej ceni się naturalność. Dawno nie widziałem filmu ze sztucznymi piersiami, raczej dominują średnie i małe.

W porno większość filmów kończy się wytryskiem na twarz. W życiu pewnie jest tu większa różnorodność, ale trzeba badań ogólnopolskich, by to porównać.

O właśnie, w porno najczęściej kończy się wyjęciem penisa z pochwy i wytryskiem na ciało, w moim doświadczeniu to bardzo frustrujące i stosunek przerywany zdecydowanie mnie nie jara

No i w porno sztuczne są te laski zachowujące się, jakby dostawały orgazmu od robienia loda... Ok, można być entuzjastką , ale żeby aż tak?

[femdom_lover]

Napisane przez Wieszczka

Wczoraj czytałam sobie artykuł na Pudelku, gdzie pani Sadowska powiedziała, że: "Pornografia ma niewiele wspólnego z edukacją seksualną. Jest oszukanym obrazem seksu, sztucznym, zaczynając choćby od sztucznych piersi."
Wielokrotnie w swoim życiu spotkałam się ze stwierdzeniem, że porno wypacza obraz seksu, że taki zwykły seks w domu tak nie wygląda. Pomijając filmy dla fetyszystów, a skupiając się na klasycznym porno jestem zdania, że seks w filmach i w domu wygląda... tak samo
Jakie jest wasze zdanie?
[/B][/I]

Zasadniczą różnicą jest ta, że seks w domu jest monogamiczny, a w porno rzadko taki bywa,konstelacje są przeróżne. No i w tym domowym nie ma takich jęków, które do porno są zwykle sztucznie dodawane na etapie produkcji 'filmu'.

[Lilllu]

Nie krzyczę jak zarzynana świnka od pierwszego włożenia

[femdom_lover]

Napisane przez Lilllu

Nie krzyczę jak zarzynana świnka od pierwszego włożenia

A pod sam koniec chociaż ?

[aKatia]

Napisane przez Lilllu

Nie krzyczę jak zarzynana świnka od pierwszego włożenia

Ja krzyczę jak zarzynana świnia. Może nie od pierwszego włożenia ale większość czasu drę mordę. Także przepraszam sąsiadów. Sorry not sorry.

Ktoś pisał o dochodzeniu w trakcie robienia loda i ja tam mruczę, sapię jak robię loda i przykładam się jakby od tego zależało moje życie. Trochę po to żeby podkręcić mojego faceta ale głównie dlatego że mega mnie to podnieca. Od razu robię się mokra i w sumie, jak w części pornosów dla mnie gra wstępna to często mógłby być lodzik i nic dla mnie. Po chwili jestem zwarta i gotowa, nie potrzebuję nic więcej. Ale rozumiem że to nie norma więc proszę mnie nie brać pod uwagę, jestem błędem statystycznym, piszę to w ramach ciekawostki

[201804271232]

No nie różni się aż tak bardzo, żeby faktycznie podkreślać na każdym kroku, że porno wypacza obraz seksu. Wydaje mi się, że chodzi trochę o to, że właśnie niektóre aktorki są ''sztuczne'' jeśli chodzi o przeróżne części ciała, a czasem jeszcze dodatkowo podrasowane. W sumie to samo się tyczy facetów, może nie oglądam dużo porno, ale jakbym miała obstawiać, to raczej przeważają tam raczej większe niż mniejsze penisy

Wiadomo, że nic tu nie jest regułą, bo takie filmy są przeróżne, od profesjonalnych po bardzo naturalne, te przeznaczone dla kobiet czy jakieś kompletnie amatorskie i wręcz śmieszne, no i różne kategorie, fetysze. To też jest w pewnym sensie ta nienaturalność - możesz sobie w każdej chwili włączyć to na co masz ochotę, każdą kombinację, trójkąt, panią wyglądającą tak jak ci się zamarzy, z wielkimi piersiami czy Azjatkę. W realnym życiu raczej nie masz aż tylu możliwości, przynajmniej nie w danej chwili

No i te odgłosy. Rozumiem, że niektóre kobiety są bardzo głośne i w trakcie wydają z siebie różne zachwyty i jęki już po samym wyciągnięciu penisa ze spodni, ale wątpię, że tak zachowuje się jakieś 99% z nas, a po porno można by tak wnioskować Wiadomo, większość wydaje jakieś tam ''swoje'' odgłosy, ja też, ale po prostu bez przesady i dramaturgii, a przynajmniej nie przez cały stosunek

O i jeszcze ten brak gier wstępnych ewentualnie mógłby wpłynąć na złą edukację naszych panów. Ale mój z tego co wiem w swoim życiu porno oglądał sporo, a nie narzekam Nie wiem, jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś opiera całą swoją wiedzę na takich filmach i później próbuje to kropka w kropkę powtórzyć podczas swojego własnego seksu. I później jest strasznie zdziwiony i zawiedziony, że jego kobieta nie krzyczy jak opętana. Trzeba mieć chyba strasznie małą wyobraźnię. Przecież jakieś pocałunki, dotykanie się przed, przychodzi chyba nawet naturalniej niż wkładanie penisa na dzień dobry W sensie rozumiem, czasami ma się ochotę na taki szybki, spontaniczny numerek, ale mówię ogólnie, zazwyczaj.

[Kelecka]

Rozni sie chyba tylko tym, ze:
a) nie mam sztucznych piersi
b) nigdy nie bzyknelam dostawcy pizzy, ani hydraulika


Za to odglosow nie znajduje sztucznymi, tak samo jak krotkiej / braku gry wstepnej - jesli oczywiscie mowimy o klasycznym mizianiu, bo tego zwyczajnie sama nie lubie.

[Wieszczka]

W porno nie każda aktorka ma sztuczne piersi. Nie oglądam jakoś nałogowo, ale to od naszego wyboru zalezy czy włączymy filmik typu "wielkie piersi" czy wręcz przeciwnie, bo wiele dziewczyn zwłaszcza szczupłych aktorek ma biust z miseczką A/B

Spotkałam się wielokrotnie z grą westępną w porno, ale z wrodzonej wstydliwości nie zalinkuję wam tutaj

[alicja985]

Napisane przez aKatia

Ja szczerze mówiąc trochę się zawsze dziwię jak ktoś mówi że seks nie wygląda tak jak w porno.

Wydaje mi się, że różnica jest, głównie w żywiołowości aktorów z filmu. W domu często jest to jednak spokojniejsze. Jeśli mówimy o sztuczności, to poczynając od piersi, kończąc na udawanych orgazmach czy krzykach, jest tam sporo elementów, które nie mają miejsca we własnym zaciszu. Cóż, chyba, że ktoś jest zmuszony udawać

[OneRush]

Też wielokrotnie się nad tym zastanawiałam.
Moim zdaniem seks w domowym zaciszu (czy innych miejscach ) z partnerem nie różni się wiele od tego znanego mi z porno. Jedną wadą takich filmów jest, że na większości z nich mało jest gry seksualnej, pieszczenia kobiety zanim nastąpi faktyczny stosunek. Czasami też podczas stosunku mężczyźni ci mało pobudzają kobiety poza samą penetracją. Brakuje różnorodności bodźców często.

Jeśli seks w moim łóżku ograniczałby się tylko do ruchów penisa w pochwie i przytrzymywania kobiety za biodra nie byłabym do końca usatysfakcjonowana.

Uważam mimo wszystko, że teksty o wypaczaniu i odrealnieniu porno są przesadzone.

[Carmela__]

Nigdy nie rozumiałam tego stwierdzenia o "sztuczności" porno, bo przecież pornosów jest tak wiele do wyboru, że można tam znaleźć wszystko. Domowe nagrania, nagrania z masturbacji, seks nieporadnych nastolatków, rozdziewiczenie, no po prostu do wyboru do koloru. Do którego rodzaju porno miałabym porównać swój domowy seks? To nie jest jeden worek, gdzie wszystko dzieje się tak samo.

Dziwi mnie też mówienie, że porno wypacza obraz kobiety, skoro nawet ja muszę się mocno naszukać, żeby znaleźć aktorkę która mi się podoba w filmiku, bo jest tam tyle nagrań z przeciętnej urody kobietami, z różnymi cechami, które akurat mi się nie podobają. Kobiety w porno wyglądają dokładnie tak, jak w rzeczywistości- jedna ma małe piersi, druga duże wargi sromowe, trzecia sztuczne cycki, a czwarta brzydką twarz. Jest tego tyle, że znajdzie się tam każdy typ urody.

[lwia paszcza]

Napisane przez Carmela__

Nigdy nie rozumiałam tego stwierdzenia o "sztuczności" porno, bo przecież pornosów jest tak wiele do wyboru, że można tam znaleźć wszystko. Domowe nagrania, nagrania z masturbacji, seks nieporadnych nastolatków, rozdziewiczenie, no po prostu do wyboru do koloru. Do którego rodzaju porno miałabym porównać swój domowy seks? To nie jest jeden worek, gdzie wszystko dzieje się tak samo.

Dziwi mnie też mówienie, że porno wypacza obraz kobiety, skoro nawet ja muszę się mocno naszukać, żeby znaleźć aktorkę która mi się podoba w filmiku, bo jest tam tyle nagrań z przeciętnej urody kobietami, z różnymi cechami, które akurat mi się nie podobają. Kobiety w porno wyglądają dokładnie tak, jak w rzeczywistości- jedna ma małe piersi, druga duże wargi sromowe, trzecia sztuczne cycki, a czwarta brzydką twarz. Jest tego tyle, że znajdzie się tam każdy typ urody.

zgadzam się zasadniczo z tym, co napisałaś, ale jednak pewne rzeczy są nienaturalne i rzucają się w oczy. Normalnym kobietom podczas seksu raczej rozmazałby się makijaż. Chociażby od potu. To jest ta różnica w wyglądzie aktorek i kobiet spoza planu w porno często się o tym zapomina. Tzn. ma być seksi, a niekoniecznie wiarygodnie Raczej nie oglądam takich filmików, które już z daleka wyglądają na ustawione (wiadomo, zawsze tak jest, ale sztuka polega na tym, żeby to wypadło jak najbardziej naturalnie). To już wolę te amatorskie filmiki czasem obejrzeć.

[fleur05]

No u mnie na pewno nie ma spermy we włosach

Poza wiadomymi różnicami w wyglądzie (skład chemiczny piersi i tyłka, pięknie wygolone ciała bez czerwonych plamek) to też są kwestie higieniczne.
Ja nie ogarniam przekładania penisa z jednego otworu do drugiego, albo seksu analnego bez prezerwatywy.

Jednak wydaje mi się, że porno trochę zmienia obraz seksu: zero zasad higieny, nigdy nie boli, można na siłę i zawsze...

[Carmela__]

Napisane przez lwia paszcza

zgadzam się zasadniczo z tym, co napisałaś, ale jednak pewne rzeczy są nienaturalne i rzucają się w oczy. Normalnym kobietom podczas seksu raczej rozmazałby się makijaż. Chociażby od potu. To jest ta różnica w wyglądzie aktorek i kobiet spoza planu w porno często się o tym zapomina. Tzn. ma być seksi, a niekoniecznie wiarygodnie Raczej nie oglądam takich filmików, które już z daleka wyglądają na ustawione (wiadomo, zawsze tak jest, ale sztuka polega na tym, żeby to wypadło jak najbardziej naturalnie). To już wolę te amatorskie filmiki czasem obejrzeć.

Mi się bardzo rzadko zdarzy mieć rozmazany makijaż podczas seksu, dzieje się to tylko wtedy gdy mam coś zbyt głęboko w buzi i pociekną mi łzy Nie każdy poci się podczas seksu. Ja prawie w ogóle, nawet jeśli jest całkiem energicznie.

Napisane przez fleur05

No u mnie na pewno nie ma spermy we włosach

Poza wiadomymi różnicami w wyglądzie (skład chemiczny piersi i tyłka, pięknie wygolone ciała bez czerwonych plamek) to też są kwestie higieniczne.
Ja nie ogarniam przekładania penisa z jednego otworu do drugiego, albo seksu analnego bez prezerwatywy.

Jednak wydaje mi się, że porno trochę zmienia obraz seksu: zero zasad higieny, nigdy nie boli, można na siłę i zawsze...

Widywałam całe mnóstwo filmików, gdzie coś kogoś boli, a laska nawet płacze.

A jeśli o tą higienę chodzi, to zwykle aktorzy porno zatrudniani w takich trochę lepszych wytwórniach, badają się co 3 miesiące na wszelkie choroby przenoszone drogą płciową. W jakimś programie o porno słyszałam, że to dlatego mogą nie używać gumek, chociaż jakoś nieszczególnie mnie to przekonuje. Ja tam do seksu analnego też nie używam gumek, w ogóle zresztą ich nie używam, ale sypiając tylko z jednym partnerem, to jest inna sprawa...

[fleur05]

Napisane przez Carmela__

A jeśli o tą higienę chodzi, to zwykle aktorzy porno zatrudniani w takich trochę lepszych wytwórniach, badają się co 3 miesiące na wszelkie choroby przenoszone drogą płciową. W jakimś programie o porno słyszałam, że to dlatego mogą nie używać gumek, chociaż jakoś nieszczególnie mnie to przekonuje. Ja tam do seksu analnego też nie używam gumek, w ogóle zresztą ich nie używam, ale sypiając tylko z jednym partnerem, to jest inna sprawa...

Mnie nawet nie chodziło o choroby weneryczne nawet bo to pewnie jakoś załatwiają w droższych wytwórniach, tylko o bakterie, które się zawsze w jelitach znajdują, choćby nie wiem jak dobrze zrobić lewatywę.
Po prostu odrzuca mnie na myśl o tych bakteriach w moich ustach, albo w cewce moczowej TŻ, bo raz że on może mieć infekcję, dwa że może mnie potem podarować niemiłe zapalenie :/
Może niektórzy mogą się dzielić bakteriami do woli i się nie przejmować, ale ja będąc na tabletkach jestem dość podatna na infekcje i unikam ich jak ognia.

[dorris23]

Napisane przez Wieszczka

Wczoraj czytałam sobie artykuł na Pudelku, gdzie pani Sadowska powiedziała, że: "Pornografia ma niewiele wspólnego z edukacją seksualną. Jest oszukanym obrazem seksu, sztucznym, zaczynając choćby od sztucznych piersi."
Wielokrotnie w swoim życiu spotkałam się ze stwierdzeniem, że porno wypacza obraz seksu, że taki zwykły seks w domu tak nie wygląda. Pomijając filmy dla fetyszystów, a skupiając się na klasycznym porno jestem zdania, że seks w filmach i w domu wygląda... tak samo
Jakie jest wasze zdanie?

http://www.pudelek.pl/artykul/105032...iewczynekquot/

Porno to udawanie, to sztuczne orgazmy, sztuczne jeki i dyszenie. Wszystko wyreżysowane, wyidealizowane. Tylko prawdziwa locha potrafi "uprawiać seks" przed kamerami.
Sperma obcych facetów wszędzie, to obrzydliwe dla mnie.

[Atavish]

Napisane przez dorris23

Porno to udawanie, to sztuczne orgazmy, sztuczne jeki i dyszenie. Wszystko wyreżysowane, wyidealizowane. Tylko prawdziwa locha potrafi "uprawiać seks" przed kamerami.

Czym jest prawdziwa locha? Że taka "oink, oink"?


Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[dorris23]

Napisane przez Atavish

Czym jest prawdziwa locha? Że taka "oink, oink"?


Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Nie wiem jaki jest sens tego pytania, ale odpowiem. Taka osoba, która nie ma do siebie szacunku wystawiając swoje ciało i pochwe przede wszystkim przed kamerą pozwalając aby ludzie to oglądali. Taka, która nie ma zachamowań. To zwyczajna k***, prostytutka z tą różnicą, że nie stoi na ulicy ale pieniądze za to bierze (za nagranie). W moich oczach nie jest kobietą, jest materiałem do pociupciania i nic wiecej. To jest moje zdanie.

[Kelecka]

Napisane przez dorris23

Nie wiem jaki jest sens tego pytania, ale odpowiem. Taka osoba, która nie ma do siebie szacunku wystawiając swoje ciało i pochwe przede wszystkim przed kamerą pozwalając aby ludzie to oglądali. Taka, która nie ma zachamowań. To zwyczajna k***, prostytutka z tą różnicą, że nie stoi na ulicy ale pieniądze za to bierze (za nagranie). W moich oczach nie jest kobietą, jest materiałem do pociupciania i nic wiecej. To jest moje zdanie.

Ty musisz bardzo nienawidzic kobiet, co?

[Atavish]

Napisane przez dorris23

Nie wiem jaki jest sens tego pytania, ale odpowiem. Taka osoba, która nie ma do siebie szacunku wystawiając swoje ciało i pochwe przede wszystkim przed kamerą pozwalając aby ludzie to oglądali. Taka, która nie ma zachamowań. To zwyczajna k***, prostytutka z tą różnicą, że nie stoi na ulicy ale pieniądze za to bierze (za nagranie). W moich oczach nie jest kobietą, jest materiałem do pociupciania i nic wiecej. To jest moje zdanie.

Sens pytania był taki, że naprawdę nie wiem kogo miałaś na myśli pisząc "locha" i chciałam się dowiedzieć.
Nie ukrywam - odpowiedź mnie zaskoczyła i trochę zszokowała, bo ja nie widzę powodu do obrażania innych z powodu tego co robią ze swoim ciałem i nie potrafię zrozumieć skąd pochodzi Twoja pogarda, ale też nie widzę powodu aby wdawać się w dyskusję, a tym bardziej pyskówkę. Bo żadna z nas drugiej nie przekona i nic nie udowodni.


Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Odpowiadając na pytanie w tytule wątku - niczym się nie różni i wszystkim się różni. W pornosach można znaleźć wszystko, nawet kosmitów
Dlatego też nie uważam, że porno wypacza obraz seksu, bo obraz ten każdy ma taki, jaki chce.

Napisane przez dorris23

Nie wiem jaki jest sens tego pytania, ale odpowiem. Taka osoba, która nie ma do siebie szacunku wystawiając swoje ciało i pochwe przede wszystkim przed kamerą pozwalając aby ludzie to oglądali. Taka, która nie ma zachamowań. To zwyczajna k***, prostytutka z tą różnicą, że nie stoi na ulicy ale pieniądze za to bierze (za nagranie). W moich oczach nie jest kobietą, jest materiałem do pociupciania i nic wiecej. To jest moje zdanie.

A to ciekawe. Zawsze zastanawia mnie kwestia skąd chociażby ty miałabyś wiedzieć, czy jakaś obca osoba ma do siebie szacunek? To jest kwestia indywidualnych odczuć względem własnej osoby, a nie życie według zasad, które ty uznajesz za słuszne. Jak najbardziej można mieć do siebie szacunek i jednocześnie nie mieć nic przeciwko pokazywaniu przed kamerą swojego ciała i czerpaniu z seksu korzyści majątkowych. Może ty miałabyś jakiś z tym jakiś problem, ale nie rób z tego zasad mających zastosowanie dla całej populacji.

[b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4]

jechanie na czwartym biegu od pierwszej sekundy wlozenia non stop przez 30 minut nie mowie, ze to niemozliwe, ale nie wiem czy az tak przyjemne jak mozna wywnioskowac po reakcjach obecnych pan

[dorris23]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;70903871]Odpowiadając na pytanie w tytule wątku - niczym się nie różni i wszystkim się różni. W pornosach można znaleźć wszystko, nawet kosmitów
Dlatego też nie uważam, że porno wypacza obraz seksu, bo obraz ten każdy ma taki, jaki chce.
A to ciekawe. Zawsze zastanawia mnie kwestia skąd chociażby ty miałabyś wiedzieć, czy jakaś obca osoba ma do siebie szacunek? To jest kwestia indywidualnych odczuć względem własnej osoby, a nie życie według zasad, które ty uznajesz za słuszne. Jak najbardziej można mieć do siebie szacunek i jednocześnie nie mieć nic przeciwko pokazywaniu przed kamerą swojego ciała i czerpaniu z seksu korzyści majątkowych. Może ty miałabyś jakiś z tym jakiś problem, ale nie rób z tego zasad mających zastosowanie dla całej populacji.[/QUOTE]
Dlatego napisałam/zaznaczyłam, że to MOJE zdanie. I na tym zakończe tę dyskusje. EOT

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Napisane przez Kelecka

Ty musisz bardzo nienawidzic kobiet, co?

Nie szanuje prostytutek. EOT

[201705042038]

Napisane przez dorris23

Dlatego napisałam/zaznaczyłam, że to MOJE zdanie. I na tym zakończe tę dyskusje. EOT

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------


Nie szanuje prostytutek. EOT

Dlaczego EOT? Rozwin temat, co Ci zlego te kobiety zrobily, ze sie w tak obrzydliwy sposob o nich wypowiadasz? Kto Cie nauczyl takiego pogardzania drugim czlowiekiem?






[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;70903871]Odpowiadając na pytanie w tytule wątku - niczym się nie różni i wszystkim się różni. W pornosach można znaleźć wszystko, nawet kosmitów
Dlatego też nie uważam, że porno wypacza obraz seksu, bo obraz ten każdy ma taki, jaki chce.
[/QUOTE]



Nawet w tym watku kilka osob radosnie przyznalo, ze ma seks jak w filmach porno, gdyby roznorodnosc byla taka, jak twierdzicie, to kazdy moglby tak o sobie powiedziec. A pozniej doprecyzowano, co dokladnie to znaczy, nie misjonarz pod koldra po cichu, ani bron boze nic fetyszystycznego, specyficznego. Czyli wiekszosc ludzi ma na mysli konkretny repertuar.